Żużel w TV

[kolchoz]

Gleb potwierdził w Eleven, że żonę widział tylko raz.
Rusko to niezly kombinator, zrobil z ruskiego Polaka

[pawel_bydgoszcz]

xpc moja odpowiedź tyczyla się kolegi kolchoza który pisze już 3 albo 4 razy pisze o tym jak Benz kogoś tam oszukał...

[xpc]

ok, to przepraszam, mam go zablokowanego i Twoj post byl pod moim

[Silence]

No i co się okazało w najlepszej lidze? Że mają Covida-19, mecze odwołane. W ogóle mnie to nie dziwi. A pamiętacie co mówił 28 czerwca w magazynie Gajewski? Żeby nie lekceważyć, podejść poważnie, bo za dużo sił, energii start ligi kosztował, żeby to teraz głupio, lekkomyślnie zniweczyć. Dryła zamiast go wspomóc, zaczął w swoim stylu mędrkować i bagatelizować sprawę, bo dotyczyło to plażowicza z Motoru, głupawy Jabol tylko się śmiał, dla niego nieujawnianie takich zdjęć było receptą na zachowanie zdrowia. Gratulacje. O dziwo Majewski tu poważnie do tego podchodził.

Oglądałem dwa weekendy F1, treningi, kwalifikacje, wyścig. Wielu ludzi, pewnie kilkaset. Nie widziałem człowieka, który byłby nie bez maski, ale nawet takiego z nosem na wierzchu. Zawodnicy, mechanicy w nagrzanych przecież dusznych garażach, szefowie ekip, cała obsługa szczelnie zasłonięta w maskach, nie przyłbicach. Jedynie będący sam na stanowisku Toto Wolff był w przyłbicy, ale już po tygodniu jak wszyscy był w masce. Ktoś powie przesada, zachowanie pod publiczkę. Możliwe. Ale oni naprawdę pokazali że rozumieją obostrzenia i powagę sytuacji. Nie jechali, sezon był przesunięty, mógł wcale nie ruszyć, więc rozumieli jaka spoczywa na nich odpowiedzialność, pokazali że robią wszystko żeby się nie zarażać, spełniać choć minimalne wymagania. Także ludziom oglądającym wyścig.

A u nas co? Żarty. Jeden w masce, drugi w przyłbicy, gdzie prawie całe usta na wierzchu, trzeci z maską na ustach, a nos na wierzchu, a do rozmowy przesuwali maskę pod brodę. Pokazali pełne amatorstwo, lekceważenie przepisów, władz ligi, kibicow. Możliwe że ten zarażony koronawirusem nie miał wcale maski, więc rozmawiając z innym zaraził ich bezproblemowo. Dlatego profesjonalny sport jakim jest F1 pojedzie dalej, a w słynnej Ekstralidze mecze teraz będą przekładane, zawodnicy na kwarantannie. Ani mnie to nie dziwi, ani ich nie żałuję. Jak podeszli do tematu, tak się skończyło. Jakaś sprawiedliwość nastąpiła.

[Kisik94]

To tak tylko wtrącając do F1. Tam jeszcze podzielili ludzi z każdego zespołu na małe grupki, w razie gdyby jednak coś się stało.

[guard6]

No i co się okazało w najlepszej lidze? Że mają Covida-19, mecze odwołane. W ogóle mnie to nie dziwi. A pamiętacie co mówił 28 czerwca w magazynie Gajewski? Żeby nie lekceważyć, podejść poważnie, bo za dużo sił, energii start ligi kosztował, żeby to teraz głupio, lekkomyślnie zniweczyć. Dryła zamiast go wspomóc, zaczął w swoim stylu mędrkować i bagatelizować sprawę, bo dotyczyło to plażowicza z Motoru, głupawy Jabol tylko się śmiał, dla niego nieujawnianie takich zdjęć było receptą na zachowanie zdrowia. Gratulacje. O dziwo Majewski tu poważnie do tego podchodził.

