ryan wedlug mnie jakos oszalamiajaco nie pojedzie w gp ale sadze ze miejsce okolo 8 moze zdobyc ja w niego wierze i jesem niepoprawnym optymista :) final bedzie :)
ryan wedlug mnie jakos oszalamiajaco nie pojedzie w gp ale sadze ze miejsce okolo 8 moze zdobyc ja w niego wierze i jesem niepoprawnym optymista :) final bedzie :)
Do gp w Chorzowie jeszcze ponad tydzień więc napewno zdąży sie wykurować! Bede trzymał za niego kciuki, bo jes naprawde widowiskowo jezdzacym zawodnikiem!!! Ryan jeszcze nam wszystkim pokaże jak sie wlaczy i to już na pewno w Chorzowie!!!
Ja rowniez uwazam, ze Ryan na pewno stawi sie w niedziele przy Olsztynskiej, jesli tylko nie przeszkodzi to w zabiegach (ktos pisal o naswietlaniach). Bo Ryan to Wlokniarz, a Wlokniarz to Ryan i to jest wlasnie piekne.Więc może Ryan pojawi się w Czestochowie w niedzielę pokibicować i odebrać podziękowania od kibiców za mecz z Toruniem!
To ze Rayan wystartuje w Chorzowie dodaje calemu widowisku jeszcze wiecej pikantrii ,mam nadzieje ze mimo odniesionej kontuzji Rayan zademonstruje kawal dobrego zuzla.
Panowie wiecie co.............
"A my (BKS Polonia Bydgoszcz) go kiedys mielismy i puscilismy ;/"
hehe
Ryan & Czestochowo POZDROWIENIA :)
Ryan to jest gosc! Tak jak przewidywalismy, Ryan bardzo chce przyjechac w niedziele do Czestochowy. A jego wystep w tym meczu, jest moim zdaniem sprawa drugorzedna. Sulli, jestesmy z Toba!Kto pod numerem szesnaście w składzie Top Secret Włókniarza na niedzielny pojedynek z Lotosem Wybrzeże? Robert Mariankowski? Nie! Przemysław Dądela? Nie! Kogo więc wystawi trener biało-zielonych? Po kontuzjach Jordana Jurczyńskiego i Artura Tomczyka nie ma zbyt dużego wyboru. W końcu po namyśle Andrzej Jurczyński postanowił wysłać do boju...Ryana Sullivana.
To nie jest prima aprilisowy żart. Wszystko wskazuje na to, że Australijczyk będzie obecny w najbliższą niedzielę w Częstochowie i będzie gotowy do jazdy. Kontuzja obojczyka dla brązowego medalisty Grand Prix 2002 nie jest straszna, a rehabilitacja przebiega w jak najlepszym porządku.
Ryan Sullivan jest w Częstochowie wprost uwielbiany. Fani częstochowskiej drużyny, tak jak i wielu innych nazywa go latającym. Wydaje się jednak, że sympatyczny kangur powinien mieć nieco inny przydomek. Wprawdzie w światku sportowym jest to pseudonim dość znany, ale nie ma żadnych wątpliwości, że Ryan Sullivan zasługuje na przydomek żelazny.
- "To jeszcze nie jest informacja potwierdzona „na bank”" – informuje Wojciech Wierzbicki, odpowiedzialny w częstochowskim klubie za kontakt z mediami. – "Sullivan chce przyjechać do Częstochowy i nie ma się czemu dziwić. Zawodnik ten strasznie zżył się z naszym miastem i z Top Secret Włókniarz".
(www.przegladzuzlowy.pl)
wedlug mnie ryan przyjedzie ale nie pojedzie w meczu :) po co go narazac w takim meczu? niech chlopak spokojnie sie kuruje na wroclaw bo to jest teraz priorytet dla nas :) a na stadion to niech przyjezdza przyciagnie ludzi na stadion :D
Bardzo mi przykro, że poza zawodnikami coraz bardziej zubożałej Polonii, dotknęła także Ryana. Odpada kolejny konkurent dla Rudych i Tomka w wyścigu o mistrzostwo świata, oby szybko się zespawał laserowo :):):)
zaKODowane łby Ukryta zawartość Ukryta zawartość Ukryta zawartość
wolf widac ze nie sledzisz tego co sie dzeje w zuzlu ryan nie odpadl!!! gdyby musial to by wsiadl jutro na motocykl i pojechalbym
Aż nie chce mi się wierzyć, że Ryan wyraża gotowość pojawienia się w składzie Włókniarza na zawodach z Wybrzeżem. Wielu żużlowców bardzo szybko powracało na tor po tej dość typowej w tym zawodzie kontuzji, jednak skrócenie kuracji do zaledwie 4 dni kwalifikowałoby się do rekordu świata w dziedzinie postępów w leczeniu i okresie rehabilitacji. Wydaje się że czas rozbratu z motocyklem przy założeniu braku jakichkolwiek komplikacji standartowo wynosi 14 dni i jedynie w razie palącej potrzeby oraz braku zagrożenia wystąpienia negatywnych skutków przedwczesnego wyjazdu na tor, może zostać ograniczony do powiedzmy dni 10, ale to chyba jest absolutne minimum !
Uważam, że dobrze by się stało gdyby Ryan był z nami podczas jutrzejszego pojedynku, lecz może niekoniecznie w charakterze zawodnika, tylko obserwatora i doradcy swych kolegów z zespołu.
W zawodach z podobnym rywalem, nie ma co narażać na szwank nadwątlonego zapewne jeszcze zdrowia częstochowskiego Kangura, poza tym następną okazję do zaprezentowania swych umiejętności będzie miał A. Pietrzyk, któremu w obecnym sezonie brakuje objeżdżenia przy jego absencji w którejkolwiek z lig zagranicznych. A nie da się przecież wykluczyć, że przypadki losowe dotkną jeszcze Włókniarza(odpukać!) i wtedy Artur w pełnej dyspozycji startowej będzie CKM niezbędny. Tylko jednak możliwość w miarę częstego rywalizowania w lidze, w zawodach o określonej stawce oraz prestiżu, stwarza nadzieje, że forma Pietrzyka
ustabilizuje się i stanowić on będzie silny punkt ekipy, jak na jego warunki oczywiście.
Ponadto zakładając występ Ryana, trzeba by pomyśleć o właściwym przygotowaniu toru o raczej twardej i równej niczym stół specyfice, by zminimalizować ryzyko możliwych niekontrolowanych do końca "turbulencji" związanych ze ściganiem się na torze przyczepnym, który niósłby określone zagrożenia dla świeżo zespojonego obojczyka naszego Australijczyka.
AZS-CKM the leading polish teams
cures zgadzam sie w 100 % z twoja opinia a co do nawierzchni wlasnie wrocilem ze stadionu niby mial byc trening pietraszko zrobil pare kolek i tyle tego treningu bylo a nawierzchania jest ubijana jak nie wiem co dawno tak twardego toru u nas nie widzialem i bedzie beton niczym na sparingach z rybnikiem jak ejszcze temperatura byla ponizej zera no ale nie wiem czemu to ma sluzyc w koncu mecz jest wygrany i nie wiem po co te zabiegi organizacyjne zeby ryan wystapil takie sybkie powrotu zazwyczaj koncza sie bardzo zle popatrzcie na Briana Andrerssena gosc byl nie samowity ta sama kontuzja efekt kazdy zna zbyt szybkiego powrotu