Po prostu skoro ustaliliśmy, że przerasta cię dyskusja, w której na bieżąco przeplatają się różne dyscypliny sportu to uznałem, że jeśli w przyszłości na tapet zostanie wzięty twój ulubieniec to wtedy będziesz mógł bez problemów się podłączyć.
https://www.youtube.com/watch?v=ZFEsXkA6HDI
10.10, 16.50 i 42.15
https://www.youtube.com/watch?v=djYnUpfHPjs
33.20
https://www.youtube.com/watch?v=4cBQzIv3KcI
43.20 i 1.40.40
https://www.youtube.com/watch?v=-4-FOFlszc8
13.00
https://www.youtube.com/watch?v=CWTjDgLqfOQ
1.57.50
https://www.youtube.com/watch?v=iSH9G-i5gHs
4.32
https://www.youtube.com/watch?v=utPCuP0yh40&t=7824s
50.45
https://www.youtube.com/watch?v=SKMngWXCcLo&t=2414s
2.10.20
https://www.youtube.com/watch?v=utPCuP0yh40
49.00
https://www.youtube.com/watch?v=j3QAVzluJiM
56.40
https://www.youtube.com/watch?v=Kl2F3fTSSYk
32.00
https://www.youtube.com/watch?v=4hF2AJi2qmc
9.50 moj ulubiony klasyk, czyli jak przerznąć bieg wygrywając dojazd na 1 luku o dwie długości motocykla.
https://www.youtube.com/watch?v=jgDOdcGMIw4
2.45.00 i kwintesencja ślepych fanów Golloba w osobie komentatora w polskiej tv Andrzeja Mielczarka. Gdy Gollob luki pokonywal dobrze, to Rickardsson wedle Ola zaczał nawet "jechać do tyłu". Ale niestety ostatnie dwa luki wszedł za wasko, nie pokonywał łuków płynnie i Rickardsson go dopadł. Oczywiscie dla Mielczarka wytłumaczenie było jedno: maszyna Szweda jest szybsza. Polecam obejrzeć finał tej transmisji. Komentarz Mielczarka to elna kompromitacja. Juz na pierwszym luku zaczął spekulacje, ze wszyscy jada przeciwko Gollobowi, bo nie zostawili mu miejsca przy kredzie. Tworki i nic więcej. Pozniej sie dziwic, ze kibice powtarzali te same bzdury.
https://www.youtube.com/watch?v=rT07ljEGHIU
Oprócz tego najwięcej defektów pośród zawodników z czołówki, ponadto wykluczenia, upadki i fatalne decyzje przy wyborach pol startowych w wielkich finałach. Ale mit o najlepszych umiejętnościach Tomasza Golloba ma sie świetnie. Teraz proszę o serie takiej nieporadności na trasie i kiksów na przestrzeni 7 sezonów w wykonaniu Tonego Rickardssona, Grega Hancocka, czy Billego Hamilla.
Nigdy tego nie liczylem, ale wsrod medalistow Gp z tamych lat stawiam w ciemno z duza smiałością, ze Gollob mial najgorszy bilans na trasie w stosunku do straconych/poprawionych pozycji na trasie.
Ostatnio edytowane przez drozd ; 15-04-2021 o 00:01
14.08.2014: "Zmarzlik obecnie najlepiej jezdzi na trasie z polskich zuzlowcow."
Micz Bjukanon (15-04-2021), zabovsky (15-04-2021)
Dziękuję serdecznie za łaskę pozwolenia wzięcia udziału w dyskusji, w tak zacnym towarzystwie.
Jednak nie czuję się godnym i na siłach, by polemizować z takim wszechwiedzącym znawcą tematu. Pozostawię sobie możliwość dyskusji z kimś innym, mniej wymagającym, bardziej odpowiadającym mojemu poziomowi. Nie śmiałem bezczelnie napraszać się, ze swoim zdaniem w temacie Zengoty. O Grzegorzu moja wiedza jest zupełnie szczątkowa i absolutnie nie przystaje, bym dostąpił zaszczytu wspólnej dyskusji. To już wolałbym, jeśli można, wtrącić swoje zdanie w temacie Tomasza Golloba, bo doskonale pamiętam jego karierę od początku jego startów. A nawet jazdę tych żużlowców, których w Polonii Gollob był następcą-Gluecklicha, Michaliszyna, Zaranka, Kasy, Ziarników itd. Ale skoro w tamtym temacie nie jestem godny jednego zdania napisać, to tym bardziej i o Zengocie.
Pozdrawiam serdecznie Mistrzu i dziękuję za ofertę dyskusji, z której moja skromna osoba skorzystać nie powinna.
Zależy, w którym okresie. We wczesnym, czyli lata 90-te a zwłaszcza pierwsza lata w cyklu to może tak. Ale w swoim prime i nawet post-prime to odwrotnie. Wtedy nie miał takiego startu, ale miał kapitalną trasę i wyprzedzał jak chciał i gdzie chciał (w szczycie formy).
ps. Widać gołym okiem, że masz jakiś osobisty żal do TG. Teczka "haków" długo się musiała grzać. Wymieni zawodnicy nie robili takich błędów, ale też takich wspaniałych akcji.
Ostatnio edytowane przez Buszmen ; 14-04-2021 o 23:49
Pan Buszmen murem za prezesem Termińskim.
Nazbierało się tego przez długie lata kariery. Chaos, jazda dziwnymi ścieżkami, to był nieodłączny element walki Golloba o medale IMŚ.
Ale najbardziej wbiła mi się w pamięć, jego maniakalna jazda po szerokiej, to było wręcz nieracjonalne. Ile on punktów natracił w ten sposób na dystansie, to czasami aż zęby bolały. Ja rozumiem, ambicja, jego ciągła chęć wygrywania, atakowania pierwszej pozycji nawet z ryzykiem utraty swojej, ale niejednokrotnie sam do telewizora krzyczałem-"gdzie się pchasz? Do kredy, a nie do bandy jedź"
Szkoda mi już go było, tracił punkty, szanse, czas leciał a tytułu nie było.
To opanował później, już nie był może tak błyskotliwy i ofensywny na dystansie, ale spokojniejszy o wiele, czego brakowało mu we wcześniejszych latach. Wszechobecny chaos, zastąpił spokojniejszą, rozważną, ale skuteczną jazdą. Dzięki temu zdobył tytuł i gdyby dopisało mu odrobinę szczęścia byłby i drugi tytuł IMŚ. Na co całkowicie zasłużył, ale dwa tytuły byłyby adekwatne w jego karierze.
Odnoszę wrażenie, że Drozdowi chodziło o to, że Gollob przez lata kariery robił po prostu masę technicznych błędów, przez które tracił pozycje / punkty i osiągał gorsze wyniki, a w polskiej przestrzeni publicznej na siłę usprawiedliwiano to rzekomo wyraźnie gorszym sprzętem i ten mit w zasadzie pielęgnowany jest do dziś. Jego prime jeździecki przypadł na okres przenosin do Gorzowa. Wcześniej wiadomo, potrafił robić spektakularne akcje, ale musiały mu sprzyjać warunki - odpowiednia geometria toru, odpowiednio przygotowana nawierzchnia etc. Błędów w międzyczasie popełniał co nie miara tylko o tym się nie pamięta, bądź pamiętać nie chce.
Zależy, w którym okresie. We wczesnym, czyli lata 90-te a zwłaszcza pierwsza lata w cyklu to może tak. Ale w swoim prime i nawet post-prime to odwrotnie. Wtedy nie miał takiego startu, ale miał kapitalną trasę i wyprzedzał jak chciał i gdzie chciał (w szczycie formy).
Oczywiście mówimy o okresie Rickardssonowym - tak to nazwijmy
Teczka? Ja to wszystko bardzo dobrze pamiętam. Przykłady znalazłem i wrzuciłem na gorąco w ciągu jednego wypitego piwa na sen. Bardzo dobrze je pamiętam z jednego powodu - jestem i bylem wtedy ogromnym fanem Tomka i te jego błędy bardzo mnie irytowały i niepokoiły w kontekście walki o złoto. Niestety obawy były uzasadnione. Ja te wszystkie biegi oglądałem i analizowałem dziesiątki razy. Dlatego trzymałem kciuki, żeby jeździł w obcych ligach i się rozwijał, bo inaczej do niczego nie dojdzie oprócz 23 zwycięstw w Kryteriów Asów.ps. Widać gołym okiem, że masz jakiś osobisty żal do TG. Teczka "haków" długo się musiała grzać. Wymieni zawodnicy nie robili takich błędów, ale też takich wspaniałych akcji.
Generale fajne czasy. Bylem młodszy i to przezywałem. Kluczowe biegi Zmarzlika nie wywołują u mnie emocji nawet w 10% jak wtedy Tomka. Po prostu wiek. Dzis to zima analiza i ogromna przyjemność z oglądania żużla. W sumie to chyba nawet lepiej i przyjemniej, bo fanatyzm do Golloba zabierał mi wtedy radość z delektowania sie żużlem. W zasadzie liczyl sie tylko jego wynik.
Tezy o tym jak Tomek nadrabiał umiejętnościami na trasie równie mnie irytują jak te, ze dzisiejsza czołówka jest o wiele gorsza niż 20-25 lat temu, a wtedy decydowały umiejętności, a dzis motocykle i inne bzdury. Ciebie i Zabosvkiego z przyjemnoscia czytam. Wiedza i zdrowe spojrzenie na żużel.
Ostatnio edytowane przez drozd ; 15-04-2021 o 00:25
14.08.2014: "Zmarzlik obecnie najlepiej jezdzi na trasie z polskich zuzlowcow."
Buszmen (15-04-2021)
Za mało cenimy zawodników regularnych. Którzy nawet jak nie mają swojego dnia, nie mają tego dnia najszybszego sprzętu, tor nie jest pod nich, a mimo to są w stanie nastawić się na start, myśleć i wygrywać. Regularność w Grand Prix jest najważniejsza. Co z tego, że ktoś potrafi przeprowadzać piękne ataki i mijać innych jak tyczki w paru rundach GP, a kiedy tor nie podpasuje to zawodnik nie istnieje.
Ostatnio edytowane przez Goldi ; 15-04-2021 o 00:27
Drozd... czekam na porównanie spektakularnych akcji na trasie w wykonaniu Rickardssona, Crumpa i Hancocka. Na tle Golloba.
Nigdy nie lekceważ Stali Gorzów, bo zgwałcą twoją ekipę w ostatnich trzech biegach.
drozd tu sporo racji napisał.
Tomek miał tendencję do parcia naprzód nawet wtedy, kiedy nie było to wymagane. Chociażby w tych latach kiedy były tzw. eliminatory i zamiast spokojnie dojechać na 2. pozycji atakował pierwszego przez co tracił. Nagminne (w moich oczach) wybieranie słabych pól startowych. Mi zapadło w pamięć wybieranie pola 3ciego. Jakby chciał udowodnić, że nawet z najsłabszego pola jest najlepszy. Sporo punktów na tym natracił, można zaryzykować twierdzeniem, że nawet odbiło się to na jego dorobku medalowym. Może gdyby podchodził do tego spokojniej to miałby teraz ze 2-3 złote medale.
Do dziś też pamiętam jego nerwowość w parkingu. Kiedy rywale - Tony, Jason czy Herbie (nawet Nicki jak już sobie porzucał i pokrzyczał w boksie) siadali na krzesełku, analizowali i odpoczywali. A Tomek z siodełka od razu po śrubokręt i dłubanina. Irytowało mnie to wówczas u niego, bo jednak zamiast skupiać się na jeździe on chciał być jednoosobowym teamem w parkingu i na torze.
Kolejna rzecz to - wg mnie brakowało mu w kluczowym okresie współpracy z psychologiem. I tutaj pozwolę sobie winę zrzucić częściowo na Władka, bo kiedy padła taka propozycja to powiedział, że "Tomek nie jest czubkiem, nie będzie się leczył na głowę". Niestety takie panowało przeświadczenie w tamtym czasie. Może to też by mu pomogło.
Podsumowując - Tomek popełniał też sporo błędów, które w moich oczach sporo go kosztowały, podczas gdy rywale jadąc "swoje" mu uciekali.
Medali/tytułów mógłby też uzbierać nieco więcej, ale swoimi błędami, decyzjami, uporem i brakiem zaufania (do tunerów, mechaników) potracił.
Pozostaje cieszyć się, że tytuł zdobył, że ukoronował tę karierę złotem.
Rycerz bez blizny to k**as, nie rycerz!
Slyszalem juz sto wersji tej anegdotki z czubkiem, najczesciej wystepuje w wersji ze Smudą.
"(...)Celem PZM i EŻ jest upadek sportu żużlowego w Rosji, całkowity(...) więc zawieszenie potrwa minimum 10-15 lat. W zamian rozwijany będzie żużel na Ukrainie (...)"
"Zapomnimy ruskim wszystko, nawet Katyń, a każdy polski klub żużlowy będzie musiał wystawić przynajmniej dwóch ruskich w składzie może być?"
Nie znam "wersji" ze Smudą, ani jej pochodzenia.
Wiem natomiast trochę swojego z tamtych czasów kiedy przy S2 byłem częstym gościem, kiedy chadzałem na treningi i kumplowałem się z mechanikiem Jacka, poźniej AJa.
Widziałem więc na własne oczy jaka była atmosfera w parkingu, co kto mówił, kto kogo lubił mniej czy bardziej.
Zresztą - chcesz to wierz, nie chcesz to nie. Jak tam wolisz. Pewnie z perspektywy kibica Sparty wiesz lepiej ode mnie
Rycerz bez blizny to k**as, nie rycerz!
Już kiedyś zauważyłem, że piewcy teorii, że dzisiaj decyduje tylko sprzęt a kiedyś to umiejętności zapędzają się w kozi róg mówiąc, że dzisiaj każdy ma dostęp do sprzętu z najwyżej półki. Skoro kazdy ma dostęp do top sprzętu to oznacza, że właśnie umiejętności są decydujące
Ukryta zawartość - po prostu speedway!
Najbardziej to umiejętności wyjścia ze startu.
Potem tor decyduje.
Jak jest gówniany, jakis specjalnych umiejętności nie potrzeba aby przyjechac pierwszym.
Nawet Pawliczakom i Nowackim się zdarza.
Ostatnio edytowane przez kingpin ; 15-04-2021 o 15:39
"Z Leninem żyj,
z Leninem śpij,
z Leninem zbieraj kwiatki...
życzenia to od Matki"
Autor zastrzega sobie prawo do zmiany poglądów bez podania przyczyny.
...a znasz jakiegoś takiego piewcę? Tu na forum?
Przestańcie tworzyć nową ewangelię, nikt przy zdrowych zmysłąch nie twierdzi, że decyduje tylko sprzęt, albo tylko umiejętności.
Zaczynacie sobie spijać z dzióbków jak Meller ze swoimi gośćmi w Drugim Śniadaniu Mistrrzów.
Programie, który z uczty intelektualnej z biegiem lat stał się tubą propagandową nie odbiegającą w swym wyrachowaniu niczym programom publicystycznym TVP.
Żużel jest zupełnie inny niż niegdyś, cały czas ewaluuje, ale szafy zawsze były ważne, ale niestety im łątwiejsze tory tym bardziej ważne.
Niestety chcecie czy nie, fakt jest, taki, że z biegiem lat nawierzchnie stają się coraz łatwiejsze, także przez dyktat TV.
Ostatnio edytowane przez Semen ; 15-04-2021 o 17:56
23.01.1945-23.01.2024 Minęło 79 lat bolszewickiej okupacji Włocławka.
Meller w Szkle Kontaktowym xD
"(...)Celem PZM i EŻ jest upadek sportu żużlowego w Rosji, całkowity(...) więc zawieszenie potrwa minimum 10-15 lat. W zamian rozwijany będzie żużel na Ukrainie (...)"
"Zapomnimy ruskim wszystko, nawet Katyń, a każdy polski klub żużlowy będzie musiał wystawić przynajmniej dwóch ruskich w składzie może być?"
Masz rację, pomyłka, chodziło mi o Drugie Śniadanie Mistrzów.
Już poprawiam.
23.01.1945-23.01.2024 Minęło 79 lat bolszewickiej okupacji Włocławka.
Po prostu trochę inne umiejętności i atuty są potrzebne teraz, a inne były w dawnym żużlu.
Pan Buszmen murem za prezesem Termińskim.
Obaj (Buszmen i zabovsky) piszecie w powyższych postach prawdę, ale to świadczy także o tym, że te nasze przepychanki są dyskusjami czysto akademickimi i niepotrzebne w nich są grube uszczypliwości.
23.01.1945-23.01.2024 Minęło 79 lat bolszewickiej okupacji Włocławka.
No niestety Tomek w swojej karierze miał długi okres popełnianych błędów na trasie związanych z nieumiejętnością jazdy przy kredzie, który mnie irytował -naleciałość trudna do wykorzenienia związaną oczywiście ze specyfika jazdy na torze bydgoskim. Dopiero przejście do Gorzowa zdecydowanie wpłynęło na poprawę tego elementu. Co nie zmienia faktu, że nie znam z tego okresu bardziej widowiskowo jeżdżącego polskiego zawodnika (a moim zdaniem i na świecie) i wywołującego tylu sportowych emocji.
CarlitosFalubaz (15-04-2021)
No dobra.. A jest jakiś żużel w tv w tym tygodniu? Czy już wszystko odwołane przez pogodę?
Nigdy nie lekceważ Stali Gorzów, bo zgwałcą twoją ekipę w ostatnich trzech biegach.
Jeszcze przyczynek do tematu sprzęt-umiejętności, historia autentyczna, pewnie mało znana, ale już dosć odległa w czasie. Problemem jest upływ czasu, który z pamięci wymazał mi szczegóły tego zdarzenia.
We wczesnych latach 80-tych, Jerzy Rembas był zawodnikiem rezerwowym na jakimś turnieju rangi światowej (IMŚ LUB DMŚ lub jakiś turniej kontynentalny?), w Anglii lub Szwecji. W czasach tych zawodnicy ze wschodniej Europy, dostawali się tylko dzięki przydzielonym dla nich miejscom na ważniejsze turnieje, sprzętowa różnica była znana. Ale jaka różnica?! Po turnieju głównym w tym dniu, był wyścig dla 4 najlepszych zawodników turnieju, o jakąś dodatkową nagrodę. Jeden z tych czterech zakwalifikowanych zawodników, odstąpił swoje miejsce Rembasowi, a do tego jeszcze posadził Jurka na swój sprzęt do tego wyscigu. Rembas oczywiście po raz pierwszy dosiadał ten obcy sprzęt.
Ale to w niczym nie przeszkadzało Rembasowi, bo Jurek ten wyścig spokojnie wygrał i ...pobił rekord tego toru!
Taka to była przepaść.
sviety (15-04-2021)
To ze strony sportowej,
ale bodaj najważniejsze było to, że wyszedł spod skrzydeł Papy Golloba,
a potem burzliwie spod wpływu jednej takiej ..... z Brzozy od Gąsiorka.
23.01.1945-23.01.2024 Minęło 79 lat bolszewickiej okupacji Włocławka.
sviety (15-04-2021)
To pewne. Generalnie krążyła opinia, że brak startów Golloba w Anglii na krótkich technicznych torach był powodem, że zdobył tylko jeden tytuł IMŚ.
I tu też się zgadzam. Wyraźnie było widać, że spokojna głowa, której nie zaprzątały problemy rodzinne, skutkowała dużo lepszymi wynikami.
Ostatnio edytowane przez Semen ; 15-04-2021 o 20:33
23.01.1945-23.01.2024 Minęło 79 lat bolszewickiej okupacji Włocławka.
Ostatnio edytowane przez Robi ; 15-04-2021 o 20:37
Robi
Tego nigdy już się nie dowiemy.
Myślę, że wcześniej nie był na to gotów,
między innymi dlatego, że wszystko za niego załatwiał pan Władysław.
I o ile po roku +-1995 przynosiło to więcej złego niż dobrego,
to w pierwszych kilku latach kariery Tomka, jego ojciec potrafił wyszarpać od oficerów milicji
rządzących w Polonii i Wybrzeżu coś dla Tomka
Kto wie, gdyby nie ówczesny bezczelny i arogancki pan Władysław to być może Tomek skończyłby w wieku 21 lat
jako obiecujący junior męczący się na klubowym złomie z magazynu zużytych części.
23.01.1945-23.01.2024 Minęło 79 lat bolszewickiej okupacji Włocławka.
Buszmen (15-04-2021)
Prime Time to był 2009-2010, ale co ten Pisowiec może o tym wiedzieć. Nicki nigdy nie jeździł na takim poziomie jak TG w 2010.
Pan Buszmen murem za prezesem Termińskim.
Nicki 2007, Crump 2006 to byly - calosciowo - porownywalne poziomy do Golloba z 2010 - jesli mowimy o mistrzach z XXI wieku. Rickardsson w 2005 tez - ale tylko w GP.
"(...)Celem PZM i EŻ jest upadek sportu żużlowego w Rosji, całkowity(...) więc zawieszenie potrwa minimum 10-15 lat. W zamian rozwijany będzie żużel na Ukrainie (...)"
"Zapomnimy ruskim wszystko, nawet Katyń, a każdy polski klub żużlowy będzie musiał wystawić przynajmniej dwóch ruskich w składzie może być?"
Nie no tutaj wiadomo. Ten sam system punktowy, tyle samo rund. Nicki 2x 24 max i 2x 23 i lacznie 30 pkt wiecej niz TG w 2010. To ponad 1 runde punktów wiecej. Totalna dominacja. A wtedy mial przeciez tego genialnego tego sezonu Adamsa a mimo to odprawil typa na 43 pkt czyli prawie 2 rundy za free
Jedyny mecz na jaki jest duża szansa w weekend to Grudziądz
W Lublinie też jakieś szanse są... Tylko Motor nie będzie chciał jechać
I po żużlu w weeekend :o za to w przyszły weekend PGE Ekstraligi full !
Lublin gruby weekend będzie miał, w sobote Czewa w niedziele Sparta u siebie, ale Kubera w składzie..
Grudziądz analogicznie w piątek Sparta, w niedziele Gorzow, chociaż oni pewnie nie licza na za wiele w tych spotkaniach.
Może Sparta nie będzie świeża w niedziele po piątku i Lublin ich ogarnie, byłby to duży ich sukces.
na szczescie jest jeszcze Hamilton i F1
Ostatnio edytowane przez Torretoo ; 16-04-2021 o 11:18
No trudno. Zamiast oglądać żużla będę grał w grę
Rycerz bez blizny to k**as, nie rycerz!
Nigdy nie miał może tak widowiskowej jazdy jak TG ale to co robił np. 2007 roku to był kosmos. Może nie było tam finezji ale zabójcza skuteczność i maksymalne wykorzystanie swoich atutów. Pod tym względem zostawił daleko w tyle wszystkich we współczesnym speedwayu (no może poza Rickardssonem).
Pan Buszmen murem za prezesem Termińskim.
Myślisz że mamy takich czarodziei i w jeden dzień po tygodniowych opadach uda się przygotować tor zwłaszcza przy temperaturach w okolicy 5 stopni bo takie są w Lublinie ?
Wiadomo, że wszystkiemu winny jest Lublin aby Kubere mieć wiec najpierw zlali tor w Lesznie i Czewie, a teraz u siebie