widocznie chodzi nam o dwie rozne rzeczy,
ja pisze o zawodnikach ktorzy sa w stanie jechac "prawie" na rowni z Armstrongem, bo dla mnie takich mamy pieciu, szesciu - czyli Ci co nawet jak Armstrong zaatakuje sa w stanie na kole mu wisiec. Virenque swego czasu takze wygrywal ciezkie etapy gorskie, ale nastepnego dnia byl 15 minut za Armstrongiem. Dzisiejszy etap nie jest wolny, ale najszybszy tez nie, co pokazuje wielkosc grupki na szczycie.
w tym kontekscie pisalem to wszystko,
a tak apropo to co to za zaskoczenie z tym Sevilla?? Czy on kiedys pomagal tak jak trzeba???
:)