Pokaż wyniki od 1 do 17 z 17

Wątek: Wanda Kraków - przyszłość, czy jej brak???

  1. Powrót do góry    #1
    Użytkownik
    Dołączył
    25-05-2002
    Postów
    207
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach

    Wanda Kraków - przyszłość, czy jej brak???

    W obliczu wycofania się przed sezonem dwóch zgłoszonych drużyn, chciałbym zainicjowac temat o niestety nadchodzącym milowymi krokami końcu Wandy w Krakowie. Mieszkam w tym mieście od roku, a pochodzę z miasta gdzie tradycje żużlowe są o wiele bogatsze. Jestem rodowitym zielonogórzaninem i zdaję sobie sprawę, że tematy dotyczące innych klubów, a szczególnie tych z ekstaligi, przyciągają o wiele więcej komentatorów na forum. W Krakowie jednak chyba zagoszczę na dłużej, więc po części z tego powodu, a po części dlatego, że lubię żużel w każdym wydaniu, bliski jest mi los każdego z klubów. Życzyłbym sobie, aby Wanda była czymś więcej niż klubem typu TKKF. Czy jednak może być inaczej w klubie, jeżeli, jak mnie się wydaje, jedynym warunkiem startów jest posiadanie własnego motocykla. Być może się myle, ale ponoć już następny "dorosły debiutant" ma jeździć w drużynie Wandy (sam bym szczerze mówiąc też chętnie spróbował). Trochę mi wstyd za Kraków. Tak duże miasto i nie stać go na żużel na przyzwoitym poziomie. Rozumiem, że Kraków piłką stoi, a żużel jest wciąż bardziej nowohucki niż krakowski, ale czas pomyśleć chyba jak to zmienić. Być może to tylko nieudolność działaczy?? Może warto zbratać się w końcu z ludźmi z TŻ Kraków, jeżeli jeszcze istnieje ten twór. Jeśli mozna gdzieś indziej, to dlaczego nie w Krakowie?? Nasuwa mi się hasło: "Porozumienie ponad podziałami" :-).
    Czy w Krakowie nie ma ludzi kochających ten sport??
    Pozdrawiam.

    PS. Pomimo, że mój wpis jest i tak długi, to pozwolę sobie jeszcze wkleić do niego moją wypowiedź z innego wątku, która dodatkowo obrazuje stan klubu Wanda Kraków.
    Mam nadzieję, że nie zanudzam i ktos jednak przeczyta to w całości.

    Uwielbiam żużel.
    Nawet w tym drugoligowym wydaniu. W sobotę pojechałem z rodziną na Grand Prix do Chorzowa, a w niedzielę postanowiłem obejrzeć Wandę. Odpuściłem przy tym słuchanie w internecie meczu ukochanego Falubazu z Gdańska. Na poczatku niespodzianka!! Bilety po 15 złotych!! Ulgowy dla 10-latka kosztował tyle samo co w Chorzowie - 10 zł!! Ale nic to, dałem radę, kupiłem jeszcze cole, słonecznik został mi po sobocie, więc z papierosem w zębach czekam. Lubię żużel. Zawody się jednak opóźnieją. Nagle okazuje się, że chyba trzeba polać tor, bo podczas próby kurzyło się niemiłosiernie. Wyjechał więc traktor, pchając coś jakby beczkę, zatrzymuje się na płycie boiska i tankuje wodę z umieszczonego tam hydrantu. Wcześniej chyba nie można było napełnić beczki, bo pewnie się nie zamykała. Zaczyna polewać i w sumie było to skuteczne, ale sikało jak chory na niewydolność nerek :-). Niestety było to pierwsze i ostatnie polewanie, a po kilku biegach kurzyło sie naprawdę strasznie. Nie wiem jak w czerwcu poradzą sobie organizatorzy przy ćwierćfinale Indywidualnych Mistrzostw Polski. Ja wiem, że w klubie jest bieda, ale to zakrawało na kpinę. Nie wiem, czy Wamda w tej kondycji dotrwa do końca sezonu.
    A co do meczu, kto był to widział. Walki mało, ale ja naprawde lubię ten sport. Szkoda, że chyba ludzie rządzący nim w Krakowie wciąż są tylko nowohuccy, a nie krakowscy.



  2. Powrót do góry    #2
    Użytkownik
    Dołączył
    09-10-2002
    Postów
    251
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Nie tylko Ty tak postrzegasz tą dyscyplinę w swoim mieście. Co maja powiedzieć kibice Świętochłowic? Opole w zeszłym sezonie jeździło w drugiej lidze, teraz ma problem z przetrwaniem (uratowała ich zmiana nazwy). Przykłady można mnożyć: Gorzów, Rawicz. Żużel to drogi sport i być może wkrótce zostanie tylko 16-18 drużyn?

  3. Powrót do góry    #3
    Użytkownik
    Dołączył
    25-05-2002
    Postów
    207
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Przyznam, że niepokoić się trzeba faktycznie nie tylko Wandą. Jednak na przykład o Gorzów jestem spokojny. Zbyd wiele tradycji. Nie znam niestety sytuacji w innych klubach, dlatego zająłem sie Wandą. Chciałbym zachęcić do dyskusji tych którym bliski jest żużel, a w szczególności Wanda, bo przecież każdy z nas pełen jest pomysłów, każdy ma jakieś kontakty. Może warto pomóc obecnym działaczom, albo spróbować sprawić, aby nowe zagościło w Krakowie. Warszawie i Łodzi chyba się już to udało, więc czemu nie w Krakowie.

  4. Powrót do góry    #4
    Zbanowany
    Dołączył
    26-07-2002
    Postów
    2,464
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Przykro to mówić, ale żużel w Krakowie nie ma żadnej przyszłości. Od dobrych 7-8 lat ten klub stoi na krawędzi upadłości. Jeszcze na samym początku istnienia sekcji było jako tako, byli nieźle zawodnicy pokroju Łukaszewskiego czy Adorjana, ale to przeszłość. W Krakowie nie ma tradycji żużlowcych, dlatego kibiców jest tyle ile jest. Krakowski żużel upadnie prędzej czy później. Żeby chociaż nastawili się na szkolenie młodzieży, to może za parę lat coś z tego by było. A tak sprowadzają zawodników trzeciegi sortu, którzy lata świetności mają dawno za sobą. Podobnie robi zresztą Krosno. To nie ma sensu. :(:(:(:(

  5. Powrót do góry    #5
    Ekspert Awatar Zybsson
    Dołączył
    12-04-2003
    Postów
    3,154
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 3 w 2 postach
    Niestety zuzel to bardzo drogi sport i nie w kazdym miescie moze sie on utrzymac u nas przeciez tez nie jest zaciekawie ale jakos jezdzimy.Podziwiem Wande za to ze w ogole jezdza co pamietam nie wiodlo im sie za dobrzea caly czas jezdza.

  6. Powrót do góry    #6
    Użytkownik
    Dołączył
    26-04-2002
    Postów
    85
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Tradycje zuzlowe w Krakowie sa - niestety dosc odlegle. Lata 1956-1965. A 1961 rok to jedyny pobyt w I lidze.
    Wandzie szkodzi lokalizacja. Gdyby sekcja zuzlowa byla np w Cracovii (a Cracovia miala sekcje zuzlowa) z wieksza iloscia publicznosci nie byloby raczej trudnosci. Niestety Nowa Huta jest postrzegana jako dzielnica zla, niebezpieczna, nie warta odwiedzin. Druga sprawa to slaba reklama zuzla w Krakowie. Same plakaty nie zalatwia sprawy sciagniecia publicznosci. Przydalaby sie szeroka reklama radiowo-telewizyjna, a nawet zwykle tabliczki na slupach takie jakie mają supermarkety (do X iles tam km). Zaloze sie ze 90% mieszkancow Krakowa nie wie ze w ogole jest zuzel w Krakowie. Kibice ktorzy chodzili n zuzel w poczatakch odnowionej sekcji to pokolenie ktore chodzilo na zuzel w latach 50. TTych ludzi takze z przyczyn naturalnych zabraklo. Niestety tak krawiec kraje jak mu materii staje. Sponsor ktory moglby dac pieniadze na zuzel chce duzej publicznosci. Ta nie przyjdzie bo zawodnicy i wyniki sa slabe. Aby byly lepsze potrzeba sponsora i kolko sie zamyka. Wanda ma slaba prase, ale trudno sie dziwic dziennikarzom ze pisza zle skoro poziom organizacyjny klubu faktycznie nie jest najlepszy. Zuzel w Krakowie potrzebuje nowych pomyslow i nowych ludzi. Szkoda ze jedno z najwiekszych miast Polski nie ma zuzla na wysokim poziomie. W porzednim sezonie bylo widac ze jesli Wanda bedzie miec lepszych zawodnikow i lepsze wyniki ludzie przyjda. Potrzebna jest gruntowna reforma zuzla nie tylko w Krakowie.

  7. Powrót do góry    #7
    Użytkownik
    Dołączył
    11-04-2003
    Postów
    88
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Sam bardo intensywnie ślaedze poczynania działaczy co biedniejszych klubów.W Świiętochłowicach po smierci Ś.P Roberta Nawrockiego zaczeło brakować ludzi którzy na siłę pociągneliby ten sport,a przecież w Świonach to był jedyny sport który przyciągał ludzi na stadion,który był wizytówką miasta.Wielki minus należy się też prezydentowi miasta który woli dawać kasę na 4ligową piłę,lub na imprezy kulturalne odbywające się często na Skałce gdzie za zaproszenie gwiazdy polskiej estrady na pewno płaci grubą kasę.Co do wątku to aż żal patrzeć na tych działaczy i zawodników którzy starają się jak mogą często zaciągając niemałe pożyczki aby utrzymać klub bądz drużynę a robią to tylko dla nas,za co im wielkie dzięki...

  8. Powrót do góry    #8
    Użytkownik
    Dołączył
    05-04-2003
    Postów
    277
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Z przykrością musze stwierdzić, że żużel w Krakowie raczej nie ma szans przetrwać. Wydaje mi się, że to tylko kwestia czasu aż się to wszystko rozleci. Powody są proste: brak publiki i zainteresowania tą dyscypliną, brak sponsorów, brak pieniędzy, nie szkoli się młodzieży w Krakowie a sprowadzą wygasłych już żużlowców, brak wyników... Można wymienić i wymieniać ale to nic nie da. Kraków nie ma takich tradycji a jak nawet ma to są już stare dzieje, w tym wielkim mieście liczy się tylko piłka. Mam kuzyna w Nowej Hucie, kiedy spytałem się go czy chodzi na Wande to mi odpowiedziałe, że tak ale tylko pojeździć sobie rowerem po torze. Krakusy nie iteresują się tym sportem podobnie jak i warszawiaki i łodzianie i już chyba nigdy się to nie zmieni a szkoda. Miejmy tylko nadzieje, że z roku na rok nie będzie nam ubywało klubów żużlowych w kraju.

  9. Powrót do góry    #9
    Użytkownik
    Dołączył
    04-05-2002
    Postów
    60
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Wypraszam sobie, ale w Łodzi zainteresowanie żużlem jest zdecydowanie większe niż w Krakowie i Warszawie razem wziętych. Na ostatni mecz z kiepskim przeciwnikiem jakim jest Wanda Kraków przyszło około 3000 widzów. Na rozgrywany w tym samym czasie mecz ŁKS-u przyszło tylko 1000 kibiców więcej. Gdyby przeciwnik był mocniejszy widzów byłoby zdecydowanie więcej. Sądze, że 19 czerwca na mecz z Ostrowem przyjdzie ponad 4000 widzów.

    Pozdrawiam

  10. Powrót do góry    #10
    Stały bywalec
    Dołączył
    06-11-2002
    Postów
    823
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach

    Koniec Wandy Kraków?

    Według moich nieoficjalnych informacji ze źródeł zbliżonych do klubu jutrzejszy mecz będzie ostatnim meczem Wandy Kraków w tym sezonie.:(
    Przyczyna prozaiczna - brak pieniędzy.
    Nie rozumiem, jak w takim mieście jak Kraków nie można znaleźć sponsora, który zapewniłby byt drugoligowemu klubowi.
    Przecież nie potrzeba aż tak dużo.
    Czy to brak zainteresowania żużlem przez ewentualnych sponsorów i kibiców, czy nieudolność działaczy?
    Kibice - hmm, pamiętam, jak na Wandę kilka lat temu chodził kilka tysięcy ludzi...
    Czy Wanda podniesie się z zapaści?
    Czy to początek końca drugiej ligi?

  11. Powrót do góry    #11
    Zaawansowany Awatar Slawek
    Dołączył
    21-04-2002
    Postów
    2,608
    Kliknij i podziękuj
    5
    Podziękowania: 17 w 12 postach
    Niestety sytuacja w Krakowie jest nie za ciekawa. Tak samo zresztą jak w Krośnie i w Opolu, z tą jednak różnicą, że w tych miastach jest raczej większe zainteresowanie żużlem - wystarczy porównać liczbe kibiców przychodzących na mecz. Jednak jeżeli kluby takie jak Wanda, KSŻ czy TŻ Opole nie dotaną jakiegoś cudownego zastrzyku finansowego (chociaż nie wiem skąd go wziąść) to raczej w przyszłym roku znowu ubędzie miast na żużlowej mapie Polski.
    Ukryta zawartość - zapraszam do wspólnej zabawy

  12. Powrót do góry    #12
    Użytkownik
    Dołączył
    25-05-2003
    Postów
    306
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Z tego co mi wiadomo to chłopaki ze szkółki
    w Częstochowie mają w wakacje przenieść się do Krakowa
    na treningi i tam zdać licencje, więc może coś ruszy z tej okazji. Będzie to ogromna strata jeśli Wanda się rozpadnie.

  13. Powrót do góry    #13
    Ekspert Awatar Roberto
    Dołączył
    21-08-2002
    Postów
    7,400
    Kliknij i podziękuj
    8
    Podziękowania: 204 w 56 postach
    Kibice - hmm, pamiętam, jak na Wandę kilka lat temu chodził kilka tysięcy ludzi...
    Hmm, jak okiem sięgnąć w moją pamięć to więcej niż tysiąca nigdy tam nie widziałem, chociaż przyznam że byłem tam tylko kilk/kilkanaście razy.......
    Kiedyś na ćwierćfinale IMP (albo półfinale), gdy jeździł tam Gollob czy Ułamek to owszem, trochę ludzi przyszło, ale i tak baardzo malutko. A na lidze to tam średnio CHYBA po 500 osób przychodziło....

    A to obrazuje właśnie zainteresowanie żużelm w Krakowie. Sponsor może i by się znalazł, ale kto da kase na sponsorowanie klubu oglądanego przez garstkę kibiców. A kraków wydaje się miastem, w którym nawet jazda w wyższej lidze nie przciągnęła by tłumów interesujących potencjalnych sponsorów (coś jak Warszawa).

    Ot, taki tam klimat dla żuzla....

  14. Powrót do góry    #14
    Stały bywalec
    Dołączył
    06-11-2002
    Postów
    823
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach

    Champion

    Ręczę Ci, że na Wandzie bywało kilka tysięcy ludzi a stadionik był prawie pełny.
    Tak się składa, że to były czasy kiedy często chodziłem na Wandę.
    No, ale Ty pewnie wtedy jeszcze skakałeś z dywanu na podłogę.:)
    Albo pamięć szwankuje, w tym wypadku polecam Bilobil, podobno pomaga.:P
    To były czasy, gdy we Wandzie jeździli Daniszewski i Łukaszewski a Wanda wtedy należała do grupy silnych drużyn.
    Czy ktoś pamięta sprzedany mecz z Grudziądzem, który walczył o awans do pierwszej ligi?...
    Albo wyrównane boje z Unią Leszno?
    No, ale to już stare czasy i inny temat...

  15. Powrót do góry    #15
    Użytkownik
    Dołączył
    02-07-2002
    Postów
    209
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Według moich nieoficjalnych informacji ze źródeł zbliżonych do klubu jutrzejszy mecz będzie ostatnim meczem Wandy Kraków w tym sezonie....
    tez tak slyszalem - ale nie raz juz takie pogloski bywaly...hmm

    i nie jest prawdą, ze winna jest mala ilosc kibicow itp

    jedynymi winnymi sa "dzialacze" dla ktorych wazniejszy jest stoleczek i wladza niz dobro klubu - przeciez taki sponsor chcialby miec w klubie cos do powiedzenia... a po co ma sie ktos wtracac do krolestwa prezesa

  16. Powrót do góry    #16
    Ekspert Awatar Roberto
    Dołączył
    21-08-2002
    Postów
    7,400
    Kliknij i podziękuj
    8
    Podziękowania: 204 w 56 postach
    Ręczę Ci, że na Wandzie bywało kilka tysięcy ludzi a stadionik był prawie pełny.
    Tak się składa, że to były czasy kiedy często chodziłem na Wandę.
    No, ale Ty pewnie wtedy jeszcze skakałeś z dywanu na podłogę.:)
    Albo pamięć szwankuje, w tym wypadku polecam Bilobil, podobno pomaga.:P
    To były czasy, gdy we Wandzie jeździli Daniszewski i Łukaszewski a Wanda wtedy należała do grupy silnych drużyn.
    Czy ktoś pamięta sprzedany mecz z Grudziądzem, który walczył o awans do pierwszej ligi?...
    Albo wyrównane boje z Unią Leszno?
    No, ale to już stare czasy i inny temat...
    No coż, jak juz wspomniałem na Wandzie byłem ledwo kilka/kilkanaście razy, ale zapewniam że gdy w ogóle zacząłem chodzić na żużel to skakanie z dywanu już mnie nie bawiło, a już na pewno nie robiłem tego gdy reaktywowano Wandę....;)

    Jeśli faktycznie na Wandzie kiedyś bywało po kilka tysięcy ludzi, to teraz trzeba jej nie tylko sponsora, ale też kogoś z głową kto odpowiednio żużel wypromuje, zareklamuje, itp. Przecież trochę ludzi w tym Krakowie mieszka, więc pole do popisu jest znacznie większe niż w wielu innych ośrodkach żużlowych (które swoją drogą radzą sobie znacznie lepiej)

  17. Powrót do góry    #17
    Użytkownik
    Dołączył
    11-04-2003
    Postów
    88
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    k....,aż chce się płakać ,niestety powoli ginie polski żużel!!!Na Św-cach począstwszy a na czym skonczynsztwy????

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •