Strona 2 z 2 PierwszyPierwszy 12
Pokaż wyniki od 46 do 59 z 59

Wątek: Oświadczenie Piotra Protasiewicza

  1. Powrót do góry    #46
    Zaawansowany Awatar dymek_
    Dołączył
    14-07-2003
    Postów
    2,728
    Kliknij i podziękuj
    1
    Podziękowania: 21 w 12 postach
    Dla mnie zachowanie PP jest godne pożałowania. Jak sam mówił negocjacje z ZG trwały od połowy sezonu. Dlaczego więc nie powiedział o tym działaczom z Bydgoszczy ? Przecież to nie była sytuacja typu: Dzwoni Dowhan do PP: Słuchaj Piotrek dajemy Ci $$$$$$$$ jak do nas przyjdziesz ale odpowiedź musisz dać w 5 min. Nie wiem czym on się kierował. Zwłaszcza, że Bydgoszcz na nim i na OJ opierała swój skład. Jego prawo odejść do innego klubu ale można odejść z klasą. Jak np. Sullivan.
    ....:::::::: Unia Tarnów 1994 2004 2005 2012 2013 2014 2015 ::::::::....

  2. Powrót do góry    #47
    Stały bywalec
    Dołączył
    21-07-2006
    Postów
    534
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    dymek masz racje ale porownujesz klasowego zawodnika do zwyklego przecietniaka w garniturku. jak wiemy nie szata zdobi czlowieka i potwierdza sie to juz kolejny raz!

    niech mu sie wiedzie! nie badzmy tacy jak on! pokazmy kto ma wiecej kultury i godnosci!
    KuCyK

    ------------------------
    Ukryta zawartość http://www.DvS.pl/forum
    ------------------------

  3. Powrót do góry    #48
    Użytkownik
    Dołączył
    18-04-2006
    Postów
    137
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach

    Czuję się oszukany


    W biznesie nie ma słów "być może", "wydawało mi się", "miało dojść", "prawdopodobnie" i innych, których z uporem maniaka używał bydgoski prezes.
    Czyżby? Polecam www.google.pl, magiczne słowo brzmi "culpa in contrahendo"
    Pierwsze z brzegu rezultaty:
    Podstawowym przepisem regulującym tę instytucję jest art. 72 §2 kc. Przepis ten został wprowadzony nowelą z dnia 14 lutego 2003 r., która weszła w życie w dniu 25 września 2003 r. (Dz. U z 2003 r. Nr 49, poz. 408). Zgodnie z jego treścią strona, która rozpoczęła lub prowadziła negocjacje z naruszeniem dobrych obyczajów, w szczególności bez zamiaru zawarcia umowy, jest obowiązana do naprawienia szkody, jaką druga strona poniosła przez to, że liczyła na zawarcie umowy.
    http://prawo.webwweb.pl/?a=txt&id=3150
    http://www.prawo.lex.pl/czasopisma/p.../culpa_in.html

  4. Powrót do góry    #49
    Zbanowany
    Dołączył
    17-07-2006
    Postów
    1,678
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    dziwie sie Wam kolesie z bydzi ze tak placzecie z tym protasiem. jak wykradliscie jego ze sparty to bylo ok (tez zwodzil sparte z podpisem dokladnie jak Was), a teraz jak zielonka to zrobila to jest zle. zastanocie sie czy czasem Wy nie nauczyliscie jego takich numerow

  5. Powrót do góry    #50
    Zaawansowany Awatar dymek_
    Dołączył
    14-07-2003
    Postów
    2,728
    Kliknij i podziękuj
    1
    Podziękowania: 21 w 12 postach
    niech mu sie wiedzie! nie badzmy tacy jak on! pokazmy kto ma wiecej kultury i godnosci!
    Ale ja mu wcale źle nie życzę. Niech mu się darzy. Ale tak pisząc trochę na luzie to dobrze, że PePe ma już swoje lata. W przeciwnym razie niedługo nie znalazłby sobie klubu. Z każdego praktycznie odchodzi w złej atmosferze ;)
    ....:::::::: Unia Tarnów 1994 2004 2005 2012 2013 2014 2015 ::::::::....

  6. Powrót do góry    #51
    Użytkownik
    Dołączył
    28-06-2006
    Postów
    102
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Weźcie pod uwagę, że gdyby miesiąc temu PePe powiedział bydgoszczanom, że zmieni barwy klubowe (choć wówczas jeszcze tego nie wiedział, ale załóżmy, że tak by powiedział), to Bydzia zaczęłaby szukać kogos na zestępstwo. Mylicie się myśląc, że w żuzlowym światku nie wiadomo kto-z-kim rozmawia. Takie info dotarło by do ZKŻ i ten zespół szybko obniżyłby cofertę dla PePe wiedząc, że zawodnik pertraktuje już tylko z Dowhanem. Wiedział o tym zawodnik i stąd czekał do końca z decyzją. Kto wie, może wciąż liczył, że Bydzia jednak da więcej i będzie mógł zostać nad Brdą? Ale Tillinger sobie ubzdurał, że PePe odejść nie może i nie dawał nic więcej - w końcu został więc przelicytowany. Ot, i koniec...

    Jak widać - każdy medal ma dwie strony. Klub ma swoje racje, zawodnik swoje. Kluba ma swoje obawy, zawodnik swoje. Dlatego należy jak najszybciej i jak najdokładniej dogadać się z tymi, których uważa się za filary zespołu. Nikt nie stawia ścianek działowych, nikt nie kładzie tapet - gdy nie kupiono jeszcze cementu na fundamenty.

  7. Powrót do góry    #52
    Stały bywalec Awatar Kristo
    Dołączył
    15-02-2002
    Postów
    1,120
    Kliknij i podziękuj
    1
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    To że Protas odszedł to jedna kwestia - wg. mnie jak najbardziej oczywista i klarowna , zmienił pracodawce i miejsce pracy bo ... ( tak naprawde to jego sprawa ).

    Wkurzające i denerwujace dla kibica bydgoskiego moze być to jak to zrobił. Czytając oświadczenie Pepe i klubu pewne wnioski nasuwają się same. Wg. mnie postapił nie fair - trzeba było sprawę od początku do konca stawiać jasno - negocjujuę z dwoma/trzema klubami i nic nie jest przesądzone , a generalnie to raczej chce zmienić klimat - tak wynika z wypowiedzi Piotra.

    Duża grupa uzytkowników sportsboardu to ludzie młodzi lub bardzo młodzi , którzy jeszcze nie pracuja ( oj jak ja wam zazdroszcze :D ) i może nie do konca rozumieja jak odbywaja się negocjacje na lini szef-pracownik (klub-Pepe). Jeżeli pracownik pracuje z firmie X i zarabia powiedzmy 3tys zł/m-c , konkurencyjna firma Y za prace na tym samym stanowisku oferuje 4tys zł/m-c to co wg. Was robi pracownik ?
    Wg. mnie idzie do swojego pracodawcy i mowi jak jest i wtedy jest pałeczka po stronie pracodawcy .Z tej sytuacji jest kilka wyjśc ale tego już chyba nie trzeba tłumaczyć . Jakby ta sytuacja przedstawiona powyżej sie nie skonczyła to obie strony powinny być zadowolone przynajmniej w kwestii honorowego/normalnego/cywilizowanego (niepotrzene skreślić ) załatwienia sprawy.

    Protas w konstruowaniu druzny był postacią kluczową i na pewno zdawał sobie z tego sprawę. Zarząd naszego klubu w inny sposób by rozmwaiał z potencjalnymi następcami ,a tak został "z reką w nocniku" - choć może nie będzie tak źle.

    Gdzieś na forum przeczytałem cytat , który bardzo dosadnie podsumowuje zachowanie Piotra Protasiewicza :

    "Twarz ma się w życiu tylko jedną i łatwo ją stracić"
    ... i na pewno Piotrek ta twarz u niejednego kibica stracił

    pozdrawiam




  8. Powrót do góry    #53
    Stały bywalec
    Dołączył
    08-09-2001
    Postów
    1,424
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach

    Kristo

    czy Ty po jakichś tam nieudanych negocjacjach handlowych, rozgoryczony porażką, chodzisz do mediów opowiadać o której dzwoniłeś do niedoszłego kontrahenta, a ten nie odbierał?
    co kogo obchodzi jakie były szczegóły negocjacji?

    a co ma zrobić po tym oświadczeniu PePe? przecież w następnym oświadczeniu obrażony Tyllinger by podał, że chciał dać 400 000pln za sezon, a Falubaz dał 30% więcej? przecież kiedy Protas odchodzil do Torunia jacyś desperaci rzucali w jego dom kulkami od łożysk. naprawdę powinien przeżywać to ponownie?

    Tyllinger robi straszne świństwo. przecież sam jest wytrawnym graczem na żużlowej giełdzie i sam niejednokrotnie podbieral zawodników innym klubom. po więc teraz ten płacz?
    csak eger miki. unio rongy.

  9. Powrót do góry    #54
    Użytkownik
    Dołączył
    28-06-2006
    Postów
    102
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Zdaje się, że BTŻ nie był pracodawcą PePe - kontrakt się skończył. Poprzedni był zawierany rok czy nawet dwa lata wcześniej, czyli był przestarzały (inflacja, realia regulaminowe, PePe to ani junior ani zawodnik GP, więc nie podlega w składzie ograniczeniom, itp. itd.). Od czego zaczęła Bydzia? Od zaproponowania takiego samego kontraktu jak poprzedni. Mało, prawda? I kolejna sprawa - Bydgoszcz to dziwna enklawa. W latach 80-tych w całej Polsce susza, a nad bydgoskim owalem jedna chmura robi z toru bagno. Teraz w całej Polsce wszyscy wiedzą, że PePe rozmawia z ZKŻ a Tillinger i spółka nic a nic. Pewnie wszystkiemu winni są JD i Mama, bo poznawali prawdę na forum we wpisach zielonogórzan, ale milczeli przed Tillingerem jednocześnie wmawiając kibicom ZKŻ, że mogą zapomnieć o PePe. Owszem, PePe sam sobie winien, bo gdzie by nie podpisał, to druga strona miałaby za złe. O ile ta druga strona nie zostawiałaby sobie alternatywnego rozwiązania. Bydzia takowego sobie nie zapewniła - ot, co!

  10. Powrót do góry    #55
    Stały bywalec
    Dołączył
    11-11-2004
    Postów
    530
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 2 w 2 postach
    O ile ta druga strona nie zostawiałaby sobie alternatywnego rozwiązania. Bydzia takowego sobie nie zapewniła - ot, co!
    Oj żebyś się jeszcze nie zdziwił...

  11. Powrót do góry    #56
    Stały bywalec Awatar Kristo
    Dołączył
    15-02-2002
    Postów
    1,120
    Kliknij i podziękuj
    1
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    czy Ty po jakichś tam nieudanych negocjacjach handlowych, rozgoryczony porażką, chodzisz do mediów opowiadać o której dzwoniłeś do niedoszłego kontrahenta, a ten nie odbierał?
    co kogo obchodzi jakie były szczegóły negocjacji?
    Oczywiscie ,że nie chodze . Kierownictwo naszego klubu postapiło źle (choć potrafie to zrozumieć), kwestia emocji i siły charakteru

    a co ma zrobić po tym oświadczeniu PePe? przecież w następnym oświadczeniu obrażony Tyllinger by podał, że chciał dać 400 000pln za sezon, a Falubaz dał 30% więcej? przecież kiedy Protas odchodzil do Torunia jacyś desperaci rzucali w jego dom kulkami od łożysk. naprawdę powinien przeżywać to ponownie?
    Nie bardzo potrafie zrozumiec myśl przewodnia tej części.
    Nie wiem co ma Piotr zrobic - wiem co zrobił i jak się zachował .
    A co do kasy ? To przecież nie o to poszło :D tylko wzgledy logistyczno sponsorskie ;)

    Tyllinger robi straszne świństwo. przecież sam jest wytrawnym graczem na żużlowej giełdzie i sam niejednokrotnie podbieral zawodników innym klubom. po więc teraz ten płacz?
    Może i jest to świństwo (wg. mnie to usprawiedliwienie przed bydgoskimi kibicami) , przecież ZG nikogo nam nie podebrał. przynajmniej ja tego tak nie interpretuje - Pepe zmienił pracodawce jego wola i prawo , kwestia moralności.

    Bardzo Piotra lubiłem i ceniłem , jako zawodnika , człowieka , osobę poukładana w naszych realiach ... po prostu troche to odejscie mąci jego obraz

  12. Powrót do góry    #57
    Stały bywalec
    Dołączył
    01-04-2004
    Postów
    680
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    jak czytam wpisy chyba wiekszosci bydgoszczakow to mam z nich mala beke:D
    myslelista ze PEPE nie odejdzie? przeciesz to jest sport podobno zawodowy i kazdy idzie tam gdzie bedzie mial lepiej i nie musza tu przemawiac argumenty finansowe.
    a moze chcial byc blizej tesciow?:)
    dzialacze musza sie teraz niezle napocic by skald na przyszly sezon jakos wygladal...trzymam kciuki!
    pozdrawiam

  13. Powrót do góry    #58
    Ekspert Awatar Mariusz
    Dołączył
    07-10-2002
    Postów
    55,557
    Kliknij i podziękuj
    1,697
    Podziękowania: 4,349 w 3,137 postach
    Ale ja mu wcale źle nie życzę. Niech mu się darzy. Ale tak pisząc trochę na luzie to dobrze, że PePe ma już swoje lata. W przeciwnym razie niedługo nie znalazłby sobie klubu.
    Tak samo jak wielu innych np. T.Gollob, W.Jaguś czy nasz Andrzej Huszcza. Dla przykładu taki Pepe ma 31 lat a taki Huszcza w przyszłym roku wyprawia 50-tkę :D. I co z tego ? Toretycznie to taki Pepe czy Jaguś mogą jeszcze śmigać z 18 lat a to kawał czasu.

  14. Powrót do góry    #59
    Ekspert Awatar wookie1982
    Dołączył
    18-09-2004
    Postów
    3,607
    Kliknij i podziękuj
    12
    Podziękowania: 169 w 97 postach
    Toretycznie to taki Pepe czy Jaguś mogą jeszcze śmigać z 18 lat a to kawał czasu.
    Tylko teoretycznie. Sam Pepe o sobie mówi "nie jestem Huszczą, 6-7 lat jazdy i to przy dobrej dyspozycji, to max". Zobaczymy po kolejnym sezonie czy zawodnik ten już czasem nie ma pierwszych objawów "starzenia się", bo wielu uważa, że dużo ze swoich młodzieńczych atutów utracił. Wszystko wyjdzie w praniu...

    A co do samego tematu wątku, to ja myślę, że zostało już powiedziane tyle, że nic dodawać nie trzeba. Obie strony jak dla mnie zachowały się nieprofesjonalnie. Takie sprawy powinno się załatwić w swoim gronie i jeżeli ma coś Bydgoszcz do Protasa, czy którykolwiek z działaczy, to przecież ma do niego telefon czy mail i niech tam sobie przekazuje co zechce. I odwrotnie. Dla mnie wzajemne oskarżenia i obrona za pośrednictwem prasy jest delikatnie mówiąc niesmaczna. Zmiana barw klubowych u sportowca, to przecież nic nienormalnego. Nie wiem więc dlaczego tyle tu hałasu. Bo obiecał, bo nie odebrał telefonu...?

Strona 2 z 2 PierwszyPierwszy 12

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •