Ale ten Łoś bredzi!

Wypowiedź Łosia w jednej z ostrowskich gazet:
"...To był prawie lincz na mojej osobie..."

"O mały włos, a zostałbym pobity. Grupa podpitych ludzi zaczęła mnie wyzywać od najgorszego. Używanotakich słów pod moim adresem, że to się w głowie nie mieści. Nie będę ich cytował. Powiem tylko, że najczęśstrzym stwierdzeniem było, że mam wy...ć z tego klubu. To wszytsko działo się przy aplauzie młodzieży. Po raz piuerwszy w mojej pracy trenerskiej spotkałem się z czymś takim. Nie pozwolę, żeby ktokolwiek mnie obrażał. Zostałem poniżony, zmieszany z błotem. To nie moja wina, że zespół przegrał. Nie czuję się winny. Co mam zrobić, jeśli zawodnicy jeżdzą tak, jak jeżdzą? Zastanawiam się nad tym wszystkim. Może oddam sprawę do sądu"

Przecież to jest żałosne! Byłem wtedy pod klubem i my kibice nie chcieliśmy przecież Łosia ani obrazić ani tym bardziej pobić! Oczekiwaliśmy tylko na odpowiedzi na pare nurtujacych pytań, na które oczywiscie jak zwykle konkretnych odpowiedzi nie otrzymaliśmy:( Poda nas do sądu, nie no facet jest poprostu śmieszny... Niech idzie z powrotem do Gdańska!