Przed nami jeszcze tylko jutrzejsza kolejka sezonu zasadniczego. Ale jutro wieczorem, może się okazać, że sezon dla wielu z Nas się zakończył... Niezależnie kto wygra Unia czy Włókniarz, Polonia czy ZKŻ, WTS czy Piła będzie więcej niezadowolonych...
Dlaczego? Dlatego, że walka rozegra się już tylko między zespołami Apatora i Włókniarza oraz Piły i Gdańska, a pozostałe drużyny po prostu odjadą resztę sezonu w meczach o pietruchę. Obawiam się jednostronnych pojedynków w górnej czwórce gdzie Apator i Włókniarz będą rozjeżdżali krajowe składy Bydgoszczy lub Zielonej, a Wrocław będzie jeździł owszem z obcokrajowcami ale z juniorami pokroju Płuski czy Jamrożego... Skarbnicy w Toruniu czy Częstochowie załamią chyba ręce pod koniec sezonu.
W dolnej czwórce podobnie. Duża polaryzacja. Jest tam jeszcze jeden problem. Drużyny z miejsca 5 i 6, będą się angażowały w walkę jak aktorki filmów porno w dialogi...
Jakie ma znaczenie w końcowym rozrachunku 5 czy 6 miejsce?
Obawiam się, że może dochodzić wtedy do przekrętów w meczach z ostatnią dwójką.... Szykuje się niezła farsa...
Pozdrawiam