Ten temat juz poruszyłem we wątku Apatora ale uznałem ze dotyczy on również kibiców z całej Polski.
Czy nie sądzicie ze nazywanie
hymnami klubów zwykłych
pioseneczek typu Disco Pola jest żenujące ?
Hymn np. w Toruniu jest zupełną Porażką,
po pierwsze hymn jest grany
podczas przerw co chyba jest dziwne,
a po drugie wogóle nie jest to uroczyste
gdy hymn jest puszczany wszyscy siedzą...
Czy wobrażacie sobie ze jestesmy na mecze np. Polska - Dania i gdy puszczany jest hymn to wszyscy sobie siedzą ? ja Nie !!! I takie cos sie nazywa Hymnem ?!