Strona 2 z 3 PierwszyPierwszy 123 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 46 do 90 z 93

Wątek: Przedwojenny żużel

  1. Powrót do góry    #46
    Stały bywalec Awatar KSF1946
    Dołączył
    31-07-2002
    Postów
    604
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    W Auto-Moto-Sporcie jest faktycznie artykuł Bibliofila :) podobnie jak i w pierwszych Tygodnikach Żużlowych... artykuły te pisał na 99,9% W. Pietrzak i najbardziej mnie zdziwiło to że te najstarsze artykuły były dużo dokładniejsze niż późniejsze przedruki w TŻ.

    Tak w ogóle w Polskiej "literaturze" żużlowej przed 1970 rokiem była niemal zupełna posucha. Wcześniej już podawałem, ale przypomnę - www.ksiazki.falubaz.com - to na razie jedyny taki spis i choć brakuje kilku książek to jednak można tam znaleźć opisy tych najważniejszych.

    Jednak nie mogę się zgodzić do końca z Felixem w sprawie "braku papieru" itp. za 'komuny'... faktycznie mało się wydawało żużlowych książek, ale wystarczy spojrzeć na inne sporty... wcale lata PRLu nie oznaczały jakiejś "pustyni wydawniczej"... a już nie mówię o piłce nożnej, ukazało się mnóstwo albumów, biografii oraz monografii klubowych... najlepszym przykładem jest monografia Legii Warszawa z 1966 roku na 50 lecie klubu która liczy 1110 stron!! I nawet komuna nie przeszkodziła opisać historię warszawskiego klubu, opisać i zamieścić obrazki np. odznak itp...

    Tak czy inaczej myślę że książka o Dirt Tracku która właśnie się ukazała jest "nową jakością" w żużlowej literaturze... mam jedynie nadzieję że ukażą się kolejne tomy, a być może dzięki takiej "inspiracji" osoby z różnych krańców Polski będę publikować historię lokalnych klubów i wydarzeń związanych z żużel...

    pozdrawiam

  2. Powrót do góry    #47
    Użytkownik
    Dołączył
    31-03-2003
    Postów
    485
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    wczoraj w rozmowie z Ravlitem puscilem wodze fantazji i snułem przypuszczenia co byloby gdyby w latach '30 w Polsce uruchomiona została liga... kto bylby w niej mistrzem?
    osobiscie miałbym dwóch faworytów:
    Poznan z Nagengastem, Malickim, Ziółkowskim, Weylem, Czerniakiem w składzie
    czy tez Bielsko Biała: Krysta, Baron, Bathelt, Dziech, bracia Geyer zanim odeszli do Cieszyna.
    Moze szyki pomieszałaby Bydgoszcz z Witkowskim, Alvenslebenem, Beitschem, Buda na czele?
    Nie bez szans byliby Slazacy z Rybnika (Boguslawski, Mydlak, Jung, Nardelli) Myslowic a zwlaszcza zespolu katowicko-sosnowieckiego (Breslauer, Kempka, Banski, Hennek).
    Mocne ekipy mialby Krakow (Gembala, Wronski, Stieglitz, Rosenberg, Maak, Chlipalski) i Warszawa (Drewelis, Frankowski, Docha, Langer).
    Ciekawie na pewno wygladalby mecz Lwów-Wilno :)
    Można tylko żałować że nie żużel nie był na tyle rozwinięty iż nie doszło to takich spotkań. Mielibyśmy wówczas jeszcze jeden temat do rozmów: czy mistrzostwo BKM Bielsko Biała traktować na równi z mistrzostwami powojennymi :)

  3. Powrót do góry    #48
    Stały bywalec
    Dołączył
    11-06-2002
    Postów
    1,096
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 12 w 2 postach
    wczoraj w rozmowie z Ravlitem puscilem wodze fantazji i snułem przypuszczenia co byloby gdyby w latach '30 w Polsce uruchomiona została liga... kto bylby w niej mistrzem?
    ja bym postawil tylko na Poznań, pod warunkiem ze zapomnieliby o rodzimych "motorynkach" Lech z Opalenicy

    Do skladu dodałbym jescze wówczas młodziutkiego- J.Mielocha.

    Zawodnikom z Bydgoszczy zapewne nie chcialo by sie jezdzic po calej Polsce - wszak pelno tam bylo tytułów baronowskich czy hrabiowskich, zatem Bydgoszcz odpada.

    Moze mieszana druzyna Bielsko-Cieszyn? (Krysta, Baron, bracia Geyer, J.Ziółkowski)
    Moze jakas kamanda ze Slaska (Breslauer, Kempka) - chyba jednak za malo na Poznań
    Warszawa ? mysle, ze nie - tam zawsze traktowano zuzel (dirt-track) z przymrózeniem oka, aczkolwiek Langer lub Dochaa byli bardzo trudnymi przeciwnikami

    pytanie: czy w takich polskich rozgrywkach móglby wystapil zespół z Wolnego Miasta Gdańska ? lub czy byłaby możliwośc startów w polskich klubach obcokrajowców - z hitlerowksich Niemiec lub Austrii ? (wbrew pozorom nie jest tutaj latwa odpowiedź - polskie kluby w swoich strukturach miały wiele osob narodowosci niemieckiej, i nikt się z tym nie krył... np w raczkujacym LKM Leszno - Niemców wykluczono (starano się wykluczyc) dopiero w sierpniu 1939 r. (w przeddzien wybuchu wojny)



  4. Powrót do góry    #49
    Początkujący
    Dołączył
    11-01-2006
    Postów
    34
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Śledząc powyższą dyskusję nasunęło mi się kilka uwag.

    Najpierw kilka cytatów (niektóre dość zabawne):

    „jak byś poczytał trochę o historii to byś wiedział że w latach 30-tych motocyklistą był "burżuj" (hehe) który miał dużo pieniędzy (naprawdę dużo)”

    Ale myślę ze celowo odcinano się od przedwojennego żużla - był on symbolem i rozrywką "zgniłej burżuazji i panów wg terminologii PRL-u”


    „Przed wojna motocykle były w cenie dobrych aut i rzadko kto mógł sobie na nie pozwolić - a już hrabiowski tytuł przed nazwiskiem był nie do strawienia przez totalitarny system.”

    „Zawodnikom z Bydgoszczy zapewne nie chciało by się jeździć po całej Polsce - wszak pełno tam było tytułów baronowskich czy hrabiowskich, zatem Bydgoszcz odpada.”


