Tego akurat nie można ostatnio zarzucać. Bo o ile do niedawna na 10 przypadków, sędzia powtarzał w czwórkę z 8 razy, to za Demskiego sędziowie przeważnie starają się jednak wykluczyć winnego. Nawet kibice na angielskim forum są zdziwieni, bo są przyzwyczajeni choćby z GP, że sędzia puści dla spokoju całą czwórkę w powtórce choćby był ewidentnie winny. Atak było np. w półfinale GP w Warszawie.
.
Wcześniej tak odważny był nielubiany Wojaczek, który robił mnóstwo błędów, ale jako jeden z nielicznych potrafił właśnie wykluczyć winnego na pierwszym łuku - w tym często gospodarza. Czego większość kibiców nie zauważała.
W ogóle o ile jeszcze do niedawna jak już wykluczali na pierwszym łuku to w 7-8 na 10 przypadków winnego gościa w sytuacji stykowej, a gdy była ewidentna wina gospodarza to oczywiście przeważnie powtarzali we czwórkę. Często oglądałem mecze w towarzystwie innych osób, jeśli widziałem winę gospodarza to mówiłem: zobaczycie pojadą we czwórkę, jak sytuację stykową: wykluczy gościa. Dziwili się że, tak wiem, a to po postu było łatwe do przewidzenia.
Nie wszystko jest wychwycone, ale teraz na pewno jest więcej wykluczeń winnych na pierwszym łuku i mniej przymykania oczu, kiedy jest wina zawodnika gospodarzy.