Pokaż wyniki od 1 do 27 z 27

Wątek: Pomyslcie sobie jest Tour de France...

  1. Powrót do góry    #1
    Ekspert Awatar gksiak
    Dołączył
    22-04-2003
    Postów
    3,416
    Kliknij i podziękuj
    10
    Podziękowania: 122 w 60 postach

    Pomyslcie sobie jest Tour de France...

    ...a nie ma kim jechac.

    Mysle ze najwyzszy czas zaczac nasz kochany, coroczny watek :). Tyle ze w tym roku chyba o trochej innej tematyce niz w ostatnich latach.

    Zaczynamy: Basso, Ulrich, Aldag, Zabel, Pettachi, Rijs i i i przyznali (no sorry, Ullrich sie nie przyznal) sie do systematycznego dopingu. Dzisiaj Jaksze:
    http://www.sport1.de/de/sport/artikel_1398401.html
    Jednoczesnie, jako ze sumienny gosc:), to zaproponowal wspolprace z pewnymi organami. W wywiadzie przyznaje ze rozne tam takie srodki :) stosowali wszyscy. Dlatego tez nikogo nie oszukal:).

    Jako ze nie wiadomo kto jeszcze wpadnie w siatke poszukiwaczy oszustow ciezko tez wskazac faworyta lub faworytow tegorocznej petli.




  2. Powrót do góry    #2
    Użytkownik
    Dołączył
    06-10-2003
    Postów
    265
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Bardzo przykre jest to, co teraz kroczek po kroczku odkrywane jest w kolarskim światku. Całe zjawisko dopingu obecne jest również w innych dyscyplinach sportowych, ale trzeba przyznać, że szczególnie dotknęło ono tak piękny sport, jak kolarstwo. Oczywiście, zmniejsza to wiarygodność zawodników, a tylko potęguje podejrzliwość co do tych, którzy deklarują, że oni "nigdy nigdy" nie brali.
    No cóż, kiedyś plagą sportu był podział na zawodowstwo/amatorstwo (a co za tym idzie, nigdy niekończące się spekulacje, czy np. Szozda lub Szurkowski byliby w stanie wygrać TdF), ale tuż po tym, gdy ten problem został rozwiązany, pojawił się kolejny. I bez wątpienia trwa do dziś. Smutne, że farmakologia i laboratoria zdominowały tę dziedzinę życia... Ale to już na pewno temat na znacznie szerszą dyskusję.

    Co do tegorocznego TdF, wprowadzono konieczność podpisania karty antydopingowej, co ewidentnie ma na celu przywrócić zaufanie organizatorom. Kilka dni temu słyszałem, że 70 zawodników już podpisało, i zapewne będzie komplet, bo to przecież TdF. Dla tych, którzy złamią postanowienia karty, dyskwalifikacje i surowe kary pieniężne. Należy jednak zadać pytanie: czy jest to właściwy kierunek dla władz danej dyscypliny (w tym przypadku UCI)? A nawet jeśli tak, to czy takie postępowanie wystarczy, by stopniowo eliminować skazę współczesnej rywalizacji sportowej?

    Pozdrawiam
    ____________

  3. Powrót do góry    #3
    Zaawansowany
    Dołączył
    25-08-2002
    Postów
    1,513
    Kliknij i podziękuj
    484
    Podziękowania: 411 w 224 postach
    Chyba jest to dobry moment, żeby zabrać głos na temat TdF.
    Wy¶cig zbliża się do ostatecznych rozstrzygnięć, chyba każdy, kto choć trochę interesuje się kolarstwem, przyzna że Pętla jest w tym roku wielow±tkowa i bardzo interesuj±ca.

    Pierwszy w±tek, to afery dopingowe. Echa sprawy Basso, Ulricha nierozstrzygnięta sprawa Landisa, ponadto Sinkiewitz, czy wreszcie smrodek wokół Rasmussena podważaj± wiarygodno¶ć kolarstwa u samych podstaw. Niemcy po sprawie Sinkiewitza przestali transmitować Tour, kilka koncernów zagroziło wycofaniem sporych dawek banknotów z zawodowego peletonu. Mimo pró¶b, zaklęć, gró¼b i podpisywania lojalek nadal następni kolarze wpadaj± i wpadać będ±. Jacques Anquetil-mistrz z lat sze¶ćdziesi±tych-powiedział kiedy¶:
    Gdyby¶my nic nie brali, to jechaliby¶my w tempie 25 km/godz.

    Drugi motyw przewodni, to hollywoodzki scenariusz filmowy z Vino w roli głównej. Po koszmarnym upadku i drodze przez mękę podczas etapów alpejskich Sasza-de facto pierwszy po Bogu w Astanie-poustawiał sobie dzisiaj całe towarzystwo jak tylko chciał.
    Po czasówce naprawdę trudno powiedzieć kto jest najwiekszym faworytem Touru. Lider, a może Evans, Kloeden, Levi...Contador, a może sam Vinokurov.
    Obstawiam w Pirenejach ataki niespełnionych górali (Mayo, Valverde, może Moreau) i wzajemne pilnowanie się Discovery i Astany. Kwesti± kluczow± jest czy obie rywalizuj±ce strony zerw± Cadela Evansa, czy też Australijczyk będzie umiał wykorzystać wzajemne czarowanie się dwóch gigantów.

    Co mnie dziwi, to cały czas niezbyt poważnie traktowany Rasmussen, tymczasem Duńczyk na czas pojechał jak gdyby był w tej specjalizacji w czołówce ¶wiatowej, jest przytomny podczas najważniejszych momentów na kluczowych etapach i o ile się nie okaże, że z jego profilem witaminowym jest rzeczywi¶cie co¶ nie w porz±dku, to bedzie niebezpieczny do samego końca.

    Pytań jest jeszcze kilka. Na kogo zagra Astana (czyli "Kto ma wygrać wy¶cig Sasza?"). Czy młody Contador jest w stanie przetrwać w tej formie trzeci tydzień wy¶cigu. Kogo będ± starali się wyeliminować najpierw Discoboys i grupa reklamuj±ca koleje kazachskie: Rasmussena czy Evansa , oraz czy redaktor Wyrzykowski wykrzyknie "rach, ciach, ciach" a je¶li tak , to na którym etapie.

    Pozdrawiam kibiców kolarstwa (obu:))

  4. Powrót do góry    #4
    Zaawansowany
    Dołączył
    25-08-2002
    Postów
    1,513
    Kliknij i podziękuj
    484
    Podziękowania: 411 w 224 postach
    Minęły dwa dni, a tu prawie całe moje analizy można sobie w buty wsadzić. Zacznijmy od pocz±tku.

    Nie bez kozery Tour de France jest trzecim co do ogl±dalno¶ci sportowym wydarzeniem medialnym po Igrzyskach Olimpijskich i Mistrzostwach ¦wiata w piłce nożnej. Wydarzenia podczas dwu ostatnich etapów pokazuj±, że kolarstwo, mimo że wstz±sane co i rusz aferami dopingowymi broni się samo.

    W niedzielę pochowali¶my największ± osobowo¶ć wy¶cigu Kazacha Vinokurova. Aleksander strzelił na podje¼dzie i mimo holowania przez kolegów z zespołu stracił dwadzie¶cia dziewięć minut i wszelkie szanse na sukces w wy¶cigu. Mocarzami okazali się ci±gn±cy za soba nieciekawie pachn±c± smugę podejrzeń Rasmussen i młody kogut Contador. Wspomniana para "urwała" na podje¼dzie resztę czołówki z Evansem, Kloedenem, Sastre i Leipheimerem. Wygrał po ostrym finiszu Contador, ale widać było że co¶ między obu panami zaiskrzyło.

    Dzisiaj z kolei nast±piła reaktywacja już pochowanego Vino. Kazach w znakomitym stylu, po katorżniczej pracy kolegów z ekipy wysforował się na czoło i wygrał trudny górski etap.

    Drugi wy¶cig toczył się pięć minut za Kazachem. Powi±zani ze sob± niczym bracia syjamscy Rasmussen i Contador ponownie urwali na podje¼dzie cał± resztę tuzów tegorocznego peletonu i pomknęli do mety z ż±dz± dołożenia bezpo¶redniemu rywalowi. Cztery, b±d¼ pięć razy Contador zrywał się do brawurowego ataku na podjeżdzie i tyleż samo razy Duńczyk likwidował atak rozbrykanego Hiszpana. Dwaj antagoni¶ci minęli metę razem nie zaszczycaj±c się nawet spojrzeniem.

    Pozostały dwa trudne etapy w Tourze. W ¶rodę etap pirenejski z pięcioma górskimi premiami, oraz sobotnia jazda indywidualna na czas.
    Wydaje się, że Alberto Contador jest w stanie wygrać z Rasmussenem w czasówce około minuty, może półtorej, czyli wszystko wskazywałoby na ataki Hiszpana na etapie pirenejskim-tak twierdz± fachowcy.

    Z drugiej strony, mnie się wydaje,że to Rasmussen będzie starał się w miarę możliwo¶ci odskoczyć w górach na jeszcze kilkadziesi±t sekund od nieobliczalnego Hiszpana, aby nie ryzykować stawiania wszystkiego na jedn± kartę w sobotę. Ci±gle jeszcze mam przed oczami fatalna jazdę Duńczyka na czas w TdF 2005 i mam wrażenie, że to wspomnienie także tkwi jeszcze w głowie Rasmussena.

    Evans, Leipheimer i Kloeden mog± liczyć tylko na szczę¶cie. Vinokurov na wygran± w jeszcze dwóch, a nawet trzech etapach (co by nie pisać to miał być jego Tour). Redaktor Wyrzykowski bedzie narzekał na Mayo i Valverde a wy¶cig będzie mkn±ł dalej.

  5. Powrót do góry    #5
    Zaawansowany
    Dołączył
    25-03-2002
    Postów
    1,815
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    a ja mam bardzo głupie pytanie, które wynika z mojego olania kolarstwa ostatnimi miesi±cami oraz pobytem na wakacjach od pocz±tku tegorocznego TdF - czy startuj±/startowali w tegorocznej edycji Polacy?

  6. Powrót do góry    #6
    Ekspert Awatar gksiak
    Dołączył
    22-04-2003
    Postów
    3,416
    Kliknij i podziękuj
    10
    Podziękowania: 122 w 60 postach
    nie.

    ale i dzieki bogu, ich slabosc moze swiadczyc o ich czystosci:P:P

    tak na serio: po ostatnich informacjach na temat Rasmussena, Sinkiewicza stracilem zainteresowanie tegorocznym Tourem.
    Co prawda nadal sledze kazdy gorski etap (czy to na weekend w TV, czy to w dni robocze na tickerze internetowym), jednak tylko z tej pasji do tego sportu. Czekam jednoczesnie z wielka nadzieja na podkniecie Rasmussena. Jako ze zostal jeszcze tylko jeden etap gorski nadzieja ta maleje:(

    Moja ostatnia nadzieja: Contador.
    Naprawde, mimo ze naleze od 91 roku do osob zarazonych Tour de France, o tym mlodym chlopaku nic nie slyszalem.

    Rozwazania co do taktyki: strata Contadora to prawie 2,5 minuty. Zalozmy ze w ostatniej czasowce Rasmussen straci do Contadora troszeczke mniej niz w pierwszej (wszak zolta koszulka na jeden dzien przed wielkim finalem dodaje skrzydel) to trzeba odebrac Rasmussenowi na ostatnim gorskim etapie jakies 2 minuty.

    Recepta na sukces (sa cztery mozliwosci):

    - w przeszukanym wczoraj samochodzie druzyny Rabobank znajda sie jednak jakies niedozwolone srodki
    - kraksa Rasmussena (tego nikt nie chce)
    - po dniu przerwy Rasmussena wpadnie w wielki dolek (w ostatnich latach realne, jednak w tym nic na to wskazuje)
    - wspolpraca dwoch najmocnieszych teamow - Astany i DC.
    Te dwie druzyny maja najlepszych gorali. Jezeli od samego poczatku postawia wszystko na jedna karte i narzuca niesamowite tempo, istnienie teoretyczna szansa na mala niespodzianke.


  7. Powrót do góry    #7
    Zaawansowany
    Dołączył
    25-08-2002
    Postów
    1,513
    Kliknij i podziękuj
    484
    Podziękowania: 411 w 224 postach
    St±d na przykład nie zgadzam się z krytyk± Mayo przez komentatorów Eurosportu. Może Iban po prostu nie brał/nie bierze tyle co rywale?

    Wyrzykowski z Jarońskim ostatnio ogłosili, że może skoro kolarze s± doro¶li, wiedz± co robi±, to skoro chc± brać- niech bior±. Oburzyli sie panowie, że kto¶ ¶mie sprawdzać kolarzy wczesnym rankiem.

    Drażni mnie podej¶cie tego typu. Zasady owszem-zgadzamy się, idee olimpijskie-¶wietnie-poopowiadamy idealistyczne sonety w czasie zimowych IO, ale "szoł" musi trwać, kosztem nawet trupów na podjazdach-tylko wtedy uniesiemy się szlachetnym oburzeniem.

    Sprawa nie jest oczywi¶cie tak prosta, bo sama idea przejechania na czysto trzech i pół tysi±ca kilometrów ze ¶redni± prędko¶ci± zbliżaj±c± sie do 40 km/h w ci±gu trzech tygodni bez załamań formy jest nierealistyczna. Ciekaw jestem tylko ile jeszcze kolarstwo może znie¶ć uderzeń dopingowych w swoje największe gwiazdy.

    PS:
    Dla mnie osobi¶cie koalicja DC i Astany w celu ujechania Rasmussena jest wizj± nie do przyjęcia. Przez siedem lat nikomu nie starczyło j±der, aby kolektywnie zawalczyć z Armstrongiem, a tutaj trzeba wielkiej koalicji żeby rozprawić się z koleżk± z MTB?
    Rasmussen jest do urwania dla conajmniej kilku zawodników w tegorocznym peletonie. Ma ledwie jednego solidnego pomocnika, co by nie było smród się za nim ci±gnie, ale żadna próbka na razie niczego nie wykazała. Lidera przecież sprawdza się w dwójnasób. Silnoręki też wzbudzał kontrowersje, ale wszelkie dyskusje ucinał pozwem i armi± adwokatów. Zreszt± zapach porównywalny z Polf± ci±gnie się za całym zawodowym peletonem.

  8. Powrót do góry    #8
    Zaawansowany
    Dołączył
    25-08-2002
    Postów
    1,513
    Kliknij i podziękuj
    484
    Podziękowania: 411 w 224 postach
    No i kompletna dupa. Vinokurov najprawdopodobniej na dopingu, Astana wycofuje się z wy¶cigu. Kazach ma pozytywny wynik próbki A pobranej przed sobotnia jazd± indywidualn± na czas. Jak podaje Eurosport w krwi Kazacha stwierdzono różne typy krwinek czerwonych co ma być dowodem stosowania transfuzji. Pat McQuaid-szef UCI powstrzymuje sie od komentarzy przed badaniem próbki B.

    Straszny cios dla Touru, z pewno¶ci± wielu kibiców zastanowi się czy warto emocjonować się popisami oszustów. Vinokurov to do tej pory postać-wzór w peletonie. Waleczny, bojowy, koleżeński i ambitny. Z pewno¶ci± bed± mętne tłumaczenia o braniu Aspiriny na bol±ce kolano itd. Jedno nie ulega w±tpliwo¶ci-jest to koniec grupy Astana, poważne nadszarpnięcie renomy Touru. W tym ¶wietle mam nadzieję, ze Rasmussen okaże się czysty, chociaz sprawa ¶mierdzi... Po prostu szkoda.

    Lepiej chyba wzi±ć własny rower i poje¼dzić sobie po okolicy.

    PS. Na zdrowy rozum nie ma możliwo¶ci żeby Duńczyk był OK. Czy¶ci kolarze zacynaj± się chyba w drugiej, b±d¼ trzeciej dziesi±tce rankingów. Podtrzymuje opinię o Mayo i przychylam sie do zdania gksiaka nt. Moreau (nie wiedziec czemu usuniętego). Do badań farmakologicznych dodałbym jeszcze wariograf.


  9. Powrót do góry    #9
    Ekspert Awatar koot
    Dołączył
    08-10-2006
    Postów
    3,856
    Kliknij i podziękuj
    285
    Podziękowania: 758 w 496 postach
    Kolejny raz powraca Tour de Koks niestety. Jeszcze smrodek się ciągnie za Rasmussenem i to nie od puszczania bąków podczas wyścigu. Mam nadzieję, że Vuelta będzie czysta.





    Ps.

    "W jego organizmie wykryto niedozwolony poziom salbutamolu, jednakże 33-letni kolarz grupy Milram ma zgodę na stosowanie tego środka w związku z astmą. Tłumaczył się, że zbyt duże dawkowanie to jedynie ludzki błąd. Podczas Giro Petacchi wygrał pięć etapów. W związku z podejrzeniami ekipa Milram wycofała sprintera ze składu na Tour de France."



    Jeden koksiarz został oczyszczony jest nim Petacchi choć jak czytam takie tłumaczenia to normalnie pękam ze śmiechu, swoją drogą Ulrich tak samo chorował na astmę a Armstrong stosował maść na krocze :P zawierającą coś tam niedozwolonego. :) Jacy ci kolarze chorowici a astma to jest ich zmorą ;) i wybawieniem ;)



  10. Powrót do góry    #10
    Stały bywalec
    Dołączył
    24-04-2007
    Postów
    818
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    No to było widać,że Vino przykoksował i to mocno...Po słabych etapach niszczy rywali na czas,następnego dnia nie ma siły jechać,a kolejnego wygrywa górski etap,cudów nie ma.Przetaczanie krwi...Czy ci debile wcale nie myślą?Wyścig pod ciągła kontrolą,a ten sądzi,że się nie wyda...
    Ja kiedyś nawet oglądałem górskie etapy,jak miałem czas oczywiście,nigdy też nie miałem większych wątpiwości,że najlepsi coś tam biorą,ale przetaczanie to już naprawdę...
    Co do tej astmy,to są kpiny.Połowa peletonu to astmatycy,reszta to alergicy,oczywiście po to,by legalnie brać leki...
    Salbutamol to steryd oddechowy,bardzo silny lek,u zdrowego człowieka daje zapewne duży wzrost wydolności,tyle,że może spowodować uszkodzenie oskrzeli,ale o tym ci kretyni zapewne nie wiedzą,w przeciwieństwie do lekarzy,którzy im to dają,bez nich ten proceder by nie przeszedł...Powinni być karani tak samo jak sportowcy,nawet bardziej,bo wiedzą,jakie mogą być efekty brania tych wszystkich świństw...

  11. Powrót do góry    #11
    Zaawansowany
    Dołączył
    25-08-2002
    Postów
    1,513
    Kliknij i podziękuj
    484
    Podziękowania: 411 w 224 postach
    Wpadł jeszcze Moreni z Cofidisu.
    Ciekaw jestem jak czuje się Rasmussen nad którym wisi miecz dyskwalifikacji i nawet gdyby wygrał Tour, już po wsze czasy będzie zwycięzc± w±tpliwym.
    Fizycznie czuje się pewnie nie¼le, bo zerwał dzisiaj na finałowym podje¼dzie dwóch chłopców z Discovery...wła¶nie jak chłopców.

    W odniesieniu do dopingu, postulowałbym w kolarstwie o dyskwalifikację dożywotni±. Ci ludzie tak wiele katorżniczej, codziennej, mozolnej pracy wkładaj± w to,żeby móc występować w zawodowym peletonie, że wizja zmarnowania tego wszystkiego przez jedn± transfuzję, zastrzyk, czy preparat z krwi żółwia byłaby dla nich trze¼wi±ca.

    W aferze doktora Fuentesa wpadli tylko kolarze, choć jasno dano do zrozumienia że w procederze uczestniczyli inni sportowcy z piłkarzami dwu czołowych klubów hiszpańskich na czele. I co? I nic.
    Basso ,Ullrich i Mancebo s± os±dzeni, natomiast o przedstawicielach innych dyscyplin cisza jak po ¶mierci organisty. Czyżby tylko władzom kolarstwa zależało na walce z dopingiem?

    Cała sprawa jest okropnie ¶mierdz±ca. Media w sezonie ogórkowym wal± w kolarstwo jak w bęben. T-Mobile jedni z najsolidniejszych szprycerów w ostatniej dekadzie demonstruj± przeciwko dopingowi. Vinokurov zaprzecza. Rominger jest zawiedziony. Contador jest podobno ¶wiadkiem koronnym. Wszystko wygl±da tak jakby się całe towarzystwo naw±chało kiepskiej jako¶ci klejow modelarskich.

  12. Powrót do góry    #12
    Stały bywalec
    Dołączył
    24-04-2007
    Postów
    818
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    W kolarstwie niestety był,jest i będzie doping.Podobno pierwsi byli Coppi i Bartali,więc o czym mowa...Jeśli chodzi o dyskwalifikacje,to,moim zdaniem,pierwsza wpadka 4 lata(człowiek ma prawo do jeszcze jednej szansy),następna już dożywocie.Tylko bez skracania,anulowania i takich tam,to dorośli ludzie i wiedzą,co robią.
    Jest w tym też wina organizatorów...Ja nigdy nie mogłem pojąć,po co są trzy ciężkie góry na etapie,zamiast jednej na końcu...Że niby ciekawiej?Najlepsi i tak czekają na ostatni podjazd,a wysiłek byłby znacznie mniejszy...Etapy powinny mieć 150-180 km,mniej gór(finisze tak,może nawet 5 w wyścigu,ale trzeba skończyś z etapami typu "trzy HC,na końcu zjazd",bo one nic nie wnoszą,poza zmęczeniem),codzinne testy,to może może coś się zmieni...Chyba jednak musi pojawiś się nowe pokolenie,ci obecni zawsze brali,już nie potrafią inaczej...

  13. Powrót do góry    #13
    Ekspert Awatar gksiak
    Dołączył
    22-04-2003
    Postów
    3,416
    Kliknij i podziękuj
    10
    Podziękowania: 122 w 60 postach
    uff, wrocilem:)

    ostatnie dwa dni spedzone w Belgii. Narod po prostu kocha kolarstwo.
    Z klientami nie o pilce, nie o koszykowce, siatkowce a o kolarstwie. Wszyscy w jednym wielkim szoku.
    Ja zreszta tez.

    Widze ze tytul watku w obecnej chwili jak najbardziej aktualny. Kilka dni zostalo, a kto wie, moze w niedziele na "honorowy" etap wyjedzie tylko Rasmussen.

    P.s. Yahata, to ja przypadkowo usunelem moj wpis - pomylilem edycje z usun :)

  14. Powrót do góry    #14
    Ekspert Awatar gksiak
    Dołączył
    22-04-2003
    Postów
    3,416
    Kliknij i podziękuj
    10
    Podziękowania: 122 w 60 postach
    no to mamy,

    takze Rasmussen wycofany.
    To co nie chcieli zobic szefowie Tour de France, Miedzynarodowej Uni Kolarskiej zrobila za nich Grupa Rabobank. Od dzisiaj Rasmussen nie jest juz uczestnikiem Tour de France.
    Okazuje sie ze Rasmussen takze nie byl szczery do swojej wlasnej Grupy kolarskiej.
    Grupa Rabobank zdecyduje dzisiaj o wycofaniu lub nie wlasnej druzyny.


  15. Powrót do góry    #15
    Ekspert Awatar koot
    Dołączył
    08-10-2006
    Postów
    3,856
    Kliknij i podziękuj
    285
    Podziękowania: 758 w 496 postach
    Mimo wszystko szkoda Rasmussena po zwycięstwie i ładnej walce z Landisem i Contadorem. Jak by nie patrzeć żeby nie afery i wycofanie Rasmussena to tegoroczny wyścig był by najciekawszym od czasów sukcesu naszego Zenka :) ( przynajmniej on był czysty :) ) bo jakoś Armstronga nikt nie miał siły zaatakować.
    Jednym słowem chyba dobrze, że ten wyścig sie już kończy.



    Ps.
    O vuelcie od pierwszego września dyskutujemy czy czekamy rok na tur?

  16. Powrót do góry    #16
    Stały bywalec
    Dołączył
    24-04-2007
    Postów
    818
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Mnie nie szkoda Rassmusena...Oszukiwał,to musi ponieść karę.Wcześniej był to zawodnik na jeden etap,teraz nagle jest mocny w całym wyścigu i na czas też.Ja w to zwyczajnie nie wierzę.
    Widać brał środek,który trzeba stosować w okresie przygotowawczym(nie EPO,które przyjmuje się w trakcie wyścigu) i dlatego migał się od kontroli.
    Jeśli ma być walka z dopingiem na serio,to my,kibice musimy popierać takie działania.Ja się cieszę,po wczorajszym "wyczynie" Duńczyka straciłem ochotę na oglądanie wyścigu,a tak sobie jazdę na czas z przyjemnością zobaczę,choć obawiam się,że ci,co zostali,też czyści nie są...

  17. Powrót do góry    #17
    Ekspert Awatar gksiak
    Dołączył
    22-04-2003
    Postów
    3,416
    Kliknij i podziękuj
    10
    Podziękowania: 122 w 60 postach
    Mimo wszystko szkoda Rasmussena po zwycięstwie i ładnej walce z Landisem i Contadorem.
    male sprostowanie:):)

    Landis ma wielkie dlugi i organizuje w Stanach zbiorki na swoje odwolania.

  18. Powrót do góry    #18
    Ekspert Awatar koot
    Dołączył
    08-10-2006
    Postów
    3,856
    Kliknij i podziękuj
    285
    Podziękowania: 758 w 496 postach
    Mimo wszystko szkoda Rasmussena po zwycięstwie i ładnej walce z Landisem i Contadorem.
    male sprostowanie:):)

    Landis ma wielkie dlugi i organizuje w Stanach zbiorki na swoje odwolania.


    No faktycznie pomieszały mi sie te amerykańce, oczywiście miało być Leipheimer. :)


    A swoją drogą jak Contador jest świadkiem koronnym w aferze dopingowej to tak samo trochę grzeszków za uszkiem musi mieć i wcale nie jest lepszy od Rasmussena cze Vino.
    Ale i tak wydaje sie, że kolarstwo jako jedno z nielicznych walczy z dopingiem bo w aferę doktora Puerto byli zamieszani nie tylko kolarze ale i takie wielkie kluby jak Barcelona czy Real czy lekkoatleci a pociągnięci do odpowiedzialności zostali tylko kolarz a inny chyba mają przyzwolenie na koks.
    Ja osobiście się łudzę, że mój ulubiony zawodnik czyli Indurain był czysty. Reszta to koksiarze choć rok w rok oglądam najważniejsze tury i mistrzostwa świata.

  19. Powrót do góry    #19
    Ekspert Awatar AlterEgo
    Dołączył
    16-08-2002
    Postów
    5,318
    Kliknij i podziękuj
    30
    Podziękowania: 179 w 117 postach
    A moim zdaniem (z wiedzą na dziś!) Duńczyk nie narozrabiał na tyle, by go wycofywać.

    Nie podał miejsca pobytu, by zrobić mu badania? OK, zgoda, ale zdaje się, że TdF jest pierwszym tegorocznym startem Rassmusena.
    A podczas Wielkiej Pętli jest badany tak często, że już dawno powinni wykryć ew. stosowanie dopingu.

    Summa summarum - Rabobank wystraszył się "rozgłosu".


  20. Powrót do góry    #20
    Ekspert Awatar gksiak
    Dołączył
    22-04-2003
    Postów
    3,416
    Kliknij i podziękuj
    10
    Podziękowania: 122 w 60 postach
    alez Alter, nie liczac tego znanego italiano (sam sie przyznal po pzytywnej probce, napisze ksiazke i zarobi wiecej niz na kolarstwie) to oni wszyscy niewinni.

    No bo:

    Winokurow: "Jestem niewinny, to woda w kolanie",
    Sinkiewicz: "Jestem niewinny"
    ...
    ...
    ...



  21. Powrót do góry    #21
    Ekspert Awatar koot
    Dołączył
    08-10-2006
    Postów
    3,856
    Kliknij i podziękuj
    285
    Podziękowania: 758 w 496 postach
    jednak sprawa Rasmussena wydaje mi się zgoła inna bo np. Winokurowa czy Sinkiewicza złapano za rękę a Rasmussen z medycznego punktu widzenia jest czysty.

  22. Powrót do góry    #22
    Ekspert Awatar gksiak
    Dołączył
    22-04-2003
    Postów
    3,416
    Kliknij i podziękuj
    10
    Podziękowania: 122 w 60 postach
    dla mnie nie.
    Sa przepisy i te trzeba przestrzegac.
    Jak narazie dwa razy "zmylil" miedzynarodowa federecja kolarska i dwa razy krajowa. Czytalem takze ze i dla Rabobank miejsce treningu Rasmussena przez wieksza czesc sezonu bylo jedno wielka tajeminica.

    spytam jeszcze inaczej. a czy Ullrichowi, Basso udowodniono juz przed startem Tour stosowanie dopingu???

    Apropo, podobno zlapali dzisiaj Solara.

  23. Powrót do góry    #23
    Zaawansowany
    Dołączył
    25-08-2002
    Postów
    1,513
    Kliknij i podziękuj
    484
    Podziękowania: 411 w 224 postach
    Mimo całej sympatii do Duńczyka, muszę przyznać że wszystko ¶wiadczy przeciw niemu.
    Rasmussen mógłby jednak na podstawie obowi±zuj±cych uregulowań jechać dalej, mało tego najpewniej jutro cieszyłby się z przej¶cia do historii sportu. Nie dojechał.

    Drugi koleżka, którego zachowanie na podjazdach w tegorocznym Tourze ¶wiadczyło również o pewnym naciagnięciu możliwo¶ci ludzkiego organizmu jutro bedzie się cieszył z życiowego sukcesu. Oby jak najdłużej. Contador jest dla mnie równie podejrzany jak gazrurka owinięta w "Go¶cia Niedzielnego". Nie wyskakuje się z nagła jak diabeł z pudełka i nie wygrywa się Tour de France. Przynajmniej po IIW¦. Plotki o ¶wiadku koronnym nie bior± się z niczego.

    Czy Evans, lub Leipheimer mog± jutro złamać tradycję i zaatakować lidera na uliczkach Paryża? Nie s±dzę. Czy Tour przezwycięży kryzys? Najpewniej tak. Jeste¶my ¶wiadkami przesilenia w kolarstwie, w którym jak nigdzie uderzono w największe gwiazdy. Bez lito¶ci atakowani s± najlepsi etapowcy, klasycy, Petacchi też jeszcze nie może czuć się pewnie ze swoj± astm±.

    Raczej nie na Vuelcie i pewnie jeszcze nie w Giro 2008, ale już w TdF 08 liczę na wiarygodne ¶ciganie. Bo kolarstwo bywa piękne, dramatyczne i emocjonuj±ce jak żaden inny sport, pod warunkiem że jest wiarygodne.

  24. Powrót do góry    #24
    Zaawansowany
    Dołączył
    25-08-2002
    Postów
    1,513
    Kliknij i podziękuj
    484
    Podziękowania: 411 w 224 postach
    Gwoli ostatecznego zagmatwania sytuacji przytaczam za:

    http://forums.rowery.org/portal.php?...85a9f3705485a4

    "Niemiecki ekspert dopingowy, Werner Franke, zaatakował zwycięzcę 94.edycji Tour de France, Alberto Contadora oraz hiszpańsk± prokuraturę.

    Według profesora z Heidelbergu, „łowcy doperów”, uznanie 25-letniego kolarza zespołu Discovery Channel, jest: -największym oszustwem i kawałem w historii sportu. Ten pan Contador wielokrotnie pojawia się na listach dopingowych, również na tej li¶cie, któr± posiada hiszpańska Guardia Civil. Contador jest na li¶cie Eufemiano Fuentesa, lecz niedawno doszło do kompromisu między UCI, a hiszpańsk± jurysdykcj±, by tę sprawę zatuszować. Oni po prostu kłamali. Miałem wgl±d do akt, mam je przed sob±. Jestem w stanie rozszyfrować, jaki kolarz, jakie produkty brał.

    Franke, który wielokrotnie oskarżał już o doping Jana Ullricha, prowadz±c z nim nawet bój przed s±dem w Hamburgu, dodał: -Hiszpanie pozwolili sobie teraz na największy przekręt, jaki tylko jest możliwy. Przez przypadek w mojej teczce znalazły się raporty z Operation Puerto, tak się nieraz zdarza. Przekazałem je dalej, wraz z wszelkimi dowodami. Dostało je niemieckie biuro kryminalne. Sytuacja dopingowa jest krytyczna na całym ¶wiecie, ale akurat w Hiszpanii nic się nie robi, tylko wszystko wyciera pod dywan."

    I b±d¼ tu m±dry. Kryzys na całej linii. Beneficjenci kasy od sponsorów przerzucaj± się odpowiedzialno¶ci±. Chłopcy poci±gaj±cy za dopingowe sznurki pozostaj± w cieniu i bezkarni. Alchemicy tworz±cy w zaciszu doskonale wyposażonych laboratoriów kolejne energetyczne "batony" s± niemalże anonimowi. Jedynymi narażonymi-i to na wszystkich płaszczyznach-s± zawodnicy. Jedna wielka, olbrzymia, hipokryzja, napędzana niestety także przez kibiców.

  25. Powrót do góry    #25
    Ekspert Awatar AlterEgo
    Dołączył
    16-08-2002
    Postów
    5,318
    Kliknij i podziękuj
    30
    Podziękowania: 179 w 117 postach
    A ja, póki co, będę bronił Rasmussena. Brak dowodów = niewinny! To chyba podstawowa zasada prawna.

    Co innego, gdyby migał się od kontroli dopingowych w okresie startowym - wtedy OK, powinno się go ukarać.
    Ale kontrolować zawodnika w jego prywatnym czasie, gdy nie startuje a tylko (być może) trenuje?

    Nie po to UCI i organizatorzy TdF dysponują olbrzymią kasą, by nie móc (z)łapać dopingowiczów.
    Przypomnę, że Rasmussen wygrał dwa etapy i gdyby coś było na rzeczy - na pewno badania by to wykryły.
    Wygrywał także w latach poprzednich, liderował (i wygrywał) w klasyfikacji górskiej.

    Inna sprawa, że synowi nie pozwoliłbym trenować z Rasmussenem :P

  26. Powrót do góry    #26
    Ekspert Awatar gksiak
    Dołączył
    22-04-2003
    Postów
    3,416
    Kliknij i podziękuj
    10
    Podziękowania: 122 w 60 postach
    tuaj nie chodzi o dowody a regulamin.
    Regulamin wyraznie okresla zasady zabawy w kolarstwo zawodowe.

    Alter, z dopingiem tez nie jest do konca tak jak piszesz (dlatego ten regulamin). Systematyczny doping w trakcie calego sezonu jest wlasnie metoda dzieki ktorej juz w trakcie samych zawodnow badaniami nic nie wykryjesz.

    Chyba nie chcesz mi powiedziec ze lata 80te/90te byly czyste poniewaz prawie nikogo nie zlapali.

    Czy jakakolwiek probka u Basso, Rijsa byla pozytywna???

  27. Powrót do góry    #27
    Zaawansowany
    Dołączył
    25-08-2002
    Postów
    1,513
    Kliknij i podziękuj
    484
    Podziękowania: 411 w 224 postach
    Wła¶nie, aby walka z dopingiem miała jakikolwiek sens należy przeprowadzać kontrolę w okresie treningowym-wła¶ciwie to nawet przede wszystkim wtedy.
    Rasmussen tłumaczy się jak cymbał, lub Jarosław Morawiecki po Olimpiadzie w Calgary. Dobrze wie z czym się to wszystko wi±że, inna sprawa, że trzymaj±c się ¶cisle litery prawa rzeczywi¶cie mógłby sie uprzeć i dojechać.

    Dla rozlużnienia-znalezione w sieci:

    "Wyscig przerwany; schwytano kolarza, ktory się nie koksowal!!!! Swiat kolarski w szoku: probka moczu kazachskiego zawodnika Ljuby Silnoramiennowa wykazala niezbicie, ze zawodnik nigdy nie zazywal srodkow dopingujacych. "-To wielka niegodziwosc- mowia organizatorzy- wszyscy uczciwie jada na nandrolonie albo EPO, a tu czarna owca..." Zawodnik ze lzami w oczach tlumaczyl sie glupia pomylka: "-Myslalem, ze jem batoniki z koksem a to byly batoniki kokosowe... Nie znam az tak dobrze angielskiego przeciez... Teraz cala kariera runela w gruzach!" Ze sponsorowania zawodnika wycofal sie juz jego tajwanski sponsor, reszta sie do tego kroku przygotowuje."

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •