Juz przed przerwa (orzel mial dosyc dluga przez przelozenie meczu i pauze) Wojczuk to zwolnienie przedstawil..
Pewnie "chory" jest :P :P :P (jak nie wiadomo o co chodzi...)
Juz przed przerwa (orzel mial dosyc dluga przez przelozenie meczu i pauze) Wojczuk to zwolnienie przedstawil..
Pewnie "chory" jest :P :P :P (jak nie wiadomo o co chodzi...)
Też mamy taką "gwiazdkę"-Michała Jaszewskiego:D
A Radlin jest nieobliczalny:D
Jaszewski to ten co na pucharze w Poznaniu gral na libero,nie? Potem go w Sulecinie w akcji nie widzialem... ;)
tak od dwoch, trzech tygodni wrobelki cwierkaly ze Wojczukowi sie odechcialo grac.. ;)
rozegraliśmy zaległe spotkanie z Orłem i wygraliśmy 3-1.
Wojczuk ponoć (delikatnie mówiąc) niezbyt przepada za nowym trenerem Orła. BBTS zapraszam na nasze forum do dyskusji na temat sobotniego meczu:) http://www.gorzow24.pl/?forum,37,473
Prosto z Hajnówki: Pronar przegrał z Jadarem 1:3:(.
Pozdrawiam.
dakuul
Nysa pewnie pokonała w wyjazdowym meczu Bzure Ozorków 3-0 (19,18 21),po meczu Andrzej Kaczmarek trener AZS powiedział że w nyskim zespole najlepiej zagrali Martin Vlk i Daniel Wilk
W innych meczach:
Olimpia Sulęcin - Górnik Radlin 3:2
AZS UWM Mława - SMS Spała 3:1
Avia Świdnik- Chemik Bydgoszcz 1:3
Skra II Bełchatów - Orzeł Międzyrzecz 3:0
GTPS Gorzów - BBTS 3:0
i ten ostatni wynik, mimo wszystko, nalezy uznac za niespodziankę!
Pewna wygrana Stilonu to napewo zaskoczenie dla wszystkich. Nasi chłopcy zagrali zdecydowanie najlepszy mecz w sezonie, wreszczie skutecznie zaprezentowali się środkowi, dobry mecz zagrał Marcin Olichwer, reszta też dostosowała się do dobrego poziomu gry. Yacek przyjeżdzacie za tydzień w Niedziele napewno? Bo takie słuchy mnie doszły:)
Mecz, który miał być hitem sezonu w Hajnówce i dać zwycięstwo nad liderem nie przyniósł spodziewanych emocji - głównie za sprawą gospodarzy, którzy ten mecz chyba przegrali już w szatni. Optymistyczne wypowiedzi trenera Jacka Wesołowskiego i duże oczekiwania wobec drużyny usztywniły zawodników Pronaru. Widoczne to było w zagrywce, odbiorze serwów i rozegraniu.
W pierwszym secie zaczęło się nawet pomyślnie dla gospodarzy, którzy po atakach Wołosza i zepsutych serwach gości prowadzili przez krótki czas. Od stanu 5:5 goście zdobyli prowadzenie szybko je powiększając i wygrali wysoko do 16. Fatalnie spisywał się w tej partii Hajbowicz, który wszystkie piłki z ataku posyłał w aut lub w siatkę. Zły odbiór silnych zagrywek sprawił, że hajnowianie nie grali środkiem. Równie źle gospodarze serwowali. Zadowolić mogła jedynie gra Maćka Wołosza grającego równo przez cały mecz.
Po gładkim wygraniu pierwszego seta i prowadzeniu na początku drugiej partii goście zbytnio się rozluźnili. Siatkarze Pronaru mimo straty 3 punktów (4:7) nie załamali się. Po dobrych atakach Wołosza, Aleksandrowicza i Hajbowicza oraz blokach Gołębskiego i Aleksandrowicza zniwelowali stratę i od stanu 8:8 przechylili stan seta na swoją korzyść. Ich przewaga sięgała już nawet 5 punktów (20:15), ale goście poderwali się w końcówce do ataku doprowadzając do remisu 22:22. Obie drużyny walczyly z dużą determinacją, lepsi okazali się gospodarze, którzy decydujący punkt zdobyli po bloku Hajbowicza na Niedzieli.
Spodziewano się, że uskrzydleni zwycięstwem hajnowianie pójdą za ciosem i będą walczyć o zwycięstwo. Tymczasem goście podyktowali swoje warunki i prowadzili przez większą część seta a ich największa przewaga wynosiła 5 punktów (15:10). Wtedy dobry okres gry miał kapitan Pronaru Adam Aleksandrowicz. Dzięki udanym atakom jego i Hajbowicza oraz dwóm blokom tych samych zawodników hajnowianie doprowadzili do remisu 18:18. I wtedy coś się zacięło w ich grze i już do końca nie zdobyli żadnego punktu.
W czwartym ostatnim secie gospodarze zagrali bez wiary w zwycięstwo. Zawodnicy Jadaru prowadzili przez cały czas wygrywając wysoko do 16. Grając już bez obciążenia pokazali całą gamę ciekawych zagrań, w których brylowali Niedziela na skrzydle oraz Kokociński i Karzov ze środka. Gospodarze nie mogli sobie poradzić z silnymi zagrywkami Niedzieli i Karzova.
Liczni kibice, którzy przybyli na ten mecz mimo zawodu, jaki ich spotkał ze strony gospodarzy obejrzeli mecz na dobrym poziomie głównie za sprawą lidera I ligi. Jadar udowodnił, że przegrany mecz z zespołem Skry II był tylko wypadkiem przy pracy.
Gospodarze nie potwierdzili dobrej formy z meczów na wyjeździe w Nysie i Bydgoszczy. W końcówce rundy zagrają dwa mecze na wyjeździe z drużynami z dolnej połówki tabeli i jeden mecz u siebie. Żeby znaleźć się w strefie bezpiecznej muszą te mecze wygrać, co może być jednak trudne do spełnienia.
Pronar OSiR Hajnówka - Jadar Radom 1:3 (-16, 24, - 18, -16)
Składy zespołów:
Pronar: Malczewski(1), Aleksandrowicz (10), Gołębski (9), Wołosz (13), Babińczuk (1), Hajbowicz (15), Antoniuk (libero) oraz Łyczko, M. Wesołowski. Trener Jacek Wesołowski.
Jadar: Wiktorowicz (6,5), Pęcherz (2), Karzov (13), Niedziela (16), Kruk (2,5), Kokociński (16), Biliński (libero) oraz Pawliński (6), Staniec, Makaryk
Sędziowie: Janusz Kołodziejczyk i Michał Jagusiak (obaj Łódź)
wg:
http://www.pronarhaka.webpark.pl
Olimpia Sulęcin - SK Górnik Radlin 3:2 (19:25, 29:31, 25:22, 25:18, 15:10)
Olimpia wyszla tym razem w skladzie Staszewski, Sekuła, Chajec, Bartuzi, Boguta, Lorens, Dobek(l)
No i musze przyznac, ze calkiem sensownie wyglada gra radlinian i tylko pewnie z powodu grania wszystkich spotkan na wyjezdzie sa w tym miejscu tabeli w ktorym sa, jedno z szybszych rozegran, ktore mialem okazje widziec w tym sezonie, wiec calkiem zgrabnie im wychodzilo gubienie bloku.
Jezeli chodzi o Olimpie... no coz - przez pierwsze poltora seta nie mogli odnalezc chyba rytmu i przez proste bledy oddali go bez walki, a w drugim chyba bylo juz nawet 10:15, jednak po paru roszadach w skladzie (Kulikowski za Staszewskiego, Żak za Lorensa, potem jeszcze Glinka za Chajca) zaczeli grac swoje.
No i chyba radlinianie mysleli, ze jak wygraja dwa sety to doping siadzie i trzeci to bedzie formalnosc, na szczescie gardla wczoraj byly dobrze dysponowane, a w tie-breaku taka wrzawa, ze tylko chyba rezerwy skry wygladaly na bardziej zagubione na boisku (to juz mlodziez ze Spaly lepiej sobie potrafila poradzic z presja)
Zdecydowanie największą niespodzianką jest wygrana gorzowian, którzy w dotychczasowych rozgrywkach - mówiąc oględnie - nie błyszczeli. BBTS nieco mnie rozczarował, bo zaczyna powtarzać się sytuacja z ubiegłego sezonu i obawiam się, że bielscy kibice będą jeszcze musieli poczekać na walkę o PLS :(.
Z baaardzo wysokiego konia spadł międzyrzecki Orzeł - rewelacja uniegłorocznych rozgrywek, na dzień dzieiejszy ich spadek wydaje się nieunikniony.
Nie rozpaczałabym nad przegraną Pronaru, który nie sprostał liderowi rozgrywek. Szczerze mówiąc nie było co liczyć na dwie niespodzianki (czyt. przegrane faworyta) pod rząd. Mam nadzieję, że hajnowianie jeszcze w tym sezonie powalczą, bo ich gra w Nysie bardzo mi się podobała. A gra Wołosza powinna zainteresować siatkarskich "łowców". Do Gwardii bym go wzięła w ciemno i z pewnością nie siedziałby na ławce rezerwowych :).
Pozdrawiam.
dakuul
Ciiiii... Na razie od Wołosza ręce precz! ;)
Jakby kogos to interesowalo to fotki ze spotkania z Radlinem
http://helios.et.put.poznan.pl/~mdeb....03/thumb.html
(Chociaz i tak pewnie komentarzy do tych fotek nie bedzie, ale jakby byly uprzedzam - bylem dzien wczesniej na imprezie, 3h snu, potem 2h jazdy pociagiem... wiec zdjecia maja prawo byc nieostre, a do tego nie latalem tym razem i robilem z trybun ;)) )
Jutro Chemik.. trzy punkty zapewne zostana w Bydgoszczy, ale jade to zobaczyc na wlasne oczy..
Opisze ktos tu mecz Czarnych ze Swidnikiem?
W Bydgoszczy już po meczu - Delecta/Chemik pokonał 3:0 Olimpię Sulęcin w setach do 17, 15 i 23.
Pozdrawiam i czekam na inne wyniki.
dakuul
Nysa - Mława 1:3
Wyniku w poszczególnych setach nie znam.
Nysa - Mława 1:3 (25:19, 21:25, 20:25, 23:25) ;)Nysa - Mława 1:3
Wyniku w poszczególnych setach nie znam.
Zasłużone zwycięstwo! Dlatego brawo, że nie przestraszyli się faworyta rozgrywek! Może i Nysa słabiutko się spisała, ale cieszą trzy punkty Mławy :)
Ale rewelacja, Marcinie. Wyobrażam sobie reakcje nyskich kibiców.
Mam informację prosto z Międzyrzecza: Orzeł - Pronar 1:3 (20:25, 25:20, 17:25, 17:25) :).
Pozdrawiam.
dakuul
Wyniki 13. kolejki I Ligi Mężczyzn :
BBTS Bielsko-Biała Skra II Bełchatów 2:3
(25:20, 12:25, 25:20, 23:25, 13:15)
Orzeł Międzyrzecz Pronar OSiR Hajnówka 1:3
(20:25, 25:20, 17:25, 17:25)
Jadar Radom Avia Świdnik 3:0
Chemik Bydgoszcz Olimpia Sulęcin
(3:0 25:17, 25:15, 25:23)
SK Górnik Radlin Bzura Ozorków 3:1
AZS Nysa Zawkrze AZS UWM Mława 1:3
(25:19, 21:25, 20:25, 23:25)
SMS I PZPS Spała Energetyk Jaworzno 1:3
(25:23, 18:25, 22:25, 18:25)
PS.
Brawo rezerwy AZS-u Olsztyn !!!
