Ja też usłyszałem, że chodziło o wyniki swojej drużyny (pewnie chodziło o...dobre wyniki Polonii, ale to tylko Gortat wie ocb). Nie wyłapałem nic o wynikach badań
Ja też usłyszałem, że chodziło o wyniki swojej drużyny (pewnie chodziło o...dobre wyniki Polonii, ale to tylko Gortat wie ocb). Nie wyłapałem nic o wynikach badań
''Robert Miśkowiak zawodnikiem meczu''
Benz dziś znów popisuje się jakże ciekawymi pytaniami. Np. pyta Jeppesena czy start w Włókniarzu jest dla niego szansą na rozwój kariery, a Lidseya, przy prowadzeniu Unii 34:32, jak myśli, czym się zakończy ten mecz Przecież ta Sylwestrzak bije go na głowę, zadaje dużo ciekawsze, nie tak oczywiste w odpowiedzi pytania.
Najlepsza żużlowa liga świata = Najbardziej niepoważna żużlowa liga świata. Dzięki działaczom, ale często też niestety przy współudziale zawodników. Oby komentatorzy, eksperci nie próbowali do nich dołączyć.
Igelski (12-04-2021), Peter Kildemand (12-04-2021), j-rules (11-04-2021), młody_piernik2 (11-04-2021)
Benz nigdy sie nie zmieni. Zero rozwoju, wykute kilka pytan i to nawet nie na blache, bo popelnia duzo bledow gramatycznych, i w dodatku ma na te pytania gotowe (Swoje) odpowiedzi
ktore w 85% pokrywaja sie z odpowiedziami zuzlowcow tylko dlatego, ze sa tak nudne i tendencyjne, ze nie da sie na nie odpowiedziec inaczej.
Nigdy nie lekceważ Stali Gorzów, bo zgwałcą twoją ekipę w ostatnich trzech biegach.
Najlepszy to byl Ryczel - jedyny ktory nie przeprowadzal wywiadow na kleczkach i potrafil podrazyc jakis trudny temat.
"(...)Celem PZM i EŻ jest upadek sportu żużlowego w Rosji, całkowity(...) więc zawieszenie potrwa minimum 10-15 lat. W zamian rozwijany będzie żużel na Ukrainie (...)"
"Zapomnimy ruskim wszystko, nawet Katyń, a każdy polski klub żużlowy będzie musiał wystawić przynajmniej dwóch ruskich w składzie może być?"
no ale Ryczel w ogóle dyscypliny nie ogarniał, on podczas komentowania odkrywał po raz pierwszy takie niuanse jak kolory kasków gospodarzy/gości czy rezerwa taktyczna
"A Pan Buszmen wymyśla i wymyśla. Liczy, krytykuje, opowiada jak to sam by za wszystkie osoby wystąpił." - Przemysław Termiński, 2016
Jabłoński żeby jutro był taki zadowolony
Slyszeliscie? Majewskiemu sie mordka cieszyla, szef zuzla w TV omg
Co myślicie o tych pomiarach reakcji zawodników na starcie, czasach okrążeń, prędkości maksymalnej, pokonywanym dystansie? Znaczenia to nie ma żadnego bo i tak liczy się kolejność na mecie. Co z tego że dany zawodnik osiągnie przez moment najwyższą prędkość czy uzyska najlepszy czas okrążenia skoro przyjedzie z tyłu?
Chcą osiągnąć światowy poziom oglądalności MotoGP może dlatego ?
Marco Simoncelli (1987-01-20 * 2011-10-23) Ukryta zawartość
Jeśli start będzie taki jak ten Sajfutdinowa, a sędzia jednak nie przerwie wyścigu - co się często zdarzało, to oficjalnie taki zawodnik będzie mieć reakcję startową w minusie po skończonym wyścigu. Czy to będzie normalne? Chyba w żadnym innym sporcie takiego czegoś nie można legalnie uzyskać. Widać też wyraźnie że reakcja Doyle 0.069 w Lesznie była niemożliwa dla człowieka, dziś chyba Pawlicki miał najlepszą coś około. 0.175. I to było chyba jedyne poniżej 0.200. Dlatego w lekkoatletyce każdy start poniżej 0.100 jest uznawany za falstart. Zwłaszcza ze oderwanie nogi od bloków startowych jest szybsze niż puszczenie sprzęgła.
W dodatku brakuje może jakichś podsumowań na koniec. Kto miał najszybsze okrążenie w meczu, kto rozwinął największą szybkość, kto przejechał w wyścigu najwięcej, a kto najmniej metrów. Skoro to wszystko mają mierzone to mogą to potem na koniec nam pokazać.
Najlepsza żużlowa liga świata = Najbardziej niepoważna żużlowa liga świata. Dzięki działaczom, ale często też niestety przy współudziale zawodników. Oby komentatorzy, eksperci nie próbowali do nich dołączyć.
https://www.espeedway.pl/news,garsc_...,98930,12.html
Ale fakt powinni w TV to pokazać po meczu
Pomiar reakcji zawodników zdecydowanie do poprawy, zamontowanie czujnika na sprzegle nie może być tak skomplikowane, na ten moment biorą pod uwagę ruch motocykla(a nie puszczenie sprzęgła) względem ruchu zamka i to dla nich jest reakcja, a to pewnie przekłamania może powodować, może nie gigantyczne, ale zawsze. Wszystko inne to raczej zbędne bajery, to mogloby byc istotne dla zawodników, pomocne przy ustawieniach motocykla, ale większość zawodników już kilka sezonów takie dane pozyskuje na własną rękę.
Ciekawy wywiad przed meczem z panem Ziółkowskim. Wydawał mi się takim mniej rozgarnietym człowiekiem i nie do żużla. A on w żużlu całkiem kumaty i człowiek z dużą wiedzą ogólną. Choć do żużla trochę taki "delikatny".
Przecież Ziółkowski brał udział w teleturniejach, ma wiedzę, pamięć. W ogóle wygląda mi na uczciwego, poczciwego, spokojnego, kulturalnego człowieka. Takiego w porządku gościa, co nie zdradzi, noża w plecy nie wbije. W ogóle nie porównywałbym go z dość prymitywnym Kempińskim, do którego też były podobne pretensje o prowadzenie drużyny brak zmian, dobrej taktyki meczowej.
Ale z drugiej strony jak był kiedyś w Stali Rzeszów, to czytałem w TŻ że tam kogoś obraził czy wręcz pobił, miał konflikt z dziennikarzem, wyglądało że to furiat, wręcz prymitywny idiota. Nie pamiętam szczegółów, ale wydawał się przez lata dość szemraną postacią. Więc nie wiem czy się zmienił, z czasem nabrał pokory, spokoju czy tamte informacje były naciągane?
Najlepsza żużlowa liga świata = Najbardziej niepoważna żużlowa liga świata. Dzięki działaczom, ale często też niestety przy współudziale zawodników. Oby komentatorzy, eksperci nie próbowali do nich dołączyć.
Absolutnie nie wygląda na awanturnika, raczej za spokojny do tego sportu, mientki i nieco zagubiony. Taki raczej do biblioteki niż do parku maszyn.
Po wczorajszym "Czarnym Charakterze" z Gollobem i PePe...
No trochę jestem zawiedziony, bo panowie sobie lukrowali. Wiadomo było, że ten konflikt był, chociaż zbudowany przez Władka Golloba. Nie przepadali oni za sobą, co jednak nie przeszkadzało im w zdobywaniu kolejnych tytułów z Polonią czy kadrą, a pomimo wzajemnej niechęci do siebie na torze potrafili się porozumieć i pojechać jak trzeba.
Wystarczyło wpaść na jakiś trening Polonii żeby zobaczyć, że to nie była tylko "sportowa rywalizacja". Trzeba jednak przyznać, że pod względem sportowym wiele sobie nawzajem zawdzięczają, bo się wzajemnie napędzali do jeszcze lepszej jazdy, bo jeden chciał udowodnić, że jest tym lepszym od drugiego.
Zgodzę się z tym, co powiedział Piotrek pod koniec - nie było i chyba nie będzie drugiego takiego duetu w Polsce, który przez lata wzajemnej rywalizacji mógłby zapisać tyle wspólnie zdobytych osiągnięć.
Obaj wszak wypisali wiele złotych liter w kronikach Polonii.
Czyli jednak Mariusz miał rację, że będzie smyranie się po jajcach i wmawianie jak to było wszystko super.
Ale dobrze, że panowie teraz potrafią na takiej stopie koleżeńskiej usiąść naprzeciw siebie i pogadać.
Rycerz bez blizny to k**as, nie rycerz!
lata temu miałem szczerą nadzieję, że podobnie wyjdzie z duetem Kołodziej i Kapsrzak.
Ale jeden stał się łagodną ciepłą kluską a drugi przez 90% swojej kariery słabiakiem/przeciętniakiem.
I ch.. strzelił interesujący konflikt, na domiar złego jeden z nich jest ogólnie przez kibiców lubiany i szanowany a drugi przeciwnie
Nigdy nie lekceważ Stali Gorzów, bo zgwałcą twoją ekipę w ostatnich trzech biegach.
spartamiszcz mnie zaraz tu zje.ie ale wrzuce coś tutaj.. pojawia sie okno pogodowe na piatek dla Leszna i Czewy oraz na niedziele dla Lublina, wiec moze uda sie odjechac kolejke :o Grudziadz w niedziele raczej niezagrożony.
Ja bym z tą rywalizacją nie przesadzał. To raczej chora ambicja Protasiewicza, a nie realna rywalizacja, bo przez okres kiedy jeździli razem w Polonii, to Gollob przerastał go o kilka klas. Teraz się to przedstawia jakby to byli równorzędni zawodnicy, a nigdy nie byli. Nie licząc schyłku kariery TG.
Pan Buszmen murem za prezesem Termińskim.
Właśnie o tym piątku bez deszczu pisze. Pytanie czy jeśli przestanie padać z czwartku na piątek a piątek będzie bez deszczu z +11 to uda wam sie zroić tor.. chociaż na Apator pewnie się uda
https://www.yr.no/en/forecast/daily-.../Leszno/Leszno
Dosłownie tak samo prognozy wskazują w Czewie, ze ma przestać padać w nocy i pytanie czy cały piątek gdzie nie ma być super ciepło i słonecznie wystarczy na przygotowanie toru.
https://www.yr.no/en/forecast/daily-...%C4%99stochowa
Zresztą bardzo podobnie jest w Lublinie jeśli chodzi o niedziele. Tylko tam ma przestać padać już po południu w sobotę, ale tam przede wszystkim zapowiadają pogodną ze słońcem niedziele. A na tym meczu mi najbardziej zależy.. potem na CZE-ZG
Ps. Tu jest zdecydowanie najgorsza pogoda na dni środa-sobota i pytanie czy sama tak pogodna niedziela pozwoli na rozegranie meczu w obliczu, że jeszcze nie mam temp +17 tylko raczej 10-12
https://www.yr.no/en/forecast/daily-.../Lublin/Lublin
Trochę racji masz, ale było trochę takich występów gdzie PePe był rywalem dla TG i tę rywalizację wewnętrzną było widać.
Jeszcze jak wtedy można było normalnie jako kibic wchodzić na treningi to też było to widać, że panowie ze sobą rywalizowali na każdym polu. Nawet jak na płycie głównej grali w piłę, to się nierzadko spierali.
A chyba nic nie napędza mistrza bardziej niż pretendent depczący po piętach
I nie mówię o latach schyłku kariery Tomka, a o czasach kiedy wspólnie stanowili o sile Polonii.
Rycerz bez blizny to k**as, nie rycerz!
Torretoo (13-04-2021)
PePe był bliżej poziomu Jacka, a np. w 98 na pewno był słabszy od Jacka. I może to jedynie w jakiś sposób zrobiło kwas, że gość z zewnątrz się wmieszał w prywatny folwark Gollobów. Natomiast stricte sportowo... no naciągane. Fajnie, że mają dobre relacje, PePe to ogólnie chyba top inteligentnych zawodników (choć miał ambicje większe niż możliwości). No ale przedstawia się to niczym jakieś Nielsen v Gundersen, co trąci absurdem.
Pan Buszmen murem za prezesem Termińskim.
Pyerdolisz jak potłuczony. Dlaczego "chora" ambicja Pepe ? Bo co ? Bo chciał sportowo dorównać Gollobowi ? W tym czasie Pepe był zawodnikiem nr. 2 w Polsce. Obaj się nakręcali, Pepe chciał mu dorównać a Gollob na każdym kroku starał się pokazać, ze to on jest nr 1. I to się nazywa rywalizacja. A to, że czasami się o cos tam delikatnie pohamrali, czasami niepotrzebnie przy podgrzewaniu emocji przez Wałdysława, to normalna kolej rzeczy. Tak to w życiu bywa. Dzisiaj obaj się z tego śmieją.
Ukryta zawartość
Bez cenzury: Ukryta zawartość
FALUBAZ DMP 1981/1982/1985/1991/2009/2011/2013 Ukryta zawartość
mentikk (13-04-2021)
A później Jacka przegonił i chciał gonić Tomka. Fakt, że wejście kogoś z zewnątrz było nie na rękę klanowi Gollobów - czyt. Władkowi. Przez pewien czas bolało go to, że to właśnie PePe jeździ częściej z Tomkiem w 15. biegu, a nie Jacek. Władek zawsze był Władkiem. Ja tam nie wiem czemu tak Cię boli przyznanie, że Piotrek był na tyle silny, że TG czuł z jego strony jakieś zagrożenie. Ponadto myślę, że dochodziła tutaj kwestia tego, że próbował go ścigać na jego podwórku, na torze na którym się wychował.
Trzeba przyznać, że faktycznie PePe to ten z tych najbardziej inteligentnych żużlowców. Pod tym względem zawsze widziałem go razem z Dobruckim.
A, że nerwy Tomkowi i PePe czasami puszczały - zdarzyło się i to nie raz.
Bywałem wówczas trochę w parkingu, trochę się widziało i słyszało
Rycerz bez blizny to k**as, nie rycerz!
Nie boli, bardziej śmieszy. Mitologizowanie tej "rywalizacji". Gdzie dzieliła ich sportowa przepaść.
Pan Buszmen murem za prezesem Termińskim.
Przepasc to dzieli dla przykladu Zmarzlika i Pawliczaka. Gollob byl po prostu lepszy. Przepasci ja tutaj nie widze. I jeden i drugi byli czolowymi polskimi zawodnikami. Umiejetnosci posiadal zarowno jeden jak i drugi i nie pisze tego jako fan Protasa. Gollob ma wieksze osiagniecia, górował nad Protasem ale nie w skali w ktorej probujesz to przedstawic.
Ostatnio edytowane przez t_zg ; 13-04-2021 o 13:20
Panowie to, że ktoś kogoś nie lubi, za kimś nie przepada nie musi mieć przecież nic wspólnego z poziomem sportowym. Bo sportowo to przeszkodził mu Rickardsson w 2001, w 2008 Pedersen z Crumpem czy rok później sam Crump.
Dokladnie tak było. Gollob, w skali całej kariery, mimo, że Pepe jeszcze jeździ, miał znaczne większe osiągnięcia. I tego nikt przy zdrowych zmysłach nie neguje. Przepaści ja tam żadnej nie widzę, widzę natomiast, że Gollob był wyraźnie lepszy od Pepe.
Tu również się zgadzam. Władek chciał mieć i Jacka i Tomka w roli liderów. I tu wyraźnie Pepe mu nie pasował.A później Jacka przegonił i chciał gonić Tomka. Fakt, że wejście kogoś z zewnątrz było nie na rękę klanowi Gollobów - czyt. Władkowi. Przez pewien czas bolało go to, że to właśnie PePe jeździ częściej z Tomkiem w 15. biegu, a nie Jacek. Władek zawsze był Władkiem. Ja tam nie wiem czemu tak Cię boli przyznanie, że Piotrek był na tyle silny, że TG czuł z jego strony jakieś zagrożenie. Ponadto myślę, że dochodziła tutaj kwestia tego, że próbował go ścigać na jego podwórku, na torze na którym się wychował.
Ukryta zawartość
Bez cenzury: Ukryta zawartość
FALUBAZ DMP 1981/1982/1985/1991/2009/2011/2013 Ukryta zawartość
t_zg (13-04-2021)
Dużo poważniejszym "rywalem" był w późniejszym okresie Hampel. Jeśli chodzi o krajowe podwórko. Ale prime Hampela był o wiele krótszy i mniej spektakularny niż TG. Protasiewicz nigdy nie utrzymał się w GP. Nawet do Holty mu daleko.
Pan Buszmen murem za prezesem Termińskim.
Patrzysz przez pryzmat tytulow itd. Ja oceniam to w kontekscie umiejetnosci, bezposrednich pojedynkow itd. Nikt Gollobowi z polek pucharow nie zdejmuje. Po prostu nie bylo miedzy nimi przepaści jak to określasz.
Troche to tak, jakby napisac, ze Golloba i Zmarzlika dzieli przepasc i Gollob moglby Zmarzlikowi motory zapychac bo ma 2 misie na koncie w wieku 20 paru lat i perspektywe na nastepnych pare.
Ostatnio edytowane przez t_zg ; 13-04-2021 o 14:03
No nie było takiej, jak między Pedersenem a Baniakiem, czy jak między Zmarzlikiem a Strzelcem. Ale mniej więcej taka jak między Zmarzlikiem i Piterem - no i tu w sumie też jest rywalizacja. Natomiast w przekazie jest to wyolbrzymione i pokazane jakby to byli równorzędni rywale. PePe mocno urósł przez ten zabieg.
Przecież oni nawet w IMP-ie jakichś rywalizacji nie mieli, poza tym jednym 1999. Protas w ogóle ma żałosny dorobek medalowy w IMP. Z tego wszystkiego wychodzi na to, że główna rywalizacja między w/w to była... o pola startowe. Bo w GP nie, w IMP nie, w średnich biegowych nie.
Ostatnio edytowane przez Buszmen ; 13-04-2021 o 14:07
Pan Buszmen murem za prezesem Termińskim.
Bartek Zmarzlik tez jest ch****ym zuzlowcem, bo nie ma IMPa...a taki Wozniak ma. Patrz na umiejetnosci, jazde a nie same medale. Gollob > Protas, ale bez przepaści...o co idzie cala dyskusja.
mentikk (13-04-2021)
Jasne tylko właśnie po to powstała liga żużlowa, Grand Prix itp żeby te umiejętności zweryfikować. Bo równie dobrze może zrezygnować ze startów, mety, sędziego, tabel, punktów i jeździć pojedynczo. Ty napiszesz, że fajnie wygląda technicznie Protasiewicz, mi się spodoba jazda Zgardzinskiego, a ktoś inny napisze, że to Mikołaj Curyło jeździ najlepiej. I będzie fajna, przyjemna wymiana opinii. Tylko problem polega na tym, że ktoś jednak wymyślił punktacje, cykl GP itp i mamy wszystko czarno na białym.
Buszmen (13-04-2021)
Dokładnie. Te umiejętności Protasa to nie były chyba aż takie wysokie skoro ZA KAŻDYM RAZEM odbijał się od GP. Rozumiem, raz, dwa - ale on nigdy nie przebił się do poziomu światowego topu. MOŻE w 2011 by coś ugrał (okolice utrzymania), ale szczerze to też wątpię.
Zależy co rozumiemy przez przepaść. Jeśli podzielimy zawodników na grupy:
1 - ścisły top (walka o medale GP, top liderzy klubów, top średnie w ligach)
2 - bezpośrednie zaplecze (5-15 w GP)
3 - prowadzący parę, aspirujący do GP i obijający
4 - przeciętniacy (druga linia)
5 - ogórki z pojedynczymi wystrzałami (sezony)
6 - no-skille
To Gollob z czasów "bydgoskich" był w grupie 1, a Protasiewicz gdzieś pomiędzy 2 i 3. Dla mnie to jest jednak zbyt duży rozrzut by stawiać ich w jednym rzędzie sportowym. Z perspektywy ZG to pewnie inaczej wygląda, tam zawsze PePe był mocno przeceniany.
Ostatnio edytowane przez Buszmen ; 13-04-2021 o 14:23
Pan Buszmen murem za prezesem Termińskim.
Odplywasz. Nie pisze o Protasie jako o gosciu ktory nie zdobyl NIC jak Zgardzinski czy Curylo. Protas rowniez jest utytulowanym zawodnikiem i pokazywal swoj dobry poziom w wielu zawodach i to przez okolo 30 lat.
I czy to jest kryterium zeby ocenic poziom jazdy tych 2 panów przepaścią ? Sa zawodnicy w kosa formie i sa ogolnie zayebistymi grajkami, ktorzy w ogole nie jezdza w cyklu.
Zależy co rozumiesz przez przepaść. To nie wiem, jakby porównać Roberta Lewandowskiego i Arka Milika. Niby dwóch znakomitych zawodników z wielkich klubów z dużymi umiejętnościami, ale chyba jednak w jednym szeregu ich nie postawisz?
Pan Buszmen murem za prezesem Termińskim.
Ciężko mi się odnieść do tego porównania, bo nie intetersuje się piłką nożną w najmniejszym stopniu. Nie znam wynikow Arkadiusza Milika, nawet nie wiem w jakiej druzynie gra - moge wygooglowac, ale dalej nie zmieni to faktu, ze nic o gościu nie wiem.
Rozumiem przez to to, ze postawisz 100 obiektywnych osob majacych pojecie o tym sporcie i zadasz im pytanie, czy byla miedzy Protasem a Gollobem przepasc czy rywalizacja, to przepascia bedzie liczba odpowiedzi "rywalizacja" względem " przepaści "...na korzysc rywalizacji.
To chyba przez takie propagandowe zabiegi jak ten "Czarny Charakter", który wyniósł Protasiewicza.
Pan Buszmen murem za prezesem Termińskim.