Kiedyś musiało to nastąpić :
http://www.sportowefakty.pl/koszykow...opusci-stelmet
Kiedyś musiało to nastąpić :
http://www.sportowefakty.pl/koszykow...opusci-stelmet
Stelmacha mogli puścić, bo i tak mało grał. Ale nie wierzę, że Hodge'a oddadzą gdziekolwiek
Też w to nie wierzę, ale patrząc na jego występy w Eurocup na pewno został zauważony przez łowców z innych klubów, które są dużo bogatsze od Zastalu.
To nie ulega wątpliwości...
Jeżeli jednak nie połakomi się na $$$, to u nas może liderować i jeszcze podwyższyć swoją wartość
A dla Zastalu jest to informacja, że za rok na pewno Hodge nie zagra w naszych barwach :/
Hosley pewnie też odejdzie, więc w tym roku trzeba iść na całość: MP, PP i Eurocup.
Jednak było coś na rzeczy :
http://rzg.info.pl/radio-zielona-gor...cialem-odejsc/
Jedno jest jasne, że w następnym sezonie nie zobaczymy już Waltera w barwach Zastalu.
Działacze mają sporo czasu aby już dzisiaj szukać następcy.
Będzie Koszarek
Ja skromnie wtrącę swoje ,,trzy grosze'' - uważam, że klub wykazał sie kompletnym brakiem profesjonalizmu. Nie ma wizji i obycia w profesjonalnym sporcie.
Już na odejsciu Stelmacha można było zarobić i nie urządzać szopek medialnych. Chciał go Turów to ok parę złotych za przygotowanie do sezonu i następny zawodnik w poczekalni dostaje sygnał na przyjazd. Przecież wszyscy wiedzieli, że cos jest na rzeczy... To nie żużel gdzie nie ma mozliwości zmian składu.
Należało Waltera sprzedać za ,,dobre pieniądze'' tylko, że na taki ruch trzeba było być gotowym od razu podczas podpisywania kontraktu i mieć w zanadrzu kilku kandydatów u agentów (tak jak w przypadku Stelmacha). Teraz Walt będzie się boczył, jeszcze bardziej gwiazdorzył, dyskutował...
Tylko gimnazjaliści mogą wierzyć w jego miłość do Zielonej Góry, kibiców, prezesa, dyrektora i kogo tam jeszcze...
Widać, że HO-HO robią promocję w Eurocupie lekko traktując PLK.
Profesjonalny sztab ma rozeznanie na rynku, nie trzeba doktoratów robić wystarczy cytując klasyków: ,,amerykańskie filmy'' oglądać
Chyba, że jest jeszcze co najmniej jedna oferta bardziej lukratywna - wtedy odszczekam moją opinie o sztabie.
Profesjonalny sport to biznes i zasady są proste. tanio kupić - drogo sprzedać i nie dac się wyrolować
Pełna zgoda!
Myślę, że nasi działacze nie dojrzeli to takiego profesjonalnego biznesu. Z całym szacunkiem do Rafała Czarkowskiego, ale w klubie ewidentnie brakuje człowieka z biznesowym podejściem. Obecni działacze bardziej skupiają się na aspekcie sportowym, zapominając o biznesie.
Z drugiej strony po części jestem w stanie to zrozumieć, bo skąd mieli brać takie wzorce. Obawiam się tylko, że wszystko w Zastalu dzieje się zbyt szybko, a nasi działacza po prostu nie nadążają za zamianami i nie reagują na nie w odpowiednim momencie.
Myślę, że na krajowym podwórku Zastal zachowuje się wystarczająco profesjonalnie.
Problemem jest Europa, bo na takich parkietach zielonogórzanie są przysłowiowym Kopciuszkiem.
Gdzie jednak i kiedy mieli się nauczyć więcej...?
Aby zakończyć, jak wróble ćwierkają i ,,piekarze'' donoszą Stelmach od dłuższego czasu sugerował, że go gniecie.
Bierzesz gościa i potencjalnego kupca i mówisz - oki doki kosztuje to symboliczną złotówkę i dwie tony węgla z kopalni aby zima w domku Prezesa nie była zbyt sroga, do tego opłacasz czarter samolotu (załatwiony przez Senatora) do Kazania i... niech tam gość poroże innym przyprawia. EOT
Szczerze mówiąc to nie wiem w jaki sposób Prezes z Dyrektorem zostali managerami sportu oraz jaki kontrakt miał Stelmach.
Ważne jest aby na podstawie ostatnich wydarzeń potrafili wciągnąć odpowiednie wnioski na przyszłość. W dalszym ciągu uważam, że obecni działcze zrobili kawał dobrej roboty, a że nie ustrzegli się przy tym błędów jest rzeczą normalną.
Błędów nie popełnia ten co nic nie robi.
Mamy nowego zawodnika na pozycję 4/5 :
http://www.sportowefakty.pl/koszykow...wego-zawodnika
Trochę się wyjaśniło w temacie Waltera i całej tej sytuacji :
http://rzg.info.pl/radio-zielona-gor...sz-jasinski-2/
Kto nie był nich żałuje. Na szczęście są powtórki.
http://sport.tvp.pl/koszykowka/tauro...k-mecz/9501808
Niewątpliwie to był najlepszy mecz Zastalu w tegorocznej TBL. Wreszcie widać zespół i dzięki temu udało się ten mecz wygrać. Rob Jones zagrał mecz życia, a wszystko dzięki temu że na trybunach siedziała jego dziewczyna . W klubie już myślą co zrobić żeby została na stałe.
t_zg (23-12-2012)
Filip w Ostrowie
I bardzo dobrze. Niech chłopak zacznie w końcu grać dużo minut i się ogrywać, bo póki co brakuje mu doświadczenia. Widać to było jak Go Uvalin wpuszczał na parkiet i miał "panikę w oczach". Zamiast "szukać' piłki to się przed nią chował. Klub sobie zapewnił klauzule, że na wypadek kontuzji wraca do Zastalu. Dla Niego to zdecydowanie lepsze rozwiązanie niż grzanie ławy.
Kiedyś królowała zasada, że młodzi wychowują się u boku starych. Nadal uważam, że Filip powinienn częściej wychodzić na parkiet w barwach Zastalu niż tułać się po niższych ligach. Ogrywać powinien się u boku Chanasa i Hodge'a
Przy całym szacunku do Filipa to jeszcze brakuje mu doświadczenia w meczach o stawkę aby wychodzić na parkiet. Póki co każdy mecz który gramy nie jest łatwy i w większości przypadków są to mecze na styku w których potrzebna jest chłodna głowa i umiejętność brania na siebie odpowiedzialności tudzież kreowania sytuacji dla pozostałych. Filipowi brakuje jednego i drugiego. Przed zespołem na ten rok postawiono jasny cel - mamy być w finale i grać o mistrzostwo. Póki co Walter, Kamil czy Mantas radzą sobie z presją i wypełniają swoje zadania, a Filip jest dopiero czwarty w kolejce. Lepiej jak sobie pogra i wejdzie w tzw"rytm meczowy" i więcej na tym zyska niż siedząc na ławce. Takie są teraz czasy, że wszystko trzeba sobie wywalczyć. Nic nie ma z tzw. przydziału.
Gdy do zespołu wchodzili Łukowski, Krzyżyński, Beuge, Majdra, Mirkowski, Szcześniak czy Kalinowski to mieliśmy same łatwe mecze i młodziaki mogli się ogrywać
Tutaj popieram Altera. W tamtym sezonie pod koniec Matczak regularnie wychodzil na parkiet i jakos sobie radzil. W tym sezonie siedzi na lawie i nie jest ograny, stad jego niedyspozycja. Dłoniak....w tamtym sezonie dzielil los Filipa z tego sezonu i jak wchodzil pozniej na parkiet pod presja kibicow na 2 minuty to tez nic nie dzialal i trener umywal rece, ze Kuba sie nie nadaje itp. To, jak sie nie nadaje pokazuje w tym sezonie w zespole z Tarnobrzegu - najlepszy sniper TBL. Filip, gdyby regularnie dostawal nawet po pare minut gry, mysle ze gralby jeszcze lepiej niz w zeszlym sezonie, gdzie rozegrał naprawde fajne niektore spotkania. Kolejnym minusem oddawania Filipa jest fakt, ze nie mamy w skladzie ani jednego zielonogorzanina Troche chore wg mnie. Niech Uwalin jeszcze wiecej serbow nasciaga do ZG. Po sezonie odejdzie Walter ( moje zdanie, jeszcze nic nie przesadzone ) ktory tak naprawde przyciaga ludzi do hali, odejdzie pewnie Hosley i na kogo kibice beda mieli przychodzic na CRS ? Na Lopicica czy Cesnauskisa, ktory co chwile na FB wypowiada sie tak, jakby tesknil za Slupskiem?
Treningi z Zastalem też dadzą Filipowi więcej, niż treningi w Ostrowie.
Panowie, żeby była jasność. Też bym chciał aby Filip grał w Zastalu, ale w obecnych realiach nie jest to możliwe. Jego paraliżuje presja i to jest główny powód, że nie wychodzi na boisko. To, że grać potrafi to każdy mógł się przekonać w zeszłym roku kiedy zdobywał vice mistrzostwo świata do lat 17. W finale przegrali z drużyną USA, a Filip razem z Ponitką byli najskuteczniejszymi zawodnikami naszej reprezentacji.
Tylko wtedy nie było takiej presji, pieniędzy i oczekiwań od sponsorów. Zastal dawał wtedy kasę, bez żadnych zobowiązań. Wtedy grało się dla wyniku sportowego, a nie finansowego. Teraz sportem rządzi pieniądz. Niestety. Są sponsorzy, którzy oczekują dobrych wyników, a klub dzięki nim pozyskuje kolejnych sponsorów. Obecnie w Zastalu jest mega presja na tegoroczny wynik, bo od tego będą dalsze losy Zastalu w kolejnych latach. Uvalin ma zrobić wynik i dlatego ma taką swobodę w podejmowaniu decyzji, choć również uważam, że brakuje mu jaj.
Tomas
Na cześć już odpowiedziałem wyżej, ale co do Jakuba to akurat się nie zgodzę. To fajny chłopak, pracowity itp. tylko strasznie bierze sobie wszystko do siebie i czasami nie potrafi po prostu przemilczeć tylko palnie coś bez zastanowienia. Co do jego umiejętności sportowych to po za rzutem brakuje mu dosłownie wszystkiego. Spójrz sobie w jego staty i zobacz na jakim gra procencie skuteczności. Na domiar złego jest bardzo słaby w obronie -co pokazywał rok wcześniej w Zastalu dopóki grał- i nic się w tym elemencie nie zmieniło. Teraz w koszykówce kluczem do wygrania meczu jest właśnie obrona i z tego powodu Uvalin odsunął Kubę ze składu. Zresztą czas pokażę kto miał rację. Najbliższy mecz gramy z Jeziorem więc będzie okazja przyjrzeć się Dłoniakowi w tym elemencie.
Wracając do Filipa to szkoda go trzymać na tej ławce. Lepiej niech chłopak gdzieś gra i wróci do Nas w przyszłym sezonie lub na PO. On potrzebuje gry, bo w jego wieku to jest najważniejsze.
Ostatnio edytowane przez zigi1976 ; 27-12-2012 o 21:58
Nie paraliżuje go presja, tylko zjada trema, gdy wchodzi na pół minuty i chce się pokazać z jak najlepszej strony. To normalne dla każdego "wiecznego rezerwowego".
Sam sobie zaprzeczasz
Owszem, jest presja, ale nie na zawodnikach tylko na trenerze. Dlatego właśnie Uvalin gra mecze siedmioma zawodnikami (kiedyś Górnik Wałbrzych potrafił grać jedną piątką).
Jakoś tej lepszej ponoć obrony w wykonaniu Zastalowcw nie widać - tracimy średnio >80 pkt. w meczu (!!!) gdzie w ub. sezonie było 76,2 (runda zasadnicza) 78,5 (w drugiej rundzie) i dopiero w fazie play-offs straciliśmy średnio 82 pkt. (ale były dwie dogrywki w ćwiercfinałach) grając z tuzami ligi.
Moim zdaniem wiecej nauczyłby się na treningach w Zastalu i w meczach PLK - tylko trzeba go częściej wypuszczac na parkiet.
Alter
Odnoszę wrażenie, że nie oglądałeś żadnego meczu Zastalu na żywo i a całość swojej wypowiedzi opierasz jedynie na teoretycznych przesłankach. Aby zamknąć temat Filipa, to zmienia on klub na własną prośbę bo chce chłopak grać. Na potwierdzenie :
http://rzg.info.pl/radio-zielona-gor...vnjak-matczak/
Wyrwałeś to zdanie z kontekstu, gdyż w głównej mierze odnosiło się do Dłoniaka, ale niech Ci będzie .
Dużo punktów tracimy przez dziurę którą mamy na pozycji 5. Mam nadzieje, że nowy zawodnik ją załata. Co do statów to spójrz sobie na Eurocup. Tam na 32 europejskie drużyny jesteśmy na piątym miejscu po względem punktów ujemnych- o 4 pkt. więcej niż Kazań. Więc z tą obroną nie jest tak tragicznie. W tym sezonie gra Zastalu różni się od tej z zeszłego sezonu, gdyż gramy bardziej ofensywnie i odpowiada nam gra szybkim atakiem co niestety ma również wpływ to ile tracimy punktów.
Trening nic nie da bez mocnej psychiki. Filip musi zacząć grać całe mecze. Grać, grać i jeszcze raz grać.Moim zdaniem wiecej nauczyłby się na treningach w Zastalu i w meczach PLK - tylko trzeba go częściej wypuszczac na parkiet.
Ostatnio edytowane przez zigi1976 ; 28-12-2012 o 17:45
Wprawdzie jakimś super koszykarzem nie byłem, poza kadrę szkoły nie wyszedłem , ale co-nieco pamiętam i opieram się raczej na przesłankach praktycznych.
Sam odchodzi? A dlaczego? Moim zdaniem: chce grać! Zna swoją wartość, widzi co się stało z Fliegerem, Dłoniakiem i Stelmachem, więc chce się pokazać na krajowych parkietach. A mógł to samo robić w barwach Zastalu.
Skoro Twoim zdaniem Dłoniak był słabym ogniwem w obronie, to po jego odejściu powinno być lepiej
Szybki atak nie jest przyczyną większej utraty punktów. Do obrony trzeba wracać i tyle. Poza tym kontra to 2-3 zawodników a rywale w tym czasie nie stoją na naszej trumnie.
Psychikę wzmacnia się na meczowym parkiecie. Zgadzam się. Ale czego Matczak nauczy się w Ostrowie? Rozbijania strefy postawionej przez UMKS Kielce? A może obrony przed atakami koszykarzy AZS Szczecin?
On tam nie idzie po naukę, bo takowej nie potrzebuje. On idzie do Ostrowa żeby się najzwyczajniej ograć. W dalszym ciągu jest on zawodnikiem Zastalu więc nie odchodzi z klubu. Jestem pewien, że wróci do nas na PO.
Wracając do tematu obrony to po odejściu Dłoniaka powinno być lepiej, ale nie jest gdyż mamy dziurę pod koszem i wszystkie zespołu które z nami dotychczas grały umiejętnie to wykorzystywały. Transfer Łapety okazał się póki co niewypałem. Na pozostałych pozycjach jest naprawdę nieźle. Czekam do soboty, bo chcę zobaczyć jak Dłoniak zagra przeciwko Jonesowi czy Hosleyowi.
Jezeli nie zmieni sie polityka trenera ( a pewnie sie nie zmieni) to w przyszłym roku bedzie problem aby przyszli tu jacyś polacy.
Widać ze Ci którzy odchodzą w innej roli radza sobie dobrze.
Jak to sięmowi trenera może obronić tylko wynik
JESTEŚMY ZAWSZE TAM GDZIE NASZ FALUBAZ GRA...
Poczekajmy do końca sezonu i wtedy będziemy oceniać. Póki co wyniki go bronią, choć również nie podoba mi się jego sposób podejścia do zawodników.
No tal ale czy rozwija sięsiedząc na ławce ? Kij ma dwa końce zobaczymy co mu z tego przejścia wyjdzie.
JESTEŚMY ZAWSZE TAM GDZIE NASZ FALUBAZ GRA...
Gdyby Uvalin rozsądnie szafował silami wszystkich zawodników, to podejrzewam, że ani Flieger, ani Dłoniak, ani Stelmach ani Matczak nie szukaliby okazji do gry poza Zastalem. I oby nie trafiła się żadna kontuzja wsród naszych najlepszych graczy, bo ZZ w koszykówce nie ma
Istotne jest to że coraz więcej osób to widzi i krytykuje, ale jak do tej pory zarząd w 100% ufa trenerowi , zobaczymy co z tego wyjdzie.
Siarka daje rade i Dłoniak też
JESTEŚMY ZAWSZE TAM GDZIE NASZ FALUBAZ GRA...
Pewnie sponsor zażądał wyniku i wszystko idzie w tym kierunku. Moze to ostatnia taka okazja, by zakonczyć sezon ze złotem?
Na razie w Tarnobrzegu gramy na wysokim procencie 63,6% z gry (w tym 70,8% w rzutach za dwa pkt.) oraz 100% z osobistych
I dużo fauli , jak tam przegrają ....najlepszęże punktują ich najbardziej ich byli zawodnicy.
JESTEŚMY ZAWSZE TAM GDZIE NASZ FALUBAZ GRA...
15 strat i 22 faule w 34 minuty :/
Mamy liderów którzy miewają słabsze mecze i wtedy jest klops, dobrze że jest ten Borovnjak.
Cośsie zaczyna ruszać
JESTEŚMY ZAWSZE TAM GDZIE NASZ FALUBAZ GRA...
Doszli na 2 pkt.
Walter double-double. Takie same szanse mają Hosley (brakują mu 3 zbiórki) i Borovnjak (1 zb.)
Z jednej strony do dupy, a z drugiej sie ciesze, ze Uvalinowi Dłoniak dał prztyczka w nos