Witam,

Zdając sobię sprawę, że tematy o ligach zagranicznych nie cieszą się specjalnym zainteresowaniem na forum, postanowiłem jednak mimo wszystko rozpocząć dyskusję na temat tego co aktualnie dzieje się w Szwecji. Sytuacja się w tym roku trochę jednak zmieniła, bowiem po raz pierwszy kibice w Polsce mają szansę na tak bezpośredni kontakt z wymienioną ligą dzięki transmisjom Polsatu Sport. Jak dla mnie jest to sprawa kapitalna i uważam, że powinniśmy być Polsatowi wdzięczni, bo mimo, że stacja popełnia wiele błędów to widać też, że stara się dogodzić kibicom żużla - wystarczy chocby spojrzec na to, jak mocno walczyli by PO były pokazywane na żywo ;)

Kto oglądał wczorajszy mecz Piraterny z VMS na pewno nie powie mi, że Eliteserien jest gorsza od ligi polskiej. Choć, może i powie, bo niestety na tym forum jak i ogólnie w Polsce, większość kibiców to lokalni patrioci, patrzący na speedway tylko poprzez pryzmat miejscowego klubu. No, ale nic - dla pasjonatów taki mecz to nie lada gratka, bo trzeba powiedzieć, że takiego meczu w tym roku w Polsce to chyba nie było. Głównie dlatego, że mieliśmy tam walkę, walkę i jeszcze raz walkę. Akcja Bjerre z biegu 15, czy finałowa walka Crumpa i Sullivana, to po prostu poezja żużla.

Tak, aby jeszcze przeciągnąć trochę wstęp, to powiem, co moim zdaniem sprawia, że liga w Szwecji wygląda ciekawiej niż u nas. Są to przede wszystkim normalne Play Offy, a nie sztuczna runda finałowa jak u nas. Zasady są proste, jedzie 10 drużyn, 4 najlepsze jadą o tytuł, reszta kończy sezon, nie ma idiotycznego przeciągania i walki o jakieś 5 miejsca. Druga sprawa to ciekawy podział kalendarza rozgrywek. Mecz i rewanż nie odbywają się jakoś po pół roku, a od razu za tydzień, stąd też rywalizacja jednego klubu z drugim nabiera wtedy dodatkowego smaczku i rzeczywiście się nią żyje. Nie ma też żadnych, budzących nieporozumienia baraży - jedna drużyna spada i dziękujemy. Tego powinniśmy się chyba od Szwedów nauczyc.

No, a teraz przechodząc już do samej rywalizacji.

Dziś odbędą się rewanże za wczoraj - to też całkiem ciekawe, rewanż następnego dnia! Dla tych, którzy nie znają wyników z 1 meczów przypomnę je - VMS wygrał na torze piraterny 51-45 i tu sprawa awansu jest już chyba jasna, zaś Vastervik 'nieoczekiwanie'(cudzysłów, bo to tylko dla niektóych nieoczekiwanie ;) ) wywiózł remis z Mallili i dzisiejszy mecz na ich torze zdecyduje o awansie.

Zapowiada się prawdziwy spektakl, co gwarantują już same nazwiska w składach. W dodatku widać, że walka w Szwecji zaczęła się na całego. Mistrzowie Szwecji (Vastervik) moim zdaniem tak naprawdę dopiero teraz rozpoczęli jechać na poważnie i co za tym idzie, nie dadzą reszcie szans w Play Off, mimo że faworytem całości rozgrywek wciąż jest, osłabiona brakiem Ruuda i Jędrzejaka Vetlanda. Moim zdaniem i dziś i za 2 tygodnie w finale zdecyduje jednak wyrównany skład Vastervik.

Nie ukrywam, że im kibicuje, bo w zespole tym jedzie kwartet żużlowców, których lubie i to bardzo, a mianowicie: Tomek Gollob, N.K. Iversen, T. Wiltshire oraz Ch. Harris. Nie wyobrażam sobie by zawiedli, tym bardziej, że do formy powoli chyba wraca odbudowany ostatnim czasem (pomijając Dauvgapilis) Gollob. Jego wczorajszy występ: 13 punktów (3,1,3,3,3) na torze Andersena i Jonssona i kilkukrotne ich pokonywanie budzi respekt. Oby tak było i dziś !

Zapraszam do dyskusji...