Pokaż wyniki od 1 do 9 z 9

Wątek: Alonso i Fisichella - mocny duet!

  1. Powrót do góry    #1
    Stały bywalec
    Dołączył
    03-03-2004
    Postów
    612
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach

    Alonso i Fisichella - mocny duet!

    Team Renault ogłosił, że w przyszłym sezonie za kierownicami jego bolidów zasiądą Alonso i Fisichella. Taki skład bardzo mi się podoba, bo lubię i cenię obu tych kierowców. Jeśli Renault nadal będzie rozwijało się tak jak w tym sezonie, to ta para może okazać się trudnym przeciwnikiem nawet dla Ferrari. A ambicje francuskiego zespołu sięgają tytułu mistrzowskiego... Nie wiem czy już w 2005 r. uda im się realnie o niego zawalczyć (mam nadzieję, że tak właśnie będzie), ale wierzę w nich bardziej niż w McLarena czy Williamsa-BMW. Będę im gorąco kibicował!


  2. Powrót do góry    #2
    Użytkownik
    Dołączył
    28-04-2004
    Postów
    118
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Alonso tak ale jego nowy partner no nie wiem............ nie jestem do niego za bardzo przekonany!!
    mysle ze w przyszlym roku beda grozni ale nie tak mocni aby juz zagrozic Ferrari!!
    mysle ze nastepny sezon bedzie bardziej emocjonujacy ale na koncu i tak wygra Schumacher i za niego trzymam kciuki!!

    pozdrowionka dla wszystkich!! :)

  3. Powrót do góry    #3
    Stały bywalec
    Dołączył
    03-03-2004
    Postów
    612
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Fisichella jest dobrym kierowcą, który dotąd nie miał prawdziwej możliwości wykazania się. OK, jeszcze kilka sezonów temu można było dyskutować o jego dojrzałości, ale teraz jest w idealnym momencie, by zacząć wygrywać. Ma 31 lat i duże doświadczenie. Ma także wolę walki i talent. Udowadnia to choćby w tym sezonie - w kiepskim przecież Sauberze wyjeździł już 13 pkt. co w klasyfikacji generalnej daje mu 10. miejsce (tuż za Sato jeżdżącym o niebo lepszym bolidem BAR-Honda). Startuje z odległych pól, bo w kwalifikacjach nie ma szans na podjęcie walki, ale dojeżdża na znacznie wyższych pozycjach. To dowód na to, że potrafi się ścigać i że jego umiejętności plasują go dużo wyżej, niż jego miejsce w klasyfikacji. Może nie jest kierowcą formatu Schumiego (a kto dziś jest?) czy Kimiego, ale ma szansę, by z nimi powalczyć, o ile bolid mu na to pozwoli. A w parze z młodym, ambitnym i niezwykle utalentowanym Alonso mogą sporo namieszać w szykach Ferrari. Co prawda w sezonie 2005 najprawdopodobniej znowu sprawdzi się stara zasada, bodajże, Ciszewskeigo: "na boisku jest 22 piłkarzy, a na końcu i tak wygrywają Niemcy" (czytaj Schumacher). Ale przynajmniej nie przyjdzie mu to tak łatwo, czego nam wszystkim życzę.

  4. Powrót do góry    #4
    Zaawansowany
    Dołączył
    08-08-2001
    Postów
    2,010
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Mnie Fisico mocno zdziwil, sugerujac, ze istnieje ogolnoswiatowy spisek, uniemozliwiajacy mu starty w Ferrari. Powialo wtedy Archiwum X. No ale niech mu sie wiedzie w Renault, chociaz nie do konca jestem przekonany czy faktycznie jest lepszy od Trulliego.
    PS
    Punktow Sato nie mozna porownywac z dorobkiem innych kierowcow bo Japonczyk ma swoj niepowtarzalny,samobojczy styl jazdy :D

  5. Powrót do góry    #5
    Stały bywalec
    Dołączył
    03-03-2004
    Postów
    612
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Trulli jest dobrym kierowcą, ale brakuje mu zdecydowania i determinacji. Ostatnie stytuacje pokazały, że zbyt łatwo odpuszcza, nz czym niestety korzystają konkurenci. Poza tym przechodzi wyraźny kryzys. I obawiam się, że nie jest to przelotna dolegliwość. Szkoda, bo zawsze dażyłem go pewną sympatią.
    Fisichella ma podobne umiejętności, a przy tym jest bardziej waleczny. Dojrzał już też do tego by być poważnym partnerem dla teamu i drugiego kierowcy. Sądzę, że z Alnosno będą uzupełniać się znacznie lepiej niż tegoroczny zespół Renault.

  6. Powrót do góry    #6
    Użytkownik
    Dołączył
    10-02-2002
    Postów
    143
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Ja tam stawiam znak "=" pomiędzy Fisichellą a Trullim. Ale mimo to dobrze się stało bo obydwaj trafią do dobrych zespołów tzn. Fisi do Renault a Jarno w 99% do Toyoty.

  7. Powrót do góry    #7
    Stały bywalec
    Dołączył
    03-03-2004
    Postów
    612
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Mimo wszystko uważam, że duet Alonso i Fisichella będzie lepszy od tegorocznej pary. Jeśli Renault będzie się nadal rozwijać, jak w tym sezonie (na co mam ogromna nadzieję), to stawiam na nich jako głównych przeciwników Ferrari w 2005 r. Schumiego pewnie nie objadą, ale miejsca II i III oraz tytuł mistrza świata konstruktorów mogą być w ich zasięgu.

  8. Powrót do góry    #8
    Użytkownik
    Dołączył
    26-12-2003
    Postów
    198
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    witam
    zgadzam sie z Aguosem ze duet Renault na pewno teraz bedzie lepszy ale czy na miare drugiego miejsca ? oj chyba nie.
    para maclerena bedzie mocna i napewno beda chcieli sie zrewanzowac ze ten sezon (Kimi nie ma maszyn a Juan daje ciała swoja jazdą)
    i wcale bym sie nie zdiwił ze Fisicella bedzie lepszy od Alonso I bedzie chciał pokazac tym wszystkim którzy już go skreslili ze jeszcze umie walczyc tylko trzeba dac mu porzadny samochód
    pozdrawiam
    VALE 46

  9. Powrót do góry    #9
    Stały bywalec
    Dołączył
    03-03-2004
    Postów
    612
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Cóż, Marcus, rozdzierasz me serce, bo z jednej strony znalazłem u Ciebie poparcie, a z drugiej - to co napisałeś rodzi z mojej strony polemikę :-) No ale o dyskusje wszak to chodzi, czyż nie?
    Gdybyśmy mówili wyłącznie o składach teamów, przyklasnął bym Ci, że McLaren będzie przewyższał Renault (i nie tylko Renault). Głównie za sprawą Kimiego, który moim zdaniem wśród najlepszych obecnie kierowców F1 zajmuje miejsce zaraz po Schumim, a tymczasem Montoya jest przeceniany (nie chodzi mi o to, że jest kiepski, bo nie jest, ale nie jest też tak znakomity jak to się często słyszy i czyta, i jak on sam uważa). Sądzę jednak, że McLaren może mieć problemy z technicznym doścignięciem rywali. Nawet po ostatnich modyfikacjach, nadal pozostają co najmniej o krok z tyłu. A przecież konkurencja nie spoczęła na laurach i także nadal rozwija swojej bolidy. Bardzo bym chciał, żeby w przyszłym sezonie McLaren walczył o tytuł (raczej wice niż mistrzowski, bo lider jest już znany...), ale mam poważne obawy czy będzie to w jego zasięgu.

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •