Proponuję założenie nowego wątku bo...chyba należy pociągnąć dalej tę myśl jednego z forumowiczów, który stwierdził że Gościniak jest zdecydowanie najsłabszym elementem polskiej reprezentacji. Bułgarzy, którzy przegrali w Bydgoszczy jeden mecz z Polakami - z miejsca wymienili w środku rozgrywek LŚ trenera. I co? Już po tygodniu pracy widać było efekty - wygrana z Francją, nie wspominając o wielkim pogromie dumnych i zarozumiałych Polaków w Warnie. Ktoś może się obruszyć, że olimpiada tuż tuż i nie można w tej chwili przeprowadzać rewolucji...
Ja natomiast uważam, że można - wręcz TRZEBA!!!! Z takim poziomem gry i tak nie ma nic do stracenia. Powtórzę tylko za pozostałymi forumowiczami: zero metody, strategii i koncepcji na przeciwnika - stosowanej w zależności od warunków panujących na boisku, błędnę i spóźnione decyzje, brak wypracowania "własnego stylu gry", który bylibyśmy zdolni narzucić przeciwnikom. Polscy zawodnicy 40 dni przed olimpiadą błądzą po parkiecie jak dzieci we mgle - trener nie reaguje: przetrzymuje zawodników aż do ich wykończenia psychicznego (vide: Gabrych w meczu z Francją). Elementarne podstawy gry w siatkówkę: blok, zagrywka, odbiór, gra środkiem wołają o pomstę. Trzeba ratować co się da - z tego, co zostało z polskiej drużyny. Myślę, że pociągnięcie tematu z Prielożnym byłoby pozytywnym impulsem i pozwoliłoby Polakom odbić się od dna, które właśnie min. za sprawą nieudolności swojej i trenera osiągnęła. Gościniak musi odejść (;)) drużyna przed IO powinna zostać odmłodzona - wysłać Żygadło, Ruciaka (l), Bąkiewicza, Winiarskiego, Kadziewicza, Szczerbaniuka -a reszta "zasłużonych" zawodników w dotychczasowych meczach LŚ niech walczy o miejsce w drugiej szóstce. Szczerze powiedziawszy po tym co zaprezentowano w Warnie jak i sumując dotychczasowy dorobek- wolałabym aby jakikolwiek związek z reprezentacją przestał mieć Ignaczak, Dacewicz...no i oczywiście trener Gościniak. Jakieś konsekwencje w końcu muszą być - bo jak tak dalej pójdzie - z siatkówką stanie się to samo co z polską piłką nożną brrr...