Strona 2 z 3 PierwszyPierwszy 123 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 46 do 90 z 107

Wątek: Wimbledon 2005 - kobiety

  1. Powrót do góry    #46
    Zaawansowany
    Dołączył
    01-09-2002
    Postów
    1,734
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 2 w 2 postach
    Popieram wniosek Roggiego,a pana moderatora proszę o rozważnie tej "propozycji":>

  2. Powrót do góry    #47
    Użytkownik
    Dołączył
    02-09-2004
    Postów
    376
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Wyluzujcie! Bana dostaje się za łamanie regulaminu a nie za to że czyjeś posty sie nie podobają jakiejś tam grupie ludzi.

    Roggi, nie wchodź po prostu do wątku o WImbie kobiet i bedziesz miał spokoj.


    edit. popieram i na tym poki co zakonczmy(dop.B)


    Tuesday ORDER OF PLAY

    Centre Court (1pm start)
    A M'RESMO Fr 3 v A MYSKINA Rus 9 WS
    M PIERCE Fr 12 v V WILL'MS US 14 WS

  3. Powrót do góry    #48
    Użytkownik
    Dołączył
    03-06-2002
    Postów
    351
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Taki mecz a tu do pracy na 12:30 :( :( :( Trzeba ustawic magnetowid. Ciekawie sie to zapowiada Venus prowadzi z Mary 6:3 jesli sie nie myle ale chyba nie graly ze soba na trawie. Come on Venus.
    Ciekawe czy Nadia wymeczy troche Blondyne, przydałoby sie ja troche poruszac bo dziewczyna jak w sumie przetestowana porzadnie to jeszcze nie zostala ;-)

  4. Powrót do góry    #49
    Zaawansowany
    Dołączył
    03-03-2003
    Postów
    2,114
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Tak, tak tego się spodziewałem, miałem nosa przepowiadając frapujący mecz tenisowy. To taki Wimbledoński eksponat, Davenport ujęła mnie swymi możliwościami, tak, tak macie rację, ten serwis jest klawy, sam nektar, mmmm, miło popatrzeć na takie widowisko z udziałem kobiet, ciarki przechodzą po plecach jak Clijsters wślizguje się pod piłkę. Lindsay z taką grą musi być w finale, a może Mauresmo wreszcie osiągnie to o czym śni od lat ?, ciekawie wszystko się układa, ja już odliczam czas na bombardowanie kortu centralnego, Venus Williams - Maria Sharapova. A jeżeli jesteśmy przy obrończyni tytułu, to dla mnie jest taka antypatyczna, drze się na tym korcie, strzela popisówy, aby mierzyli jej natężenie ryku, czy jej się wydaje, że to jest piękne ?, indyczę się jak słucham jej wypowiedzi: "to ważne, żeby umieć trenować w każdym miejscu na świecie" "czułam się jakbym w tych butach latała". Jej gra jest jak mumia, sztywna, pozbawiona dynamiki, ale dajmy już tej człowieczynie spokój. Święte słowa wypowiedział dzisiaj pan Karol Stopa: "większośc tenisistów i tenisistek zwłasza przebija na drugą stronę z myślą, a jakoś to będzie" oczywiście pod tymi słowami można wymienić wiele nazwisk, Sharapova, Kuznetsova, Williams, a dla mnie Davenport jest osobą myślącą, wie co i jak wykonać w odpowiedniej chwili, owszem gra siłowo, ale rozdziela piłki inteligentnie, ona o sobie może powiedzieć: cogito, ergo sum, czyli "myślę i jestem ..." jestem numerem jeden pomimo 29-ciu lat.
    Jutro nie będzie żadnego futra, dość długo zastanawiałem się co znowuż wykombinuje Amelie Mauresmo, dotychczas rozegrała cztery łatwe mecze, można powiedzieć, że czuje się na siłach, ale czy jej psychika będzie równie mocna ?, czy znowu będzie ten paraliż sztywna ręka, beckhand tylko teoretycznie mający przejść na drugą stronę, lądujący ostatecznie po stronie niespełnionej tenisowo Amelie Mauresmo.

  5. Powrót do góry    #50
    Użytkownik
    Dołączył
    02-09-2004
    Postów
    376
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    cogito, ergo sum, czyli "myślę i jestem ..."
    raczej "myślę WIĘC jestem". a to duża różnica. w takim przypadku nijak to sie ma do Davenport i jej tenisa.