Oglądałem dwa weekendy F1, treningi, kwalifikacje, wyścig. Wielu ludzi, pewnie kilkaset. Nie widziałem człowieka, który byłby nie bez maski, ale nawet takiego z nosem na wierzchu. Zawodnicy, mechanicy w nagrzanych przecież dusznych garażach, szefowie ekip, cała obsługa szczelnie zasłonięta w maskach, nie przyłbicach. Jedynie będący sam na stanowisku Toto Wolff był w przyłbicy, ale już po tygodniu jak wszyscy był w masce. Ktoś powie przesada, zachowanie pod publiczkę. Możliwe. Ale oni naprawdę pokazali że rozumieją obostrzenia i powagę sytuacji. Nie jechali, sezon był przesunięty, mógł wcale nie ruszyć, więc rozumieli jaka spoczywa na nich odpowiedzialność, pokazali że robią wszystko żeby się nie zarażać, spełniać choć minimalne wymagania. Także ludziom oglądającym wyścig.

A u nas co? Żarty. Jeden w masce, drugi w przyłbicy, gdzie prawie całe usta na wierzchu, trzeci z maską na ustach, a nos na wierzchu, a do rozmowy przesuwali maskę pod brodę. Pokazali pełne amatorstwo, lekceważenie przepisów, władz ligi, kibicow. Możliwe że ten zarażony koronawirusem nie miał wcale maski, więc rozmawiając z innym zaraził ich bezproblemowo. Dlatego profesjonalny sport jakim jest F1 pojedzie dalej, a w słynnej Ekstralidze mecze teraz będą przekładane, zawodnicy na kwarantannie. Ani mnie to nie dziwi, ani ich nie żałuję. Jak podeszli do tematu, tak się skończyło. Jakaś sprawiedliwość nastąpiła.

Nie wyłączaj telewizora i dalej odwiedzaj te portale, które odwiedzasz. W przeciwnym razie przerazi Cię rzeczywistość poza pudłem, które zaśmieca Twój umysł. Powaga sytuacji? Żyj dalej w iluzji, tak łatwiej i wygodniej.

[blacktop]

Z drugiej strony w kopanej nikt niczego nie przestrzega, nie nosza maseczek nawet podczas wywiadów i poki co cisza.
Z ciekawostek w lidze angielskiej tej pilkarskiej przewiduja ze przyszly sezon rowniez bez kibiców.
Tak swoja droga to zuzel w Rybniku ma ostatnio zla prasę. Pokazywali dzisiaj kobietę po wypadku Szuminy i delikatnie mowiac nie wyglada to najlepiej. Wspolczuje kobiecie a/i jednoczesnie to potezny cios wizerunkowy dla dyscypliny bo mowia ze to zuzlowiec.

[wojtasik]

jeśli ktoś uważa że my się koronawirusa kiedykolwiek pozbędziemy to znaczy, że niewiele rozumie

no chyba że naprawdę chcecie do końca życia chodzić w maseczkach

[xpc]

jeśli ktoś uważa że my się koronawirusa kiedykolwiek pozbędziemy to znaczy, że niewiele rozumie

no chyba że naprawdę chcecie do końca życia chodzić w maseczkach

czyli nie pozbedziemy sie koronawirusa i nie bedziemy chodzic w maseczkach?

[Buszmen]

No i co się okazało w najlepszej lidze? Że mają Covida-19, mecze odwołane. W ogóle mnie to nie dziwi. A pamiętacie co mówił 28 czerwca w magazynie Gajewski? Żeby nie lekceważyć, podejść poważnie, bo za dużo sił, energii start ligi kosztował, żeby to teraz głupio, lekkomyślnie zniweczyć. Dryła zamiast go wspomóc, zaczął w swoim stylu mędrkować i bagatelizować sprawę, bo dotyczyło to plażowicza z Motoru, głupawy Jabol tylko się śmiał, dla niego nieujawnianie takich zdjęć było receptą na zachowanie zdrowia. Gratulacje. O dziwo Majewski tu poważnie do tego podchodził.

Oglądałem dwa weekendy F1, treningi, kwalifikacje, wyścig. Wielu ludzi, pewnie kilkaset. Nie widziałem człowieka, który byłby nie bez maski, ale nawet takiego z nosem na wierzchu. Zawodnicy, mechanicy w nagrzanych przecież dusznych garażach, szefowie ekip, cała obsługa szczelnie zasłonięta w maskach, nie przyłbicach. Jedynie będący sam na stanowisku Toto Wolff był w przyłbicy, ale już po tygodniu jak wszyscy był w masce. Ktoś powie przesada, zachowanie pod publiczkę. Możliwe. Ale oni naprawdę pokazali że rozumieją obostrzenia i powagę sytuacji. Nie jechali, sezon był przesunięty, mógł wcale nie ruszyć, więc rozumieli jaka spoczywa na nich odpowiedzialność, pokazali że robią wszystko żeby się nie zarażać, spełniać choć minimalne wymagania. Także ludziom oglądającym wyścig.

A u nas co? Żarty. Jeden w masce, drugi w przyłbicy, gdzie prawie całe usta na wierzchu, trzeci z maską na ustach, a nos na wierzchu, a do rozmowy przesuwali maskę pod brodę. Pokazali pełne amatorstwo, lekceważenie przepisów, władz ligi, kibicow. Możliwe że ten zarażony koronawirusem nie miał wcale maski, więc rozmawiając z innym zaraził ich bezproblemowo. Dlatego profesjonalny sport jakim jest F1 pojedzie dalej, a w słynnej Ekstralidze mecze teraz będą przekładane, zawodnicy na kwarantannie. Ani mnie to nie dziwi, ani ich nie żałuję. Jak podeszli do tematu, tak się skończyło. Jakaś sprawiedliwość nastąpiła.

Kurde takie fajne posty zawsze masz, a tu taka wtopa...

[Silence]

To raczej arcybolesną, ale dla żużla wtopą jest to, że inni jak Bundesliga zakończyła spokojnie rozgrywki, Ekstraklasa w niedzielę zakończy, niedługo Hiszpania i Anglia, trochę później Włochy, Formula 1 jeździ dalej, a żużel stanie w jakimś większym czy mniejszym stopniu. Czyli właściwie wszyscy umieli, mogli się jakoś dostosować i uważać, a żużel jest chyba drugą po turnieju organizowanym przez Djokovicia dyscypliną, która miała wpadkę po wznowieniu. Co pokazuje właśnie jej amatorstwo, lekceważące podejście, brak docenienia tego, że jako jedna z nielicznych dyscypliny została wznowiona.

Cokolwiek myślimy o wirusie, czy się z niego śmiejemy czy nie, to takie są zasady, o których wszyscy wiedzieli, że jak kogoś przyłapią na zakażeniu to dyscyplina ma kłopot. Tak jak mówił właśnie Gajewski. Miał ktoś w urzędzie toruńskim i zaraz wszyscy mieli problem. A można było tego uniknąć, a przynajmniej bardziej się starać. Jest pewną ironią, że w Bergamo grają, ale piłkarze, działacze nie mają koronawirusa a w Rybniku ktoś ma. Czyli Najlepsza Liga Świata znów pokazała swą potęgę...

[Buszmen]

Albo lepiej zamiatają pod dywan i nie odwołują meczów z powodu tego, że sprzątaczka miała dodatni test.

[kowjanko]

A mi się wydaje, że w tych innych ligach po prostu jest embargo na informacje o ewentualnych zarażonych osobach. Z błahego powodu, nie dokończenie rozgrywek to ogromne straty finansowe. Ot taki priorytet. Faktem jest jednak, że tam u steru rozgrywek stoją dużo bardziej poważni i ogarnięci osobnicy

Edit. Buszmen mnie ubiegł

[sobotch]

Wymyslono procedury zaostrzone na maxa i bardzo szybko wyszlo, ze to gowno dalo. Nie wierze, zeby w tych superligach zachodnich idealne 100% ludzi stosowalo sie do wszystkiego - a czy w. ystapily tam przypadki zachorowan, nie wiadomo.

Wiadomo natomiast doskonale, kiedy wirus skonczyl sie w Polsce. Mialo to miejsce w ostatnich dniach kwietnia, tuz przed majowka. Wtedy to w biedronkau i lidlu pohawily sie standardowe promocje na piwo przed weekendem majowym i wtedy tez kazdy klient mial w dupie wszelkie kanony zachowan i zaczal sie zachowywac jak prawilny polak, zeby tylko dla niego nie zabraklo smierdzacego tyskiego.

A teraz dorabia sie ideologie, ze niby wirus grozny czy cos. Kpina na miare wyborow korespondencyjnych.

[Buszmen]

Dokładnie. Promocja na piwo w Biedronce i Lidlu i z dnia na dzień ludzie wyszli z nor

[Leonidas]

Przede wszystkim bujdą jest, że musi minąć ileś tam dni żeby zrobić test na korone. Ostatnio okazało się, że piłkarz Realu Madryt - Luka Jović miał styczność z osobą zakażoną. Co zrobiono? Szybciutko na kwarantanne i lecimy z testem. Nic nie blokowało reszty drużyny by normalnie trenowali i mogli zagrać kolejny mecz. Piłkarzowi test wyszedł negatywnie, w sumie w ciągu kilku dni przeprowadzono trzy testy i po trzecim wyniku negatywnym normalnie podszedł do treningów. Inny przykład z Realu Madryt - Vinicius Jr. Test wyszedł źle (cokolwiek to znaczy), więc zbadano go jeszcze kilka razy i wszystko było ok. Nikt nie blokował całej drużyny i rozgrywek ligowych.

[xpc]

To raczej arcybolesną, ale dla żużla wtopą jest to, że inni jak Bundesliga zakończyła spokojnie rozgrywki, Ekstraklasa w niedzielę zakończy, niedługo Hiszpania i Anglia, trochę później Włochy, Formula 1 jeździ dalej, a żużel stanie w jakimś większym czy mniejszym stopniu. Czyli właściwie wszyscy umieli, mogli się jakoś dostosować i uważać, a żużel jest chyba drugą po turnieju organizowanym przez Djokovicia dyscypliną, która miała wpadkę po wznowieniu. Co pokazuje właśnie jej amatorstwo, lekceważące podejście, brak docenienia tego, że jako jedna z nielicznych dyscypliny została wznowiona.

Cokolwiek myślimy o wirusie, czy się z niego śmiejemy czy nie, to takie są zasady, o których wszyscy wiedzieli, że jak kogoś przyłapią na zakażeniu to dyscyplina ma kłopot. Tak jak mówił właśnie Gajewski. Miał ktoś w urzędzie toruńskim i zaraz wszyscy mieli problem. A można było tego uniknąć, a przynajmniej bardziej się starać. Jest pewną ironią, że w Bergamo grają, ale piłkarze, działacze nie mają koronawirusa a w Rybniku ktoś ma. Czyli Najlepsza Liga Świata znów pokazała swą potęgę...

zobacz jak stosowali sie w bundeslidze na poczatku maja, kiedy wszyscy naprawde panikowali
https://www.youtube.com/watch?v=3rbb...able_polymer=1

po prostu testy powinny byc w czasie sezonu dla tych, ktorzy sa chorzy i tyle. masz goraczke, test. zdrowy, jedziesz dalej, czesc. nie wierze w to, ze wszystkie sporty, nie mowiac juz o niszowych i nizszych poziomach rozgrywkowych beda testowac wszystkich i zachowywac idiotyczne rezimy sanitarne.

[Silence]

Szybki quiz. Który wynik meczu jest prawdziwy:

[pawel_bydgoszcz]

Gdzie można znaleźć informacje kto dzisiaj komentuje mecze, a kto siedzi w studiu?

[Kisik94]

Tutaj. https://taksiegra.pl/sport-w-tv-sobota-18-lipca-2020/

Będzie Tomek Gollob w studiu w Bydgoszczy.

[Silence]

Czyli kolejna nowość, studio poprowadzi z Bydgoszczy Piotr Karpiński - dziennikarz z Wrocławia, do tej pory znany z zajmowania się piłką ręczną w C+.

Za to w niedzielę będzie chyba uboższa relacja z Tarnowa w nSport. Nie ma studia, komentuje Durda, przekaz pewnie będzie taki sam jak z internetu, czyli mniejsza liczba kamer. To taki tylko telewizyjny bonus, bo widać ze redakcja żużla w niedzielę ma wolne.

[bartekdm]

Czyli kolejna nowość, studio poprowadzi z Bydgoszczy Piotr Karpiński - dziennikarz z Wrocławia, do tej pory znany z zajmowania się piłką ręczną w C+.

Jak na gościa z piłki ręcznej to całkiem dobrze sobie radzi jako prowadzący studio.
A jakie Wasze opinie?

[gary]

Czy w TV prowadzącej transmisje nie ma osób, które w jakiś sposób podszkoliłyby sposób wysławiania się zapraszanych ekspertów?
To "yyyyyyyyyyyy eeeeeeeeeeee mmmmmmmmm" Świderskiego to jest masakra dla uszu.

[Silence]

Tak, tak, całkiem dobrze prowadzi. Nie popełnia merytorycznych błędów, wie o co pytać, spokój, też nie pajacuje. Udany debiut. Ale też wiedziałem, że to jest cwany, kuty na cztery nogi dziennikarz, pewniak na wizji. Nie będzie mieć tremy czy się jąkać, jedynie przygotowanie merytoryczne w obcej mu dyscyplinie mogło budzić niepokój.

Co do realizacji, nie wiem czy to są doświadczeni realizatorzy w meczach 1 ligi, czy jacyś inni. Widać nieraz pewną niezdarność, brak wyczucia w przełączaniu kamer. W pierwszym biegu pokazywał walkę na końcu stawki, kiedy na początku było wyprzedzenie, w czwartym biegu pokazuje prowadzącego Berge, kiedy już na łuku było widać, ze Orwat będzie zaraz wyprzedzać Grygolca. W Gdańsku też bodaj Pieszczka wyprzedzającego rywala na początku meczu nie pokazali. W Ekstralidze to się praktycznie bardzo rzadko zdarza, a tu coś za często. Kamera też na starcie, za bandą jest trochę inaczej ustawiona.
U Świderskiego trochę to BAllego drażni.

[xpc]

Tak, tak, całkiem dobrze prowadzi. Nie popełnia merytorycznych błędów, wie o co pytać, spokój, też nie pajacuje. Udany debiut. Ale też wiedziałem, że to jest cwany, kuty na cztery nogi dziennikarz, pewniak na wizji. Nie będzie mieć tremy czy się jąkać, jedynie przygotowanie merytoryczne w obcej mu dyscyplinie mogło budzić niepokój.

Co do realizacji, nie wiem czy to są doświadczeni realizatorzy w meczach 1 ligi, czy jacyś inni. Widać nieraz pewną niezdarność, brak wyczucia w przełączaniu kamer. W pierwszym biegu pokazywał walkę na końcu stawki, kiedy na początku było wyprzedzenie, w czwartym biegu pokazuje prowadzącego Berge, kiedy już na łuku było widać, ze Orwat będzie zaraz wyprzedzać Grygolca. W Gdańsku też bodaj Pieszczka wyprzedzającego rywala na początku meczu nie pokazali. W Ekstralidze to się praktycznie bardzo rzadko zdarza, a tu coś za często. Kamera też na starcie, za bandą jest trochę inaczej ustawiona.
U Świderskiego trochę to BAllego drażni.

tak, jacys inni goscie chyba sa od kamer, bo znow na finalowych metrach kamera celuje na mete i trzeba sie domyslac co tam sie dzieje. nie wiem co za kretyn to wymysla, ale nikt o zdrowych zmyslach nie oglada tak zuzla.

[inzynier]

Patrzeć się nie chce na te cyrki przy tabletach przed biegami z nominowaną obsadą. Nie można przywrócić zwykłych tablic, a te tablety dać na charytatywne cele ?

[bartekdm]

Zgoda.
To już nawet lepsze były te budki z telefonem do sędziego.

[mcp]

Dobry był ten gość w studio, trochę jak Waliszko tylko bez tego denerwującego spoglądania w kamerę co chwilę. Prezencja i pytania jak najbardziej ok.

[FANATICOS]

Czy w TV prowadzącej transmisje nie ma osób, które w jakiś sposób podszkoliłyby sposób wysławiania się zapraszanych ekspertów?
To "yyyyyyyyyyyy eeeeeeeeeeee mmmmmmmmm" Świderskiego to jest masakra dla uszu.

Przecież tam przez całą relacje nikt nie potrafił (z Łopacińskim na czele) zwrócić uwagi Świderskiemu,że jeździ Bellego a nie Ballego.

[jantar]

Ballego to tam ch**. Podczas kolejnej transmisji z Gniezna zacząłem wypisywać wszystkie wersje nazwiska Berntzon które się tam pojawiły. Przy 10 się poddałem

[adsiz]

Szczerze mówiąc to ja nie będę narzekał na komentatorów, gości czy też jakość transmisji bo sam fakt ,że możemy obejrzeć praktycznie każdy jeden speedway w telewizji to dla konesera tego sportu prawdziwe święto. Powinniśmy się cieszyć, że nie musimy emecjonowac się cyferkami w relacji tekstowej. Trzeba się modlić żeby taki stan rzeczy utrzymał się nawet po szaleństwie związanym z koronawirusem.

[plavi]

[Kisik94]

Szczerze mówiąc to ja nie będę narzekał na komentatorów, gości czy też jakość transmisji bo sam fakt ,że możemy obejrzeć praktycznie każdy jeden speedway w telewizji to dla konesera tego sportu prawdziwe święto. Powinniśmy się cieszyć, że nie musimy emecjonowac się cyferkami w relacji tekstowej. Trzeba się modlić żeby taki stan rzeczy utrzymał się nawet po szaleństwie związanym z koronawirusem.

Mam podobne zdanie. Ja się bardziej cieszę z tego, że mogę oglądać żużel w tv niż narzekać na poziom transmisji. Jak się uda, to chciałbym obejrzeć w sierpniu czy wrześniu 11 meczów w weekend . Maratony w piątek od 16:00 do 22:00 oraz soboty i niedziele od 12:00 do 21:00. A co do przyszłych sezonów, to obawiam się, że raczej wrócimy mniej więcej do normy, czyli 4 mecze E-ligi, 2 mecze 1 ligi i Motowizja może będzie pokazywać 1 mecz 2 ligi. Ale chciałbym się mylić w tym względzie.

[ZZ]

W bramce Kim Nilsson....

[sparta_mistrz]

Myslalem, ze sie przeslyszalem

[Silence]

Przekaz tak jak myślałem - internetowy. Widać po ostrości, płynności obrazu, takich skoków jadących zawodników, mimo że nie tnie to właśnie taki efekt w poziomie jakby przyspieszali i zwalniali jest.

No niestety z Apatorem tak ta 1 liga będzie wyglądać, mecze o drugie miejsce. W przyszłym roku będą pewnie tylko dwa mecze telewizyjne, ale za to liga bez takiego faworyta, wiec ten sezon w pierwszej lidze trzeba przeczekać.

O ile na Motoarenie wiadomo że nie będzie emocji, tak myślałem że na wyjeździe rywale podejmą walkę. A tu od początku wygląda niestety na egzekucję.

[Pawel_R]

Co do Pana Durdy - to pomimo stwierdzenia, że w bramce stanie Kim Nilsson I tak jest dla mnie 50 poziomów wyżej i 100 razy mniej irytujący, niż kretyńskie pseudo-śmieszki typu Łopata czy Korościel.

[Mariusz]

Co do Pana Durdy - to pomimo stwierdzenia, że w bramce stanie Kim Nilsson I tak jest dla mnie 50 poziomów wyżej i 100 razy mniej irytujący, niż kretyńskie pseudo-śmieszki typu Łopata czy Korościel.

Niestety ale monotonia głosu pana Durdy mnie usypia

[sviety]

Cieszą mnie oczywiście transmisje ale ta z wczoraj z Bydzi tragedia, poziom jak za dobrych czasów TVP 3 Bydgoszcz chyba ten sam "kamera man" ...pokazywanie jednego zawodnika na końcu stawki, gdy z przodu trwa walka, Lampart pakuje się Kościucha, widać tylko moment jak dolatuje na tyłku do kreski, bo jak wcześniej któryś kolega napisał kamerzysta robi zbliżenie białej linii, no żesz kurna, przecież po biegu też się dzieje -zawodnicy przybijają piątki albo kopią się po szprychach. CANAL- to też chcemy widzieć!!!

[CarlitosFalubaz]

Niestety ale monotonia głosu pana Durdy mnie usypia

Jest dramatyczny. Usypia skuteczniej niż szumiś niemowlęta. Zdecydowanie najgorszy spośród tegorocznych komentatorów.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[kowjanko]

No pewnie lepsze jest darcie ryja kiedy jedzie procesja gęsiego. Mi Durda odpowiada, nie próbuje wyskoczyć na pierwszy plan, nie irytuje i nie przeszkadza w oglądaniu.

[bartekdm]

Durda zaliczył wtopę w meczu Lokomotivu z Wybrzeżem kiedy sądził, że wyprzedził Sundstroem a w rzeczywistości był to Gusts. Sylwetki obu żużlowców wszak zgoła odmienne.
Poza tym mnie on również nie przeszkadza.

[Mariusz]

No pewnie lepsze jest darcie ryja kiedy jedzie procesja gęsiego. Mi Durda odpowiada, nie próbuje wyskoczyć na pierwszy plan, nie irytuje i nie przeszkadza w oglądaniu.

No widzisz. To kwestia gustu, co kto woli, jeden woli komentarz żywiołowy a inny monotonny, usypiający. Dlatego ja staram się nie krytykować komentatorów. Bo są różni widzowie jak i różni komentatorzy.

[CarlitosFalubaz]

No pewnie lepsze jest darcie ryja kiedy jedzie procesja gęsiego. Mi Durda odpowiada, nie próbuje wyskoczyć na pierwszy plan, nie irytuje i nie przeszkadza w oglądaniu.

Tez nie Lubie darcia ryja ale on cały mecz komentował jakby czytał komunikat o stanie wody w Wiśle w PR1.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Silence]

Absolutnie nie jestem fanem Durdy, mnie on często irytuje. Ale o dziwo akurat w żużlu wypadał w przeszłości najlepiej, był najbardziej żywy. Tutaj niestety komentuje z Warszawy, ze studia. Będąc na stadionie dużo lepiej to wyglądało. A że nie "siedzi" w żużlu, stąd to piłkarskie przyzwyczajenie, że z numerem jeden występuje bramkarz.

Prawdziwie usypiający głos to ma Jacek Jońca czy Tomasz Jasina z TVP, także kiedyś Grzegorz Kalinowski z Platformy N.

Ktoś tu porównywał Korościela z Łopatą. Przepraszam, ale Korościel ma żart, szybką, na poczekaniu ripostę, ironię, finezję. Za to Łopaciński jest po prostu dramatycznie słaby, a tylko próbuje na siłę być zabawny. Poza tym Korościel jest komentatorem i fanem żużla, a Łopata raczej NBA się zajmuje, żużel to tylko obowiązek.