Dla mnie zachowanie PP jest godne pożałowania. Jak sam mówił negocjacje z ZG trwały od połowy sezonu. Dlaczego więc nie powiedział o tym działaczom z Bydgoszczy ? Przecież to nie była sytuacja typu: Dzwoni Dowhan do PP: Słuchaj Piotrek dajemy Ci $$$$$$$$ jak do nas przyjdziesz ale odpowiedź musisz dać w 5 min. Nie wiem czym on się kierował. Zwłaszcza, że Bydgoszcz na nim i na OJ opierała swój skład. Jego prawo odejść do innego klubu ale można odejść z klasą. Jak np. Sullivan.