http://clik.to/mijoro

poczytajcie ...

We wtorek na walnym zebraniu członków Kolejarza Opole nastąpi zmiana części zarządu klubu. Piotr Żyto, a nie Marian Spychała, poprowadzi zespół w pierwszym meczu z Krosnem. O ile Kolejarz wystartuje

- Marian Spychała nie będzie prowadził zespołu Kolejarza - mówi Piotr Kumiec, prezes Kolejarza Opole. To zaskakująca deklaracja, tym bardziej że obaj kompletowali opolski zespół i Kumiec nie ukrywał, że widzi Spychałę w roli trenera. We wcześniejszych wypowiedziach tytułował Spychałę trenerem. Sam Spychała natomiast podkreślał brak propozycji ze strony zarządu klubu. Zaprzecza temu prezes. - Na zarządzie jeden z członków zapytał trenera o to, czy poprowadzi zespół. Odpowiedź była wymijająca - twierdzi Kumiec.

Zespół ma poprowadzić w roli menedżera Piotr Żyto, który twierdzi, że podejmie się tego tylko na prośbę Jerzego Drozda i Czesława Sawickiego. - Sytuacja jest ciężka, do kogo mieliśmy się zwrócić? - pyta Sawicki, uzasadniając wybór Żyty. - Wiele wyjaśni wtorkowe walne zebranie członków. Teraz najważniejsze, by w poniedziałek chłopcy wyjechali na tor - ucina Sawicki, który ma znaleźć się w zarządzie Kolejarza.

Wpływ na decyzję zarządu ma na pewno zmiana jego składu. Rezygnacje złożyli: Paweł Krośnicki, Halina Blaut, Mariusz Matkowski, Tomasz Graczyk. Dziś na walnym zebraniu zostaną do niego dokoptowani: Andrzej Hawryluk, Czesław Sawicki i Paweł Pawłowski.

Na tydzień przed rozpoczęciem sezonu opolski zespół nie wyjechał jeszcze na tor. Część zespołu nie ma gotowego sprzętu. Tor nie posiada licencji
Gazeta.pl > Opole > Sport
Wtorek, 15 kwietnia 2003









Mówi Piotr Żyto

Rozmawiał Arkadiusz Kuglarz 15-04-2003, ostatnia aktualizacja 14-04-2003 17:52

Arkadiusz Kuglarz: Zgodził się pan na prowadzenie zespołu Kolejarza Opole. Dlaczego?

Piotr Żyto: Właściwie tylko z jednego powodu - poprosili mnie o to panowie Drozd i Sawicki. Nie mogłem im odmówić. Nie będę jednak trenerem w zupełnym tego słowa znaczeniu. I nie będę też pobierał za to gratyfikacji.

To jakie jest pana zadanie?

- Za tydzień ruszają rozgrywki, a tor nie jest przygotowany, nie ma sprzętu, nie ma składu. Nie można tak tego zostawić, bo istnieje spore zagrożenie, że w ogóle nie wystartujemy. A to oznacza koniec żużla w Opolu.

Wymienił pan sporo zarzutów. Nie ma składu?

- Piotr Baron poinformował klub, że nie będzie jeździł. Klyk ma kłopoty zdrowotne, Kasperek nie podpisał kontraktu, Bzdęga ma złom, a nie sprzęt. Reszta też nie ma silników. Są w tej chwili rozłożone u mechanika. Mówienie o tym, że jest zespół, jest nieporozumieniem. I tyle. W piątek byliśmy we Wrocławiu i dzięki sponsorowi kupiliśmy motocykl, na środę mają być gotowe silniki. Nie ma w klubie mechanika, bandy nie zostały wymienione. Tłumaczenie tego brakiem prądu to bzdura. Do czego potrzebny jest prąd przy przybijaniu desek i malowaniu? Tu właściwie stracono trzy miesiące, nie ma nic, jest spalona ziemia. To tragedia.
Dla Gazety Jerzy Drozd

not. ak 15-04-2003, ostatnia aktualizacja 14-04-2003 17:53
członek zarządu Kolejarza

Zrobimy wszystko, by w poniedziałek ruszyły rozgrywki ligowe na naszym stadionie. Zdajemy sobie sprawę, że na dziś wiele rzeczy jest jeszcze niezałatwionych, ale zaczynaliśmy praktycznie od zera. Skompletowaliśmy skład, szukamy pieniędzy, sprzętu. Obiekt nie ma wyposażenia, które powinien od dawna posiadać, by mogły tam odbywać się mecze. Na dziś szukamy pulpitu sędziowskiego, który powinien być, a go nie ma. Ostatnio członkowie zarządu sami malowali pomieszczenia na stadionie dla służb medycznych. Jako zarząd zrobimy wszystko, by sezon ruszył, jak trzeba będzie, to usiądziemy w kasach i będziemy sprzedawać bilety. Krytykować jest łatwo, jest dużo ludzi, którzy umieją tylko mówić o żużlu. Każdy patrzy, jak zarobić, a na sporcie nie można zarobić. Czasy są ciężkie i teraz, by coś ruszyło, trzeba prawdziwych sympatyków żużla. Na pewno nie zamierzamy uciekać z powodu trudności czy braku pieniędzy.
Mówi Marian Spychała

Rozmawiał Arkadiusz Kuglarz 15-04-2003, ostatnia aktualizacja 14-04-2003 17:54



Arkadiusz Kuglarz: Miał pan być trenerem Kolejarza Opole, już tak pana tytułowano. Teraz okazuje się, że jednak nie poprowadzi pan zespołu.

Marian Spychała: Zrobiłem to, o co mnie poproszono - pomogłem zbudować zespół i zespół jest. Gdyby jeszcze mnie posłuchano i za nieduże moim zdaniem pieniądze ściągnięto z Rybnika Szmida, byłoby bardzo dobrze. Uważam, że mamy zespół, który w krajowym składzie jest w stanie walczyć nawet o awans.

Tor nie ma licencji, nie ma mechanika, zawodnicy nie wyjechali na tor. Kto odpowiada za ten stan rzeczy?

- Nie chciałbym mówić na ten temat, bo nie chcę nikogo obrazić.

To do kogo należy przygotowanie toru czy sprzętu w normalnie funkcjonującym klubie?

- Niech pan zapyta w normalnym klubie.

Ale pracował pan już w niejednym klubie i pytam o to pana.

- Jest takie ciało, nazywa się zarząd klubu. Niestety, dwie czy trzy osoby nie są w stanie przygotować klubu do sezonu. A tak było w Kolejarzu.

Czy dostał pan propozycję prowadzenia Kolejarza Opole?

- Poproszono mnie o zbudowanie zespołu, dalszych propozycji co do prowadzenia zespołu nie było.

Przesłał pan do klubu list z wykazem rzeczy, jakie należałoby w klubie zrobić.

- Niektórzy mówili o liście życzeń, a tam chodzi o podstawowe rzeczy, jak przygotowanie toru czy o mechanika. Najwidoczniej nie wiem, o co chodzi w żużlu.

A gdyby dostał pan propozycję prowadzenia drużyny?

- Proszę pana, jest już tak wszystko poukładane, że wiadomo, kto co będzie w klubie robił. I tyle komentarza.

Będzie pan na wtorkowym walnym zebraniu?

- A czy ktoś mnie na nie zaprosił?

Jest pan członkiem i może sam przyjść.

- Do poniedziałku rano nikt mnie nawet o walnym nie powiadomił, a to też o czymś świadczy.
Panie SPYCHAŁA jest pan grabarzem OPOLSKIEGO żużla !!!!