    A jednak komuna tryumfuje. Te opinie niewiele mają wspólnego z przedwojenną rzeczywistością, raczej świadczą o wyobrażeniach ich autorów o dawnych czasach.

    &

    „regularność rozgrywania przedwojennych finałów pozostawia wiele do życzenia”

    Nic dziwnego. W latach 30. Polska przeżywała duży kryzys gospodarczy. Wiele imprez w sportach motorowych było odwołanych. Bez wątpienia to także miało wpływ na nieregularność rozgrywania mistrzostw kraju.

    &

    „Bibliofil” to na 100 procent Władysław Pietrzak. To mogę z całą pewnością potwierdzić jako jeden z założycieli magazynu Auto Moto Sport.

    &

    Ludzie pasjonujący i zajmujący się żużlem, piszący o nim, bez wątpienia mają dużą wiedzę o tej dyscyplinie sportu. Jednak w większości ich znajomość innych rodzajów sportu motocyklowego, o samochodowym nie wspominając, jest raczej zerowa. Wystarczy przytoczyć kilka przykładów z książki „Dirt Track”.
    Hill climb to nic innego jak wyścigi górskie.
    Czeski arystokrata Jirzi Kristian Lobkowicz ścigał się nie tylko pod pseudonimem Hyta, ale także pod własnym nazwiskiem. Lobkowicz zmarł w szpitalu (22 maja 1932) po wypadku na wyścigu na torze AVUS, a nie podczas jednego z takich rajdów. To jednak duża różnica rajd czy wyścig.
    Także znakomity włoski kierowca Tazio Nuvolari, taki przedwojenny Michael Schumacher, nie miał co rezygnować z kariery żużlowej. Ścigał się najpierw motocyklami głównie w wyścigach drogowych, oczywiście tak jak inni ówcześni motocykliści brał udział w zawodach na torach nazwijmy je „żużlowymi”, a potem przesiadł się na cztery kółka.
    Takich drobiazgów i nie tylko znajdziemy dużo więcej.

    &

    I na zakończenie - nie wierzę, aby powstała nowa strona o historii polskiego przedwojennego (a może też późniejszego) żużla. To sprawa wymiany wyników i informacji pomiędzy kilkoma osobami. Jak już się wcześniej przekonałem wielu chce na swoich wiadomościach, chociaż wyników sportowych nie dotyczą żadne prawa własności, przyciąć kasę. Jedyne rozwiązanie to chyba strona Romana Lacha.


  5. Powrót do góry    #50
    Początkujący
    Dołączył
    07-09-2003
    Postów
    41
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    A jednak komuna tryumfuje. Te opinie niewiele mają wspólnego z przedwojenną rzeczywistością, raczej świadczą o wyobrażeniach ich autorów o dawnych czasach.
    Prawdę mówiąc jestem mocno zaskoczony tym stwierdzeniem.
    Bo niby kto jeździł jeśli nie osoby, które same sobie zakupiły motocykl w tym okresie w cenie mocno przekraczającej wypłaty zwykłego "ludu pracującego", zważywszy również na czasy kryzysu gospodarczego o którym słusznie wspomniałeś? Jedynymi wyjątkami są osoby, które pracowały gdzieś w zakładach mechanicznych, albo też znalazły jakiegoś możnego sponsora, ale to były naprawdę wyjątki.
    A że stwierdzenie to lansowała komunistyczna propagnda to nie znaczy wcale, że to było kłamstwo. Chociaż jak to się mówi w prawdę powiedzianą przez kłamcę nikt nie wierzy, ja akurat daję się na to "nabrać".
    Więc może rozwiniesz swoje twierdzenie, bo jak na razie starasz się obalić jedno nie dając nic w zamian ;)

  6. Powrót do góry    #51
    Początkujący
    Dołączył
    11-01-2006
    Postów
    34
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Zgniły burżuj, który ma naprawdę dużo pieniędzy, kupuje sobie motocykl w cenie dobrego auta, ale nie chce mu się jeździć po kraju bo ma tytuł barona. Czy to nie bzdura?

    A może autorzy omawianej książki przedstawiliby sylwetki naszych przedwojennych żużlowców i podali ceny motocykli oraz dobrych aut. Niestety, w tej chwili nie dam Ci nic w zamian. Znikam na pewny czas.

  7. Powrót do góry    #52
    Użytkownik
    Dołączył
    04-01-2006
    Postów
    62
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Jednak nie mogę się zgodzić do końca z Felixem w sprawie "braku papieru" itp. za 'komuny'...lata PRLu nie oznaczały jakiejś "pustyni wydawniczej"... a już nie mówię o piłce nożnej, ukazało się mnóstwo albumów, biografii oraz monografii klubowych...
    OK! Wcale nie musisz 'sie zgodzic'. To co napisalem jest wziete z moich doswiadczen i obserwacji. Ty masz prawo miec inne :-)
    Co do mnostwa albumow, itp., na temat pilki noznej, to chyba bylo tak jak jest i dzisiaj. Pilka byla i jest sportem nr.1. Niekoniecznie pod wzgledem frekwencji na trybunach ale w ludzkiej swiadomosci. Stad tez latwiej bylo cos wydac, napisac na jej temat niz o 'zasciankowym' zuzlu.

  8. Powrót do góry    #53
    Użytkownik
    Dołączył
    04-01-2006
    Postów
    62
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    [quote]Książkę polecam WSZYSTKIM fanom żużla...

    ...A żeby nie tylko "słodzić" autorom to powiem że osobiście chciałbym zdecydowanie większe zdjęcia

    ... Osoby które zdobywały Mistrzostwa były bardzo dobrymi motocyklistami co potwierdzają informacje o wygraniu lub czołowych lokatach w innych zawodach, nie tylko żużlowych.

    ...zapomnianych imprezach na betonowych Dynasach w Warszawie. [quote]

    Mnie tez "wpadla" w rece ta ksiazka, ktora goraco polecam wszystkim fanom zuzla, chociaz przyznam ze nie przeczytalem jej jeszcze 'od deski do deski'.

    Jej autorom, a szczegolnie temu znanemu tutaj jako "elMacio" naleza sie slowa uznania !

    Czapki z glow za przewertowanie stosu ksiazek, czasopism, stron internetowych i czegos tam jeszcze, wszystko po to aby zdobyte tym sposobem informacje zebrac i umiescic w jednej ksiazce. Przyznam, ze jej zawartosc jest imponujaca, 420 stron zapisanych drobniutkim 'maczkiem' okraszonych rownie imponuja iloscia zdjec. I zeby dalej nie 'kadzic' powiem, ze tych zdjec jest o wiele za duzo. W takiej formie w jakiej je w ksiazce zaprezentowano, moim zdaniem, sa malo wartosciowe. Sa niewyrazne przez to, ze sa za male. Rownie za maly jest druk w kolorze sepii. Przez to jeszcze mniej wyrazny. Wydaje sie ze autorzy mogliby obdzielic zgromadzonym tekstem, conajmniej trzy ksiazki a nie jedna.

    Sumujac - opracowanie graficzne ksiazki pozostawia wiele do zyczenia. Zakres, bogactwo wiadomosci jest natomiast tak wielkie, ze zachodzi pytanie czy nalezalo umiescic je w jednej ksiazce.

    Od ilus tam lat jestem kibicem zuzla w jego klasycznej formie ( czterech facetow na motocyklach bez hamulcow scigajacych sie wokol zamknietego owalnego toru o luznej nawierzchni) i nie ciekawia mnie wyniki, opisy, itp innych zawodow motocyklowych, ktore nie powinny byc 'dolepiane' do przedwojennego dirt-tracku.

    Zuzlem na Wyspach interesuje sie rownie dlugo jak tym w Polsce, dlatego zdazylem juz zerknac na strone 173 gdzie opisane sa pierwsze oficjalne zawody na torze w High Beech na polnoc od Londynu. W ksiazce napisano: 'nieopodal miasta Epping Forest'. Wystarczy sprawdzic w atlasie ze nie ma takiego miasta. Jest natomiast miasto Epping i jest obszar lesny zwany Epping Forest na skraju ktorego polozone jest miasto Epping. Sam tor na ktorym rozegrano te zawody (trybun wtedy nie bylo) znajdowal sie na zapleczu hotelu/zajazdu/pubu zwanego King's Oak, polozonego w malenkiej osadzie High Beech na polanie lesnego obszaru o nazwie Epping Forest. Zreszta na ten temat swego czasu pisal w TZ najwiekszy znawca przedmiotu pan Wladyslaw Pietrzak i troche sie dziwie, ze autorzy zdecydowali sie puscic w swiat tekst bez wczesniejszych konsultacji i korekty.

    Nie chcialbym aby te i wczesniejsze uwagi przyjete zostaly za zlosliwa krytyke. Bynajmniej. Uwazam pojawienie sie tej ksiazki za wazna, potrzebna i pozyteczna rzecz. Pasjonujemy sie - jak mniemam - tym samym. Powinnismy wiec wspierac sie nawzajem i pomagac. I tak prosze przyjac to co napisalem.

  9. Powrót do góry    #54
    Stały bywalec
    Dołączył
    11-06-2002
    Postów
    1,096
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 12 w 2 postach
    Zgniły burżuj, który ma naprawdę dużo pieniędzy, kupuje sobie motocykl w cenie dobrego auta, ale nie chce mu się jeździć po kraju bo ma tytuł barona. Czy to nie bzdura
    ??
    tak trudno odróznic rzeczowe argumenty od frywolnego fantazjowania ?
    Wpis napisany ze sporą doza humoru - podobnie jak czysto wirtualna jest próba porównania sily ówczesnych zespołów.

    A wracajac do historii - nie bardzo rozumiem stwierdzenie
    A jednak komuna tryumfuje
    czyz przedwojenna motoryzacja (powojenna poczatkowo takze) ni byla tylko dla "wybranych"?

    Ale myślę ze celowo odcinano się od przedwojennego żużla - był on symbolem i rozrywką "zgniłej burżuazji i panów wg terminologii PRL-u
    raczej trudno w publikacjach okresu bierutowksiego, gomolkowskiego odszukac jakies hymny pochwalne na rzecz polskiego zemianstwa przedwojennego - wrecz przeciwnie
    Zapewne kolega zna los wielu przedwojennych dzialaczy ( w tym z PZM)- którym fundowano wycieczki w głab Kraju Rad, zimne i ciemne mieszkania M-1, czy przykre spotkania z urzędnikami pokroju Moczara

    „regularność rozgrywania przedwojennych finałów pozostawia wiele do życzenia”.
    Nic dziwnego. W latach 30. Polska przeżywała duży kryzys gospodarczy
    tutaj bym polemizował - kryzys przeszedł przez całą Europę, w tym i Anglię - a tam zbyt nie przeszkodził w regularnosci
    ja bym sie raczej skłaniał do dwóch innych tez:
    1. malejace zainteresowanie kibiców
    2. zbyt duza wszechstronnosć (brak specjalizacji) zawodników, klubów - organizowano wiele innych imprez - rajdy, zloty, imprezy krajoznawcze itp
    3. mimo wszystko brak szerszych kontaktów międzynarodowych

    Jak już się wcześniej przekonałem wielu chce na swoich wiadomościach, chociaż wyników sportowych nie dotyczą żadne prawa własności, przyciąć kasę. Jedyne rozwiązanie to chyba strona Romana Lacha.
    najczesciej tak bywa, ale jest kilka osób dla któych sama idea jest istotna.

  10. Powrót do góry    #55
    Początkujący
    Dołączył
    11-01-2006
    Postów
    34
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Gorąco dziękuję autorom książki "Dirt-track, Żuzel lat przedwojennych" za to,że w ciągu ostatnich czterech tygodni uzyskałem całkiem poważną bazę wyników polskich zawodów motocyklowych na lużnych torach w okresie przed II wojną światową. Chociaż wcześniej nie miałem takiego zamiaru, teraz dysponuję dużą częścią uzupełnionych wyników (przynależność klubowa, motocykle, czasy) zawodów wymienionych we wspomnianej pozycji. Doszło też kilka imprez, które się w tej książce nie pokazały. A to wszystko udało się zebrać tylko na poboczu moich poszukiwań. Jeszcze raz dzięki. Inaczej nigdy bym z tym nie ruszył.

    I jeszcze jedna uwaga. Polskich motocykli (konstrukcji) żużlowych (?) było więcej. Z Poznania pochodziły także maszyny marki WNP oraz własna konstrukcja tamtejszego zawodnika Brzeskwiniewicza z silnikiem Whilersa.

  11. Powrót do góry    #56
    Początkujący
    Dołączył
    11-01-2006
    Postów
    34
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Cytat z książki "Dirt track" str. 171:
    ...Na kolejne zawody Polska czekała do 29 czerwca 1946 roku i również wówczas godpodarzem imprezy był Chorzów.

    Lata 40 w polskim żużlu to jeszcze większa biała plama niż zawody przedwojenne. Zawody w Chorzowie prawdopodobnie nie były pierwszymi, bo już wcześniej odbyło się kilka imprez. Według moich notatek w roku 1945 ścigano się np. w Kaliszu (16 września) i Radomiu (wrzesień). W latach czterdziestych odbywało się wiele małych zawodów "żużlowych", które były rozgrywane na bieżniach lekkoatletycznych stadionów i boisk. Niestety, o niektórych trudno dziś znaleźć choćby najmniejszą notkę

  12. Powrót do góry    #57
    Użytkownik
    Dołączył
    31-03-2003
    Postów
    485
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    niestety lata powojenne sa beznadziejnie udokumentowane... staram sie obecnie zebrac co tylko sie da z tego okresu. przekopalem sie przez archiwum katowickiego Sportu ale tam pierwsze wzmianki o zuzlu sa z kwietnia roku 1948 z zawodów w Rawiczu.
    jedynym ratunkiem sa chyba lokalne relacje lub w inny sposob udokumentowane wyscigi zuzlowe.
    jeszcze jeden bol jaki wiaze sie z relacjami z tamtego okresu to notoryczne literowki i brak pelnych wynikow. przykladowo w maju 1948 w rybniku zmierzyly sie ekipy pod nazwami Rybnik-Triniec... w tekscie o meczu nie ma wzmianki o tym ze w rybnickim skladzie jechal Smoczyk. co prawda w biegu V pojawia sie w wynikach na drugim miejscu Soczik, ale myslalem ze to Pepik bo sklad polakow byl taki: Jankowski, Mucha, Sanecznik, Pierchała, Draga... Dopiero w artykule o "Smoku" dwa lata pozniej znalazlem ze byl w skladzie Rybnika w tym meczu i ze wywalczyl 3 punkty... a ten Soczik to byl wlasnie Smoczyk

  13. Powrót do góry    #58
    Stały bywalec
    Dołączył
    11-06-2002
    Postów
    1,096
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 12 w 2 postach
    I jeszcze jedna uwaga. Polskich motocykli (konstrukcji) żużlowych (?) było więcej. Z Poznania pochodziły także maszyny marki WNP oraz własna konstrukcja tamtejszego zawodnika Brzeskwiniewicza z silnikiem Whilersa.
    WNP ??? czyli Poznanska Wytwórnia Rowerów braci Nowaczyków ?
    wedlug mojej wiedzy wykorzystywali oni silniki Malcherka (SM) - ja natomiast nie spotkalem sie z jakimkolwiek opisem by wykorzystano w wyscigach dirt-trackowych owe motocykle (w odróznieniu od konstrukcji z Opalenicy) - co oczywiscie nie wyklucza, ze tak nie bylo.

  14. Powrót do góry    #59
    Początkujący
    Dołączył
    11-01-2006
    Postów
    34
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Motocykle WNP w wyścigach żużlowych:

    16 lipca 1939 roku - trzeci turniej Gdynia - Poznań - Bydgoszcz w Poznaniu. W barwach Poznania startowali Borek-Gostyński i Tyrakowski na motocyklach WNP, Baranek na SM i Brzeskwiniewicz na własnej konstrukcji z silnikiem Whilersa. W ekipie Bydgoszczy jechali Walter i Werner Tornowowie oraz Barcikowski i Ziesman na Tornedo (też polska konstrukcja?). Reszta uczestników używała DKW (Śrubkowski z Bydgoszczy oraz Będziński, Wiśnicki, Guziewicz, Kulwicki i Wikaryjczyk z Gdyni) i jednego Phenomena (Augustyniak - Poznań).

  15. Powrót do góry    #60
    Użytkownik
    Dołączył
    31-03-2003
    Postów
    485
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    w "SPORCIE" udalo mi sie znalezc jeszcze coś takiego: Trójmecz na torze Legii w Warszawie z udziałem ekip Unii Poznan, Grochowa oraz Legii. Turniej odbyl sie 17 maja 1947 a najlepszym zawodnikiem byl Brun i Klimaszyk... Wczesniej o zuzlu w "SPORCIE" niestety nie pisano

  16. Powrót do góry    #61
    Początkujący
    Dołączył
    11-01-2006
    Postów
    34
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    "Dirt Track" str. 156:
    Warszawa, 8 październik 1933 roku
    Zawody na torze betonowym zorganizowane przez Warszawskie Towarzystwo Cyklistów. Brak wyników.

    Odbyły się dwa wyścigi na 3 km. W obu wygrał Kowalski przed Duszyński. W pierwszym zwycięzca osiągnął czas 1.58,2; a w drugim 1.56,4.

    W większości przypadków motocyklowe zawody na Dynasach to pojedynki jeden na jeden. Były to imprezy bardziej cyrkowe niż sportowe.

    cdn.

  17. Powrót do góry    #62
    Użytkownik
    Dołączył
    16-12-2003
    Postów
    165
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowano 1 raz w 1 poście
    Elmacio ostatnio czytałem Twój artukuł o pojedynkach z "tulipanami". Czy wiesz coś na temat ligii w Holandii w latach 40 tych ?

  18. Powrót do góry    #63
    Użytkownik
    Dołączył
    31-03-2003
    Postów
    485
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    o holenderskiej lidze wiem tyle co udalo mi sie znalezc w katowickim sporcie w artykulach Pietrzaka o tournee Polakow po Holandii w 1949...
    tamtejsza liga w okresie 1947-1949 liczyla nawet kilkanascie ekip w ktorych scigali sie procz holendrow: anglicy, belgowie oraz goscinnie austriacy, szwedzi, norwedzy. zdaniem Pietrzaka byla to wowczas obok angielskiej najsilniejsza liga swiata. na mecze zuzlowe przychodzilo tyle samo widzow co na pilkarskie - dowodem na to byly tlumy ktore przyszly ogladac polskich zuzlowcow. kazdorazowo mecze z udzialem naszej reprezentacji ogladalo 20-30 tys. widzow.
    podczas tournee w 1949 Polska zmierzyla sie wlasnie nie z reprezentacja narodowa Holandii, ale z druzynami klubowymi z Hagi, Rotterdamu i Amsterdamu.

  19. Powrót do góry    #64
    Początkujący
    Dołączył
    11-01-2006
    Postów
    34
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Ciekawostka:

    Dirt Track, str. 80
    Turniejowi indywidualnemu towarzyszył mecz Moskwa – Leningrad, który wygrali moskwianie. Rok później zawodnicy Leningradu zrewanżowali się rywalom, a jednocześnie rozegrano kolejne mistrzostwa Republiki. Nieprzypadkowo zawodnicy znad Wełtawy...

    Skąd tam sie wzięli czescy zawodnicy z Pragi?

  20. Powrót do góry    #65
    Stały bywalec
    Dołączył
    11-06-2002
    Postów
    1,096
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 12 w 2 postach
    Lata 40 w polskim żużlu to jeszcze większa biała plama niż zawody przedwojenne. Zawody w Chorzowie prawdopodobnie nie były pierwszymi, bo już wcześniej odbyło się kilka imprez. Według moich notatek w roku 1945 ścigano się np. w Kaliszu (16 września) i Radomiu (wrzesień). W latach czterdziestych odbywało się wiele małych zawodów "żużlowych", które były rozgrywane na bieżniach lekkoatletycznych stadionów i boisk. Niestety, o niektórych trudno dziś znaleźć choćby najmniejszą notkę
    Odnosnie powojennej dziury w historii mysle ze mozna smialo postawić tezę o pierwszeńswtu dla slaskich zawodów.

    PZM reaktywowano na początku roku 1946.
    Powstały w maju sląski oddział PZM-otu - Okregowy Związek w Katowicach organizuje w 1946 zawody w Chorzowie - pierwsze zawody pod auspicjami ZWIĄZKU (PZM).

    Wobec powyzszego, moim zdaniem trudno mówić, nawet w kategoriach zawodów nieoficjalnych, o sportowym sciganiu się przed majem roku 1946.

    I nieależnie od faktu czy scigano sie wczesniej w Kaliszu, Radomiu i innych miasach, czy nie - jako powojenny debiut należy przyjąc zawody na Śląsku.

  21. Powrót do góry    #66
    Początkujący
    Dołączył
    11-01-2006
    Postów
    34
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    I nieależnie od faktu czy scigano sie wczesniej w Kaliszu, Radomiu i innych miasach, czy nie - jako powojenny debiut należy przyjąc zawody na Śląsku.
    Zabawne, bardzo zabawne. To znaczy, że wcześniej tych zawodów nie było. Relacje z wcześniejszych zawodów to fantastyka sportowa.
    Tak samo nie liczą się wszystkie wyścigi motocyklowe sprzed roku 1926 (oczywiście mowa tu o wyścigach drogowych, a nie dla lewoskrętnych, czyli tzw. dirt-tracku). Przecież wtedy nie było jeszcze Polskiego Związku Motocyklowego.
    Czy tak samo np. nie grano u nas w piłkę nożną przed powstaniem Polskiego Związku Piłki Nożnej?

  22. Powrót do góry    #67
    Stały bywalec
    Dołączył
    11-06-2002
    Postów
    1,096
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 12 w 2 postach
    kwestia podejscia i szermierka argumentów

    Zabawne, bardzo zabawne. To znaczy, że wcześniej tych zawodów nie było. Relacje z wcześniejszych zawodów to fantastyka sportowa.
    ironizujac i zapewne przebarwiajac czy sciganie sie kilku zawodników mozna nazwac zawodami, czy tylko rozrywka panów na motocyklach - panów nigdzie nie zrzeszonych
    Tak samo nie liczą się wszystkie wyścigi motocyklowe sprzed roku 1926 (oczywiście mowa tu o wyścigach drogowych, a nie dla lewoskrętnych, czyli tzw. dirt-tracku). Przecież wtedy nie było jeszcze Polskiego Związku Motocyklowego.
    tutaj to z lekka nagiecie - przed PZM-otem bylo kilka róznych innych stowarzyszeń, kóre organizowały mniej lub bardziej udane zawody - chocby warszawskie WTC czy inne kluby automobilowe, rózne towarzystwa automobilowe - zawsze mialy chrakter zrzeszeniowy
    Czy tak samo np. nie grano u nas w piłkę nożną przed powstaniem Polskiego Związku Piłki Nożnej?
    na pilce sie nie znam, ale zapewne jest tak z kazda inną dyscypliną - raczej problemem jest tutaj pytanie nie od kiedy uprawia sie dany sport, tylko od kiedy mozna mówic o oficjalnych zawodach.

    Zresztą oznaczenie slaskich zawodów z roku 1946 jako pierwsze powojenne to tylko teza.

    Ewentualna mozliwość to zawody zorganizowane prze klub reaktywowany (w miare udokumnetowany) tuz po wojnie w roku 1945.

    PS
    Zaiste bardzo dziwny sposob wypowiedzi ma Tomato - sadzilem ze moge liczyc na merytoryczna dyskusje, a nie na przesmiewanie.

  23. Powrót do góry    #68
    Początkujący
    Dołączył
    11-01-2006
    Postów
    34
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    ironizujac i zapewne przebarwiajac czy sciganie sie kilku zawodników mozna nazwac zawodami, czy tylko rozrywka panów na motocyklach - panów nigdzie nie zrzeszonych
    Na jakiej podstawie twierdzisz mój szanowny adwersarzu, że ci panowie nie byli nogdzie zrzeszeni. Te zawody, o których wspominałem organizowały kluby sportowe, a startowali w nich ich zawodnicy oraz z innych organizacji sportowych.

  24. Powrót do góry    #69
    Stały bywalec
    Dołączył
    11-06-2002
    Postów
    1,096
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 12 w 2 postach
    Te zawody, o których wspominałem organizowały kluby sportowe, a startowali w nich ich zawodnicy oraz z innych organizacji sportowych.
    otóz to - problem aby odszukac, udokumnetować - najlepiej wspólnymi siłami.
    Moze wpiszesz na forum dane, które posiadasz ?

  25. Powrót do góry    #70
    Początkujący
    Dołączył
    11-01-2006
    Postów
    34
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Niestety, w środowisku żużlowym nie ma chyba zbyt wielu osób, które chciałyby się podzielić wynikami. O tym już wcześniej wspominałeś. To samo pisał elMacio. Niektórzy są gotowi udostepnić wyniki z określonych źródeł, a na inne kładą embargo. Ale do rzeczy. Oto kilka informacji o wspominanych zawodachw Radomiu i Kaliszu:

    Jedna z wrześniowych niedzieli (muszę ustalić która) roku 1945 w Radomiu. Zawody zorganizowane przez sekcję kolarską Robotniczego Klubu Sportowego Broń.
    Wyścigi dla motocykli do 100 ccm:
    1. Banyś (RKS Broń)
    2. Borecki (KS Orzeł)


    Kalisz, 16 września 1945. Zawody zorganizowane przez sekcję kolarską TS Prosna.
    Dystans dla motocykli 10 okrążeń toru (5 km).
    Startowało 9 zawodników w 3 przedbiegach.
    Zwycięzcy przedbiegów:
    I. Wojciechowski - 8 min. 18 s
    II. Krzyżanowski - 6 min. 05 s
    III. Pawłowski - 5 min. 44 s
    Finał:
    1. Krzyżanowski - 6 min. 02 s
    2. Pawłowski - 6 min 20 s



    PS. Kilku osobom obiecałem wyniki powojennych, polskich zawodów żużlowych. Proszę o cierpliwość. Przede wszystkim brakuje mi czasu na zabranie się do tego i zeskanowanie materiałów.


  26. Powrót do góry    #71
    Użytkownik
    Dołączył
    27-11-2004
    Postów
    132
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Ja posiadam troche wycinków prasowych, zdjęć, relacji i wyników z lat 1949-1954. Nie będę ich upubliczniał, ponieważ prawdopodobnie zostaną wykorzystane w publikacji, ale jeżeli ktos z Was bedzie potrzebowal konkretnych informacji- prosze pisac... mnie tez brakuje sporo danych do uzupełnienia informacji ktore udało mi się już zebrac. Zawsze mozna sie dogadac :)

    Pozdrawiam: Paweł Palka
    pawpalka@op.pl

  27. Powrót do góry    #72
    Użytkownik
    Dołączył
    19-01-2002
    Postów
    126
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach

    Opinia

    Ekstra ksiazka! Polecam wszystkim prawdziwym fanom speedway'e!

  28. Powrót do góry    #73
    Początkujący
    Dołączył
    11-01-2006
    Postów
    34
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Tym nielicznym fanom przedwojennego sportu żużlowego, z którymi wcześniej się kontaktowałem, przypominam, że jeszcze do jutra mogą ściągać z uploadu plik pdf z wynikami około 200 zawodów żużlowych z lat 1930-1939. Kolejna poprawiona i uzupełniona wersja zostanie przygotowana za kilka miesięcy.

  29. Powrót do góry    #74
    Początkujący
    Dołączył
    11-08-2006
    Postów
    14
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Ja nawet ostatnio pracę pisałem na konkurs o początkach żużla w Rybniku :-)

    "Pierwsze informacje o KS ROW Rybnik można znaleźć w kronikach z 1920 r. To właśnie wtedy powstał KS ROW. Pierwsze zawody, które zostały rozegrane w Rybniku, odbyły się w Chwałowicach w 1932 r. Jako miejsce idealne pod prowizoryczny tor wybrano plac targowy. Wywołało to sprzeciw handlujących. Tor był przejściowy. Banda, która oddzielała żużlowców od publiki, była wykonana z worków napełnionych piaskiem. Nawet jak na te czasy było to archaiczne rozwiązanie. Tor nie był lany wodą, co powodowało, że kibice opuszczali zawody mając na ubraniach pył żużlowy. Właśnie z tego powodu żużlowców nazwano „czarnymi czortami”. Pierwszymi, rybnickimi żużlowcami zostali m.in. Zdzisław Bysiek, Józef Draga, Mydlak, Jung, Kidoń, Kopiec, Bogusławski, Tomanek, Janyga, Musiolik, Pierchała oraz Sanecznik. Przed II wojną światową doszło do pierwszych meczy z drużynami z innych miast. W przypadku ROW-u najczęściej były to kluby z Bielska Białej, Bytomia i Mysłowic. Odległość między tymi miastami zezwalała na rozegranie meczu „u siebie” i rewanżu w krótkich odstępach czasowych. W tym samym okresie zdecydowano, że podczas zimy, gdy normalny tor był zasypany śniegiem, zawody odbywać się będą na zamarzniętym stawie „Ruda”. Do urozmaicenia rozrywki, publiczność zaczęła obstawiać wyniki zawodów, podobnie jak na wyścigach konnych. Niestety ze względu na II wojnę światową w latach 39-45 rozgrywki musiały zostać zawieszone.(...)"

    To tylko kawałeczek moich wypocin :)

  30. Powrót do góry    #75
    Użytkownik
    Dołączył
    31-03-2003
    Postów
    485
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    DonLuca
    w twoim tekscie widze kilka dziur...
    ROW - w latach 20 nie mialo byc prawa mowy o Rybnickim Okregu Weglowym...
    tor nie byl w chwalowicach tylko przy ulicy chwalowickiej w rybniku, tam gdzie dzisiaj jest komenda policji na tzw. targu siennym
    nie ma takze mowy o zawodach klubowych - wszyscy uczestnicy scigali sie indywidualnie reprezentujac jedynie klubu z miast ktore wymieniles...
    pozdrawiam

  31. Powrót do góry    #76
    Użytkownik
    Dołączył
    27-11-2004
    Postów
    132
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Mam pytanie do <b>Tomato</b>:
    o jakich wynikach mowisz i czy jeszcze mozan je dostać?

    pozdrawiam

  32. Powrót do góry    #77
    Początkujący
    Dołączył
    11-01-2006
    Postów
    34
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Niestety, w tej chwili jest to niemozliwe. Teraz mam to wszystko w rozsypce. Kolejna wersje przygotuje za jakis czas. Oczywiscie wczesniej o tym poinformuje.

  33. Powrót do góry    #78
    Użytkownik
    Dołączył
    27-11-2004
    Postów
    132
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    z góry dziękuję i także służę pomocą, jezeli bede posiadał materiały poszykiwane przez Ciebie

  34. Powrót do góry    #79
    Użytkownik
    Dołączył
    27-11-2004
    Postów
    132
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Pozwolę sobie nieco odświerzyć wątek :)

    Mam pytanie do wszystkich osób, które mogą mi pomóc... chodzi o rok 1947

    Czy punktacja koncowa indywidualnych mistrzostw Polski była publikowana w jakiejs prasie, oraz czy jest ona poprawna. mozna ja zobaczyc na stronie Romana Lacha

    oraz kolejne pytanie, czy turniej w Katowicach z 14.07 się na pewno odbył i czy ten termin jest poprawny. Nie natrafiłem na żadne ślady tego turnieju, ani na żaden terminarz w którym moglby byc uwzgledniony.

    rzecz jasna, brakuje mi wyników właśnie z Katowic, moze ktos ma pewne informacje ze ten turniej an pewno mial miejsce

    natrafiłem tez az na 4 różne wersje wyników z Łodzi (27.07) moze ktos usystematyzuje czy jest mozliwosc poznania faktycznych wynikow z tych zawodow i ktore zrodla wydaja sie najbardziej wiarygodne...

    nie wiem jeszcze dlaczego pierwszeturnieje turnieje w :Rawiczu, Chorzowie, Gdyni, zostaly nazwane Mistzrostwami Polski i tylko te trzy turnieje prezentował terminarz IMP 47 opublikowany w jakiejs gazecie sportowej (nie pamietam teraz konkretnie jakiej, ale moge to sprawdzic) oraz turnieje pozostałe (Czestochowa, Bydgoszcz, Łodz itd.) do Mistrzostw Polski klasy drugiej !

    Wszystkie osoby, ktore choć troche mogłyby pomóc bardzo proszę o kontakt

    pozdrawiam: Paweł
    pawpalka@op.pl

  35. Powrót do góry    #80
    Użytkownik
    Dołączył
    31-03-2003
    Postów
    485
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    jesli chodzi o rok 1947 to nie ma zbyt wielu dokladnych wynikow.
    mialem okazje przejzec archiwalne roczniki SPORTU z tamtych lat i nie udalo mi sie natknac nawet na najmniejsza adnotacje o IMP, a nawet o zawodach na Muchowcu.
    Pierwsze w miare poprawnie skrojone relacje z zawodow zuzlowych w Sporcie pojawiaja sie dopiero od 1948 ale i tam jest sporo dziur

  36. Powrót do góry    #81
    Ekspert Awatar AlterEgo
    Dołączył
    16-08-2002
    Postów
    5,318
    Kliknij i podziękuj
    30
    Podziękowania: 179 w 117 postach
    Jeżeli chodzi o sezon 1947, to sprawa jest bardzo zagmatwana. Mam już pewne spojrzenie na IMP 1947 i od strony organizacyjnej (terminarz, regulamin, zasady przyznawania tytułów) znam tę sprawę bardzo dobrze. Brakuje mi jednak do pełni szczęścia poznania strony sportowej - szczegółowych wyników, a że nie lubię podawać informacji nie do końca sprawdzonych - musicie jeszcze trochę poczekać :)

  37. Powrót do góry    #82
    Super Typer Grand Prix Awatar woojo
    Dołączył
    12-05-2004
    Postów
    3,863
    Kliknij i podziękuj
    464
    Podziękowania: 166 w 106 postach
    nie wiem czy to było, ale jeżeli nie, to myślę, że zainteresuje was... >>>KLIK<<<

  38. Powrót do góry    #83
    Użytkownik
    Dołączył
    27-11-2004
    Postów
    132
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    mam troche odcinkow z lat przedwojennych, ale sam nie wiem co na nich jest

    emitowała to kiedyś angielska telewizja

    wie ktos moze, czy filmy z zawodow w Polsce z lat 70-80 sa osiągalne?

  39. Powrót do góry    #84
    Początkujący
    Dołączył
    11-01-2006
    Postów
    34
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Dla zainteresowanych co nieco o sezonie 1947:

    Kraków
    03.08.1947

    Organizator: RKS Związkowiec
    Tor: KS Borek w Borku Fałęckim

    Klasa 125 cc (5 okr. x 401 m = 2005 m):
    1. Stec 2.35

    Klasa 250cc (5 okr. x 401 m = 2005 m):
    1. Wolfinger 2.40
    2. Strzyński

    Klasa 350 cc (5 okr. x 401 m = 2005 m):
    1. bieg
    1. Krzysztof Jabłoński (TS Wisła) 2.32
    2. Barcz

    2. bieg
    1. Marian Frankowski (KTK) 2.39
    2. Wisniewski

    3. bieg
    1. Grabik 2.45
    2. Wadowski upadek 4 okr.

    1. bieg finałowy
    1. Krzysztof Jabłoński (TS Wisła) 2.33
    2. Grabik

    2. bieg finałowy
    1. Krzysztof Jabłoński (TS Wisła) 2.32
    2. Marian Frankowski (KTK)

    Klasa 500 cc (5 okr. x 401 m = 2005 m):
    1. bieg
    1. Sikora (RKS Związkowiec) 2.41
    2. Górski upadek 5 okr.

    2. bieg
    1. Władysław Bebenek (RKS Garbarnia) 2.32
    2. Łyko upadek 3 okr.

    Finał
    1. Władysław Bębenek (RKS Garbarnia) 2.31
    2. Sikora (RKS Związkowiec) na starcie zaciął się silnik

    Bieg finałowy (5 okr. x 401 m = 2005 m):
    1. Wolfinger 2.32
    2. Władysław Bębenek (RKS Garbarnia)
    3. Łyko


    Muchowiec
    03.08.1947

    Mecz Śląsk – Morawy 25:23

    Zwycięzcy wyścigów (8):
    Eryk Pierchała (Śląsk) 5 (12 pkt.)
    Mucha (Morawy)1 (8 pkt.)
    Kolar (Morawy)1 (8 pkt.)
    Białkowski (Śląsk) 1


    Kraków
    24.08.1947

    Tor: KS Borek w Borku Fałęckim

    Klasa 130 cc (3 okr. x 401 m = 1203 m):
    1. Odrzywołek (RKS Związkowiec) Ira 1.47
    2. Kluger (KKCiM) DKW 1.25,2
    3. Bohaczek (KKCiM) DKW

    Klasa 250 cc (5 okr. x 401 m = 2005 m):
    1. Sliwiński (RKS Związkowiec) NSU 2.38,2
    2. Rechun (TS Wisła) Ariel 2.39
    3. Drabik (RKS Garbarnia) Jawa 2.39,2

    Klasa 350 cc (5 okr. x 401 m = 2005 m):
    1. Krzysztof Jabłoński (TS Wisła) BMW 2.34
    2. Drabik (RKS Garbarnia) BMW 2.39
    3. Marian Frankowski (KTK) FK Supreme

    Klasa powyżej 350 cc (5 okr. x 401 m = 2005 m):
    1. Władysław Bębenek (RKS Garbarnia) BMW 2.21
    2. Polak (PKM Szopienice) AJS 2.21,8
    3. Sikora (RKS Związkowiec) BMW

    Biegi pocieszenia:
    1. Bohaczek (KKCiM) DKW
    1. Sliwiński (RKS Związkowiec) NSU

    Finał z wyrównaniem:
    1. Władysław Bębenek (RKS Garbarnia) BMW 3.30
    2. Odrzywołek (RKS Związkowiec) Ira 3.31
    3. Krzysztof Jabłoński (TS Wisła) BMW nie ukończył

    Uwaga: Grabik i Drabik to prawdopodobnie ten sam zawodnik.

  40. Powrót do góry    #85
    Ekspert Awatar AlterEgo
    Dołączył
    16-08-2002
    Postów
    5,318
    Kliknij i podziękuj
    30
    Podziękowania: 179 w 117 postach
    Kilku zapaleńców kolekcjonujących wyniki sportu żużlowego (protokoły, programy, wycinki prasowe...) już nigdy i nikomu nie pomoże. Z tego, co się dowiedziałem, ich kolekcje zostały (przez pogrążone w żałobie rodziny) wyrzucone na śmietnik lub sprzedane za grosze przygodnym osobom.

    Reszta takich zapaleńców wciąż starzeje się i nadal... przyjmuje podobną postawę (mam, ale nie dam, nie podzielę się), więc ze szczegółowym skompletowaniem wyników sportu żużlowego w Polsce trzeba się pożegnać lub wstrzymać do czasu, aż znajdzie się ktoś na tyle bogaty w czas, chęci i pieniądze, że poświęcając życie rodzinne i zawodowe zwiedzi Polskę wzdłuż i wszerz przekopując archiwa oraz czytelnie.

    Tylko czy taka osoba zechce się podzielić swoimi znaleziskami...?

    W Polsce żyje jeszcze ponad 40 osób, które w sumie mają w swoich zbiorach chyba komplet powojennych wyników. Niestety, na palcach jednej ręki można policzyć tych, którzy chcą się tym bezinteresownie dzielić.

    Jak przełamać ten impas?

    Ja powoli tracę nadzieję, że dożyję szczegółowej publikacji.


  41. Powrót do góry    #86
    Użytkownik
    Dołączył
    19-06-2009
    Postów
    306
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Książki nie czytałem, ale chciałem spytać czy autorzy nie podali może gdzie w Legnicy był tor żużlowy?

  42. Powrót do góry    #87
    Początkujący
    Dołączył
    28-06-2009
    Postów
    26
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach

    1936

    IMŚ -LIONEL VAN PRAG 37-JACK MILNE 38-BLUEY WILKINSON -/przerwa do 1949 JACK MILNE---posiadam takąk.w jezy. wegierskim IMŚ DRUZ.PAROWE ZAMIENIE NA PROGRAM Z MECZU APATOR KOLEJARZ Z 81R inf /wilkinson@op.pl

  43. Powrót do góry    #88
    Początkujący
    Dołączył
    28-06-2009
    Postów
    26
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach

    mam

    W Auto-Moto-Sporcie jest faktycznie artykuł Bibliofila :) podobnie jak i w pierwszych Tygodnikach Żużlowych... artykuły te pisał na 99,9% W. Pietrzak i najbardziej mnie zdziwiło to że te najstarsze artykuły były dużo dokładniejsze niż późniejsze przedruki w TŻ.

    Tak w ogóle w Polskiej "literaturze" żużlowej przed 1970 rokiem była niemal zupełna posucha. Wcześniej już podawałem, ale przypomnę - www.ksiazki.falubaz.com - to na razie jedyny taki spis i choć brakuje kilku książek to jednak można tam znaleźć opisy tych najważniejszych.

    Jednak nie mogę się zgodzić do końca z Felixem w sprawie "braku papieru" itp. za 'komuny'... faktycznie mało się wydawało żużlowych książek, ale wystarczy spojrzeć na inne sporty... wcale lata PRLu nie oznaczały jakiejś "pustyni wydawniczej"... a już nie mówię o piłce nożnej, ukazało się mnóstwo albumów, biografii oraz monografii klubowych... najlepszym przykładem jest monografia Legii Warszawa z 1966 roku na 50 lecie klubu która liczy 1110 stron!! I nawet komuna nie przeszkodziła opisać historię warszawskiego klubu, opisać i zamieścić obrazki np. odznak itp...

    Tak czy inaczej myślę że książka o Dirt Tracku która właśnie się ukazała jest "nową jakością" w żużlowej literaturze... mam jedynie nadzieję że ukażą się kolejne tomy, a być może dzięki takiej "inspiracji" osoby z różnych krańców Polski będę publikować historię lokalnych klubów i wydarzeń związanych z żużel...

    pozdrawiam
    taka ksi.z82/83r IMŚ OD 1936 R PAROWE DRUZ. ZAMIENIE NA PROGRAM APATOR -KOLEJARZ OPOLE Z 81 R inf wilkinson@op.pl

  44. Powrót do góry    #89
    Początkujący
    Dołączył
    28-06-2009
    Postów
    26
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach

    1950

    IMŚ FREDDIE WILLIAMS 51/52-JACKYUNG 53 F.WILLIAMS 54 -Ronnie MOORE TERAZ POPRAWKA wilkinson2@op.pl

  45. Powrót do góry    #90
    Początkujący
    Dołączył
    11-01-2006
    Postów
    34
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    aż znajdzie się ktoś na tyle bogaty w czas, chęci i pieniądze, że poświęcając życie rodzinne i zawodowe zwiedzi Polskę wzdłuż i wszerz przekopując archiwa oraz czytelnie.

    Tylko czy taka osoba zechce się podzielić swoimi znaleziskami...?
    Po dłuższym czasie wracam na forum. Przy okazji moich poszukiwań zebrałem wyniki oraz informacje chyba o około 70 zawodach „dirt trackowych" w Polsce przed II wojną światową. Teraz muszę to uporządkować i prawdę mówiąc mam już tego dosyć...

Strona 2 z 3 PierwszyPierwszy 123 OstatniOstatni

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •