daj spokoj, wakacje saNie ma to jak zainteresowanie meczem! :P
mustasze sa na koloniach, obozach, etc. etc.
;) :P
daj spokoj, wakacje saNie ma to jak zainteresowanie meczem! :P
mustasze sa na koloniach, obozach, etc. etc.
;) :P
TŻ Lublin jest niestety skazany z góry na porażkę. Nie będzie Trumińskiego, który świetnie pojechał ze Stala. Stachyra po upadku jeździ słabo, wrecz beznadziejnie a przeciez to on zrobił 15 pkt w meczu ze Stala Gorzów. Dalej Daniel Jeleniewski miał wczoraj ślub i wesele co pewnie korzystnie nie wpłynie na jego samopoczucie :D..
no i nowa nawierzchnia na torze, na której nie trenował naprzykład Śledź....
ja wierze w swoją drużynę i mam nadzieje jak zwykle :D ze wygramy ale obawiam sie zeby nie było pogromu jak źle wejdziemy w mecz;/
Info od kolegi Speediego.
Mecz w Lublinie sie odbedzie gdyz wiadomo, ze dzis w polsce pogoda niezaciekawa.
W Gdansku mamy tego przyklad...
No i Lotos dosyc latwo pokonal druzyne z Lublina. Swietnie pojechali : Tomek Chrzanowski , Bjarne Pedersen i niespodziewanie Artur Pietrzyk! Niestety slabiej dzis Krzysiu Jablonski tylko 5 punktow :(.
Zapoznajcie sie ze szczegolowa punktacją
http://www.lotosgdansk.pl/serwis/relacja/505
PZDR. ;)
Jaki l**** ?!
Nie wiem skąd jesteś Baras (jak z Gdańska to wstyd i hańba !!!), ale będe wbijał to do pustych głów taka jak Twoja!
W Gdańsku jest tylko WYBRZEŻE !!!
Czekamy na relacje ekipy wyjazdowej! :)
Po punktach:
- Chrzan i Bjarne swoje.
- Jobola jeszcze chyba po ślubie "trzymie" ;)
- Pietrzyk wielki "+" podobnie jak Karpov
- Knapp w końcu pojechał jak powinien
Pojechała cała ekipa i mimo słabszego dnia Krzyśka znalazł się jego zastępca. Cieszy kolejne wyjazdowe zwycięsto oby tak do końca! :D
Podzuks pluje se brodę za wybór klubu! Udają że płacą - udaje że jeżdże! :P
Co się dzieje w Ostrowie??
Nic sie nie dzieje, chłopaki przyjechali na piknik:pCo się dzieje w Ostrowie??
Przed meczem powiedzieli im, że my tylko będziemy udawać, że jedziemy:D
Huszczy najpierw puchar dali i myśleli, że "Tomek" zaczaił bazę, a ten ni chu chu chu, i psikus:P
Pozdrowionka ze stolicy PyrlandiiUkryta zawartość Wyznawca talentu Tomasza Golloba...
Żartujesz?- Knapp w końcu pojechał jak powinien
2. Pedersen, Jeleniewski, Knapp, Franków 2:4 (7:5)
5. Pedersen, Stachyra, Knapp, Piszcz (su/w) 2:4 (13:17)
8. Pedersen, Knapp, Śledź, Hansen 1:5 (21:27)
13. Chrzanowski, Śledź, Hansen, Knapp 3:3 (37:44)
Pokonał beznadziejnego Frankowa i raz Śledzia z Hansenem (za co później wzięli na nim rewanż). Dobrze, że dostał szansę, ale TERAZ można powiedzieć : Grzesiu out do końca sezonu.
no mysle ze po tym meczu sklad na reszte sezonu wykrystalizowany.
Jabol, Pietrzyk, CHrzanowski,Pedersen.
Knapp w odstawke - liczylem na wiecej w tym meczu.
Ostatnia cegielka przedstawia sie nastepujaco:
u siebie i na twardych torach Smith, Junior Forsberg lub Karpow.
Na trudniejszych torach z Karpovem i Forbergiem (jeden z nich jako senior).
Dodatkowo wyjeb..bym Baranskiego i stawial tylko i wylacznie na wychowankow.
Grif napisałem "PO PUNKTACH" jakby Grzesiu w przegranych wyjazdach woził 4 pkt to przynajmniej 3 oczka ięcej na liczniku mielibyśmy! :P
Do składu za Grześka Billy i jazda! :D
Wypowiedzi pomeczowe!
Miejmy nadzieje, że przed meczem w GW też gdzieś na "podobnym" owalu pośmigają i będzie gucio! :D
Mam ogromną satysfakcję z sytuacji w jakiej znalazł się Podżuks! Może nauczy się dzięki temu, żeby stawiać na właściwego konia lub na solidnego partnera :DPodzuks pluje se brodę za wybór klubu! Udają że płacą - udaje że jeżdże!
Jedyne w co wierzę - GKS Wybrzeże!!!
Póki jeszcze coś pamiętam ;)
Na wyjazd do Lublina przyszło nam jechać pociągiem. W kilkanaście osób ruszyliśmy w długą drogę z przesiadkami. Oprócz nas wiadome było, że jadą inni i spodziewałem się tych 30-40 osób na sektorze. Było o wiele więcej, ale o tym później. Podróż mijała nam spokojnie. Od Iławy mieliśmy cały wagon dla siebie. Później w Warszawie już tylko przedziały :) . Dojazd do Lublina to same pola, lasy za oknem i jakieś małe miejscowości. Właściwie nie byłoby czego odnotowywać, gdyby nie pewna pani konduktor, próbująca zakłócać nam podróż :). Jakoś żadnych problemów z jej kolegami nie mieliśmy, bo i takich nie stwarzaliśmy. Widocznie przechadzając się tyle razy po korytarzu zauważyła złocisty napój. W samym Lublinie mieliśmy nagłe spotkanie z sokistami. Jak to bywa zaczęły się dyskusje, przepychanki. Co ciekawe nawet kilku z nich, którzy przyszli do pomocy - jakby co najmniej setka osób przyjechała - nie mogli się nadziwić, o co ich koleżance chodzi podsumowując - „Bez przesady, to już pośpiewać nie mogą”. Lublin to spore miasto, ale przynajmniej z tego co mogłem zauważyć przez te kilka godzin, trochę odstaję od innych. Z sokistami skończyło się na pouczeniach i poszliśmy pod stadion. Tam jeszcze zahaczyliśmy o stację benzynową, spotykając znane twarze z Gdańska i wymieniając opinie z kibicami, którym leży na sercu tradycyjny Motor, a nie żaden TŻ, bo takich tam sporo. Ciekawy stadionu szybciej opuściłem stację i udałem się do jeszcze pustej klatki. Na stadionie mało kibiców, tor odbiegający od betonu i nasi „kopacze” na nim ;). Z upływem czasu pojawiały się kolejne osoby z Gdańska, co wzbudzało tylko dumę. Nie liczyłem ilu nas zawitało na tym wyjeździe, ale była to liczba dużo wyższa niż przypuszczałem. Gospodarzy na meczu może z 3 tysiące. Szkoda, bo po wygranej ze Stalą spodziewałem się większej liczby. Poza piłkarskim Motorem i Motexem raczej nie widać wydarzeń sportowych godnych uwagi.
Przedłużało się oczekiwanie na próbę toru. Sędzia nakazał jego równanie, ubijanie wyjechał więc ciężki sprzęt, a naszym zawodnikom dalej przyszło kręcić głowami, wkopując się w nawierzchnię. Po wypowiedziach Prezesa można było się spodziewać, że dopilnują by było w miarę równo. Poza tym dowieziono nawierzchni na tor, przez co ta kosmetyka była potrzebna. Półgodzinne opóźnienia, skrócona prezentacja i ostre baty w biegu juniorskim. Od razu przypomniały mi się poprzednie mecze i potrzeba kilku biegów, bo Andrzej chociaż potrafił nawiązać walkę. Tak też się stało. Kolejne biegi to wygrane naszych liderów, zakończone rekordami toru. Pokonanie Frankowa przez Knappa, co było niezwykle ważne. Mariusz startując w kevlarze z ubiegłego roku, mógł być naszym katem. Na szczęście zgodnie z tym co przypuszczali miejscowi, nie był. Dobrze rozegrali pierwszy łuk w swoim pierwszym starcie Miodzio z Jabolem, co dało nam podwójne zwycięstwo. Dało się zauważyć, że na tym podbijającym torze Krzysiek nie radzi sobie najlepiej.
W biegu 5, wyjeżdżając z drugiego łuku z impetem w Piszcza wjechał Knapp. Początkowo wydawało się z klatki, że to wina Grzegorza. Okazało się, że przyczyną był defekt Tomka. Na szczęście obaj zawodnicy podnieśli się z toru. Sygnał do ataku dla Motoru dali jeszcze najlepiej spisujący się w lublińskim zespole Śledz, Jeleniewski i bardzo zdolny Klimek. Udało się nam przetrzymać opór i jadąc agresywnie, a co najważniejsze mądrze powiększaliśmy przewagę, Motorowi niewiele dawały „taktyki” czy później joker. Pewnie gdyby Stachyra nie odczuwał jeszcze ostatniego upadku, mogłoby się zrobić gorąco. W drugiej części zawodów świetnie spisywał się Karpov. Jeszcze gdyby nie małe nieporozumienie z Pedersenem, była szansa powstrzymać „Rybkę” przed 3*2.
