TV nie jest potrzebna do życia, niewiele programów interesuje mnie na tyle, bym siedział przed TV i gapił się w ekran. Żużel jest jednym z paru takich widowisk. U mnie TV jest jak radio, często jest włączony, ale nikt nie ogląda. A na szukanie rabatów szkoda mi czasu.
Żużel na żywo to zupełnie coś innego, tylko nie zawsze jest szansa na to, w ciepłym sezonie często całe weekendy spędzam poza domem/miastem, nagrane mecze to jedyny ratunek. Żużla na żywo już się naoglądałem, około 45 lat lat chodzę, kiedyś namiętnie, dzisiaj jako spokojniejszy widz, kilka razy w roku, po prostu mam jeszcze inną pasję. Szkoda że w TV praktycznie nie ma żużla z niższych lig i młodzieżówek.