Niemczyk odszedł z honorem... wolał sam zrezygnować niż pozwolić żeby ktoś wtrącał się w jego wizję zespołu. Jak zawsze powtarzał - on bierze pełną odpowiedzialność za wyniki i on podejmuje wszystkie decyzje. Zawsze zresztą szanowałam go za te stanowczość i uważam, że w tej sytuacji postąpił słusznie bo gdyby pod przymusem PZPS (a taki zapewne by się pojawił) przywrócił do kadry Glinke straciłby cały swój autorytet.
Fakty są jednak takie, że Nieczyk dokonał coś czego od bardzo dawna nie zrobił żaden inny trener w naszym kraju. To on kiedyś poskładał reprezentacje Polski, on zmobilizował dziewczyny do pracy i on poprowadził je do sukcesu. W dużej mierze także choćby taka Glinka dzięki Niemczykowi podpisuje teraz gwiazdorskie kontrakty bo jak sama kiedyś przyznał dopiero po ME 2003 jej prestiż wzrósł znacznie bardziej niż po innych sukcesach.
Krytykowanie reprezentacji za wyniki w tym sezonie moim zdaniem jest zupełnie pozbawione sensu... liczą się MŚ! A do tej pory na najważniejsze imprezy Niemczyk zawsze odpowiednio przygotowywał zespół (miał tylko jedną wpadkę – brak awansu na Igrzyska w Atenach). Decyzje Niemczyka często były kontrowersyjne ale często także bardzo trafne bo np. nikt mnie nie przekona, że Zenik na libero jest słabsza niż Leśniewicz.
Co teraz? Czas na zmianę trenera jest bardzo zły i nic tego nie zmieni. Jedynym w miarę rozsądnym posunięciem wydaje się pozostawienia na Ireneusza Kłosa... lepsze to niż diametralna zmian. Do kadry wróci chyba Glinka, która dopiero teraz pewnie poczuje się jak „gwiazda”. Nie wiem czemu ale mam przeczucie, że za Niemczykiem jeszcze zatęsknimy bo Niemczyk bez reprezentacji Polski poradzi sobie na pewno (po tym co osiągnął jeśli tylko zechce natychmiast znajdzie inne podopieczne) ale czy reprezentacja Polski poradzi sobie bez Niemczyka?