Można stworzyć zespół na spokojny środek tabeli i czekanie na lepsze czasy (czytaj możnego sponsora). Drugi kierunek, w jakim można się udać, to zbudowanie przyszłościowej drużyny, opartej w dużej mierze na zawodnikach młodego pokolenia. Mam na myśli przebudowę z prawdziwego zdarzenia, a nie zabiegi maskujące, które miały miejsce w minionym sezonie. Mam nadzieję, że Pietrzyk zdecyduje się na to drugie rozwiązanie i nie będzie próbował robić niczego na skróty. Ostatnie 2 sezony pokazały, jak można zmarnować czas, decydując się na półśrodki. Zespól nie osiągnął niczego szczególnego, ani nie powstała w międzyczasie wartościowa drużyna.