Żużel w TV

[młody_piernik2]

wszyscy się zgodzą, że w regulaminie potrzebne są stosowne zmiany, pozwalające taki bieg zaliczyć, bo wypaczyło to znacznie wynik meczu

już Buszmen orędował takie regulacje i to od kilku lat

chyba wystosuję pismo do Demskiego

[Semen]

Nie jestem zwolennikiem zaliczania kolejności po trzech okrążeniach, ba zastanawiam się nawet czy stary przepis o ostatnim łuku nie był najlepszy.

W założeniu bieg żużlowy polega na ściganiu się przez cztery okrążenia.
Wiele razy widziałem jak w wyścigach w których na czwartym okrążeniu pozornie kolejność nie powinna się zmienić, zawodnik jadący kilka/kilkanaście metrów przed innym(i) tracił pozycję z powodu: błędu, upadku czy defektu.

Idealnego rozwiązania nie ma, a zakładanie w ciemno, że na kolejnym okrążeniu nic się nie zmieni, to jak wróżenie końcowej kolejności przed wyscigiem.
Może będzie poprawna, a może nie. Nigdy w 100% nie wiadomo...

Zaliczanie biegu na trzecim lub o zgrozo drugim okrążeniu, to według mnie, zaprzeczenie idei ścigania się na żużlu.

[sobotch]

Zaliczanie biegu na trzecim lub o zgrozo drugim okrążeniu, to według mnie, zaprzeczenie idei ścigania się na żużlu.

Co racja to racja. Ludzie odzwyczaili się od defektów typu zerwanie łańcucha i wydaje im się, że podobny przypadek na trasie to zamierzchła przeszłość. A nawet głupi Pawlicki potrafi wywalić się nie wiadomo gdzie, że o Protasiewiczu nie wspomnę

Dużo dyskusji na ten temat wniosło celowe przewracanie się. Korporacyjne stosowanie żółtych/czerwonych kartek to jedno, drugie to dodatkowa kara dla klubu delikwenta przerywającego bieg specjalnie.

[Semen]

Dzięki!

Tu nie było mowy o celowym upadku.
Chłopak jest słaby technicznie, pierwszy raz dostał dobry ligowy sprzęt. On nawet na nim nie nauczył się jeździć.
Trafił na dziurę czy garb, podniosło go i wyprostowało, a potem pikował w panice w bandę.
Tak jak w zeszłym roku KST miał pecha w meczach na styku, tak tu przyfarciło, bo ogólnie był to mecz na remis.

Nie jestem pewien, ale zdaje się, że w tym samym miejscu drugiego łuku tę niespodziankę torową zaliczył Magic, który w sobotę miał wybitnego niefarta.

[spoo]

Można dodatkowo karać drużynę, zupełnie niezależnie od tego, czy upadek był celowy i od tego czy będzie kartka czy nie.
Po każdym upadku przy 1-5, w powtórce osamotniony niech zaczyna np 15m za parą rywali. Przy 2-4 w sumie też można to zastosować.
Oczywiście regulamin będzie liczył sobie nie 420 stron a jakieś 428, ale mniejsza z tym.

[Silence]

Ogólnie wczoraj Magazyn był ciekawszy, bo była polemika. Na szczęście Waliszko nie przerywał.
Bo przykładowo Majewski by nie dopuścił. Najpierw zaprasza gości, chciałby mieć ciekawy program, a jak się wywiązuje dyskusja, to on przerywa temat. Nie wiem czy boi się, że się będą przezywać, pobiją się, ale już kilka razy tak zabijał ciekawie zapowiadającą polemikę. Wczoraj też gdyby prowadził, to wiele zdań by nie padło. Na szczęście Waliszko jest bardziej rozgarnięty, więc można bez cenzurowania było kilka tematów poruszyć.

Co do rezerwowego, to wydawało mi się że w zamyśle jest to niezły pomysł. Ale został po polsku, cwaniacko wypaczony. Miało to być tak w zamyśle, że rezerwowy zastępuje zawodnika kontuzjowanego, lub takiego, który słabo jedzie w meczu. Ale jedzie. A tu wyszło tak, że daje się do podstawowego składu jednego figuranta, takiego który z góry wiadomo, że toru nie powącha, nieraz młodzieżowca. Może gdyby był zapis, że rezerwowy może zastąpić zawodnika kontuzjowanego już w pierwszym biegu, ale innego sprawnego, który pojechał minimum np. 2 biegi? Tu już by była jakaś logika.

Demski miał rację, upadek był na 3 okrążeniu, a prowadzący byli już na 4. Czyli zgodnie z regulaminem powtórzono, bo liczy się upadający, a nie prowadzący wyścig. Niby wszystko zgodnie, ale niesmak mamy. Może trzeba doprecyzować przepis, patrzeć nie gdzie jest upadek, a raczej gdzie jest reszta zawodników? Bo często jest tak, że trzech zawodników jest już na 4 okrążeniu, a jakiś młodzieżowiec, zawalidroga jedzie daleko za wszystkimi, ponad pół okrążenia, umiejętnie lub przypadkowo przewraca się, sam nic nie traci, a pozostali trzej zawodnicy są przez to poszkodowani.

W założeniu bieg żużlowy polega na ściganiu się przez cztery okrążenia.
Wiele razy widziałem jak w wyścigach w których na czwartym okrążeniu pozornie kolejność nie powinna się zmienić, zawodnik jadący kilka/kilkanaście metrów przed innym(i) tracił pozycję z powodu: błędu, upadku czy defektu.

Idealnego rozwiązania nie ma, a zakładanie w ciemno, że na kolejnym okrążeniu nic się nie zmieni, to jak wróżenie końcowej kolejności przed wyscigiem.
Może będzie poprawna, a może nie. Nigdy w 100% nie wiadomo...

Zaliczanie biegu na trzecim lub o zgrozo drugim okrążeniu, to według mnie, zaprzeczenie idei ścigania się na żużlu.

Tak, ale zauważ, że trudno sobie przypomnieć wyścigi, które były zacięte na 4 okrążeniu, a ktoś się przewracał na 3. Tu upadki w 3/4 są w biegach gdzie raczej nie mamy emocji na 4 okrążeniu, przeważnie w których jest 5:1 lub 4:2. Jakiś taki dziwny zbieg okoliczności. Bo kiedy jest 3:3 i kolega jest pierwszy, to w 90 procentach upadający schodzi z toru. Wtedy nawet półżywy, nogi połamie, ale schodzi.

Nie może być tak jak w Toruniu, że bieg jest właściwie przegrany 1:5, przewracam się, i jestem za to nagrodzony, moja drużyna nie przegrywa biegu 1:5, kolega dostaje drugą szansą, a ja byłem ostatni, wiec też nic nie tracę. Poszkodowana jest wyłącznie drużyna rywala, która uczciwie już prawie wygrała wyścig.
To trochę jakby w piłce nożnej faulować we własnym polu karnym, dostać karnego, ale w drugą stronę. albo kiedy strzelimy sobie samobója, to w nagrodę z kolei my dostajemy karnego.

[Mariusz]

Demski miał rację, upadek był na 3 okrążeniu, a prowadzący byli już na 4. Czyli zgodnie z regulaminem powtórzono, bo liczy się upadający, a nie prowadzący wyścig. Niby wszystko zgodnie, ale niesmak mamy.

Po pierwsze, upadek był na 3 okrążeniu i prowadzący był w tym czasie jeszcze na 3 okrążeniu. Tai nie przejechał jeszcze linii start/meta. Po drugie, liczy się moment kolizji, upadku, a nie moment przerwania biegu. Bez różnicy jest natomiast, w którym miejscu toru znajduje się w tym momencie zawodnik prowadzący. On mógłby już równie dobrze zakończyć bieg, a i tak nic to nie zmienia.

Nie może być tak jak w Toruniu, że bieg jest właściwie przegrany 1:5, przewracam się, i jestem za to nagrodzony, moja drużyna nie przegrywa biegu 1:5, kolega dostaje drugą szansą, a ja byłem ostatni, wiec też nic nie tracę. Poszkodowana jest wyłącznie drużyna rywala, która uczciwie już prawie wygrała wyścig.

Uwaga słuszna. Ale tutaj nie ma cudownego środka, tak aby nie wylać dziecka z kąpielą. Ktoś powie zaliczać bieg po przejechaniu pełnych 2 okrążeń ? To wtedy jakiś delikwent, w podobnej sytuacji, będzie przewracał się na 2 okrążeniu

[Buszmen]

Nie jestem zwolennikiem zaliczania kolejności po trzech okrążeniach, ba zastanawiam się nawet czy stary przepis o ostatnim łuku nie był najlepszy.

W założeniu bieg żużlowy polega na ściganiu się przez cztery okrążenia.
Wiele razy widziałem jak w wyścigach w których na czwartym okrążeniu pozornie kolejność nie powinna się zmienić, zawodnik jadący kilka/kilkanaście metrów przed innym(i) tracił pozycję z powodu: błędu, upadku czy defektu.

Różnica jest taka, że sytuacje o których piszesz zdarzą się 1/50, a kompletnie wypaczona kolejność w powtórce względem pierwszego rozdania - 1/2. "Lekka" dysproporcja i zarazem, krótka, zamykająca dyskusję odpowiedź na to, które rozwiązanie jest lepsze i bardziej uczciwe.

[sobotch]

Nagle, po 80 i wiecej latach uprawiania tego sportu padl pomysl, by uczynic go sprawiedliwym

Szkoda tylko, ze stwierdzenie po drugim kolku "w tym biegu juz nic sie nie wydarzy" jest obiektywne tylko dla czlowieka, ktory to wypowiada.

[manekinn]

Kolejny sezon na antenie NC+, i ponawiam pytanie jakie kwity na innych ma Zborowski, że ciągle trwa w parkingu? Niech gość sobie robi zapowiedzi meczowe, lub reportażyki, ale kto mu daje mandat do przeprowadzania wywiadów, skoro koleś od kilku sezonów nie potrafi nie pomylić się i płynnie zadać chociażby jednego pytania w jęz. polskim, bo po angielsku to gorzej niż żenada.

Wśród ekspertów także bryndza, Jabłoński oprócz tego, że mówi dużo to zero poprawnej składni, a jego śmiech niby naturalny wzbudza jedynie politowanie. Spory plus dla Piotrka Świderskiego, świetnie się go słucha, i nie chce mi się wierzyć, że nie można znaleźć kogoś na podobnym poziomie. Szkoda mi Dawida Stachyry, bo też fajnie się go słuchało, no ale przez swoje długi i inne brzydkie sprawy został słusznie odsunięty. Robert Wardzała jest tak infantylny, że nie sposób słuchać jego "mowy-trawy". Z kolei kompletnym niewypałem wydaję się Widera, ani prezencji, ani wiedzy.

Eleven, będące krócej na rynku, i traktujące żużel tylko jako dostawkę do swojej oferty programowej, potrafiło wykreować fajnych ludzi takich jak Marcin Kuźbicki, czy też Michał Korościel, który był częstym gościem w Magazynie Ekstraligi, ale nigdy mu nie dano większej szansy, sprawdza się świetnie, więc wniosek się wysuwa jeden, Majewski blokuje wszystkie osoby, które mogłyby wnieść coś do merytorycznej oprawy spotkań PGE.

[Torretoo]

Szkoda mi Dawida Stachyry, bo też fajnie się go słuchało, no ale przez swoje długi i inne brzydkie sprawy został słusznie odsunięty.

Możesz rozwinąć?

[Gadol]

Wg mnie dopóki jąkała będzie tym zarządzał to lepiej nie będzie.

[manekinn]

Możesz rozwinąć?

Ogólnie znane są problemy Stachyry, wykiwał argetyńskiego zawodnika, Kowalski też zamieścił swego czasu post, że go oszukał.

[j-rules]

Mi sie Swiderskiego bardzo zle sluchalo. Straszliwie przynudza, nic ciekawego nie mowi. Stachyra to go zjadal na sniadanie jesli chodzi o wystepy w TV

[bally]

Czy złoty kask z Piły będzie gdzieś w TV lub w necie?

[darsen]

Mariusz.Po pierwsze, upadek był na 3 okrążeniu i prowadzący był w tym czasie jeszcze na 3 okrążeniu. Tai nie przejechał jeszcze linii start/meta. Po drugie, liczy się moment kolizji, upadku, a nie moment przerwania biegu. Bez różnicy jest natomiast, w którym miejscu toru znajduje się w tym momencie zawodnik prowadzący. On mógłby już równie dobrze zakończyć bieg, a i tak nic to nie zmienia.

To oznaczałoby, że zawodnik upadający został wcześniej zdublowany

[Bartucha]

Czy złoty kask z Piły będzie gdzieś w TV lub w necie?

Polsat Sport - 17:15 live.

[Peter Kildemand]

Całe to NC+ to merytoryczny dramat. Jedynie Cegły się w miarę dobrze słucha.

[Bartucha]

Nie ma co znów przesadzać, choć faktem jest, że Majewski trzyma to towarzystwo krótko, bo sam zbyt wysokich lotów nie jest, a jeszcze by go ktoś wygryzł i co Dobrze, że chociaż Dryła wyskoczył z kapelusza i fajnie się wyrobił, a to gość w sumie znikąd. Choć inna sprawa, że powoli zaczyna jakby gwiazdorzyć. Ryczel ma zadatki, pod warunkiem, że ogarnie podstawy speedway'a
Reszta jako komentatorzy jest do odstrzału z miejsca, tu nawet słowo komentatorzy nie pasuje. W studio daje radę Waliszko - dobrze się go słucha i... ot by było na tyle, bo Darie odstrzelili już tylko na GP. Z tych wszelkiej maści "ekspertów" to co jeden to "lepszy", wg mnie w każdym przypadku to szorowanie dna. Jabłoński bełkot, Cegła wazelina gdzie tylko się da, byle kogoś nie urazić, Świderski to taka jeszcze bardziej 'papciowa' odmiana Cegły, Bajerski i to jego 'zaciąganie' jakby od pługa się oderwał... Dobrze, że Krzystyniaka trzymają póki co z dala. Oby nie jako jokera Jeszcze jako tako Kostek ogarniał temat. Inna sprawa, że... to i tak himalaje komentatorstwa żużlowego, zestawiając ich z Polsatem. W Eleven Korościel z Olkowiczem mają swój styl luzacki i powiem szczerze - nienajgorzej się tego słucha, a już napewno lepiej niż Łopacińskiego... Oby GP dostał na wyłączność Dryła, bo inaczej to będzie droga przez mękę.

I tak na koniec - byłem zayebiście zadowolony jak się dowiedziałem, że wchodzący wtedy do Eurosportu SEC komentował będzie Andrzej Mielczarek. Radość minęła po kilku pierwszych biegach... niestety. Miałem do faceta, i w sumie nadal mam, spory sentyment za komentowanie MŚ czy MŚ Par. Świetnie się go wtedy słuchało. Niestety, aktualnie jest bez formy

Ed. aaaa i Aśka Cedrych może jeszcze się ogarnać, taką mam nadzieję - choć póki co to lepiej się na nią patrzy niż słucha i tak jest jednak bez porównania do Zborowskiego, bo tego to... eee, nie... szkoda klawiatury

[Dominik]

Hej ludki ma ktoś link do ZK Piła?

[jelousabmarinek]

Hej ludki ma ktoś link do ZK Piła?

1marcin60 zapodal ten link w watku ZK: http://v4.ustreamix.com/stream.php?id=polsat-sport

[istanbul]

Takie pytanie techniczne. Ile danych pobierze mi z pakietów 2 godzinny stream w jakosci 480p?

[j-rules]

No i trzeba pochwalic Polsat za jedno. Pomysl, ze Swistem w parkingu, ktory cos tam opowiada jest zdecydowanie lepszy, niz jakby mial sie i nas meczyc obok komentatora.

[dillinger]

u mnie na weebie śmiga jak złoto;

ps.
jeden czołgista wykluczony, ciekawe czy to samo będzie z drugim

[j-rules]

Takie pytanie techniczne. Ile danych pobierze mi z pakietów 2 godzinny stream w jakosci 480p?

ja zawsze ogladam w hd i mi idzie okolo 1gb

[Silence]

Tak pokazują płasko i blisko 1-2 zawodników na ostatnim łuku, że wyprzedzenia Cyfera przez Worynę wcale nie widzieliśmy. dopiero w powtórce. To jest niedopuszczalne, kamera na ostatnim łuku powinna objąć wszystkich 4 zawodników.

[sparta_mistrz]

Kubera w

No i trzeba pochwalic Polsat za jedno. Pomysl, ze Swistem w parkingu, ktory cos tam opowiada jest zdecydowanie lepszy, niz jakby mial sie i nas meczyc obok komentatora.

No nie do końca, bo w zamian jest Dołomisiewicz

[devilzg]

Mówcie co chcecie ale Świst daje radę w parkingu

[Drapichrust]

Na powyższym linku, co kilka sekund się wiesza, a prędkość internetu na speedteście to 36 Mb/s.

[Penhall]

Na żywo Wybrzeże-Motor https://www.youtube.com/watch?v=-Cov43Edlxs

[kingpin]

W tym tygodniu relacje póki co masakra.
ZK, SBP świetny usypiacz. Dziś godzina transmisji, odjechane trzy biegi, ta z mikrofonem szczuje pomalowanymi cycuszkami przez co młody Lampart podczas wywiadu nie wie co z oczami zrobić a na torze nic oprócz kurzu.

[Penhall]

No no Motor prowadzi w Gdańsku

[j-rules]

Wywiady w 11 chociaz troche kulawe, to jednak duzo ciekawsze nic w eNce

[Rozi22]

Kapitalnie rozwija się młody Lampart.

[Silence]

Co do wywiadów, to dziwi mnie, że tak doświadczony reporter jak Benz, ostatnio w Lesznie i to w momencie prowadzenia Unii pyta się Piotra Pawlickiego: jak myślisz kto wygra? Z Gorzowa też się kogoś pytał. Przecież oczywiste jest, że każdy powie że wygrają.
Cały czas twierdzę, że Benz jest przereklamowany. Dużo lepszy jest np. Czyszanowski z TVP. Nie zadaje dwóch kurtuazyjnych, nic niewnoszących pytań, jak często to widzimy w nSport. Zawsze bardziej drąży ciekawe kwestie.

[sparta_mistrz]

I jeszcze to jego idiotyczne "taksumike" gdzie I tak wszyscy mu odpowiadaja po angielsku

[Silence]

Ciekawe czy Bajerski zamknął sobie teraz drogę do komentowania zawodów w TVP? Czy jak będą pokazywać jakiś towarzyski turniej to będzie nadal z Darżynkiewiczem, czy znów będą w TVP szukać kogoś innego?

[vicar]

Co dzisiaj jest do obejrzenia na necie?

[1marcin60]

Co dzisiaj jest do obejrzenia na necie?

Row Rybnik - Orzeł Łódź - http://telewizjada.xyz/polsat-sport/

i potem ekstraliga, Falubaz-Włókniarz i Sparta- Stal - http://telewizjada.xyz/nsport/

[Robi]

http://www.sportsboard.pl/showthread.php?t=43554

Wysłane z mojego HTC Desire 820 przy użyciu Tapatalka

[sparta_mistrz]

Ale Andersen wyleczyl Woryne

[chezik]

Ale Woryna to jest jednak burak. Akcja po biegu godna "miszczunia Rybnika"

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[zabovsky]

Lata lecą, a Czaja nadal jest katastrofalny na dystansie.

[barriofino]

Woryna to zwykly prostak. gdyby ktos nie ogladal ponizej link do wywiadu. wylozone na tacy jaki to zj.b. gwiazdor. ciekawe czy redbull lubi takich negatywnych bohaterow. chyba ze ich target to teraz prostactwo

https://youtu.be/PPZTW3dVrSs

[sparta_mistrz]

Czaja to jednak kawał torowego chamidła