Pokaż wyniki od 1 do 45 z 61

Wątek: Staż kibica

Mieszany widok

  1. Powrót do góry    #1
    Początkujący
    Dołączył
    04-01-2002
    Postów
    5
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach

    Staż kibica

    Chciałbym przeprowadzić ankietę dotyczącą stażu w kibicowaniu uczestników tego forum.
    Ja sam jeżdżę już na mecze mojej ukochanej Stali Gorzów od maja 1989.


  2. Powrót do góry    #2
    Zaawansowany Awatar Drapichrust
    Dołączył
    07-01-2006
    Postów
    1,538
    Kliknij i podziękuj
    365
    Podziękowania: 325 w 208 postach
    A czy w tym meczu nie było makabrycznego ponoć wypadku Stanisława Gały? Moja mama po tym wypadku przestała chodzić na żużel.

    Wysłane z mojego SM-G361F przy użyciu Tapatalka
    Ścierkę mnie zabrał, moje narzędzie pracy!

  3. Powrót do góry    #3
    Użytkownik
    Dołączył
    05-10-2014
    Postów
    88
    Kliknij i podziękuj
    57
    Podziękowania: 7 w 5 postach
    Na żużlu jak każdy od małego - ale pamięć najdalej sięga do 18 kwietnia 1998 Wygrany z tymi z północy

  4. Powrót do góry    #4
    Stały bywalec Awatar WaluS
    Dołączył
    06-04-2008
    Postów
    884
    Kliknij i podziękuj
    80
    Podziękowania: 32 w 26 postach
    Ja też jestem związany z żużlem od małego chłopaka, a że stadion w Mościcach mam nie daleko, to sam lub z kumplami chodziliśmy na żużel.
    A od kiedy to było?
    Nooo, nie pamiętam

  5. Powrót do góry    #5
    Stały bywalec
    Dołączył
    22-06-2005
    Postów
    1,327
    Kliknij i podziękuj
    41
    Podziękowania: 113 w 69 postach
    Przy niektórych powyższych wpisach czuję się jak młokos, który dopiero wyszedł z pieluch W mojej rodzinie nie było tradycji żużlowych, więc ktoś musiał przejąć rolę tego pioniera. Pierwszy raz na żużlu w wieku 12 lat w 2003 roku na derbach Polonia - Apator 51:39. Były to pierwsze zawody przy ul. Sportowej po odejściu Protasiewicza z jego udziałem. Z tego co pamiętam na trybunach był full ludzi, miejsc siedzących nie było nawet w najniższych rzędach, z których widoczność na tor jest praktycznie żadna. Do tego cała korona stadionu obstawiona przez osoby, które nie załapały się na żadne siedzące miejsca. Nie wiem czy kiedykolwiek później nawet na GP widziałem przy Sportowej aż taki tłum.

  6. Następujący użytkownik podziękował forumowiczowi brindel za jego przydatny post!

    j-rules (03-01-2016)

  7. Powrót do góry    #6
    Stały bywalec Awatar Bruczkow
    Dołączył
    17-08-2007
    Postów
    998
    Kliknij i podziękuj
    262
    Podziękowania: 259 w 150 postach
    Ja późno zacząłem się interesować bo w wieku 17 lat i to całkiem przypadkiem.
    Znajomy ojca miał dwa wolne miejsca do Leszna i nas zabrał, mimo że do Leszna mamy ponad 50 km.
    To był mecz Unii z Polonią Piła. http://rlach.republika.pl/dmp/1997/lepi_1.htm
    Nie kojarzyłem kto jest kto, jakieś kaski, nic nie wiedziałem z tego. Jeszcze pod koniec meczu zaczęło lać i uciekaliśmy w popłochu ze stadionu.
    Potem chciałem raz jeszcze przyjechać, więc z wujaszkiem (namówiłem go i też przez kilka lat potem jeździł na Unię do czasu relacji w tv) pojechaliśmy na Memoriał Smoczyka i zaczęło mnie to mocniej wciągać.

    A najmocniej wciągnęło i najlepiej wspominam mecz z Polonią Bydgoszcz. http://rlach.republika.pl/dmp/1997/leby_1.htm
    Trzeci raz na stadionie, słoneczna atmosfera i jazda Andrzeja Szymańskiego. Jego najbardziej pamiętam z tego meczu. Objechał wówczas Tomasza.

    I tak jakoś wciągnęło i trzyma po dziś dzień.

  8. Powrót do góry    #7
    Ekspert Awatar j-rules
    Dołączył
    27-04-2008
    Postów
    24,595
    Kliknij i podziękuj
    7,771
    Podziękowania: 7,358 w 4,336 postach
    U mnie jest podobnie. Nikt w rodzinie sie zuzlem nie interesowal, nie chcieli i do dzis nie chca chodzic bo nie chca patrzec na upadki.
    Wiec nie dane mi bylo zaznac za kilkuletniego gnoja zawodow, nie mam wiec przeblyskow. Co najciekawsze, praktycznie cala moja rodzina pochodzi z roznych miast - wszystkich co do jednego zuzlowych!
    Pierwszy kontakt z zuzlem to bylo za kilkuletniego gnoja gdy sledzilem wyniki na telegazecie. I pamietam, ze byl to 94 rok. Nie wiedzialem wtedy gdzie i jak i co, ale gdy odpalalem ten "internet dla ubogich" to zawsze Unia Tarnow byla na czele i mnie to cieszylo - choc z Tarnowem bylem zwiazany emocjonalnie mimo ze mieszkalem zupelnie gdzie indziej.
    Pierwsze zawody zuzlowe na jakich bylem byly w Toruniu na Bronka. Niewiele z nich pamietam.. I pozniej przez kilka lat na zuzlu nie bylem, az do meczu Torun-Czewa, zdaje sie pierwszy final w 2003. Ten mecz wywarl na mnie spore wrazenie i wtedy sie zakochalem w zuzlu live, porzucajac tabelki i sluchanie GP w radiu na rzecz coraz czestszego dowiedzania stadionu zuzlowego. Po kilku razach w Toruniu wyladowalem na stale w Tarnowie (a jeszcze po drodze raz bylem na zuzlu w Bydzi)
    W Tarnowie pierwszy mecz na zywo to byl baraz z Gdanskiem. Pamietam ze na trybunach bylo cos a'la rozruby.
    Wiec tak sie zlozylo, ze dopiero w 2003 roku zaczalem byc kibicem zuzla tym prawdziwym. Wczesniej tylko radio i przekazy SGP na wizji sport.

    No, ale musialem sam to wszystko odkrywac, to na moje usprawiedliwienie A, ze bylem jednoczesnie kibicem trzech druzyn to nie zaznalem tez typowego lokalnego szowinizmu.
    Nigdy nie lekceważ Stali Gorzów, bo zgwałcą twoją ekipę w ostatnich trzech biegach.

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •