Strona 2 z 6 PierwszyPierwszy 1234 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 46 do 90 z 252

Wątek: NBA sezon 2003/2004 -> Detroit Pistons The NBA 2004 Champions !!!

  1. Powrót do góry    #46
    Zaawansowany
    Dołączył
    12-04-2002
    Postów
    1,711
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    CHICAGO ZNOW ZWYCIEZYLO !!!

    Nie udalo sie Lakersom pokonac Szerszeni to zrobily to BYKI !! :):) Extra !! Znakomity mecz Rosa 34 punkty i nareszcie Marshall "z poprzedniego sezonu" 22punkty :) Super !! Mlodziez tez zagrala dobrze i to dalo sukces :) Bardzo dobrze zaprezentowal sie w druzynie Szerszeni Baron Davis - zdobywca 35 punktow.

    W meczu na szczycie Ostrogi pokonane na wlasnym parkiecie przez Dallas, ktorych do zwyciestwa poprowadzil rezerwowy Antwan Jamison zdobywca 20 punktow. Dzielnie wspierali go Nowitzki i Nash zdobywcy 15 punktow. W druzynie San Antonio pod nieobecnosc Duncana bryluje Malik Rose zdobywca 20 punktow.

    Bardzo dobre spotkanie rozegralo "Big Trio" z Houston Francis (31) Mobley (21) i Ming (16) co dalo zwyciestwo nad Czarodziejami w ktorych znow zawiodl T-MAC :( Najwiecej punktow zdobyli Juwan Howard (22) i Tyrone Lue(18).

    W Milwaukee tamtejsci Bucks uporali sie z Nowojorskimi Knicks. Slabiej niz zwykle zagral Kurt Tomas (10 pkt) i to chyba glowna przyczyna porazki. Najwiecej bo 28 punktow rzucil tradycyjnie Alan Houston. W druzynie Bucks najwiecej Tim Tomas (23) i Michael Redd (22).

    Kolejne zwyciestwo odniosla druzyna Lesnych Wilkow. Fantastycznie zagralo trio snajperskie z Minnesoty. Kevin Garnett (25) Sam Cassell (23) i Latrell Sprewell (15). W Miami standardowo najwiecej bo 21 punktow zanotowal Eddie Jones.

  2. Powrót do góry    #47
    Zaawansowany
    Dołączył
    12-04-2002
    Postów
    1,711
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Wyniki dzisiejszych spotkan :

    Boston Celtics - Sacramento Kings 91:82 :(:(:(
    Philadelphia 76ers - Indiana Pacers 74:85
    Detroit Pistons - New Jersey Nets 98:84
    Seattle Supersonics - Atlanta Hawks 81:91
    Toronto Raptors - Denver Nuggets 89:76

    Pierwsza porazka w sezonie druzyny Seattle i to na wlasnym poarkiecie z slaba Atlanta. Bardzo dobre spotkanie zaliczyli Jason Terry i Sherrif Abdur-Rahim. W druzynie gospodarzy najlepiej punktowal Murray - 24.

    Fantastyczne spotkanie rozegral Vince Carter :):) zdobywca 34 punktow i 10 zbiorek. MArtwi jednak postawa reszty druzyny :(:( tylko kto tam jest w tej reszcie... :(

    Bardzo dobre spotkanie rozegral tez Allan Iverson zdobywca 37 punktow. Nie mial jednak wsparcia w swoich kolegach z zespolu. W druzynie z Indianapolis najwiecej bo 30 punktow zdobyl Ron Artest. Dzielnie wspieral go Jarmain O'Neal zdobywca 23 punktow.

    W meczu na szczycie konferencji wschodniej New Jersey pokonane przez Detroit Pistons. Widac brak Kenyona Martina.. szkoda faceta bo naprawde jest bardzo silnym punktem druzyny.. coz pozostaje czekac na powrot.

    Co do meczu Boston - Sacramento.. nic nie powiem... :(

  3. Powrót do góry    #48
    Zaawansowany
    Dołączył
    12-04-2002
    Postów
    1,711
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Kolejna noc.. kolejne wyniki :)

    New York Knicks - Cleveland Cavaliers 80:94
    Los Angeles Lakers - Vancouver Grizzlies 95:105 !!! :):)
    Utah Jazz - San Antonio Spurs 78:87
    Denver Nuggets - Chicago Bulls 105:97
    Phoenix Suns - Golden State Warriors 99:96

    Niestety porazka Chicago :( Bardzo dobre spotkanie rozegral Carmelo Anthony zdobywca 26 punktow. Na deskach brylowal Hilario - 13 zbiorek, a w asystach "malutki" Boykins :) 9 asyst.

    Vancouver pokonalo na swoim boisku LA Lakers co niewatpliwie jest najwieksza sensacja tej koeljki. Lakersi przegrywali juz w 3 kwarcie roznica 19 punktow !! ale Kobe Bryant pomogl zniwelowac troszke ta przewage ktora w 4 kwarcie zeszla juz do 8 punktow. Najlepszym strzelcem druzyny Grizzlies byl standardowo Pau Gasol - 20 pkt.Dobra partie rozgrywal tez Jason Williams ktory na swoje konto zapisal 8 asyst. W druzynie z LA Bryant 19 tak jak O'Neal a ten dolozyl jeszcze 12 zbiorek.

    Dobre spotkanie rozegrali mlodzi gniewni z Phoenix :) Po 22 punkty rzucili Stephon Marbury i Joe Johnson. Na deskach nie bylo silnego na Amare Studemirego - 18 !! Marbury dodal jeszcze do swoich statystyk 8 asyst. U rywali dobrze zaprezentowal sie Jason Richardsson zdobywca 22 punktow dla GSW.

    Warty odnotowania jest powrot na boisko liderow druzyny San Antonio - Tima Duncana i Tonyego Parkera. Duncan zagral dobre spotkanie zaliczajac 16 punktów, 10 zbiórek, 5 asyst i 4 bloki. Parker nieco slabiej - 9 punktow. Duncan nie pozwolil zabardzo pograc "graczowi tygodnia" Kirilence ktory zaliczyl jedynie 10 punktow i 5 zbiorek.

    Przed meczem San Antonio - Utah z gry zostala wycofana koszulka z nr 50 w SA. Tak wlasnie uhonorowano gre Davida Robinssona za gre dla OSTROG.

  4. Powrót do góry    #49
    Stały bywalec
    Dołączył
    12-06-2003
    Postów
    905
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Boston Celtics - Chicago Bulls 82:89
    New Jersey Nets - San Antonio Spurs 71:85
    Orlando Magic - Memphis Grizzlies 97:107
    Miami Heat - Cleveland Cavaliers 88:83
    Milwaukee Bukcs - Seattle SuperSonics 99:104
    New Orleans Hornets - Utah Jazz 96:89
    Phoenix Suns - Atlanta Hawks 94:99
    Golden State Warriors - Detroit Pistons 87:85 OT
    Los Angeles Lakers - Toronto Raptors 94:79


    Po kolei...
    Zwycięstwo Byków w Bostonie to na pewno ogromna sensacja :) Biorać pod uwagę przedwczorajszą wygraną Celtów w Indianie to byli oni murowanymi faworytami :D Budzik się pewnie ucieszy :):):) Ostrogi poradziły sobie z NJ Nets. Powrót Tima Duncana i Tony'ego Parkera i wygrana :P Gospodarzom nie pomogła wspaniała gra Jasona Kidda, który zaliczył 2 w sezonie triple double 14 pkt, 13 zbiórek i 12 asyst. Warto odnotować również pierwszą wygraną w sezonie Miami, które uporało się z Kawalerzystami :) 36pkt. T-Maca nie wystarczyło drużynie z Orlando na pokonanie Niedźwiadków z Memphis :( Kolejna porażka Magików i ich sytuacja robi się nieciekawa...

  5. Powrót do góry    #50
    Zaawansowany
    Dołączył
    12-04-2002
    Postów
    1,711
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Boston Celtics - Chicago Bulls 82:89

    Noooo proooooosze :):):):):):) Byczki sie rozegraly teraz ida jak przecinaki :) Cieszy napewno bardzo ale to bardzo wyjazdowe zwyciestwo. Niestety urazu w poprzednim spotkaniu nabawil sie Tyson Chandler :( i dzis nie wystapil ale na deskach zastapil go bardzo dobrze Donyell Marshal 11 zbiorek :) tylko ze jego skutecznosc z gry (1/10 :() byla tragiczna.. Kolejne bardzo dobre spotkanie zaliczyl Eddy Curry zdobywca 16 punktow i 14 zbiorek. W ataku glownym zadlem byl Jalen Rose ktory chyba wreszcie sie rozegral w tym sezonie :), zaliczyl 20 punktow. Dobrze zagrali weterani Kandell Gill i Scottie Pippen zdobywcy po 12 punktow.

    Porazka niestety Orlando Magic i Toronto Raptors :(:( Co do porazki Toronto z LA to bylo to wkalkulowane ale Orlando z Memphis :(:( Orlando ma fatalny sezon i mam nadzieje ze szybko sie przelamia z kryzysu !! Wreszcie bardzo dobrze zagral Tracy McGraddy ktory zdobyl 36 punktow :) Jedyne optymistyczne w tej druzynie.

  6. Powrót do góry    #51
    Zaawansowany
    Dołączył
    12-04-2002
    Postów
    1,711
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Kurde :(:( Chicago przegralo po dogrywce z Minesotta Timberwolves 3 punktami :(:( Akurat musial sie przebudzic Sprewell ktory zdobyl 27 punktow.. mogl sobie to rzucic w nastepnym meczu :( Szkoda bo wygrana byla bardzo blisko.. ale wyniki uzyskiwane przez Byki sa coraz lepsze :) do Play Offow jeszcze jest duzo czasu a do finalow NBA jeszcze wiecej :):):)

  7. Powrót do góry    #52
    Zaawansowany
    Dołączył
    12-04-2002
    Postów
    1,711
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Miami Heat - Washington Wizards 105:101 po dogrywce
    Indiana Pacers - Seattle Supersonics 101:78
    New Jersey Nets - New York Knicks 85:80
    Boston Celtics - Cleveland Cavaliers 91:82
    Philadelphia 76ers - San Antonio Spurs 100:96
    Minnesota Timberwolves - Utah Jazz 77:85
    Houston Rockets - Phoenix Suns 90:85
    Sacramento Kings - Toronto Raptors 94:64
    Los Angeles Lakers - Detroit Pistons 94:89
    Denver Nuggets - Orlando Magic 106:101
    Golden State Warriors - Los Angeles Clippers 98:104

    Noc superstrzelcow :) :

    Tracy McGrady ORL - 51 pkt
    Allan Iverson PHI - 36 pkt (12 asyst)
    Tim Duncan SAS - 35 pkt (15 zbiorek)
    Stephon Marbury PHO - 33 pkt
    Alan Houston NYK - 31 pkt

    Fantastyczny wystep T-MAC-a ale co z tego jak CZRODZIEJE nie poradzily sobie mimo tego z Denver... :(:(

    Przegralo tez Toronto ale z Sacramento raczej za wiele nie mieli do gadania... wkalkulowana porazka :P

    Szkoda chlopakow z Phoenix, mlody utalentowany sklad niestety jeszcze nie zabardzo doswiadczony. Jak chlopaki nabiora ogrania, doswiadczenia to za pare lat nie bedzie na nich mocnych w tej lidze.

  8. Powrót do góry    #53
    Stały bywalec
    Dołączył
    12-06-2003
    Postów
    905
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    No no no no T-Mac zaszalał :):):):):) 51 pkt. to jak narazie najlepszy wynik w tym sezonie :D No ale na nic są wyczyny Tracy'ego bo jego Orlando ma tragiczną passę 8 kolejnych porażek... :(
    Ostrogi przegrywają kolejny mecz ! Na nic sie zdała bardzo dobra gra powracającego do zdrowia Tima Duncana (35pkt, 15zb), w rezultacie Spurs uległo Philadelphi 96-100. Drużynę Siedemdziesiątek szóstek do wygranej poprowadził niezawodny jak narazie Allen Iverson (36pkt, 12zb) :):):)
    Toronto Raptors 64pkt... nie wiem czy się śmiać czy płakać... ? Skuteczność ich lidera Vinca Cartera z gry 5/21 i tylko 13pkt... Cały zespół miał tylko... uwaga... 10 asyst przez cały mecz !! :P :D No comments...
    To na tyle :)

  9. Powrót do góry    #54
    Zaawansowany Awatar Aussie
    Dołączył
    07-07-2003
    Postów
    2,571
    Kliknij i podziękuj
    1,346
    Podziękowania: 433 w 242 postach
    Dzisiejsze wyniki:
    Washington - San Antonio 71:95
    Atlanta - New Jersey 85:100
    Cleveland - Philadelphia 91:88 dogr.
    New York - Indiana 94:95
    New Orleans - Portland 101:79
    Memphis - Dallas 108:101 dogr.
    Chicago - Seattle 90:98
    Milwaukee - Utah 100:95
    Phoenix - Detroit 91:100
    Los Angeles Clippers - Orlando 95:92

    Kolejnej porażki (7) doznały moje ukochane Byki (chyba zaważył brak kontuzjowanego Jamala Crawforda). Jak na razie troszkę mnie rozczarowują, zwłaszcza jeśli chodzi o występy u siebie (bilans u siebie Chicago to 1-6!:( a na wyjazdach 3-1!). W zeszłym sezonie sytuacja wyglądała zupełnie inaczej, ponieważ na własnym parkiecie Chicago wygrało 27 a przegrało 14 meczy, natomiast w meczach wyjazdowych zdołali w przeciągu całego sezonu wygrać tylko 3 spotkania (przy 38 porażkach), czyli dokładnie tyle ile wygrali już w tym sezonie!!! Przed tegorocznymi rozgrywkami trener Byków zapowiadał poprawę gry w meczach wyjazdowych no i jak na razie jego słowa znajdują potwierdzenie w grze Chicago, szkoda tylko, że zapomnieli jak się gra w domu!!! Ale w dalszym ciągu jestem przekonany, że Byki zdołają wywalczyć awans do play-off! Tym bardziej, że jak na razie bardzo dobrze prezentują się młode Byki czyli T.Chandler (choć ma problemy z kontuzjami) i E.Curry oraz J.Crawford. Liczę jeszcze na lepszą grę Pippena i powinno być całkiem dobrze!
    pozdr


  10. Powrót do góry    #55
    Stały bywalec
    Dołączył
    09-04-2002
    Postów
    837
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    W sumie to ja nie narzekam :P. Bardzo sympatyczny dzionek - zwycięstwa Pistons i Sonics :). Po raz kolejny w tym sezonie para Lewis (27 pkt) - Murray (26 pkt), do tego skutecznie grający Radmanovic (21 pkt) zapewnili Seattle zwycięstwo wyjazdowe na parkiecie United Center w Chicago.
    Budzik, bracie, gdzie te Twoje Byki ?? :P:P:P Przeca gadałem Ci, że są słabi :).

    Detroit po 3. kolejnych porażkach w końcu wygrało w America West Arena z Suns. Para rozgrywajków Billups z Hamiltonem załatwiła sprawę zdobywając razem 51 pkt (24 ; 27). Do tego bardzo dobrze zagrał Big Ben 13 pkt. 16 zb. i to wszystko wystarczyło by pokonać Słońca na ich parkiecie :).

  11. Powrót do góry    #56
    Zaawansowany
    Dołączył
    12-04-2002
    Postów
    1,711
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Budzik, bracie, gdzie te Twoje Byki ?? :):):) Przeca gadałem Ci, że są słabi :).
    Moje Byki sa w Chicago i calkiem niezle sobie radza a porazki zdarzaja sie nawet najlepszym zespolom w lidze :)Np LA Lakers w Memphis :):) Jeszcz Bullsi pokaza jak sie gra. POczekaj tylko wszyscy beda "pelnosprawni", rozniosa ta lige w pyl !! nie niee nawet pyl nie pozostanie !! :):)

    Bulls Power !!!

  12. Powrót do góry    #57
    Stały bywalec
    Dołączył
    12-06-2003
    Postów
    905
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Toronto Raptors - Houston Rockets 101: 97 2OT

    Zwycięstwo Raptorków w pierwszym meczu dzisiejszej nocy :) Do rozstrzygnięcia potrzebne były aż 2 dogrywki :) Bohaterem meczu jest Chris Bosh - zdobywca 25pkt :) Jak narazie to najlepszy występ tego pierwszoroczniaka w tym sezonie :) Zaliczył także bardzo dobrą skutecność z gry --> 7/11, trójki 1/1 i 10/10 w osobistych :) Więcej o jego grze napisze pewnie zaraz Pat, który ten mecz łoglondoł na live :D Vince Carter dołożył 18pkt (4/20 :P). W drużynie gości najlepiej punktowali jak zwykle już Steve Francis 25pkt i Yao Ming 20pkt :)

  13. Powrót do góry    #58
    Zaawansowany
    Dołączył
    12-04-2002
    Postów
    1,711
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Air Canada Centere nie zdobyta !! :) Bilans Raptorsow 5-0 we wlasnej hali :):)

    Dzis Chris Bosh doprowadzil do dogrywki ladna trojeczka z naroznika na 7,2 ekundy do konca. Poniej odpal Francisa i 1 OVERTIME :) W 1 overtimie znow przy remisie nie trafia Francis i momy 2 OVERTIME :P a w drugim to juz Toronto sie przejechalo po Rakietach (pewnie tak samo by bylo z Jaworem wczoraj !! :))

    Vinca rzucil coprawda 18 punktow... ale skutecznosc 20%-towa nie przystoi (4/20 !!) - Jo sie pytom co to je !! :P

  14. Powrót do góry    #59
    Stały bywalec
    Dołączył
    09-04-2002
    Postów
    837
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Nareszcie c+ zafundował nam niezłą zabawę w niedzielny wieczór :). Spotkanie Raptors - Rockets naprawdę super mecz pełen dramaturgii zakończony 2OT. Zwycięstwo Toronto to głównie zasługa rookie Chrisa Bosha (25 pkt, 7-11 z gry, 10-10 osobiste), który wpierw rzutem za "3" doprowadził do dogrywki a potem celnymi osobistymi wyrównał stan meczu i mieliśmy drugą dogrywkę, której niestety w większości nie widzieliśmy :(. Słabszy mecz w wykonaniu Cartera (4-20 z gry). Air Canada nie trafił pierwszych 10 rzutów z gry, dopiero 11 jego rzut był celny i miało to miejsce w 3. kwarcie. Liczy się zwycięstwo a to udało się Raptorom wywalczyć. Thx Bosh :) - hero of the day :).

  15. Powrót do góry    #60
    Stały bywalec
    Dołączył
    12-06-2003
    Postów
    905
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    10 porażka Orlando z rzędu... :( Tragedia... Tym razem ulegi na wyjeździe Utah Jazz 88:90. Nie pomogła znowu bardzo dobra gra T-Maca 29pkt. Konsekwencją tej porażki jest jak to przeważnie bywa w sporcie zmiana trenera. Nie inaczej było w tym przypadku - Doc Rivers został wyrzucony. W pozostałych meczach raczej bez niespodzianek :
    Philadelphia-Houston 66:74
    NY Knicks-Boston 86:89
    Atlanta-Washington 97:106
    Dallas-Portland 105:98

    Steve Nash zaliczył triple-double (14pkt, 10zb, 12ast) :)

  16. Powrót do góry    #61
    Stały bywalec
    Dołączył
    12-06-2003
    Postów
    905
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Dallas Mavericks - San Antonio Spurs 95:92
    Phoenix Suns - Orlando Magic 96:89

    Po wyrównanym meczu Dallas pokonało mistrzów z zeszłego sezonu, którzy zaczęli ten sezon bardzo przeciętnie i narazie grają w kratkę ;) W drużynie gospodarzy najlepiej punktował Dirk Nowitzki zdobywca 26pkt, w dryżunie gości Tim Duncan 30pkt.
    W drugim meczu 11 :(:(:( z rzędu porażka Orlando Magic... to jest po prostu skandal co oni robią w tym sezonie... Biedny Tracy stara się no ale sam meczu nigdy nie wygra... W tym spotkaniu rzucił 20pkt ale to nie wystarczyło na Phoenix w barwach których jak zwykle najlepiej punktowała dwójka Shawn Marion & Stephon Marbury. Odpowiednio 16 i 14 punktów :) Hmmm... ciekawe czy długo będziemy czekać na 2 wygraną Orlando... ?

  17. Powrót do góry    #62
    Stały bywalec
    Dołączył
    12-06-2003
    Postów
    905
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Kilka statystyk :) :


    Najlepsi strzelcy:

    1. Allen Iverson (Philadelphia 76ers) 28.4
    2. Tracy McGrady (Orlando Magic) 25.4
    3. Predrag Stojakovic (Sacramento Kings) 24.6
    3. Baron Davis (New Orleans Hornets) 24.6
    5. Ronald Murray (Seattle SuperSonics) 24.0
    6. Vince Carter (Toronto Raptors) 23.5
    7. Rashard Lewis (Seattle SuperSonics) 23.2
    8. Kevin Garnett (Minnesota Timberwolves) 22.4
    9. Allan Houston (New York Knicks) 22.1
    10. Chauncey Billups (Detroit Pistons) 21.9

    Najlepiej zbierający:

    1. Erick Dampier (Golden State Warriors) 14.1
    2. Ben Wallace (Detroit Pistons) 13.0
    3. Tim Duncan (San Antonio Spurs) 12.8
    4. Kevin Garnett (Minnesota Timberwolves) 12.5
    5. Kurt Thomas (New York Knicks) 12.0
    6. Zach Randolph (Portland Trail Blazers) 11.6
    7. Shaquille O'Neal (Los Angeles Lakers) 11.5
    8. Carlos Boozer (Cleveland Cavaliers) 10.5
    9. Jermaine O'Neal (Indiana Pacers) 10.2
    10. Antonio Davis (Toronto Raptors) 10.1

    Najlepsi asystenci :

    1. Jason Kidd (New Jersey Nets) 9.6
    2. Baron Davis (New Orleans Hornets) 8.2
    3. Steve Nash (Dallas Mavericks) 8.1
    4. Jason Williams (Memphis Grizzlies) 8.0
    5. Stephon Marbury (Phoenix Suns) 7.9
    6. Allen Iverson (Philadelphia 76ers) 7.3
    7. Sam Cassell (Minnesota Timberwolves) 7.2
    8. LeBron James (Cleveland Cavaliers) 6.7
    9. Gary Payton (Los Angeles Lakers) 6.6
    10. Mike Bibby (Sacramento Kings) 6.5


    Są to oczywiście średnie zdobycze meczowe poszczególnych zawdodników :)

  18. Powrót do góry    #63
    Zaawansowany
    Dołączył
    12-04-2002
    Postów
    1,711
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Philadelphia 76ers - Boston Celtics 87:85
    New Orleans Hornets - Indiana Pacers 75:76
    Cleveland Cavaliers - Minnesota Timberwolves 83:97
    Detroit Pistons - New York Knicks 94:85
    San Antonio Spurs - Atlanta Hawks 114:75
    Utah Jazz - Milwaukee Bucks 99:90
    Denver Nuggets - Washington Wizards 108:87
    Sacramento Kings - Orlando Magic 122:92
    Portland Trail Blazers - Houston Rockets 85:78
    L.A. Lakers - Chicago Bulls 101:94
    Golden State Warriors - Miami Heat 101:91
    Seattle Supersonics - Memphis Grizzlies 97:98

    Kolejna juz 12-sta porazka Orlando Magic :(:( Juz nie mam slow na to co sie z nimi dzieje :( Jedyne co mozna powiedziec na ich obrone dzisiejsza to fakt ze grali z najlepsza druzyna na zachodzie :) Sacramento Kings :)

    Niestety porazki doznali tez chlopaki z Chicago ale dotrzymywali kroku najsilniejszej kadrowo druzynie ligi LA Lakers na ich terenie. Porazka 7 punktami ganby napewno im nie przynosi !! Nastepnym razem bedzie jeszcze lepiej i ograja Lakersow :)

    Kolejnej porazki na swoim terenie doznala druzyna Seattle tym razem z Memphis.. oj cos sie dzieje z Ponaddzwiekowcami po wspanialeym poczatku rozgrywek.

    Nadal niepokonana na wyjezdzie druzyna jest Indiana Pacers ktora tym razem wygrala na boisku Szerszeni :) co nie bylo latwym zadaniem, swiadczy o tym wynik spotkania.

    W meczu telewizyjnym Philadelphia pokonala Boston 2 punkcikami wiec znow byly emocje. Obszerna relacje z meczu da Pat krory pewnie siedzial w nocy i patrzyl na to spotkanko :):) Wic czekomy az sie obudzi i wstuka tu cos ciekawego :)

  19. Powrót do góry    #64
    Zaawansowany
    Dołączył
    12-04-2002
    Postów
    1,711
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Jak Konsolek dal statystyki zawodnikow to ja wstawie tabelki :) :

    Atlantic W L PCT GB Conf Div Home Road L 10 Streak
    Philadelphia 6 6 0.500 0.0 4-3 2-0 2-3 4-3 5-5 Won 1
    New Jersey 5 6 0.455 0.5 4-4 3-0 2-4 3-2 5-5 Lost 1
    Washington 5 6 0.455 0.5 4-5 0-3 3-3 2-3 4-6 Won 2
    Boston 5 6 0.455 0.5 3-6 1-2 3-3 2-3 4-6 Lost 2
    New York 3 8 0.273 2.5 2-6 2-2 2-4 1-4 3-7 Lost 1
    Miami 3 9 0.250 3.0 2-3 1-2 2-2 1-7 3-7 Lost 1
    Orlando 1 11 0.083 5.0 1-4 1-1 0-6 1-5 0-10 Lost 11

    Central W L PCT GB Conf Div Home Road L 10 Streak
    Indiana 9 2 0.818 0.0 6-2 3-1 4-2 5-0 8-2 Won 3
    New Orleans 9 3 0.750 0.5 6-2 1-2 5-1 4-2 7-3 Won 4
    Detroit 8 4 0.667 1.5 5-1 1-1 4-1 4-3 7-3 Won 3
    Milwaukee 5 6 0.455 4.0 4-2 2-2 3-3 2-3 5-5 Lost 2
    Toronto 5 6 0.455 4.0 2-2 0-0 5-1 0-5 4-6 Lost 1
    Chicago 4 8 0.333 5.5 4-3 2-1 1-6 3-2 3-7 Lost 3
    Cleveland 4 8 0.333 5.5 3-4 0-1 4-1 0-7 4-6 Lost 1
    Atlanta 4 8 0.333 5.5 2-5 2-3 1-3 3-5 4-6 Won 1

    Midwest W L PCT GB Conf Div Home Road L 10 Streak
    Houston 8 3 0.727 0.0 3-2 1-2 5-1 3-2 7-3 Won 2
    Dallas 8 4 0.667 0.5 6-2 4-1 6-0 2-4 7-3 Won 2
    Minnesota 6 5 0.545 2.0 1-4 1-2 3-3 3-2 5-5 Won 1
    Denver 6 5 0.545 2.0 2-3 1-2 4-1 2-4 5-5 Won 1
    San Antonio 7 6 0.538 2.0 3-5 1-4 5-2 2-4 5-5 Lost 1
    Utah 6 6 0.500 2.5 5-4 3-2 5-1 1-5 5-5 Lost 1
    Memphis 5 5 0.500 2.5 4-3 3-1 3-2 2-3 5-5 Lost 1

    Pacific W L PCT GB Conf Div Home Road L 10 Streak
    L.A. Lakers 9 3 0.750 0.0 4-1 2-0 5-0 4-3 7-3 Won 1
    Seattle 6 3 0.667 1.5 4-0 3-0 2-2 4-1 6-3 Lost 1
    Sacramento 7 4 0.636 1.5 3-2 1-1 5-0 2-4 6-4 Won 3
    Portland 6 5 0.545 2.5 2-3 1-1 6-1 0-4 6-4 Won 1
    L.A. Clippers 4 4 0.500 3.0 2-2 1-2 2-1 2-3 4-4 Lost 2
    Phoenix 5 6 0.455 3.5 2-4 1-1 4-3 1-3 5-5 Won 2
    Golden State 4 7 0.364 4.5 1-7 0-4 4-3 0-4 4-6 Lost 4

    Pewnie tabelki beda poskakane no ale coz... inteligentni beda wiedzieli jak odczytac to :)

  20. Powrót do góry    #65
    Zaawansowany Awatar Aussie
    Dołączył
    07-07-2003
    Postów
    2,571
    Kliknij i podziękuj
    1,346
    Podziękowania: 433 w 242 postach
    L.A. Lakers - Chicago Bulls 101:94
    Kurcze kolejna porażka na koncie Chicago (dobrze, że tym razem na wyjeździe a nie znowu u siebie:P). Trener i menadżer Bulls zastanawiają się nad małą wymianą z Toronto. Do Raptors miałby przejść J.Rose i D.Marshall w zamian za A.Davisa i A.Williamsa. Wg mnie byłoby to na niekorzyść Chicago - mimo tego, że Rose w tym sezonie nie jest już tak skuteczny jak w zeszłym i gra na słabym procencie, a Marshall jak na razie prezentuje się dobrze! A.Davis też już nie jest jakimś dobrym zawodnikiem, a Williams ostatnio miał dość sporo problemów z kontuzjami.
    pozdr

  21. Powrót do góry    #66
    Stały bywalec
    Dołączył
    12-06-2003
    Postów
    905
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Boston Celtics - New York Knicks 88:94
    Orlando Magic - Indiana Pacers 78:89
    Atlanta Hawks - Detroit Pistons 89:94
    Los Angeles Clippers - Houston Rockets 90:105

    13 porażka Orlando :( Jeszcze kilka porażek i będzie niechlubny rekord NBA :/ W dryżunie Magików nie gra Tracy McGrady co ma na pewno znaczący wpływ na postawę drużyny. W pozostałych meczach zwycięstwa gości, najbadziej nieoczekiwana wygrana NY Knicks w Bostonie. Najlepszym strzelcem nocy okazał się Correy Maggette z LA Clippers - zdobywca 33pkt :)

    Aha, wczoraj zwolnili trenera Szikago, pana Billa Cartwrighta. Powód --> kaprawa gra Byków w tym sezonie :(

  22. Powrót do góry    #67
    Stały bywalec
    Dołączył
    09-04-2002
    Postów
    837
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Lakers : Spurs 103:87 - Miało to być emocjonujące i wyrównane spotkanie, lecz niestety takie nie było :( - ale wszystko po kolei :).
    Michałowicz zaczął od falstartu i 2 razy powiedział mając na myśli Lakers i Spurs, że grają w Konferencji Wschodniej :P. Przed meczem milutka atmosfera, Robert Horry dostał na pamiątkę koszulkę z numerem 5 z czasów gry w LA. Pierwsza większa przerwa w meczu była na 5.25 przed końcem 1. kwarty przy stanie 13-12 dla Lakers (do tego czasu Ginobili 7 pkt, 3-4 z gry). Na 3 min, przed końcem tej odsłony Malik Rose ciosem karate prawie powalił Malone'a :). Rzut za "3" równo z końcową syreną Fishera zakończył 1. ćwiartkę wynikiem 25-16 dla LA.
    Początek 2. kwarty zdecydowanie należał do Jeziorowców, którzy na 8.49 przed przerwą po "trójce" Russella i dwóch skutecznych akcjach Koby'ego prowadzili już 34-19. Nieco zaiskrzyło na 3.44 przed końcem tej kwarty, gdy Malone (wydaje mi się, że celowo) łokciem potraktował Duncana. Do przerwy było 47-34. Była to najskormniejsza zdobycz punktowa Spurs po 24 minutach w tym sezonie. W przerwie, chyba już poraz 67 obejrzałem sobie 10 najlepszych akcji z poprzedniego sezonu - a co se miałem nie obejrzeć fajne są :P.
    Dopiero po 2 minutach gry w 3. kwarcie swoje pierwsze punkty z gry w tym meczu zdobył Shaq. 3 odsłona była popisem Lakersów, którzy w pewnym momencie wręcz ośmieszali swoimi zagraniami obronę Spurs. W pewnym momencie 3. odsłony był fragment gry (14-0) i wynik brzmiał 72-44. Na 3. minuty przed końcem tej kwarty Malone miał już na swoim koncie triple-double (10pkt, 11zb, 10as) i w poczuciu dobrze spełnionego obowiązku usiadł na ławkę, gdzie siedział już d końca :). Był to pierwszy triple-double Malone'a od 5 maja 99 roku.Najwyższa przewaga w meczu wyniosła 30 pkt (78-48), a przed ostatnią kwartą wynik brzmiał 84-55 i było praktycznie po zabawie. Ostatnie 12 minut praktycznie bez historii, gra rezerwowych obu ekip i nie ukrywam, że w pewnych momentach troszkę sobie przysypiałem :P. Rezerwy Spurs nieco zniwelowały straty i ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 103-87.
    Oprócz dobrej gry w tym meczu Paytona, Malone'a, Bryanta godna podkreślenia jest kapitalna postawa George'a, który był praktycznie nieomylny (19 pkt, 8-9 z gry). Kompletnie nieudany występ całej ekipy San Antonio, wśród Ostróg nie wyróżnił się właściwie nikt.

  23. Powrót do góry    #68
    Stały bywalec
    Dołączył
    12-06-2003
    Postów
    905
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    A oto i komplet wyników dzisiejszej nocy :
    Lakers-Spurs 103:87
    Atlanta-Miami 95:83
    Detroit-Cleveland 92:88
    Orlando-Toronto 86:87 :(
    Denver-Dallas 113:103
    Utah-Seattle 98:81
    Sacramento-Houston 103:74
    Boston-Milwaukee 106:96
    Indiana-Philadelpia 90:77
    Memphis-Minnesota 98:102
    Phoenix-Golden State 83:92
    Portland-New Jersey 97:93

    Myślałem, że dzisiejszej nocy Orlando przełamie fatalną passę i wkońcu wygra jakiś mecz... Niestety nie sprostali u siebie z przeciętnym Toronto, które na wyjeździe gra słabiutko. T-Mac 31pkt. Howard 20pkt. i koniec :( Reszta zawodników chyba nie umie grać... Niespodzianką jest również przegrana Słońc u siebie z GS Warriors :) Drużynę gości do zwycięstwa poprowadził zwycięzca konkurs wsadów z tego roku Jason Richardson - 25pkt. 13zb. Dallas również nie popisało się w Denver, przegrywając 10 punktami ;) W pozostałych meczach bez większych niespodzianek :) Najlepszym strzelcem nocy został Richard Hamilton z Detroit, zdobywca 44 pkt :) (jego najlepszy wynik w karierze)

  24. Powrót do góry    #69
    Zaawansowany
    Dołączył
    12-04-2002
    Postów
    1,711
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Sacramento - Houston 103:74
    Orlando - Toronto 86:87

    Te dwa wyniki ciesza mnie baaaardzo :)

    Sacramento potwierdzilo swoja wysoka forme :) Bawi sie elegancko w NBA :) Rozprawili sie z nieslaba druzyna z Houston bez zadnego problemu... poprostu wystrezlili rakiety tam kaj raki zimuja :P Do zwyciestwa poprowadzil Królów Miller zdobywca 29 punktow :) Ladnie sie wkomponowuje w team :)

    Toronto kolejne zwyciestwo :) Szkoda ze nad Orlando bo to w tym sezonie zadan sztuka no ale :) T-MAC zdupiaj z Orlando !!! Bo grasz tam sam i nikt wiecej, no moze ostatnio Howard cos zaczal grac :p To co dzieje sie u Czrodzieji to jest poprostu kleska, nawet Chicago nie bylo tak slabe w najgorszym ich seszonie :P Mam nadzieje ze wkoncu chlopaki z Florydy wygraja !!

  25. Powrót do góry    #70
    Stały bywalec
    Dołączył
    09-04-2002
    Postów
    837
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Dallas : Minnesota 92:88 - "Jazda bez trzymanki" - słowami Noculaka możnaby tak w skrócie określić to co działo się na parkiecie hali American Airlines Center w Teksasie :). Oczywiście Dallas przystapiło do tego meczu osłabione brakiem Nowitzkiego.
    Początek meczu należał do Wilków, którzy po pierwszych sześciu minutach gry prowadzili 13-19. 1. kwarta rozgrywana była w niesamowitym tempie - jak na Dzikim Zachodzie, w końcu mecz odbywał się w Teksasie :p). Pierwsze 12 minut zakończyło się wynikiem 26-29. Ta część gry obfitowała w wiele bardzo szybkich, efektownych i widowiskowych akcji. W drugiej odsłonie dzięki skutecznej grze m.in. Spree Minnesota uzyskiwała coraz to większą przewagę. Najwyższa przewaga w tej kwarcie wynosiła 13 pkt (33-46). Następnie 9 pkt z rzedu zdobyli Mavs (42-46), co było spowodowane ogromną ilość strat w tej części gry przez Minnesotę (aż 9 strat w 2 kwarcie, przy zaledwie 1 Dallas). Do przerwy 44-48 dla Wolves. Najskuteczniejsi do przerwy: Finley 13 pkt - Spree 10 pkt. Dallas pierwszą część spotkania zagrało bardzo nieskutecznie na zaledwie 33% skuteczności, gdy tymczasem Wilki miał 56% skuteczności z gry. Druga część meczu to już zdecydowanie przewaga obrony nad atakiem. Obydwie ekipy postawiły na obronę strefową. Początek drugiej połowy meczu należała również zdecydowanie dla Wolves, którzy zaczęli tą część gry runem 2-8 i zrobiło się 46-56 na 8.49 przed końcem 3. kwarty. Jeszcze na 2.51 przed końcem tej odsłony było 58-66 dla Wilków po efektownej akcji Cassella z KG i Power Dunku tego ostatniego. Dobra kwarta w wykonaniu KG, który praktycznie dzielił i rządził pod koszami. Jednak końcówka tej odsłony to już popis Mavs, którzy po "trójce" Finleya na 42 sek. przed końcem 3. kwarty doprowadzili do remisu 68-68, głównie dzięki bardzo dobrej postawie rezerwowego Josha Howarda, który w tej części gry spisywał się rewelacyjnie. Przed ostatnią kwartą 69-68 dla Dallas. Po zaledwie minucie gry w decydującej odsłonie po kolejnej "trójce" Finleya i szybkiej kontrze Jamisona było 74-68. Mniej więcej w połowie tej kwarty znowu skuteczna gra Wolves (run 2-10) i doprowadzenie do remisu 81-81 po punktach KG. Na 1.13 przed końcem meczu zrobiło się 86-82. Po jednym celnym rzucie osobistym Hassella było 86-83. Niestety próba doprowadzenia do remisu(rzut Spree za "3") była nieudana. Następnie na 31 sek. przed końcem meczu kompletnie niepotrzebny i bezmyślny faul Hassella na Nashu (2 celne osobiste - 88-83). Potem skutecznie 2 osobiste wykonał KG i było 88-85 dla Mavs na 27 sek. do końca meczu. Na 5.4 sek przed końcem 4. kwarty skuteczną akcję przeprowadził Walker (90-85), choć można było dyskutować, czy aby nie było przewinienia w ataku na Hassellu. Jeszcze na 2.4 przed końcem za "3" trafił KG (90-88), ale następnie 2 celne osobiste Nasha ustaliły końcowy wynik 92-88. Była to 9. wygrana Dallas w tym sezonie na własnym parkiecie (9-0). Wśród Wilków właściwie tylko KG (28 pkt, 20 zb) zagrał na swoim normalnym, wysokim poziomie. Spree w drugiej części gry zdobył zaledwie 4 pkt (1-7 z gry). Najkorzystniej w drużynie Dallas zaprezentowali się Finley (25 pkt 5x3) oraz rezerwowy Howard 15 pkt.

  26. Powrót do góry    #71
    Stały bywalec
    Dołączył
    09-04-2002
    Postów
    837
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Dzisiejsze nocne mecze to chyba najlepszy przykład na to jaka jest ogromna dominacja Zachodu nad Wschodem. Wszyscy o tym wiem, ale te 2 mecze to taki dobitny przykład :).

    Kings : Nets 105:92 - Bezproblemowo zwycięstwo Sacramento. Do przerwy już było pozamiatane ( 60-28 ) :blush: . Była to 17. z rzędu wygrana Kings na swoim parkiecie (10-0 w tym sezonie) a 24. wygrana z rzędu przeciwko drużynom ze Wschodu. Królowie ostatniej porażki w konfrontacji z drużyną ze Wschodu w Arco Arena doznali 3 marca 2002 roku (porażka z Indianą). Najskuteczniejszym graczem meczu był Peja Stojakovic zdobywca 25 punktów. Bardzo dobry mecz wysokich graczy Kings - B.Miller 20 pkt, 11zb., V.Divac 15 pkt, 7zb. Wśród Nets najskuteczniejszy był rezerwowy Rogers (23 pkt). Była to już 8. z rzędu wygrana Królów.

    Lakers : Pacers 99:77 - Indiana przegrała pierwszy mecz po serii 8. zwycięstw z rzędu. Była to zarazem pierwsza wyjazdowa porażka drużyny z Indianapolis w tym sezonie (7-1 na wyjazdach). Tylko dwóch graczy Pacers zaliczyło dwucyfrowe zdobycze punktowe - Harrington 18 pkt, 10zb., J.O'Neal 14 pkt. Dla Jeziorowców była to już 25. z rzędu wygrana w Staples Center (10-0 w tym sezonie). Wśród Lakersów pięciu graczy zdobyło conajmniej 10 pkt (S.O'Neal 23 pkt, Bryant 12 pkt, Fisher 12 pkt, Malone 11 pkt, 15zb., Medvedenko 10 pkt.). Drużyna z LA. wygrała 6. rzędu spotkanie a bilans z ostatnich 10 potyczek to 9-1.

  27. Powrót do góry    #72
    Zaawansowany
    Dołączył
    12-04-2002
    Postów
    1,711
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    yeah !! :):) znow wygrana KINGS !! Do przerwy poprostu zmiazdzyli zawodnikow z New Jersey :) Jak zwykle bardzo skuteczny byl Peja Stojakovic :) coraz lepiej radzi sobie Brad Miller :) Martwi mnie jednak Webber :( ktorego poprostu narazie nie ma :( Jak wroci to nikt nie pokona Sacramento :) Krolowie wkoncu zapanuja w lidze !! :)

    W drugim spotkaniu zagraly dwie druzyny ktorych wrecz nienawidze wiec walilo mnie to co sie tam stanie :P mogli sie nawet pozabijac :P Wygrali LA bo maja w skladzie same gwiazdy i meczu tego przegrac poprostu nie mogi i tyle..

  28. Powrót do góry    #73
    Stały bywalec
    Dołączył
    12-06-2003
    Postów
    905
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Golden State Warriors-Denver Nuggets 109:117
    Los Anegels Clippers-Cleveland Cavaliers 90:80
    Portland Trail Blazers-Indiana Pacers 97:95
    Seattle Supersonics-New York Knicks 95:87
    Phoenix Suns-Minnesota Timberwolves 79:92
    San Antonio Spurs-Los Angeles Lakers 86:90
    Houston Rockets-Utah Jazz 107:101
    New Orleans Hornets-Orlando Magic 106:91
    New Jersey Nets-Memphis Grizzlies 93:96
    Detroit Pistons-Miami Heat 87:73
    Toronto Raptors-Boston Celtics 105:95

    Hmm... co tu dużo mówić... Orlando wyrównało swój niechlubny rekord :( 1-17 --> to jest ich tegoroczny bilans :( 17 porażki doznali dzisiejszej nocy przegrywając w Nowym Orleanie z tamtejszymi Szerszeniami 106:91. W drużynie gospodarzy jak zwykle najlepiej punktował Baron Davis - 27pkt, natomiast wśród gości Tracy McGrady - 29pkt. No comments... :(
    Cieszy natomiast kolejne zwycięstwo Denver Nuggets, którzy notują bilans 12-6 :) Najlepszy od 11 lat chyba ;) Tym razem uporali się z Golden State a Voshon Lenard uzyskał aż 38pkt:P, do tego 'Melo Anthony dorzucił 26 pkt i tym samym Denver zaliczyło 5 zwycięstwo z rzędu :)
    W meczu SA Spurs - LA Lakers bez niespodzianki. Zwycięstwo gości (wymęczone) po zaciętym pojedynku. SA prowadziło już 15 pkt a jednak nie udało im się tego meczu przechylić na swoją stronę. Decydująca okazała się 4 kwarta, którą Lakersi wygrali 28-15. Najwięcej punktów zdobyli --> Tim Duncan (SA) 30pkt i Kobe Bryant (LA) 21pkt.
    Małą niespodzianką może być porażka u siebie drużyny Nets z Memphis... Zresztą drużyna New Jersey gra w tym sezonie przeciętnie i takie wpdaki zdarzają im się od czasu do czasu więc czy ja wiem :P Martwi mnie jedynie katastroficzna forma graczy z Orlando... :(:(:(

  29. Powrót do góry    #74
    Stały bywalec
    Dołączył
    12-06-2003
    Postów
    905
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Aha... byłbym zapomniał :P
    Otóż wybrano najlepszych zawodników i trenerów listopada :)
    Tak więc najlepszymi zawodnikami tegoż miesiąca zosali : na wschodzie Baron Davis z NO Hornets i Predrag Stojakovic :) z Sacramento Kings na zachodzie. Najlepszymi rookie nie kto inny jak : wschód Carmelo Anthony i zachód LeBron James :):):)

  30. Powrót do góry    #75
    Stały bywalec
    Dołączył
    09-04-2002
    Postów
    837
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Aha... byłbym zapomniał :P
    Otóż wybrano najlepszych zawodników i trenerów listopada :)
    Tak więc najlepszymi zawodnikami tegoż miesiąca zosali : na wschodzie Baron Davis z NO Hornets i Predrag Stojakovic :) z Sacramento Kings na zachodzie. Najlepszymi rookie nie kto inny jak : wschód Carmelo Anthony i zachód LeBron James :):):)
    hmmm z tego co się orientuję to Melo gra na Zachodzie a Bron na Wschodzie :P:D:P:D, no chyba że się mylę :P.

  31. Powrót do góry    #76
    Zaawansowany
    Dołączył
    12-04-2002
    Postów
    1,711
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Konsol jest poprostu tak zalamany LA Lakers ze widzisz pomylilo mu sie East z West :P

    Toronto zrobilo dobry ruch kupujac Marschala :) Chlopak gra bardzo dobrze w Raptorsach i jest godnym uzupelnieniem Cartera. Rose... nc. Chris Bosh od pamietnego meczu z Houston gra cool :) I paczka sie zrobila fajno :) Toronot wymiata :) NBA FINALS bydzie :) Mom nadzieja :) a Conference Final Toronto - Chicago :) Bo na Orlando to ja juz nawet nie patrze...

  32. Powrót do góry    #77
    Stały bywalec
    Dołączył
    12-06-2003
    Postów
    905
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Aha... byłbym zapomniał :P
    Otóż wybrano najlepszych zawodników i trenerów listopada :)
    Tak więc najlepszymi zawodnikami tegoż miesiąca zosali : na wschodzie Baron Davis z NO Hornets i Predrag Stojakovic :) z Sacramento Kings na zachodzie. Najlepszymi rookie nie kto inny jak : wschód Carmelo Anthony i zachód LeBron James :):):)
    hmmm z tego co się orientuję to Melo gra na Zachodzie a Bron na Wschodzie :P:D:P:D, no chyba że się mylę :P.
    Łups :P No faktycznie błąd... przeca Cleveland je na wschodzie a Denver na zachodzie :P Ale gafa :) Pat swym czujnym okiem wypatrzy każdy błąd na tym forum :D Już obiecuję - to była moja ostatnia taka wpadka :P:D Co do Orlando to kolejny mecz mają jutro w nocy u siebie z San Antonio. które ostatnio tesh gra bardzo przeciętnie... ale kto wygra? Hm... nie wiem :P

  33. Powrót do góry    #78
    Stały bywalec
    Dołączył
    09-04-2002
    Postów
    837
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Magic : Spurs 94:105 - 18. z rzędu porażka Magic - katastrofa !!! :(. San Antonio wystąpiło w tym spotkaniu osłabione brakiem Malika Rose'a. Początek meczu był bardzo wyrównany. Dla Ostróg punkty w pierwszej kwarcie zdobywał praktycznie tylko Duncan. Dobrze w tej częsci gry prezentował się również T-Mac (m.in. dwa efektowne dunki). Końcówka tej odsłony należała do Spurs i pierwsza kwarta zakończyła się wynikiem 21-29 (T-Mac 8 pkt - Duncan 12 pkt). W drugiej odsłonie przewaga Ostróg zaczęła systematycznie rosnąć i na 3.57 przed końcem tej ćwiartki było 31-49. W samej końcówce tej kwarty, głównie dzięki dobrej postawie Goodena przewaga San Antonio nieco stopniała. Do przerwy 44:55. Trzecia kwarta znakomita w wykonaniu Magic - można powiedzieć Magiczna :). Orlando zdobyło aż 36 punktów w tej odsłonie. Po trzech kwartach było 80-75 dla Magic przede wszystkim dzięki T-Macowi, który zdobył w tej kwarcie aż 16 pkt. I wydawało się, że w końcu uda się przerwać tą fatalną passę - nic z tych rzeczy. Ostatnia kwarta zdecydowanie pod dyktando Spurs (bardzo dobra postawa z ławki Mercera - 7 pkt. z rzędu na początku tej odsłony. 14-30 w 4. kwarcie dla Spurs. Kompletnie niemrawe ostatnie 12 minut w wykonaniu Orlando - fatalna postawa T-Maca w końcówce spotkania i 18. z rzędu porażka stała się faktem :(. Rewelacyjny mecz Duncana 47 pkt !!! do tego 12 zb. Próbowali go powstrzymywać Howard z Goodenem, ale umówmy się, że tylko próbowali, bo zatrzymać Tima w tym meczu nie byli w stanie. Kompletnie bezbarwny występ obu rozgrywających Spurs (Parker, Ginobili). Wśród gospodarzy na wyróżnienie zasługuje Drew Gooden (23 pkt, 15 zb.). T-Mac mimo, że rzucił w tym meczu 27 pkt (7-27 z gry) to nie był to udany występ w jego wykonaniu.

  34. Powrót do góry    #79
    Stały bywalec
    Dołączył
    12-06-2003
    Postów
    905
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    New Jersey 99 Phoenix 88
    Dallas 110 Orlando 97
    Milwaukee 109 Washington 114
    Miami 70 San Antonio 86
    Chicago 91 New Orleans 97
    Houston 86 Detroit 80
    Golden State 104 New York 92
    Cleveland 95 Atlanta 85

    Co tu dużo mówić... 19 kolejna porażka Orlando Magic... :(:(:(. Do wyrównania najbardziej smoootnego rekordu drużyna z Florydy potrzebuje już tylko 4 przegranych... Miejmy nadzieję, że do tego nie dojdzie i wkrótce chłopcy się sprężą i zaczną wygrywać :) Dzisiejszej nocy nie sprostali Dallas, która wciąż gra bez kontuzjowanego Dirka Nowitzkiego. McGrady zdobył 27 pkt, dla gospodarzy Antoine Walker - 24. Cieszy zwycięstwo NJ Nets i dobra gra 3 kluczowych graczy tej drużyny : J.Kidda(17pkt), K.Martina(21pkt) i R.Jeffersona(18pkt) :) Kolejnej niestety porażki doznały Szikagowskie Byki, tym razem nie sprostali NO Hornets. Najlepszym strzelcem nocy okazał się natomiast Shareef Abdur-Rahim, zdobywca 43pkt :) Na nic się to jednak nie zdało i jego Atlanta poległa w Cleveland.

    P.S. Kolejne cztery mecze drużyna Orlando gra kolejno z Phoenix(dom), Washington(wyjazd), New Jersey(dom) i Atlanta(wyjazd).

  35. Powrót do góry    #80
    Użytkownik
    Dołączył
    11-01-2003
    Postów
    184
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    w tym sezonie w NBA dzieja sie niesamowite rzeczy
    miesiac grania za nami podziele sie z wami moimi spostrzezeniami

    1.Najwiekszy szok Orlando Magic, typowani przed sezonem na liderow dywizji zaliczyli jzu 18 porazek z rzedu.Wygrali tylko 1 mecz sezonu ze slabymi NY Knicks i to jeszcze po dogrywce.Poleciala glowa trenera Riversa jednak niczego to nie zmienilo; Magicy dalej dostaja i nic nie zanosi sie aby zaczeli wygrywac

    2.Ekipy ze Wschodu a Zachodu
    Dopiero teraz widac jaka wielka przepasc dzieli te 2 konferencje.Dla porownania na Zachodzie wezmy Midvest Division:
    1. Dallas Mavericks 13 7 0.650
    2. Denver Nuggets 13 7 0.650
    3. Houston Rockets 12 7 0.632
    4. Minnesota 12 8 0.600
    5. Memphis Grizzlies 11 8 0.579
    6. Utah Jazz 11 8 0.579
    7. SA Spurs 11 10 0.524
    tu kazda ekipa ma dodatni bilans stosunek natomiast na Wschodzie sytuacja jest odwrotna
    Atlantic Division
    1. Philadelphia 76ers 11 10 0.524
    2. NJ Nets 8 11 0.421
    3. Boston Celtics 7 12 0.368
    4. New York Knicks 7 13 0.350
    5. Washington Wizards 6 12 0.333
    6. Miami Heat 5 14 0.263
    7. Orlando Magic 1 18 0.053
    tutaj pierwsi sa 76ers ktorzy maja taki sam wynik jak ostatnia druzyna Midvest Division.Na dzien dzisiejszy wszytskie 14 ekip Zachodu ma sznase na play-off.Ze Wschodu tylko Pacers i Hornets prezentuja poziom druzyn Zachodu

    3.Postawa niektorych zespolow.
    Chodzi mi tu przede wszytskim o Denver Nuggets, Utah Jazz i Memphis Grizzlies.Przed sezonem ekipy te skazywane byly na dno tabel.a jak jest naprawde? Denver z szalejacym debiutantem Carmelo Anthonym jest liderem dywizji i ma 3 wynik w konferencji.Utah grajaca prawie sama mlodzieza wygrywa z kim chce i moze sie poszczycic wynikiem 11-8.Grizzlies mimo ze zajmuja 6 miejsce w dywizji osiagneli bilans 11-8 w czym duza zasluga swietnie grajacego Paula Gasola

    4.Forma zawodnikow
    Allen Iverson-prawie w kazdym meczu nie schodzi poznizej 30pkt.W ostatnich podajze 3 meczach rzucal ich po 35.Szkoda tylko ze do jego poziomu nie dostraja sie reszta druzyny.
    Kevin Garnett-nie ma lepszego w NBA.Jestem liderem Wolves w prawie wszytskich statystykach.W zadnym meczu nie schodzi ponizej double-double.
    Dewan George-sezon wczesniej gleboki rezerwowy Lakers.W tym sezonie gracz 1 piatki bez ktorego nie wyobraza sie gry Lakers.Gracz od brudnej roboty rzadko kiedy schodzi ponizej 10pkt
    Vin Baker-wielki come back Vina.Po problemach z alkoholem odrodzil sie gracz ktorego znalismy z gry w Bucks.Jest drugim strzelcem Celtow z Bostonu.Zadziwia skutecznoscia i forma fizyczna.Oby tak dalej
    Brad Miller-to co wyprawia center Kings to mala bania.Dzis w nocy zaliczyl kolejne w tym tygodniu triple-double a w kazdym meczu nie schodzi ponizej double-double.Potrafi rzucic tez ponad 30pkt.Jak na centra to rewelacja.


    no to takie krotkie moje spostrzezenia czekam tez na wasze

  36. Powrót do góry    #81
    Stały bywalec
    Dołączył
    12-06-2003
    Postów
    905
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    No nareszcie ktoś się włączył do tej dyskusji bo jak dotychczas to tylko my z Budzikiem i Patem wymienialiśmy poglądy ;) A więc muszę się zgodzić ze Stivem jeżeli chodzi o drużyny, które zaskakują w tym sezonie. Dla mnie największym zaskoczeniem na plus jest oczywiście Denver Nuggets, które co prawda dzisiaj w nocy przegrało ale i tak zrobili na mnie bardzo duże wrażenie :) Szczególnie Melo Anthony i Voshon Lenard :D Co do zawodnika to dla mnie numerem jeden w całej lidze jest of kors K.G. i mam nadzieję, że Minneosta pod jego wodzą zawojuje lige :P Co do faworytów to Lakersi na pewno, chociaż średnio ich lubię, Sacramento :):):):) - moja ulubiona drużyna (czekam wciąż na Chrisa Webbera ;)) Myślę, że w tym roku rywalizacja na zachodzie będzie bardzo ciekawa czego nie można będzie powiedzieć najprawdopodobniej o wschodzie. Ale być może coś zacznie się dziać tam i również będzie ciekawie :) Dzisiaj w nocy bardzo pechowej porażki doznali koszykarze LA Cllipers, którzy ulegli wspomnianiej przeze mnie Minnesocie. Kevin Garnett rzutem równo z syreną uratował zwycięstwo dla swojej drużyny ( w sumie zdobył 24pkt). W drużynie gospodarzy najlepiej punktował oczywiście Corey Maggette - 26pkt. W innych spotkaniach prócz wspomnianej wcześniej porażki Denver u siebie z Bostonem 111:116, bez niespodzianek. Najlepszym strzelcem nocy został Paul Pierce z Bostonu, zdobywca 33pkt :)

  37. Powrót do góry    #82
    Zaawansowany
    Dołączył
    12-04-2002
    Postów
    1,711
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Nie bedzie 20 porazek z rzedu !!!! ORLANDO WYGRALo !! nareszcie :):):) I to nie musial T-MAC rzucac okolo 50 paru tylko zagral caly zespol :) Superowo :) Łupem Madzikow padly Słońca w barwach ktorych fenomenalne spotkanie rozegral Shawn MATRIX Marion, zdobyl 29 punktow i zebral z tablic 17 pilek :):) Teraz juz tylko do przodu :)

    Martwi kolejna porazka Bykow :( Szkoda ze nie gra Pippen :( Coraz lepiej radzi sobie Jamal Crawford no i Antonio Davis powoli wkomponowuje sie w nowy team :)

  38. Powrót do góry    #83
    Stały bywalec
    Dołączył
    09-04-2002
    Postów
    837
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Nie bedzie 20 porazek z rzedu !!!! ORLANDO WYGRALo !! nareszcie :):):) I to nie musial T-MAC rzucac okolo 50 paru tylko zagral caly zespol :) Superowo :) Łupem Madzikow padly Słońca w barwach ktorych fenomenalne spotkanie rozegral Shawn MATRIX Marion, zdobyl 29 punktow i zebral z tablic 17 pilek :):) Teraz juz tylko do przodu :)

    Martwi kolejna porazka Bykow :( Szkoda ze nie gra Pippen :( Coraz lepiej radzi sobie Jamal Crawford no i Antonio Davis powoli wkomponowuje sie w nowy team :)
    hehe Orlando wygrało - unbelieveble :P. Następna wygrana Magic to przeiwduję gdzieś tak koniec stycznia początek lutego :D;).

    ojej Byki przegrały - szkoda :P. Budzik Bracie nie ma się co łamać i tak wejdą do Play-Offs :D:P - z tym, że jeszcze dokładnie nie wiadomo, w którym roku ;).

  39. Powrót do góry    #84
    Stały bywalec
    Dołączył
    18-07-2003
    Postów
    701
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Kurde szkoda,że Byki przegrywają :(
    Jest to druzyna ktora juz od kilku sezonow mota sie w koncowce tabeli i w musialoby w niej nastapic jakies odswiezenie!!
    Byki 3mam kciuki za was!!!!!!!!

  40. Powrót do góry    #85
    Stały bywalec
    Dołączył
    12-06-2003
    Postów
    905
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Znalazłem wreszcie jakiś wywiad z Maćkiem Lampe :) Co prawda nie dużo się w nim dowiadujemy ale zawze coś ;) Mam nadzieję, że każdy zrozumie o co kaman w tym tekście :D Jakby ktoś nie czaił o co biega to mogę potłumaczyć ;)


    Dec. 10 -- In his few short months in the Big Apple, New York Knicks rookie Maciej Lampe (pronounced: MA-chick LAM-pay) has gained much experience with one of the more frustrating aspects of big city life: hurry up and wait.
    On June 25, the 18-year-old Lampe found himself to be the last man sitting in the green room at the Theatre at Madison Square Garden before the Knicks chose him with the first pick in the second round. Now with the Knicks, Lampe is sitting and waiting again as he is on the injured list with shin splints.

    NBA.com caught up with Lampe to see how well he's handling the transition from Europe to the U.S.


    NBA.com: Coming to an international city like New York, has the transition been easier or more difficult for you?
    Lampe: "It's been normal, pretty much as I thought it would be. I've lived in three countries (Poland, Sweden, Spain) already. So I knew it was going to be different because America is different than Europe, but it's still all right.

    NBA.com: How do you like it so far?
    Lampe:"I love it."

    NBA.com: Have you found any Polish restaurants in New York that you like?
    Lampe: "In Brooklyn, Green Point, there's this one place, Johnny's Cafe. Yeah, it's Polish and I go there about once a week."

    NBA.com: Not better than mom's cooking, though?
    Lampe: (Shakes his head.) "Don't even go there. I miss it too much."

    NBA.com: Are you a little homesick?
    Lampe: "A little bit. I miss my friends and family a little bit."

    NBA.com: You took No. 6. Why?
    Lampe: "My mother played with No. 6 when she was young. She played volleyball."

    NBA.com: What's the most difficult on-the-court adjustment you've had to make?
    Lampe: "Getting in shape. Everything. Your body has to change. In Europe you can play however, but here you got to tone it down on the fat and keep the muscles up and you got to run the court. I mean it's the best league in the world. It's hard. In Europe, you can play a little softer, but after a couple of years, you can adjust."

    NBA.com: What's the most difficult off-the-court adjustment you've had to make?
    Lampe: "Doing everything all over again. Social Security numbers and driver's license. Finding out how everything works in a new country, you just have to start it up all over again."

    NBA.com: Do you have anyone you're close to on the team?
    Lampe: "Yeah, Kurt Thomas. Mostly Kurt."

    NBA.com: Are there any players you're most looking forward to playing against?
    Lampe: "All of the players, everybody."


    Hmm... nie wiem jak poważna jest ta kontuzja golenia ale mam nadzieję, że wkrótce Maciek zadebiutuje w NY Knicks :P A tak to same pierdy w tym wywiadzie ;)

  41. Powrót do góry    #86
    Użytkownik
    Dołączył
    11-01-2003
    Postów
    184
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    czy pamieta ktos taka sytuacje ?
    Midwest Division
    1. Dallas Mavericks 14 8 0.636
    2. Denver Nuggets 14 9 0.609
    3. SA Spurs 15 10 0.600
    4. Houston Rockets 13 9 0.591
    5. Memphis Grizzlies 13 9 0.591
    6. Minnesota 13 9 0.591
    7. Utah Jazz 12 10 0.545
    wszytskie ekipy maja dodatni bilans:)ale jaja:)
    LeBron wymiotl na 37pkt ale i tak Pierce go pobil 41 i celtowie wygrali
    kolejna porazka Lakers tym razem z Blazers
    do NBA wraca Olivier Miller-wielki pozeracz hamburgerow o ktorym Barkley powiedzial ze jezeliby na obreczy polozyli burgera to bylby najlepszym zbierajacym w lidze:P

    pozdro

    PS.a ja mialem wywiad z Lampe po polsku bo dala go lokalna gazeta:)ale racja same w nim pierdoly :P

  42. Powrót do góry    #87
    Stały bywalec
    Dołączył
    12-06-2003
    Postów
    905
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Z racji tego, że w NBA nastąpiła jedniodniowa przerwa związana ze świętami pozwoliłem sobie na troszkę podsumowań sezonu, który powoli zbliża się do półmetka :P (kaj tam jeszcze:D):)
    Tak więc może na sam początek coś o drużynach :) Najlepszym bilansem w lidze legitymują się drużyny Los Angeles Lakers i Sacramento Kings - 20-6. Obie te drużyny grają bardzo dobrze, rzadko zdarzają im się jakieś wpadki :P Należy zaznaczyć, że drużyna Kings gra od początku sezonu bez swojego lidera Chrisa Webbera więc należy się spodziewać jeszcze lepszych wyników po jego powrocie :):):) Drużyna Lakers jak wiadomo złożona z samych gwiazd śmiga nieźle, leje pokolei rywali :p ale zdarzają im się również wpadki jak chociażby ostatnio w Golden State :D W drugiej zachodniej dywizji prym wiodą drużyny Minnesoy i San Antonio. Ta pierwsza pod wodzą Kevina Garnetta poczyna sobie bardzo dobrze i raczej nie powinna mieć problemów z awansem do play-offów :) Natomiast drużyna Spurs po słabym początku sezonu jakby odzyskała wiarę i zaczyna grać naprawdę świetnie :) Obecnie trwa ich wspaniała seria 11 meczy z rzędu bez porażki :D Tak więc mistrzowie z zeszłego sezonu wzięli sprawy w swoje ręce i zaczęli prezentować solidny basket :) Największa w tym zasługa oczywiście Tima Duncana i Tony'ego Parkera, których dobrze uzupełniają Manu Ginobli i Rasho Nesterovic :)
    Na wschodzie praktycznie tylko Indiana gra na jakimś przyzwoitym poziomie. 21 zwycięstw na ich koncie to przede wszystkim zasługa Jermaine O'Neal'a i Rona Artesta. New Jersey powoli zaczyna grać tak jak to było w zeszłym sezonie choć jeszcze nie jest to taka gra, która czarowała wszystkich jeszcze choćby kilka miesięcy temu :) Orlando zaczęło wreszcie coś wygrywać i chyba już wszyscy zapomnieli o ich fatalnym początku rozgrywek :P Natomiast kilka dni temu LeBron James zapowiedział awans swojej drużyny do play-off :P:P:P Hehe należy mu chyba tylko życzyć powodzenia :)
    Przejdźmy teraz do samych zawodników :) Jak dla mnie najlepszym zawodnikiem jest Kevin Garnett :) Być może jest to subiektywna ocena bo KG bardzo lubię ale faktyzcnie w tym sezonie gra bardzo dobrze i w znacznym stopni dzięki jego wspaniałej grze Leśne Wilki plasują się tak wysoko :) Drugim zawodnikiem, który zrobił na mnie duże wrażenie jest Predrag Stojaković :) Pod nieobecność Chrisa Webbera stał się liderem zespołu Sacramento i bardzo dobrze wywiązuje się z tej roli zdobywając wczoraj czy przedwczoraj :P 41pkt :) Należy również wspomnieć o eksplozji formy i talentu(?) Zacha Randolpha z Portland. Gra on jak narazie zadziwiająco dobrze rzucając w dotychczasowych 26 meczach prawie tyle samo punktów co w całym zeszłym sezonie :P Bardzo podoba mi się jego gra ale niestety nie przekłada się to na wyniki zespołu Trail Blazers, które gra średnio (fatalnie na wyjazdach : 0-9!)
    Jeżeli chodzi o wschód to należy wyróżnić na pewno Shareefa Abdura-Rahima z Atlanty i Paula Pierca z Bostonu:) Są oni pierwszoplanowymi postaciami zarówno w Atlancie jak i Bostonie ale również te drużyny spisują sie nie specjalnie dobrze (noo.. Boston coś tam gra :p)
    Może słówko o rookies :) Tak więc oprócz LeBrona Jamesa i Melo Anthony'ego, którzy od razu wkomponowali się w swoje teamy dobrze prezentują sie również Chris Bosh z Toronto i Dwayne Wade z Atlanty :) Mam nadzieję, że wkrótce Maciek Lampe dołączy do grona tych właśnie graczy :D
    Tak więc teraz przybliżmy sobie kilka statystyk :) :

    Klasyfikacja strzelców
    1. IVERSON Allen (Philadelphia) 28.86pkt
    2. STOJAKOVIC Predrag (Sacramento) 24.92pkt
    3. MCGRADY Tracy (Orlando) 24.64pkt
    4. GARNETT Kevin (Minnesota) 24.26pkt
    5. PIERCE Paul (Boston) 23.72pkt
    6. DAVIS Baron (N.Orleans) 23.66pkt
    7. RANDOLPH Zach (Portland) 23.62pkt
    8. DUNCAN Tim (SA) 22.46pkt
    9. CARTER Vince (Toronto) 22.22pkt
    10. REDD Michael (Milwaukee) 21.79pkt

    Najlepsi zbierający
    1. GARNETT Kevin (Minnesota) 13.78zb
    2. DUNCAN Tim (SA) 12.92zb
    3. WALLACE Ben (Detroit) 12.78zb
    4. DAMPIER Erick (Warriors) 11.81zb
    5. O'NEAL Shaquille (LA Lakers) 11.71zb
    6. RANDOLPH Zach (Portland) 11.42zb
    7. MILLER Brad (Sacramento) 10.73zb
    8. O'NEAL Jermaine (Indiana) 10.11zb
    9. BOOZER Carlos (Cleveland) 10.09zb
    10. MARTIN Kenyon (New Jersey) 9.95zb

    Najlepsi asystenci
    1. KIDD Jason (New Jersey) 9.42as
    2. MARBURY Stephon (Phoenix) 8.41as
    3. DAVIS Baron (N.Orleans) 8.38as
    4. NASH Steve (Dallas) 7.62as
    5. CASSELL Sam (Minnesota) 7.37as
    6. SNOW Eric (Philadelphia) 6.93as
    7. PAYTON Gary (LA Lakers) 6.58as
    WILLIAMS Jason (Memphis) 6.58as
    9. FORD T.J. (Milwaukee) 6.56as
    10. PARKER Tony (SA) 6.17as

    Jescze tylko zapowiedź meczy na dzisiejszą noc :)
    Orlando Magic - Cleveland Cavaliers
    Sacramento Kings - Dallas Mavericks
    Los Angeles Lakers - Houston Rockets

    Każdy wynik inny niż zwycięstwa gospodarzy będzie zaskoczeniem (przynajmniej dla mnie:p)
    To wszystko, dziękuję za uwagę, zapraszam do dyskusji :):):)
    Pozdrawiam

  43. Powrót do góry    #88
    Użytkownik
    Dołączył
    11-01-2003
    Postów
    184
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    widzisz konsol gdbys gral u buka to nic bys nie wygral
    gdyz 2 mecze wygrali goscie :D
    tylko Orlando poradzilo sobie z Cavs co moga zawdzeczac tylko wylacznie T-Macowi(41pkt)ktory po profesorsku zagral koncowke, ktoraz wogole nie wyszla LeBronowi.Mimo ze zdobyl 34pkt mial az 8 strat z czego wiekszosc w koncowce.
    Kings mimo ze wygrywali wysoko dali sie dogonic i przegrali.
    Brak Stojakovicia byl widoczny.Najwiecej rzucil Bibby(22pkt) ale najlepszym "krolem" byl Miller(13 punktów, 12 zbiórek, 9 asyst).U Mavs najlepiej zagral Nowitzki(31pkt)
    A Lakersi znowu przegrali mecz ktory powinni wygrac :)
    Yao zupelnie powstrzymal Shaqa, ktory wiekszosc punktow rzucil z wolnych.Najwiecej dla Lakers rzucil Kobe(23) a dla Rakiet Francis (22)

    Orlando-Cavs 113 : 101 po dogr.
    Kings-Mavs 103-111
    Lakers-Rockets 87-99

    pozdro


  44. Powrót do góry    #89
    Stały bywalec
    Dołączył
    12-06-2003
    Postów
    905
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Noooo wałek jak nic :) W sumie to żadnego meczu bym nie trafił :P Porażki LA Lakers i Sacramento są dla mnie czymś niezrozumiałym :/ Co prawda Kings grali bez Peji no ale z Dallas to powinni byli spokojnie wygrać :P Niech tylko Chris wróci do gry... :):):) Wielkie brawa dla T-Maca, który znowu wygrał mecz Orlando :) Niewielkie wsparce od reszty drużyny i wystarczyło to na Cleveland :D Ciekawe czy dzisiejszej nocy będą podobne niespodzianki :P Pozyjemy, zobaczymy :) Pozdrawiam

  45. Powrót do góry    #90
    Zaawansowany Awatar Aussie
    Dołączył
    07-07-2003
    Postów
    2,571
    Kliknij i podziękuj
    1,346
    Podziękowania: 433 w 242 postach
    Od kilku dni NY Knicks mają nowego menadżera generalnego. Scotta Laydena zastąpił jeden ze "złych chłopców" mistrzowskiej drużyny Detroit Pistons były trener Indiany Pacers Isiah Thomas! Thomas zapowiada, że zrobi porządek w nowojorskim klubie (podobno ma ochotę zostać pierwszym trenerem Knicks!). Nie wiem czy to jego zasługa ale od kilku meczy Knicks grają bardzo dobrze i zdołali wygrać 4 mecze z rzędu co dawno im się nie zdarzyło! Thomas dokonał już pierwszej wymiany - C.Weatherspoon "poszedł" do Rockets w zamian za M.Norrisa i J.Amechie i podobno to nie koniec zmian! Mam tylko nadzieję, że nic "złego" (czytaj wymiana) nie spotka M.Lampe! Sądzę, że przed jakąkolwiek decyzją Thomasa odnośnie wymiany Lampe najpierw Polak dostanie możliwość pokazania swoich możliwości w meczu NBA!
    pozdr
    PS. Nie lubię Knicks, a gdy teraz ich generalnym menadżerem został jeden z moich "ulubieńców" to już całkowicie są u mnie przegrani (jedyną ich szansą na polepszenie "relacji" ze mną jest danie możliwości pogrania M.Lampe:))

Strona 2 z 6 PierwszyPierwszy 1234 ... OstatniOstatni

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •