Nie tylko w tamtym roku ale i po meczu w Toruniu było wielu znawców którzy nie pozostawili na nim suchej nitki. Na szczęście działacze i trenerzy bardziej się znają na żużlu niż kibice i nie kierowali się emocjami. "Twisty" jest młodszy od Drabika o 2 lata a od Huszczy 11 lat, jest więc szansa że jeszcze trochę skutecznie pojeździ:)
W latach swojej świetności nie był lubiany w "Winnym grodzie", i to nie dlatego że wspaniale punktował dla sąsiadów zza miedzy ale z uwagi na "nieprzyjazne gesty", mało dyplomatyczne wywiady, zarozumialstwo itd. Teraz Piotr jako człowiek bardzo się zmienił, dojrzał, z uśmiechem się słucha jego wywiadów, często w potocznym języku odkrywającym kulisy sportu, doszła do tego skromność, dystans, obiektywizm i przede wszystkim szczerość. Myślę, że pod względem sportowym też ma coś jeszcze do udowodninia a bliskość Andrzeja Huszczy, utwierdza go w przekonaniu, że życie (również to sportowe) zaczyna się po czterdziestce.
Szkoda, że słabsza dyspozycja Śwista w Toruniu i nieobecność w Lesznie, nie pozwoliła nam zainkasować 2 punktów w najlepszych dotąd spotkaniach tego sezonu.