Sasu, zaczynam podejrzewać że olewasz moje posty :P Wyraźnie napisałam godziny kiedy grają akurat oni :D
Ponieważ jest nowa strona, pozwoliłam sobie skopiować tutaj drugą rundę.
Runda druga (a właściwie to już trzecia :P)
Ronnie O’Sullivan def. Joe Swail 5-1
Graeme Dott def. Dominic Dale 5-2
Mark Selby def. Leo Fernandez 5-2
Peter Ebdon def. Joe Jogia 5-4
Ken Doherty lost to James Wattana 3-5 OMG
Stephen Lee def. Anthony Hamilton 5-1
Steve Davis OBE def. Tony Drago 5-1
Paul Hunter def. Allister Carter 5-4
Stephen Hendry MBE def. Robert Milkins 5-3
Jimmy White MBE lost to Ian McCulloch 4-5
Alan McManus lost to Nigel Bond 4-5
Ricky Walden lost to Stephen Maguire 3-5
Andy Hicks lost to Neil Robertson 3-5 (Robertson - mój nowy idol :P)
David Grey lost to Joe Perry
Marco Fu def. Barry Hawkins 5-4
Michael Judge def. Marcus Campbell 5-4
I znowu niespodzianka - Doherty przegrywa z Wattaną!! Poza tym męczył się wczoraj okrutnie Hunter. Przegrywał już 3-4, ale ostatecznie udało mu się pokonać rywala wygrywając dwa frame'y z rzędu. Wczoraj też zasłynęła sędzina, pani Michaela. Czym? - zapytacie?? Ano tym, że nie nakazała powtórki frame'a kiedy wszyscy już zasypiali, łącznie z zawodnikami :P A mi tam się podobało, było nawet zabawnie, niestety to właśnie Ronnie wpakował niebieską bilę do narożnej (kto widział ten wie, kto nie widział - trudno, nie chce mi się pisać :P). Nie przeszkodziło mu to jednak wygrać meczu.
Jutro już 1/8 finału a dzisiaj dokończenie rundy drugiej (trzeciej). Plan gier na dzisiaj:
14.00
Walden - Maguire
Fu - Hawkins
Judge - Campbell
Po zakończeniu tychże
Hendry - Milkins (szlagier)
White - McCulloch (Boże chroń nas przed transmisją z tego meczu!!)
McManus - Bond (nie wiem co byłoby gorsze: White - McCulloch, White - McManus czy McCulloch - McManus - dla niekumatych: cała trójka gra baaaaarrrdzooooo woooolllnoooooo)
20.45
Ebdon - Jogia
Selby - Fernandez