Pan Buszmen murem za prezesem Termińskim.
Leonidas (14-04-2021)
Kolejna sprawa to jak by wygladalo w minionych czasach, jak dostep do maszyn wszyscy mieliby taki sam. Mam na mysli Polakow. Kiedys Stranieri byl jak Bog. Wpadal, robil z gory wiadomo 13-15 punktow i tyle. Jak staly motory, to Polacy ogladali w parkingu jakby wyladowal jakis meteoryt. Dalbys wszystkim taki sam sprzet, zaraz znalazloby sie paru grajkow porywnywalnych do owczesnego SGP. Zupelnie jak teraz.
Kiedyś gdybyś miał dwóch zawodników, z których jeden był znacznie lepszy od drugiego i zamieniłbyś ich motocyklami to zawsze wygrałby ten lepszy. Dziś niekoniecznie.
Tutaj się zgadzam. W zawodach indywidualnych chyba zwykle presja go zjadała.
Ja jednak odnosiłem się głównie do rywalizacji między oboma zawodnikami z punktu widzenia podwórka krajowego, a nawet bydgoskiego. Przecież jak się obaj rozeszli po różnych klubach to to wszystko ucichło. Ale jak jeździli razem w Polonii to zawsze się na siebie oglądali, byle wypaść lepiej niż ten drugi. A, że zwykle TG był górą w tych starciach nie oznacza, że ta rywalizacja nie miała miejsca. Zresztą u PePe widzę proste "If you want to be the best - beat the best". Temu wolał się odnosić względem Tomka, a nie Jacka.
PS. Te złote medale Jacka w IMP wyglądają lepiej niż u PePe, ale bez sprzętu Tomka Jaca by ich nie zdobył
Rycerz bez blizny to k**as, nie rycerz!
Chociażby po rywalizacji Golloba z zachodem na początku lat 90-tych.
Mi się wlasnie wydaje na odwrot, ze kiedys po prostu byly duze dysproporcje sprzetowe miedzy zachodem a Polska i stad te ogromne roznice wynikaly w poziomie. Nie twierdze, ze zaraz mielibysmy samych Rickardsonow w Polsce, ale paru grajkow na pewno istnialoby poza Gollobem na swiatowej scenie - pewnie nie az na tym poziomie, ale nie mielibysmy przez wiekszosc czasu jedynego Polaka w cyklu ( bo poza nim to krotkie epizody )
vicar (15-04-2021)
Robil to regularnie? Kępa tez potrafil robic wyniki na tych motorach czyli mamy postawic znak rownsci miedzy Nielsenem a Kępą ?
Moze troche nie zrozumiales tego co chce przekazac. Dalbys wszystkim Huszczom, Dudkom, Gollobom ( Jackowi, chociaz on mial sprzet ) itd itp sprzed oraz zaplecze jaki mial top z zachodu, to poziom Polakow bylby rowniez wyzszy. Pamietasz w latach 80/90 jak Jonsson albo Pedersen przyjezdzali AUTOKARAMI przerobionymi na warsztaty na mecze? Wyobrazasz soboe tak jakiegos Polaka w tamtych czasach?
to byla przepasć
Ostatnio edytowane przez t_zg ; 14-04-2021 o 15:31
To był wybryk natury
http://www.speedwayw.pl/dmp/1991/golu_1.htm
Ale nie raz czy dwa TG użyczał swój sprzęt Malakom, Ryczkom i innym wytworom bydgoskiej juniorki to albo ledwo dojeżdżali do mety, albo na którymś z łuków lecieli w bandę.
Więc jakoś jednak umiejętności miały kiedyś większe znaczenie niż dziś, tak na moje oko.
Rycerz bez blizny to k**as, nie rycerz!
Nie. Tylko Nielsen byl akurat po prostu totalnym wymiataczem. Zagranicznych zawodnikow bylo duzo wiecej niz sam Nielsen. Nigdzie tez nie napisalem, ze wszyscy Polacy jezdziliby na rownym poziomie, tylko to, ze pewnie paru zawodnikow jezdziloby majac dostep do tych nowinek technicznych na bardziej zblizonym poziomie. Nie byloby takiego skoku jakosciowego.
Gollob miał dostęp między innymi do sprzętu niemieckich tunerów więc między bajki można włożyć opowieści z mchu i paproci o rywalizacji na rowerach że światową czołówką.
Pytanie jakie wyniki osiągałby Nielsen w starciu z zawodnikami na podobnym poziomie. Jakby Zmarzlikowi dać sprzęt Rafała Karczmarza to myślę, że też miałby szanse zakręcić się koło 18 punktów jadąc przeciwko Okupskiemu, Hućce, Gale, Świstowi czy Paluchowi.
Zgoda.
Przy podobnym poziomie umiejętności sprzęt zrobi różnicę. Przy większej różnicy umiejętności już mniej.
W obecnych czasach niemal każdy ma dostęp do sprzętu, nowinek technicznych, tunerów, mechanika potrafiącego dopasować silnik do nawierzchni. Stąd te szanse w rywalizacji z lepszymi zawodnikami ma zdecydowanie większe niż kiedyś.
23.01.1945-23.01.2024 Minęło 79 lat bolszewickiej okupacji Włocławka.
Dokładnie. Z tego topu każdy ma pieniądze, dostęp do wszystkiego, treningi na najwyższym poziomie. Głowa, głowa i jeszcze raz głowa to jest coś co różni tego mistrza świata a 2,3 czy 10 zawodnika. Trzeba mieć serce do walki, nie myśleć o kontuzjach (nigdy nie odpuszczać! Nie ważne czy jedziesz o 30 tys czy o 5 zł), charakter.
Buszmen (14-04-2021)
Lepszy motór i już wtedy byłeś o długą przed resztą, a jak już miałeś dostęp do technologii jak Rickardsson ktory szukal wszedzie to juz zrobilo sie z tego 6 tytulow IMS. Dzis tak sie nie da, bo lepsze motóry ma "każdy" i już detale tunningowe plus umiejetnosci ktore wykorzystaja sprzet do maxa robia z Ciebie grajka. Wiec sztuka jest utrzymywac sie w topie jak Zimny od lat.
Jak już to Igrzyska. Ja miałem na myśli to, które trofeum najmocniej determinuje klasę danego zawodnika. W skokach jest to właśnie KK. Igrzyska mają prestiż, ale w takiej dyscyplinie wystarczy trafić na dobry dzień czy mieć farta do warunków jak np. Fortuna i już można zostać mistrzem/medalistą. W Pucharze Świata takich anomalii nie ma. Nie zmienia to faktu, że Stoch jest topowym zawodnikiem.
To nie jest tak, że w roku olimpijskim forma przygotowana jest właśnie na ten czas, pomijając KK jako taką? Co do Fortuny, nie mam zdania czy lepiej było z wiatrem czy z dodawaniem i odejmowaniem punktów, tak samo nie wypowiadałbym się o Garym Havelocku na ten przykład, bo to całkowicie bez sensu.
Jakoś wątpię czy taki Fortuna, Tormanen, Soininen czy Bystoel przygotowywali się stricte pod konkursy olimpijskie. Splot sprzyjających okoliczności i specyfika jednodniowego konkursu zaowocowała takim, a nie innym obrotem spraw.
A nie macie więcej odniesień do innych sportów? Może jakichś kanadyjkarzy byśmy porównali, albo może w rzucie oszczepem? Nie, jednak formuła jeden byłąby najlepsza, bo to też motoryzacja, technika. Może Sennę do Hamiltona???
Dajcie spokój, bo się zapętlacie straszliwie.
Ważniejsze jest, kiedy wreszcie żużel przestanie być dostępny wyłącznie w TV, bo jednak na żywo, to całkiem inne emocje. Jest gdzieś światełko w tunelu do wejścia na stadion? Chociaż 50% miejsc.
A "Żużel w TV" jest jak najbardziej ok., ale jako świetne uzupełnienie. Bo o tym ten wątek.
...ale ja też uważam, że jest najbardziej miarodajne i najważniejsze.
Neguję słowo uogólnienia, którego użył Buszmen czyliŻeby było jasne: Nie zdobył więcej, zdobył więcej kryształowych kul, a to nie to samo.więcej
I tak jak napisałem wcześniej ich osoby i ich osiągnięcia są niepodważalne, ale i nieporównywalne.
...ale kiedyś tory najczęściej nie preferowały tylko startowców,
Często stary rep wymiękał na trudnym torze i wtedy na gówno mu się zdał supersprzęt jak zamykał gaz.
23.01.1945-23.01.2024 Minęło 79 lat bolszewickiej okupacji Włocławka.
Jak ja się cieszę, jeden wywiad a przywrócił na forum stare zapomniane emocje z lat '90 -"Pepe moralnym miszczem", "ścierwo na kiju" Gollobów itp. To były czasy
Jeśli kogoś przerasta dyskusja i skala używanych w jej toku porównań to nie bierze w niej udziału. Proste.
Szczyt ich formy przypadł na różne okresy, ale to nie znaczy, że nie można ich porównywać. Nielsena też się porównuje z Rickardssonem. Jeden kibic będzie twierdził, że więcej osiągnął Małysz, drugi, że Stoch. Ja wyżej stawiam Małysza głównie z tego względu, że dokonał rzeczy, która w moim prywatnym rankingu jest największym osiągnięciem w historii całej dyscypliny - wygrał trzy razy z rzędu Puchar Świata.
Teraz też nie preferują tylko startowców. Różnica polega na tym, że kiedyś bardziej liczyła się kondycja i para w rękach, a obecnie ważniejsza jest umiejętność rozpędzenia motocykla, odpowiedniego przedłużenia prostej itp. Kwestia gustu, co kto woli....ale kiedyś tory najczęściej nie preferowały tylko startowców,
Często stary rep wymiękał na trudnym torze i wtedy na gówno mu się zdał supersprzęt jak zamykał gaz.
Tak sobie poczytałem o " rywalizacji" Golloba z Protasiem. I napiszę tak: porównanie poziomu Golloba do Protasiewicza to tak jak porównywać artystę z rzemieślnikiem. Mimo całego szacunku dla Protasia. Wyniki w kraju to jedno, nie ma co porównywać nawet. Lecz wyniki w GP to zupełnie inny poziom tych żużlowców. Zresztą, o czym tu mowa tak w ogóle ? I dodam, że dzieliła tych zawodników przepaść jeśli chodzi o poziom sportowy. A o osiągnięciach tylko wspomnę.
I tego się trzymam.
Ty, jako wybitny znawca żużla, skoków narciarskich, pięknie tu wyłożyłeś przewagi, zależności, okoliczności i przyczyny wielkich sukcesów jednego zawodnika i mniejszych sukcesów innych.
Dziękuję za poświęcony czas i tak cenną lekcję od największego znawcy tematu!