Zaczynam odczuwać wrażenie że trener i zawodniczki, może to głupio zabrzmi, ale robią sobie na złość. Nie można przecież nie zauważyć tych przegranych, a także atosfery jaka panuje wśród zawodniczek i sztabu trenerskiego - najpierw wywalają, potem proszą o powrót(Śliwa). Najbardziej jednak martwi mnie postawa Gosii Glinki. To nie ta dziewczyna. Może ten sam poziom sportowy, ale na pewno nie intelektualny. W ostatnim wywiadzie przeprowadzonym z nią doczytałem się że chce porozmawiać z Niemczykiem szczerze o tym pozbywaniu się zawodniczek (ale zabrzmiało to tak,przynajmniej dla mnie, jakby była kimś nad innymi). Ponadto stwierdziła że jeśli nie będzie widziała zawodniczek z którymi mogłaby by pograć, rozważa wyjazd z powrotem do Włoch(jest w Szczyrku). Szczerze mówiąc nie kryje ubolewania nad tym jak zmieniła się najlepsza siatkarka Europy. Przeciez to reprezentacja wykreowała ją na gwiazdę, i to przez reprezentację, może grać w każdym klubie świata. Po za tym, biorąc już ten aspekt górnolotnie, co to za patriotka ??
Powiem tak : coś śmierdzi, od czegoś się zaczęło, ktoś jest winny. Przecież podobno Niemczyk z Glinką się uwielbiali ????Podobne wątki: