O godzinie 16.30 w piątek Rune Holta, tegoroczny drużynowy mistrz świata, podpisał kontrakt na występy w barwach Marmy Polskie Folie Rzeszów
Na tę informację rzeszowscy kibice czekali ponad miesiąc. Tyle bowiem upłynęło od zakontraktowania przez Marmę Nicki Pedersena. Holta jest drugim obok Duńczyka zawodnikiem, który wzmocnił szeregi rzeszowskiej drużyny. To także kolejny mistrz w Marmie.
Rune Holta, lub jak nazywają go polscy kibice "Rysiek Holtański", należy do ścisłej czołówki zawodników występujących w polskiej ekstralidze. W tym sezonie był jej szóstym pod względem skuteczności jeźdźcem. Dlatego zdobycie go to kolejny spektakularny ruch rzeszowskich działaczy.
- Ostatnie tygodnie były dla mnie bardzo nerwowe - zdradza Marta Półtorak, prezes sekcji żużlowej Stali Rzeszów. - Wszystko jednak przebiegło po naszej myśli. To optymistyczne zakończenie udanego dla nas sezonu i taki trochę spóźniony prezent gwiazdkowy dla kibiców - podkreśliła prezes Półtorak.
Jak to się stało, że walkę o Holtę przegrały z Rzeszowem Częstochowa, jego dotychczasowy klub, oraz mający na niego wielki apetyt Wrocław? - Wdzięk pani prezes był decydujący - żartowano podczas czwartkowej konferencji prasowej.
Ale nie tylko negocjacyjne umiejętności Marty Półtorak przesądziły o schwytaniu Norwega w rzeszowską sieć. Jak udało się nam nieoficjalnie dowiedzieć, Holta wynegocjował sobie bardzo atrakcyjne warunki finansowe.
Sam autograf na kontrakcie wycenił na około 450 tys. zł. Nie będzie otrzymywał pieniędzy za zdobyte punkty, lecz ryczałt - ok. 30 tys. zł za każdy mecz, w którym wystąpi. Przy założeniu, że będzie to 20 pojedynków, łączny koszt zatrudnienia tego zawodnika to kwota oscylująca wokół 1 mln zł.
Rune jednak zaprzeczał, jakoby względy ekonomiczne były decydujące przy podjęciu ostatecznej decyzji. - Finanse nie były najistotniejsze, chciałem po prostu coś zmienić. Nadszedł czas na nowe wyzwania - argumentował swoją decyzję Holta. - W Częstochowie spędziłem rewelacyjny okres, tamtejsi działacze i kibice byli dla mnie bardzo mili, teraz jednak związałem się z Rzeszowem i tutaj chcę zdobywać kolejne laury - dodał.