Marcin B. urodził się 4 listopada 1984 roku. Licencję żużlową uzyskał w 2001 roku w barwach Unii Leszno. Kolejarz jest jego trzecim z karierze klubem żużlowym. Wcześniej reprezentował Unię Leszno i Start Gniezno lecz tam miał problemy z przebiciem się do podstawowego składu. Sezon 2005 był dla niego przełomowy. Został bezpłatnie wypożyczony z Unii Leszno, jego macierzystego klubu właśnie do Rawicza. Debiut zaliczył w wyjazdowym spotkaniu z Towarzystwem Żużlowym Łódź zdobywając 2 punkty w dwóch biegach. W następnym meczach Marcin radził sobie coraz lepiej. Najlepszym jego występem był mecz, w którym Kolejarz podejmował na własnym torze TŻ Łódź. Marcin zdobył wówczas 9 punktów w czterech startach. Najgorszym jego występem był natomiast mecz wyjazdowy z Ukrainą Równe gdzie zdobył zaledwie 4 punkty w sześciu występach. Warto dodać, że pod koniec sezonu Marcin borykał się z poważnymi problemami sprzętowymi. Gdyby nie one na pewno jego zdobycze punktowe w końcówce sezonu były by bardziej okazałe. Ostatecznie Bzdęga wystąpił w ośmiu spotkaniach zdobywając w nich 44 punkty i 8 bonusów. Legitymuje się średnią biegową 1,444 oraz meczową 6,50 punktu. Warto dodać, iż Marcin związał się z rawickim klubem na okres 3 lat, a więc będzie reprezentował nasz klub aż do 2008 roku. [b]Informaje uzyskane ze strony kolejarza rawicz[i][i]
Zawodnik Kolejarza Rawicz, wychowanek Unii Leszno - Marcin B. został dzisiaj skazany przez Sąd Rejonowy w Lesznie na rok i osiem miesięcy bezwzględnego więzienia. Żużlowiec został ukarany za serię włamań do samochodów w Lesznie.
Dzisiejszy proces odbył się po raz drugi, gdyż na pierwszym ustalonym przez sąd terminie żużlowiec się nie pojawił, gdyż - jak tłumaczył - zaspał. Prokurator oskarżył Marcina B. o to, że w okresie od listopada 2005 do stycznia 2006 wraz z kolegami włamał się do 16 samochodów kradnąc z nich wartościowe przedmioty, głównie radioodtwarzacze. Sąd zaproponował zawodnikowi dobrowolne poddanie się karze. Z opcji tej skorzystali wcześniej koledzy żużlowca, którzy dostali kary w zawieszeniu. Marcin B. przystał na propozycję sądu i także zaproponował karę w zawieszeniu. Sąd nie mógł jednak zawiesić wykonania wyroku, gdyż Marcin B. jest recydywistą. Po namyśle wychowanek Unii zgodził się na propozycję sądu - rok i osiem miesięcy więzienia, a także wymóg zapłacenia odszkodowań właścicielom samochodów
A to są informacje ze strony sportowefakty.pl
Niestety jest to bardzo przykre ale mam nadzieje że nie skończy się to samobójstwem, może wyjdzie jeszcze na prostą.