Strona 1 z 3 123 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 45 z 117

Wątek: Polski Związek... leśnych dziadków

  1. Powrót do góry    #1
    Stały bywalec Awatar Payton
    Dołączył
    10-01-2002
    Postów
    1,220
    Kliknij i podziękuj
    2
    Podziękowano 1 raz w 1 poście

    Polski Związek... leśnych dziadków

    Za onet.pl
    Prezes GKS Katowice przyznał się do korupcji

    Prezes klubu piłkarskiego GKS Katowice Piotr Dziurowicz przyznał się do kupowania meczów. W wywiadzie dla "Gazety Wyborczej" Dziurowicz powiedział, że podjął współpracę z policją, dzięki czemu aresztowano dwóch sędziów - łapowników

    Prezes GKS, pierwszy działacz wysokiej rangi, który otwarcie mówi o korupcji, powiedział, że handluje się punktami, aby wejść do wyższej ligi lub uniknąć spadku. W ten sposób "walczono" też o mistrzostwo Polski, ale od kilku lat zdobywa je Wisła Kraków, która, jak mówi Dziurowicz, jest tak mocna, że może wygrać normalnie.

    Według prezesa, przed kolejkami ligowymi kluby analizują, jak doprowadzić do najkorzystniejszych wyników meczów. Potem składa się propozycje sędziom lub zawodnikom konkurencyjnych drużyn. Pośredniczą w tym niektórzy trenerzy. Dziurowicz twierdzi, że większość piłkarzy nie ma oporów przed sprzedawaniem meczów.

    Prezes GKS przyznał, że w 2000 roku kupił awans swej drużyny do pierwszej ligi, a 4 lata później uratował ją w tę sposób przed spadkiem. W końcu jednak postanowił skończyć z korupcją i zgłosił się na policję. Wywiad z Piotrem Dziurowiczem w dzisiejszej "Gazecie Wyborczej".


    Cały wywiad z Dziurą:
    Mam dość piłki, w której płacę pieniądze - z opóźnieniem, ale płacę, kupuję mecze dla drużyny, aby zajęła jak najwyższe miejsce, żeby piłkarze utrzymali się w lidze, żeby mieli pracę i mogli zarabiać pieniądze, a oni mnie oszukują i sprzedają mecze. Po jakimś czasie człowiek zastanawia się, po co to wszystko. Jeszcze żeby z tego były jakieś profity. Choć wiem, że niektórzy powiedzą, że prezesi kradną, to ja też musiałem się nakraść - mówi "Gazecie" prezes GKS Katowice Piotr Dziurowicz

    To Dziurowicz od kilku miesięcy współpracuje z policją i prokuraturą w sprawie korupcji w futbolu. To dzięki niemu do aresztu trafili pierwszoligowi sędziowie Antoni F. i Krzysztof Z. oraz obserwator Marian D.

    Artur Brzozowski, Paweł Czado, Andrzej Olejniczak: Czy jest w PZPN ktoś, komu opowiedziałby Pan to, co nam?


    Piotr Dziurowicz: Nie ma nikogo.

    Wśród prezesów klubów mógłby Pan komuś zaufać?

    (długie milczenie) - Może

    Ilu spotkał Pan nieskazitelnych trenerów?

    (milczenie) - Może trener Kasperczak zarabiał tyle, że po co miałby się zeszmacić [20 tys. euro miesięcznie w Wiśle Kraków - red.].

    Zbudowałby Pan drużynę tylko z takich piłkarzy, którzy nie handlują?

    - Trudno powiedzieć. Może dlatego, że aż tylu meczów nie kupiłem.

    Jak awansować, to tylko we dwóch

    Skąd Pan wiedział, że sędzia Antoni F. ustawia mecze?

    - Bo w zeszłym roku pomógł mi się utrzymać, dwa lata wcześniej zająć trzecie miejsce w ekstraklasie, a poznałem go w 2000 roku przez Mariana D. [były sędzia, ostatnio szef arbitrów na Górnym Śląsku i obserwator PZPN; aresztowany wraz z F. - red.], gdy Katowice grały w II lidze. Wtedy sędziował nam w Ostrowcu mecz rozstrzygający o awansie do I ligi.

    Ile się bierze za taki mecz w drugiej lidze?

    - Teraz to nie wiem. Wtedy dostał 50 tys. A z tego, co nam opowiadał, w przerwie działacze jednej z konkurujących z nami drużyn byli ze 150 tys. U niego i piłkarzy KSZO.

    Łęczna, Katowice, Śląsk Wrocław i GKS Bełchatów wiosną 2000 roku zacięcie rywalizowały o I ligę. Wiedział Pan już przed rundą rewanżową, że wejdzie Śląsk i wy?

    - Nie, wtedy sezon był długi, drużyny musiały rozegrać aż 46 meczów. Na początku "robiliśmy" wszystko z Bełchatowem.

    Bo szkoleniowcem Bełchatowa był wtedy Krzysztof Wolak - zięć ówczesnego trenera Katowic Pawła Kowalskiego?

    - Tak, tak.

    Ale Bełchatów wypadł z gry, bo skończyły mu się pieniądze?

    - Dokładnie. Wszystko tamtej wiosny odbyło się tak, jak kilka tygodni temu napisała "Gazeta". Bełchatów odpadł w połowie rundy rewanżowej. Wtedy pojawił się Śląsk. W międzyczasie rozmawialiśmy z Łęczną, ale szybko się zorientowaliśmy, że oni jedno mówią, a co innego robią. Mimo że chcieli z nami współpracować, bo to kluby górnicze, wiedzieliśmy, że dają "podpórki" [pieniądze - red.] innym drużynom i grają przeciwko nam. Dlatego dogadaliśmy się ze Śląskiem.

    Że razem wchodzicie do ligi?

    - Był kontakt ojca [Marian, były prezes PZPN i wieloletni szef GKS - red.] z przedstawicielem Śląska Wrocław. Współdziałaliśmy od połowy rundy wiosennej. Łatwiej jest dzielić koszty na pół, niż samemu za wszystko płacić. Śląsk "wchodził" w sędziów, a my w piłkarzy innych drużyn. Z tego wynikało, że wrocławianie są w sprawach sędziowskich bardzo mocni.

    Pisaliśmy w "Gazecie", że przed rundą wiosenną 2000 roku działacze jednego z klubów spotkali się w Wiedniu z szefem kolegium sędziów i szefem obsady sędziowskiej i załatwiali sobie u nich awans.

    - To nie byliśmy my. Wszystko wskazuje na Śląsk Wrocław. GKS nie mógł wtedy liczyć na pomoc PZPN, bo świeżo po wyborach związek był wrogo nastawiony do ojca. Zbigniew Boniek powiedział wtedy, że prędzej mu kaktus na ręce wyrośnie, nim GKS wróci do ekstraklasy.

    Łęczna wypadła z gry w meczu z Siarką Tarnobrzeg, w którym połowa piłkarzy Siarki wzięła pieniądze od nas i Śląska, a połowa sprzedała spotkanie Łęcznej. Do przerwy Łęczna prowadziła 2:0, ale na szczęście trener Siarki też wziął od nas pieniądze i zorientował się, co jest grane. Wymienił trzech doświadczonych graczy na młodych, którzy nie byli "w temacie", i mecz skończył się remisem 2:2. W tym wszystkim był jeszcze sędzia, który prowadził ostatnie spotkanie w karierze i dlatego mógł się ześwinić, bo był załatwiony przez nas i Śląsk. Ale wszystko wskazywało na to, że kontaktowali się z nim działacze z Łęcznej.

    Słowaka też można...

    W rundzie wiosennej sezonu 2003-04 walczyliście o utrzymanie w ekstraklasie...

    - Przegraliśmy z Polonią, Lechem, Wisłą i strach zajrzał nam w oczy. Spytałem więc F., czy może pomóc. A on na to: "Wie pan co, sprawy zaszły tak daleko, że nie wiem, czy da się cokolwiek zrobić". Z tej rozmowy wynikało, że zapadły już decyzje, kto ma spaść, a kto się utrzymać, i tego nie da się już odkręcić. Nawet jeśli wyłożyłbym nie wiadomo ile.

    Kto miał spaść?

    - Przede wszystkim my, no i Górnik Polkowice [spadł po barażach z Cracovią - red.]. Krążyły plotki, że gdyby zagrożona była ukochana przez prezesa Listkiewicza Polonia Warszawa, to nagle powiększono by ligę, aby nie dopuścić do tego.

    W 2004 roku jednak nie spadliście? Ile Pan wtedy kupił meczów?

    - Dwa.

    Niedużo...

    - Wystarczyło do utrzymania. Po dwóch tygodniach zadzwoniłem jeszcze raz i F. powiedział, "że coś się da zrobić". Umówiliśmy się, że przed każdą kolejką będziemy w kontakcie, żeby każdy mecz spróbować załatwić. I już pierwszy mecz się udał - u nas z Amicą. F. pojechał wtedy na wymianę na Słowację, a do nas przyjechał sędzia [Lubomir Ludvardy z Bratysławy - red.]. Przez kogoś na Słowacji F. załatwił do niego telefon. Gdy zadzwoniliśmy przed meczem, już wiedział, o co chodzi. Umówiliśmy się w jednej z katowickich restauracji, nasz pracownik dał Słowakowi 25 tys. Po meczu się rozliczyliśmy, bo daliśmy mu za wygraną, a spotkanie zremisowaliśmy i część musiał oddać.

    Ile?

    - 10 tys. Następny mecz, z Wisłą Płock, prowadził nam Z. Wziął 40 tys. Przed meczem rozmawiałem z nim osobiście i potwierdził, że wszystko jest załatwione. Ostrzegł mnie tylko, żeby moi zawodnicy nie sprzedali tego meczu.

    Próbował Pan podchodzić też obrońców Wisły Płock?

    - Tak. I prezes Wisły Krzysztof Dmoszyński o tym wie.

    Dlatego po tamtym sezonie wyrzucił z klubu obrońcę Piotra Dudę?

    - Ode mnie Duda nie wziął pieniędzy. Nie dałem pieniędzy żadnemu piłkarzowi Wisły Płock. Owszem, kontaktowałem się z Marcinem Janusem, ale ten przekazał sprawę prezesowi Dmoszyńskiemu.

    Co na to Dmoszyński?

    - Zadzwonił do mnie, ale powiedziałem mu, że rozmowa dotyczyła zaległości finansowych wobec Janusa, który wcześniej grał w moim klubie.

    A może piłkarze między sobą się dogadali?

    - Może, tego nie wiem. Ale jak znam piłkarzy, to raczej tego nie zrobili.

    Kupujesz, siedź cicho

    Zdarzyło się, że Pana zawodnicy przyszli i powiedzieli: "Prezesie, odpuściliśmy mecz"?

    - W sezonie 2002-03, gdy graliśmy tak dobrze i na koniec zajęliśmy trzecie miejsce, powiedzieli, że dzwonili do nich z innych klubów i chcieli kupić. Ze Szczakowianki (długie milczenie), resztę klubów musiałbym sobie przypomnieć, ale były trzy takie mecze.

    A kupił Pan mecz, ale piłkarze i tak go sprzedali rywalowi?

    - Nie, bo zazwyczaj ich informowałem o kupionym spotkaniu.

    Żeby ustawić mecz, trzeba mieć ludzi, którzy decydują o obsadzie sędziowskiej. W tamtym okresie w PZPN wyznaczał sędziów Leszek Saks, dziś zastępca szefa arbitrów Andrzeja Strejlaua.

    - Saks i szef kolegium sędziów Jerzy Goś. Gdy rozmawiałem z F., wyraźnie dawał mi do zrozumienia, że ma wpływ na obsadę takich, a nie innych sędziów. Musiał mieć, bo to nie przypadek, że na nasze mecze byli obsadzani dyspozycyjni sędziowie, z którymi można było wszystko załatwić.

    Czyli F. musiał mieć dojście do Gosia albo Saksa?

    - Nie mogę mówić o szczegółach, bo to tajemnica śledztwa. Ale F. dawał do zrozumienia, że część pieniędzy idzie dla niego i człowieka, który o tym decyduje. Nie wiem, czy on jeszcze załatwiał to przez pośrednika, ale wiem, że do tych ludzi miał dojście.

    Miał Pan kontakty z obserwatorami?

    - Nie, zawsze z sędziami. Ale kiedy po moich meczach widziałem, jakie wysokie noty dostali sędziowie, którzy wzięli ode mnie pieniądze, to domyślałem się, że musieli obserwatorom dać działkę. Nota 7,8 czy 8 za lewe mecze to kpina.

    Próbował Pan załatwiać coś z innym sędzią oprócz F.?

    - Nie, nie miałem takich kontaktów ani możliwości.

    Powiedział Pan, że F. załatwiał dyspozycyjnych sędziów, czyli...

    - Tam, gdzie mógł, tam załatwiał. Zeszłej wiosny był to Z. i przez przypadek ten Słowak. Ale jesienią w tym sezonie F. miał problemy, bo Jerzego Gosia zastąpił Janusz Hańderek [zrezygnował kilkanaście dni temu, jak "Gazeta" napisała o jego haniebnej działalności w stanie wojennym - red.]. Czasem F. dzwonił do mnie i mówił: "Proszę, tu jest numer telefonu, rozmawiałem z tym sędzią, będzie wiedział, o co chodzi, i panu nie odmówi". Dotyczyło to sędziego X i naszego meczu z Pogonią w Szczecinie oraz arbitra Y i spotkania z Górnikiem Łęczna. Tylko że ja nigdy z tymi sędziami nic nie załatwiłem, nie dałem im pieniędzy i meczu nie kupiłem.

    Dlaczego?

    - Uważam, że nie doszło do transakcji, bo X był bardziej przychylny gospodarzom i ode mnie nie chciał. Mimo że z F. wszystko było ustalone, przed samym meczem X nie odbierał telefonu.

    W pierwszej połowie byliśmy przez sędziego bardzo źle traktowani. Pracownik klubu zadzwonił do mnie, że dyktowano przeciw nam urojone rzuty wolne, po których traciliśmy bramki. W przerwie wysłałem SMS-a do Marcina Stefańskiego [szef Wydziału Gier PZPN - red.]: "znowu cyrk". Po jakimś kwadransie drugiej połowy odpisał: "chyba chodzi o karny dla was". Rzeczywiście, dostaliśmy karnego, który był bardzo dyskusyjny. Po kilku dniach nieoficjalnie doszła do mnie informacja, że "za to, co zrobiłem, zostanę ukarany". Ponoć naruszyłem obowiązujące w środowisku zasady: albo się kupuje mecz, albo siedzi cicho i nie skarży PZPN-owi.

    Co ciekawe, po meczu z Pogonią wracaliśmy do domu pociągiem i na dworcu w Szczecinie widziano Gosia, który był wówczas obserwatorem spotkania, z "Fryzjerem", czyli Ryszardem Forbrichem. Jak się powszechnie uważa, "Fryzjer" dla wszystkich drużyn znad morza załatwia te sprawy. Dla Arki, Pogoni, Kujawiaka i wcześniej przez trzy lata dla Amiki.

    A jak było z sędzią Y?

    - W ogóle nie odbierał telefonu. Ale wygraliśmy wtedy z Łęczną 4:0 i z naszej strony ten mecz był czysty.

    Na wiosnę w Łęcznej przegraliście 2:4...

    - Przegraliśmy z sędzią Cwaliną z Gdańska. Po meczu do Cwaliny przyszedł trener Górnika Bogusław Kaczmarek, który również mieszka w Gdańsku, i powiedział: "Dziękuję ci za sprawiedliwe sędziowanie". Przypomnę, że długo grając w dziewiątkę, strzeliliśmy wtedy dwa gole. Po meczu zawodnicy z Łęcznej sami przyznawali, że gdyby było normalnie, gdyby sędzia nie wyrzucił z boiska dwóch naszych piłkarzy, oni nie wygraliby tego meczu.

    Zeszyt trenera "specjalisty"

    Były takie mecze, w których sędziowie brali pieniądze od obydwu drużyn?

    - Takich spotkań jest dużo. Sędziowie starają się zminimalizować ryzyko. Jeżeli z jednej i drugiej strony dostaną po 30 tys. zł, to sędziują normalnie, a i tak zarobią. Meczów robionych na chama jest bardzo mało. Wtedy są duże kwoty, wiadomo, że dała tylko jedna strona, i sędzia, chcąc zarobić, musi zrobić jakieś świństwo. Tak jak przy Odrze Wodzisław, gdzie daje się dwa karne i wyrzuca gracza rywali z boiska. Pod koniec tamtego roku był taki mecz.

    Z Górnikiem Zabrze, sędziował go Z.

    - Dokładnie. Ale i tak Odra przegrała, choć sędzia robił, co mógł. W tym sezonie na chama robione były też dwa kolejne mecze Wisły Płock - z Łęczną i Polonią.

    Czy drużyny dogadują się między sobą, ale bez pieniędzy?

    - Oczywiście. Kombinacji jest mnóstwo - my wygrywamy u siebie, wy u siebie; my odpuszczamy w pucharze, wy w lidze. W ostateczności przegrajcie z nami, ale dostaniecie pieniądze, by kupić sobie mecz u innych. Co komu potrzeba...

    Kupił Pan mecz nie od sędziego, tylko od piłkarzy innych klubów?

    - Tak, kilka razy. W I i II lidze.

    W środowisku wiadomo, którzy piłkarze sprzedają mecze...

    - To w ogóle nie stanowi problemu. Zdarzają się oczywiście piłkarze uczciwi, ale do czasu.

    A czy kiedykolwiek sprzedał Pan spotkanie?

    - Nie, nigdy.

    Największa suma, za jaką kupił Pan mecz od piłkarzy?

    - 100 tys. zł w meczu z Polonią Warszawa [1:1 w ostatniej kolejce sezonu 2002-03 - red.]. Remis dawał nam trzecie miejsce i start w Pucharze UEFA, a przed tym meczem wypadło nam pół składu.

    Skąd na to wszystko pieniądze? Przecież wiele klubów, w tym Pański, klepie biedę.

    - Owszem, brakuje pieniędzy, są problemy z płatnościami, ale jakieś wpływy zawsze są.

    Dziwię się trenerowi Janowi Żurkowi. Po odejściu z GKS twardo żądał zaległych pieniędzy, ale nie tylko tych, które mu się należały. Żądał także wypłaty premii za zwycięstwa w meczach, które kupiliśmy, a on o tym dobrze wiedział.

    Po co zatrudniał Pan w ostatnim sezonie trenera Mieczysława Broniszewskiego?

    - Chciałem dać sygnał, wyraźny sygnał, że nie pozwolę się w sposób jawny oszukiwać. Myślałem, że to zahamuje falę załatwiania meczów przeciwko nam. Trener Broniszewski wiedział, jaka miała być jego rola, ale szybko się wycofał, bo zrozumiał, że nie będzie pieniędzy na realizację zadań, które sobie postawił.

    Rozważał Pan zatrudnienie kogoś innego?

    - Nie. Od razu wiedziałem, że chcę Broniszewskiego. To wynikało z jego powiązań z działaczami PZPN.

    Nie chciał Pan pomocy Bogusława Baniaka?

    - To trener takiego samego typu jak Broniszewski. Ma swoje układy, współpracuje z "Fryzjerem". Tyle razy już to robił, że w tej chwili sam już może ustawiać pewne rzeczy. Wiem to na przykładzie trenera Pawła Kowalskiego [w ostatnim sezonie wprowadził do II ligi Heko Czermno - red.], który miał zeszyt z nazwiskami drugoligowych piłkarzy. Gdy na przykład graliśmy z Myszkowem, otwierał zeszyt na rozdziale "Myszków" i wiedział, do kogo zadzwonić, żeby kupić mecz.

    Przeważyła chęć zysku

    Jak to było z aresztowaniem F.?

    - Od dawna myślałem, żeby skontaktować się z policją, ale zdecydował przypadek. Gdy nasz piłkarz Ryszard Czerwiec dostał wezwanie na policję do Wrocławia (podejrzewam, że w sprawie ustawiania drugoligowych meczów), zadzwoniłem, żeby go usprawiedliwić, bo graliśmy wtedy co trzy dni. Nawiązaliśmy kontakt. Tak to się zaczęło, a na początku maja ustaliłem z policją, że zadzwonię do F. i zaproponuję ustawienie naszych meczów.

    Jak F. dał się podejść? Przecież wszyscy w lidze wiedzieli, że ostatni w tabeli GKS skazany jest na degradację...

    - Przeważyła chęć zysku.

    Dzwonił Pan do niego osobiście?

    - Tak. Ale przy pierwszej próbie nam nie wyszło. Znam go pięć lat, i to był jedyny przypadek, kiedy mi powiedział, że nie ma dojścia do sędziego. Chodziło o sędziego Ryżka z Wielkopolski, ale wygraliśmy wtedy u siebie z Zagłębiem Lubin 2:0.

    W następnej kolejce dobiliśmy już targu. Cała transakcja miała być na 100 tys. - 40 za takie sędziowanie Zbigniewa Marczyka, byśmy wygrali z Cracovią, 40 dla Tomasza Mikulskiego, żeby Polonia wygrała z Odrą Wodzisław, z którą walczyliśmy o utrzymanie. 20 tys. było dla F. Umówiłem się z nim pod Kielcami. Policja śledziła każdy jego krok, były też kamery. Gdy podjechał na umówione miejsce, było tam tyle samochodów, że zadzwonił do mnie i powiedział, że chyba jest obserwowany. Udałem głupiego. F. zaproponował, żebyśmy odjechali ze dwa kilometry do lasu. Tam dałem mu 100 tys. zł, które dostałem od policji.

    Liczył?

    - Nie. Wsiedliśmy do samochodów i wtedy zatrzymała nas policja. Skuli nas w kajdanki, aby niczego się nie domyślił. Przewieźli nas do aresztu, złożyłem zeznania i po południu już byłem na naszym meczu w Krakowie. On siedzi do dziś.

    Ale sędziowie Marczyk i Mikulski są na wolności...

    - Współpracuję z policją, ale o wszystkich szczegółach śledztwa nie jestem informowany.

    To są moje domniemania, ale uważam, że Marczyk wiedział o wszystkim. Powiedział dziennikarzom, że już w czwartek wiedział, że będzie sędziował mecz Cracovii z Katowicami, a do przekazania 100 tys. i zatrzymania F. doszło w piątek późnym popołudniem. Uważam, że kontakt z nim był, a on tylko czekał na telefoniczne potwierdzenie F., że sprawa jest załatwiona i pieniądze już są. Tak wynikało ze słów F. Gdy F. aresztowano, zrobił wszystko, żeby nie być o nic posądzonym. Czyli sędziował na chama w drugą stronę. I nie wiadomo, czy mu w tym jeszcze Cracovia nie pomogła

    Gdyby do zatrzymania F. doszło po spotkaniu z Cracovią, to sędzia Marczyk tak prowadziłby mecz, że wygralibyście w Krakowie?

    - Myślę, że tak, jeśli F. wziął pieniądze i powiedział, że wszystko jest załatwione.

    Mistrza też się "robi"

    Kolejny zatrzymany sędzia Krzysztof Z. we wrocławskim sądzie aresztowym powiedział: "To wszystko pomówienia pana F.". Czy Z. niczego nie wie, czy może tylko gra?

    - Chyba nie gra. To nie są jacyś wytrawni gracze, żeby byli w stanie powstrzymać emocje. Z. policja miała aresztować wcześniej. Podczas naszego ostatniego meczu z Legią w Warszawie w przerwie mieli wejść do szatni i go skuć. Chyba domyślał się, że może mieć kłopoty, bo po meczu obydwu kierownikom drużyn postawił butelkę whisky. W mojej karierze prezesa takie coś zdarzyło się po raz pierwszy. Usiedli, zaczęli pić i Z. mówi: "Proszę powyłączać podsłuchy i komórki".

    Na początku był taki pomysł, aby prowokacje prowadzić do końca sezonu i po ostatniej kolejce wyłapać jak największą grupę sędziów. Niestety, zachodziła obawa, że wszystkie pieniądze zostałyby utracone, przecież do momentu aresztowania nie można ich zabezpieczyć. A to pieniądze skarbu państwa. Policja, w tym wypadku komendant wojewódzki, by się z tego nie wytłumaczyła.

    F. wie, że to Pan go wydał?

    - Może się domyśla. Ale niekoniecznie. Może poszedłem na współpracę, może ktoś wpłacił kaucję, może ja też zostałem wrobiony? Kiedy wniesiony zostanie akt oskarżenia, F. dostanie akta procesowe do ręki i wtedy będzie wiedział na pewno...

    Dlaczego Pan o tym opowiada?

    - Chciałem zakończyć pewien etap w swoim życiu. Żeby złe rzeczy, które robiłem, nie mogły mi zaszkodzić w przyszłości. Wierzę, że stwarzam niepowtarzalną szansę na oczyszczenie naszej piłki. Muszą to zrobić ludzie z zewnątrz, bo ludzie ze środowiska piłkarskiego nie są i nigdy nie będą tym zainteresowani. Za dużo osób bierze w tym udział, za dużo osób z tego żyje. Zdaję sobie sprawę, że teraz będę mieć wielu wrogów. Wielu ludzi to, co robię, oceni negatywnie. Takich będzie większość, ale mnie na większości nie zależy. Zależy mi na tych, którzy z tym wszystkim nie mają nic wspólnego, nie są powiązani. Zależy mi też, żeby prawda ujrzała światło dzienne, zanim "magicy", czyli prawnicy oskarżonych w tej sprawie, zaczną przeinaczać całą sytuację i udowadniać, że to ja jestem winny całemu złu w polskim futbolu.

    Mam dość. Dość piłki, w której awans do ekstraklasy lub utrzymanie są "robione", a nie wywalczone. Tytuł mistrza Polski też się "robi", a nie zdobywa (no, może poza Wisłą Kraków w ostatnim okresie). Mam dość piłki, w której płacę pieniądze - z opóźnieniem, ale płacę, kupuję mecze dla drużyny, aby zajęła jak najwyższe miejsce, żeby piłkarze utrzymali się w lidze, żeby mieli pracę i mogli zarabiać pieniądze, a oni mnie oszukują i sprzedają mecze. Po jakimś czasie człowiek zastanawia się, po co to wszystko? Dla siebie? To sztuka dla sztuki. Jeszcze żeby z tego były jakieś profity. Choć wiem, że niektórzy powiedzą, że prezesi kradną, to ja też musiałem się nakraść...

    Jeśli będzie proces, opowie Pan w sądzie to, co nam Pan powiedział?

    - Powiedziałem wam jedną dziesiątą wszystkiego.



    Wywiad mocno porażający, bo Dziura niby nie mówi nic nowego, ale fajnie się czyta o całych kulisach bagna. Taka powieść kryminalna tylko, że bandziorami są prawdziwe łepki.

    "Zresztą ja wolę pić niż uprawiać sport. To mniej niebezpieczne. I mniej idiotyczne."

  2. Powrót do góry    #2
    Stały bywalec
    Dołączył
    12-06-2003
    Postów
    905
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    tak na dobra sprawe to okazuje sie, ze we wszystkie te korupcjogenne mezaliansy wciagniete sa prawie wszystkie kluby i wieksza czesc prezesow. dziurowicz mowi tylko, ze wisla i kasperczak sa czysci, zdziwilo mnie, ze nawet wisla plock maczala w tym palce...
    dziurowicz sypie natomiast nazwiskami sedziow, po fijarczyku i zdunku okazuje sie teraz, ze mecze ustawiali rowniez mikulski i marczyk! zgorza...

    ciezko ocenic postawe dziurowicza... z jednej strony jest on jednym z tych, ktorzy siedzieli/siedza w tym bagnie i z prawdziwa, czysta pilka nozna nie ma to nic wspolnego. z drugiej jednak trzeba go pochwalic, ze odwaznie i bez ogordek potrafil powiedziec ktory sedzia i ktory klub co i jak spredzal/kupil.

    nie chcialbym byc teraz na miejscu listkiewicza i innych dzialaczy pzpr, yyy.. pzpn. bardzo cenie stamtad pana andrzeja strejlaua i mam nadzieje, ze on zajmie sie ta sprawa i nasza pilka bedzie moze w koncu kiedys czysta... staram sie myslec pozytywnie ale korupcja nigdy nie zniknie z naszych boisk... skoro w 1 i 2 lidze sa tak straszne przekrety to co musi sie dziac w nizszych ligach?!


  3. Powrót do góry    #3
    Stały bywalec
    Dołączył
    02-09-2003
    Postów
    1,195
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Mało interesowałem się do tej pory nasza liga kopaną, raczej ograniczałem się do pucharów i kadry. Po przeczytaniu tego, uzmysłowiłem sobie, ze nawet przy tym moim nikłym zaiteresowaniu ligą po prostu marnowałem niepotrzebnie czas.
    Z jednej strony, takie sygnały docierały do opinii publicznej od zawsze i w zasadzie powinniśmy być już do tego przyzwyczajeni, ale z drugiej, jak to czytam, to bierze mnie takie obrzydzenie, jakiego dawno nie miałem. Jeden wielki syf.


  4. Powrót do góry    #4
    Ekspert Awatar Luker
    Dołączył
    19-10-2003
    Postów
    5,693
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Jak sie czyta ten wywiad, to sie ma wrazenie, ze to nie byly mecze miedzy dwiema jedynastkami dwoch druzyn, ale mecze pomiedzy prezesami i sedziami.

    Jednak Janek to mial glowe, choc dzis na te doniesienia tylko skwitowal dajcie spokoj. Widac, ze juz go chyba to meczy, chce odpuscic przeszlosc. Miejmy nadzieje, ze w tym sezonie bedzie wyrywal te chwasty jak najszybciej, bo ten artykul dowodzi, jak to korupstwo jest zakorzenione w naturze gremium sedziowskiego.

    Ale tez Dziurowicz niech nie mysli, ze jak to wszystko zaczal sypac to jest wporzadku. Jego wspolpraca jest na +, ale sam ma wiele na sumieniu. Wogole juz nie mowiac jakim byl prezesem.

    A najlepsze w tym jest to, ze zamiast wykladac te pieniadze ciezko zarobione(przeciez taki GKS to jakie mial wpywy ostatnio?) na pozyteczne cele, splaty dlugow, czy chociazby samych zawodnikow ich szkolenie, to sie upycha kieszenie sedziow. Co za marnotrastwo...

    A kluczowym cytatem i uwienczeniem tego wywiadu moga byc slowa:

    "Mam dość piłki, w której płacę pieniądze - z opóźnieniem, ale płacę, kupuję mecze dla drużyny, aby zajęła jak najwyższe miejsce, żeby piłkarze utrzymali się w lidze, żeby mieli pracę i mogli zarabiać pieniądze, a oni mnie oszukują i sprzedają mecze. Po jakimś czasie człowiek zastanawia się, po co to wszystko?"

    lukair
    Quote of the week:
    "The stars still shine bright. Yet something is different..."
    -----------------------> Janusz Kolodziej? SUPERSTAR!!! T&T nie "gorsi"
    F.C. INTERNAZIONALE, DEPECHE MODE, UNIA TARNOW - Nothing more...

  5. Powrót do góry    #5
    Użytkownik
    Dołączył
    30-10-2003
    Postów
    390
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    ciezko ocenic postawe dziurowicza... z jednej strony jest on jednym z tych, ktorzy siedzieli/siedza w tym bagnie i z prawdziwa, czysta pilka nozna nie ma to nic wspolnego. z drugiej jednak trzeba go pochwalic, ze odwaznie i bez ogordek potrafil powiedziec ktory sedzia i ktory klub co i jak spredzal/kupil.

    Ja bym pochwalil dziurowicza, za to co zrobil. Przecierz nietrudno sobie wyobrazic sytuacje, ze dziurowicz dostaje propozycje z innego klubu by byc prezesem, vice-prezesem koordynatorem... cokolwiek... czyli w skrocie ciepla posadka. Pewnie by tak bylo gdyby trzymal gebe na klutke. On jednak tego nie zrobil, czym naraza siebie nie tylko na ataki w prasie proby zdyskredytowania, ale pewnie i roznej formy pogrozki daleko bardziej siegajace. Dziurowicz sprzedawal, ale gdy zostal prezesem musial zaczac sie obracac w srodowisku w ktorym wszyscy(lub prawie wszyscy) sprzedaja, kupuja itp. itd. Mogl sie z tym niezgadzac, mogl sie tego brzydzic, ale musial tak dzialac inaczej gieksy juz dawno by nie bylo. To troche tak jak z lapowkami zeby dostac rente. Mozna to krytykowac i sie z tym niezgadzac, ale jezeli to ty jestes naprawde chory a wiesz ze jak nie posmarujesz to to moze zawazyc na najblizszych latach twojego zycia to zaczynasz myslec w innych kategoricach i nie rzadko placisz. Jedno czego jestem pewien to to ze juz mam dosyc tego lapowkarskiego gowna wszedzie, nie rozumie jak ludzie moga sie tak szmacic. Fijarczyk przecierz ma corke, ktora jest etraz na studiach, ciekawe jak ona sie czuje. Nasuwa sie pytanie warto bylo?

  6. Powrót do góry    #6
    Zaawansowany Awatar LegiaL
    Dołączył
    08-08-2001
    Postów
    2,586
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Wygląda na to, że połowę ligi należałoby zamknąć w pierdlu.
    Przede wszystkim należy rozgonić cały PZPN na cztery wiatry. Oni tam mentalnie ciągle tkwią w komunie.




    Świetlik, chrabąszcz a nawet mysza to jest przyroda w swym całokształcie imponująca. I jeśli gdzieś kot goni myszę, to goni przyrodę w osobie tej myszy i wypada przywalić temu kotu tak, żeby mu nigdy mysza do głowy nie przyszła.

  7. Powrót do góry    #7
    Ekspert Awatar Luker
    Dołączył
    19-10-2003
    Postów
    5,693
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    LegiaL:
    Przede wszystkim należy rozgonić cały PZPN na cztery wiatry. Oni tam mentalnie ciągle tkwią w komunie.
    To jest chyba najgorsze.

    Przed chwila ogladalem na TVP Krakowskiej program ze Strejlalem, Orlowskim w studiu gdzie Dziurowicz byl gosciem przez teletransmisje.

    Trzeba przyznac, ze popelnil bledy, jako prezes bardziej mnie denerwowaly, ale w sumie nie musial isc na policje.

    Z tego co wiadomo, to sam sie zglosil, gdyby nie to dalej by bylo na to przyzwolenie i by sie nic nie dzialo.

    I faktycznie jakis akt odwagi to byl. Przeciez teraz wszyscy oskarzeni sie rzuca na niego i beda tylko probowac go spaprac, zeby ludzie przestali wierzyc.

    A najciekawsze byla wypiowiedz, ze jak przegrywali z Lechem i na znak protestu zostali w szatni 15 minut dluzej, bo sedzia jest jakis lewy, to PZPN nic nie zrobil. Zreszta oni cos robia, poza cieplymi posadkami ?

    Dziurowicz powiedzial, ze jak juz sie odlaczyl od tego procederu, to wiadomo jak jest, albo jestes znami, dzialasz tak jak my, albo jestes przeciwko nam.

    Jak tu sie nie wqrw*** ? Do tego, PZPN robie wielkie G.

    I tylko chyba ktos tak mlody jak Dziurowicz mogli zrobic taka akcje, bo ci zacietrzewieni "komunisci" ze starej gwardii, to ich nic nie rusza.

    I na koniec mala uwaga. Strejlal i te pajace z PZPN'u to mnie coraz bardziej wqrw***. Siedzi w studiu, i tylko przytakuje, a kur** nie idzie nic zrobic w tym kierunku? To co tylko ladnie gadac potrafia.

    Do dzis pamietam, jak Listek sie zaklinal, ze to byl tylko pojedynczy przypadek. Normalnie smiech na sali. Dla tych kolesi sie liczy tylko kasa i tylko kasa. Cale dekady zasiadaja tam ci sami kolesie. I kto to ma naprawic? Sam Tomaszewski? Jak chcial wprowadzic te zeznania majatkowe, to ledwo to przeszlo, po jego usilnych naciskach. Teraz Strejlau mowi, ze to wogole swietna inichatywa PZPN'u. No qrna tylko isc i jednemu i drugiemu w leb dac.

    Czekam co powie Listek, bo ponoc komorke ma wylaczona...

    ps. Aha, jutro ponoc jest w Wyborczej czesc druga wywiadu!

    lukair
    Quote of the week:
    "The stars still shine bright. Yet something is different..."
    -----------------------> Janusz Kolodziej? SUPERSTAR!!! T&T nie "gorsi"
    F.C. INTERNAZIONALE, DEPECHE MODE, UNIA TARNOW - Nothing more...

  8. Powrót do góry    #8
    Ekspert
    Dołączył
    06-04-2003
    Postów
    5,196
    Kliknij i podziękuj
    2
    Podziękowania: 4 w 3 postach
    pozno bo pozno, zeszmacil sie, w Katowicach nikt juz go nie chce, ale za ten wywiad brawa. Moze wypierd... kilkunastu i zaczna sie s****ys... bac. Od sedziow, po dzialaczy i pilkarzy. Od zawsze byly spekulacje, kilku zawieszano, teraz wiadomo, ze walki krecili przez caly czas. A ten Fujarczyk, niech sobie chlop dlugo posiedzi. Czekam na dalszy przebieg wydarzen i moze wreszcie choc troche sie zmieni. ŚP. "Magnat", starszy Dziurowicz to byl dramat, Listkiewicz tez gowno zrobil.


  9. Powrót do góry    #9
    Super Snajper FTSL
    Dołączył
    02-09-2001
    Postów
    2,900
    Kliknij i podziękuj
    1
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    No coz w Polsce jedynie ryby nie biora wiec potwierdza sie to po raz kolejny. Nie dosc ze nasza liga jest cienka jak sik komara, wszyscy biadola na brak kasy, to jeszcze robi sie takie przekrety. I jak w takiej atmosferze jakis porzadny sponsor zechce inwestowac w nasza piłke klubowa? Jezeli nie wprowadzi sie jak najszybciej bardzo surowych kar (dozywotnia dyskwalfikacja dla sedziow, obserwatorow PZPN, trenerow, prezesow i piłkarzy) to nie zmieni sie nic.

  10. Powrót do góry    #10
    Ekspert Awatar Luker
    Dołączył
    19-10-2003
    Postów
    5,693
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Marks:
    No coz w Polsce jedynie ryby nie biora wiec potwierdza sie to po raz kolejny. Nie dosc ze nasza liga jest cienka jak sik komara, wszyscy biadola na brak kasy, to jeszcze robi sie takie przekrety. I jak w takiej atmosferze jakis porzadny sponsor zechce inwestowac w nasza piłke klubowa? Jezeli nie wprowadzi sie jak najszybciej bardzo surowych kar (dozywotnia dyskwalfikacja dla sedziow, obserwatorow PZPN, trenerow, prezesow i piłkarzy) to nie zmieni sie nic.
    Pytanie tylko kto to zrobi? Bo Listek czy caly PZPN to sie czasem zachowuja jak ludzie "decyzyjnie" uposledzeni. Nikt nie potrafi zrobic czegos tak jak nalezy. Dopiero jak dochodzi do jakiejsc wiekszej afery to poprzez nagle oswiecenie cos tam zrobia. Ale tak samemu? Skaaaad.

    Podobnie jak z liczba ludzi na stadionie. Ja nie wiem, ktos ich tam straszy w tej Warszawie ? Przeciez to powinna byc priorytetowa kwestia dla PZPN, a jak bylo tak bylo. To jest najnormalniej w swiecie skandal!
    Bo jak ludzie maja isc na stadiony, jak po prostu duza liczba sie boi tego? Zamiast wprowadzic takie kary jak np w Anglii to nawet najwiekszy morderca by siedzial na du**, bo gdyby sie ruszyl to by sie splacal do konca zycia.

    Ale po co? Najlepiej pieprzyc glupoty, o tym, ze ludzie nie chodza na stadiony, bo nie.

    pozdro
    lukair
    Quote of the week:
    "The stars still shine bright. Yet something is different..."
    -----------------------> Janusz Kolodziej? SUPERSTAR!!! T&T nie "gorsi"
    F.C. INTERNAZIONALE, DEPECHE MODE, UNIA TARNOW - Nothing more...

  11. Powrót do góry    #11
    Stały bywalec
    Dołączył
    03-09-2002
    Postów
    680
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    To jest przerazajace. Wg mnie caly PZPZ powinien zostac rozwiazany, to jest zrodlo wszelkich przekretow. Przeciez w tej chorej instytucji sklad personalny nie zmienil sie od kilkunastu lat. Siedza tam stare pryki, pierdza w stolki i pobieraja kolosalne pensje a dodatkowo ich mentalnosc komunistyczna sprawia ze lapowkownictwo to dla nich chleb powszedni. Lesne dziadki okopaly sie solidnie i trzeba sie naprawde do nich ostro dobrac zeby ich stamtad wygryzc. Listkiewicz to dla mnie szmata nie czlowiek, on jest jak szczur przyparty do sciany, ktory nie majac mozliwosci ucieczki gryzie. Nie wiem czy jest w Polsce ktos kto wierzy w jego niewinnosc. Nie wiem czy jest mozliwe wytepienie calego tego robactwa.

  12. Powrót do góry    #12
    Stały bywalec
    Dołączył
    27-02-2004
    Postów
    1,293
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach

    No coz w Polsce jedynie ryby nie biora wiec potwierdza sie to po raz kolejny. Nie dosc ze nasza liga jest cienka jak sik komara, wszyscy biadola na brak kasy, to jeszcze robi sie takie przekrety. I jak w takiej atmosferze jakis porzadny sponsor zechce inwestowac w nasza piłke klubowa? Jezeli nie wprowadzi sie jak najszybciej bardzo surowych kar (dozywotnia dyskwalfikacja dla sedziow, obserwatorow PZPN, trenerow, prezesow i piłkarzy) to nie zmieni sie nic.
    Oby tylko C+ z Ideą sie nie wqurwili i pozabierali zabawek bo wtedy panowie "ciemność widze ciemność...".

    Tak sobie myśle czy Dziurowicz nie chciał zemścić się na sekcie Liścia za wykluczenie GKSu z drugiej ligi :> ?

  13. Powrót do góry    #13
    Stały bywalec
    Dołączył
    23-01-2003
    Postów
    890
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Tak sobie myśle czy Dziurowicz nie chciał zemścić się na sekcie Liścia za wykluczenie GKSu z drugiej ligi :> ?
    Jeśli już ktoś miał się mścić, to chyba jak to napisałeś "sekta liścia" na Dziurowiczu a nie na odwrót. Dziurowicz rozpoczął współpracę z prokuraturą kilka miesięcy temu, a więc jeszcze przed spadkiem GKS-u. Aresztowani mieli prawo zapoznać się z zarzutami więc wiedzieli kto ich "wrobił" Działacze, prezesi, piłkarze, sędziowie wszyscy od lat mentalnie tkwią w tym bagnie. Tego nie da się łatwo wyplenić. I jak potem tłumaczyć i wychowywać młodych piłkarzy ot choćby w takim ROW-ie Rybnik, którzy na własne oczy widzieli w jaki sposób swoją grupę IV ligi wygrała Koszarawa Żywiec. A tak już na marginesie to uważam że kilku innym dyscypinom również przydałby się taki Dziurowicz.

  14. Powrót do góry    #14
    Ekspert Awatar Luker
    Dołączył
    19-10-2003
    Postów
    5,693
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    A dzisiaj wszyscy nagle zaczeli najezdzac na Dziurowicza. Ciekawe czemu ? :]

    Troche tego jest :P

    http://sport.onet.pl/1020297,0,0,wia...yscyplina.html
    http://sport.onet.pl/1020297,0,0,wia...yscyplina.html
    http://sport.onet.pl/1143132,wiadomosci.html
    http://sport.onet.pl/1143140,wiadomosci.html
    http://sport.onet.pl/1143150,wiadomosci.html
    http://sport.onet.pl/1143155,wiadomosci.html
    http://sport.onet.pl/1143162,wiadomosci.html
    http://sport.onet.pl/1143163,wiadomosci.html
    http://sport.onet.pl/1143193,wiadomosci.html

    Ale kroluje ostatnia wypowiedz naszego "kofanego" prezesa, ktory oczywiscie o niczym nie wiedzial, probowal dzialac, ale sie nie udalo. Coraz bardziej mnie ten baran wq*****.

    http://sport.onet.pl/1143072,wiadomosci.html

    I jeszcze takie dwa zdania naszego snietego:

    - Mam pewną refleksję. Dziurowicz rozłożył na łopatki nieźle kiedyś funkcjonujący klub w wyniku nieudolnego zarządzania. A teraz zabrał się za całą polską piłkę. Aż boję się pomyśleć, co z tego wyniknie - stwierdził Listkiewicz.
    Oczywiscie, ze sie boisz pajacu jeden, co to ty nie jestes za to odpowiedzialny? A kto to ma robic jak nie ty? Od czego ty tam jestes baranie.

    - W maju mówiłem o jednej czarnej owcy. Wiele się od tego czasu zmieniło, przyznaję. Wciąż jednak jestem przekonany, że sędziowie nie są problemem polskiej piłki.
    Jasne, ze nie sa. Ty i ten caly zawszony PZPN jest, to proste. Kazdy to widzi.

    pozdro
    lukair
    Quote of the week:
    "The stars still shine bright. Yet something is different..."
    -----------------------> Janusz Kolodziej? SUPERSTAR!!! T&T nie "gorsi"
    F.C. INTERNAZIONALE, DEPECHE MODE, UNIA TARNOW - Nothing more...

  15. Powrót do góry    #15
    Stały bywalec
    Dołączył
    12-06-2003
    Postów
    905
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    listkiewiczowi puscily nerwy i broni sie jak moze, czyli atakuje dziurowicza. tak samo wczoraj postepowal bobo kaczmarek, ktorego dziura rowniez oskarzyl o udzial w tym calym bagnie.
    listek powinien podac sie do dymisji a schede po nim musi objac andrew strejlau!

  16. Powrót do góry    #16
    Użytkownik
    Dołączył
    30-10-2003
    Postów
    390
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    - Mam pewną refleksję. Dziurowicz rozłożył na łopatki nieźle kiedyś funkcjonujący klub w wyniku nieudolnego zarządzania. A teraz zabrał się za całą polską piłkę. Aż boję się pomyśleć, co z tego wyniknie - stwierdził Listkiewicz.
    --------------------------------------------------------------------------------


    Oczywiscie, ze sie boisz pajacu jeden, co to ty nie jestes za to odpowiedzialny? A kto to ma robic jak nie ty? Od czego ty tam jestes baranie
    Do tego dochodzi jeszcze refleksja jaki z listkiewicza prezes, skoro nawet 28smio latek, ktory nie sprawuje juz zadnej funkcji moze wszystko rozwalic.

    Juz tak powazniej to ich argumenty sa idiotyczne jak dzieci z piaskownicy. Wszyscy sa oburzeni i albo ida w zaparte uzywajac smiesznych kontrargumentow ("dlaczego dziurowicz nie mowil o korupcji jak awanswoal do pierwszej ligi"-zgadnij broniszewski dlaczego, chyba nie jestes az tak glupi?), albo graja glupa jak ptak(nic mi o tym nie wiadomo) czyli nie zaprzeczyl!!!! Najlepszy i tak jest bednarz-- "nie czytalem tego wywiadu ja nic nie wiem" czyli po staremu.
    Swoja droga dzisiaj widzialem wywiad z rzecznikiem pzpnu, ktory ma dziwnie znajome nazwisko "kocieba" i z geby tez jest podobny.

  17. Powrót do góry    #17
    Stały bywalec
    Dołączył
    27-02-2004
    Postów
    1,293
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach

    Do tego dochodzi jeszcze refleksja jaki z listkiewicza prezes, skoro nawet 28smio latek, ktory nie sprawuje juz zadnej funkcji moze wszystko rozwalic.
    ...ważne jest to że kiedyś piastował stanowisko, ponadtto był człowiekiem podstawionym przez Policje.

  18. Powrót do góry    #18
    Użytkownik
    Dołączył
    30-11-2003
    Postów
    325
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Do tego musiało dojść i ja się ciesze, że wreszcie porządnie ktoś kopnął piłkę odkrywając całą prawde o kupowaniu meczy i lewych interesach. Nikt z prezesów klubu się nie przyznaje i olewa Dziurowicza juniora bo się boi o tyłek i dożywotniej dyskwalifikacji sportowej.
    Brawo Dziurowicz !!!!

  19. Powrót do góry    #19
    Stały bywalec
    Dołączył
    27-02-2004
    Postów
    898
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Mam nadzieję, że znajdzie się taka osoba, która pozbiera to wszytko do kupy i zabierze się za dupsko listka i tych wszarzy z PZPN-u. Trzeba skończyć z ta całą farsą i wziąć się za naprawę polskiej piłki. Bez ostrych cięć personalnych nic z tego nie będzie. Uważam, że w zarządzie PZPN-u powinni zasiadać zasłużeni piłkarze jak Cieślik, Lubański itd., bo dla nich przede wszystkim liczy się sport a nie dorwanie się do koryta i żerowanie. Gdyby PZPN wykonywał co do niego należy, nie byłoby zjawiska korupcji w polskiej piłce na tak wielką skalę. Jednak oni są aktywni tylko wtedy, gdy np. trzeba podpisać umowę z Ideą i można coś skubnąć dla siebie.

  20. Powrót do góry    #20
    Ekspert Awatar wolf666
    Dołączył
    21-04-2002
    Postów
    12,381
    Kliknij i podziękuj
    61
    Podziękowania: 38 w 32 postach
    Przypomina mi się kolęda "... bydlęta klękają ... cuda, cuuda og - ła - sza - ją :(".

    Sto lat temu na tym forum pisałem, że Listek wyląduje w więzieniu i sprawdza się.

    Afera niewarta plunięcia. Śmierdzące wszy. Już w żużlu mniej kantują. :D:D:D

  21. Powrót do góry    #21
    Super Snajper FTSL
    Dołączył
    02-09-2001
    Postów
    2,900
    Kliknij i podziękuj
    1
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Afera niewarta plunięcia. Śmierdzące wszy. Już w żużlu mniej kantują.
    Drogi Wolfie :) w zuzlo rowniez kantuja i to całkiem dobrze :) Faktycznie moze troszke mniej ale tylko i wyłacznie gdyz jest zdecydowanie mniejsza kasa do "zagospodarowania" (tj do *****ania)

  22. Powrót do góry    #22
    Ekspert Awatar wolf666
    Dołączył
    21-04-2002
    Postów
    12,381
    Kliknij i podziękuj
    61
    Podziękowania: 38 w 32 postach
    Drogi Wolfie :) w zuzlo rowniez kantuja i to całkiem dobrze :) Faktycznie moze troszke mniej ale tylko i wyłacznie gdyz jest zdecydowanie mniejsza kasa do "zagospodarowania" (tj do *****ania)
    To wlasnie mialem na mysli, Herr Marks ...

    ___________
    edit(lukair):

    Nie cytujemy cytatow.

  23. Powrót do góry    #23
    Ekspert Awatar kalif
    Dołączył
    20-09-2003
    Postów
    3,930
    Kliknij i podziękuj
    1
    Podziękowania: 3 w 3 postach
    Tam gdzie jest kasa pojawia się towarzycho korupcjogenne.
    Sport to coraz częście czysta komercja.

    Powoli wychodzi na to, ze jesteśmy tylko pionkami emocjonujący się wynikami meczów, które prawdopodobnie i tak mogły być ustawiane :P

    Dziurowicz to już nawet obawia się o swoje zycie.
    Czy w ślad za sumieniem Dziurowicza pójdą i inni działacze, którzy dość mają tej głupiej zabawy ?

  24. Powrót do góry    #24
    Ekspert Awatar Luker
    Dołączył
    19-10-2003
    Postów
    5,693
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    kalif:
    Czy w ślad za sumieniem Dziurowicza pójdą i inni działacze, którzy dość mają tej głupiej zabawy ?
    Jest to chyba bardzo watpliwe.

    Dziurowicz to zupelnie odmienny przypadek. Ta odmiennosc polegala tu na tym, ze byl to bardzo mlody dzialacz, ktory jeszcze ma sporo zycia przed soba. A wiekszosc tych PZPN'owcow i prezesow/trenerow to starzy juz czlonkowie tego srodowiska, ktore sie obraca od ladnych paru lat.

    Miejmy tylko nadzieje, ze nie zatrzyma sie to w miejscu, tylko faktycznie za panami F i fryzjerami tudziez innymi pojawia sie kolejni uczestnicy tego precedensu, w pierdlu.

    pozdro
    lukair
    Quote of the week:
    "The stars still shine bright. Yet something is different..."
    -----------------------> Janusz Kolodziej? SUPERSTAR!!! T&T nie "gorsi"
    F.C. INTERNAZIONALE, DEPECHE MODE, UNIA TARNOW - Nothing more...

  25. Powrót do góry    #25
    Stały bywalec
    Dołączył
    27-02-2004
    Postów
    1,293
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach

    Tam gdzie jest kasa pojawia się towarzycho korupcjogenne.
    Sport to coraz częście czysta komercja.
    Mylisz się, zjawisko komercji w dzisiejszym sporcie jest nagminne.

    Przychodze wczoraj do "Profesionala" i jedna rzecz bardzo mnie zdziwiła na tablicy gdzie zajdowała się tablica z kursami na LP duży napis "U nas można typować Lige polską".

  26. Powrót do góry    #26
    Ekspert Awatar kalif
    Dołączył
    20-09-2003
    Postów
    3,930
    Kliknij i podziękuj
    1
    Podziękowania: 3 w 3 postach
    Jest to chyba bardzo watpliwe.

    Dziurowicz to zupelnie odmienny przypadek. Ta odmiennosc polegala tu na tym, ze byl to bardzo mlody dzialacz, ktory jeszcze ma sporo zycia przed soba. A wiekszosc tych PZPN'owcow i prezesow/trenerow to starzy juz czlonkowie tego srodowiska, ktore sie obraca od ladnych paru lat.
    Ręka rękę myje.
    Stara zasada działa.

    Ale nagonka na obecne szefostwo z Listkiewiczem na czele jest obecnie tak mocne, ze może jakiś przełom nastąpi.

    Od koryta ciężko kogoś odciągnąć, ale jesli widać czarne chmury nad sobą, ci bardziej wystraszeni mogą zacząć sypać.

  27. Powrót do góry    #27
    Stały bywalec
    Dołączył
    12-06-2003
    Postów
    905
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    dzisiejszy program liga+ ekstra, w ktorym obecny byl zarowno piotr dziurowicz jak i michal listkiewicz, utwierdzil mnie w przekonaniu, ze listek byl wszystkiego swiadom i bardzo dobrze wiedzial o wiekszosci korupcyjnych afer w polskiej pilce.
    gadal dzisiaj od rzeczy, probujac sie bronic odwracal kota ogonem twierdzac, ze pzpn nie moze tego i tamtego... tak jakby caly ten zawszony zwiazek byl w ogole poza ta sprawa, i co wazniejsze, sprawial wrazenie jakby ta sprawa nie dotyczyla zwiazku! nie wiem czy listek juz tak sie zagubil w tych swoich wypowiedziach... w kazdym razie widocznie probuje sie bronic i tlumaczyc ale nie wychodzi mu to specjalnie.
    dziurowicz natomiast spokojnie powtarza wszystko to co ujawnil w prokuraturze i jego zeznania i oskarzenia sa bardziej wiarygodne od bezsensownej gadki listka.
    listek stwierdzil dzisiaj, ze nie zlozy rezygnacji z fukncji prezesa pzpn... a szkoda bo myslalem, ze choc troche to srodowisko zostanie oczyszczone.
    na prezesa pzpn powinnien byc powolany andrzej strejlau! takie jest moje zdanie:]

  28. Powrót do góry    #28
    Użytkownik
    Dołączył
    30-10-2003
    Postów
    390
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    na prezesa pzpn powinnien byc powolany andrzej strejlau! takie jest moje zdanie:]

    Moze to niebylby zly pomysl. Rzeczywiscie utarlo sie ze strejlau jest uczciwy, boje sie jednak ze z tym krystalizowaniem strejlaua to jest tak jak z zamierzonym odcinaniem cimoszewicza od sld by mial wieksze poparcie, podczas gdy w rzeczywistosci jest on i zawsze byl waznym kawalkiem tej formacji. Mnie wystarczylo znac osoby ktore znaja paru pilkarzy na druga i trzecialigowych boiskach, zeby wiedziec od dawna co w trawie piszczy. W pozniejszym czasie juz z pierwszej reki wiedzialem o ustawce. Zadna tajemnica bylo kto i za ile. Tak sie zastanawiam, ze skoro ja wiedzialem, to przez te wszystkie lata co mogl wiedziec strejlau? Moim zdaniem wiedzial duzo. Nie watpie, ze jest sporo osob w srodowisku uczciwych, do nich moze tez nalezec strejlau, ale jednego jestem pewien o korupcji i konkretnych przypadkach wiedzieli WSZYSCY! Moze nie o wszystkim, ale kazdy na pewno moglby opowiedziec historie. Ja tez takich historii z mojego regionu znam kilka, wiem kto wiem komu wiem gdzie i wiem za ile. Skad wiem? ano stad ze nikt z tego nie robil wielkiej tajemnicy.....

  29. Powrót do góry    #29
    Ekspert Awatar Luker
    Dołączył
    19-10-2003
    Postów
    5,693
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    kloss91:
    Tak sie zastanawiam, ze skoro ja wiedzialem, to przez te wszystkie lata co mogl wiedziec strejlau? Moim zdaniem wiedzial duzo. Nie watpie, ze jest sporo osob w srodowisku uczciwych, do nich moze tez nalezec strejlau, ale jednego jestem pewien o korupcji i konkretnych przypadkach wiedzieli WSZYSCY!
    Malo tego. Strejlau w programie na TVP3 w dniu publikacji przez Wyborcza pierwszej czesci wywiadu z Dziurowiczem, przyznal, ze wiedzial o korupcji w latach kiedy u nas byl komunistyczny ustroj czyli lata 70/80.

    Jestem rowniez pewny, ze o moze nie wszystkich ale nie wierze, ze w ciagu tych ilu 5 lat bodajze, prezesury Listka i wczesniejszej kariery nie slyszal po katach o jakichs przekretach.

    pozdro
    lukair
    Quote of the week:
    "The stars still shine bright. Yet something is different..."
    -----------------------> Janusz Kolodziej? SUPERSTAR!!! T&T nie "gorsi"
    F.C. INTERNAZIONALE, DEPECHE MODE, UNIA TARNOW - Nothing more...

  30. Powrót do góry    #30
    Ekspert Awatar Luker
    Dołączył
    19-10-2003
    Postów
    5,693
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Dzis kolejny odcinek telenowelii pod tytulem PZPN & Listek.

    Ci, ktorzy nie mieli okazji ogladac ostatniej ligi+ extra, w ktorej byli goscmi Listkiewicz, Strejlau i Dziurowicz beda mieli dzis okazje. O 22:30 na Canal+ sport powtorka.

    zrodlo. onet.pl

    Dziś w Warszawie odbyło się nadzwyczajne posiedzenie Zarządu Polskiego Związku Piłki Nożnej. Tematem była sytuacja po wywiadzie udzielonym przez Piotra Dziurowicza "Gazecie Wyborczej" dotyczącym korupcji w środowisku piłkarskim.

    Na konferencji prasowej po posiedzeniu prezes Michał Listkiewicz poinformował, że Zarząd PZPN podjął decyzję o zwołaniu nadzwyczajnego walnego zgromadzenia delegatów PZPN w dniu najpóźniej do 10 listopada.

    Dokładną datę i program określi kolejne posiedzenie zarządu, które odbędzie się 26 września. Prawnicy przygotują projekt zmian. Jedną z nich będzie najprawdopodobniej wprowadzenie funkcji komisarza dyscyplinarnego Związku, który będzie mógł podejmować szybkie decyzje.

    Zarząd podjął uchwałę o szybkim wyjaśnieniu spraw związanych z wywiadem udzielonym przez Piotra Dziurowicza. Osoby muszą być przesłuchane jak najszybciej, a decyzje podjęte do kolejnego posiedzenia Zarządu PZPN.

    Na wniosek Komisji Etyki PZPN postanowił skierować, w trybie natychmiastowym, do prokuratury i urzędu skarbowego wniosku o sprawdzenie stanu finansów i przepływu środków finansowych w klubie GKS Katowice.

    Zarząd postanowił, iż zwiększa się maksymalne kary za działania korupcyjne, tak finansowe (ze 100 do 500 tys. złotych), jak i kary zawieszenia (z 3 do 6 miesięcy).

    Kolejna uchwała dotyczyła niezwłocznego zgłaszania wszelkich nieprawidłowości finansowych dotyczących rozliczeń za transfery prokuraturze.

    Zarząd podjął decyzję, iż funkcja obserwatora nie zostanie zniesiona. Wynika to z przepisów UEFA i FIFA. Obserwatorzy nie będą teraz jednak najważniejsi. Ich noty nie będą miały wpływu na ewentualne spadki sędziów z ligi.

    Powołana została komisja trenerów w składzie: Wojciech Łazarek, Orest Lenczyk, Władysław Stachurski i Dariusz Wdowczyk. Ich zadaniem będzie kontrola pracy trenerów, w tym ich karania z eliminacją ze środowiska włącznie.

    Listkiewicz poinformował, że każdy sędzia, piłkarz, działacz, delegat, obserwator, organizator imprez, menedżer piłkarski oraz członek władz PZPN będzie co roku składał zaświadczenie o niekaralności. W tym roku termin złożenia zaświadczeń upłynie 30 września.

    - Kto nie złoży takiego oświadczenia nie będzie mógł pełnić dotychczasowych funkcji. Nie chcemy mieć w środowisku osób, które są uwikłane w czyny karalne i mają kłopoty z prawem - wyjaśnił Listkiewicz i zapowiedział, że w czwartek jako pierwszy złoży takie zaświadczenie.

    Zarząd PZPN w głosowaniu tajnym zdecydował o udzieleniu prezesowi Michałowi Listkiewiczowi wotum zaufania.

    - Z 28 głosujących członków zarządu 26 poparło Michała Listkiewicza, a dwóch oddało puste kartki - poinformował członek prezydium zarządu PZPN, senator Grzegorz Lato.



    Szkoda, ze sie nie powolano na glosowanie przez opinie publiczna w TVN24.

    98% za powolaniem sie do dymisji Listka :p

    lukair
    Quote of the week:
    "The stars still shine bright. Yet something is different..."
    -----------------------> Janusz Kolodziej? SUPERSTAR!!! T&T nie "gorsi"
    F.C. INTERNAZIONALE, DEPECHE MODE, UNIA TARNOW - Nothing more...

  31. Powrót do góry    #31
    Początkujący
    Dołączył
    16-08-2005
    Postów
    5
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    nikt się niechce przyznać oprócz Dziurowicza .Z moim dziadkiem oglądaliśmy CANAL + jak listkiewicz powiedział że np. nigdy nie popełniłem kradzierzy,przestępstwa to śmiał się tak sąsiedzi pukali w kaloryfer

  32. Powrót do góry    #32
    Ekspert Awatar Roberto
    Dołączył
    21-08-2002
    Postów
    7,400
    Kliknij i podziękuj
    8
    Podziękowania: 204 w 56 postach
    Wczorajszy Super Wizjer na TVN prawdopodobnie odbije się szerszym echem w mediach (na to przynajmniej liczę) bo Listkiewicz i przede wszystkim Kolator skompromitowali się na całej linii. Przecież to się bez zastanawiania nadaje pod NIK i prokuraturę, tudzież Lepperowskie Centrum Informacji Aferalnej ;)

  33. Powrót do góry    #33
    Stały bywalec
    Dołączył
    06-05-2003
    Postów
    1,018
    Kliknij i podziękuj
    8
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    kto myslal ze chodzi o rasiaka?:)

  34. Powrót do góry    #34
    Użytkownik
    Dołączył
    17-07-2005
    Postów
    372
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Przecież to się bez zastanawiania nadaje pod NIK i prokuraturę, tudzież Lepperowskie Centrum Informacji Aferalnej ;)
    Chyba najprędzej to ostatnie. :) Nikt to w ogóle zajmuje się kontrola instytucji państwowych, więc PZPN odpada, a prokuratura, to owszem o ile ktoś zacząłby „sypać”. Jak „Tomek” wysłał zawiadomienie do prokuratury o niegospodarności, to „Listek” przypomniał sobie, że „Tomek” mu grzywnę wisi. Oczywiście sprawa o taką niegospodarność, to będzie trwała teraz najbliższe 15-20 lat. :D
    W PZPN to są kanty były i będą, ale nie ma co narzekać, bo było gorzej. Za Listka to przynajmniej nie ma takiej bezczelności, a parę decyzji takich, jak stworzenie kadry B, to nie było w PZPN od 30 lat. Nie ma co liczyć, że PZPN sam się oczyści, bo skoro na szefa Orange Ekstraklasy wyciąga się z żużla największego kanciarza, to jest to skala problemu. Jedynie kurator z ministerstwa sportu załatwiłby sprawę, ale to załatwiłoby nas ze wszystkich rozgrywek międzynarodowych, na co najmniej 2 lata.

  35. Powrót do góry    #35
    Zaawansowany Awatar LegiaL
    Dołączył
    08-08-2001
    Postów
    2,586
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    a parę decyzji takich, jak stworzenie kadry B, to nie było w PZPN od 30 lat.
    Jeszcze za Dziurowicza kadra B grywała. Choć o ile dobrze pamiętam, to również za jego kadencji przestała funkcjonować. (to taki mały wtręt, bo z tymi 30 laty to przesadziłeś)



    Świetlik, chrabąszcz a nawet mysza to jest przyroda w swym całokształcie imponująca. I jeśli gdzieś kot goni myszę, to goni przyrodę w osobie tej myszy i wypada przywalić temu kotu tak, żeby mu nigdy mysza do głowy nie przyszła.

  36. Powrót do góry    #36
    Użytkownik
    Dołączył
    17-07-2005
    Postów
    372
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Nie chcę się sprzeczać, ale wg strony PZPN pierwszy mecz kadry B został rozegrany 7. września 2004 r. Ale jak wiesz coś więcej na ten temat, to chętnie poczytam. :)

  37. Powrót do góry    #37
    Zaawansowany Awatar LegiaL
    Dołączył
    08-08-2001
    Postów
    2,586
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    No to strona PZPN kłamie. Dużo o tej wcześniejszej Ci nie napiszę. Była takowa, nieraz grała z drużyną B zespołu z którym graliśmy oficjalny mecz towarzyski. Ostatni takowy pamiętam za ostatniej kadencji Pieczniczka, jeśli się nie mylę ze Szwecją, czy innymi skandynawami i co ciekawe mecz pokazywano nawet w TV.




    Świetlik, chrabąszcz a nawet mysza to jest przyroda w swym całokształcie imponująca. I jeśli gdzieś kot goni myszę, to goni przyrodę w osobie tej myszy i wypada przywalić temu kotu tak, żeby mu nigdy mysza do głowy nie przyszła.

  38. Powrót do góry    #38
    Użytkownik
    Dołączył
    17-07-2005
    Postów
    372
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Chyba formalnie powołano ja teraz. Ale nie ważne. Jak podaje telegazeta dzisiaj prezydium PZPN przyjęło do wiadomości uchwałę o „samorozwiązaniu” Komisji Etyki. Oczywiście na tym posiedzeniu nie było jej przewodniczącego.. Czyli wszystko po staremu czyli żadnych afer nie było. :D

  39. Powrót do góry    #39
    Ekspert
    Dołączył
    06-04-2003
    Postów
    5,196
    Kliknij i podziękuj
    2
    Podziękowania: 4 w 3 postach
    Dolnośląscy policjanci zatrzymali w poniedziałek byłego działacza sportowego Ryszarda F. Mężczyzna jest przesłuchiwany we Wrocławiu. Zatrzymanie ma prawdopodobnie związek ze śledztwem dotyczącym korupcji wśród piłkarzy, sędziów i działaczy sportowych.
    Informację o zatrzymaniu Ryszarda F. potwierdził Wojciech Wybraniec z biura prasowego dolnośląskiej policji. Dodał, że na tym etapie "ze względu na dobro śledztwa nie udziela innych informacji na temat sprawy".

    Nieoficjalnie, ze źródeł zbliżonych do organów ścigania, ustaliła, że chodzi o bardzo znanego w środowisku piłkarskim działacza, znanego jako "Fryzjer". Były działacz m.in. Amiki Wronki został zatrzymany w swoim mieszkaniu na terenie województwa wielkopolskiego.
    Ryszarda F. zatrzymali policjanci z wydziału do walki z korupcją. Funkcjonariusze nie chcą mówić o szczegółach sprawy. Nie wiadomo też jakie i czy w ogóle zostaną mu postawione zarzuty.

    Prawdopodobnie jednak sprawa wiąże się z prowadzonym przez wrocławską prokuraturę i policję śledztwem dotyczącym korupcji wśród piłkarzy, sędziów i działaczy sportowych. Do tej pory zarzuty postawiono kilkunastu sędziom piłkarskim i działaczom sportowym.

    onet


    Pamietny wywiad z Dziurowiczem

    Co ciekawe, po meczu z Pogonią wracaliśmy do domu pociągiem i na dworcu w Szczecinie widziano Gosia, który był wówczas obserwatorem spotkania, z "Fryzjerem", czyli Ryszardem Forbrichem. Jak się powszechnie uważa, "Fryzjer" dla wszystkich drużyn znad morza załatwia te sprawy. Dla Arki, Pogoni, Kujawiaka i wcześniej przez trzy lata dla Amiki.

  40. Powrót do góry    #40
    Zaawansowany Awatar LegiaL
    Dołączył
    08-08-2001
    Postów
    2,586
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    PZPZ się dalej kompromituje. Adwokatem Forbrichta został Stanek - działacz PZPNu! Kur.a mać! Rozbój w biały dzień. Najlepsze, że o przekrętach "fryzjera" było wiadomo od lat i to nie tylko w środowisku działaczy czy piłkarzy, ale przeciętny kibic wiedział, że facet robi mecze. Jeden Tomaszewski głośno o tym krzyczał, ale on jest traktowany jako nadworny błazen polskiej piłki i nikt nie zwraca na niego uwagi.


    W związku ze sprawą zatrzymano jeszcze dwóch sędziów, prezesa KSG i działacza zwiazanego z panem Stasiakiem, który najpierw kręcił lody w Ceramice Opoczno a ostatnio w KSZO.


    Świetlik, chrabąszcz a nawet mysza to jest przyroda w swym całokształcie imponująca. I jeśli gdzieś kot goni myszę, to goni przyrodę w osobie tej myszy i wypada przywalić temu kotu tak, żeby mu nigdy mysza do głowy nie przyszła.

  41. Powrót do góry    #41
    Stały bywalec
    Dołączył
    03-09-2001
    Postów
    1,420
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    PZPN i te okręgowe burdele to ostatni bastion PZPR w polsce tam dalej są te same układy.
    Piłkarski poker sad but true:(

  42. Powrót do góry    #42
    Ekspert Awatar Roberto
    Dołączył
    21-08-2002
    Postów
    7,400
    Kliknij i podziękuj
    8
    Podziękowania: 204 w 56 postach
    No proszę, Grecja odstrzelona i nikt się nie przejmował tym, że to mistrzowie Europy. Polska następna ?

  43. Powrót do góry    #43
    Stały bywalec
    Dołączył
    03-09-2002
    Postów
    680
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    No proszę, Grecja odstrzelona i nikt się nie przejmował tym, że to mistrzowie Europy. Polska następna ?
    Moze ktos mnie skrytykuje za to co pisze. Ale zgodzilbym sie nawet na czasowe odstrzelenie Polski z rozgrywek europejskich jezeli to by pomoglo osuszyc bagno zwane PZP-enem.

  44. Powrót do góry    #44
    Ekspert Awatar Roberto
    Dołączył
    21-08-2002
    Postów
    7,400
    Kliknij i podziękuj
    8
    Podziękowania: 204 w 56 postach
    No i szybko Grecję reanimowano. Ale jak pięknie i szybko działa taki kopniak ;) Naszym też by się przydał.

  45. Powrót do góry    #45
    Użytkownik
    Dołączył
    18-06-2006
    Postów
    323
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach

    Władze PZPN zostaną zawieszone?!

    Minister sportu Tomasz Lipiec wszczął postępowanie administracyjne wobec Polskiego Związku Piłki Nożnej. Ma ono wyjaśnić, czy w PZPN łamane było prawo i dlaczego związek nie reaguje na aferę korupcyjną.

    Tomasz Lipiec nie powiedział, jak długo trwać będzie postępowanie, podkreślił jedynie, że zakończyć się może umorzeniem lub zawieszeniem władz PZPN i wprowadzeniem do związku kuratora.

    "Postępowanie zostało wszczęte na skutek kontroli Ministerstwa Sportu w PZPN oraz braku reakcji władz związku na aferę korupcyjną - tłumaczył Lipiec. - Podjąłem taką decyzję, bowiem przeprowadzona dotychczas kontrola wykazała łamanie prawa oraz nieprzestrzegania statutu związkowego".

    "To najtrudniejsza decyzja w moim życiu - oświadczył minister sportu. - Chcemy uzdrowić sytuację w polskiej piłce i mamy nadzieję, że to postępowanie nie wpłynie na występy polskiej reprezentacji i klubów na arenie międzynarodowej."

    Mówiąc o drużynie narodowej i klubach Lipiec odniósł się do statutu międzynarodowych organizacji piłkarskich (UEFA i FIFA), które nie dopuszczają ingerencji władz państwowych w działalność związków sportowych.

    "Na 20 września umówiony jestem na rozmowę z prezydentem FIFA Josephem Blatterem. Spróbuję wytłumaczyć mu, iż dzisiejsza decyzja nie jest polityczna, że chcemy tylko uzdrowić polską piłkę. Paradoksalnie może to poprawić naszą sytuację w rywalizacji o organizację finałów mistrzostw Europy w 2012 roku. Włosi uporali się już ze swoją aferą korupcyjną i teraz w tym wyścigu są zdecydowanie przed nami. My też chcemy zlikwidować afery w Polsce, dzięki czemu poprawią się nasze notowania na świecie" - mówił Lipiec.

    "Postępowanie ma na celu wyjaśnienie przypuszczeń i podejrzeń ministerstwa wobec PZPN - tłumaczył dr Marcin Wojcieszak, ekspert prawny ministerstwa sportu. - To działa jak sąd, najpierw trzeba zebrać materiał, dowody, przesłuchać świadków, a dopiero potem stawia się ewentualne oskarżenie. Tak właśnie będzie i w tym przypadku. Jeśli zbierzemy odpowiednie dowody, wówczas władze PZPN zostaną zawieszone, a do związku wprowadzony zostanie kurator. Mamy dostęp do wszelkich dokumentów, teraz musimy to wszystko ocenić. Oczywiście PZPN będzie miał możliwość ustosunkowania się do naszych zarzutów".

    Lipiec podkreślił, że do czasu zamknięcia postępowania administracyjnego prezes PZPN Michał Listkiewicz i władze związku będą pracować normalnie.

    Kontrola Ministerstwa Sportu w PZPN rozpoczęła się 3 lipca tego roku. Niezależnie od niej kontrolę w piłkarskiej centrali prowadzi stołeczny Urząd Kontroli Skarbowej. PZPN kontrolowany był także przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego w sprawie nieprawidłowości przy sprzedaży biletów na finały mistrzostw świata w Niemczech.


    za wp.pl


    Dobrze, że ktoś się tym syfem wreszcie zajął. Niech sobie FIFA i UEFA grożą - trzeba z tym zrobić porządek a innego wyjścia nie ma. Miejmy nadzieję, że Lipiec odpowiednio wytłumaczy to na spotkaniu z Blatterem.

Strona 1 z 3 123 OstatniOstatni

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •