Strona 2 z 2 PierwszyPierwszy 12
Pokaż wyniki od 46 do 75 z 75

Wątek: Quo Vadis reprezentacjo?

  1. Powrót do góry    #46
    Początkujący
    Dołączył
    23-10-2002
    Postów
    13
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Polska reprezentacja zagrała na IO bardzo dobrze i na miarę swoich możliwości. Pech, że trafiła na Brazylię, ze którą nikt nie miał szans
    .
    Ludzie opanujcie sie, jaki pech, przeciez to jest wylacznie ich zasluga, w meczu z Argentyna mieli 2:0 i wygrali tylko 3:2, trzeba bulo skonczyc 3:0 i byloby inaczej. Przeyczyna jest bardzo prosta, zaczely sie kombiancje z Rybakiem i Gabrychem, ktory jest zdecydowanie za stary i za slaby na gre, wiec popieram tych, ktorzy sadza ze w kadze powinny grac takie osobistosci jak: Wlazly, Winiarski oraz Bakiewicz.

  2. Powrót do góry    #47
    Stały bywalec
    Dołączył
    24-09-2001
    Postów
    989
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Amelio,

    mi nie chodzi o brak zrozumienia Twojej ironii. Chodzi mi o zachowanie siatkarzy, trenera, wielu kibiców, działaczy. A to, że czepiłem się Twojego fragmentu --> ze względu na łatwiznę, bo gdzie nie zajrzysz, to opiewają wielki sukces w Atenach. A Ci panowie już nic nie osiągną. A 5 miejscem to się mogą pochwalić, ale z ME.

    POczekajmy na wynik wyborów (oby ten nie był przesądzony na starcie...) i późniejsze ustalenia nowego lub starego układu. Zobaczymy czy i co się zmieni.

    A żeby jednak było o czym mówić, to osobiście budowałbym kadrę z Gabrychem. Czy się to komuś podoba, czy nie, ten człowiek ma "jaja" i nie zadowala się byle czym. Dla mnie to nie on był problemem tej kadry. To on swoim podejściem może wpływać na psychikę młodych właściwie. Nie jego wina, że koledzy go "nie trawili", szczególnie za podejście do obowiązków, a wiadomo jaki jest jego charakter. Nie widzieliście jak np. Benek się oburzał, gdy Gabrych go poklepywał dla pobudzenia w czasie przerw? Jeśli ktoś tu psuł klimat, to na pewno nie Piotr. A "dziewczyny i mazgaje" niech powiedzą publicznie, że nie mają na celu wygrania dużej imprezy i niech po prostu spadają.

  3. Powrót do góry    #48
    Użytkownik
    Dołączył
    28-03-2003
    Postów
    165
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Picasso - przepraszam a na co ty chcesz czekac - widziales kandydatow? zapraszam do watku PZPS bez Biesiady
    co do 5 miejsca to faktycznie zajeli takowe oficjalnie i amen to ze wiemy ze zrobli to wraz z 4 innymi druzynami no coz.
    uwazam ze tak czy smak postep jakis jest niedawno bylismy na 26 miejscu w rankingu FIVB (choc na pewno wystepy w lidze swiatowej sporo pkt nam przyniosly)
    francja wrocila po fazie grupowej do domu a o ile pamietam to znacznie bardziej utytulowana druzyna niz nasza a jakos nie slychac o rewolucji
    pewnie mozna gdybac co by bylo gdyby ale po co jest jak jest mozna tylko wyciagnac wnioski (oby) na poprzedniej olimpiadzie nie bylismy obysmy byli na nastepnej
    jak ja czytam ze pilkarze sie przepychaja o 5 tys dolarow startowego to proponuje sie zastanowic raz jeszcze jak napisze ktos ze siatkarze to darmozjady i za co oni biora pieniadze. a wiecie ile sie placi w koszykowce. pewnie wiecie.
    jak mowie jest jak jest osiagnelismy wynik jakis tam moze nie wymarzony ale coz zawsze jakis. trzeba pomyslec czego brakuje by w przyszlosci zrobic lepszy. Niemczyk mial kadre z Glinka Swieniewicz (z calym szacunkiem ale daleko Gruszce, Swidrowi, Murkowi do pozycji jaka obie panie maja w swiatowej siatkowce) i co i nic na IO nie pojechal.
    Tu popieram troche Draga, ktory napisal ze siatkarze dostali baty za caloksztalt naszego sportu, ogolnie i dzialu zespolowego.

  4. Powrót do góry    #49
    Stały bywalec
    Dołączył
    02-04-2002
    Postów
    959
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Kubełek kiedy to siatkarze zajmowali 26 pozycję bo naprawde nie pamiętam takiego miejsca??????????? Zresztą [po dalekim miejscu w LŚ i 5-8 pozycji na IO nie mogli awansować z 26 na 7 - zastanów się co piszesz,

  5. Powrót do góry    #50
    Użytkownik
    Dołączył
    28-03-2003
    Postów
    165
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    o ile dobrze pamietam bylo to okolo 8-9 lat temu przed lub tuz po Atlancie
    i przez tez 8 lat wlasnie skoczylismy o tyle miejsc
    sama sie zastanow: a co do punktow zernknij sobie mamy pkt aktualnie 97.75 z czego:
    45 to 5 miejsce na olimpiadzie 10 to LS 14 to ME; 10 MSJ i 18,75 to MS teraz pomysl co bylboy jak bysmy na IO nie zagrali
    zreszta nie trzeba daleko patrzec - w sumie przeciez niezli czesi zajmuja obecnie w rankingu 25 miejsce zapraszam do przestudiowania calego rankingu i zanalizowania go

  6. Powrót do góry    #51
    Stały bywalec
    Dołączył
    24-09-2001
    Postów
    989
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    francja wrocila po fazie grupowej do domu a o ile pamietam to znacznie bardziej utytulowana druzyna niz nasza a jakos nie slychac o rewolucji
    Jasne, że Francja jest bardziej utytułowana. Tylko różnica jest taka, że trójkolorowi w ostatnich ME i MŚ zdobywali medale. A my jak zwykle odnosiliśmy "sukces" w postaci 5 miejsc.

    Tutaj nie chodzi (wg mnie) o zbieranie batów przez siatkarzy za całokształt polskiego sportu. Bo batów by nie było, gdyby nam przez te ładnych kilka lat nie wciskano kitu, że to pokolenie swój szczyt osiągnie w Atenach. No to mamy szczyt i zadowolenie... nikt by nie miał pretensji o odpadnięcie w 1/4, ani ja, ani, Ty, ani nikt inny (oprócz pewnie tradycyjnego grona zgorzknialców), gdyby nie te wielkie zapowiedzi. "Dupochron" się skończył, na ich własne życzenie, a postęp w pozycji rankingowej na 4 lata przed Pekinem nie bardzo ma znaczenie (jeszcze).

    Pzdr

  7. Powrót do góry    #52
    Stały bywalec
    Dołączył
    09-05-2002
    Postów
    1,001
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Pablo - nie mów bezosobowo. Kto "nie wciskano kitu"? I dlaczego za to ogólne "wciskanie" dostają konkretne osoby?

    Zawodnicy zobowiązań nie podpisywali, o ile pamiętam. Bohaterów robili z nich na kredyt głównie rozhisteryzowani dziennikarze i internauci po 1 czy 2 wizjonerskich wypowiedziach byłego trenera reprezentacji. Jak dałeś się nabrać, to na nich odgrywaj się w pierwszej kolejności.

  8. Powrót do góry    #53
    Stały bywalec
    Dołączył
    15-04-2002
    Postów
    1,282
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Oj Maćku, Maćku, któż to mówił: "Jeżeli wejdziemy do ćwierćfinału, to medalik będzie bardzo blisko" czy jakoś tak. Ja? Chyba jednak trener Gościniak - cytowalismy go na Sportowych Faktach. Któż to mówił o chęci wygrania z Brazylią, a później uśmiechał się rozkosznie dostając w pupkę w trzecim secie? Ja?
    Poza tym, mówi się wyraźnie, oj mówi i o głębokich przekształceniach w reprezentacji Serbii, i w reprezentacji Francji.
    Poza tym, nikt nie żąda głów. Przynajmniej na razie. Z pewnością kontynuowanie układu z trenerem Gościniakiem jest ryzykowne, bo dwie jego próby z reprezentacją zakończyły się wynikiem, no, średnim. Ale zawodników nikt nie krzyżuje i nie wyrzuca z kadry, że tak powiem, an bloc.
    Ale być może przemiany mają polegać na przesunięciu obowiązków z wysoko płatnego amatorstwa do wysoko płatnego zawodowstwa? Na przykład, z poleceniem nauczenia się do wiosny przyszłego roku pewnej, kierunkowej zagrywki, co wiązałoby sie ze straszliwym wyrzeczeniem pozostawania godzinę po treningu dziennie? Albo wprowadzeniem comiesięcznych (po uzgodnieniu z ternerami klubowymi terminów, i uwzględnieniu ich w terminarzu rozgrywek PLS) dwudniowych konsultacji kadrowiczów pod kątem treningu specjalistycznego (bloki zajęć prowadzonych przez specjalistów - np. Skorek blok, Wagner rozegranie, Bosek przyjęcie). Albo dodatkowych ćwiczeń na siłowni i sali gimastycznej według indywidualnych, rozpisanych przez specjalistów zestawów w zakresie skoczności (Bąkiewicz), gibkości (Gruszka), szybkości (Ignaczak), przy czym za specjalistów uważam np. trenerów akrobatyki sportowej, gimnastyki czy lekkoatletyki wreszcie. Najsłabszy skoczek wzwyż dysponuje generalnie lepszą skocznością i gibkością niż nasi kadrowicze. Może własnie tu należy doszukiwać się przełomu, a nie w wyrzucaniu tego lub owego (choć mam paru kandydatów) z kadry na zbity łeb. Obrona status quo, Maćku, to stawianie się na z góry przegranej pozycji. Choć z drugej strony nie, o ile mamy zamiar bronić miejsca w drugiej piątce. Wtedy może być tak, jak jest.

  9. Powrót do góry    #54
    Stały bywalec
    Dołączył
    09-05-2002
    Postów
    1,001
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Weteran, zaczynasz wkładać mi w usta słowa i intencje, których nie miałem na myśli. Zastanawiam się dlaczego?

    Zespół deklarował wejście do ćwierćfinału. Ledwo mu się to udało, ale się udało.

    A co do organizacji pracy i zmian - ja cały jestem za. Niech praca z kadrą wreszcie zostanie zorganizowana profesjonalnie. I wtedy oczekujmy wyników. Ale nie miejmy pretensji, że Gruszka nie zatrudnił trenera od gibkości, a Bąkiewicz od skoczności. Od podjęcia takiej decyzji jest trener, a od zapewnienia na to środków jest prezes.

    Niech reprezentację przejmie trener, który zdecyduje - "ten się nadaje, a ten nie; tego zapraszam, a ten niech jeszcze poczeka". Ja nie bronię żadnego zawodnika z obecnej kadry. Żadnego. Jeśli nowy trener zdecyduje się z jakiegoś powodu wymienić wszystkich, to, mimo ogromnego zdziwienia, dam mu kredyt zaufania.

    Ale jestem przeciwko psioczeniu na obecnych kadrowiczów i wywalaniu ich za karę, że nie spełnili marzeń setek tysięcy Polaków o półfinale IO. Szczególnie w warunkach, w jakich ostatnio pracowała kadra - jeden trener wychodzi po angielsku, drugi startuje do turnieju kwalifikacyjnego z marszu, cykl przygotowań jest zaburzony, bo prezes ma chrapkę na kasę z LŚ (zasłyszane w TVP) i cała masa rzeczy, o których nie mam najmniejszego pojęcia, a które mam pełne prawo podejrzewać. Trochę jak w powiedzeniu: "Kowal zawinił, powiesili Cygana". Oczywiście, Cygan też ma swoje za uszami, ale Kowal przede wszystkim.

    Żeby była jasność - stałem się ostatnio "obrońcą" reprezentacji nie dlatego, że jej osiągnięcia mnie satysfakcjonują, ale dlatego, że wielu kibicom i dziennikarzom nie chce się pomyśleć i zwalają winę tylko na tych, którzy są na świeczniku. Mówiąc obrazowo, to tak jakbym miał pretensje do rozgrywacza i środkowego, że rzadko grają krótką nie patrząc na to, że w każdym secie tylko 3-4 piłki są dograne w strefę ataku. Być może mogliby zagrać raz czy dwa więcej, być może któryś z tych ataków mógłby nawet zdecydować o wyniku meczu. Ale zwalać na tę dwójkę całą winę? To po prostu nieuczciwe jest.

  10. Powrót do góry    #55
    Stały bywalec
    Dołączył
    24-09-2001
    Postów
    989
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Nie przypominam sobie, bym w którymś momencie kogoś wywalał z nazwiska. A powiem Ci, że za całokształt ma się z mojej strony komu oberwać, tylko nie widzę celu, aby to teraz robić. Nie zgodzę się jednak w żadnym razie z podejściem, aby otaczać kogokolwiek paraslem ochronym. Niby co broni np Szczerbaniuka? Oczywiście, wina trenera, że był w słabej formie. Ale jego winą jest to, iż wykazał kompletny brak ambicji, uśmiechając się szyderczo pod nosem po porażce z Brazylią. Mam gdzieś, czy Gościniak, lub jego następca go zostawi. Mnie interesuje to, jak się podchodzi do swoich obowiązków. Dla mnie on i jego koledzy są przegranymi, a w każdym normalnym społeczeństwie sportowym, z porażek też się rozlicza. No chyba, że się mylę, to przepraszam.

    Pewnie, że siatkarze zobowiązań nie podpisywali, lecz od siebie samych powinni wymagać zaangażowania i ambicji. Jeśli ktoś tego nie pokazuje, a prezentuje się w narodowym stroju, to niech go lepiej zdejmie i zwolni miejsce ambitniejszym, może nawet z mniejszymi umiejętnościami.

    Czyżby przychodziły kolejne czasy głaskania? Eee, w takim razie będę stąpał po ziemi z nieobywatelskim "nie".


  11. Powrót do góry    #56
    Stały bywalec
    Dołączył
    09-05-2002
    Postów
    1,001
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Picasso,
    Bądź konsekwentny, bo inaczej nigdzie nie dojdziemy. W poprzedniej wypowiedzi stwierdziłeś, że nie miałbyś pretensji o odpadnieęcie w 1/4, gdyby nie wciskanie kitu. I do tego odnosił się mój tekst. O uśmiechach Szczerbaniuka nawet się nie zająknąłeś (NB. u Szczerbaniuka nie widziałem, widziałem u Gruszki)

  12. Powrót do góry    #57
    Zaawansowany
    Dołączył
    20-05-2002
    Postów
    2,280
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Dwudniowe zebrania kadry co miesiąc to niestety mżonka w Kurczę, trenerzy skoczności by się przydali ale do tego potrzebna byłaby wzorowa organizacja i przestrzeganie przez kadrowiczów danych im wytycznych odnośnie treningu. Nie chciałbym nikogo wytykać, ale gdyby jednemu czy drugiemu etatowemu reprezentantowi dać do zrealizowania specjalnie dla niego skonstruowany indywidualny program skocznościowy typu "air alert" (tego typu programy są stosowane w amerykańskiej koszykówce od gnojka smarkatego, że się tak wyrażę) to czy on stosowałby się do codziennych ćwiczeń? Hmmm...

    Moim zdaniem w polskiej siatkówce należy stworzyć system naczyń połączonych. A podstawą tego systemu winna być pełna współpraca klubów ze sztabem szkoleniowym kadry (nie trenerem kadry) i regularne raporty o osiągnięciach i wynikach zawodników.

    ZAGRYWKA!!! I tutaj metoda jest bardzo prosta. Ile do jasnej cholery może kosztować sprzęt do pomiaru prędkości serwisu. Świat się zmienia, dziś gołe oko nie wystarczy. Niech każdy I ligowy ma coś takiego w hali, w której trenuje i gra mecze. Poza tym wzrośnie atrakcyjność meczów, bo kibice lubią takie zabawki. Nie przeczę, że siła zagrywki jest tylko jedną ze składowych jej jakości, ale uważam, że regularne trafianie w pole z linii 9 metrów z dużą siłą jest dość trudne do opanowania. Nie pokonamy Brazylii techniką i taktyką, ale możemy to zrobić ekstremalnie mocnym serwisem. Wystarczy zobaczyć ile szkody robił im w finale Luigi Mastrangelo waląc ile Bozia dała, z reguły dobrze ponad 110km/h. Mierzmy naszym ile mają poweru w rękach. Zrobi się konkurencja.

    A już najważniejsza jest zmiana mentalności. Niech gra w kadrze będzie największym wyróżnieniem. Niech wreszcie zrobi się konkurencja. Podziękujmy siatkarzom, którzy grają w kadrze z musu. Weźmy tych którym zależy, bo tylko oni mają jakieś perspektywy. Takich jest mniejszość, ale są.

  13. Powrót do góry    #58
    Stały bywalec
    Dołączył
    24-09-2001
    Postów
    989
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Maćku,
    nie pojmuję jednej rzeczy. Nigdzie nie napisałem, że mój wcześniejszy pogląd poszedł w niepamięć. Rzucam zaś argumenty swoje, na te, które przedstawiasz Ty. Co mam Ci w każdej wypowiedzi powtarzać to samo?

    Ale jestem przeciwko psioczeniu na obecnych kadrowiczów i wywalaniu ich za karę, że nie spełnili marzeń setek tysięcy Polaków o półfinale IO
    To to się odnosi w takim razie do mojej powyższej wypowiedzi. O WYWALANIU I PSIOCZENIU (nie napisałem kogo wywalam, że wogóle kogoś wywalam).
    Poza tym mam się uwięzić w jednym tekscie? I to, że Szczerbaniuk i niektórzy jeszcze (Ty podajesz, że widziałeś Gruszkę) się uśmiechali po przegranej, sami przed meczem z Brazylią mówiąc, że zagrają na maks, itp nic nie znaczy? Najlepiej to pójdę i każdego w czółko ucałuję za to, że tak godnie i z zaszczytem reprezentowali nas w turnieju IO. Szczególnie na zasługę i szacunek zasłużyli jak Prielożny powiedział, że na nich krzyknąć nie można, bo się obrażają... jakież to delikatne, przytulę chłopaków, to się lepiej poczują, ech gdzie ja przytulę, żonkę i siostry wyślę, a co tam.

    Mam pretensje i miał będę, bo odpadli, a oszukiwali cały czas. Trenerzy (kolejni od złotego Mazura począwszy) oraz sami siatkarze, zapowiadając z jakim to rozmachem i zaangażowaniem zagrają. Nie czujesz się oszukany, bo glejtu nikt nie podpisał, więc ciesz się z wielkich osiągnięć w postaci odpadnięcia w ćwierćfinale, na własne życzenie poniekąd. I ciesz się, że stracili swój honor w meczach z Grecją i Francją, za to też im się należy szacunek, wszak nie każdy tak potrafi przegrywać, mając takie warunki...
    Nie wyżywam się na nikim, bo jest na świeczniku, nienawidzę natomiast minimalizmu, a takim popisali się Ci, którzy grali w Atenach. Rezende grał o złoto, Karpol i Szipulni grali o złoto, Montali jechał po złoto, a nasi po co jechali? Tak czepiam się, przecież gdzie nam do wspomnianych, przecież ktoś uknuł spisek przeciwko Niemczykowi i dlatego biedny nie awansował ze złotkami do IO, cholera, chyba jednak mamy pecha (cóż ma powiedzieć Horbacz, albo mój znajomy Robert Krawczyk...) w sumie to cieszmy się i brońmy ich, bo się spisali. To wina wszystkich, tylko nie samych wykonawców.
    Miłego weekendu.
    Pozdrawiam

  14. Powrót do góry    #59
    Stały bywalec
    Dołączył
    15-04-2002
    Postów
    1,282
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Ale czy będzie się chciało komukolwiek z naszych gwiazd ćwiczyć cokolwiek? To jest problem. Jak na razie bowiem cała ich inwencja jest kierowana na robienie sobie pasemek lub układanie fryzur na żel (na margnesie, to chyba fatum i kara Boża bo oprócz naszych takie idiotyzmy robili tylko Francuzi i wtopili pierwsi). Przecież, jak utrzymuje Maciek, to nie oni, dorośli mężczyźni są winnie temu że są źle przygotowani, tylko źli trenerzy. A ja pomnę, jak zawodnicy pierwszoligowego AZS Warszawa sami przychodzili do świętej pamięci Witolda Gierutty po zestawy ćwiczeń dla pprawy poszczególnych elemntów wytrenowania atletycznego. I wyniki były, były... Powtarzam: jeżeli zawodnik wie, że jest słabszy, idzie do trenra i mówi: "Panie trenerze, to nam nie wychodzi, może popracujemy dodatkowo?" Tak robi zawodowiec. Koszyykarzy w NBA czy hokeistów nikt nie goni na siłownię (wywiad z Czerkawskim) bow wiedzą, że sami muszą zadbać o swą ogólnorozwojówkę, bo wyleca na zbitą twarz. A u nas? W ubiegłym roku nasz wzór pofesjonalizmu Dawid Murek był bez formy, bo po wcześniejszym zakończeniu rozgrywek w Grecji miesiąc przeleżał na plaży. No, do głowy mu nie przyszło że można trenować indywidualnie (ale pasemka ma najładniejsze). Zawodnik obraża się po ostrzejszych słowach trenera. Zagrywki nie trenuje, bo ta, co ją ma jest dobra i już. A zawsze znajdzie się jakaś Skra z kasą. Proponowane zmiany sytemowe muszą być poprzedzone zmianami mentalnymi. A nie dojdzie do nich, Maćku drogi, gdy zaczniemy, z Tobą na czele i nastolatkami w tle krzyczeć "Nic się nie stało".

  15. Powrót do góry    #60
    Użytkownik
    Dołączył
    28-03-2003
    Postów
    165
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Weteranie slusznie prawisz ale najpierw spojrzmy na fakty:
    a fakty sa takie:
    a) zespol polski od lat nie ma specjalisty od silowni, co jest standardem kazdego zespolu nie tylko narodowego ale i klubowego (jesli nie ma sie takiego specjalisty na etacie to sie zawodnikow oddaje pod opieke do dobrego fittnesu gdzie specjalista bedzie nad nimi pracowal i dodatkowo rozpisze cwiczenia na okres gdy nie sa pod jego okiem znajac terminy gier), i naprawde nie potrzeba do tego cudotworcy a wystarczylby pewnie specjalista z wysokiej klasy fittnesu np. Gymnasion
    b) nie zastanawialo cie dlaeczgo Gruszka Swiderski tak piali o treningach Pierloznego - ano dlatego ze po 8 latach grania w kadrze nareszcie mieli trening, ktory byl dla nich codziennoscia w klubie. Wczesniej zdazalo sie ze po swietnej grze w klubie zawodnik wracal z kadry zupelnie odmieniony in minus
    c) nie trzeba filozofa by zobaczyc jak pracuja zachodnie teamy - oczywiscie taktyka i to dostosowywyana w kazdej chwili meczu to podstawa, my mamy kowalczyka, ktory sam wymyslil program (nie mnie oceniac czy on jest dobry czy zly, pol swiata uzywa innego), z ktorego nawet nie potrafimy korzystac. statystyki pomeczowe moze mniej dokladne to ma sie gotowe po kazdym meczu o stawke na swiecie, a my wlasnie dopiero po meczu uzywamy wiadomosci ze swojego banku danych. w dodatku kowalczyk musi jeszcze robic wlasne biznesy na boku bo z kadry pewnie by nie wyzyl
    d) podejscie zawodnikow do obowiazkow - to osobna historia, kto nie gral poza polska to nie wie co to znaczy nie grac za nazwisko na koszulce. bolesnie przekonal sie o tym swider, jak rowniez gruszka, ktory jadac do A1 w glorii jednego z najzdolniejszych na swiecie musial potem udowadniac swoja wartosc na parkeitach A2, nasi gracze nie widza co to jest profesjonalne podejscie bo i niby kto mialby ich tego nauczyc - kluby, trenerzy klubowi? wolne zarty.
    e) kolejny fakt to taki - zwiazany zreszta z obiecankami jednego czy drugie trenera, ze od lat kisimy sie we wlasnym sosie, nasi trenerzy nadal uwazaja ze to oni beda wyznaczac standardy swiatowe (zreszta w kazdej innej dziedzinie tez tak jest - przyklad kiedy grecy zdobyli ME od razu odezwal sie Gmoch i kilku innych twierdzacych ze maja w tym swoj wklad), miast uczyc sie od innych i to uczyc sie od podstaw. siatkowka w ostatnich latach przezyla kompletna rewolucje, i to pod kazdym wzgledem od taktyki zaczynajac na przygotowaniu silowym i dynamicznym zawodnikow konczac. a my dalej swoje i swoje. bo przeciez trenerzy to byli MS i MO (nie mylic z milicja)
    f) nasza liga to kolejny przyklad kiszenia sie we wlasnym sosie ale to juz temat na inny watek
    g) wszyscy zawodnicy najlepszych zespolow graja w mocnych ligach zagranicznych - dlaczego nasi nie graja no sa dwa powody
    - jak juz jada to trafiaja to beznadziejnych managerow (w tym roku znow kilku serbow trafilo do ligi wloskiej) ktorzy nie potrafia ich umiescic z dobrym zespole
    - wola byc gwiazdkami u nas niz tam walczyc jak lew o miejsce w skladzie
    tymczasem spojzmy na zespol brazylijski od 3 sezonow wiekszosc ich zawodnikow gra w lidze wloskiej (z roznym skutkiem ipso facto)i ciagle sie rozwija

    takich powodow mozna mnozyc ale po co ?
    PS dodam ze wyjazdy do ligi rosyjskiej niewiele tu zmienia bo jak to chyba powiedzial Prygiel tam sie gra na huraaaa. A taktyka to jest na kolacje. choc i tu widac ze rosjanie juz sciagaja sobie trenerow, a fakt przejscia wielkiego jak niedzwiedz trenera Tours do moskwy pokazuje ze chyba ida po ruzum do glowy

  16. Powrót do góry    #61
    Stały bywalec
    Dołączył
    15-04-2002
    Postów
    1,282
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Kubelku, w zasadzie zgoda. Nie różnimy się w poglądach. Tylko, błagam, nei cytuj Prygal, który trenuje w jedanj ze słabszych (7 - 8 miejsce) drużyny z Syberii. Rosyjska szkoła siłowa nie przeżyła się jeszcze, a trzeba pamiętać, że Kolczins, Sapiega, Kondra pracowali z sukcesami we Włoszech i Francji, więc taktyka z pewnością nie jest im obca. Ale skoro Lokomotiw Biełogorie ściąga Gajića, to może i coś jest w tym co mówisz.
    P.S.
    Tne trener Tuors to Alekno, i jest... Białorusinem, czołowym przedstawicielem siłowej szkoły dawnego ZSRR.

  17. Powrót do góry    #62
    Stały bywalec
    Dołączył
    09-05-2002
    Postów
    1,001
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Weteran,
    Zachowujesz się po chamsku. Twoja sprawa.

    Jak trafisz na "swojego", to, płacąc ci pięknym za nadobne, wyciągnie wniosek, że popierasz prezesurę Biesiady dlatego, że uparłeś się krytykować reprezentację, nie ruszając jego osoby. Ja takiej dziwnej logiki nie stosuję, po tobie też się jej dotychczas nie spodziewałem ... Myślałem, że możemy spierać się uczciwie. Już tak nie myślę.

    Dołączasz do galerii tych członków forum (i nie tylko), które zagalopowawszy się w dyskusji plotą byle co, byle zdyskredytować oponenta. Do Ewika ci jeszcze brakuje, ale kto wie? Noc jeszcze młoda.

  18. Powrót do góry    #63
    Zaawansowany
    Dołączył
    20-05-2002
    Postów
    2,280
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Ruskich uważam za odbicie Polaków w lustrze trochę powiększającym. Mają od nas więcej dobrych siatkarzy, więcej bogatych klubów, nawet bazę znacznie lepszą. Dlatego też osiągają lepsze wyniki. Ale dlatego od kilku lat nie sięgają po te absolutnie najwyższe laury, że bronią w polu i przyjmują prawie jak ostatnie ślamazary (bo to miano rezerwuję jednak dla naszych gwiazd). Na mecz z Włochami w półfinale, czy też z Brazylią w grupie to patrzeć się normalnie nie dało. Co silniejsza zagrywka to w trybuny. Co plas to punkt, bo akurat mocne ataki zdarza im się blokować... Widać właśnie dziury w wyszkoleniu technicznym, poza tym świat odchodzi od uzależniania jakości gry od siatkarzy ekstremalnie wysokich, nawet na pozycji środkowego. Bo stoi ci taki Nowak czy Kazakow na boisku i leci mu ta piłka na ręce a on ją pierdut 30 metrów w tył. Do trudniejszej piłki w ataku też nie zdąży się w pełni złożyć, bo nogi mu strugał Gepetto na zlecenie socrealistów z zacięciem monumentalistycznym. A już najlepszy to jest Gruszka, który wyrzuca sobie piłkę do zagrywki, tańczy przez chwilę jak Fred Astaire i pyk 60km/h. Piłki zza pleców nigdy nie zaatakuje, bo zanim ją zobaczy to zdąży co najwyżej z trudem plasować... I takie predyspozycje wychodzą w końcówkach setów ważnych spotkań. Dlatego też tak żałuję, że Papke ma tak niski poziom pewności siebie, bo on jest fantastycznym siatkarzem tylko na grę z rywalami potencjalnie słabszymi. Bo motorycznie i siłowo on jest jednym z najlepszych na tej pozycji na świecie i nikt mi nie powie, że 196cm to jest za mało, bo Anderson ma 190 i sieka w końcówkach aż miło.

    A już przykurcza (jak na środkowego) Szczerbaniuka, który
    nie umie dokładnie wystawić piłki na skrzydło to nigdy nie zrozumiem, bo to żadna szkoła nie jest, ani rosyjska, ani brazylijska, ani nawet islandzka.

    Wyżej wymienione kwiatki techniczne polecam uwadze tych, którzy uważają, że winny stagnacji na poziomie średnio-rzemieślniczym jest obecny, poprzedni, lub jeszcze inny trener. Wszyscy są winni: od zawodnika i trenera klubowego poczynając, przez trenerów kadry, a na Biesiadzie i innych jemu podobnych, którym bardziej zależy na ładnym pikniku w Spodku, balonikach i confetti, niż na wymiernych sukcesach kończąc.

  19. Powrót do góry    #64
    Stały bywalec
    Dołączył
    02-04-2002
    Postów
    959
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    co do 5 miejsca to faktycznie zajeli takowe oficjalnie i amen to ze wiemy ze zrobli to wraz z 4 innymi druzynami no coz.
    uwazam ze tak czy smak postep jakis jest niedawno bylismy na 26 miejscu w rankingu FIVB (choc na pewno wystepy w lidze swiatowej sporo pkt nam przyniosly)
    .................................................. ......
    Sorry Kubełek ale pisząc niedawno zrozumiałam że masz na mysli 2-3 lata bo 8-9 to jest możliwe awansować o tyle pozycji. Mój post wynikał z innego pojmowania bliskości czasu. pozrdawiam

  20. Powrót do góry    #65
    Użytkownik
    Dołączył
    18-02-2004
    Postów
    147
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Ten pomysl z mierzeniem predkosci to raczej nie sprawdzi sie. Znajac mentalnosc naszych zawodnikow to wazniejsze byloby kto mocniej walnie. Nie wazne czy w pole, w buraki, w sufit czy w garb srodkowego wlasnej druzyny. Byle powyzej 110 km/h.

    Zgadzam sie, ze nie ma u nasz profesjonalnego sztabu szkoleniowego, nie ma pieniedzy. Ale to najprostsze wytlumaczenie. Zawodnk nie moze byc slepym robotem. Robi to co trener nakazuje. A jak nie nakazuje to nie robi.
    Jak klub/reprezentacja nie "dbaja" o zawodnika to sam powinien o siebie zadbac.
    Niech poczyta sobie literature na temat metod treningowych, treningow silowych czy lekkoatletycznych.
    Co stoi na przeszkodzie aby zapytal tego czy innego specjaliste co ma robic ?
    Jak zawodnik jest profesjonalista to wystarczy tylko wskazac mu wlasciwa droge, nie trzeba nad nim stac.
    Kazdy dla siebie powinien byc trenerem.

  21. Powrót do góry    #66
    Zaawansowany
    Dołączył
    20-05-2002
    Postów
    2,280
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Jerry, a myślisz że bez sprzętu to oni patrzą na kierunek czy jakość? Co jestem na meczu to widzę ślepych mocarzy w polu zagrywki na początku I seta, a potem baloniki, chyba że któremuś przypadkowo akurat parę razy wyszło. O zagrywce taktycznej słyszeli parę razy w TV, ale jeden drugiego bezskutecznie pytał co to znaczy. Ostatecznie doszli do wniosku, że taktyczna zagrywka, to taka - ile Bozia dała gdziekolwiek.


    A pasemkowiczów, żelowiczów i innych fryzjerków to bym wyrzucał z kadry do czasu pojawienia się na czambułach ludzkiej fryzury. Z tym, że w siatkówce takich jest kilku, a w piłce nożnej połowa zawodników ligowych, co potwierdza tezę, że w siatkówkę grają ludzie inteligentniejsi. Szlag człowieka trafia jak widzi takich wariatów, bez umiejętności, ale z fryzami a'la Beckham (też słaby zawodnik swoją drogą).

  22. Powrót do góry    #67
    Stały bywalec
    Dołączył
    15-04-2002
    Postów
    1,282
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    No, Maćku, powiem szczerze że się zdziwiłem. Jako żywo nie poczuwam się do chamstwa, próbuję używać jedynie argumentów (wszystkie zdarzenia, o których piszę, łącznie z odmowami ćwiczeń, obrażaniem się itd. miały miejsce bądź w reprezentacji, bądź w klubach). Sprawa prezesa Biesiady do rzeczy nie należy, na ten temt ukaże się felieton przedwyborczy na SF, a chciałem Ci jeno powiedzieć, że ciężkim ciosem dla prezesa była własnie postawa kadry z trenrem Gościniakiem na czele: miejsce w czwórce dałoby się łatwo przekuć w sukces wyborczy. Zdania co do meritum nie zmieniłem, ale nie można tych dóch sparw mieszać, bo według teorii wychowawczych błędów nie do naprawienia, za porażkę naszcy reprezentatntów największą winę ponosi Lenkiewicz, któy był prezesem własnie za ich kadeckich i juniorskich czasów.
    Jeżeli dotknęły Cię pasemka to wybacz, ale mego zdania nie zmienię, choćbyś miał ze mną się sądzić jak ongi futbolista Tarasiewicz z redaktorem Atlasem o kolczyk w uchu. W tej materii jestem takiego samego zdania jak były szkoleniowiec reprezentacji Argentyny, a wcześniej znakomity sportowiec, Daniel Passarella: w reprezentacjach męskich powinni grać mężczyźni, a przynajmniej osobnicy do nich podobni. I nie wynika to bynajmniej z zazdrości (ze względu na stan mojego uwłosienia pasemka mógłbym sobie zrobić tylko na bokach, i to dość nisko, bo moje wysokie czoło zaczyna mi już sięgać do kołnierzyka z tyłu) ale generalnie z przeświadczenia, że ani sprzęt, ani wygląd nie grają, dla zawodowca zaś ważniejsze jest zwycięstwo niż pisk nastolatek na trybunach.
    Tak więc zawsze możesz na mnie liczyć w dyskusji, tylko pozwól sobie powiedzieć, że krytyka siatkarzy niekoniecznie musi wynikać z "nadmiernie rozbudzonych nadziei". Czasem wynika po prostu z rzetelnej, merytorycznej analizy popełnionych błędów. Podanej, rzecz jasna, w prześmiewczym sosie. Po prostu dlatego, aby przy czytaniu nie uwięzła w gardle.

  23. Powrót do góry    #68
    Stały bywalec
    Dołączył
    09-05-2002
    Postów
    1,001
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Weteran,
    Już w poprzednim moim poście spytałem ciebie dlaczego wkładasz mi w usta słowa i intencje, które nie są moimi. Nie odpowiedziałeś. Po czym, jako puentę zamieściłeś następujący tekst:

    "A nie dojdzie do nich, Maćku drogi, gdy zaczniemy, z Tobą na czele i nastolatkami w tle krzyczeć "Nic się nie stało"."

    Może jestem przewrażliwony, ale to był cios poniżej pasa.

    Żeby nie było wątpliwości - mój fragment o Biesiadzie był taką samą nadinterpretacją twoich wypowiedzi, jak twój tekst "nic się nie stało" w stosunku do moich.

    Sprawa fryzury wydaje mi się po prostu śmieszna i niemerytoryczna (nie drażni was np. fryzura Gustavo - wiem, wiem, jak Murek będzie Mistrzem Świata i Olimpijskim, to będzie mógł przyjść nawet zrobiony na Cheerokeza). I żeby było jasne - ja też bym wolał, żeby Murek "uczesał się jak człowiek" - ale to jego sprawa.


  24. Powrót do góry    #69
    Stały bywalec
    Dołączył
    15-04-2002
    Postów
    1,282
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Maćku, uroczyście przepraszam Cię z nastolatki. Może to z powodu zazdrości, że nie jestem dopraszany do tego rodzaju wspolnych manifestacji, natomist próbuje mi się ustępować miejsca w tramwaju?
    Całkiem jak w tym wierszyku:
    "Zapoznałem śliczne dziewczę, marzę już o jej upadku,
    Nagle ona cmok! mnie w rękę: "Bardzoście przyjemni, dziadku!"
    Natomiast faktem jest, że nie wszystko w naszej reprezentacj działa dobrze. I nie pomoże samouspokajanie się, że inne dyscypliny mają się jeszcze gorzej. Albowiem powiem to jeszcze raz:
    "Wśród slepców jednooki jest królem".
    I myślę, że o tym problemie będę z Tobą miał przyjemność podyskutować jeszcze nie raz.


  25. Powrót do góry    #70
    Stały bywalec
    Dołączył
    09-05-2002
    Postów
    1,001
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Bardzo mi przyjemnie. Czyli bardzo się cieszę.

    Co do dziewcząt - zawsze można wyczekać na stosowny moment, kiedy wybrane dziewczę będzie w jakiejś rozterce. I wtedy starać się ją pocieszyć :)

    I się odgrażam, że jeszcze w tym tygodniu podzielę się swoimi krytycznymi uwagami, również w stosunku do samych zawodników. Bo też uważam, że gdyby oni sami robili wszystko/zachowywali się jak trzeba, to przynajmniej w półfinale by się znaleźli. Mimo beznadziei całego systemu, w którym każe im się funkcjonować.

    A problem wart jest dyskusji, bo jest szansa na postęp. I to wbrew opinii niektórych tutaj szybciej niż w 2012. I dlatego trzeba, zgadzam się w pełni, stanowczo. Ale i bez nerw.

  26. Powrót do góry    #71
    Stały bywalec
    Dołączył
    25-05-2004
    Postów
    653
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Złoty medal drużyny Wagnera zdobyty na Igrzyskach w Montrealu w 1976 został wybrany przez widzów TVP jako największy sukces w historii startu Polaków na olimiadach wogóle. Do tego miana kandydowały min. takie pamiętne wydarzenia jak 3 złota Ireny Szewińskiej, złoto drużyny Górskiego, sukcesy Kozakiewicza czy polskich bokserów.
    W tym samym czasie transmitowany mecz o awans do półfinałów Polska-Brazylia ogląda 5,5 mln. widzów (więcej niz jakiekolwiek inne wydarzenie w ostatnich miesiącach transmitowane przez TV).
    W tym samym czasie Biesiada kandyduje po raz kolejny na szefa PZPS zapowiadając radosną kontunuację polityki marazmu - lokującej naszą drużynę w bezpiecznej odległości od podium na najważiejszych imprezach siatkarskich. Żyć nie umierać.

  27. Powrót do góry    #72
    Użytkownik
    Dołączył
    12-07-2002
    Postów
    135
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach

    na co czekasz

    twój wybór tuturu-darknesie?
    ps. gdzie znalazłes program wyborczy pana przedpełskiego? też poczytam

  28. Powrót do góry    #73
    Stały bywalec
    Dołączył
    15-04-2002
    Postów
    1,282
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Ewiku, program wyborczy pana Przedpełskiego znajdziesz na Sportowych Faktach. Swemu mocodawcy przypomnij, że Sportowe Fakty poprosiły go również o JEGO program (mail poszedł w czwartek, odpowiedzi brak), który chętnie zaprezentują na swych łamach. Podobne pytanie, lecz faksem, zostało skierowane do pana Litwina. Więc zamiast się zacietrzewiać, pomóż lepiej szefowi opracować i przesłać stosowny dokument, o ile istnieje. Na razie bowiem, o ile wiem, zajmuje się on agitacją bezpośrednią w związkach okręgowych. Ostatnio na Śląsku.

  29. Powrót do góry    #74
    Stały bywalec
    Dołączył
    10-12-2002
    Postów
    745
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    eee tam a po co ma się wysilać...kto ma wybierać już pewnie dobrze zna jego hmmmm..."program"..........

  30. Powrót do góry    #75
    Stały bywalec
    Dołączył
    25-05-2004
    Postów
    653
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Temat powraca. Swoją koncepcję budowania reprezentacji będzie niebawem forsował Witold Roman. Więcej o tym w wywiadzie: http://sport.gazeta.pl/sport/1,35335...tml?as=1&ias=3
    Właściwie jest tu wszystko o czym wspomnieli już forumowicze. Pojawia się także temat Krzysztofa Stelmacha i wykorzystania jego doświadczenia z ligi włoskiej, unowocześnienia systemu szkoleń dla trenerów, prowadzenia drużyn młodzieżowych itp.


Strona 2 z 2 PierwszyPierwszy 12

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •