jakiś czas temu znalazłem w necie kapitalne zdjęcie... zawodnik przy wyjściu z łuku,prawie cały schowany za kierownicą,to był Gerd Riss,stare zdjęcie... ale że jestem z Wrocławia ,więc odrazu przypomniał mi się niezapomniany John Cook.Byłem na meczu kiedy zadebiutował w barwach WTSu i pamiętam jak na próbie toru niektórzy przecierali oczy jak Cook śmigał... czasami wręcz niesamowicie prezentował się na motocyklu,zwłaszcza przy wyjściu z łuku,prawie cały chował się za kierownicą,dziś już chyba mało kto tak jeździ,a szkoda... niektórzy zawodnicy dosyć sztywno i kurczowo jadą,ale są na szczęście i tacy którzy balansują cały czas podczas jazdy.Pewnie wielu kibiców wymieniło by zawodników ze swoich klubów...ale to chyba dobrze:) jestem ciekawy innych głosów na ten temat.pozdrowionka