  6. Powrót do góry    #51
    Zaawansowany
    Dołączył
    03-03-2003
    Postów
    2,114
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Nie to nie prawda co wypisujesz na swojej klawiaturze, pewnie brudnej, ja niedawno kupiłem sobie nową więc mogę szpanować. Myśli, WIĘC jest ... numerem 1 pomimo 29-ciu lat, a za nią młodzież i oto kotku chodzi, bo gdyby grała tak jak one to pewnie nim by nie była.

  7. Powrót do góry    #52
    Użytkownik
    Dołączył
    02-09-2004
    Postów
    376
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    No niech bedzie...

    A co do klawiatury to być może i jest brudna ale nie widze tego brudu gdyż jest czarna z natury tak jak Twoja Serena Williams.

  8. Powrót do góry    #53
    Stały bywalec
    Dołączył
    07-08-2003
    Postów
    1,206
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Wróciłam... i było nieziemsko:D, nieziemskie było wszystko: zaczynając od czyściutkiej, wystrzyżonej trawuni, poprzez ogrom całego obiektu, atmosferę wielkiego tenisowego pikniku na Henman Hill yyy tzn. Mount Murray, kilometrowe kolejki, w których stać to była prawdziwa przyjemność, arcymiłych stewardów, wspaniałą angielską publiczność (jedyny zgrzyt w postaci gwizdów i buuuczenia słyszałam w czasie mecz Murray-Nalb, na które to zresztą spotkanie udało mi się wtargnąć na centrala:D). Te burze oklasków, ci przesympatyczni kibice tenisa z całego świata... No i wreszcie zawodnicy widziani z niebezpecznie w moim przypadku małej odległości: Andy, Fed, Lindsay, Siostry... Serena rozwalająca w meczu z Heynes rakietę o trawę to jest to, hyhyhy. Jednym słowem: magicznie. Już nawet jak sewysiada z metra na stacji Southfields, czuć magię. Nawet tam wyłożyli zieloną, trawiastą wykładzinkę z białymi liniami kortu. Na Wimbie dosłownie wszędzie pełne trybuny, no, może poza tymi zupełnie bocznymi kortami, gdzie grali - dajmy a to - nasi debliści czy Marta D (tak tak, smutna rzeczywistość). Wimbledon rzeczwiśce śledzi cay Londyn, gazet poświęcają tam temu wydarzeniu po kilka stron prześcigają sę w ciekawych artykułach, BBC nadaje z AELTC niemal non-stop, a w telewizji turniej oglądają wszyscy, łączne z Hindusami sprzedającymi ryby na straganie w Soho (co zresztą uwieczniłam:D). Już tęsknię i chciałabym tam jeszcze kiedyś przyjechać.
    Ale żeby było do rzeczy - Venus w półfinale - kto by się spodziewał??? W moim zupełnie prywatnym odczuciu to jest właśnie kolejny dowód na magię Wimbledonu:D. Przejdzie Marię, czy nie przejdzie? Gra jak dotąd fantastycznie, z mecz na mecz coraz lepiej, jej uderzenia są coraz pewniejsze, serwis coraz bardziej skuteczny. Jest zdecydowanie na fali. Będze ciężko w tym półfinale, ale nie ma rzeczy niemożliwych. Moim zdaniem faworytką do wygrania całości jest Lindsay, w konfrontacjach z Clijsters i Kuzniecową zrobiła na mnie piorunujące wrażenie. Jej serwis wygląda na żywo rzeczywiście fantastycznie: piekielnie silny, regularny i fantastyczie celny.
    Aha, mam fotę z Papą:D. I gadałam z siostrą V&S, Lyndreą, fajowa dziewczyna.

  9. Powrót do góry    #54
    Zaawansowany
    Dołączył
    01-09-2002
    Postów
    1,734
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 2 w 2 postach
    Fota z Papą hehe dobre:)Proszę mi ją wysłac na martaagassi@wp.pl dziękuję:D

  10. Powrót do góry    #55
    Stały bywalec Awatar sasu
    Dołączył
    13-06-2003
    Postów
    1,432
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Całkiem ładną pogodę trafiłaś w tym roku. Rok temu to z tego co pamietam cały pierwszy weekend Wimba padało. Na których meczach byłaś, tylko na tym Nalbi-Murray?

  11. Powrót do góry    #56
    Stały bywalec
    Dołączył
    07-08-2003
    Postów
    1,206
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    No, pogoda rzeczywiście super, tylko raz był deszczyk (i b. dobrze, co by to był za Wimb bez deszczu...). Widziałam jeszcze takie mecze: Serena vs. Haynes (Serena w nienajlepszej dyspozycji, ale mecz super, pełno dramaturgii, ciekawych wymian i Ultrasów na trybunach:P), Safin vs. Philipoussis (mimo że wynik dośc równy, było widać różnicę klas, szczególnie jeśli chodzi o silną psychikę), Kuzniecowa vs. Mirza (szkoda Sanii, niewiele by brakowało, a mielibysmy powtórkę z Dubaju bodajże), Rusedski vs. Johansson (no i Angole na trybunach - poezja, hehe), Roddick vs. ten na B (oglądane z... 2 rzędu!!! Ale on niewyobrażalnie zasuwa z tego serwisu!!!), Serena vs. Craybas (oglądane w odległości kilku miejsc od obozu Williamsów, ale mi się trafiło:D. Baardzo słaba dyspozycja S, ale zdarza się), supermikścik V.Williams/Knowles vs. Callens/Perry (Venus bardzo zdeterminowana, zaciskająca pięści po wygraniu piłek - bardzo ciekawe, bo to w końcu rzadki obrazek. Jedna świetna akcja: V na woleju, Perry na odbiorze i taki minipojedynek, Venus chyba z 10 razy wolejowała, w koncu go przycisnęła i pięknie go załatwiła), Hewitt vs. Dent (Dent sobie serwu-serwu, a Lleyton i tak kozaczył:P), Clijsters vs. Davenport (serwis Davenport = dobro narodowe Ameryki) i parę innych oglądanych z Henman Hill, tudzież za pośrednictwem małych telewizorków, umieszczonych na terenie AELTC. Także super:D. Parę osób by mnie pewnie chętnie oskalpowało, gdyby się dowiedzieli, że zamiast meczu Fed - JC Ferrero wybrałam miksta z Venus na korcie numer 3.
    A co do foty z Richardem, to jeszcze sie nie zebrałam do zgrania tego wszystkiego na komputer, zobaczę jak wyszłam i może Ci Marta wyślę:P.

  12. Powrót do góry    #57
    Użytkownik
    Dołączył
    02-09-2004
    Postów
    376
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    No i teraz po przeczytaniu listy meczów na których byłaś wszystkim szczęki opadły do ziemi :]

    a tak BTW to Radwańska w 1/4 Wimba! BRAWO!

  13. Powrót do góry    #58
    Stały bywalec
    Dołączył
    07-08-2003
    Postów
    1,206
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Hehehe, Andy - odpowiedź na to może być tylko jedna: w przyszłym roku zabierajcie się wszyscy ze mną:D. Wiele bym dała, żeby być tam w 2006, może się uda.
    Brawo Agnieszka Radwańska! Najpierw finałw Halle, teraz tak świetnie idzie jej na Wimbie... Liczę na jeszcze więcej i żałuję, że nie wybrałam się na mecz Polki.

  14. Powrót do góry    #59
    Zaawansowany Awatar Chuchita
    Dołączył
    24-04-2004
    Postów
    1,640
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Roddick vs. ten na B (oglądane z... 2 rzędu!!!
    Trzeba było po mnie dzwonić to bym przyleciała!!! :P

    Jak tak czytam to wszystko, to cholera jasna, wezmę udział w tegorocznym losowaniu bo mnie krew zalewa! ;)

    A powiedz, jak to był z tym losowaniem? Po ile były bilety do wykupienia, jak długie były kolejki i po ile bilety w kasie itd itd, ze szczególami, żebym miała pełny obraz sytuacji! :)
    LOS CHUCHOS BROTHERS Official Fan Club

  15. Powrót do góry    #60
    Zaawansowany
    Dołączył
    06-08-2003
    Postów
    1,768
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Parę osób by mnie pewnie chętnie oskalpowało, gdyby się dowiedzieli, że zamiast meczu Fed - JC Ferrero wybrałam miksta z Venus na korcie numer 3.
    Hyhy, no ja bym pewniew tym wypadku jednak obejrzała ten pierwszy mecz ;) ale wiem co to znaczy oglądanie jakiegoś latynosko-włoskiego debla, gdy na Centralu Marta Domachowska :P:P
    Ja to bym się na RG wybrała, ale niestety nie ma za co, pojadę jak założę prywatną szkołę lol :P

  16. Powrót do góry    #61
    Użytkownik
    Dołączył
    03-06-2002
    Postów
    351
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Ola dzieki za ta super relacje super ze udalo ci sie tyle zobaczyc :d No i przede wszystkim siostry w akcji na Wimbledomie. :)

    Venus musi jutro wygrac przez ostatnie 5 lata zawsze Wiliamsowna byla w finale ta piekna tradycja musi trwac. ;) Moj wymarzony final to Lindsay/Venus

  17. Powrót do góry    #62
    Stały bywalec Awatar sasu
    Dołączył
    13-06-2003
    Postów
    1,432
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Hewitt vs. Dent (Dent sobie serwu-serwu, a Lleyton i tak kozaczył:P)
    A "come on" i niecenzuralne słowa skierowane do sedziów było słychać z trybun? :P

  18. Powrót do góry    #63
    Zaawansowany
    Dołączył
    27-04-2003
    Postów
    2,129
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    echhh Ola... widzę że tam miałyście love angel music baby.... no super super jeszcze raz mówię chociaż już to mówiłam kilkanaście razy przed waszym wyjazdem - ZAZDROSZCZĘ !!! Móc obejrzeć swoich idoli w takim miejscu... Chciałabym pojechać i zobaczyć tam szczególnie osoby które do Polski nigdy nie przyjadą... Groszka ... (ok wiem on był w Polsce ale w najbliższym czasie się z powrotem nie wybiera) ... Marię Sharapovą... Lleytona... :( super wakacje :) i ja też chcę zobaczyć fotkę z Papą

  19. Powrót do góry    #64
    Zaawansowany Awatar Roggi
    Dołączył
    26-08-2004
    Postów
    2,252
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Ja mam taka cicha nadzieje,ze "stare" mistrzynie (Venus i Lindsay) sklepia to biale chude dupsko z Syberii:P

  20. Powrót do góry    #65
    Ekspert
    Dołączył
    06-04-2003
    Postów
    5,196
    Kliknij i podziękuj
    2
    Podziękowania: 4 w 3 postach
    Poki co swietny mecz. Dawno nie widzialem tak grajacej Venus. Bardzo malo prostych bledow i ciezko bedzie z nia wygrac. No a Maria?. A Maria kolejny raz udowadnia, ze ma kibicow nie ze wzgledu na urode, pieniadze, slawe, lodowki, zloto, dziennikarskie hieny czy zazdrosne panienek. W sporcie wazne jest to co sie dzieje na arenie zmagan. Ambicja, umiejetnosci i emocje wynikajace z tego sa priorytetem dla kibicow. Prywatnosc nie powinna nikogo obchodzic.

    Wlasciwie dzis zaczal sie dla mnie "Łembledon", bo nareszcie czuje jakies emocje wynikajace z ogladanego meczu. Kibicuje Marii i boje sie, ze przy tak dysponowanej Venus moze Rosjanka tylko liczyc na to, ze salata nie nakreci panny Williams do konca meczu i w koncu zacznie psuc

  21. Powrót do góry    #66
    Użytkownik Awatar Luk33
    Dołączył
    31-03-2005
    Postów
    455
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    no i Maria odpadła :/

  22. Powrót do góry    #67
    Zaawansowany Awatar Chuchita
    Dołączył
    24-04-2004
    Postów
    1,640
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Czyżby babki miały zamiar ratować tegorocznego Wimba? 7-6 6-1 pozornie pewny i gładki wynik, ale jak dla mnie, mecz turnieju? Yyy to brzmi co najmniej dziwnie, ale chyba tak właśnie jest (może dlatego, że znowu tak wielu spotkań nie widziałam ;) ).

    Nie jestem wielką cheerleaderką jeśli chodzi o takie bezlitosne napieprzanie (bo inaczej tego nazwać nie można) z linii końcowej, ale jeśli kiedyś miało mi się to spodobać, to nadszedł właśnie ten dzień, cuda i dziwy! Genialna długość piłki, maksymalne ryzyko w graniu przy liniach (nigdy nie rozumiem takiego ryzyka na trawie, ale mimo wszystko BRAWO).

    Tak grającej Venus to ja nie widziałam chyba od któregoś z tegorocznych turniejów halowych (Antwerpia zdaje się, gdzie wszystko szło dobrze aż do finału?) a może i dłużej.

    Niezbyt logiczne podsumowanie meczu: obie grały wspaniale, ale Venus była jeszcze lepsza.


    Ja tutaj mówię o meczu turnieju, a widzę, że babcia Dav też solidnie dziś pracuje!

    I oczywiście brawo, brawo Agnieszka Radwańska.
    LOS CHUCHOS BROTHERS Official Fan Club

  23. Powrót do góry    #68
    Użytkownik Awatar Luk33
    Dołączył
    31-03-2005
    Postów
    455
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Pierwszy set zadecydował, po przegranej, Maria nie poradziła sobie z nerwami i presja.

  24. Powrót do góry    #69
    Zaawansowany Awatar Chuchita
    Dołączył
    24-04-2004
    Postów
    1,640
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Pierwszy set, tak sam z siebie, na tym poziomie rozgrywek moim zdaniem nie decyduje o niczym. Maria grała bardzo dzielnie, ale z tak dysponowaną rywalką inaczej się to skończyć nie mogło. Moim zdaniem Masza nie z tych, co się uginają pod ciężarem presji. To była zwykła bezradność. Zadecydowała genialna forma rywalki.
    LOS CHUCHOS BROTHERS Official Fan Club

  25. Powrót do góry    #70
    Użytkownik
    Dołączył
    09-10-2004
    Postów
    78
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Szarapowa była chyba za młoda na 2 triumfy w świątyni tenisa. Bardzo dużo prostych błędów, a gemy były długie, i Venus wytrzymywała je lepiej, i Szarapowej widać było niepewność i jakby zamęt wewnętrzny. Nie wiedziała do końca co się dzieje, niby walczyła, aby za chwilę palnąć backhand metr za linię końcową. Ale jest druga strona medalu:Venus zagrała dziś po prostu dobry mecz. Wytrzymywała szaleńcze ataki Rosjanki, aby po kontrze samemu przejść do powiedzmy, ataku, najczęściej polegającego na jednym uderzeniu kończącym. A swoją drogą może to nawet lepiej, że Szarapowa przegrała, to ją nauczy czegoś nowego.

    Drugiego półfinału nie oglądałem, ale jak znam życie i Mauresmo, to pewnie przegrała z własną psychiką Francuzka, pozwalając na zwycięstwo Lindsay.

    Ja dzisiaj zdzwiłem się, patrząc na listę sukcesów Navratilovej Martiny(zastanawiałem czy ona jeszcze gra, patrząc na wyniki debli 45+ panów), i okazało się, że mimo tak dużej liczby triumfów, leworęczna 49-letnia zawodniczka jest w półfinale debla...Pozostaje naprawdę tylko pogratulować....

  26. Powrót do góry    #71
    Użytkownik
    Dołączył
    09-10-2004
    Postów
    78
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Muszę napisać nowego posta, bo mam kłopot z edycją poprzedniego. Oczywiście Mauresmo jeszcze nie przegrała, ale myślę, że ten deszcz to tylko odwleczenie egzekucji. Mauresmo przegra pewnie z własną psychiką, i serwisem rywalki, i finał zapewne będzie V.Williams-L.Davenport.

  27. Powrót do góry    #72
    Stały bywalec
    Dołączył
    12-06-2003
    Postów
    905
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Agnieszka Radwanska w finale !!

    pokonala w polfinale rozstawiana z numerem 2 Agnes Szavay 7:6, 6:2 !!

    wielkie brawa i gratulacje, to z pewnoscia wielki sukces tej mlodej i utalentowanej zawodniczki!


    :)

  28. Powrót do góry    #73
    Użytkownik
    Dołączył
    02-09-2004
    Postów
    376
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Agnieszka Radwańska w finale Wimbledonu! Ale szczęście! :)

    Polka wygrała z rozstawioną z #2 Agnes Szavay z Węgier. Zaserwowała 1 asa, 2 podwojne, 8 niewymuszonych przy 17 kończących pilkach. Przy siatce wygrała 10 z 12 akcji.

    BRAWO!

    Droga Agnieszki do finału:

    1.runda - Corinna Dentoni ITA 64 62
    2.runda - Monica Niculescu ROM (14) 60 75
    3.runda - Alisa Kleybanova RUS 61 75
    1/4 finału - Aleksandra Wozniak CAN (6) 60 46 62
    1/2 finału - Agnes Szavay HUN (2) 76 62

  29. Powrót do góry    #74
    Użytkownik Awatar Luk33
    Dołączył
    31-03-2005
    Postów
    455
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Pierwszy set, tak sam z siebie, na tym poziomie rozgrywek moim zdaniem nie decyduje o niczym. Maria grała bardzo dzielnie, ale z tak dysponowaną rywalką inaczej się to skończyć nie mogło. Moim zdaniem Masza nie z tych, co się uginają pod ciężarem presji. To była zwykła bezradność. Zadecydowała genialna forma rywalki.
    Jak na moje oko, gdzies w połowie 2 seta, sharapova miala ochote sie rozpłakac. Moze mi sie wydawało, ale i tak twierdze, ze psychika, narwy, oczekiwania bylu glowna przyczyna porazki + swietna gra williams - nie da sie ukryc.

  30. Powrót do góry    #75
    Zaawansowany
    Dołączył
    06-08-2003
    Postów
    1,768
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Żeby było jeszcze lepiej, szansę na finał ma Paszek, która już ma seta z turniejową jedynką, Azarenką, której to panicznie się bałam jeszcze wczoraj :P Teraz się zastanawiam jak byłoby lepiej dla Agnieszki, ale jednak cały czas trzymam za Paszek i marzę o już-nie-tak-kelnerskim finale Radwańska - Paszek :D

  31. Powrót do góry    #76
    Stały bywalec Awatar sasu
    Dołączył
    13-06-2003
    Postów
    1,432
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Mógłby się Polsat Sport postarać i pokazać finał z udziałem Agnieszki, przynajmniej z odtworzenia. To na pewno o wiele ważniejsze wydarzenie niż mecz deblowy z udziałem Domachowskiej w 2 rundzie, który nam zaprezentowali. Nie orientuje się na którym korcie będzie rozgrywany ten pojedynek, ale na pewno na takim z możliwością transmisj

    No proszę, pokażą dzisiaj wieczorem półfinał z udziałem Agnieszki :).

  32. Powrót do góry    #77
    Użytkownik
    Dołączył
    02-09-2004
    Postów
    376
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    No właśnie! Pokażą półfinał to na pewno też pokażą finał! :D Wydaje mi sie że finały juniorów rozgrywane są na korcie 3.

  33. Powrót do góry    #78
    Użytkownik
    Dołączył
    01-11-2004
    Postów
    125
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Wspaniały sukces Agnieszki Radwańskiej! Wielkie brawa dla dziewczyny! Na dodatek statystyki wyglądają bardzo przyzwoicie i sugerują, że dziewczyna potrafi grać w całego tenisa, a nie tylko w "nawalanegozzaliniokońcowego". Piękny wynik z akcji przy siatce: na 12 aż 10 zakończonych sukcesem. To pokazuje, że Radwańska na korcie potrafi także myśleć i nie lata do tej siatki dla zasady, tylko po to, aby zdobywać punkty.

    Brawo i jeszcze raz brawo!

  34. Powrót do góry    #79
    Początkujący
    Dołączył
    19-07-2004
    Postów
    46
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    A.Radwańska gra przede wszystkim z glowa...ma bardzo dokladne uderzenia, jest swietnie ustawiona technicznie a do tego dobrze biega :) jest naprawde ciezka przeciwniczka...

  35. Powrót do góry    #80
    Zaawansowany Awatar Roggi
    Dołączył
    26-08-2004
    Postów
    2,252
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Na temat tej Radwanskiej wypowiem sie za jakies 5 lat:P

  36. Powrót do góry    #81
    Użytkownik
    Dołączył
    02-09-2004
    Postów
    376
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Yyy... Może to dlatego że był to pierwszy juniorski mecz jaki widzialem w życiu ale wydaje mi się że ten mecż był po prostu beznadziejny! Nie wiem czy tak wyglądają wszystkie mecze juniorek ale myślałem że 16-latki grają z większą pasją w półfinale wielkiego szlema. I co najwazniejsze że grają lepiej. Ta Węgierka to jakieś wielkie nieporozumienie. Nasza Agnieszka równiez nie zrobiła na mnie żadnego wrażenia. Po dwóch gemach odliczałem gemy do końca tego meczu. Ciekawe jak wyglądały wcześniejsze mecze Radwańskiej bo chyba same takie niedorajdy jak Szavoy jej sie jednak nie trafiały.

  37. Powrót do góry    #82
    Zaawansowany Awatar Roggi
    Dołączył
    26-08-2004
    Postów
    2,252
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Dobre,dobre...
    Swieta slowa Andy:P

  38. Powrót do góry    #83
    Stały bywalec Awatar sasu
    Dołączył
    13-06-2003
    Postów
    1,432
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    He he, no ja też tylko tie-break wytrzymałem a potem zająłem się czymś innym :P.

  39. Powrót do góry    #84
    Zaawansowany Awatar Chuchita
    Dołączył
    24-04-2004
    Postów
    1,640
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    No właśnie, też mnie to zastanowiło, półfinał szlema, a one grają prawie jak pod narkozą. Węgierka nawet sobie nie krzyknęła trafiając któryś tam raz w siatkę, Agnieszka... no cóż, na podstawie tego meczu dużo nie powiem, bo to by było nie fair oceniać ją po spotkaniu, w którym rywalka oddawała co mogła. W każdym razie finał jest i to mnie bardzo cieszy.
    Ja dla świętego spokoju obejrzałam mecz do końca. Cholera, wie, może za kilka lat zobaczę ją w 1/4 jakiegoś dużego turnieju i wtedy będę mówić: ta tak, pamiętam jak jeszcze była juniorką, ach ;)
    LOS CHUCHOS BROTHERS Official Fan Club

  40. Powrót do góry    #85
    Zaawansowany
    Dołączył
    01-09-2002
    Postów
    1,734
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 2 w 2 postach
    To ja chyba pobiłam rekord bo po 5 min...poszłam trzepac dywan hehe.Ale spoko-będzie dobrze,sukces niewątpliwy-czekamy na więcej:)

  41. Powrót do góry    #86
    Użytkownik Awatar spooky
    Dołączył
    30-10-2004
    Postów
    186
    Kliknij i podziękuj
    4
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Oj trudno Wam dogodzic, Polka bedzie wystepowac w finale Wimbledonu, a Wy narzekacie :P. Rozumiem, ze moze byc to dla Was szok, ze nie wszystkie juniorki nie wygladaja i nie graja jak Ana Ivanovic czy Nicole Vaidisova, ale Agnieszka ma niewatpliwie talent. Poniewaz nie posiadam Polsatu Sport, wiec po dlugich poszukiwaniach zdolalem kogos z takowym programem odnalezc, ale zdazylem tylko na koncowke drugiego seta, ktora rzeczywiscie nie byla pasjonujaca. Na pewno jednak zauwazyliscie dobry pierwszy serwis Radwańskiej, Jej madrosc gry, czula reke i dobra gre obronna. Ze statystyk wynika, ze potwierdzila swoje umiejetnosci gry przy siatce.
    Moze i ten polfinal nie byl ciekawy, ale zapewniam Was, ze nie da sei przypadkowo dojsc do trzeciego finalu z rzedu, zwlaszcza ze jednym z nich jest turniej Wielkiego Szlema.
    Spotkan Agnieszki Radwańskiej widzialem kilka (wszystkie na kortach ziemnych) i naprawde bylem pod Jej duzym wrazeniem. Mimo to bardzo wiele Jej brakuje, przede wszystkim przygotowania fizycznego. Pewnie odniesliscie wrazenie, ze caly czas trzyma nerwy na wodzy, bo nie zrobila zadnego usmiechu po wygraniu tak znaczacego meczu, ale zapewniam Was, ze potrafi pokazwyac emocje podczas gry. Niemniej jednak przez wieksza czesc jest spokojna i skupiona tylko na tym, by wygrac.
    Jej wyczyn w Wielkiej Brytanii bardziej mnie interesowal niz jakiekolwiek inne wydarzenie podczas tego turnieju. I podczas finalu bede caly czas trzymal kciuki za najlepsza polska juniorke, ktora zarazem jest moja ulubiona Polka, grajaca w tenis(a?).

    Jeszcze raz wielkie gratulacje!
    Ciekawi mnie tez fakt rozegrania turnieju deblowego juniorek, bo siostry Radwańskie nie zagraly wczoraj i nie zagraly dzisiaj, a to dopiero druga runda. Moze to i lepiej, bo Aga miala problemy ze stopa, wiec nie ma co ryzykowac gorszej kontuzji podczas debla.

    ___
    Andre Agassi Rocks!

  42. Powrót do góry    #87
    Użytkownik
    Dołączył
    11-03-2005
    Postów
    59
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Szavay nie moze byc taka niedorajda skoro w tym roku wygrala zarowno w singlu jak i w deblu French Open i byla w finale Australian Open.Kto tak mowi ma po prostu klapki na oczach!!!Jedyne czego brakuje w tym momencie Radwanskiej to sila fizyczna,bo od razu rzuca sie w oczy ze jest bardzo krucha i gdyby wzmocnila mase miesniowa to na pewno moglaby powalczyc z tymi juniorkami ,ktore juz teraz bryluja w cyklu turnieji WTA!!!Bo jej technika i madrosc w grze na pewno niej jest gorsza niz np. u Vaidisivej czy Karatanchevej i sadze ze nie jest to odosobniona opinia.Niewatpliwie jest to duzy sukces naszej mlodej zwodniczki i mam nadzieje ze w finale tez pokaze swoje walory.I oby jej kariera nie potoczyla sie jak Olszy,ktora po sukcesie w juniorskim Wimbledonie niczym wiecej juz pozniej nie zachwycila:(.A wiec do boju Agnieszka i powodzenia w przyszlosci:)!!!

  43. Powrót do góry    #88
    Użytkownik
    Dołączył
    01-11-2004
    Postów
    125
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Oj, drogie panie, trochę przesadzacie z tą krytyką. O wieku zapominacie. To nie chłopaki grają, co to w wieku 16 lat 2 razy więcej masy mięśniowej od dziewczyn mają. 16-latka nie ma jeszcze szans grać na odpowiednim poziomie. Jezu, toż to dziecko! Która to klasa? Druga liceum? To dwie po dawnej podstawówce :-P

    Istotny jest fakt, że wśród swoich równieśniczek Radwańska zaprezentowała się lepiej od innych. Tylko to się liczy przy ocenach. Nie stawiajmy jej zaraz obok Navratilovej czy nie daj bóg Federera. Poza tym... Ivanovic, mówicie. Ileż to lat ma Ana? Rocznik 1987, to wychodzi, drogie panie, jak byk 18! Dwa lata różnicy! W tym wieku to naprawdę znaczy bardzo dużo.

    Pożyjemy, zobaczymy. Na razie Agnieszka Radwańska wśród wimbledońskich rówieśniczek nie ma sobie równej.

  44. Powrót do góry    #89
    Zaawansowany
    Dołączył
    01-09-2002
    Postów
    1,734
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 2 w 2 postach
    16 lat to jak na mój gust 1 klasa LO,ale mogę(nie mogę)się mylic:P

  45. Powrót do góry    #90
    Stały bywalec
    Dołączył
    07-08-2003
    Postów
    1,206
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    3 gimnazjum konkretniej:P. Generalnie podpisuję się pod postem Spooky'ego, ale wtrące swoje 3 grosze:). Widziałam co prawda tylko 2 mecze Radwańskiej (elim. J&Su z Talają i wygrany finał BGŻ Cup), ale już conieco mnie - kibica - zaintrygowało, a to dobry znak, bo często jest tak, że oglądanie zawodnika mnie zwyczajnie nudzi. Zrobiła na mnie wrażenie właśnie psychika: walka o każdą, ale to bezwzględnie każdą piłkę, żadnych cholernie rozpraszających komentarzy pod nosem typu: "jak ty grasz, jak ty grasz" (patrz: Kosińska), świetna koncentracja. Poza tym: wykorzystywanie rotacji. Fajne kicki serwisowe. Do poprawki z kolei tężyzna fizyczna - na dzisiejszy tenis zdecydowanie za mało mięśni, że tak to niezgrabnie ujmę. Serwis zbyt słabej mocy, ale ratuje się tą całą zmyślną rotacją. Może coś z Agi będzie, może nie, nie wiem - nie jestem wróżką, ale jej nastawienie pozwala mi być db myśli. Wydaje sie, że dziewczyna umie solidnie pracować, a jestem zdania, że praca czyni cuda.

Strona 2 z 3 PierwszyPierwszy 123 OstatniOstatni

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •