zaKODowane łby Ukryta zawartość Ukryta zawartość Ukryta zawartość
Oglądałam wczorajszy mecz z Japonkami... był conajmniejd ziwny, potrafiły wygrać seta do 16 żeby potem kompletnie wypaść z rytmu, podobała mi się mobilizajcha Niemyczka który mówił im "Japonek się boimy??" a one patrzały na niego jakby chcąc odpowiedzieć "yhy" :P generalnie tragedia jeśli pamięta się ich mecze w zeszłym roku...
No tak najlepiej nie jest, ale jakos spokojnie ogladam te mecze, moze dlatego, ze nie ma tu wielkiej stawki. Szkoda tylko, ze dziewczyny nie potrafia nic wygrac, bo to podniosloby morale.
<lol> Kana Oyama :) fajna dupcia:)
Co do gry byla ona niezla,aczkolwiek nie potrafimy sie skupic na grze do konca,tak bylo m.in. z USA 2 set 24-21 dla nas i ZONK...
Ale to sa uroki siatkowki:)
biorąc pod uwage brak Glinki ... poza tym Andrew trochę daje grac Bełcik , która tylko potwierdza , że jest tragiczna !!! Barbachowska nawet przyzwoicie , jestem pod wielkim wrażeniem gry Śliwy - ta kobieta przesiedziała sezon calutki na ławce !!!! Myslę , że jakby wpuścić ją w meczyku z USA w końców 2 seta to byłoby oki ... no ale Andrew widzi w Bełcikowej przyszłość, a ona musi grac , zeby się czegoś nauczyć.
Dziewczyny się rozkręcają 0:3 1:3 2:3 hmmm następny meczyk muszą już wygrać, fragmentami grają jak najściślejsza czołówka światowa pytanko jak to zrobić , żeby cały mecz utrzymać na takim poziomie ?
No laski troszke słabo ale nie ma Gosi!! i Doroty!!
Spoko, spoko jutro z Rosja wygraja:) a w meczu o 5 miejsce (mysle ze z Niemkami) tez wygraja;)
Wszystko to oczywiscie marzenia:)
Drobna obserwacja,
Nic w niej nie będzie odkrywczego, ale mimo wszystko... Mistrzostwa Europy w Turcji były darem niebios, zachłysnęliśmy się wspaniałymi osiągnięciami naszych "złotek", uwierzyliśmy ślepo trenerowi Niemczykowi. Nie mówię, że to źle, kibice powinni cieszyć się jak dzieci z osiągnięć swoich pupilek/pupili, jednak warto chyba spojrzeć trochę z dystansem na osiągnięcia naszych pań.
Od mistrzostw Europy nie udało im się osiągnąć nic wielkiego, choć kilkakrotnie miały szansę się pokazać na różnych turniejach międzynarodowych. Japonia, Azerbejdżan, niedawne Montreux... Za każdym razem zawód. Z czego to wynika? Chyba z tego, że za wcześnie uwierzyliśmy we wspaniałą grę wszystkich naszych reprezentantek. Niestety, gra naszej drużyny opiera się na trzech filarach: Małgorzacie Glince, Dorocie Świeniewicz i Magdalenie Śliwie. Żeby nasza drużyna mogła coś zagrać wszystkie te zawodniczki muszą być w optymalnej dyspozycji i tak było w Turcji.
W Japonii zabrakło Świeniewicz - zawodniczki niesamowicie doświadczonej i świetnie przyjmującej. W Azerbejdżanie z kolei zarówno ona jak i Glinka miały spadek formy (co widać też było w ich grze w Serie A). Teraz w Montreux zabrakło ich obu i bilans jaki jest, każdy widzi.
Być może ktoś się oburzy: a Niemczyk-Wolska, a Skowrońska, a Liktoras, a Frątczak, a Mróz? Tak, ale to za mało. Bez dobrze grającej Glinki, Świeniewicz i Śliwy te zawodniczki nie są w stanie wiele zdziałać. Dla przypomnienia - półfinał z Niemkami na ME wygrała dla biało-czerwonych właśnie Glinka (40 pkt), a we wcześniejszej fazie turnieju motorem całej drużyny była Świeniewicz. I wreszcie, bez Śliwy ani jednak, ani druga nie mogłaby pokazać pełni swoich umiejętności.
Wydaje mi się też, że trener Niemczyk trochę zbyt uparcie trzymał we wcześniejszych turniejach Glinkę na przyjęciu. To prawda, że w klubie gra na tej pozycji, jednak - wybaczcie monotematyczność - wrócę do półfinału z Niemcami. Tam Glinka zagrała po przekątnej z wystawiającą, na ataku i była po prostu WIELKA. Frątczak może i jest utalentowana, ale dużo jej jeszcze brakuje. Być może teraz, we Włoszech Kamila zrobi szybki postęp, jednak jak na razie nie umywa się do Małgosi. Glinka odciążona z przyjęcia (a przecież grająca, jak przystało na skrzydłową, dobrze w obronie), umiejąca atakować z każdej pozycji na boisku jest gwoździem do trumny dla każdej drużyny.
Przejdźmy do skrzydłowych: Świeniewicz bez dwóch zdań, ale ona już zbliża się powoli do schyłku kariery. I teraz pytanie, kto jeszcze? Niemczyk-Wolska? Przybysz? Mirek? ...??? no właśnie; potrzebujemy na skrzydło zawodniczki świetnie przyjmującej, ale i umiejącej skończyć atak. Truizm. No właśnie, ale ta pozycja wciąż pozostaje nieobsadzona i dla mnie odpowiedź na to pytanie jest kluczowa.
Wystawa? Śliwa to pewniak, ale ile jeszcze pogra? Dwa, trzy sezony, chyba nie więcej. Bełcik jest wciąż zbyt nierówna. Idealnym kandydatem mogłaby być Gujska po dwóch sezonach w czołowej drużynie Serie A; może też nagle pojawi się jakaś zjawiskowa rozgrywająca na naszych parkietach?
Na środku raczej nie ma wątpliwości: Skowrońska, Mróz i Liktoras spisują się dobrze. Ważne, żeby te dwie pierwsze robiły postępy bo to one są przyszłością kadry.
Na libero też nie możemy narzekać: i Leśniewicz i Barbachowska są klasowymi zawodniczkami, co - mam nadzieję - potwierdzą od najbliższego sezonu w Serie A.
Na chwilę obecną kwestią palącą, jak dla mnie, pozostaje do obsadzenia (ale tak na poważnie) drugie, obok Świeniewicz, skrzydło. W dalszej perspektywie należy znaleźć następczynię Śliwy i Świeniewicz, choć przy założeniu, że Frątczak się wyrobi, na skrzydło można by przesunąć z czystym sumieniem Glinkę.
Na koniec warto dodać, że nasze "złotka" miały mnóstwo szczęścia w Turcji (wystarczy wspomnieć mecz Bułgaria-Włochy), a "filary" naprawdę trafiły z formą. Dzięki temu mogły też zabłyszczeć inne zawodniczki - w pewnym momencie blok skakał w ciemno do Glinki, przez co środki mogły "poszaleć". I tyle.
Ależ panie magistrze ;););) No!!! ;)Spoko, spoko jutro z Rosja wygraja:) a w meczu o 5 miejsce (mysle ze z Niemkami) tez wygraja;)
Wszystko to oczywiscie marzenia:)
zaKODowane łby Ukryta zawartość Ukryta zawartość Ukryta zawartość
...i niestety z rosją tez w plecy (1:3). szkoda pozostaje walka o 7 miejsce :( ...ech gdzie sie podziala ta druzyna z ME ?
Nie oglądałam wszystkich spotkań naszych dziewczyn ale widać w naszej drużynie brak liderki z prawdziwego zdarzenia jakim byla Glinka. Z tego co zauważył to Brabachowska zrobiła dość duze postępy i w reprezentacji gra coraz lepiej, cała drużyna gra dość nierówno.
Mostostal Azoty Kędzierzyn - Koźle
Rpa Perugia
[b]UNIA TARNÓW - DMP 2004[b]
Niesety Polki zajely 7-8 miejsce (nie ma meczu o 7 miejsce),szkoda, mam nadzieje ze porazki tylko w meczach towarzyskich a w meczach o stawke beda wygrane:)
Zobaczymy jak bedzie w Grand Prix, przydaloby sie wreszcie cos wygrac.
Mam nadzieje ze nie jestem tylko niepoprawnym optymista, ale ze dziewczyny wreszcie pokaza klase i cos ugraja.
Jezeli chodzi o final to typuje ze zagra USA i Kuba, stawiam na wynik 3:1 dla USA.
Pozdr.
Finał chyba nieoczekiwany , no bo miały być niezniszczalne Chinki, ,a włoszki w ostatni weekend grały jeszcze kwalifikacje .
Cudowny mecz Kuba - Włochy , Kubanki szybko wychodzą na prowadzenie 2:0 w setach i łapią przewage w trzecim ... potem wspaniałe odrodzenie Włoszek połączone z nierozważną grą Kubanek . Naprawdę fenomenalne spotkanie , kto nie widział niech żałuje albo czeka na jakąś powtórkę.
W tym meczu wreszcie przypomniałam sobie dlaczego uwielbiałam gre Włoszek, są w dosyc łatwej grupie na olimpiadzie , więc może w tym roku bedzie jakiś duży sukces.
Ciekaw jestem, jakie postępy zrobiła Barbachowska, fryzura taka sama, idiotyczna, odbiera nadal źle, więc?Nie oglądałam wszystkich spotkań naszych dziewczyn ale widać w naszej drużynie brak liderki z prawdziwego zdarzenia jakim byla Glinka. Z tego co zauważył to Brabachowska zrobiła dość duze postępy i w reprezentacji gra coraz lepiej, cała drużyna gra dość nierówno.
zaKODowane łby Ukryta zawartość Ukryta zawartość Ukryta zawartość
A jednak to Wloszki w finale po wspaniałym meczu!!
Mimo wszystko nadal stawiam na reprezentacje USA.
Dzisiaj kolejne emocje!! (szkoda ze bez Polek:( )