KUCHCIK UWIELBIAM JAK SIE MYLISZ:):):)
KUCHCIK UWIELBIAM JAK SIE MYLISZ:):):)
Pierwsze słowo: o meczu - pewnie Ameryki nie odkryję jak powiem że już myślałem że będzie szybkie 3:0, 70 minut i do domu, lecz miło się zdziwiłem jak kędzierzyńska drużyna zaczęła grać :) Brawo chłopaki, byle tak dalej !!
Drugie słowo: o kibicach - może i nie jestem najaktywniejszym kibicem, nie krzyczę najgłośniej, nie walę w bęben, ale już kilkanaście sezonów miałem możliwość dopingować Naszych. I zawsze staram się to robić kulturalnie, czego nie można po dzisiejszym meczu powiedzieć o garstce "" kibiców, którzy na - zapowiadanym przez wszystkie media - meczu sezonu, transmitowanym na cały świat, oglądanym przez wielu ważnych w Polsce ludzi znających się na siatkówce, wzniecają okrzyki typu: "Je..ć PZPS" czy "Złodzieje".
Rozumiem stronniczość sędziów, czasem się to zdarza, ale w secie w którym (moim i moich znajomych zdaniem) sędziowie dają dwie "długie" piłki na naszą korzyść, krzyczenie po pierwszej spornej (PIERWSZEJ, nie którejś z kolei!!!) w/w haseł jest po prostu żenujące i aż mi wstyd że kibicujemy tej samej drużynie.
Pomyślcie sobie Bracia B (skądinąd nie wiem skąd się ta nazwa wzięła, może od "beeeeeeeeeeee jak baran") jak ludzie przyjezdni odbierają po takich hasłach kędzierzyńskich kibiców. Swojego czasu byliśmy najlepszymi kibicami w Polsce.Tym sposobem na pewno do tego nie wrócimy.
Tak jak piszę, nie była to któraś z kolei piłka, ale pierwsza pomyłka w secie, co się może każdemu, nawet najlepszemu sędziemu na świecie przydarzyć, a "to co było nam odebrane, było nam dodane potem".
Ja rozumiem że większość nastolatków B powtarza wszystko za prowadzącymi młyn, ale trzeba też myśleć co się krzyczy, bo widocznie Ci prowadzący tego zapomnieli.
Ja nie chcę jakiś podziałów - Wy i reszta, czy Wy i ja - ja po prostu chcę by wszyscy razem jak najlepiej, jak najgłośniej dopingowali naszą drużynę. Bez jakiś krzywdzących haseł pod kierunkiem sędziów, gdyż każdy się może pomylić. Bo pomyślcie sobie jak się czujecie jak jedziecie na wyjazd i przeciwni kibice jadą po Was epitetami (zasmakujecie to już w najbliższym meczu w Czewie), a jak się musieli czuć sędziowie na których spora część sali krzyczała "złodzieje", a to jest tylko ich praca, a nie wierzę że popełnili jakiś błąd specjalnie.
Pomyślcie następnym razem :)
hardy, jednak na szczę¶cie od kibicowania jeste¶my MY, a nie TY
kulturalny doping na halach już dawno sie skończył (poza bełchatowem, olsztynem), ale ludzie wci±ż z tego robi± afere.
'mamo, mamo, oni powiedzieli brzydkie słowo'
ja bym to nazwał wyrażaniem swojego zdania, bez żadnych ogródek.
a, i jeszcze co¶, nie jeden prezesina chciałby, żeby kibice od czasu do czasu krzyknęli co¶ w tym stylu, bo sam, na sztywnych posiedzeniach lub Bóg wie czym, powiedzieć nie może.
Czułbym, iż tu są swojskie klimaty i czułbym się jak "w domu"Pomyślcie sobie Bracia B (skądinąd nie wiem skąd się ta nazwa wzięła, może od "beeeeeeeeeeee jak baran") jak ludzie przyjezdni odbierają po takich hasłach kędzierzyńskich kibiców.
Zadałem to pytanie kiedyś, jednemu z sędziów który sędziuje mecze PLS-u, powiedział mi mniej więcej to, iż to taki zawód, który ma takie ryzyko, iż człowiek się nasłucha. Generalnie, to on jest skupiony na meczu a nie na tym co hala śpiewa.Bo pomyślcie sobie jak się czujecie jak jedziecie na wyjazd i przeciwni kibice jadą po Was epitetami (zasmakujecie to już w najbliższym meczu w Czewie), a jak się musieli czuć sędziowie na których spora część sali krzyczała "złodzieje", a to jest tylko ich praca, a nie wierzę że popełnili jakiś błąd specjalnie.
A co do kibiców .... powiedział mi, iż kibic kupił bilet i może śpiewać sobie co chce. Jemu to nie przeszkadza.
Zresztą opowiadał jak sędziował mecz za granicą, i jak gwizdnął piłkę przeciwko gospodarzom. Nie musiał znać języka, aby wiedzieć że kibice śpiewali o nim.
Moim zdaniem problem pojawiłby się, gdyby kibice zrealizowali sędziemu "swoje" obietnice.
Panie Hardy. Może przeniesie się Pan kibicować do bełchatowa :) tam klimat i to co śpiewają ludzie na pewno się panu spodoba i będzie pan w pełni zadowolony :)
A jak Pan mówi o kolegach BB "barany" to proszę do nich podejść i powiedzieć im to prosto w twarz i zobaczy ich reakcje na ten temat :)
pozdrawiam
po pierwsze nas obrazilesPierwsze słowo: o meczu - pewnie Ameryki nie odkryję jak powiem że już myślałem że będzie szybkie 3:0, 70 minut i do domu, lecz miło się zdziwiłem jak kędzierzyńska drużyna zaczęła grać :) Brawo chłopaki, byle tak dalej !!
Drugie słowo: o kibicach - może i nie jestem najaktywniejszym kibicem, nie krzyczę najgłośniej, nie walę w bęben, ale już kilkanaście sezonów miałem możliwość dopingować Naszych. I zawsze staram się to robić kulturalnie, czego nie można po dzisiejszym meczu powiedzieć o garstce "" kibiców, którzy na - zapowiadanym przez wszystkie media - meczu sezonu, transmitowanym na cały świat, oglądanym przez wielu ważnych w Polsce ludzi znających się na siatkówce, wzniecają okrzyki typu: "Je..ć PZPS" czy "Złodzieje".
Rozumiem stronniczość sędziów, czasem się to zdarza, ale w secie w którym (moim i moich znajomych zdaniem) sędziowie dają dwie "długie" piłki na naszą korzyść, krzyczenie po pierwszej spornej (PIERWSZEJ, nie którejś z kolei!!!) w/w haseł jest po prostu żenujące i aż mi wstyd że kibicujemy tej samej drużynie.
Pomyślcie sobie Bracia B (skądinąd nie wiem skąd się ta nazwa wzięła, może od "beeeeeeeeeeee jak baran") jak ludzie przyjezdni odbierają po takich hasłach kędzierzyńskich kibiców. Swojego czasu byliśmy najlepszymi kibicami w Polsce.Tym sposobem na pewno do tego nie wrócimy.
Tak jak piszę, nie była to któraś z kolei piłka, ale pierwsza pomyłka w secie, co się może każdemu, nawet najlepszemu sędziemu na świecie przydarzyć, a "to co było nam odebrane, było nam dodane potem".
Ja rozumiem że większość nastolatków B powtarza wszystko za prowadzącymi młyn, ale trzeba też myśleć co się krzyczy, bo widocznie Ci prowadzący tego zapomnieli.
Ja nie chcę jakiś podziałów - Wy i reszta, czy Wy i ja - ja po prostu chcę by wszyscy razem jak najlepiej, jak najgłośniej dopingowali naszą drużynę. Bez jakiś krzywdzących haseł pod kierunkiem sędziów, gdyż każdy się może pomylić. Bo pomyślcie sobie jak się czujecie jak jedziecie na wyjazd i przeciwni kibice jadą po Was epitetami (zasmakujecie to już w najbliższym meczu w Czewie), a jak się musieli czuć sędziowie na których spora część sali krzyczała "złodzieje", a to jest tylko ich praca, a nie wierzę że popełnili jakiś błąd specjalnie.
Pomyślcie następnym razem :)
po drugie nas obrazaja a ciebie nie bo zapewne na wyjazdy nie jezdzisz, wiec wiemy jak to smakuje:)
po trzecie dezaprobata do poczynan sedziow pokazana zostala po ich 3cim bledzie
po czwarte w takim tlumie wystarczy by ktos z wewnatrz grupy krzyknal i reszta juz lapie
po piate jezeli sie nas wstydzisz zacznij chodzic na mmks
Gratuluję zniżania się do poziomu piłkarskich kiboli. Oczywiście nie dlatego, że ktoś krzyknie "brzydkie" słowo w kierunku sędziów, ale dlatego, że MY i tylko MY jesteśmy PRAWDZIWI, a reszta ***********.hardy, jednak na szczę¶cie od kibicowania jeste¶my MY, a nie TY
po piąte człowiekowi puszczają nerwy jak widzi asa cała hala a sędzia pokazuj aut.
skoro ponoc mylić sie wolno sedziom to wolno takze mylić sie kibicom;)
Fakt, mecze powinny byc po 23 i dzieciom powinno sie zabronic ich oglądaniai wzorem olimpiady w Pekinie opóxnic i ocenzurowac transmisje.
Dobrze ze tylko w czasie czasów kamery skierowane sa na trenerów bo przynajmiej tego co miedzy setami do siebie mowia nie slychac...
to sport dla doroslych ludzi, rodzaj wojny, atawistyczne zachowania, fanatyzm.
jest jedna róznica miedzy siatka a kopaną... mimo tego ze Plińskich,Kadziów czy Szymańskich niejeden i to ie tylko z kentaki pacnąłby krzesłem w nos to nic procz papierków, konfetti czy od zcasu do czasu bidonów nie lata...warto czasem kopaną zobaczyć...
Pikniki-zle
Ultras- zle
no mozna sie kontemplowac gra niczym nasz nieodżałowany moderator radomski-warszawski...
kazdy robi to co lubi
PS, Do Czewy jest bliżej niż do Wawy,chyba na TAKI mecz po tym co wczoraj zagrali nie tzreba WAS zapraszac...
Do pana Hardego. Brzydkie słowa były tyko skierowane do sedziów ktorzy zaczeli nam w bezczelny sposób kroić punkty.Być moze Ci panowie nie mieli czasu na grę w 5 setach.
Odnoscie grupy BB jechałam z nim do Warszawy,Olsztyna i niestety muszę stwierdzić ze zadnego BARANA w autobusie nie widziałam a znam sie na zwierzetach parzystno-kopytnych.Takze uwazam ze powinnien PAN przeprosić tych KULTURALNYCH CHŁOPCÓW. Zastanawiam sie dlaczego z kazdej strony nastepuje nagonka na młodziez w naszym kraju.
Chwała tej młodziezy ze chce kibicowac i prowadzic doping ,bo hala na Mostowej wygladała by jak Teatr Wielki.
Ze sportowym pozdrowieniem .
BRAWO MŁODZIEZY Z GRUPY BRACI BB za super doping.
Nie masz racji co do "krojenia" punktów. W powtórkach było widać wyraźnie, że sędziowie się praktycznie nie pomylili (oprócz odgizdania niesionej Mierzejowi przy jego kapitalnej obronie). Aczkolwiek faktycznie kilka serwów naszych wylądowało prawie na linii, co bez powtórki na hali mogło wyglądać jako as. Jak znam siebie też bym krzyczał "złodzieje!" :) Ale myślę, że sędziowie byli w porządku. Niczym nie przypominali sędziowania w wykonaniu słynnego pana K. znanego jako klubowy sędzia Skry ... PozdrawiamDo pana Hardego. Brzydkie słowa były tyko skierowane do sedziów ktorzy zaczeli nam w bezczelny sposób kroić punkty.Być moze Ci panowie nie mieli czasu na grę w 5 setach.
Ale nawet ze moglismy sie pomylić bo sama tez krzyczałm to nikt nie ma prawa Braci BB utozsamiac z Baranami .
Pozdrawiam
A GDZIE JA NAPISAŁEM, ŻE MA KTO¦ **********Ć ?! bo chyba nie zauwazylem, a i gdzie napisałem, że to MY jeste¶my prawdziwi ?Gratuluję zniżania się do poziomu piłkarskich kiboli. Oczywiście nie dlatego, że ktoś krzyknie "brzydkie" słowo w kierunku sędziów, ale dlatego, że MY i tylko MY jesteśmy PRAWDZIWI, a reszta ***********.hardy, jednak na szczę¶cie od kibicowania jeste¶my MY, a nie TY
jeżeli tak interpretujesz moj± wypowied¼, to w takim razie, interpretujesz j± ¼le.
my dopingujemy swoj± drużyne bez względu na wszystko, co prawda nie zawsze jest wszystko ekstra bajka, ale staramy sie mimo wszystko. pewnym osob± to nie pasuje, że się swietnie bawimy.
jeszcze jedno, zapraszam do młyna, też sie możesz stać 'prawdziwy' ;]
Ok, faktycznie może trochę przesadziłem, więc przepraszam wszystkich urażonych.
Ja absolutnie nie uważam że robicie coś złego, wyraziłem tylko swoje zdanie, w sumie po to jest to forum.
Szkoda tylko że niektórzy mają klapki na oczach i nie dopuszczają do siebie żadnej krytyki. Sam święty nie jestem i nieraz krzyczałem "sędzia ch.." ale dalej uważam że mecz był czysty i okrzyki były niestosowne do sytuacji.
Hardy, nigdy nie bylisym najlepsi w polsce, to mit wmawiany przez klub kibica i zarzad, prezesa zeby zachecic ludzi do ponownego biesiadnego pikinkowania.
Aktulny doping jest najlepszy od wielu wielu lat a wiem co mowie bo nie kibicuje od roku czy pieciu.
Jedyne n minus to infantylny i wqurwiajacy spiker Pawel S. ktoremu sie pomylily role na hali i te popierdolone szaliki zaksa w mlynie.
Swoja droga, rozbawil mnie Kazek. "Szaliki zeby zjednoczyc kibicow ktorzy sa w kilku grupach". Hipokryta!!! Dobrze wie ze mlyn jest jeden i grupa jest jedna...Mam z nim do pogadania.
[quote]--------------------------------------------------------------------------------
Ok, faktycznie może trochę przesadziłem, więc przepraszam wszystkich urażonych.
Ja nie jestem urazona ale naprawdę to młodziez jest z jajem i chce kibicować i nienalezy na forum publicznie ich zniechecac.Naprawdę super chłopaki ktorzy swoja kulturę dowiedli na wyjeżdzie do Warszawy.
Pozdrawiam
Uszat zostaw Prezesa - fajnie wygladał z szalikiem podskakuac prawie w swoim sektorze .Moze w koncu kiedys dołaczy do Nas i pokrzyczy pobebni tak jak my .
Paweł fajny chłop ale cos mu jeszcze nie wychodzi .Moze go trema zzarła przed taka publiką
Wlasnei nasze pokolenie to przyszłość. Ja nie jestem kibicem sukcesu gdyż kibicujęod roku gdy zajeliśmy 8 miejsce w PLS od tamtego czasu zaliczylem 7 wyjazdow i oposcilem zaledwie 2 mecze w kk zawsze zdzierajac gardlo. Pan Paweł jest spoko tylko masz Uszat racje za duzo plepla stae sie na wzor wodzireja z Belka...
I własnie takich kibiców nam trzeba a nie zadnych piknikowców z kokardkami we włosach to był hit meczu ,a drugi taki to podkolanki Wlazłego czyzby nowa moda dla facetów w Pszczółkowie .
Za czasów Wielkiego MOsto mecze były rozgrywane w małej hali na około 1000 osób, więc jak 50 chłopa za¶piewało, to było to dobrze słyszalne. Teraz jest duża hala, i już nie ma tak lekko, trzeba by ze trzech grup kibiców, żeby rozruszać towarzystwo (zwłaszcza w sektorze pracowników ZAKSY, bo z drugiej strony to przynajmniej czasem kto¶ co¶ ¶miesznego krzyknie, a z mojej strony to przeważnie panowie z kwa¶nymi minami).
A co do szaliczków - w sumie fajnie wygl±dało jak cała hala machała, może i piknik, ale był w tym jaki¶ urok i gest wsparcia dla drużyny. W sumie lepiej jak machaj± niż jak siedz± na dupach i marudz± (wspominałem już o sektorze w którym siedze) - to jest jaki¶ postęp...
Wiadomo, ten zielony napis ZAKSA wygl±da jak kiełbasa na torcie, ale jak machali, to przynajmniej ni było go widać :D
A wła¶nie, mam pytanie: czy gdzie¶ mozna kupić jeszcze szaliki z napisem Mostostal?
[quote]Wiadomo, ten zielony napis ZAKSA wygl±da jak kiełbasa na torcie, ale jak machali, to przynajmniej ni było go widać
Zajefajne okreslenie strasznie mi się podoba .
Na manhatanie możesz kupic badz zamowic szalik Mostostal
Elo Zaksa ! Wasze patologie to jeszcze nic, ostatnio padłem jak widziałem "ultras" na Lotosie Gdynia... machali flagami Lotos SA. hahaha
Gdzie te lata 90-te? Dobrze, że w Tarnowie jest tylko UNIA, nie mamy problemów z pożeraczami kiełbasek. ;)
witam
mam pytanie co do biletów.jak przyjadę z godzinę przed meczem to je dostane
tego nikt nie wie czy beda bilety
Raczej w sobotę powinny byćzadzwon najlepiej do klubu zapytac o bilety wszystkiego sie dowiesz
na dzisiaj wg klubu zainteresowanie nie jest jakies specjalne wiec bilety beda
to można zamówić parę biletów bo na stronie Zaksy pisze że mogą zamówić tylko grupy zorganizowane od 40 osób
http://www.siatka.org/?kibic.aktualn...szystkie.33624
wwiad z Pietrzykiem ( za www.siatka.org Tomasz Tadrała)
TT:Słowo o kibicach... Atmosfera na Mostowej w tym sezonie jest naprawdę bardzo dobra. Głośny doping, pełna hala...
- Przez cały czas nad tym pracujemy. Na meczach nie jest jeszcze tak, jakby oczekiwał tego sponsor tytularny
TTCzego zatem brakuje?
- Sponsorowi zależy, aby kibice przyzwyczaili się do nowej nazwy klubu. Nie da się ukryć, że Zakłady Azotowe są naszym głównym sponsorem, który ma 50% udziałów klubu
TT:To wysokie, drugie miejsce ZAKSA da radę utrzymać?
- Oczywiście, że tak, bardzo nam na tym zależy. W tej chwili jesteśmy na drugim miejscu, a przed nami jeszcze jedna kolejka, w której jedziemy do Radomia. Wystarczy zdobyć dwa punkty by tą pozycję utrzymać. Nawet przy zwycięstwie Resovii za trzy oczka, przy zwycięskim dla nas tie-breaku, lepszym bilansem setów utrzymamy fotel wicelidera
PS ode mnie. Trzeba wygrac za 3 punkty....nie za dwa panie prezesie
Kuchcik , chyba K. Pietrzyk ma racje a nie TY, bo w pierwszej kolejnosci liczą się punkty a tych przy wygranej za 2 bedziemy miec równo z Resovią, jesli chodzi o sety mamy :
44 wygrane-24 przegrane, Rzeszów 37 wygrane-23 przegrane
jesli wygrywa Mosto 3-2 to ma 47-26, Sovia wygrywając nawet 3-0 ma 40-23, Jakbys nie patrzył to i wygranych mamy więcej i stosunek wygranych do przegranych u nas +21 w Sovii +17.
Prezes jednak ma racje
pozdrawiam
Mostostal ma aktualnie sety 46-27 - przy wygranej 3:2 sety wygladaja 49:29, czyli ratio wynosi 1,69
Resovia ma sety 40:23 - przy wygranej 3:0 ma sety 43:23 czyli ratio 1,87.
Zdecydowanie Wasz prezes nie ma racji, ale niech przekaze zawodnikom, ze wystaczy im zwyciestwo za 2 pkt :P
i zaspanowala niepewnosc- czymze jest stosunek a czymnze jest roznica ale ta sytuacje wyjasnilismy bo sztab trenerski nawet pzred niefoprtunna wypowiedzia KP swiadom byl ze wedle regulaminu sie dzili ilosc wygranych pzrez wtopione a nie odejmuje;)
wiem ze niektorzy lubia jak ktos sie myli ale...
pzodrawiam śledzikowo
tak czy siak stracimy punkty w Radomiu , tak samo jak Sovia u siebie;)
Mam pytanko do "zorganizowanych" kibiców z KK. Wiecie już może gdzie bedziecie siedzieć (raczej stać :) ) na półfinałach PP w Kielcach? Chodzi mi o sektor. Też się wybieram i chciałbym się przyłączyć do dopingu. Pozdrawiam
http://www.volley24.pl/index.php/PlusLiga/Zaksa-musi-zmienic-wlasciciela
wytłumaczcie mi o co chodzi bo za głupi jestem..
Wygl±da na to, że Zakłady Azotowe musz± pozbyć się udziałów w klubie, ale dalej mog± klub sponsorować. Chyba, że zostan± sprywatyzowane a wtedy mog± robić co chc± - to też możliwe skoro prywatyzacja ma być jeszcze w tym roku.
Czyli s± dwie możliwo¶ci:
1. Będzie prywatyzacja i pewnie nic się nie zmieni
2. Nie będzie prywatyzacji i kto¶ będzie musiał odkupić udziały w klubie. Zna kto¶ maila do Abramowicza? :D. Nowy udziałowiec będzie chciał co¶ z tego mieć, więc może kolejna zmiana nazwy? ;). Dębowe Mocne Kędzierzyn-Ko¼le :D
Pewnie nic się radykalnie nie zmieni, udziały wykupi± mniejsze firmy po kawałeczku. Można sobie pogdybać, bo i tak wszystko zależy od prywatyzacji
dziękuję za informacje
http://www.sportowefakty.pl/siatkowk...zysztofem-jal/
Kiedyś grał w piłkę ręczną, a dziś kibicuje Robertowi Kubicy i siatkarzom. Prezes Zakładów Azotowych "Kędzierzyn", Krzysztof Jałosiński udzielił portalowi SportoweFakty.pl wywiadu, w którym obiecał, że nie wycofa się ze sponsorowania ZAKSY. Owszem, akcje klubu sprzeda, ale już myśli jak tu zwiększyć jego budżet, by w przyszłym sezonie walczyć o najwyższy stopień podium. - Jeśli już się w coś angażuję, to do końca - powiedział prezes, który liczy, że w tegorocznym finale ligi ZAKSA zmierzy się ze Skrą Bełchatów.Wojciech Potocki: Panie prezesie, porozmawiajmy trochę o pieniądzach w sporcie. Najnowsze rozporządzenie Ministra Skarbu Państwa będzie miało wpływ na zaangażowanie Zakładów Azotowych w finansowanie kędzierzyńskiej ZAKSY?
Krzysztof Jałosiński: Będzie miało, lecz w dalszym ciągu - w przypadku korzyści wizerunkowych - pozwala ono na nasze zaangażowanie. W rozporządzeniu jest mowa o tym, że do końca roku 2009 spółki z udziałem Skarbu Państwa powinny wycofać się z udziału kapitałowego w sportowych spółkach akcyjnych. Możliwe jest jednak dalsze wsparcie finansowe. Warunkiem koniecznym jest opracowanie przez zarząd własnych planów sponsoringowych. My zdecydowanie to zrobimy.
Jest to jednak obwarowane dodatkowym warunkiem…
- To fakt. Trzeba spełniać kilka kryteriów: przede wszystkim spółka musi być w dobrej kondycji finansowej oraz musi uzasadnić korzyści promocyjne wynikające z podejmowanej działalności sponsoringowej. Te warunki spełniamy. Nie mam żadnych wątpliwości, że sponsorowanie ZAKSY buduje pozytywny wizerunek i reputację naszej spółki, a także upowszechnia i wzmacnia markę ZAK. Działalność sponsoringowa jest elementem społecznej odpowiedzialności biznesu. Wsparcie kędzierzyńskiej siatkówki to również ukłon w stronę mieszkańców naszego regionu, którzy tłumnie przychodzą do hali podziwiać siatkarskie zmagania.
Jeśli jednak sprzedacie udziały, nie będziecie już mieli wpływu na to, co dzieje się w klubie prezesa Pietrzyka.
- To nie do końca tak wygląda. Prawdę mówiąc nas nie interesuje działalność ZAKSY. W kręgu naszych zainteresowań jest potencjał klubu w kreowaniu wizerunku ZAK i to jest najważniejsze z punktu widzenia firmy. Popatrzmy na taką wielką spółkę akcyjną jak Manchester United. Kto inny jest właścicielem akcji, a zupełnie kto inny płaci, i to niemałe pieniądze, za reklamę na stadionie, koszulkach, czy klubowych gadżetach.
Macie połowę akcji ZAKSY. Sprzedacie je, czy jeszcze trochę poczekacie?
- Ja jestem lojalny w stosunku do właściciela. Skoro życzy sobie, by te akcje sprzedać, to będziemy działać zgodnie z wymogami rozporządzenia.
Są chętni? Przy takiej grze siatkarzy powinni się chyba znaleźć?
- Myślę, że nie będzie z tym problemu. Na razie mamy czas do końca roku. Póki co, zaczynamy się rozglądać za potencjalnym kupcem. Chcielibyśmy nasze udziały sprzedać komuś, kto mocno zwiąże się z klubem i może nawet szerzej - miastem. W dalszym ciągu będziemy jednak kontynuować umowę, na mocy której, w zamian za określone środki pieniężne, klub będzie promował w kraju i zagranicą naszą firmę. To się na pewno się nie zmieni, tym bardziej, że te działania marketingowe przynoszą doskonałe efekty.
Teraz jest pan członkiem rady nadzorczej, ale za kilka miesięcy już nie będzie pan wiedział co dzieje się z pieniędzmi pompowanymi do klubu.
- Nie do końca. Ten, kto płaci ma prawo wymagać i zawsze ma wpływ na to, w jaki sposób są wydawane jego pieniądze. Jeśli klub nie będzie spełniał naszych oczekiwań, po prostu nie będzie mógł liczyć na nasze wsparcie. Chociaż na razie nie ma takiego niebezpieczeństwa. Jakby jednak nie patrzeć, zawsze będziemy musieli walczyć na rynku z naszymi konkurentami. Między innymi za pomocą coraz szerzej rozumianej reklamy. Musimy przecież stale docierać do naszych klientów.
Niektórzy mówią, że chemia nie potrzebuje aż tak bezpośredniej reklamy. Na mecze nie przychodzą wasi klienci.
- To nie prawda. Musimy być cały czas widoczni na rynku. Jak pan spojrzy na mapę Polski, albo nawet Europy, to doskonale widać, że konkurencja jest ogromna i jeśli nie będziemy dość agresywni w promowaniu zakładu, propagowaniu i wzmacnianiu marki naszych produktów, to inni nas z tego rynku po prostu wyprą. Sport jest tu doskonałym nośnikiem reklamowym.
Porozmawiajmy więc trochę o sporcie. Jest pan zadowolony z tego jak ulokował pan pieniądze?
- Absolutnie. Ja nawet dzisiaj, podczas posiedzenia rady nadzorczej, mówiłem o tym, że zebraliśmy wiele pochwał za to, że efekty reklamowe wielokrotnie przerosły nakłady na drużynę ZAKSY. Inni nie mają aż tak dobrych rezultatów.
Kibice jednak dalej krzyczą: "Mo-sto-stal"
- No właśnie. Dotknął pan wrażliwej sprawy. Rozmawiałem niedawno z członkami klubu kibica, którzy również mają nasze wsparcie i w oni podjęli pewne zobowiązania. Nie jestem na razie zadowolony z ich realizacji, ale tu będę naprawdę twardy. Chcielibyśmy, aby nasi kibice byli widoczni w całej Polsce i będziemy im w tym pomagać. Jeśli jednak nie będą realizowali naszych oczekiwań to po prostu skończymy tę współpracę. Ufam jednak, że znaleźliśmy płaszczyznę porozumienia i nasze oczekiwania będą zrealizowane.
A budżet ZAKSY? Będzie w przyszłym roku większy?
- Na razie jeszcze o tym dyskutujemy, a sprawa nabierze konkretnych kształtów za dwa, trzy tygodnie. Chcielibyśmy tak zwiększyć budżet, by zespół grał o najwyższe laury. Być może do klubu wejdą kolejni sponsorzy, z którymi prowadzimy rozmowy. Na razie mogę jedynie zdradzić, że wykazują bardzo poważne zainteresowanie sprawą.
Siatkówką zainteresował się pan dopiero w Kędzierzynie?
- Nie, już wcześniej jeździłem na mecze reprezentacji. Urzekła mnie atmosfera jaka panowała w katowickim Spodku podczas Pucharu Świata i tak to trwa do dziś. Ja zresztą jestem kibicem od… zawsze. Kilkanaście lat grałem w piłkę ręczną, a kiedy przestałem już biegać po boisku, zacząłem kibicować. Jestem jednak kibicem, który ma duże wymagania. Kibicuję tylko tym, którzy prezentują wysoki poziom i grają o najwyższe laury. Bardzo interesuje mnie Formuła 1 i przynajmniej raz w roku jeżdżę na któryś z wyścigów. Odkąd startuje Robert Kubica moje zainteresowanie tym sportem jeszcze wzrosło. Pasjonuje mnie każdy sport na odpowiednim poziomie. Ostatnio byłem w Norwegii na mistrzostwach Europy w piłce ręcznej. Staram się dotrzeć wszędzie tam, gdzie dzieje się coś ciekawego w polskim sporcie. A wracając do siatkówki. To jest wyjątkowa dyscyplina i do tego świetny nośnik reklamowy dla naszych zakładów. Szczególnie wtedy, gdy zespół osiąga tak dobre wyniki.
Teraz warto "zaatakować" w europejskich pucharach.
- To jest zadanie, które chcemy postawić przed zarządem klubu. Trzeba zrobić wszystko, byśmy w przyszłym sezonie walczyli już o najwyższe cele.
Kędzierzyński sport to siatkarze w PlusLidze, badmintoniści w II lidze i nic poza tym. Nie myślał pan by pomóc na przykład piłkarzom "Chemika"?
- Nie. Kiedyś, gdy pracowałem w dużo mniejszej miejscowości niż Kędzierzyn - mam na myśli Jasło - nie sponsorowałem żadnych imprez, ani sekcji, aż w końcu zdecydowałem się wspomóc znakomitych chłopaków. Szachistów, którzy jako juniorzy wskoczyli do pierwszej ligi. Jeśli miałbym jeszcze cokolwiek wspierać w Kędzierzynie, to tylko coś, co będzie prezentowało wysoki poziom.
Jednym słowem - pokażcie co potraficie, a my wam pomożemy.
- Dokładnie tak! To musi być poziom naprawdę wysoki. Siatkarze te warunki spełniają i szczerze mówiąc nie widzę innego sportu w regionie, w który moglibyśmy się dziś zaangażować. Tak naprawdę to wcale nie musi być sport. Może imprezy kulturalne na wysokim poziomie? Wszyscy przecież pamiętają fantastyczny, prowadzony przez Bogusława Kaczyńskiego, "Koncert trzech tenorów". Tego typu imprezy zawsze mogą liczyć na nasze wsparcie. Chodzi przecież o to, by Zakłady Azotowe były synonimem najlepszej jakości i kojarzyły się z towarem z "najwyższej półki" - czymś co prezentuje określony, bardzo wysoki poziom.
A propos wysokiego poziomu. W PlusLidze zaczęły się play-offy. ZAKSA prowadzi 2:0 w rywalizacji z warszawską Politechniką. Myśli pan, że po paru chudych latach znów będzie medal?
- Raczej tak. To powinna być prosta konsekwencja pracy przez cały sezon. Jeśli nasz zespół ma wiele punktów przewagi nad czwartą drużyną ligi, to nie jest to przypadek. Na razie wydaje mi się, że poza konkurencją jest Skra Bełchatów. Nam udało się z nimi wygrać i jeśli na takim samym poziomie zagramy w play-offach to możemy powalczyć z każdym. Na razie jednak bądźmy skromni i patrzymy realnie. Myślę, że tytuł wicemistrzowski jest w zasięgu ZAKSY, ale po drodze jest jeszcze Resovia, którą trzeba pokonać… . I to jest właśnie piękno sportu! Nic do końca nie da się przewidzieć.
Kluby powoli zaczynają myśleć o przyszłym sezonie. Czy prezes Pietrzyk konsultuje z panem plany zakupu nowych graczy? A może ma wolną rękę?
- Jeśli już się w coś angażuję, to do końca. Byłoby to kuriozalne, gdyby rada nadzorcza nie miała wpływu na takie rzeczy jak transfery. Skoro finansujemy klub, to oczekujemy spełniania pewnych, wcześniej ustalonych, warunków. Chcemy też wiedzieć, w jaki sposób będą one realizowane. Nie znaczy to jednak, że prezes Pietrzyk ma jakieś ograniczenia. On to wszystko realizuje pod naszym czujnym okiem (śmiech). Chcemy jednak wzmocnić zespół i dlatego namawiamy do współpracy kolejnego dużego sponsora.
Nie wiem czy spotkał się pan z siatkarzami. Może zaproponuje im pan dodatkowe premie za medal?
- Nie, nie było ostatnio okazji do takiego spotkania, ale prezes Pietrzyk ma tu zielone światło i jeśli uzna za stosowne, to może użyć takiego "elementu motywacyjnego
Ktoś wie, do czego zobowiązał sie Klub Kibica klubu z Kędzierzyna?- No właśnie. Dotknął pan wrażliwej sprawy. Rozmawiałem niedawno z członkami klubu kibica, którzy również mają nasze wsparcie i w oni podjęli pewne zobowiązania. Nie jestem na razie zadowolony z ich realizacji, ale tu będę naprawdę twardy. Chcielibyśmy, aby nasi kibice byli widoczni w całej Polsce i będziemy im w tym pomagać. Jeśli jednak nie będą realizowali naszych oczekiwań to po prostu skończymy tę współpracę. Ufam jednak, że znaleźliśmy płaszczyznę porozumienia i nasze oczekiwania będą zrealizowane
Kurde to ominął mnie jakiś poważny turniej. I to w Spodku... Puchar Świata! Może się Panu dyscypliny pomyliły :)
Siatkówką zainteresował się pan dopiero w Kędzierzynie?
- Nie, już wcześniej jeździłem na mecze reprezentacji. Urzekła mnie atmosfera jaka panowała w katowickim Spodku podczas Pucharu Świata i tak to trwa do dziś.
Mam nadzieję, że faktycznie ZAK SA plus pan KP zrobią w przyszłym roku w KK ekipę na miarę może nawet Mistrza Polski.. Rozsądne transfery mogą pozwolić za połowę kasy Skry zrobić team lepszy od nich. Ale najpierw trzeba skupić się jutro na Warszawie, a potem miejmy nadzieję, na zwycięzcę pary Resovia - Czewa (czyli Resovia).
I po kiego wala to wytluszczonym dajesz?Kibice jednak dalej krzyczą: "Mo-sto-stal"
Na tym forum i tak nie pisza ludzie aktywnie zamujacy sie dopingiem, jaki wiec jest sens pompowania sprawy?
W Kedzierzynie zapanowala moda na nakrecanie nie istaniejacych konfliktow! Gratuluje.
Serdeczne gratulacje i podziękowania dla zawodników, trenera i działaczy ZAKSA (vel Mosto) Kędzierzyn-Koźle za wypełnienie przedsezonowych założeń i nasz powrót na europejska ścieżkę!! Trzy ostatnie mecze, trzy zwycięstwa, (obojętnie w jakim stylu), to są wygrane, które dają nam grę w europejskich pucharach czyli zaszczyt i prestiż, dla klubu i dla miasta. Mamy także pewien komfort psychiczny i czas na regenerację - minimum tydzień odpoczynku, bo czekamy na rywala. Czas odnowy biologicznej i kurażu dla zmęczonych organizmów a potem kolejne wielkie mecze o naprawdę wysoką stawkę. Radość w sercu za to co jest i cicha nadzieja, że teraz bez tak wielkiej presji można ugrać coś jeszcze więcej. Taka myśl mi się nasuwa... Gladyr do Kentucki.
kiedy następny mecz?
według planu 8-11 kwietnia
8,9 (sroda,czwartek) kwietnia powiedział P. Kubacki
czasem bedziemy pucowac i powinno byc ok.Ktoś wie, do czego zobowiązał sie Klub Kibica klubu z Kędzierzyna?- No właśnie. Dotknął pan wrażliwej sprawy. Rozmawiałem niedawno z członkami klubu kibica, którzy również mają nasze wsparcie i w oni podjęli pewne zobowiązania. Nie jestem na razie zadowolony z ich realizacji, ale tu będę naprawdę twardy. Chcielibyśmy, aby nasi kibice byli widoczni w całej Polsce i będziemy im w tym pomagać. Jeśli jednak nie będą realizowali naszych oczekiwań to po prostu skończymy tę współpracę. Ufam jednak, że znaleźliśmy płaszczyznę porozumienia i nasze oczekiwania będą zrealizowane
mecze 8 i 9 kwietnia najprawdopodobniej oba o 18:00
w eliminacjach do MS wystepuja Sammelvuo i Gladyr.
Fin 7 pkt(5 ataków 2 bloki)
Ukrainiec 12pkt (5ataków 5 bloków 2 asy)
dokladniejsze ststy na fivb.org
http://www.fivb.org/EN/Volleyball/Co...Tourn=MQ10EU-H
FIN-MKE 3-0
UKR-CZE 3-2