Z Bakomą akurat się zgodzę. Nie od dziś wiadomo, że firma reprezentuje interesy polskiej lewicy do której przynależy p. Pietrzyk stąd i przychylność do sponsoringu. A do tego p. wojewoda Rutkowska to koleżanka prezesa i kędzierzynianka przecież. Trudno o lepsze (choć nie powiem - chore) polityczne zaplecze dla wspierania klubu.
Warto zadać pytanie ile zagranicznych firm, które wykupiły polskie przedsiębiorstwa wspiera jakieś polskie drużyny?
Ich zaangażowanie jest bardzo niewielkie, bo niby dlaczego komuś zza granicy ma zależeć na wspieraniu polskiego sportu? Wy też tam jeszcze macie na swoim podwórku Francuzów, którzy wykupili Cukry Nyskie i jak widać nie chcą się angażować we wspieranie Polaków. Chyba, że nikt nie próbował ich zainteresować...
By cokolwiek zdziałać na tym polu (jeśli się nie ma 'układów' tak jak Kędzierzyn) zarządzanie powinno się powierzyć wykształconym, młodym ludziom z pomysłami, 'których wyrzuca drzwiami a wejdą oknem'. Tak jak to zrobiono z Legią Warszawa. Po wykupieniu udziałów przez ITI - pierwsze decyzje to odchudzenie zarządu do trzech osób i zatrudnienie menadżera - autora sukcesu Eurobanku. Trzeba przede wszystkim zmienić nastawienie i myślenie w kwestii zarządzania klubem. Innego wyjścia nie ma.