Rodzinką nie jesteśmy. Pochodzimy tylko z tego samego miasta, a jak wiadomo Grudziądzanie się wspierają ;)Hehe widze ze rodzinka mu(ó)rem :P
Rodzinką nie jesteśmy. Pochodzimy tylko z tego samego miasta, a jak wiadomo Grudziądzanie się wspierają ;)Hehe widze ze rodzinka mu(ó)rem :P
Tak sobie wydumalem, ze Dados moglby reprezentowac w przyszlym sezonie klub o dzwiecznej nazwie, czyli: Medyk Cibórz.
Szkoda tylko, ze to nie ta sama dyscyplina, ale za to blizej do...
Mysle ze nie chcialby jezdzic w Twoim klubie...
witam!!
.......yyyy , jedno pytanie co twoj post wnosi do tego watku?? pisac - zeby pisac - naczytalo sie gazet i plotek TO teraz trzeba zablysnac ;) dobrze ze zaczyna sie szkola to byc moze co niektorzy zaczna sie zajmowac czyms wiecej:)i to tyle/ pzdr. WalkTak sobie wydumalem, ze Dados moglby reprezentowac w przyszlym sezonie klub o dzwiecznej nazwie, czyli: Medyk Cibórz.
Szkoda tylko, ze to nie ta sama dyscyplina, ale za to blizej do...
PS. A o Roberta sie nie martw ma sie dobrze - natomiast proponuje poszukac jakiegos "Medyka" z Ciborza ;) , ktory by zajal sie Twoja choroba czyli tzw. pisaniem bez najmniejszego sensu !!
A oto wywiad z Robertem jaki ukazał się na stronie internetowej "Gazety Wrocławskiej":
Piątek, 22 sierpnia 2003r.
WROCŁAW "Wczoraj udało nam się skontaktować z Robertem Dadosem, którego - jak pamiętamy - zarząd WTS-u zawiesił w prawach zawodnika do końca sezonu, m.in. za naruszenie kilku punktów klubowego regulaminu. - Ktoś napisał, że chcę wrócić do Grudziądza? To jakieś pomówienia - wyjaśnia "Dadi".
Po tym, jak Dados został zawieszony, zniknął w zasadzie z pola widzenia. Wiele czasu zaczął spędzać w Grudziądzu, gdzie występował przed przyjściem do Atlasa. Kilka dni temu trenował nawet na torze GKM-u. Wczoraj był jednak we Wrocławiu i tryskał humorem, mimo że wciąż nie może się ścigać w zawodach.
* Co u ciebie słychać? - zagadnęliśmy "Dadiegio"
- Zależy gdzie ucho przyłożyć (ha, ha). Wszystko w porządku.
* Podobno pokonujesz z trenerem Cieślakiem wiele kilometrów na rowerze. Wiem, że w środę byliście w Bierutowicach...
- To prawda. Jeździliśmy w środę, wczoraj i dziś też będziemy jeździć. Pokonujemy większe trasy, bo o kondycję trzeba dbać.
* Zostawiasz w klubie co jakiś czas pisma z prośbą o anulowanie kary?
- Tak, trochę tych pism już było, ale wciąż czekam na decyzję działaczy. Teraz od nich wszystko zależy.
* Może im chodzi o to, byś pokazał, że jesteś z drużyną, pomagasz kolegom w czasie zawodów itd.?
- No właśnie nie mam pojęcia, o co chodzi. Być może właśnie o to. Ale ja jestem z drużyną, tylko już nie wiem przy której drużynie mam być (ha, ha).
- Gdzieś w Internecie ktoś napisał, że chcesz rzekomo wrócić do Grudziądza. Co ty na to?
- To jakieś pomówienia. Jeżdżę do Grudziądza, bo mam tam swoje mieszkanie, ale to wszystko. Teraz jestem we Wrocławiu."
*** "Dadi" więc nie próżnuje i być może zobaczymy go jeszcze w tym sezonie z plastronem Atlasa na piersiach. Ale jeszcze nie w niedzielnym pojedynku w Bydgoszczy z Plusssz Polonią."