I znow mozna gratulowaC Toskowi kolejnego tutuly IMS eh nalezalo mu sie ciekawi mnie jak potoczy sie walka o nizsze stopnie na pudle:D
// nie dodawaj sobie takiego samego podpisu w każdym poście.
Bo taki jest regulamin.
I znow mozna gratulowaC Toskowi kolejnego tutuly IMS eh nalezalo mu sie ciekawi mnie jak potoczy sie walka o nizsze stopnie na pudle:D
// nie dodawaj sobie takiego samego podpisu w każdym poście.
Bo taki jest regulamin.
Tooonyyyyyy Rickardssooon!!!
Ten gosc jest niesamowity, bezbledny, niosiagalny, po prostu najlepszy! I nie widze innej mozliwosci jak wyprzedzenie Maugera w klasyfikacji medalowej IMS.
"Obyscie zyli w ciekawych czasach." wlasnie sie spelnia.
Gratulcje, szkoda jednak dzisiejszgo zozluźnienia. Dzisiejszy choćby finał byłb bardzo symboliczny.
"Nadejszła wiekopomna chwila..."
...i staliśmy się świadkami wyrównania rekordu Ivana Maugera, który zdobywał jednak swoje tytuły w łatwiejszych żużlowo czasach ;) Piszę to specjalnie bo o to zazwyczaj dyskusje na ten temat się rozbijają: czy wówczas łatwiej było zdobywać seryjnie mistrzowskie tytuły.
Dla przypomnienia tytuły Maugera (za SF):
1968 GOETEBORG (SZWECJA)
1.IVAN MAUGER (N.ZELANDIA) – 15
2.BARRY BRIGGS (N.ZELANDIA) – 12
3.EDWARD JANCARZ (POLSKA) – 11+3
1969 LONDYN – WEMBLEY (ANGLIA)
1.IVAN MAUGER (N.ZELANDIA) – 14
2.BARRY BRIGGS (N.ZELANDIA) – 11+3
3.SOREN SJOSTEN (SZWECJA) – 11
1970 WROCŁAW (POLSKA)
1.IVAN MAUGER (N.ZELANDIA) – 15
2.PAWEŁ WALOSZEK (POLSKA) – 14
3.ANTONI WORYNA (POLSKA) – 13
1972 LONDYN – WEMBLEY (ANGLIA)
1.IVAN MAUGER (N.ZELANDIA) – 13+3
2.BERNT PERSSON (SZWECJA) - 13+2
3.OLE OLSEN (DANIA) - 12
1977 GOETEBORG (SZWECJA)
1.IVAN MAUGER (N.ZELANDIA) – 14
2.PETER COLLINS (ANGLIA) – 13
3.OLE OLSEN (DANIA) – 12
1979 CHORZÓW (POLSKA)
1.IVAN MAUGER (N.ZELANDIA) – 14
2.ZENON PLECH (POLSKA) - 13
3.MICHAEL LEE (ANGLIA) – 11+3
Pierwszy i ostatni tytuł mistrzowski Ivana dzieli 11 lat. Pierwszy i ostatni (jak na razie) tytuł Rickiego dzieli... dokładnie tyle samo ;)
Ale Tony tylko w jedym sezonie pieciokrotnie wygrywal z mistrzowska stawka... :)
Generalnie 6 tytulów Maugerowi było zdobyc trudniej - bo w turniejach jednodniowych gdzie duzą wage stanowil przypadek np złoto Szczakiela;]
Gdyby wteyd bylo GP to kto wie czy Ivan nie miałby np 9-10 tytulów, ja jestem tego pewien. No ale takie sa czasy, a takie były kiedys. Niewatpliwie Tony'emu nalezy sie respekt, ale nie powiem ze jest najlepszy w historii nawet jesli za rok walnie 7 tytuł.
Tony dla mnie jest fenomenem i to w kazdym calu. Pamiętam go jeszcze z czasów jazdy w Wybrzeżu, już wtedy był perfekcjonalistą we wszystkim co robił. Przyjeżdżając na zawody, miał czas żeby obejrzeć tor, porozmawiać z kibicami, z kolegami z zespołu. Wtedy też jego zespół był myśle poziom wyżej niż u innych zawodników. Dla mnie zawsze Ricki będzie "mistrzem" bo napewno zasługuje na to miano.
gg-1558325
mail-Ukryta zawartość
Ukryta zawartość
Ukryta zawartość
Ukryta zawartość
Ukryta zawartość T-Mac and TJ FordUkryta zawartość
Tony Rickardsson - sześciokrotny mistrz świata
Tony jesteś najlepszy !
Tonny jest faktycznie mega żużlowcem dzisiejszych czasów.
Pełen profesjonalizm i podejście do żużla.
Ile to już było oskarżen o tytanowe krzywki i tym podobne rzeczy.
Sztab ludzi pracuje na wyniki Rickiego.
Wytyczył drogę dzisiejszemu żużlowi.
Drogę profesjonalizmu.
Tacy zawodnicy jak on powodują, że ten sport utrzymuje się na powierzchni.
Trzeba dodac, że wg TVN24 Rickardsson wyrównał rekord Ivana "Magery" :P
Oj dobrze ze TVN nie relacjonuje żużla :D
Trzeba zauważyć jeszcze jedno. Rickardsson wyciągnął żużel w swojej ojczyżnie z wielkiego kryzysu. Stał się synonimem sukcesu i sprawił, że po kilkunastu latach posuchy speedway wrócił na pierwsze strony szwedzkich gazet. Dziś liga żużlowa w Szwecji jest najmocniejsza na świecie i cieszy się dużym zainteresowaniem kibiców (3 miejsce po piłce i hokeju) i mediów. Jest to w dużej mierze zasługa Rickardssona, któremu udało się zajść najdalej z plejady utalentowanych Szwedów urodzonych na przełomie lat 60 i 70 (Per Jonsson, Jimmy Nilsen, Peter Karlsson, Henrik Gustafsson). Należy się cieszyć, że żużel u naszych północnych sąsiadów kwitnie. To znakomicie dla naszej dyscypliny.
Czapki z głów przed Rickardssonem
Prawdziwy arcymistrz, obraz profesjonalizmu, fajnie że żyjemy w czasach kiedy Tony zdobywa te tytuły, będzie co dzieciom opowiadac hehe ;)
Cieszę, się że ten sezon w GP dobiega końca.
Był to jeden z nudniejszych sezonów za sprawą absolutnej dominacji Rickiego.
Przyznam, że nie spodziewałem się takiego obrotu sprawy jeszcze rok temu.
Po sukcesie Crumpa, byłem przekonany, że do głosu dojdą "młode wilki"
Byłem w błędzie.
Nadal w żużlu decydują przede wszystkim parametry sprzętu i doświadczenie.
Ricky, Crump, Adams, Pedersen, Gollob, Sullivan i jeszcze paru innych to zawodnicy po trzydziestce, którzy w innych dyscyplinach sportowych mogliby startować w cyklu dla oldboyów...
To zmusza do myślenia.
Dokąd zmierza ta dyscyplina?
I jeszcze jedna dygresja.
Mauger jak i Ricky bardzo często rozstrzygali biegi już na samym starcie(czasami odnoszę, wrażenie że jeszcze w boxach)
Ja mam poprostu innych idoli:)
pozdro
Gdyby nie kontuzja Pera to on zaszedlby najdalej z tejże plejady Szwedów...Ah, co tu duzo mowic, to byl dopiero zawodnik...a nie tam jakiś Rickardsson. Nie no na powaznie to nie mozna ich porownac bo nie spotkali sie w szczytowych formach. Jakkolwiek jak juz wspomniałem - 6 tytulów Tony'ego znaczy mniej niz 6 tytul Maugera i to jest fakt. Za rok zloto idzie do Polski;p
Kolega chyba rozbujał się na dobre w marzeniach i dziwnych teoriach. Przepraszam ale mam zgoła odmienne zdanie do twojego. Wcale nie uważam, że Mauger dokonał wyczynu większego niż ,,Mistrz - Tony". Przypadkowość jak piszesz jednodniowych turniejów wcale nie potwierdza zasady, że był on w danym sezonie najlepszy.Gdyby nie kontuzja Pera to on zaszedlby najdalej z tejże plejady Szwedów...Ah, co tu duzo mowic, to byl dopiero zawodnik...a nie tam jakiś Rickardsson. Nie no na powaznie to nie mozna ich porownac bo nie spotkali sie w szczytowych formach. Jakkolwiek jak juz wspomniałem - 6 tytulów Tony'ego znaczy mniej niz 6 tytul Maugera i to jest fakt. Za rok zloto idzie do Polski;p
Natomiast edycja GP zmusza przyszłego mistrza do walki cały sezon. Wynik jaki osiągnie na koniec sezonu nie jest przypadkowy. Wręcz przeciwnie świadczy o klasie zawodnika przez cały sezon. Tym bardziej jeśli wymiata się szósty tytuł mistrza globu.
Oczywiście szanuję twój pogląd ale uważam, że dokonania Rickardssona są imponujące. On miażdży rywali na torze. I to od tylu już lat jest ciągle na fali.
A co do przyszłego roku, to: BĄDŹ REALISTĄ. To złoto dla Polski idzie już bardzo długo i mam nadzieję, że nie zachłysnąłeś się przebłyskiem świetnej dyspozycji Tomka w Bydgoszczy. Musimy jeszcze poczekać. 2, 3 a może 5 lat. Kandydat jest jeden. Odkąd Cegła nie jeździ pozostał realnie tylko Jarek Hampel. Czego życzę jemu i wszystkim polskim kibicom. :)
Tym bardziej cieszy, ze tego zawodnika oglada sie na torze mistrza Polski regularnie :)
Porownanie Tonego i Maugera nie ma sensu, bo Tony takich jedniodniowych MS rozegral mase, tyle, ze wszystkie te jednodniowe imprezy skladaly sie na ostateczny sukces.
Do tego trzeba dolozyc to, ze Tony nigdy nie opuscil ani jednego turnieju GP co tez samo w sobie jest fenomenem.
Czlowiek instytucja, spokojnie moze powalczyc o tytul najlepszego zuzlowca w historii i powalczyc o ten 7'my krazek. Jesli go nie zdobedzie to mam nadzieje, ze wylacznie na korzysc Tomka.
ps. Oby tylko Tonemu sie chcialo zdobyc ten podwojny komplet w meczach z Cze-wa :P
lukair
Quote of the week:
"The stars still shine bright. Yet something is different..."
-----------------------> Janusz Kolodziej? SUPERSTAR!!! T&T nie "gorsi"
F.C. INTERNAZIONALE, DEPECHE MODE, UNIA TARNOW - Nothing more...
To znaczy oczywiscie, zdobyc 5 tytułow w GP to jest niesamowity wyczyn. I ja tego nie neguje. Tylko ze GP generalnie powoduje ze ten 'najlepszy' ma łatwiej. No bo powiedzmy ze przy zachowaniu turniejów jednodniowych mistrzem swiata byłby kiedystam na pewno Gollob, a nawet tacy zawodnicy jak powiedzmy Andersen, Bjarne Pedersen mieliby szanse. No mnostwo niespodzianek moze sie zdarzyc -jak w pojedynczym GP.
I tak mial Mauger, wyskakiwał mu np Szczakiel i mimo ze był najlepszy to nie zdobywał mistrza. A Tony w tych sezonach w ktorych byl najlepszy na swiecie byl mistrzem. W tym w 1999 szczesliwie wydarł misia Tomkowi, a w 94 wiadomo ze tytuł, gdyby było GP prawdopodobnie trafiłby do rąk Pera[gdyby nie kontuzja], wzglednie Nielsena. Inna sprawa ze tez ciezko ocenic te tytuły Maugera, bo to inna epoka, malo kto pamieta jak Ivo jezdzilw ligach itd.
No ale ja uwazam ze jednak 6 tytułów w turniejach jednodniowych swiadczylo o wiekszej dominacji. Jakkolwiek wyczyn Tonego jest także zjawiskiem fenomenalnym. Tylko ze gdy powiedzmy za rok/dwa zdobedzie tego misia i bedzie mial 7 tytułow to uznanie go za najlepszego w historii mimo wszystko bedzie troche niestosowne. Bo nalezy rozdzielic epoki GP i turniejów jednodniowych, tego sie nie da porównac ilością tytułów.
Ja podobnie jak kolega Speedfire nie moge podzielić zdania kolegi Buszmena;).
Uważam,że większym wyczynem świadczącym o większej dominacjii jest zwycięstwo w całym cyklu GP a,nie w finale jednodniowym...
Bo tu trzeba być sprężonym cały sezon a,dawniej wystarczyło się sprężyć na jeden turniej i być mistrzem...
Choć oczywiście nigdy się nie dowiemy czy jakby wczasach Maugera było GP czy by ten zawodnik był w stanie zwyciężać więc na dłuższą mete takie porównania nie mają sensu;)
Pozdrawiam
Buszmen:
Tak ale z drugiej strony Tony tez musnal sie o zloto kilka razy jak rok temu, gdzie 3 punktami przegral z Crumpiem.I tak mial Mauger, wyskakiwał mu np Szczakiel i mimo ze był najlepszy to nie zdobywał mistrza. A Tony w tych sezonach w ktorych byl najlepszy na swiecie byl mistrzem. W tym w 1999 szczesliwie wydarł misia Tomkowi, a w 94 wiadomo ze tytuł, gdyby było GP prawdopodobnie trafiłby do rąk Pera[gdyby nie kontuzja], wzglednie Nielsena. Inna sprawa ze tez ciezko ocenic te tytuły Maugera, bo to inna epoka, malo kto pamieta jak Ivo jezdzilw ligach itd.
Moge sie zgodzic, ze teraz jest ciezko porownywac kto jest lepszy. Kazdy znajdzie argument, ktory bedzie najlepszy w jego tezie.
Ale jesli Tony zdobedzie 7'my krazek to temat bedzie zamkniety. Nie bedzie wazne w jakich okolicznosciach gozdobyl, ani jak tylko statystyka. Bedzie wtedy najlepszym zuzlowcem w historii i wszystko w temacie.
lukair
Quote of the week:
"The stars still shine bright. Yet something is different..."
-----------------------> Janusz Kolodziej? SUPERSTAR!!! T&T nie "gorsi"
F.C. INTERNAZIONALE, DEPECHE MODE, UNIA TARNOW - Nothing more...
To ze podczas GP nie ma zadnej kontroli technicznej to fakt.Tonny jest faktycznie mega żużlowcem dzisiejszych czasów.
Pełen profesjonalizm i podejście do żużla.
Ile to już było oskarżen o tytanowe krzywki i tym podobne rzeczy.
Sztab ludzi pracuje na wyniki Rickiego.
Wytyczył drogę dzisiejszemu żużlowi.
Drogę profesjonalizmu.
To ze sa wyciagane motocykle wprost z busów i tam chowane to fakt.
To ze byly próby protestów i kontroli a skonczylo sie na krótkim olsenowym "NIE" to także fakt.
To ze Ricki mimo wszystko nie jest tak skuteczny w innych startach poza GP jak niegdyś H.Nielsen - to także fakt.
ale to ze Ricki wydaje mase kasy na sprzet to takze fakt.
Czyzby ktos tu sugerowal ze Ricki jezdzi na nieregulaminowym sprzecie?
Ja w kazdym razie zycze mu aby zdobyl i siodmy tytul za rok i byl jezdzcem wszechczasow a my cieszmy sie ze zylismy w takich czasach ze moglismy ogladac mistrza mistrzow w latach jego swietnosci. Wygrywal jednodnowe finaly i GP. Szkoda ze nie widzialem jak jezdzil Mauger bo nie moge sie wypowiedziec kto z nich rzeczywiscie jest lepszy ale pewnie stawialbym na Rickardssona. Dzis kazdy moze miec super motory a kiedys Mauger mial o tyle latwiej ze chociazby Polacy ale i wielu innych nie mialo dostepu do takiego sprzetu jak on.
teraz tez nikt nie ma takich motorów jak Tony :P
Cóż ja nie wiem jak Mauger jezdzil ogólnie, w ligach, w całych sezonach, może np. ZmLeszno wiedziec o tym wiecej.
Jakkolwiek wydaje mi sie ze był jednak dominatorem absolutnym i przy GP miałby około 10 tytulów. Nie sprawdziwy tego jednak, a szkoda;p
No ja trochę pamiętam Maugera i w mojej ocenieteraz tez nikt nie ma takich motorów jak Tony :P
Cóż ja nie wiem jak Mauger jezdzil ogólnie, w ligach, w całych sezonach, może np. ZmLeszno wiedziec o tym wiecej.
Jakkolwiek wydaje mi sie ze był jednak dominatorem absolutnym i przy GP miałby około 10 tytulów. Nie sprawdziwy tego jednak, a szkoda;p
nie był takim kozakiem na torze jak Ricki.
Mauger był raczej typem startowca, potrafił
kraść starty. W tym czasie, gdy startował
nie obowiązywał przepis o wykluczeniu za
dotknięcie taśmy, więc trudniej było upilnować
zawodników na starcie.
Druga sprawa.
Dla mnie 6 tytułów Rickiego ma większą wartość
niż 6 tytułów Maugera. O tym, że w cyklu GP
trudniej wywalczyć tytuł IMŚ niż w finale
1-dniowym świadczy to, że taki Tomek G. nigdy
nie był mistrzem świata. Gdyby startował
w finale 1-dniowym już pewnie taki tytulik
by miał. I na odwrót, czy taki Szczakiel,
albo choćby Havelock zostaliby IMŚ w cyklu GP?
Nigdy.
No to teraz gratulacje dla Toniego... i teraz czas na młodych... Hampel, Kołodziej i inni do boju... teraz ktośmusi byćkolejnym który wyrówna albo i pobje rekord :)
To racja. Tylko ze chodzi o to, że w jednodniowych finałach własnie łatwiej takim unerdogom, co potrafia raz wyskoczyć. A w GP wygrywa zazwyczaj ten najrówniejszy i najlepszy. I moim zdaniem tytuł mistrza w GP ma wieksza wage niz tytuł mistrza w finale jednodniowym. Jakkolwiek przy 6 tytułach to juz jest troche inaczej. Bo gdyby za czasów Maugera było GP to równoscią mogłby wygrywac wiecej razy. Jak mówie - nie sprawdziwymy tego, obaj są wielcy, mysle ze nie powinno sie oceniac kto jest wiekszy - nawet przy 7 tytule Tony'ego.Druga sprawa.
Dla mnie 6 tytułów Rickiego ma większą wartość
niż 6 tytułów Maugera. O tym, że w cyklu GP
trudniej wywalczyć tytuł IMŚ niż w finale
1-dniowym świadczy to, że taki Tomek G. nigdy
nie był mistrzem świata. Gdyby startował
w finale 1-dniowym już pewnie taki tytulik
by miał. I na odwrót, czy taki Szczakiel,
albo choćby Havelock zostaliby IMŚ w cyklu GP?
Nigdy.
a ja sie nie zgodzeGeneralnie 6 tytulów Maugerowi było zdobyc trudniej - bo w turniejach jednodniowych gdzie duzą wage stanowil przypadek np złoto Szczakiela;]
w ksiazce Henryka Gluecklicha "Maly Wojownik", wyczytalem ze przed ktoryms z finalow Mauger placil innym rywalom za to aby on zostal mistrzem. No a Ricki raczej musial sie sam nameczyc.
Nie zmienia to faktu, ze obaj wpisali sie do histori speedway jako ci wielcy.