W biegu 13 już mieliśmy cieszyć się z wygranej, jednak nadzieje miejscowym przedłużył Hansen - świetnym atakiem minął Knappa. Do tego czasu w klatce panowała niezła zabawa, która wielu się udzieliła :). Doping również mieliśmy dobry i gdyby nie zagłuszanie miejscowego dj ;), byłoby tylko słychać naszą małą grupkę. Oprawę próbowała nam zakłócić ochrona, co w jakiś sposób im się udało. Miejscowi coś tam próbowali, ale słabiutko jak na gospodarzy meczu. Szkoda, że taki klimat panuję na stadionie, chyba tylko w Ostrowie jest gorzej. W oczekiwaniu na biegi nominowane, jedna z osób będących na skraju sporego sektora gości (siedzieli tam również Lublinianie) dostała ataku padaczki. Natychmiast podbiegły osoby od nas + ochrona. Osoby, które zajęły się człowiekiem wiedziały co robią, ale karetki cały czas nie było. Dzwonienie i czekanie na „ karetkę z miasta” mimo dwóch będących przy stadionie. Nawoływanie całego sektora i dopiero po pobiegnięcie K, spiker ogłosił co się wydarzyło i służby medyczne się pojawiły. Mam nadzieję, że wszystko dobrze się skończyło.
Zatem ostatnie biegi przyszło nam oglądać w gorszych nastrojach. Tu kolejny raz z bardzo dobrej strony pokazał się Pietrzyk, walczący o zwycięstwo. Znacznie gorzej jechał Krzysiek, z reguły broniąc swojej pozycji. Przypomniały się trochę wyjazdy z 2005r.. Na szczęście Jabol to doświadczony zawodnik i widząc, że mu nie idzie robił wszystko, by pomóc najlepiej drużynie. Walczył, przywoził ważne punkty. W ostatnim biegu Chrzanek udowodnił, iż był najlepszym zawodnikiem meczu. Bjarne spokojnie dojechał na trzeciej pozycji i mogliśmy cieszyć się z drugiego wyjazdowego zwycięstwa. Pod sektor podeszli wszyscy zawodnicy, odśpiewane sto lat dla młodej pary :), wspólne podziękowania. Po meczu dość swobodnie spora część Gdańszczan poszła na Perłę do klubowej restauracji. Park maszyn jest tak ulokowany, że bez problemu można podejść i pogadać z zawodnikami. Niektórzy od razu wyjechali, inni pewnie jeszcze długo oblewali zwycięstwo. My poszliśmy na pociąg, który mieliśmy po 21. Ten tym razem cały przepełniony. Przyszło do 5 rano odliczać, kiedy wreszcie będziemy w domu. Jeden z lepszych wyjazdów i oby taki powtórzyć w Gorzowie.
Biaggi, dobry opis, coś prosto z "zina", jak będziesz miał fotki to wrzucaj.
Tylko czekałem na jeden aspekt odnośnie meczu Lublin - Gdańsk (bo o wynik byłem spokojny): pomeczowa wypowieź Jaśka Stachyry (tego od gorzowskich Beduinów).
No i się doczekałem...
Jasiek (odnośnie postawy Piszcza i Frankowa): "(...)Ja bym bez treningu pojechał i bym te pięć punktów zrobił, pięć jedynek (...)"
Zatem, Jasiek na tor !!!
Motor - Wybrzeże (kibicowsko)
Nas w Lublinie melduje się ok. 80 osób co na odległo¶ć jak i słabe występy naszych zawodników w meczach wyjazdowych jest na pewno dobrym wynikiem. Wywieszamy trzy flagi - "Wybrzeże", "Wybrzeże Gdańsk" z herbem, oraz fanę naszego FC - "Władysławowo". Przed meczem podchodzi ochrona i "prosi" o oddanie siatki z pirotechnik± (pod gro¼b± nie rozpoczęcia zawodów), w trakcie rozmowy siatka znika niczym kamfora a na "odczepne" dostaj± kilka stroboskopów i jedn± racę...
Pomimo monitoringu na prezentacji odpalamy cał± resztę pirotechniki jaka nam została. Przez cały mecz po prostu dobrze się bawimy, ¶piewamy, tańczymy, prowadzimy doping, który momentami jest gło¶niejszy od miejscowych. Na pewno sprzyja temu dobra jazda naszych. Przed biegami nominowanymi jedna osoba z naszego sektora (nie wiadomo czy z Gdańska czy z Lublina) dostaje ataku padaczki, momentalnie staramy się pomóc. Tak wspaniale działaj±cy wcze¶niej monitoring nie zauważa zwijaj±cego się człowieka. Dopiero nasza interwencja zwraca uwagę ochrony a pó¼niej Policji. Gdy cały sektor skanduje "karetka, karetka..." dowodz±cy policjant informuje nas że na stadionie s± dwie karetki ale... "nie dla was" i trzeba wezwać pomoc z miasta. Zdesperowani wysyłamy dwie osoby do wieżyczki sędziowskiej gdzie wreszcie udaje się dać komunikat o pomoc medyczn± dla chorego człowieka. Długo to trwa ale wreszcie pojawiaj± się lekarze. Cała ta sytuacja m±ci rado¶ć ze zwycięstwa. Po meczu tradycyjnie udajemy się na piwo do baru na stadionie gdzie rozmawiamy z miejscowym Klubem Kibica jak i piłkarskimi kibicami Motoru.
Powrót zarówno zmotoryzowanych jak i "poci±gowych" mija spokojnie.
Warto dodać że jak zawsze dobry kontakt z miejscowymi chod¼ stara gwardia się posypała to miło było sie z Wami napic "Perły". Pozdrawiam
Jest organizowany wyjazd autokarowy na mecz Wybrzeża w Gorzowie (05.08) start zawodów o godzinie 17, zbiórka w dniu meczu o godzinie 7:30. Przejazd w obie strony 50zł. Rezerwacja miejsc pod numerem telefonu 507475416 - na SMSy nie odpowiadamy. Prosimy o ubranie białych koszulek!
No pięknie to juz mój 3 post z rzędu :) Kto¶ tu jeszcze zagl±da? Kolejne info odno¶nie wyjazdu:
Informujemy że s± jeszcze wolne miejsca w TRZECIM autokarze które organizujemy na wyjazd gdańskiego Wybrzeża do Gorzowa. Radzimy się jednak pospieszyć, bo zostało jedynie kilkana¶cie miejsc! Rezerwacja miejsc pod numerem telefonu 507475416 - na SMSy nie odpowiadamy. Przypominamy o naszej pro¶bie odno¶nie ubrania białych koszulek na ten wyjazd!
hehehhe
wszystkich wywialo :)
zapewne juz podazaja w kierunku achodniej granicy
pozdro
niektorzy wschodniej Karlsson, wschodniej:):)
Jedziesz Artur do Daugavpils??? :Pniektorzy wschodniej Karlsson, wschodniej:):)
Jedyne w co wierzę - GKS Wybrzeże!!!
Krótka piłka z mojej strony:
Półfinał IMP w Rybniku:
(miejsca i punktacja gdańszczan)
12. Tomasz Chrzanowski (1,2,0,2,1) 6
15. Grzegorz Knapp (1,2,0,1,0) 4
16. Artur Pietrzyk (0,0,d,-,-) 0
Do cholery jasnej...
Co z tego, że u siebie (niby) silni, skoro gdziekolwiek pojechać w nieco lepszej stawce zawodników (Jeleniewski, Świderski, Jacek Rempała, Klecha, Stachyra) a już dno komletne. Oni na słowo "wyjazd" dostają chyba tabletki na uspokojenie od Doktora Feelgood'a...tak srają po gaciach...
Trenowali w Bydzi, potem bodaj w Toruniu i nici.
Dobrego zawodnika poznaje się po tym, że jest dobry na każdym torze... ale zdaje się połowa składu do wymiany na 2008...
Eja.
Napiszę tutaj bo w wątku meczowym już mi się nie chce :)
Przeczytajcie art z Lubuskiej:
[b]Dogrywka po spotkaniu
Niedzielny mecz Stali Gorzów z Lotosem Gdańsk wciąż budzi spore emocje. Tym razem z powodu incydentów na trybunach.
Pierwsza interwencja ochroniarzy nastąpiła po IV wyścigu. Jak twierdzą organizatorzy, była ona niezbędna dla zaprowadzenia spokoju w sektorze gości. (fot. Kazimierz Ligocki)
Gorzowscy ochroniarze dwa razy potraktowali gazem pieprzowym sympatyków Lotosu. Ci czują się napadnięci i publicznie przedstawiają swoje racje.
Mówią fani
Portal internetowy "www.sportowefakty.pl” zamieścił obszerną relację gości z Gdańska, którzy wybrali się do Gorzowa kibicować swojej drużynie. Według nich wydarzenia miały następujący przebieg: Z powodu eskortowania gdańskich autokarów przez policję, te dotarły na stadion zaledwie pięć minut przed rozpoczęciem spotkania. Bilety dla sympatyków Lotosu były sprzedawane tylko z jednego samochodu, co bardzo opóźniło wejście grupy na trybuny.
Pierwsza interwencja ochroniarzy z firmy Adler nastąpiła po VI (w rzeczywistości po IV) wyścigu. Porządkowi bez widocznej przyczyny bili pałkami osoby, siedzące na ogrodzeniu, a w kierunku pozostałych rozpylili gaz pieprzowy.
Po meczu chroniarze najpierw przez godzinę blokowali sektor gości, a następnie spychali tarczami opuszczające go osoby. Robili to brutalnie, nawet w stosunku do kobiet i dzieci. W trakcie przepychanki doszło do powtórnego użycia gazu. Poparzeniu uległo kilkudziesięciu kibiców. Ludzie krzyczeli z bólu, a ośmiu najbardziej poszkodowanych trafiło do szpitala.
Zdaniem organizatorów
Z zarzutami sympatyków Lotosu nie zgadza się odpowiedzialny za organizację meczu dyrektor Stali Ireneusz Maciej Zmora.
- To nie nasza wina, że 280 gości przyjechało na stadion pięć minut przed meczem. Gdyby byli wcześniej, wszyscy kupiliby bilety na czas - powiedział. - Po IV biegu kibice z Gdańska obrzucili ochroniarzy butelkami i kamieniami, a na dodatek chcieli przewrócić ogrodzenie swojej klatki. Sędzia przerwał nawet zawody do czasu zaprowadzenia porządku, więc interwencja ochroniarzy była w pełni uzasadniona.
Według policjantów z Komendy Miejskiej i szefa Adlera Ryszarda Szarejki, godzinne przetrzymanie przyjezdnych w zamkniętym sektorze jest powszechnie stosowaną praktyką, zmierzającą do uniknięcia burd z miejscowymi kibicami. W trakcie opuszczania sektora przez sympatyków Lotosu niektórzy z nich zaatakowali służby porządkowe plastikowymi butelkami, napełnionymi piaskiem i kamieniami. Wtedy powtórnie doszło do użycia gazu.
- Z Gdańska nie przyjechały same aniołki, a ochroniarze użyli gazu w swojej obronie - dodał Zmora. - Jest mi przykro, że z powodu wybryków grupy chuliganów ucierpiało wielu normalnych kibiców Lotosu.
Prokuratura sprawdzi
Rzecznikowi gorzowskiej prokuratury Dariuszowi Domareckiemu zadaliśmy pytanie, czy organa ścigania zajmą się wyjaś-nieniem stadionowych zajść.
- Policji znany jest przebieg wypadków, wie też o osobach, którym udzielono pomocy w szpitalu - usłyszeliśmy w odpowiedzi. - Nie wykluczam, że Prokuratura Rejonowa w ciągu kilku najbliższych dni podejmie postępowanie z urzędu. Na pewno sprawdzimy, jakie obrażenia odnieśli poszkodowani i czy firma ochroniarska nie nadużyła uprawnień.
Robert Gorbat
Czy warto to komentować?
Tutaj jeszcze link do NaszeMiasto.pl
http://www.gdansk.naszemiasto.pl/sport/757717.html
Przypuszczam że sektory były monitorowane, wiec wystarczy jedynie obejrzeć nagrania. Oczywiscie jeśli zajmie się tym prokurator, bo dyrektor Stali to zwykły kłamca jak widać.
http://miasta.gazeta.pl/trojmiasto/1,35617,4386924.html
No, no. Andy ma poczucie własnej wartosci... Przykro, że tak sie kończy czas jego wystepów w Gdańsku. Prezes ma racje ale troche jest jej chyba także po stronie zawodnika (co nie daje mu prawa do ruszania na Prezia z pi±chami oczywi¶cie :D)...
jezeli w kontrakcie jest napisanePrezes ma racje ale troche jest jej chyba także po stronie zawodnika
to co twierdzi Andriusza :P
to Prezes nie ma racji :P
oczywiscie(co nie daje mu prawa do ruszania na Prezia z pi±chami oczywi¶cie :D)...
widac, musial byc jednak mocno wk.......
;)
Wolał dmuchać na zimne jak pisał Pixel :D:D:doczywiscie
widac, musial byc jednak mocno wk.......
Wszystko jest kwestią zapisów w kontrakcie, nie nam rozstrzygać kto ma rację. Może Andy czytając kontrakt jakąś literówkę strzelił i wydawało mu się... :P
Jedyne w co wierzę - GKS Wybrzeże!!!
ooo,w gazecie sp\znił sie juz godzine...???
z tego co wiem to było 15 minut;]
wczoraj wieczorem okolo 22 w Gdańsku trenował Tomek Ch. ;)
Blado wczoraj wypadł Billy,ale nie ma sie co dziwic...to jego drugi start na torach angielskich.
ps.Andy nie leciał z piachami tylko z bańki prezesia pociagnął :D:D niezłe jaja ;]
ps2.Jabol wcale sie nie stawił na treningu przed meczem z Lublinem i co?(tzn.przyjechał juz po treningu) prezes go pogłaskał i powiedział "nic sie nie stało"?
efekt w Lublinie widzieliśmy,więc panie prezesie więcej konsekwencji w tym wszystkim wobec każdego zawodnika;)
niepotrzebne zamieszanie sie robi przed ważnymi meczami!!!
A NA DRZEWACH ZAMIAST LIŚCI,BĘDĄ WISIEĆ KOMUNIŚCI...LECHIA GDAŃSK !!!
Chyba obite jaja (prezesa) chciałes powiedzieć bo przecież Andy wyżej mu z bani pociagn±c nie mogł. AAAAłłłłłaaaaa :Dps.Andy nie leciał z piachami tylko z bańki prezesia pociagnął niezłe jaja ;]
Ty też od razu z ko¶cioła, po ¶lubie, poszedłes do pracy? Machciu czyżby Twoja prababka była Japonk±?Hmmmmm. Rzeczywi¶cie jaka¶ taka sko¶no¶ć oczu jest zauważalna na Twym licu....ps2.Jabol wcale sie nie stawił na treningu przed meczem z Lublinem i co?(tzn.przyjechał juz po treningu) prezes go pogłaskał i powiedział "nic sie nie stało"?
efekt w Lublinie widzieliśmy,więc panie prezesie więcej konsekwencji w tym wszystkim wobec każdego zawodnika
Tak do końca nie wiemy czy więcej prawdy jest po stronie Andy'ego czy Prezesa. Trza by tu wkleić kontrakt i poddać analizie koleżeńskiej :D :D
Po szczegółowej analizie obu postaci stwierdzam co następuje: Smith mógł pociągnąć prezesa Polnego z bańki co najwyżej w brzuch! Musiałby klęknąć żeby w jajca uderzyć.
Ale żeby butelką od red bulla nie trafić???? Wstyd! Widocznie pomost ustawiony był na Malbork a Andy raczył najechac Gdańsk :D:D:D
Jedyne w co wierzę - GKS Wybrzeże!!!
Po wnikliwej analizie i rekonstrukcji zdarzeń stwierdzam co nastepuje:
Andy po usłyszeniu fukju w wersji polskojęzycznej pada zgiety nagłym przypływem nienawi¶ci oraz kacem po całonocnej dysce, na kolana po czym mdleje zadaj±c cios powierzchnia czołow± czaszki prosto w juwenalia oznajmijacego mu zla nowinę prezesa co zostaje odczytane jako czynna napa¶ć na osobe ww. Butelka od Red Bulla miała z pewno¶cia posłużyc Andemu jako srodek upłynniajacy mysli jednak mdlej±cy biedaczyna dokonał bezwładnego ruchu kończyn± wyrzucajac flaszke w blizej niesprecyzowanym kierunku co rowniez zostaje odczytane jako napasc na p Macieja.
Andy oczyszczony z zarzutów!!!
Najbardziej przykre w całym zajściu jest to, że trzeba było tragedii żebyś się Wojtuś na forum uaktywnił! :d
Jedyne w co wierzę - GKS Wybrzeże!!!
5+ !Ale żeby butelką od red bulla nie trafić???? Wstyd! Widocznie pomost ustawiony był na Malbork a Andy raczył najechac Gdańsk
umarłem :D
Witajcie !
Powiem wam tak:Andy Smith rzucił się z pięściami na prezesa Macieja Polnego, gdyż twierdził, że ten go oszukuje. Polny zaprzecza i podkreśla, że Anglik baluje przed meczami.
Gdy Andy jeździł u nas często spotykałem go w różnych barach ..
kiedyś o 4 w nocy (a może to już rano ?) w najlepsze popijał sobie piwko lejąc na wszystko .. siedział sobie do 5:30, żeby o 16:00 następnego dnia pojechać meczyk :D
Tak że ja wierzę w to co mówi Polny bo widziałem osobiście Andiego w akcji :D:D
damian_net
A co Ty robiłeś o tak później godzinie w różnych barach?
;)
Witajcie !
Powiem wam tak:Andy Smith rzucił się z pięściami na prezesa Macieja Polnego, gdyż twierdził, że ten go oszukuje. Polny zaprzecza i podkreśla, że Anglik baluje przed meczami.
Gdy Andy jeździł u nas często spotykałem go w różnych barach ..
kiedyś o 4 w nocy (a może to już rano ?) w najlepsze popijał sobie piwko lejąc na wszystko .. siedział sobie do 5:30, żeby o 16:00 następnego dnia pojechać meczyk :D
Tak że ja wierzę w to co mówi Polny bo widziałem osobiście Andiego w akcji :D:D
Weeeesooołee jest życie staruszka! Ha Ha! Wesoołaaa piooosnka jest ta!!
Rentierem być i korzystać z uroków życia jak Andy! To jest to!
Tylko, że wtedy to można co najwyżej pojechać na Zlotą Prilbe sprzedawać skrzynki do przewożenia silników ;)
problemy robita.
tez ostatnio w Rotterdamie do 5tej nad ranem sziedzialem a o 07 do pracy walilem - samochodem!!!
On 12scie godzin pozniej na motor ma wsiadac. buahahah. wielki problem, smiech na sali.
No to stracilismy dobrego zawodnika.Smith jechał ten sezon bardzo dobrze,błedem było nie zabieranie go na wyjazdy ,uważam ze jedna czy dwie wpadki to było by wszystko a reszta meczy byłaby sensowna w jego wykonaniu.
Co z tego ,że balował,skoro w meczach był praktycznie nie do ugryzienia,niejeden spi ,wypoczywa,regeneruje itd i robi 2-3 pkt a Andy walił około 10.Jak ma dobrze jeździc to niech baluje sobie i cały tydzień przed meczem.
A Polny najlepiej niech powoła komisje śledczą bo niby został pobity?? Na miejscu Smitha tez bym nerwicy dostał.U siebie prakrtcznie lider drużyny a na mecze z zaproszeniami coś słabo.
Szkoda Smitha bo jego jazda bardzo mi sie podbała i uważam Go za zdecydowanie bardziej pewnego zawodnika od Pietrzyka,Knappa i Barana razem wzietych(chyba nikoog nie pominołem):)
Zapomniałeś o Louisie :D :) ale to spoko ;D :)
Abram - mało wiesz o Andym. To że podobało Ci sie jak na wyjsciu z łuku wystawia swoja korpulentn± nóżke jeszcze o niczym nie powinno decydować a szczególnie o jego przydatno¶ci do drużyny. Robił koło 10 pkt . Owszem. Ale w jakich meczach?No to stracilismy dobrego zawodnika.Smith jechał ten sezon bardzo dobrze,błedem było nie zabieranie go na wyjazdy ,uważam ze jedna czy dwie wpadki to było by wszystko a reszta meczy byłaby sensowna w jego wykonaniu.
Co z tego ,że balował,skoro w meczach był praktycznie nie do ugryzienia,niejeden spi ,wypoczywa,regeneruje itd i robi 2-3 pkt a Andy walił około 10.Jak ma dobrze jeździc to niech baluje sobie i cały tydzień przed meczem.
A Polny najlepiej niech powoła komisje śledczą bo niby został pobity?? Na miejscu Smitha tez bym nerwicy dostał.U siebie prakrtcznie lider drużyny a na mecze z zaproszeniami coś słabo.
Szkoda Smitha bo jego jazda bardzo mi sie podbała i uważam Go za zdecydowanie bardziej pewnego zawodnika od Pietrzyka,Knappa i Barana razem wzietych(chyba nikoog nie pominołem):)
W stosunku do osoby Andy'ego decydujaca była jego BARDZO dziwna postawa już w zeszłym roku. Chłopina miał parokrotnie powiedziana: "NIE przyjeżdzaj na mecz!" a co robił Andy? Pojawiał sie nie proszony jakby nigdy nic twierdzac ze był akurat w poblizu. Rozkladal sprzet w parkingu i twierdzil ze on jedzie. No i jechał. Niejako kontynujacja wznoszacej fali jego dziwactw i zarazem momentem kulminacyjnym były wydarzenia sprzed meczu z Iskra. Andy jest osoba z lekka nie panuj±c± nad samym soba i swoimi emocjami i w zwiazku z tym , w dbalosci o dobra atmosfere w teamie, powinien sie juz dawno trzymac jak najdalej od Gdanska.
Fakt, była dziwna, nawet bardzo dziwna, zatem bardziej dziwna była dla mnie informacja, że Wybrzeże podpisało kontrakt ze Smithem na rok 2007.W stosunku do osoby Andy'ego decydujaca była jego BARDZO dziwna postawa już w zeszłym roku. Chłopina miał parokrotnie powiedziana: "NIE przyjeżdzaj na mecz!" a co robił Andy? Pojawiał sie nie proszony jakby nigdy nic twierdzac ze był akurat w poblizu. Rozkladal sprzet w parkingu i twierdzil ze on jedzie. No i jechał.
Skoro takie sytuacje się zdarzały, kiedy Andy przyjeżdżał niezapraszany i jechał w meczu, to taka niezdrowa polityka obu stron (Andy'ego i działaczy Wybrzeża) musiała w końcu rozegrać się może nie tyle na pięści, ale niemiłym dla kibiców skandalem.
W zeszłym roku rozmawiałem z Andy'm podczas jakiś ligowych zawodów w Anglii i gdy tylko zapytałem o Wybrzeże Gdańsk, zaczął z zapałem opowiadać jak to przygotowuje się do kolejnego spotkania na wyjeździe...
Wywalili go z Elite League, teraz z polskiej I ligi.
no i mamy po sezonie:(
Szkoda ze bez awansu,ale w 3 awansować to był by cud.
Tak jak większośc jestem za tym zeby zostawić Jabola Chrzana Forsiego i Bjarnego,który wypadnie raczej z GP i bedzie mozna zakontraktowac jakiegoś rajdera z GP(no chyba ze Bjarne dostanie dzikusa) oraz nasze nieoszlifowane talenty(wychowankowie),aa i Karpova mimo wszystko bym zostawił.
co do wzmocnień,to cięzko narazie cokolwiek powiedzieć.
Priorytetem jest zatrzymanie w/w zawodników co bedzie tak trudne jak tegoroczny awans do e-ligi,ale mam nadzieje że wykonalne a nie jak w przypadku awansu do elity ;)
zapowiada sie mega długi sezon ogórkowy,ale mam nadzieje ze ciekawy i z dobrym efektem kadrowym na kolejny sezon:)
spadam na urlop.
pozdrawiam
A NA DRZEWACH ZAMIAST LIŚCI,BĘDĄ WISIEĆ KOMUNIŚCI...LECHIA GDAŃSK !!!
Ja nie przeżyję tak długiego sezonu ogórkowego. Trzeba wymyśleć coś w międzyczasie. Obalić prezesa, zrobić głodówkę przed siedzibą Lotosu, czy coś.. bo cholera nudno będzie :P :P :P
Przede wszystkim trzeba sie odciac od Lotosu jako sponsora strategicznego. Pieniadze jakie wykladaja, sa nieporownywalne do celow, ktore stawia sie przed zespolem. Lepiej polegac na gronie sponosorow i walczyc o srodek nawet 1 ligowej tabeli, niz dostac ochlapy za reklame w kazdym mozliwym miejscu (stadion caly w zolci, zawodnicy takze, w prasie i telewizji LOTOS GDANSK) i martwic sie co seznon czy zuzel w Gdansku prztrwa poniewaz juz sam sklad przed sezonem skazywal nas o walke o 2 miejsce. Przy takim regulaminie PO wiadomo bylo jak to sie skonczy.
warto wiedziec czy sa alternatywy.
jednak to juz zmartwienie Polnego.
Tak czy siak, jeszcze wczoraj, jeszcze troche podchmielony parada milosci i urodzinami konczylem z zuzlem. przespalem, wytrzezwialem, posta skasowalem i zdanie zmienilem:P:P
Mimo ze powody moje sa glebsze. Caly urlop zaplanowany wedlug finalow a tu ...****a.
ALe co tam speedway, i love you:P:P
I pozytyw roku:
Do tej pory konczylismy sezon jak inni mieli juz skompletowane sklady. W tym roku jestesmy pierwsi:):)
Oczekuje od Prezesa, z pelna powaga, juz w listopadzie budzetu, skladu i i i.
Szansa jak nigdy, czasu jak nigdy.
Do dziela.
Niech ktos zmieni temat na: Wybrzeze Gdansk 2008 :P
Organizowany jest wyjazd autokarem na mecz ekstraligowy w najbliższ± niedzielę 2 wrze¶nia - Falubazu w Bydgoszczy o godzinie 19:00. Koszt uzależniony jest od ilo¶ci chętnych maksymalnie 50 zł - przy pełnym autokarze koszt wyjazdu wyniesie 25zł! Zapraszamy wszystkich, którzy chc± wspomóc naszych przyjaciół z Zielonej Góry.
Nierozerwalna wię¼ jaka ł±czy kibiców Wybrzeża z fanatykami Falubazu Zielona Góra motywuje nas do wsparcia naszych przyjaciół w tym bardzo ważnym dla nich meczu. Dla nas będzie to dodatkowo okazja do zobaczenia ekstraligowego pojedynku o wysok± stawkę. Spodziewany jest przyjazd aż 11! autokarów z ZG! Jed¼my tam razem z Falubazem!
Rezerwacja miejsc pod numerem telefonu 507475416 - na SMSy nie odpowiadamy.