Co do meczu- z jednej strony dobrze bo powieźli Stal ale jednak Mława już jest przed nami, ale oby tylko do jutra, ponoć Haka nie grała rewelacyjnie w Międzyrzeczu więc liczę na 3 punkty:)
Oj szybki mecz w Bydgoszczy, szybki, ale powrot za to dlugi :)
W Gorzowie wygrana gospodarzy 3:0 (25:21, 25:16, 26:24). Hajnowianie oprócz cennych trzech punktów stracili Adama Aleksandrowicza, który doznał kontuzji.
Pozdrawiam.
dakuul
A u nas bardzo dobre spotkanie całego zespołu, troche więcej się spodziewałem po gosciach. Jeszcze tylko w środe urwać punkt Skrze II...
Nie wiem, może jakieś jadarynki coś Ci napiszą bo nas nie wpuścili na mecz ... podobno szybkie 3:0...Jutro Chemik.. trzy punkty zapewne zostana w Bydgoszczy, ale jade to zobaczyc na wlasne oczy..
Opisze ktos tu mecz Czarnych ze Swidnikiem?
SIATKÓWKA DLA KIBICÓW !!!!
http://helios.et.put.poznan.pl/~mdeb....10/thumb.html - fotki z meczu Chemik - Olimpia
Czy naprawdę na niedzielnym meczu było pięćdziesięciu kibiców??
Niedzielny GTPS - Hajnowka? na stronie wyborczej po fotkach ocenilbym ze raczej 100-160
Oto relacja z meczu Radlina z Ozorkowem
Pierwszy mecz rozegrany u siebie na wyremontowanej sali w Domu Sportu zakończył się zwycięstwem Górnika Radlin 3:1 nad drużyną Bzury Ozorków w setach do -21,18,20,22.
Wyjściowe składy:
Górnik Radlin:Prudel, Szabelski, Lip (k), Stanek, Jaskulski, Kabziński, Szymczak (l) oraz: Pliński, Musiolik, Barteczko, Kacperski
Bzura Ozorków:Kacprzak, Sęk, Kałużny, Sadecki, Pietrzak, Wójcik, Janiak M.(l) oraz Dulanowski, Grabarczyk, Janiak P., Wojciechowski (k)
Gospodarze słabo rozpoczęli mecz. Goście przez prawie całego pierwszego seta kontrolowali sytuację na boisku. Mimo czasu wziętego przez trenera gospodarzy Marka Przybysza (przy stanie 6:11 oraz 11:19) oraz bardzo dobrej zmiany jakiej dokonał – przy stanie 12:20 nienajlepiej spisującego się Krzysztofa Stanka zmienił Wojtek Pliński, Bzura do końca pierwszego seta utrzymała prowadzenie wygrywając do 21.
Drugi set był już znacznie lepszy w wykonaniu Górnika w każdym elemencie gry. Przede wszystkim poprawiło się przyjęcie. Na boisku pozostał dobrze przyjmujący Wojtek Pliński. Świetnymi zagrywkami popisał się Artur Kabziński. Uspokoili oni grę Górnika i całkowicie odwróciła się sytuacja z pierwszego seta. Radlin wypracował kilkupunktową przewagę i trener gości, Krzysztof Jurek był zmuszony do wzięcia czasu dla swoich siatkarzy. Jednak ani to ani przeprowadzone zmiany: Dulanowski za Wójcika, Janiak za Sadeckiego, nie przyniosły oczekiwanych rezultatów i Górnik wygrał tego seta do 19.
Przebieg trzeciego seta był podobny. Przez cały czas Radlin miał przewagę punktową. W ataku dobrze spisywał się Mariusz Prudel , w bloku Paweł Szabelski oraz Michał Jaskulski. Również w tym secie dobrą zagrywkę reprezentował Artur Kabziński. Dobrze zaprezentowali się zmiennicy: Wojtek Musiolik oraz Adam Barteczko którzy weszli na boisko przy stanie 17:15 dla Górnika i grali już do końca tego seta, który zakończył się wynikiem 25:20.
W czwartym secie gra była bardziej wyrównana: gra toczyła się punkt za punkt. Kolejne punkty dla Górnika zdobył Mariusz Prudel, w sumie zdobywając ich w ciągu całego meczu 19 z ataku. Przy stanie 19:19 trener gospodarzy przeprowadził podwójną zmianę: boisko opuścili ponownie Prudel oraz Lip, a na ich miejsce weszli Barteczko i Musiolik, który asem serwisowym zakończył seta 25:22 oraz cały mecz.
Po meczu powiedzieli
Krzysztof Jurek, trener Bzury:
W pierwszym secie Górnik nic nie grał, moi zawodnicy zagrali poprawnie i dzięki przewadze z pierwszej części seta wygrali całość. Potem jednak nie potrafliliśmy wykorzystac naszych atutów, gospodarze byli zespołem znacznie lepszym, zwłaszcza widac było różnice w rozegraniu. Nasz podstawowy rozgrywający miał dziś słabszy dzień. Mieliśmy dobry początek rundy ale mogło być jeszcze lepiej, przed nami mecze z Chemikiem i Jadarem i cieżko będzie dołożyc coś do tych 19 punktów.
Mariusz Prudel, atakujący Górnika Radlin:
W pierwszym secie nam nie wychodziło, ale z seta na set było coraz lepiej. O wygranej zadecydowały wszystkie elementy: dobre przyjęcie, dobre zagrywki, kończyliśmy własne piłki. Mimo że obecnie jestesmy na 13 miejscu, mamy duże szanse na utzrymanie się w lidze. Do tej pory wszystkie mecze graliśmy na wyjeździe gdzie wiadomo gra się ciężej. Teraz będziemy już grać na własnej hali.
Autor : AgaŻory
zrodlo http://www.gornikradlin.wb.pl/
Też zastanowiła mnie liczba podana przez lokalną prasę z okolic Hajnówki. Nawet chciałam prosić o weryfikację kibiców z Gorzowa, bo 50 osób?!! A ja narzekałam na frekwencję we Wrocławiu w ubiegłym sezonie.
Zresztą z liczbą kibiców jest dość dziwnie, bo różne źródła różnie podają - z reguły wybieram prasę gospodarzy spotkania.
Pozdrawiam.
dakuul
Dzisiaj Olimpia tylko urwala seta liderowi, a szkoda, bo odrobina wiecej szczescia i nawet punkty by urwali...
Olimpia - Jadar/Czarni 1:3 ((22:25, 22:25, 25:20, 20:25))
http://helios.et.put.poznan.pl/~mdeb....13/thumb.html - fotki z tego spotkania
Jeśli chodzi o liczbę kibiców to gospodarze zawsze starają się mnożyć przez dwa a goście dzielic przez dwa. Z tego, co kibice GTPS na forum pisali (przyjdźcie szybciej, bo nie będzie gdzie stać), w Gorzowie faktycznie mogło być mało kibiców (ale nie 50) z powodu małej ilości miejsca, a nie braku zainteresowania siatkówką.
Panie Ryszardzie na meczu był KK w liczbie około 15 osób i trochę widowni. W sumie nie wiem, 50 - 60 osób z czego 6 osób to nasi kibice.
Fileep - może potwierdzisz ?
Olimpia Sulęcin - Jadar Radom 1:3
iki, atom 13-12-2005 , ostatnia aktualizacja 13-12-2005 19:39
Najsilniejszy zespół w lidze nie wyszedł z serii wypraw do lubuskich klubów bez strat. Nie udało się to ani gorzowianom i ani międzyrzeczanom, ale wczoraj w Sulęcinie siatkarze Olimpii w jednym secie byli lepsi od Jadaru Radom.
Kibice oglądali końcówkę tej zwycięskiej partii, w meczu 14. kolejki I ligi mężczyzn, na stojąco. Choć siatkarze mieli już za sobą godzinę gry, to mecz jakby zaczynał się na nowo. Mogło się nawet zdawać, że gospodarze są w stanie odebrać liderowi nawet coś więcej niż jeden set. Trener gości - Grzegorz Wagner chyba też się tym martwił. Nie próbował skrywać nerwów, obsztorcował nawet arbitrów. Tymczasem początek czwartego seta potwierdzał, że sulęcinianie wcześniej zwyciężyli nie przez przypadek. Długo ważyły się losy partii, która mogła wydłużyć spotkanie o tie-breakową dogrywkę. Olimpia nie od razu ugięła się pod serią celnych serwów i ataków Krzysztofa Niedzieli, który ma za sobą występy w ekstralidze. Podopieczni Stanisława Szablewskiego wygrywali 13:11, 14:13, 15:14. Gdy zespoły zbliżyły się do bariery 20 punktów, pojedynek wrócił do stanu z początkowych partii, kiedy gospodarze popełniali błędy, a lider na tym korzystał.
W środę kolejna lubuska drużyna MOW Orzeł Międzyrzecz zmierzy się w meczu 14. kolejki z Avią w Świdniku, a w czwartek GTPS Gorzów zagra ze Skrą II w Bełchatowie.
OLIMPIA SULĘCIN - JADAR RADOM 1:3 (22:25, 22:25, 25:20, 20:25)
Olimpia: Boguta, Kulikowski, Bartuzi, Żak, Sekuła, Glinka, Dobek (libero) oraz Chajec, Staszewski, Lorens, Biliński.
Jadar: Kruk, Wiktorowicz, Karzov, Niedziela, Pęcherz, Kokociński, Biliński (libero) oraz Pawliński, Górski, Makaryk.
(Gazeta Wyborcza)
Link do fotek pare posotow wyzej
Ściągnąłem zdjęcia z wyborczej i rozjaśniłem - trochę ludzi widać na trybunach (www.pronarhaka.webpark.pl).
Szkoda, że przez oszczędności daliśmy się podejrzeć przeciwnikowi, który odpowiednio się przygotował do meczu i niestety wygrał.
Napewno zdecydowanie więcej niż 50-60, z czego 20 fanatyków a nie 15. I kwk ma racje: ze względu na awaryjną halę (komplet był na jej możliwosci) a nie małe zainteresowanie siatkówką.
W Hajnówce wygrana gospodarzy :) 3:0 (27:25, 25:20, 34:32), po zaciętej walce.
Pozdrawiam.
dakuul
Wyniki dzisiejszych spotkań I ligi męskiej :
Jaworzno-Nysa 1:3
Mława - Radlin 3:0
Ozorków - Bydgoszcz 2:3
Sulęcin-Radom 1:3
Świdnik - Międzyrzecz 3:0
Hajnówka - Bielsko 3:0
A jaki wynik w Bełchatowie ???
jutro graja chyba
Tak, Skra II gra jutro z GTPS.
A relacja z meczu Pronar - BBTS na oficjalnej stronie klubu z Hajnówki: http://www.moderatorvolley.pl
Trudne zadanie czekało gospodarzy w pojedynku z BBTS Bielsko Biała. Hajnowianie podczas ostatniego wyjazdu ponieśli spore straty kadrowe. O ile Marka Antoniuka na libero mógł zastąpić Kamil Łyczko (mający uraz barku), o tyle za przyjmującego Adama Aleksandrowicza trudno znaleźć w hajnowskiej drużynie wartościowego zmiennika. Po raz drugi szansę otrzymał Kamil Skrzypkowski i chociaż meczu nie zaliczy do udanych, to kilkoma akcjami i groźnymi serwami pokazał, że warto w niego inwestować.
Pierwszy set dobrze rozpoczął zespół gości zyskując momentami 2-punktową przewagę. Gospodarze, wśród których pierwsze skrzypce grał Krzysztof Hajbowicz wspierany przez Babińczuka, dochodzili bielszczan a nawet uzyskiwali 1-punktową przewagę, by za chwilę ją stracić. Dopiero od stanu 17:17 gospodarze za sprawą Wołosza i Gołębskiego odskoczyli na 4 punkty. Trener gości przytomnie wziął czas wytrącając z rytmu hajnowian. Po tym serią trudnych zagrywek popisał się Żyliński doprowadzając bielszczan do remisu. Niestety piąty serw posłał w aut. Gospodarze grający w końcówce b. nerwowo nie wykorzystali pierwszej piłki setowej ale po kapitalnym zbiciu z trudnej pozycji przez Skrzypkowskiego znów wyszli na prowadzenie. Wprawdzie Piekarczyk wyrównał lecz po krótkiej i bloku Babińczuka goście musieli uznać wyższość hajnowian. 27:25 i 1:0 dla Pronaru.
W drugim secie gospodarze od początku zdobyli prowadzenie, pozwalali na chwilę wyrównać stan meczu, by znów odskoczyć na kilka punktów. Set zakończył udanym atakiem M. Wołosz. Gładka wygrana seta do 20 pozwalała myśleć o efektownym zakończeniu pierwszej rundy zwycięstwem bez straty seta.
Początek trzeciego seta nie zapowiadał żadnych emocji. Gospodarze prowadzili w pierwszej fazie kilkoma punktami (7:4, 18:15), lecz wystarczyl moment dekoncentracji, udane bloki gości na Wołoszu i goście doprowadzali do remisu. Końcówka rozgrzała kibiców do białości. Po nie wykorzystaniu pierwszego meczbola goście mieli szansę wygrać set, gdyby nie blok Malczewskiego. Później w roli głównej wystąpił Maciej Wołosz (13 punktów w secie), który wyrównywał stan seta by za chwilę trafić w blok Bielajewa lub posłać piłkę w aut. Na szczęście od stanu 30:30 już tylko gospodarze wychodzili na prowadzenie, a ostatni punkt zdobyli blokiem Gołębski i Malczewski.
Kibice, którzy dotąd narzekali na poziom gry hajnowskiej drużyny w zwycięskich meczach, opuszczali halę zadowoleni ciesząc się z 3 punktów, mimo problemów kadrowych. W drużynie hajnowskiej jak zwykle największą zdobyczą punktową mogli się pochwalić Maciej Wołosz i Krzysztof Hajbowicz. Oprócz nich na wyróżnienie zasłużyli: środkowy Łukasz Babińczuk,libero Kamil Łyczko i rozgrywający Jacek Malczewski. Dopiero pod nieobecność kontuzjowanego Adama Aleksandrowicza można było stwierdzić, jak dużą rolę odgrywa on w drużynie Pronaru. Na szczęście wszystko dobrze się skończyło i gospodarze mogą już przygotowywać się do Świąt.
Wśród gości z zainteresowaniem oglądaliśmy występ wychowanka SUKSS Suwałki - Artura Żylińskiego. Był trudny do zatrzymania, ale kilka piłek posłał w aut. Silnymi serwami sprawiał dużo kłopotów hajnowskim przyjmującym.
Pronar OSiR Hajnówka : BBTS Bielsko Biała 3:0 (25, 20, 32)
Składy drużyn:
Pronar:Malczewski (6), Wołosz (24,5), Hajbowicz (14,5), Gołębski (5,5), Babińczuk (8,5), Skrzypkowski (6) oraz Łyczko (libero), Saczko. Trenerzy: Jacek Wesołowski, Marek Antoniuk.
BBTS:Tholt (8), Żyliński (13), Byelyayev (7), Fijałek (2), Piekarczyk (6,5), Bielicki (2,5), Żurek (libero) oraz Uliński (3), Golec (1), Węgrzyn (7). Trenerzy: Jarosław Vlk, Bogdan Lindert.
Sędziowie: Krzysztof Kwidzyński (Gdańsk) i Marek Heyducki (Puck)
wg nieistniejącej już strony www.pronarhaka.webpark.pl
Widzów: 300
Punkty Pronaru są źle policzone.
Pół punkta - to kwestia dać dwóm blokującym lub jednemu cały punkt. Grzesiek siedział z jednej strony siatki, ja z drugiej i mogliśmy nieco inaczej widziec. Ale to chyba żaden problem, wazne jest zwycięstwo.
W Bełchatowie spora niespodzianka:Skra II Bełchatów - Stilon Gorzów 1:3 (25:18, 19:25, 16:25, 28:30)!!!