Stamper, to Cie zmartwie. Davis - Maguire 2-9 :o Polecial tez Ebdon... z Lee... hmmm... to moze turniej zakonczy sie w terminie ;)
Stamper, to Cie zmartwie. Davis - Maguire 2-9 :o Polecial tez Ebdon... z Lee... hmmm... to moze turniej zakonczy sie w terminie ;)
Wiem, wiem wiem... :o Ze starej gwardii zostal jednak Parrott...:P, ktory Kinga powinien rozlozyc (po tym co pokazal wczoraj King;))...Bardziej ciekawi mnie mecz Prosiaczek vs. Maguire..:DStamper, to Cie zmartwie. Davis - Maguire 2-9 :o Polecial tez Ebdon... z Lee... hmmm... to moze turniej zakonczy sie w terminie ;)
Pozdrowionka ze stolicy PyrlandiiUkryta zawartość Wyznawca talentu Tomasza Golloba...
Carter polecial. Dla mnie oznacza to smierc turnieju :P Ale czy Wy widzieliscie strzal Perry'ego na przedostatniej czerwonej??????? Cudo!! A z jakim luzem zagrane. Tak jakby od niechcenia. Swietne! Ta koncoweczka pozwolila troszke zapomniec o przebiegu calego frejma, ktory byl nieco luzerski :P Tyle pomylek!! A Carter to juz nie wiem czy wiekszy fuksiarz czy luzer w tym meczu. Nieplanowany wozek byl pierwsza klasa hehehehe.
Powiem tak - to byl mecz pechow, szczescia, sciecia zlego samopoczucia z koncetracja itd...:)Swiadczyc moze o tym 1 setka tylko:) Tylu dubli w jedym meczu (udanych) to ja nigdy nie widzialem...Nie wiem jak to Perry robil...:) Mecz jak dla mnie ciekawy i dosc emocjonujaca koncowka ostatniego frame'a...Carter'a nie lubie zbytnio...wiec;)Carter polecial. Dla mnie oznacza to smierc turnieju :P Ale czy Wy widzieliscie strzal Perry'ego na przedostatniej czerwonej??????? Cudo!! A z jakim luzem zagrane. Tak jakby od niechcenia. Swietne! Ta koncoweczka pozwolila troszke zapomniec o przebiegu calego frejma, ktory byl nieco luzerski :P Tyle pomylek!! A Carter to juz nie wiem czy wiekszy fuksiarz czy luzer w tym meczu. Nieplanowany wozek byl pierwsza klasa hehehehe.
Pozdrowionka ze stolicy PyrlandiiUkryta zawartość Wyznawca talentu Tomasza Golloba...
Ja akurat nie widziałem meczu. :(
Jeszcze turniej się nie skończył ale już konkluzja rozpoczynającego się sezonu, że trzeba przyzwyczajać się do nowych twarzy. Może nie do końca nowych, ale sami widzicie składy ćwierćfinałów. Pytanie czy starzy mistzowie ustąpią młodym czy wezmą się w garść i jeszcze nieraz pokażą wspaniałą taktykę rozgrywania meczów?
Bledy bledy i jeszcze raz bledy....:) Ten dlugi frame, to mistrzostwo swiata bylo - szok:) A tak liczylem na John'a....zawiodl:( No trudno, teraz pozostalo kibicowac Maguire'owi - jest w formie chlopak. Cos czuje, ze final to Maguire vs. Gray...
Pozdrowionka ze stolicy PyrlandiiUkryta zawartość Wyznawca talentu Tomasza Golloba...
Szkoda mi Perry'ego, mial wygrany mecz. Gdy trwal 16 frajm i Gray mial trudna rozowa na pozostanie w meczu, zastanawialem sie jakis "cud" musi sie stac, by Perry ten mecz przegral. No i stalo sie, pewnie zostawi to slad na jego psychice. Dzis stawiam na Maguire, w takiej formie jakiej jest ostatnio powinnien wygrac ten turniej
Mi też szkoda Perry'ego, ale spalił się w tym 16 frejmie, że aż bolało jak Gray najpierw ustawił snookera, a później wszystko powbijał. Naprawdę szkoda.
Ronnie wraca do formy :/
Hendry tez:DRonnie wraca do formy :/
Przy okazji zapraszam na wywiad z Rafałem Jewtuchem oraz Final WO jego oczami :)
Pozdrowionka ze stolicy PyrlandiiUkryta zawartość Wyznawca talentu Tomasza Golloba...
Dobra robota Stamper z tym wywiadem. Pytanie ciekawe zadawales. Cos o WO na forum cicho bylo, pewnie dlatego, ze sesja sie zbliza;)
Kilka wynikow z Malta Cup:
S Maguire Sco 3-5 A McManus Sco
M Dunn Eng 3-5 M Stevens Wal
A Hamilton Eng 1-5 S Hendry Sco
N Robertson Aus 5-2 J White Eng
J Higgins Sco 5-2 P Ebdon Eng
Ponoc Hendry jest bardzo zadowolony ze swojej formy:
PS. Wlasnie O'Sullivan poddal partie z Dottem przy 10 czerwonych bilach na stole!!"I was just sick to the teeth of losing," said Hendry, who lost his opening match at the UK Championship.
"Since the UKs I've been practising a lot. I know that to be competitive you've got to put the hours in
Koles ma cos jednak z wariata:D
No i "pirat" odpadl... Ciekawe co sie dzieje w glowie Huntera, ze nie moze sobie poradzic praktycznie z zadnym przeciwnikiem. Jednoczesnie bardzo cieszy mnie dobra postawa Steve'a Davis'a - nieukrywam, ze to jeden z moich ulubiencow...:)
O tym, co Hunter mial na lbie wole nie mowic, bo uwazam, ze ta mlodosc w snookerze wprowadzila jedynie brak kultury dla przeciwnika (vide Ronnie)
No i Maguire - gral, jakgdyby byl pewny tego, ze nic nie robiac pokona "Kropka" no i sie przejechal...moze i dobrze, bo cos czuje, ze zbyt pewny siebie sie poczul..a taki kubel zimnej wody z pewnoscia mu pomoze...:)
Pozdrowionka ze stolicy PyrlandiiUkryta zawartość Wyznawca talentu Tomasza Golloba...
...ale nic chyba w tym turnieju nie przebije 9 frejma w meczu Stevensa z White'm.Dalej nie moge wyjsc z podziwu dla Anglika ,ktory wygral totalnie przegrana juz partie i odwrocil losy spotkania.Publicznosc zachowywala sie jak na angielkich boiskach pilkarskich:D
Kropek i Maguire wzbudzali podziw swoją elegancją póki byli nieznani, teraz ta elegancja jest poszczegana bardziej jako pycha, mnie jednak ujęło coś innego. A mianowicie jak stary wyjadacz snookerowych stołów Steve Davis nie trafia w 11 frejmie czerwonej bili do narożnej kieszeni, jednak ta przetacza się przez cały stół i wpada do kieszeni po drugiej stronie stołu. To co miał w oczach Davis, te błyski radości to było coś na co nie stać kropka i Maguire'a.
Jimmy White Resurection. Tak mozna nazwac jego mecz ze Stevensem. Faktycznie 9 frame to byla bajka, ale przyznajmy szczerze, ze mial ulatwione zadanie w stawianiu snookerow. Uklad byl bardzo sprzyjajacy.
Ostatni frame to po prostu bylo Stamford Bridge. Jeden wielki wrzask - kiedy realizator juz pokazywal triumfujacego Jimmyego okazalo sie, ze walnieta z calej pary czerwona bila, po odbiciu sie od 4 chyba band, jednak wpadla do luzy i mozna grac dalej :).
Ebdon niestety jest w dobrej formie... 6-0 - masakra.
Lepsza przyjaźń jednego człowieka rozumnego niż wszystkich głupców.
--Demokryt--
To nie bylo Resurection - kazdego gracza szlag by trafil, gdyby przy waznych bilach ciagle ktos albo kaszlal, albo chrzakal albo cos krzyczal... Osobiscie twierdze, ze filozofowie z federacji snookera(tudziez filozofowie z Wembley Center) nie zrobili nic, aby przeciwnikom White'a, Browna czy innego Pinka (;)) nie utrudniac grania o wielki szmal. Chamstwo i tyle. (pomimo mojego szacunku dla Jimmy'iego)...Jimmy White Resurection. Tak mozna nazwac jego mecz ze Stevensem. Faktycznie 9 frame to byla bajka, ale przyznajmy szczerze, ze mial ulatwione zadanie w stawianiu snookerow. Uklad byl bardzo sprzyjajacy.
Ostatni frame to po prostu bylo Stamford Bridge. Jeden wielki wrzask - kiedy realizator juz pokazywal triumfujacego Jimmyego okazalo sie, ze walnieta z calej pary czerwona bila, po odbiciu sie od 4 chyba band, jednak wpadla do luzy i mozna grac dalej :).
Ebdon niestety jest w dobrej formie... 6-0 - masakra.
Ebdon vs. Gray - czy to "crazy peter" byl tak dobry, czy jednak "maślak" Gray bezjajowy? Sam nie wiem, ale nie bylo w tym meczu nic porywajacego...
Czekam Na pojedynek 2 wielkich - i mam nadzieje, ze do niego dojdzie... Master 80' vs Master 90' - problem w tym, ze nie bede wiedzial komu kibicowac:P
Pozdrowionka ze stolicy PyrlandiiUkryta zawartość Wyznawca talentu Tomasza Golloba...
Końcówki meczu White'a i Stevensa nie oglądałem (i strasznie żałuję :(); w każdym razie wielkie gratulacje dla Jimmy'ego (vel niedoszły James Brown :P). Jednak cuda w snookerze się zdarzają :). Juan - może się mylę, ale nie było to przypadkiem 7 band? :)
Z kolei Peter "Sprinter" Ebdon zmiażdżył Davida "Owl" :) Gray'a pokazując nie zawsze efektowny, ale solidny snooker na wysokim poziomie. Inna sprawa, że Gray (po kilku nieszczęśliwych zagraniach) stracił panowanie i pomagał Ebdonowi jak tylko mógł.
Dziś pojedynki: Doherty - Junhui i O'Sullivan - Dott (czyżby rewanż na Maltę Cup?). Całość wzbogacona komentarzem naszych wszechwiedzących "mruczków" :P.
____________
Moze i Mruczkow, ale za to bardzo wesolych i rzetelnych:) - Wyobraz sobie, gdyby komentatorem byl np. Stasiu Snopek od skokow:PDziś pojedynki: Doherty - Junhui i O'Sullivan - Dott (czyżby rewanż na Maltę Cup?). Całość wzbogacona komentarzem naszych wszechwiedzących "mruczków" :P.
____________
/edit:
Ding Junhui juz 2:1 prowadzi z Kenem ;)
Pozdrowionka ze stolicy PyrlandiiUkryta zawartość Wyznawca talentu Tomasza Golloba...
Nie jestem w stanie ocenic, ale na pewno bylo ich sporo ;).Juan - może się mylę, ale nie było to przypadkiem 7 band?
Ken przegrywa ? Moze to niesportowe co powiem, ale to dobrze, bo go wyjatkowo nie lubie. Nie wiem wlasciwie za co. Jakis taki sztywny... A co do Stevensa, no coz pozwole sobie zauwazyc, ze innym jakos takie wrzaski nie przeszkadzaja (vide mecz na MS chyba w 2002 - O'Sullivan - Fu)
Lepsza przyjaźń jednego człowieka rozumnego niż wszystkich głupców.
--Demokryt--
Ding gra swietny techniczny snooker, jeszcze nie teraz, ale juz niedlugo bedzie regularnie wystepowal w koncowych rundach turniejow. Z drugiej strpony o Marco Fu tez sie na poczatku tak mowilo i mnie przynajmniej troche zawodzi. Zachowanie publicznosci na Mastersie zawsze takie jest, gdy gra White. "Zywe" reagowanie na wbijane bile nie przeszkadza mi, ale to co sie dzialo rok temu w meczu z Hendrym, nie moze miec miejsca. Koncowki meczu ze Stevensem nie widzialem, wiec nie wiem jaka byla reakcja publicznosci w tym meczu, choc w jego pierwszej czesci nie bylo najgorzej.
Wracajac jeszcze do White'a i zmiany nazwiska przez niego(na nazwe sponsora). Stracil duzo w moich oczach, ale widocznie kasa mu sie na pokerka konczy:|
na zywo ;)Nie jestem w stanie ocenic, ale na pewno bylo ich sporo ;).Juan - może się mylę, ale nie było to przypadkiem 7 band?
Ken przegrywa ? Moze to niesportowe co powiem, ale to dobrze, bo go wyjatkowo nie lubie. Nie wiem wlasciwie za co. Jakis taki sztywny... A co do Stevensa, no coz pozwole sobie zauwazyc, ze innym jakos takie wrzaski nie przeszkadzaja (vide mecz na MS chyba w 2002 - O'Sullivan - Fu)
Jednemu przeszkadzaja, innemu nie... moje zdanie jest takie, ze takie zachowanie jest chamskie i tyle.
Jesli chodzi o Kena - dziwnie tez go nie lubie, ale przyczyn prozno szukac... juz jest 1:3:D, sorry...juz 1:4... zapowiada sie meczyk Ronnie vs. Ding... ajajajjjjj:D
Pozdrowionka ze stolicy PyrlandiiUkryta zawartość Wyznawca talentu Tomasza Golloba...
Jak juz wspomnial Biaggi w zeszlorocznym pojedynku Hendrego z White'm chamstwo publicznosci w stosunku do Szkota siegnelo zenitu.A co do Stevensa, no coz pozwole sobie zauwazyc, ze innym jakos takie wrzaski nie przeszkadzaja (vide mecz na MS chyba w 2002 - O'Sullivan - Fu)
Co do Dohertego to jego "powroty" w meczach na mistrzostawch swiata w 2003 roku przeszly juz do historii.
Nawiasem mowiac z wygladu wypisz,wymaluj czlonek IRA-a:P
Z całym szacunkiem, ale komentatorów Eurosportu wolę, jeśli wolno się tak wyrazić, w wersji pisanej :).Moze i Mruczkow, ale za to bardzo wesolych i rzetelnych - Wyobraz sobie, gdyby komentatorem byl np. Stasiu Snopek od skokow
Racja - ale mam nadzieję, że przełoży się to wymiernie w skutkach na grę Jimmy'ego. Ja do tego grona zaliczyłbym też Ronniego O'Sullivana - vide Malta Cup oraz doniesienia o tym, że Ronnie z powodu niskich nagród nie pojawi się na turnieju w Chinach.Wracajac jeszcze do White'a i zmiany nazwiska przez niego(na nazwe sponsora). Stracil duzo w moich oczach, ale widocznie kasa mu sie na pokerka konczy:|
A propos Chin i Chińczyków - bardzo pewne i obiecujące zwycięstwo Dinga Junhui nad Kenem Dohertym 6:1 ze świetnym breakiem 141. Kto wie, czy w ćwierćfinale nie pomiesza szyków samemu Ronniemu, który ograł Dotta 6:3.
Pozdrawiam
____________
Solidność gry Ding Junhui polega chyba na książkowym opanowaniu teorii snookera i twarde wdrożenie w praktykę. Mimo to nie będę wyjątkiem wróżąc mu wielką karierę. Oglądając grę Chińczyka trudno się pomylić jakie wybierze rozwiązanie, bo zawsze wybiera najbardziej oczywiste. :)
Jest jedna rzecz, ktora go cechuje - totalny brak okazywania jakichkolwiek emocji. Jego twarz jest jak marmur - byc moze ma bardzo dobrego psycologa...albo psyche ze stali:) Jego gra jest bardzo poukladana, scisle ustalona...ale mi sie nie podoba - wlasnie ze wzgledu na ta oczywistosc ;) Ale kazdy lubi co innego:)Solidność gry Ding Junhui polega chyba na książkowym opanowaniu teorii snookera i twarde wdrożenie w praktykę. Mimo to nie będę wyjątkiem wróżąc mu wielką karierę. Oglądając grę Chińczyka trudno się pomylić jakie wybierze rozwiązanie, bo zawsze wybiera najbardziej oczywiste. :)
Dzisiaj popatrzymy na 6-krotnego mastera of Masters:P
Bardzo licze na to, ze spotka sie w finale z Ronniem i wyjdzie zwyciesko z tego pojedynku:)
P.S.Jak wam sie podoba nowy image Ronnie'ego? :D
Pozdrowionka ze stolicy PyrlandiiUkryta zawartość Wyznawca talentu Tomasza Golloba...
Ronnie zdecydowanie coraz bardziej upodabnia sie Ebdona - wyglada jak skinhead jakis...
Dinga jeszcze w akcji nie widzialem niestety, mam nadzieje, ze wkrotce to sie odmieni. To ze stosuje najprostsze rozwiazania, chwali sie - w koncu sila tkwi w prostocie.
Lepsza przyjaźń jednego człowieka rozumnego niż wszystkich głupców.
--Demokryt--
Hendry latwiutko odprawil z kwitkiem Lee.W cwiercfinale spotka sie ze swoim kumplem i wieloletnim sparing-partnerem Higginsem.Bedzie to z cala pewnoscia bardzo otwarty mecz.Choc bede trzymal oczywiscie ze Stephenem to obawiam sie ,ze mniej utytulowany ze Szkotow moze sprawic psikusa.
Ten Chinczyk przypomina mi dobrze zaprogramowanego robota lub program szachowy.Chyba za duzo archiwalnych meczow Hendrego widzial:P
No i Hendrego nie ma :(, Davisa nie ma...pozostaje, zeby Ding rozprawil sie z Ronnie'm i bedzie Masters z Higginsem :]
Nie spodziewalem sie takiego obrotu sprawy, no ale mowi sie trudno... Dzisiaj padna ostateczne rozstrzygniecia...tak czuje... :)
Pozdrowionka ze stolicy PyrlandiiUkryta zawartość Wyznawca talentu Tomasza Golloba...
Nie wiedziałam, że taki temat istnieje na forum :)
P.S.Jak wam sie podoba nowy image Ronnie'ego? :DE, nie przesadzaj, przystojniejszy jest od niego :D Poza tym włoski mu już odrastają..Ronnie zdecydowanie coraz bardziej upodabnia sie Ebdona - wyglada jak skinhead jakis...
Nio i dzisiaj wielki finał ;) Trzymam kciuki
Snooker to jest piękna dyscyplina.
Choć niezwykle trudno się wbija te ciężkie bile przez cały długaśny stół..
No i Ronnie pokazal, ze nie przez przypadak jest mistrzem swiata:) Przyznam, ze dawno nie widzialem tak madrze grajcego O"Sullivana, te masakryczne odstawne (z obydwu stron z reszta)...Przy takiej dyspozycji John nie mial wiekszych szans - straszliwie podobala mi sie ta biala flaga na koncu ostatniego frame'a:)
Po raz kolejny powiem - Ronnie'go nie lubie jako czlowieka, bo jego zachowanie mnie strasznie drazni, ale przyznam to, co wczoraj powiedzial Rafał Jewtuch - Ronnie jest obecnie najlepiej grajacym snookerzysa swiata - i "." :)
Pozdrowionka ze stolicy PyrlandiiUkryta zawartość Wyznawca talentu Tomasza Golloba...
No, wygrana we wczorajszym finale Mastersów wcale mnie nie zaskoczyła. Ronnie zrobił to z klasą, aczkolwiek Johnowi też jej nie brakowało. Popisał się paroma pięknymi zagraniami, ale z tak dobrze dysponowanym O'Sullivanem nie miał żadnych szans.
Fajnie się oglądało ostatniego frame'a pojedynku Huntera z O'Sullivanem, ten to dopiero jest przystojny :) Ronnie teraz wygląda na bardziej ułożonego, choć wtedy z tym rozwichrzonym fryzem też było mu fajnie ;)
Heh...ja pamietam jak Ronnie wygladal w 96 (bodajze to bylo) roku. Mecz z mlodo wygladajacym (jeszcze wtedy) White'em - White wbijal wsio jak leci a Ronnie mial oczka smutne jak mopsik :D A Huntera jakos nie pamietam :(Fajnie się oglądało ostatniego frame'a pojedynku Huntera z O'Sullivanem, ten to dopiero jest przystojny :) Ronnie teraz wygląda na bardziej ułożonego, choć wtedy z tym rozwichrzonym fryzem też było mu fajnie ;)
Pozdrowionka ze stolicy PyrlandiiUkryta zawartość Wyznawca talentu Tomasza Golloba...
Wielkie gratulacje dla Ronniego :). Nie zawsze jego zachowanie i podejście do przeciwników/pojedynków może się podobać, ale sposób gry i łatwość, z jaką pokonał Johna Higginsa to była poezja :). Praktycznie jeden jedyny błąd Szkota wystarczał do tego, żeby Londyńczyk kończył frame'y jednym break'iem. Świetne było też zakończenie: wspomniana biała flaga :D i 134 punkty pokazały, kto był lepszy. Smutna ta historia z ojcem Ronniego; myślę, że również z tego powodu zwycięstwo mu się należało (szczególnie po zeszłorocznej przegranej 9:10 z Paulem Hunterem, gdzie O'Sullivan prowadził już 7:2).
Pozdrawiam
____________
Nie sadzilem ze Ronniego stac na tak spokojna,powiedzialbym wrecz momentami wyrachowana gre.W jedym z frejmow Higgins mial przewage 56-0.O'Sullivan podszedl do stolu majac stosunkowo latwa bile do wbicia ,ale znakomiecie sie odstawil rozbijajac pozostale bile czerwone.W kolejnym podejsciu Szkot nie skontrolowal dobrze bialej i Ronni mial klarowna juz sytuacje - czyszczac stol.Naprawde calkiem inny czlowiek niz kilka lat temu (przynajmniej przy stole).W dodatku jego mentor byl na trybunach...
Witam.
Już od jutra zaczynaja się relacje z Irish Masters na eurosporcie. Start o 20.
ano:) turniej trwa od niedzieli, a w porownaniu do Mastersa uczestnikow eliminacji tylu, ze sie w oczach mieni heh:)Witam.
Już od jutra zaczynaja się relacje z Irish Masters na eurosporcie. Start o 20.
wyniki 1/16:
Dave Harold (w) 5
Jimmy White 4
18 Robert Milkins (w) 5
Paul Hunter 2
19 Matthew Stevens (w) 5
Ian McCulloch 1
20 Steve Davis 4
Stephen Hendry (w) 5
21 Mark Williams (w) 5
Alan McManus 3
22 Stephen Lee (w) 5
Michael Judge 3
23 Ken Doherty 0
Gerard Greene (w) 5
24 Barry Hawkins 4
Ronnie O'Sullivan (w) 5
Wiec z Huntera w tym sezonie nic nie bedzie...ale Ken Doherty tez zaskakuje in minus...:(
Pozdrowionka ze stolicy PyrlandiiUkryta zawartość Wyznawca talentu Tomasza Golloba...
Jedyna nadzieja Huntera wydaja sie byc Mistrzostwa Swiata.W przypadku slabego wystepu na tej najwazniejszej snookerowej imprezie roku sezon bedzie mozna uznac za stracony.W Irish Masters szykuje sie chyba kolejny final O'Sullivan - Hendry,choc martwia mnie te meki Szkota w meczu z Davis'em.
Zaluje, ze nie moglem tego zobaczyc, bo to 2 zywe legendy snookera...Juz widze co by bylo, gdyby zestawic ich dwoch przy stole przy ich szczytowej formie...:DJedyna nadzieja Huntera wydaja sie byc Mistrzostwa Swiata.W przypadku slabego wystepu na tej najwazniejszej snookerowej imprezie roku sezon bedzie mozna uznac za stracony.W Irish Masters szykuje sie chyba kolejny final O'Sullivan - Hendry,choc martwia mnie te meki Szkota w meczu z Davis'em.
Pozdrowionka ze stolicy PyrlandiiUkryta zawartość Wyznawca talentu Tomasza Golloba...
No i w ten sposób doszliśmy do finału Irish Masters, O'Sullivan nie spisuje się zbyt dobrze. Stracił ogromną przewagę nad Stevensem i w ten sposób jest 7:7 w tej chwili. Jak Ronnie to przegra, to się będę z niego śmiała..
Tymczasem w pierwszej rundzie mistrzostw swiata Maguire zagra z O'Sullivanem (jak dla mnie bomba;))
Paul Hunter ma raka okrężnicy - właśnie go z Kasią opłakujemy i liczymy że wydobrzeje. Jimmy White ponoć też miał raka.
Matthew Stevens ultras.
Ostatnio nie miałam czasu za bardzo interesować się rozgrywkami snookera, z wyjątkiem pogapienia się od czasu do czasu w tv. Np. ostatnio po 3 dniach odkryłam że to co oglądam to China Open, wcześniej zastanawiałam się skąd się nagle na jakimś turnieju tylu Chińczyków wzięło. Może dlatego nic wcześniej nie wiedziałam o chorobie Huntera... dopiero Natalia mi powiedziała :( Jeszcze przez moment łudziłam się że to plotka, ale zbyt wiele źródeł to potwierdziło, a potem znajdowałam coraz więcej artykułów prasowych na ten temat. Mam tylko nadzieję, że to nie jest złośliwy nowotwór i że Paul wróci do zdrowia. Że mnie nie zastanowił taki nagły spadek formy... podobno miał cysty już w ubiegłym roku, szereg badań potwierdził nowotwór, ale albo nie podają do wiadomości publicznej czy to złośliwy czy nie, albo się nie doczytałam. Coś za dużo przygnębiających wiadomości ostatnio... :(
Dzis na onecie podano informacje ze najwazniejszy pojedynek Huntera wygrany... czeka go juz tylko jedna chemia, wiec to prawie koniec...Zyczymu szybkiego powrotu do zdrowia...
A teraz cos z zupelnie innej beczki:
Wiekszosc znawcow snookera uwaza ze Ronnie O'Sullivan jest jednym z najlepszych graczy w historii, maja racje ale... uwazam ze od jednego z najlepszych zawodnikow powinno sie wymagać wiecej. Fatalny wystep Ronniego w turnieju w Belfascie, slabsza forma. Mam nadzieje ze to co do tej pory nam pokazal nie jest wszystkim na co go stac...
Za to uwazam ze Matju Stevens jest obecnie w wysokiej formie(w prawdzie to dopiero poczatek sezonu ale ogranie hendrego do duzy wyczyn)
P.S
Pytanie czy ktos z was zna powod dlaczego Ronnie przestal grac wylacznie lewa reka? obecnie gra nia tylko w potrzebie..
Na to pytanie odpowiedziałes sobie sam :D. Lewą gra więcej wtedy, kiedy jest w dobrej formie. A formy nie ma, bo mu znowu motywacja siadła :D i zastanawia się, czy se tego sezonu nie odpuścić. Czyli najzwyczajniej w świecie chimerycznej Rakiecie znowu się po prostu nie chce...
Chyba jedyne, co go jeszcze trzyma przy snookerze to dobrnięcie z formą do czasu, kiedy ojciec z pierdla wyjdzie. A formy bez grania utrzymać się nie da ;)