Paweł Zagumny to czwarty rozgrywający, który wygrał ranking na najlepszego siatkarza ligi w głosowaniu Przeglądu Sportowego. Przed nim triumfowali "Mały" Wiesław Gawłowski, Wojciech Drzyzga i Sławomir Gerymski.
Zagumny to wielki talent, ale 30-letni dziś siatkarz nie miał łatwej kariery. Zaczął wprawdzie pięknie od mistrzostwa świata juniorów, ale potem na drodze jednego z czołowych graczy reprezentacji stawały liczne przeszkody – m. in. kontuzje podczas mistrzostw świata w Argentynie, czy przed igrzyskami w Atenach.
Ale zła passa – jak się wydaje – została przełamana, zdrowie ostatnio było lepsze, a Zagumny doczekał się sukcesów – srebrnego medalu mistrzostw świata i tytułu najlepszego rozgrywającego imprezy. Popularny "Guma", który oczy ma dookoła głowy, a taktykę już chyba w małym palcu, po raz pierwszy został zwycięzcą rankingu.
- Jest mi niezwykle miło być uznanym najlepszym wśród tylu znakomitych siatkarzy, którzy grali w naszej lidze. Szkoda tylko, że nie zostało to poparte tytułem mistrza kraju. Nie wykonaliśmy planu, bo naszym celem było wejście do finału. Graliśmy na tyle ile mogliśmy, może w półfinale z Jastrzębiem nie byliśmy jednak w najlepszej dyspozycji. - twierdzi najlepszy rozgrywający mistrzostw świata.