Strona 2 z 3 PierwszyPierwszy 123 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 46 do 90 z 111

Wątek: Tour de France 2005

  1. Powrót do góry    #46
    Ekspert Awatar gksiak
    Dołączył
    22-04-2003
    Postów
    3,416
    Kliknij i podziękuj
    10
    Podziękowania: 122 w 60 postach
    widocznie chodzi nam o dwie rozne rzeczy,

    ja pisze o zawodnikach ktorzy sa w stanie jechac "prawie" na rowni z Armstrongem, bo dla mnie takich mamy pieciu, szesciu - czyli Ci co nawet jak Armstrong zaatakuje sa w stanie na kole mu wisiec. Virenque swego czasu takze wygrywal ciezkie etapy gorskie, ale nastepnego dnia byl 15 minut za Armstrongiem. Dzisiejszy etap nie jest wolny, ale najszybszy tez nie, co pokazuje wielkosc grupki na szczycie.

    w tym kontekscie pisalem to wszystko,

    a tak apropo to co to za zaskoczenie z tym Sevilla?? Czy on kiedys pomagal tak jak trzeba???
    :)

  2. Powrót do góry    #47
    Ekspert Awatar Juan
    Dołączył
    22-08-2002
    Postów
    4,279
    Kliknij i podziękuj
    2
    Podziękowania: 2 w 2 postach
    Virenque wygrywał klasyfikacje górskie, bo mu je z urzędu oddawano, a nie dlatego, że był najlepszym góralem. Inaczej jest z Rasmussenem, który trzyma się w czubie i poczyna sobie coraz odważniej. Tak szczerze to on zaczyna wyrastać na nowego Romingera, co w czasach dominacji jednego człowieka stanowi to pewnego rodzaju ożywczy powiew. Co do Sevilli - kiedy jeździł w Kelme nie musiał pomagać, bo był liderem drużyny, prawie ;) wygrał Vueltę, a zatem kierownictwo T-Mobile mogło się po nim spodziewać więcej. A to słabiak jest niestety.
    Lepsza przyjaźń jednego człowieka rozumnego niż wszystkich głupców.
    --Demokryt--

  3. Powrót do góry    #48
    Ekspert Awatar gksiak
    Dołączył
    22-04-2003
    Postów
    3,416
    Kliknij i podziękuj
    10
    Podziękowania: 122 w 60 postach
    Virenque wygrywał klasyfikacje górskie, bo mu je z urzędu oddawano, a nie dlatego, że był najlepszym góralem.
    i dokladnie o to mi chodzi:) mozesz wygrac nawet taki etap gorski jak dzisiaj, ale jakby Armstrong na podjezdzie na Col du Galibier odpalil petarde to by Winokurowa mial po kilku kilometrach. czy moze jednak uwazasz ze wygral, bo nie byli w stanie go dogonic??? przeciez sytuacje DC kontrolowal od pierwszego podjazdu.

    Inaczej jest z Rasmussenem, który trzyma się w czubie i poczyna sobie coraz odważniej.
    i on dla mnie jak narazie to wlasnie te zaskoczenie touru, nie wiem skad sie ten gosciek wzial, ale i wczoraj i dzisiaj byl tam gdzie trzeba.


    Co do Sevilli - kiedy jeździł w Kelme nie musiał pomagać, bo był liderem drużyny, prawie wygrał Vueltę, a zatem kierownictwo T-Mobile mogło się po nim spodziewać więcej. A to słabiak jest niestety.
    jo problemy ma od swojej ciezkiej kontuzji, chyba jakies 5 lat temu.

    P.s. a Voigt dopiero co dojechal:)

  4. Powrót do góry    #49
    Ekspert Awatar Juan
    Dołączył
    22-08-2002
    Postów
    4,279
    Kliknij i podziękuj
    2
    Podziękowania: 2 w 2 postach
    Nie no, porównywanie potencjałów góralskich Winokurowa i Armstronga jest bezcelowe, tylko że taka akcja byłaby rzecz jasna kompletnie idiotycznym marnotrawieniem sił. Gdyby Lance codziennie dawał pokaz siły, to na pewno nie wygrywałby TdF od 6 lat. Nawet on by nie dał rady włożyć takiego ekstremalnego wydatku energetycznego :).

    Lepsza przyjaźń jednego człowieka rozumnego niż wszystkich głupców.
    --Demokryt--

  5. Powrót do góry    #50
    Użytkownik
    Dołączył
    06-10-2003
    Postów
    265
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Sądzę, że karty właściwie są już rozdane. To, co działo się na dzisiejszym etapie, szczerze mnie zdenerwowało :). Jak oni chcą wygrać z Armstrongiem skoro nie uciekają? Rozumiem, że co niektórzy faworyci Touru nie chcą tracić sił, ale... chyba nie to jest ich celem. Nawet nie chcą próbować ucieczek. Ponieważ używam tych zaimków, to wyjaśnię, że mam na myśli Ullricha oraz zawodników z grup CSC i Euskaltel (choć Baskowie może powalczą w Pirenejach). Brawa dla Vinokourova i Botero - nie bali się, a Wino dodatkowo starł złe wrażenie po wczorajszym etapie. Naturalnie wszystko było pod kontrolą chłopaków z Discovery Channel, ale gratulacje za ambicję.

    Najbardziej jednak na nerwy wpływa mi Ullrich - może zamiast tracić czas na buńczuczne zapowiedzi, niech facet weźmie się za porządny trening, to mu dobrze zrobi. No bo gdzie te ataki, które zapowiadał? Na razie tylko pilnuje pleców Amerykanina (a i tak ledwo mu się to udaje...) i robi krzywe miny (wygląd niezbyt estetyczny, przyznacie? ;)).

    Objawienie? Na pewno Rasmussen i Valverde. Szkoda, że pierwszy raczej skupi się na obronie grochowej koszulki (przy obecnych 40 sekundach straty mógłby powalczyć). Drugi zachwyca lekkością jazdy i ogromną siłą. Przypomina mi niemalże Miguela Induraina, z tym że Miguel dodatkowo świetnie jeździł na czas.

    Pozdrawiam
    ____________

  6. Powrót do góry    #51
    Ekspert Awatar gksiak
    Dołączył
    22-04-2003
    Postów
    3,416
    Kliknij i podziękuj
    10
    Podziękowania: 122 w 60 postach
    Jak oni chcą wygrać z Armstrongiem skoro nie uciekają? Rozumiem, że co niektórzy faworyci Touru nie chcą tracić sił, ale... chyba nie to jest ich celem. Nawet nie chcą próbować ucieczek. Ponieważ używam tych zaimków, to wyjaśnię, że mam na myśli Ullricha oraz zawodników z grup CSC i Euskaltel (choć Baskowie może powalczą w Pirenejach).
    Troche glupia sytuacja, bo jak mial Ullrich uciekac, skoro Winokurow byl z przodu??? Bylby to chyba gol samobojczy, bo za Ullrichem poszlaby reszta, no a wtedy to juz Aleks by sie nie glowil czy zostac w T-Mobile czy zmienic team po tym sezonie.

    Dlatego po tym jak w ucieczce byl Wino atak Ullricha byl raczej z punktu widzenie T-Mobile niemozliwy. A reszta??? Mysle, ze boja sie prowokowac "Chefa" i jest im tam dobrze kolo Amerykanca:)

    a teraz taka ciekawostka, i pytanie tez, co Wy o tym sadzicie.

    Chodzi o wczorajszy, czyli wtorkowy etap, zauwazylem ze Armstrong wcale tak czesto nie wstawal z tego swojego siodla, tzn nie tak jak w ostatnich latach gdzie to prawie sprintem i na stojaco jechal 15 km pod gorke. I tu sie zastanawiam, co to oznacza. Czy na wczorajszym podjezdzie nie jechal jeszcze na maksa, czy moze juz nie ta para w nogach co kiedys, a moze zmienil w wieku 35 lat technike jazdy (to zartem:))???

  7. Powrót do góry    #52
    Zaawansowany Awatar Aussie
    Dołączył
    07-07-2003
    Postów
    2,571
    Kliknij i podziękuj
    1,346
    Podziękowania: 433 w 242 postach
    a teraz taka ciekawostka, i pytanie tez, co Wy o tym sadzicie.

    Chodzi o wczorajszy, czyli wtorkowy etap, zauwazylem ze Armstrong wcale tak czesto nie wstawal z tego swojego siodla, tzn nie tak jak w ostatnich latach gdzie to prawie sprintem i na stojaco jechal 15 km pod gorke. I tu sie zastanawiam, co to oznacza. Czy na wczorajszym podjezdzie nie jechal jeszcze na maksa, czy moze juz nie ta para w nogach co kiedys, a moze zmienil w wieku 35 lat technike jazdy (to zartem)???
    Wg mnie Armstrong nie pojechał w swoim stylu ("na stojąco"), ponieważ nie było takiej potrzeby:) Sądzę, że pary w nogach mu nie brakuje - on nadal ją ma (choć pewnie już nie tak dużą jak w latach poprzednich), tylko, że rywale nie zmusili go jeszcze w tegorocznym TdF, aby zrobił z niej użytek:)
    Co do Ullricha - znowu jedzie tak jak w poprzednich latach. Cały czas "na kole" Armstronga myśląc sobie pewnie, żeby tylko za dużo do niego nie stracić.
    pozdr

  8. Powrót do góry    #53
    Ekspert Awatar Juan
    Dołączył
    22-08-2002
    Postów
    4,279
    Kliknij i podziękuj
    2
    Podziękowania: 2 w 2 postach
    Oj parę to on ma. Wystarczy popatrzeć, co się działo, kiedy wczoraj Popowicz dał mu zmianę podczas podjazdu do Courchevel. Rozprowadził go jak rasowy sprinter - efekt ? Ullrichy, Kloedeny i inne zdechły :).
    Lepsza przyjaźń jednego człowieka rozumnego niż wszystkich głupców.
    --Demokryt--

  9. Powrót do góry    #54
    Stały bywalec
    Dołączył
    30-05-2005
    Postów
    902
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Tom Boonen się wycofał i zepsuł mi zabawę na płaskich etapach :(
    Nudno dzisiaj było: wygrał ten, który miał wygrać. Gdyby nie te krajobrazy...

  10. Powrót do góry    #55
    Użytkownik
    Dołączył
    06-10-2003
    Postów
    265
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Masz rację, Gksiak, ale moja uwaga była bardziej w charakterze ogólnym. Rozumiem, że Jan wczoraj nie atakował, ale przedwczoraj? I wielokrotnie podczas potyczek z Lance'em w lTdF? Tu już nie ma dla niego usprawiedliwienia.

    Dzisiaj rzeczywiście nudnawy etap. Moncoutie wygrał zasłużenie i w ładnym stylu. Ja tymczasem "podziwiałem" głupotę tej siódemki czy ósemki za nim - żadnemu się nie chciało zorganizować pogoni za Francuzem. I szkoda, że przed metą nie urządzili sobie pogawędki, kto ma pierwszy ruszyć do ataku w walce o drugą pozycję... Cieszy mnie, że green jersey znalazło się na barkach Thora Hushovda. Liczę, że Norweg nie odda jej Australijczykom (McGee, McEwen).

    Pozdrawiam
    ____________

  11. Powrót do góry    #56
    Ekspert Awatar gksiak
    Dołączył
    22-04-2003
    Postów
    3,416
    Kliknij i podziękuj
    10
    Podziękowania: 122 w 60 postach
    masz racje Albimar:),

    dzisiaj czytalem ciekawy wywiad z Voigtem. Powiedzial ze jego zdaniem Armstrong jest do pokonania, ale nie atakami 10 kilometrow przed meta. Bo tu ani mu, ani jego druzynie krzywdy nie zrobia. Tu trzeba atakow a la Winokurow.

  12. Powrót do góry    #57
    Zaawansowany Awatar Aussie
    Dołączył
    07-07-2003
    Postów
    2,571
    Kliknij i podziękuj
    1,346
    Podziękowania: 433 w 242 postach
    dzisiaj czytalem ciekawy wywiad z Voigtem. Powiedzial ze jego zdaniem Armstrong jest do pokonania, ale nie atakami 10 kilometrow przed meta. Bo tu ani mu, ani jego druzynie krzywdy nie zrobia. Tu trzeba atakow a la Winokurow.
    Trudno powiedzieć. Wg mnie atak a la Winokurow jest możliwy jeśli "zgodzi się" na taki Armstrong i DSC:):P Przecież gdyby Kazach był blisko Armstronga w generalce to naprawdę wątpię, żeby pozwolono mu na taką ucieczkę. I tak w końcówce peleton zniwelował przewagę Winkurowa.
    pozdr

  13. Powrót do góry    #58
    Ekspert Awatar gksiak
    Dołączył
    22-04-2003
    Postów
    3,416
    Kliknij i podziękuj
    10
    Podziękowania: 122 w 60 postach
    Aussie:):),

    atakow, nie atak:). I tu musi kilka druzyn zainteresowanych trzymac razem, tylko watpie ze takie cos sie uda, bo kazdy woli trzymac swoje obecnie zajmowane miejsce. trzeba probowac, bo chyba naprawde ataki 15 kilometrow przed meta nic nie dadza. I tu znowu cytat:P Olafa Ludwiga:" W Pirenejach bedzie sie dzialo, oj bedzie, mysle ze tym razem kilka druzyn bedzie trzymalo z nami" mam nadzieje:)


  14. Powrót do góry    #59
    Stały bywalec
    Dołączył
    02-09-2003
    Postów
    1,195
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Zapowiedzi innych teamów słysze od 7 lat, ale jak do tej pory nie ida za tymi zapowiedziami czyny. Ja chcę w koncu zobaczyć ten zmasowany atak na pozycję lidera :P

    Dziś raczej spokojny etap, pole do popisu dla, jak to ładnie określają nasi komentatorzy, harcowników :) Kwestia tylko, jak teamy sprinterów zareagują?


  15. Powrót do góry    #60
    Stały bywalec
    Dołączył
    26-05-2004
    Postów
    1,048
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    mam nadzieje że coś się ruszy
    bo jak narazie to tylko Discovery
    na czele a za nimi schowany
    Amstrong.

    może dzisiaj ktoś ruszy i zobaczymy
    wspniąły pościg amstronga i spółki

  16. Powrót do góry    #61
    Zaawansowany Awatar Aussie
    Dołączył
    07-07-2003
    Postów
    2,571
    Kliknij i podziękuj
    1,346
    Podziękowania: 433 w 242 postach
    Coś mi się wydaje, że pan Olaf L. jest troszkę naiwny:) Wg mnie mało prawdopodobna jest współpraca kilku ekip z peletonu, mająca na celu wydarcie zwycięstwa Armstrongowi. Nawet trudno powiedzieć, wymienić zespoły, które miałyby taką współpracę podjąć - CSC i T-Mobile?:P Większość zespołów będzie pilnować swoich pozycji, ewentualnie (co jest już bardziej prawdopodobne) atakować podium (oczywiście bez szans na miejsce pierwsze:P) Na miejscu tych drużyn szykowałbym się już do przyszłorocznego TdF:P, a nie myślał o szansie pokonania Lance`a:) Wszystko rozstrzygnie się w weekend!
    pozdr

  17. Powrót do góry    #62
    Stały bywalec
    Dołączył
    02-09-2003
    Postów
    1,195
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Valverde się wycofał. Szkoda chłopaka, ładnie jechał w tym wygranym etapie i jako jedyny utrzymał koło Lance'a. Nabawił się kontuzji kolana na drużynówce i nie dał rady.


  18. Powrót do góry    #63
    Stały bywalec
    Dołączył
    30-05-2005
    Postów
    902
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    To już drugi po Boonenie z tych, co się pokazali z dobrej strony. I obaj se kolana załatwili... Szkoda :(

  19. Powrót do góry    #64
    Użytkownik
    Dołączył
    03-04-2003
    Postów
    222
    Kliknij i podziękuj
    31
    Podziękowania: 2 w 2 postach
    Zaczyna się ciekawie.
    Amstrong jest sam a to mu się prawie nigdy nie zdarza.
    Kiedy jednak tak się zastanowić to chyba i tak nikt nie ugryzie Amstronga.
    Czyżby jakaś koalicja przeciw DSC

    Ps.Jak sądzicie ile Rasmussen straci na czasówce?

    EDIT po etapie
    walczyli jak nigdy przegrali jakl zawsze

  20. Powrót do góry    #65
    Użytkownik
    Dołączył
    06-10-2003
    Postów
    265
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Używając terminologii bokserskiej to oglądaliśmy dzisiaj kolejny knock-down. Armstrong pogrąża swoich rywali coraz bardziej, a dziś wręcz ośmieszył wszystkich, którzy mieli mu zagrozić jadąc nawet w pojedynkę.

    Dobrze, że wygrał Totschnig, bo zwyczajnie zwycięstwo mu się należało (213 km w ucieczce, jeśli dobrze pamiętam). Znowu brawa dla Wino, bo to on "oderwał" Lance'a i jego kompanów. Chociaż sił nie starczyło Kazachowi na ostatnim wzniesieniu, ale występ jak najbardziej może zaliczyć do udanych.
    Inna sprawa jest z Ullrichem, który pomimo tego, że: dziś miał naprawdę komfortową pozycję do ataku, przebywał w czołowej grupie, miał Armstronga za plecami (na krótko, ale jednak) i czuł się dobrze (jak sam przyznał), nadal zwleka z atakami. Ja nie wiem, gdzie ktoś z komentatorów zobaczył atak Niemca na dzisiejszym etapie, ja tam nic nie widziałem... :P No, może poza chwilą, gdy Ullrich z Armstrongiem na kole likwidował (sic!) ucieczkę Wino (!!!) - doprawdy żałosne.

    Co do czasówki i Rasmussena - ciężko powiedzieć. Czasowiec z niego nieszczególny, jednak z obserwacji wiem, że zawodnik, któremu "idzie", nie zważa na swoje słabości. Np.: w 1998 roku Pantani, który czasowcem był zawsze słabiutkim, ale wtedy Tour wygrał, pojechał na czasówce wyjątkowo przyzwoicie (druga albo trzecia dziesiątka). W zeszłym roku nieźle trzymał się Basso (też słaby czasowiec) i dopiero w końcówce osłabł i stracił drugą lokatę na rzecz Kloedena.

    Pozdrawiam
    ____________

  21. Powrót do góry    #66
    Ekspert Awatar gksiak
    Dołączył
    22-04-2003
    Postów
    3,416
    Kliknij i podziękuj
    10
    Podziękowania: 122 w 60 postach
    no nic,

    niech amerykaniec idzie w koncu na ta rente:(:(

    a tak teraz BTW, bo juz o Tourze to chyba nie ma co pisac. Probowalem trzy lata temu na Mont Ventoux wjechac, udalo mi sie trzy kilometry bez zejscia z roweru. Kurde czlowiek w tej telewizji nawet nie wie jakie te gory strome.

    P.s. Aussie, ty w Lesznie siedzisz, czy w Australii???

  22. Powrót do góry    #67
    Użytkownik
    Dołączył
    26-12-2003
    Postów
    198
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Witam
    Napewno zostało to juz napisane milion razy ale wkurza mnie to ze Amstrong jest kolarzem jednego wyscigu . Ok szanuje go choroba itp ale czemu tylko jeden wyscig to tak jakby Valentino Rossi przygotował sie na GP Wloch i tylko jej wygrywal Zawsze obiecuje ze pomoze wygrac Vuelte któremus pomocnikowi i nigdy nie dotrzymuje slowa zeby choc wygrał jeszcze obojetne co ale on co wielka lipa:(( niekiedy startuje w w szwajcari ale to na tyle jakos nie moge sie do niego przekonac i uznac go za kolarza kompletnego!!
    A dzis pokazal ze jest mocny ale zobaczymy jutro chcialbym zeby troche mu utarli "nosa" inni bo jest zbyt pewny siebie
    pozdro

  23. Powrót do góry    #68
    Zaawansowany Awatar Aussie
    Dołączył
    07-07-2003
    Postów
    2,571
    Kliknij i podziękuj
    1,346
    Podziękowania: 433 w 242 postach
    Dzisiaj byliśmy świadkami pięknego etapu. Super, że w końcu ktoś porządnie "szarpał" Armstronga:) Najbardziej żal mi Winokurowa - szkoda, że cały wyścig T-Mobile ułożyło pod Ullricha. Sądzę (na podstawie tego co pokazuje Kazach), że Winokurow miałby raczej większe szanse na pokonanie Tourminatora:) Już nie mogę doczekać się jutrzejszego etapu - liczę, że też będzie się sporo działo! A są ku temu podstawy - jutro są 4 górskie premie I kategorii i 1 poza kategorią:) Choć po tym co pokazał dziś Lance uważam, że trudno będzie go pokonać na jutrzejszym etapie:):P

    Witam
    Napewno zostało to juz napisane milion razy ale wkurza mnie to ze Amstrong jest kolarzem jednego wyscigu . Ok szanuje go choroba itp ale czemu tylko jeden wyscig to tak jakby Valentino Rossi przygotował sie na GP Wloch i tylko jej wygrywal Zawsze obiecuje ze pomoze wygrac Vuelte któremus pomocnikowi i nigdy nie dotrzymuje slowa zeby choc wygrał jeszcze obojetne co ale on co wielka lipa( niekiedy startuje w w szwajcari ale to na tyle jakos nie moge sie do niego przekonac i uznac go za kolarza kompletnego!!
    A dzis pokazal ze jest mocny ale zobaczymy jutro chcialbym zeby troche mu utarli "nosa" inni bo jest zbyt pewny siebie
    pozdro

    Na pewno ten argument już naprawdę, wg mnie, staje się śmieszny. A możesz wymienić innych zawodników, którzy startują przez cały sezon odnosząc sukcesu? Teraz się tak nie da:) Nie jestem pewny, ale w przeszłości, gdy startowali i wygrywali TdF Hinault, Merckx, Indurain itd. to ci wielcy zawodnicy w innych wyściagach też nie odnosili wielkich sukcesów - bodajże Indurain w jednym roku wygrał TdF i Vuelte (mogę się mylić:)) Np. taki Heras słabiutko jedzie w TdF, a założę się, że podczas Vuelty będzie wybijającą się postacią!:) Albo kto każe innym zawodnikom męczyć się w innych wyścigach? Armstrong koncentruje się tylko na TdF i wiadomo z jakim skutkiem w tym wyścigu jeździ. Dla Ullricha i pewnie dla wielu innych zawodników z pewnością także liczy sie tylko TdF. Tylko, że oni przygotowując się do tego wyścigu biorą udział w innych zawodach, a Lance woli przygotowywać się samotnie.
    pozdr

    PS. gksiak - jestem w Lesznie (choć sporo czasu spędzam w Poznaniu, a niedługo szykuje się mały wypad nad morze:)), a do Australii mam nadzieję, że kiedyś będę miał możliwość się wybrać:)

  24. Powrót do góry    #69
    Zaawansowany
    Dołączył
    25-08-2002
    Postów
    1,513
    Kliknij i podziękuj
    484
    Podziękowania: 411 w 224 postach
    Mnie się z kolei wydaje, że jest już po wyścigu. Silnoręki kontroluje wszystko-no właśnie-silną ręką. Ullrich głównie robi miny, a Basso wygląda tak jakby sie bał Jankesa. Niepoważne było wykończenie dzisiejszej akcji całego T-Mobile przez trójkę jej liderów. Kloeden, Wino i Ullrich mogli na zmiane "ujechać" nawet motocyklistę , gdyby po kolei próbowali mocno atakować,a oni ograniczyli sie do skoków Winokurowa. Uważam, że koordynowane ataki mogły dzisiaj zgubić Lance'a, szczególnie na pierwszym podjeździe.

    Dwa pytania problemowe-jak w tak bardzo wytrzymałościowym sporcie jeden facet (czytaj Armstrong) potrafił zdominować na siedem lat całą dyscyplinę. Jakoś nie moge sobie przypomnieć maratończyka, triatlonistę, czy choćby kolarza, któryby tak dalece przewyższał rywali.
    I nie piszcie proszę że TdF to nie wszystko-bo ten wyścig, to wszystko co ważne w kolarstwie. Giro wygrywa ten, kto "robi formę" na maj, zaś Vuelta to domena Hiszpanów (14 na 15 w ubiegłorocznej generalce).

    Nie mogę też pojąć, jak sportowiec klasy Winokurowa musi być przekonywany do chowania swoich ambicji i pracy na rzecz Ullricha. Ullrich, niczym Adaś Miauczyński z "Nic śmiesznego", ma dwójkę wytatuowaną na czole....w nogę drugi, na 1500 drugi, w TdF drugi. Tymczasem Kazach dzisiaj dwa razy atakował-niemalże samotnie odrobił minutę-i znowu atakował po to tylko żeby Ullrich na mecie powiedział,że nadal walczy.

    I tak jak Di Luce w Giro, tak teraz kibicuje Rassmusenowi-facet bez wielkiego szumu i wielkiego nazwiska dzielnie trzyma się w czołówce-szkoda tylko, że jest tak beznadziejny w jeździe na czas.

  25. Powrót do góry    #70
    Użytkownik
    Dołączył
    26-12-2003
    Postów
    198
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach

    witam

    [/quote]
    A możesz wymienić innych zawodników, którzy startują przez cały sezon odnosząc sukcesu? Teraz się tak nie da:) Np. Heras słabiutko jedzie w TdF, a założę się, że podczas Vuelty będzie wybijającą się postacią!:)
    pozdr

    Chodzi mi o to ze Amstrong nie startuje w zadnym innym wyscigu np mistrzostwa swiata czy nawet olimpiada która jest raz na cztery lata:) nie mówiąc o giro i vuelcie a np taki Heras o którym wspominasz jechał na maksa w Tour de France pomagając wygrac Lancowi naprawde dając z siebie wszystko i potem wygrywa spokojnie vuelte :)
    Nie ujmujac nic z wielkosci Amstronga móglby jeszcze cos wygrac cos liczącego sie w swiecie
    pozdro

  26. Powrót do góry    #71
    Zaawansowany Awatar Aussie
    Dołączył
    07-07-2003
    Postów
    2,571
    Kliknij i podziękuj
    1,346
    Podziękowania: 433 w 242 postach
    OK. No to jedziemy! Za http://www.lancearmstrong.com/about_career.htm

    Lance's Career Highlights

    2004
    1st Tour de France, six stage wins including the Team Time Trial
    1st Tour of Alrgarve stage win, 5th overall
    1st Tour de Georgia, two stage wins
    1st Midi Libre stage win, 6th overall
    3rd Criterium International
    4th Dauphine Libere
    23d Tour of Murcia

    2003
    1st Tour de France, two stage wins including the Team Time Trial
    1st Dauphine Libre, one stage win
    8th Amstel Gold
    20th Liege-Bastogne-Liege
    8th End of year world ranking

    2002
    1st Tour de France, four stage wins
    1st Midi Libre
    1st Dauphine Libre, one stage win
    2nd Criterium Internantional
    3rd Championship of Zurich
    4th Amstel Gold
    6th San Francisco Grand Prix
    2nd End of year world ranking

    2001
    1st Tour de France, four stage wins
    1st Tour of Switzerland, two stage wins
    2nd Amstel Gold
    2nd Classique des Alpes
    8th Setmana Catalana
    12th Tour of Aragon
    4th End of year world ranking

    2000
    1st Tour de France, one stage win
    1st GP Eddy Merckx 2-man TT with "Eki" Ekimov
    1st GP des Nations
    2nd Paris-Camembert
    3rd Dauphine Libere, one stage win, King of the Mountains winner
    3rd Olympic Time Trial
    3rd Classique des Alpes
    4th GP Gippingen
    7th GP Miguel Indurain
    13th Olympic Road Race
    4th End of year world ranking

    1999
    1st Tour de France, four stage wins
    1st Dauphine Libere stage win, 8th overall
    1st Circuit de la Sarthe stage win
    1st Route de Sud stage win
    2nd Amstel Gold
    2nd Ride for the Roses criterium
    7th Tour of Aragon
    7th End of year world ranking

    1998
    1st Tour of Luxembourg, one stage win
    1st Rheinland Pfalz Tour
    1st Ride for the Roses criterium
    1st Cascade Classic
    2nd First Union Invitational
    4th USPro Championship
    4th Tour of Holland
    4th Vuelta Espana
    4th World Time Trial Championship
    4th World Road Race Championship
    25th End of year world ranking

    1997 Lance joins Team USPS

    1996
    1st Fleche Wallone
    1st Tour DuPont, five stage wins
    1st Fresca Classic stage win
    2nd Paris-Nice
    2nd Liege-Bastogne-Liege
    2nd GP Eddy Merckx
    2nd Tour of Holland
    4th Leeds Classic
    4th GP Suisse
    6th Olympic Time Trial
    8th GP Harelbeke
    11th Milan - San Remo
    12th Olympic Road Race
    14th San Sebastian Classic
    17th Amstel Gold
    9th End of year world ranking

    1995
    1st stage win Tour de France, 36th overall
    1st San Sebastian Classic
    1st Tour DuPont, three stage wins
    1st Paris-Nice stage win
    1st West Virginia Mountain Classic, one stage win
    1st Tour of America race series
    2nd Thrift Drug Classic
    5th CoreStates USPro Championship
    6th Liege-Bastogne-Liege
    15th End of year world ranking

    1994
    1st Thrift Drug Classic
    2nd Tour DuPont, one stage win
    2nd Liege-Bastogne-Liege
    2nd San Sebastian Classic
    7th Tour of Switzerland
    7th World Road Race Championship
    25th End of year world ranking

    1993
    1st World Road Race Championship
    1st Tour de France stage win
    1st CoreStates USPro Championship
    1st Trofeo Laigueglia
    1st Thrift Drug Classic
    1st Tour of Galicia
    1st West Virginia Mountain Classic, two stage wins
    1st Tour of America series
    * Winner of $1 million Thrift Drug Triple Crown
    2nd Tour DuPont, one stage win
    3rd Tour of Sweden, one stage win
    5th Leeds Classic
    9th Paris-Nice
    14th Championship of Zurich
    21st End of year world ranking

    1992
    1st First Union Grand Prix
    1st Thrift Drug Classic
    1st Trittico Premondiale second leg
    1st La Primavera Tour, three stage wins
    1st Settimana Bergamasca stage win
    2nd Championship of Zurich
    8th Coppa Bernocchi
    12th Tour DuPont
    14th Tour of Galicia, one stage win
    14th Olympic Road Race
    17th GP Teleglobe
    * Signed with Motorola following Olympics

    1991 * Signed with Subaru-Montgomery
    1st US Amateur Championship
    1st Settimana Bergamasca

    1990
    5th US Amateur Time Trial Championship
    11th World Amatur Championship


    Pewnie większość tych wyścigów nie jest nam dobrze znana. Ale niektóre z nich to bardzo prestiżowe wyścigi w USA (np. Lance zdobył tzw. "Potrójną koronę" w USA). Był też mistrzem świata w Oslo. Zaliczył też wystep na Igrzyskach Olimpiskich.
    Co najważniejsze 6 razy z rzędu wygrał najtrudniejszy wyścig kolarski jakim jest Tour de France i pewnie zmierza po 7 zwycięstwo. Wiem, że dla jednych to może być mało:) Ale skoro Armstrongowi to wystarcza to nie widzę powodu, żeby ciągle o tym przypominać i Amerykaninowi to wypominać:)
    A jeszcze wracając do Herasa - podczas Vuelty to on był liderem i to jemu była podporządkowana cała taktyka zespołu. Zgadza się, że Heras dawał z siebie wszystko i wydatnie pomagał Amerykaninowi w odniesieniu zwycięstw. Ale faktem jest też, że Heras dawał tylko (a może i aż) krótkie, ale bardzo mocne zmiany na etapach górskich po czym odpadał, co i tak nie przeszkidziło mu być 2 razy w "10" TdF:)
    pozdr

  27. Powrót do góry    #72
    Użytkownik
    Dołączył
    26-12-2003
    Postów
    198
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Witam ;)
    Jestem w szoku;)tyle wyscigów wow;) Amstronga szanuje bo jest dobry! ale jakos nie jestem do niego przekonany na 100% no cóz takie moje prawo:)
    Dzis osttatnia moje nadzieja na pokonanie Amstrongo w co wątpie ale nadzieja jest choc chyba druzyne ma najslabsza od wielu lat ale sam jest chyba w najwyzszej formie!
    pozdro

  28. Powrót do góry    #73
    Zaawansowany Awatar Aussie
    Dołączył
    07-07-2003
    Postów
    2,571
    Kliknij i podziękuj
    1,346
    Podziękowania: 433 w 242 postach
    Jak już wcześniej pisałem - większość wyścigów z tej listy to nie są jakieś super ważne wyścigi kolarskie. Jednak na pewno nie można pisać, że Arsmtrong startuje tylko w TdF:)
    Na razie nikomu (CSC, T-Mobile) za bardzo nie spieszy się do atakowania. DSC jedzie na przodzie i wydaje się, że całkowicie kontroluje sytuację:) Zapewne na ostatniej górze ktoś spróbuje "szarpnąć", Lance na to zareaguje i skończy się tak jak wczoraj:) Sądzę, że Basso, Rasmussen oraz Ullrich będą już tylko walczyćmiędzy sobą o dwa pozostałe miejsca na podium:)
    pozdr

  29. Powrót do góry    #74
    Stały bywalec
    Dołączył
    02-09-2003
    Postów
    1,195
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Taka dyskusja, że Lance to tylko TdF toczy się corocznie w wątku o tym wyścigu. Dane które przytoczył Aussie, sam pare lat temu przytaczałem.

    Prawda jest taka panowie, że dla kolarzy z najwyzszej półki liczy się tylko jeden wyścig w roku. Wszystkie inne wyścigi w których startują są tylko przygotowaniem do tych najażniejszych TdF i Giro. Lance ma swój stały cykl przygotowań do TdF i co roku pojawia się w zasadzie na tych samych imprezach. Podobnie robi Jan i inni, którzy w zamyśle mają walczyć o najcenniejsze trofeum, czyli zółta koszulkę TdF.
    Są kolarze, których głównym celem jest pokazywanie się na pomniejszych wyścigach i z tego są znani. Ale oni nie wygrywają później TdF. Tak wyglada dzisiejsze kolarstwo zawodowe, i trzeba się z tym pogodzić.

    A co do wczorajszego etapu. Ja widac Lance rządzi i dzieli, to juz ostatni raz, więc ma sporo do zrobienia. Dziś podziękował przyjacielowi za lata wspólnej pracy i treningów. Za długo śledze poczynania Lanca aby nie być przekonanym, że to on powiedział Bruyneelowi i Georgowi - go for it.

    pozdrówki,

  30. Powrót do góry    #75
    Ekspert Awatar gksiak
    Dołączył
    22-04-2003
    Postów
    3,416
    Kliknij i podziękuj
    10
    Podziękowania: 122 w 60 postach
    to ja jako marzyciel:)

    na Col d'Aubisque atak t-mobile i odizolowanie druzyny DC od Armstronga. trzymanie szybkiego tempa na zjezdzie i ataki na plaskim Ullricha.

    Prawdopodobienstwo takiego scenarjusza: 1%,
    ale jakbym byl chefem teamu probowal bym do konca.

  31. Powrót do góry    #76
    Stały bywalec
    Dołączył
    02-09-2003
    Postów
    1,195
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Moje cynieczne nastawienie do Jana i T-Mobile jest znane, dlatego pozwolę sobie powiedzeć, że najlepszym pomysłem jaki mieli na sukces Jana, była próba odesłania go do US Postal parę lat temu, jako pomocnika dla Lance'a :P
    Niestety, Lance go nie chciał :D

    Dlatego wolę kibicować asom z CSC czy Phonak. No i ten Rasmussen, trzymaj się chłopie, zasłużyłeś na pudło.

    pozdrówki,

  32. Powrót do góry    #77
    Zaawansowany
    Dołączył
    25-08-2002
    Postów
    1,513
    Kliknij i podziękuj
    484
    Podziękowania: 411 w 224 postach
    Prawdopodobieństwo,ze coś się jeszcze istotnego wydarzy jest mniej więcej takie jak napisał giekaesiak.
    Swoją drogą żenujące jest obserwowanie bożyszczy kibiców wloskich (Basso), czy niemieckich (Ullrich), którzy zdają się prosić wzrokiem Lance'a "Skończ juz tę karierę".

    W tym roku już nikt się Lance'owi nie postawi...nie ma żadnego szalonego Baska w dobrej formie, jedynym , który daje jakieś nadzieje jest Winokurow...ale jego "Kanalarze" mogą puścić, bo zagrożenia dla lidera już nie stanowi.

    Między bajki można włożyć biadolenia na Lance'a ,że to król jednego wyścigu. Owszem, ale jedynego, naprawde ważnego. To tak jakby mieć pretensje do Rickardsona, że oprócz mistrzostw świata, nie wygrał nigdy turnieju o "Kapelusz Burmistza" w Równem.

    Jak wygląda kolarstwo zawodowe z pozycji zawodnika można dowiedzieć się z zapisków naszego "profi" Sylwestra Szmyda na tej stronce:
    http://www.kolarstwo-szosowe.gda.pl/Sylwas_2005.html po tej lekturze nieco otworzyły mi sie oczy na kwestie kręcenia w peletonie-przygotowania do wyścigu i uczestnictwa w imprezach tylko na zasadzie zaliczania kolejnych kilometrów.

    Nie jestem fanatykiem Lance'a-przeciwnie-mam poważne podejrzenia,że z części ukrytych w wozach DSC mozna by złożyc jeszcze dwóch podobnych, a w przyszłym roku gdzieś na aukcji ktoś kupi nogę Armstronga z TdF 2005. Ten człowiek jest jak parowóz, jest do maksimum odczłowieczony, klapki na oczach i cel pod tytułem "Być pierwszy". Pomocników i przyjaciół wyciska jak cytrynę i po użyciu ciska na bok jak zużyty bidon....ale jest najlepszy.

  33. Powrót do góry    #78
    Ekspert Awatar gksiak
    Dołączył
    22-04-2003
    Postów
    3,416
    Kliknij i podziękuj
    10
    Podziękowania: 122 w 60 postach
    Prawdopodobieństwo,ze coś się jeszcze istotnego wydarzy jest mniej więcej takie jak napisał giekaesiak.
    gksiak starczy:P:P

    co do Rasmussena to jestem bardzo, ale to bardzo ciekawy na ta czasowke. W 19 kilmetrowym "prologu" byl jednym z najgorszych, ciekawe czy podium przed oczami wywola w nim nowe sily.

  34. Powrót do góry    #79
    Zaawansowany Awatar Aussie
    Dołączył
    07-07-2003
    Postów
    2,571
    Kliknij i podziękuj
    1,346
    Podziękowania: 433 w 242 postach
    M.Rasmussen podczas czasówki zajął 174 miejsce z czasem 24`05. Basso miał czas - 22`17; Ullrich - 21`59. Czyli jak widać Rasmussenowi będzie bardzo ciężko wyprzedzić Basso i zająć w klasyfikacji generalnej 2 miejsce, ale mając 2`49 przewagi nad Niemcem jest w stanie obronić miejsce na podium:) Oczywiście do czasówki pozostało jeszcze kilka etapów, na których może dojść do zmian w czołówce:)
    pozdr

  35. Powrót do góry    #80
    Zaawansowany
    Dołączył
    25-08-2002
    Postów
    1,513
    Kliknij i podziękuj
    484
    Podziękowania: 411 w 224 postach
    OK-gksiak. Gdzieś tam juz zdaje się upominałeś niewtajemniczonych w odmianę nicka :)

    Mam przykre przeczucie,że Rasmussen nie obroni pudła. On juz dał z siebie wszystko na górskich etapach i zaskakująco mocno trzymał sie czołówki. Basso poprawił zdecydowanie jazdę na czas, Ullrich napewno jest lepszy w tej próbie od Duńczyka.

    Czasówka w St-Etienne może jeszcze troszkę zamieszać w generalce. 55,5 kilometra, w tym całkiem sztywny 4,5% podjazd na Col de la Gachet (III kategoria). To jest jakaś szansa dla Rasmussena, bo góralem jest conajmniej przyzwoitym.

    Jako kolarski neofita, zupełnie nie jarzę kwestii, jak kolarz Rasmussen bez pomocy drużyny-praktycznie sam, bardzo dobrze wspina sie po górach i nie traci powyzej 2 minut do zwycięzcy, a w czasówce jest skazany przez fachowców na pożarcie. No nic-zobaczę to się nauczę :).

  36. Powrót do góry    #81
    Stały bywalec
    Dołączył
    30-05-2005
    Postów
    902
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Trzymam mocno kciuki za Rasmussena. Wszystko, co osiągnął, wypracował sobie sam i dla mnie jest bohaterem tego wyścigu. Mam też nadzieję, że nie dosięgnie go fatum prześladujące "nosicieli" koszulek liderów i nie podzieli losów Boonena i Valverde.

  37. Powrót do góry    #82
    Ekspert Awatar gksiak
    Dołączył
    22-04-2003
    Postów
    3,416
    Kliknij i podziękuj
    10
    Podziękowania: 122 w 60 postach
    nie wiem czy nie za offtopic(owo:)) ale jak pisze niemiecki portal sportowy sport1.de Winokurow odchodzi z T-mobile. Spekuluje sie ze albo do Discovery albo jakigos francuskiego teamu (Credit agricole).

  38. Powrót do góry    #83
    Stały bywalec
    Dołączył
    02-09-2003
    Postów
    1,195
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Na Eurosporcie tez podali ta wiadomość. Ciekawie by było gdyby zastapił Lance w Discovery, kwestia tylko jak ten team będzie wyglądał. Lance'a na rowerze nie będzie, ale czy odejdzie zupełnie, czy będzie miał jakąś rolę w teamie? (czytaj dalej będzie rządził :P ). Wiadomym jest, że Lance darzy Wino dużym szacunkiem, więc pewnie widzałby go w Discovery. Z drugiej strony podobno Hincapie jest kreowany jako nastepny leader teamu. Ale kto to wie jak będzie.

    pozdrówki,


  39. Powrót do góry    #84
    Zaawansowany
    Dołączył
    25-08-2002
    Postów
    1,513
    Kliknij i podziękuj
    484
    Podziękowania: 411 w 224 postach
    Szczerze mówiąc, to daje 40% szans, że Lance rzeczywiście odejdzie.
    Jeżeli na jednej nodze wygrał w tym roku, to jest w stanie to samo zrobić w przyszłym-to raz.
    Dwa-facet potrzebuje wyzwań i nie zajmie się z dnia na dzień hodowlą kur niosek.
    Trzy-Lance założył fundację....im mniej Lance'a w mediach tym gorzej dla fundacji-a w tę sprawę jest prawdziwie zaangażowany.
    Wreszcie cztery, mam dziwne, kobiece wręcz (haha) przeczucie,ze wyżej wymieniony jako następne wyzwanie postawi sobie Kongres pewnego kraju, a kto wie, może i kiedyś prezydenturę...fajno by było rozpocząć kampanię jako czynny sportowiec-najlepszy w danej dyscyplinie.

    Bełkot wyszedł, ale coś mi po prostu "nie gra" w tej rezygnacji Lance'a.

    Swoją drogą szokujące jest to, że napłodzilismy tylko dwie strony wpisów na temat trzeciej pod względem oglądalności imprezy sportowej na świecie.

  40. Powrót do góry    #85
    Ekspert Awatar gksiak
    Dołączył
    22-04-2003
    Postów
    3,416
    Kliknij i podziękuj
    10
    Podziękowania: 122 w 60 postach
    yahata,

    ale z drugiej strony po snookerze w tym dziale numer dwa z 84 wpisami:):):P

  41. Powrót do góry    #86
    Stały bywalec
    Dołączył
    02-09-2003
    Postów
    1,195
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Dobra, lets have some fun:D
    Wyobrazacie sobie rozczarowanie i wściekłość co niektórych, gdyby się okazało, że za rok Lance wraca po 8 zwycięstwo. Tak mniej więcej wyglądała by reakcaj Jana :P


  42. Powrót do góry    #87
    Ekspert Awatar gksiak
    Dołączył
    22-04-2003
    Postów
    3,416
    Kliknij i podziękuj
    10
    Podziękowania: 122 w 60 postach
    no nic,

    musze powiedziec ze pierwszy raz od kilku lat jestem zadowolony z Ullricha. probowal ile sie da az w koncu dzisiaj udalo sie Rassmusenowi odebrac te kilka sekund.
    kto wie, moze sie okaze ze to wlasnie te dzisiejsze sekundy zapewnia mu podium.
    czekam na sobote, zobaczymy.

  43. Powrót do góry    #88
    Zaawansowany Awatar Aussie
    Dołączył
    07-07-2003
    Postów
    2,571
    Kliknij i podziękuj
    1,346
    Podziękowania: 433 w 242 postach
    Tak sobie dzisiaj trochę poczytałem i zastanowiłamnie jedna rzecz. Wielu narzeka na kolegów z zespołu Armstronga - a to, że zostają na podjazadach, a to, że nie są w stanie pomagać Lance`owi tak jak robili jego koledzy w poprzednich latach itd. A tu proszę - w tym roku Lance jeszcze nie wygrał etapu (choć oczywiście mógł to zrobić bez problemu:)), ale swoje etapy wygrało dwóch zawodników z jego teamu:) Mianowicie Hincapie i Savoldelli - w związku z tym czy w poprzednich latach ktoś z ekipy Armstronga wygrywał etap w TdF? (mam problem ze znalezieniem inforamcji na ten temat). Czyli chyba aż tak źle z tym zespołem nie jest:):P Tym bardziej, że Lance jest liderem i zmierza po 7 wycięstwo w Wielkiej Pętli, czyli wszystko zgodnie z planem:)
    pozdr

  44. Powrót do góry    #89
    Zaawansowany
    Dołączył
    25-08-2002
    Postów
    1,513
    Kliknij i podziękuj
    484
    Podziękowania: 411 w 224 postach
    Gksiak z tym niebywalym wyczynem Jana, jest jak z powiedzeniem,że góra urodziła mysz. Na tyle min Jana (odpada nawet Bob Sapp), na tyle atakow jego zespołu i na taka siłę i budżet T-Mobile, to odrobienie kawałka dystansu do Rasmussena napewno nie będzie kandydowac do kolarskiego wydarzenia roku.
    Rabobank jakos słabo broni swojego bohatera, poza tym faktycznie Ullrich chyba go połknie na czasówce. Jednak, czy naprawdę o trzecie miejsce i o bój na sekundy z Rasmussenem chodziło szefom T-Mobile i samemu Janowi przed TdF?

    Temperatura wyścigu spadła do ledwie pokojowej...dzisiaj przykimałem na finiszowych metrach Serrano :)

  45. Powrót do góry    #90
    Ekspert Awatar gksiak
    Dołączył
    22-04-2003
    Postów
    3,416
    Kliknij i podziękuj
    10
    Podziękowania: 122 w 60 postach
    Gksiak z tym niebywalym wyczynem Jana, jest jak z powiedzeniem,że góra urodziła mysz. Na tyle min Jana (odpada nawet Bob Sapp), na tyle atakow jego zespołu i na taka siłę i budżet T-Mobile, to odrobienie kawałka dystansu do Rasmussena napewno nie będzie kandydowac do kolarskiego wydarzenia roku.
    Rabobank jakos słabo broni swojego bohatera, poza tym faktycznie Ullrich chyba go połknie na czasówce. Jednak, czy naprawdę o trzecie miejsce i o bój na sekundy z Rasmussenem chodziło szefom T-Mobile i samemu Janowi przed TdF?
    zalozenia przed Tour byly takie same jak w ostatnich siedmiu latach:), pokonac Lance`a i wygrac Tour. Jednak mamy od tych kilku lat takie deja vu, Lance z usmiechem na twarzy, a Ullrich, hm, no fotka Leliwy pokazuje wszystko:). tak czy owak nie udalo sie, ale tak walecznego Jana nie widzialem od lat, walczy o te trzecie lub moze drugie (chociaz nie co do drugiego to chyba bajka).

    teraz moja krytyka co do t-mobile. od lat widzimy ze Lance jest w tych gorach jednak silniejszy niz Ullrich. To ja jako logicznie myslacy chef bym sie zastanawial gdzie by mozna te sekundy Armstrongowi odebrac.

    Jako pierwsze polozylbym w trakcie przygotowan nacisk na jazde druzynowa na czas. bo jak to, rok w rok Armstrong jest juz od niej przed Ullrichem. A ja tu wczoraj czytam ze T-mobile przed tour de france nie cwiczyl jazdy druzynowej, no panowie, spadlem z krzesla. co takie treningi daja, pokazuje przyklad CSC. druzyne maja chyba slabsza niz t-mobile, a na czasowce byli szybsi niz DCH (dla mnie szybsi, bo gdyby nie ten upadek, to by wygrali).

    jazda druzynowa moglaby dac Ullrichowi max 30 sekund przewagi, przy ukladzie: 1.T-mobile 2. CSC 3. DCH

    Jako drugie czasowki Ullricha. Mimo ze wygral z Lancem tylko chyba trzy, to jednak kazdy ekspert twierdzi ze tutaj akurat Ullrich ma lepsze predyspozycje niz Lance. Ale jak tu wygrac czasowke w pierwszym tygodniu (zazwyczaj pierwsze czasowki sa w pierwszym tygodniu) jezeli ma sie cztery kilo nadwagi i sie tlumaczy ze wzystko jest tak poukladane zeby byc w najlepszej formie w gorach. no panowie.

    tu 30 sekund, tu 30 sekund i mamy minute. dobra Lance odbiera Ullrichowi z reguly 5 i wiecej minut na tych etapach gorskich. Tylko nie zapominajmy faktu ze z przewaga, nawet tylko minutowa, jezdzi sie inaczej, czlowiek wiecej walczy , no i te slawne moraly:)

    a tak co roku slysze (a sprecham w tym niemeickim jezyku:)) :"jo tour roztrzygnie sie dopiero w Alpach i Pirenejach". do cholery, ale to nie znaczy ze nie mozna juz wczesniej cos zrobic - tak jak przez lata Armstrong powiekszal swoja przewage ( w prologu kilka sekund, druzynowa kilkadziesiat, czasowka kilkadziesiat i juz przed alpami mial kilka minut przewagi). Tracisz minuty juz przed Alpami.

    a tak ja przyglup co roku to ogladalem i co roku temu Ullrichowi wierzylem.

    Koncze:) w pracy zero pracy wiec mozna sobie pozwolic.

    P.S. A ty yahata z Pruszcza i kibicujesz GKM-owi, nie ladnie:P:P:P

Strona 2 z 3 PierwszyPierwszy 123 OstatniOstatni

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •