Strona 2 z 2 PierwszyPierwszy 12
Pokaż wyniki od 46 do 89 z 89

Wątek: Upadek bydgoskiego Speedwaya, czy zwykła plotka ???

  1. Powrót do góry    #46
    Ekspert
    Dołączył
    29-04-2002
    Postów
    7,739
    Kliknij i podziękuj
    899
    Podziękowania: 1,334 w 700 postach
    Sklad awizowany na mecz derbowy w Toruniu najlepiej
    swiadczy o aktualnosci tematu tego watku :-(
    Moja wypowiedź jest wyłącznie moją prywatną wypowiedzią i nie jest żadnym oficjalnym stanowiskiem zajmowanym przez jakiekolwiek państwo, stowarzyszenie, agencję, klub, związek, spółkę, fundację, miasto, wieś, gminę, powiat, sołectwo, unię, kościół, sektę, sojusz, pakt, zgromadzenie, partię, kongregację, konsorcjum, biuro, urząd, wydział itp. itd. Nie reprezentuję w mych wypowiedziach nikogo więcej niż tylko swoją własną osobę.

  2. Powrót do góry    #47
    Użytkownik
    Dołączył
    27-04-2003
    Postów
    176
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach

    Zgadzam sie z niektórymi przedmówcami

    Ogólnie to speedway by się sam "wyżywił", ale tu chodzi o całą Polonie, Klub już jest niewypłacalny, oszczędności można poszukać np w rozgrywaniu meczy "za jasnego" a nie po zmroku, wtedy za prąd przyjdą mniejsze rachunki. Jest wiele pewnie lepszych sposobów na zakasanie rękawów, i zaciśnięciu pasa, ale to już nie mój proble. Mam nadzieje że przyszły sezon bedzie lepszy, choć tego jeszcze nie przekreślam

    Pozdrawiam :D:D

  3. Powrót do góry    #48
    Użytkownik
    Dołączył
    08-12-2002
    Postów
    60
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    pamitam watek pt.ekmh..kto za todda???wtedy powiedzialem o tym ze nie ma sie co dziwic kangurowi skoro nie dostaje kasy za punkty.powiedzialem o wielkich dlugach poloni ze jest tam katastrofalna sytuacja finansowa itd itd..wtedy zjehaliscie mnie niesamowicie mowiliscie ze wszystko jest z polonia ok.jeden nie wierzyl mi o tym ze mam interesy z klubem polonia bydgoszcz.ale jak widac zawodnicy tego klubu wiedza lepiej niz kibole..i powtorze to jeszcze raz polonia moze spasc z extra ligi.wiem ze tomek to dobry czlek ale sadze ze i on nie bedzie chcial juz doplacac na mecze w polsce.bo z czego co slysze w gdansku sytuacja klubu jest coraz lepsza i kto wie..moze lotos zajmie6,a polonia 7 miejsce???????

  4. Powrót do góry    #49
    Zaawansowany
    Dołączył
    09-09-2002
    Postów
    1,663
    Kliknij i podziękuj
    360
    Podziękowania: 51 w 36 postach

    Dragon

    Nikomu nie życzę spadku do niższej ligi, ale nieprawdopodobne mi się wydaje aby Wybrzeże zakończyło sezon przed Polonią.

  5. Powrót do góry    #50
    Ekspert Awatar wolf666
    Dołączył
    21-04-2002
    Postów
    12,381
    Kliknij i podziękuj
    61
    Podziękowania: 38 w 32 postach

    Nowy skandalik w Polonii ...

    Haftować się juz chce z tego wszystkiego, teraz okazuje się, że gazeta żydowska wytropiła lewą kasę w klubie, dług wynosi 4,2 mln i stale rośnie, czego ja dożył, psi świat - mondo cane ... :( Czemu znowu ktoś, nie wiem, na jakim dziale i kto konkretnie, wycina mi posty? Co to za dziadowskie forum, na którym cenzura kwitnie? Wieczorem mam 1166, rano 1161, co jest grane? Wstyd mi za ubeckie metody panów adminów, czy tam moderów ... ;(

  6. Powrót do góry    #51
    Początkujący
    Dołączył
    07-05-2003
    Postów
    13
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Verus, głównie chodzi mi o zarzuty postawione Różyckiemu, Chylińskiemu i ... Kamińskiemu czy Ratkowskiemu, bo nie wiem kiedy ta rozmowa była przeprowadzona.

    poTFoor
    poTFoor czy to RATM???


    poza tym zgadzam sie z opinia ze Tomus nie odejdzie z polonii.... "Chyba ze zaoraja tor" (tak kiedys powiedzial i ja mu wierze....:))

    pozdrawiam w nadziei ze to racja:)

  7. Powrót do góry    #52
    Użytkownik
    Dołączył
    27-04-2003
    Postów
    176
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach

    poprawka!!!

    jak donosi dziesiejsza gazeta polnia bydgoszcz tonie w dlugach. Zdaniem Jerzego Kamińskiego(byłego szefa sekcji zuzlowej i szefa firmy PointS) dlugi siegaja okolo 5-6 mln zlotych. Polonia jest winna ponad milion zlotych spolkom ktore doprowadzaja podstawowe media (woda,cieplo,prad). Pierwsze miejsce zajmuje Miejskie Wodociagi i kanalizacja,2-komunalne przedsiebiorstwo energetyki cieplnej i grupa energetyczna ENEA. Dyrektor KPEC mowi ze kwota zadluzenia wynosi okolo 476 tys. zlotych a juz niedlugo podniesie sie o nowe 50 tys zlotych, polowa calej kwoty to odsetki. 4 marca wysunieto ostatnie ultimatum i jezeli po 2 tygodniach nie zostanie splacony dlug zostanie odciete cieplo. W 2002 roku Polonia wykorzystala cieplo za okolo 420 tys. a zaplacila 30 tys. Energetyc Polonia jest winna 67 tys zlotych. Prubowano rozlozyc splate na raty ale nie dostano odpowiedzi z klubu. Miejskie wodociagi - 600 tys zlotych, ZUs - 107 tys. bez odstetek. KLub zalega Protasiewiczowi okolo 300 tys., znacznie wiecej T.Gollobowi. KAra za GP 30 tys. dolarow. Jedyni splaceni to STadion Śląski, NIe zaplacono jednak za Hotele-100 tysiecy dlugu. Do tego dochodzi okolo 200 tys. dla PZMot oraz nie rozliczono sie z druku 30 tys. biletow NA GP.
    Stwierdzono ze trudna sytuacja finansowa klubu spowodowana jest duzym zaangazowanie w inwestycje( 2 mln. zlotych na trybune) oraz uzyskiwanymi wysokimi wynikami sportowu\ymi.
    Plusem jest pozyskani sponsora POlski Lek oraz otrzymano dotacje od miasta w wysokosci 400 tys. zlna splate zobowiazan za media, ale jak mowi jeden z władz klubu (prosi o zachowanie annimowosci) mowi ze i tak te pienidze pojda na jakis inny cel.
    TAk wiec ciezko edzie wyjsc z takiego dolka finansowego.


    ŻUŻEL Nadzieja w Grand Prix


    Obrońcy mistrzowskiego tytułu - żużlowcy Plusssz/Polonii Bydgoszcz - mają budżet w wysokości 3,5 miliona złotych. Jest to wystarczająca suma, by spokojnie dotrwać do końca sezonu. Czy jednak jest również gwarancją sukcesu?

    Marek Karwan, prezes Apatora/Adriany Toruń, publicznie oświadczył, że kierowany przez niego klub - uważany za najbogatszy, poza Atlasem Wrocław, w Polsce - ma budżet w wysokości czterech milionów złotych. Powyższa deklaracja musi budzić zdziwienie, zważywszy, że w jego drużynie występują Tony Rickardsson i Jason Crump, odpowiednio mistrz i wicemistrz świata, oraz jeden z najlepiej opłacanych krajowych jeźdźców Piotr Protasiewicz.

    Wiadomo natomiast, że Karwan przed derby Pomorza, poprzez jedną z firm, sfinansował przyjazd do grodu Kopernika stranieri Plusssz/Polonii Marka Lorama i Todda Wiltshire?a. Cała operacja miała go kosztować ponad 50 tys. zł. To chyba pierwszy taki przypadek w historii speedwaya, iż szef przeciwnego klubu wykłada swoje pieniądze, żeby wzmocnić skład rywali.

    Tymczasem bydgoszczanie, broniący złotego medalu DMP, mają budżet niewiele niższy od Apatora/Adriany, bo w granicach 3,5 mln złotych (w poprzednich rozgrywkach 6,5 mln zł - przyp. red.). Nie mają jednak w zespole wielkich gwiazd, oczywiście poza Tomaszem Gollobem i byłym czempionem globu Loramem. Żużlowców znad Brdy wspierają dwie poważne firmy - Polski Lek i Crulex. Coraz mniejsze są natomiast wpływy z biletów. Podczas szlagierowego meczu z częstochowskim Włókniarzem na trybunach stadionu Polonii zasiadło 5 tysięcy fanów. Zyski z wejściówek nie wystarczyły w całości na opłacenie gaż dla wszystkich zawodników.

    Działacze z ul. Sportowej starają się więc liczyć każdy wydawany grosz. Warto dodać, że plan finansowy zakłada w tym roku wydatkowanie na obcokrajowców 700 tys. zł, a na wynagrodzenia żużlowców polskich jeszcze raz tyle.

    - Stać nas na wejście do czołowej czwórki i walkę o medal -zapewnia Bogdan Sawarski, przewodniczący sekcji.

    Problemem są jednak kontuzje czołowych jeźdźców, a także czteromilionowy dług wiszący nad całym klubem. Władze Polonii liczą jednak, że dochody z turniejów Grand Prix w Chorzowie i Bydgoszczy, których są organizatorami, znacznie poprawią sytuację finansową.

  8. Powrót do góry    #53
    Ekspert
    Dołączył
    29-04-2002
    Postów
    7,739
    Kliknij i podziękuj
    899
    Podziękowania: 1,334 w 700 postach
    Władze Polonii liczą jednak, że dochody z turniejów Grand Prix w Chorzowie i Bydgoszczy, których są organizatorami, znacznie poprawią sytuację finansową.
    Jak mozna wnioskowac z rezygnacji ekipy p. Rozyckiego
    wplywy z GP w Chorzowie nie okazaly sie zbyt duze...
    Moja wypowiedź jest wyłącznie moją prywatną wypowiedzią i nie jest żadnym oficjalnym stanowiskiem zajmowanym przez jakiekolwiek państwo, stowarzyszenie, agencję, klub, związek, spółkę, fundację, miasto, wieś, gminę, powiat, sołectwo, unię, kościół, sektę, sojusz, pakt, zgromadzenie, partię, kongregację, konsorcjum, biuro, urząd, wydział itp. itd. Nie reprezentuję w mych wypowiedziach nikogo więcej niż tylko swoją własną osobę.

  9. Powrót do góry    #54
    Stały bywalec
    Dołączył
    21-05-2002
    Postów
    933
    Kliknij i podziękuj
    29
    Podziękowania: 0 w 0 postach

    Sorki że z innej beczki...

    ...ale już w 3 watkach sie pytałem i nikt mi nie odpowiada!

    W jakich cenach są bilety w tym roku u Was w Bydzi?

    Chodzi mi tu oczywiście o mecz z Unią!

    I czy programy nadal sa darmowe?

    Dzięki i pozdrawiam
    Ares

  10. Powrót do góry    #55
    Zaawansowany
    Dołączył
    09-09-2002
    Postów
    1,663
    Kliknij i podziękuj
    360
    Podziękowania: 51 w 36 postach

    Ares

    Nie wiem czy już ktoś odpowiedział więc czynie to ja.
    Sądze, że bilety na to spotkanie będą po 20 zł.Z Piłą były po 12 zł, ale wzrastająca ranga spotkania powoduje wzrost cen biletów.
    Program po 3 zety.
    Do zobaczenia w Bydzi.

  11. Powrót do góry    #56
    Ekspert Awatar wolf666
    Dołączył
    21-04-2002
    Postów
    12,381
    Kliknij i podziękuj
    61
    Podziękowania: 38 w 32 postach

    Uczył Marcin Marcina, hłehłe ...

    Taktyka bydgoskich działaczy jest co najmniej śmieszna.Przecierz nie można co roku mieć mistrza.Trzeba było już wcześniej pomyśleć o czymś takim jak "sezon przetrwania".Powinni zostawić T.Golloba i paru innych(nie Pepe)i poprostu jeden sezon zaoszczędzić.Myśle że tym sezonem powinien być sezon 2001.Jednak działacze się zdecydowali jeszcze jeden sezon być na szczycie zamiast rozegrać to z głową.Ich długi się systematycznie powiększały....Ważną rolę odegrało też to iż na trybunach ludzi było b.mało,a koszty imprezy były ogromne-oświetlenie(? po co?),opłacenie zawodników,drukowanie biletów i programów na 15000 tys a ludzi przyszło 4000 tys.(derby-ile razy?).Potem jak w 2002 roku przyjechałem do Bydgoszczy na derby to w kasach nie było biletów(przyszliśmy na 5 min przed meczem),ale nie dlatego że ludzi było tyle tylko dlatego iż właśnie wtedy były pierwsze objawy tego co mamy dziś(działacze wyciągneli wnioski i oszczędzali...).Być może to taka banalna sprawa i może wydać się śmieszna,ale pokazuje ona ułomność wszystkich tych co zajmują się żużlem w Bydgoszczy.Myślenie że "musimy być najlepsi" nie zawsze się opłaca.Szczególnie wtedy gdy kibice są rozpieszczeni przez działaczy do tego stopnia że na derby przed którymi polonia zajmuje 3 a Apator 1 miejsce przychodzi 4000 tys. ludzi.Derby powinny być zasileniem klubu,a w tym przypadku były poważną stratą rzędu ok.500 tys.Nie chce wygrzebywać tej sprawy z przed dwóch lat,ale wydaje mi się że właśnie wtedy Polonia wpadła w największe długi.Najwięcej tracą na tym najwierniejsi kibice Poloni którzy chodzą prawie zawsze,bo choć jest mało to działacze powinni przewidzieć konsekwencje ich czynów.

    Za przykład takiego postępowania rozważnego można podać działanie działaczy Apatora.Choć nie zawsze były słuszne i my jako kibice mogliśmy się z nimi nie zgadzać to jednak patrząc na to z dzisiejszej perspektywy sytuacji Polonii to te chude lata były dobre (97-2001)i nie zmarnowane.Działacze pomyśleli że nie ma sensu wpadać w długi więc sprzedawali liderów(2)zatrudniali średnich obcokrajowców,a ludzi przychodziło po 10 tys na mecz.Na baraze z Zielonką przychodziły komplety,więc taki klub nie miał zmartwień finansowych.Nie myśleli oni o mistrzostwach,ale o sprawnym funkcjonowaniu szkółki,i sekcji seniorów.Przyszedł poważny sponsor(Adriana) który widząc ogromne zainteresowanie jakim się cieszy żużel w Toruniu również dobrze to przeanalizował i wiedział że jeżeli zainwestuje tu pienądze to frekwencja będzię jeszcze wyższa,a dochody klubu się zredukują z wpływami z biletów+sponsorzy.I teraz przyszłość finansowa klubu z Torunia jest świetlana,pomimo że zatrudnili 2 rudzielców.Karwan ma przysłowiowy "łeb" podobnie jak jego poprzednik nielubiany w Toruniu Janusz M.-nielubiany za kiepskie wyniki.

    To jest moje zdanie.Nie musicie się zgadzać z tym ale chce żebyście wiedzieli iż nie był to żaden tekst prowokacyjny z mojej strony.Pozdrawiam wiernych kibiców Polonii.
    Zobaczymy, co będzie za rok w Toruniu, kiedy słusznie poirytowany Karwan zda sobie wreszcie sprawę z niesłusznej polityki finansowej! Obym się mylił, Herr Waldi-fan! :):):)

  12. Powrót do góry    #57
    Stały bywalec Awatar Kristo
    Dołączył
    15-02-2002
    Postów
    1,120
    Kliknij i podziękuj
    1
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Wywiad z Jerzym Kanclerzem trochę przybliża nam sytuację w BKS-ie : http://www.sportowefakty.pl/?dysc_id...5&news_id=7071

  13. Powrót do góry    #58
    Stały bywalec
    Dołączył
    24-05-2002
    Postów
    933
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach

    Artykuł z dzisiejszej "Gazety Wyborczej"

    Cytuję:

    Wyniki kontroli w Polonii


    Błażej Stawiarski 15-07-2003, ostatnia aktualizacja 14-07-2003 16:09

    Byli szefowie bydgoskiej Polonii ponad połowę pieniędzy, które otrzymali z miejskiej kasy wydali niezgodnie z ich przeznaczeniem. Zamiast za ciepło, wodę i energię płacono m.in. za przyjęcia, prezenty i posiedzenia Zarządu. Miasto powinno zażądać od klubu zwrotu około miliona złotych. Jeśli tak się stanie, Polonię czeka upadłość.

    Dotarliśmy wczoraj do raportu sporządzonego przez ratuszowych urzędników kontrolujących od maja przez miesiąc Polonię. Składa się ze 108 stron wniosków, liczb i podsumowań. Wynika z niego, że Polonia w latach 2000-2002 za czasów prezesury Lecha Różyckiego i dyrektorowania Tadeusza Chylińskiego, nieprawidłowo wykorzystał 51,6 proc. otrzymanych dotacji. Według kontrolerów klub jest z tego powodu zobowiązany do zwrotu do budżetu miasta łącznej kwoty 945.020,45 zł. wraz z odsetkami. Ponadto w latach 2000-2002 zawyżono kwotę planowanych kosztów szkolenia dzieci i młodzieży, m.in. w sekcji tenisa na ogólną kwotę 131.115,00 zł. Te pieniądze także powinny być zwrócone.

    Zaskakująco wysokie były kwoty przeznaczone na fundusz reprezentacyjny. Wydatki BKS "Polonia" w latach 2000 - 2002 przekraczały dopuszczony w ustawie limit aż o 580.955,24 zł. Spora część wydatków to cele gastronomiczne (prezenty, bankiety, posiedzenia Zarządu i Prezydium Zarządu).

    Dyrektor klubu Tadeusz Chyliński mógł samodzielnie decydować o wydatkowaniu nawet 30.000 zł. Pełnomocnictwa udzielili mu były prezes Różycki i wiceprezes Janusz Wroński. Kontrola wskazuje, że nie mieli do tego prawa.

    Kontrola wykazała rażące zaniedbania w zakresie wynajmu obiektów. Władze klubu wynajmowały pomieszczenia i budynki bez wiedzy władz miasta. Na 57 skontrolowanych umów, tylko w 7 przypadkach znajdowała się zgoda Ratusza na podnajem majątku, w pozostałych przypadkach nie znaleziono stosownej dokumentacji.

    Raport trafił wczoraj do prezydenta. - Konstanty Dombrowicz nie będzie jeszcze komentować wyników raportu - poinformowała Beata Kokoszczyńska, rzecznik prasowy - Musi mieć czas na zapoznanie się z dokumentem. Dziś odbędzie się specjalna konferencja prasowa.



    Liczba kontroli

    630 285 złotych 96 groszy

    tyle szefowie Polonii wydali przez 3 lata na cele reprezentacyjne


    Dla Gazety

    Tomasz Rega

    radny PiS, wiceprzewodniczący komisji kultury fizycznej i sportu

    Treść raportu poznałem dzięki "Gazecie". Oficjalnie, jako radny otrzymam go dopiero za kilka dni. Szybko i pobieżnie zapoznałem się z treścią. Wnioski nasuwają się same: dyrektor i prezesi klubu traktowali "Polonię" jako swój prywatny folwark. Przez trzy lata przejedli, przepili i przebalowali ponad 0,5 mln zł. Wszystko szło z miejskiej kasy. Opinia publiczna powinna się dowiedzieć o każdym szczególe tego raportu powinna poznać każde nazwisko. Największe nadużycia przypadają na czas prezydentury Romana Jasiakiewicza. Nie trudno się domyślić, że w klubie były załatwiane sprawy biznesowe i polityczne. Dopiero teraz poznajemy kulisy rządów tamtej ekipy. Z niecierpliwością czekam na dalsze losy tej sprawy. Moim zdaniem to sprawa, która jak najszybciej powinna trafić na prokuratorskie biurko. Liczę na szybką i zdecydowaną decyzję Konstantego Dombrowicza.

    not. bs


  14. Powrót do góry    #59
    Ekspert Awatar ananasek_vel_oman
    Dołączył
    09-03-2003
    Postów
    10,839
    Kliknij i podziękuj
    1,265
    Podziękowania: 715 w 436 postach
    no pieknie czyli w nastepnym sezonie nie ujrzymy Polonii bo nie sadze zeby dostali drugi raz kredyt zaufania

  15. Powrót do góry    #60
    Stały bywalec
    Dołączył
    08-10-2002
    Postów
    1,336
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowano 1 raz w 1 poście

    żużel w bydzi nie umrze

    zwłaszcza po derbach,
    najgorzej nie jest skoro Polski lek podpisal umowe na kilka sezonow, problemme jest to ze pieniadze nie naleza do ludzi ktorzy rzadza klubem, jest tak prawie wszedzie,
    w toruniu karwana rzuca kase, zbudowal zespol za tyle ile polonia!!! i umie ja wydawac, nie ma funduszy reprezentacyjnych i menadzerow, itd. kasa idzie dla zawodnikow a nie w zoladniki prezesow

    pzdr

  16. Powrót do góry    #61
    Użytkownik
    Dołączył
    01-04-2003
    Postów
    295
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękował 2 razy w 1 poście
    Cze nie ukrywan ze jestem kibicem torunskich aniolow. Zaskoczyl mnie ten tamat na forum ale doslownie 15 min temu czytam wyborcza a tam co? Jak grom z jasnego nieba artykul o przekretach dawnych wladz BKS.
    Pisza o braku umow na dzierzawy budynkow, niepelnej dokumentacji itd.
    Ponadto, pisza tam ze jest duze prawdopodobienstwo aby zarzad miasta zarzadal zwrotu 1.000.000 zl ktore klub od miasta dostal i nie wykorzystal zgodnie z przeznaczeniem przekazu.
    Cyt. " klub moze zostac postawiony w stan upadłosci". Mam nadzieje ze do tego nie doijdzie bo nie wyobrazam sobie mapy polskiego speedwaya bez bydgoskjiej POloni!!!!!!!!1 Za duze tredycje!!! Co zas sie tyczy ludzi ktorzy klubem waszym kierowali niech im sie prokurator jesli to prawda ( a raczej tak ) dobierze do dupy i pociagnie do odpowiedzialnosci.
    Na koniec moje dygresja. Mysle ze miasto nie poczyni tak drastycznego kroku. Mam rtaka nadzieje.
    PZDR

  17. Powrót do góry    #62
    Zaawansowany
    Dołączył
    09-09-2002
    Postów
    1,663
    Kliknij i podziękuj
    360
    Podziękowania: 51 w 36 postach
    zwłaszcza po derbach,
    najgorzej nie jest skoro Polski lek podpisal umowe na kilka sezonow, problemme jest to ze pieniadze nie naleza do ludzi ktorzy rzadza klubem, jest tak prawie wszedzie,
    w toruniu karwana rzuca kase, zbudowal zespol za tyle ile polonia!!! i umie ja wydawac, nie ma funduszy reprezentacyjnych i menadzerow, itd. kasa idzie dla zawodnikow a nie w zoladniki prezesow

    pzdr
    Po pierwsze:
    Sprawa kontraktów była już wielokrotnie omawiana, ale nie wierzę, że Apator ma taki sam budżet jak Polonia.
    Po drugie:
    Polonia Bydgoszcz jest klubem miejskim więc oprócz żużla znajduje się tu także wiele innych sekcji, których utrzymanie wymaga odpowiednuch nakładów finansowych,
    Po trzecie:
    Winę za taki stan rzeczy ponosi również samo miasto, a właściwie jego władza. Jeżeli dysponuje się publicznymi pieniędzmi, a więc naszymi to trzeba na bieżąco sprawdzać ich wydawanie. To chyba logiczne, że każdy właściciel powinien dbać o własne pieniądze.Teraz nagle co niektórzy obudzili się, ale niestety jest za późno.
    Po czwarte:
    Winni za przekręty w klubie muszą stanąć przed sądem i za nie odpowiedzieć. Nie będe wymieniał nazwisk bo od stawiania oskarżeń jest prokuratura.
    Reasumując:
    Nic nie da, że klub będzie musiał oddać brakujące pieniądze, bo nie bardzo jest z czego oddawać. No chyba, że miasto ogłosi upadłość swojego klubu, zlicytuje się a następnie odda sobie pieniądze.
    Sytuacje może tylko ożywić nowy zarząd klubu więc dajmy mu trochę czasu na wykazanie się.
    I jeszcze raz przypominam, że za przekręty stoją konkretni ludzie i to oni z całą stanowczością muszą za wszystko odpowiedzieć.

  18. Powrót do góry    #63
    Stały bywalec
    Dołączył
    08-10-2002
    Postów
    1,336
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowano 1 raz w 1 poście
    budzet chyba jest taki sam, tylko w toruniu jest wiecej moznych sponsorow indywidualnych (real, eliza)

    pzdr

  19. Powrót do góry    #64
    Ekspert Awatar wolf666
    Dołączył
    21-04-2002
    Postów
    12,381
    Kliknij i podziękuj
    61
    Podziękowania: 38 w 32 postach

    Misiek!

    budzet chyba jest taki sam, tylko w toruniu jest wiecej moznych sponsorow indywidualnych (real, eliza)

    pzdr
    Twoja wiara w szczere intencje i wrodzoną dobroć sponsorów, w tym i toruńskich, jest wzruszająca. Niestety, prawda jest inna. Drużynę sponsoruje się po to, by na niej zarobić, nie zaś, używając twojej terminologii, napychać komukolwiek żołądki. Budżet toruński jest w tym roku prawie 2 razy wyższy niż w Bydce, nie mówiąc o zaległościach Bydgoszczy z poprzednich sezonów. Pozdrowienia.

  20. Powrót do góry    #65
    Stały bywalec
    Dołączył
    08-10-2002
    Postów
    1,336
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowano 1 raz w 1 poście

    heh

    podstawa jest umiejetne prowadzenie finansow druzyny,
    a chyba karwan to potrafi skoro zaczal od hodowli owiec a teraz - w tak nie najsarszym wieku - robi meble dla IKEI, to mysle o czyms swiadczy;
    moja siostra moze pojechac do bulgarii, rumunmii na 3 tygodnie i wyda tyle co ja przez tydzien nad polskim morzem mieszkajac u znajomych:)

    poza tym mysle ze karwan zaczyna sie orientowac w sporcie; kontrakty sa tak zbudowane ze mozna zarobic gory ale po sukcesie; ale jak widac ZYCIA nie da sie tak latwo ominac:)

    a co do wiary: to wiara mozna gory przenosic;)

    pzdr

  21. Powrót do góry    #66
    Stały bywalec
    Dołączył
    03-04-2003
    Postów
    544
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach

    Czy Nie bedzie polonii??

    O zadluzeniach klubu BKS POLONIA BYDGOSZCZ mzna przeczytac dzis na SF. oto co tam napisali:

    "Kontrola, jaką przeprowadził Urząd Miasta Bydgoszczy w Bydgoskim Klubie Sportowym "POLONIA" wykazała wiele nieprawidłowości i nadużyć ze strony osób, które wcześniej zarządzały Polonią. Dotacje, jakie klub otrzymał od miasta w większej części wydane były wbrew konkretnemu przeznaczeniu, a sumy, jakie Tadeusz Chyliński i Lech Różycki przeznaczyli na cele reprezentacyjne były zatrważające.

    Jak podaje Gazeta Wyborcza, której reporterzy dotarli do raportu z kontroli przeprowadzonej przez Urząd Miasta, sytuacja klubu jest dramatyczna. Raport zawiera 108 stron i wynika z niego, że w latach 2000 - 2002, klub wydał 51,6 % dotacji niezgodnie z ich przeznaczeniem. Kwota ta opiewa na sumę 945 020,45 zł i zdaniem kontrolerów klub jest teraz zobowiązany do zwrotu tej kwoty wraz z odsetkami.

    Bardzo rzucają się w oczy nieprawidłowości w sekcji tenisa i kosztach reprezentacyjnych. Koszty szkolenia młodzieży w sekcji tenisa za lata 2000-2002 zostały zawyżone do kwoty 131 115,00 zł, najbardziej rażą jednak koszty reprezentacyjne, które za 3 lata wynoszą aż 630 285,96 zł i o 580 955,24 zł przekraczają dopuszczony ustawowo limit. Koszty reprezentacyjne to w dużej mierze cele gastronomiczne, czyli: uroczystości, bankiety, posiedzenia Zarządu i Prezydium Zarządu oraz różnego rodzaju prezenty.

    Ponadto klub nielegalnie wynajmował pomieszczenia i budynki bez zezwolenia władz miasta. Na 57 umów zaledwie 7 miało odpowiednią zgodę Ratusza, w pozostałych brak było dokumentacji.

    Dyrektor Polonii - Tadeusz Chyliński samodzielnie mógł decydować o wydaniu 30 000 zł, do czego nie miał prawa. Zgodę na to wyrażali prezes Lech Rózycki oraz wiceprezes Janusz Wroński.

    Pan Tomasz Rega wiceprzewodniczący Komisji Kultury Fizycznej i Sportu, radny PiS uważa, że sprawa ta powinna jak najszybciej na biurku prokuratura. Uważa również, że w klubie załatwiane były sprawy biznesowe i polityczne.

    Dodatkowej pikanterii tej sprawie dodaje fakt, iż do wszystkich największych nadużyć dochodziło za prezydentury Romana Jasiakiewiczaz SLD.

    Konstanty Dombrowicz - obecny prezydent Miasta Bydgoszczy, aktualnie zapoznaje się z całą sprawą.

    Póki, co wiadomo tylko, że ludzie odpowiedzialni, ówczas za klub, czyli, Tadeusz Chyliński i Lech Różycki przybili już swój gwóźdź do trumny bydgoskiego sportu, a jak wszystkim wiadomo - gwoździ tych już wcześniej trochę wbito.

    O dalszych losach tej sprawy będziemy informować na bieżąco."

  22. Powrót do góry    #67
    Stały bywalec
    Dołączył
    28-01-2003
    Postów
    739
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Dwa artykily z dzisiejszej Gazty Pomrskiej dotyczace sytuacji w bydgoskim klubie


    ŻUŻEL. Po "gorącym" meczu Plusssz/Polonii z Apatorem/Adrianą
    O nagim mistrzu i porażce sierocie

    Czy Plusssz/Polonia sprzedała mecz Apatorowi/Adriana? Być może tak, być może nie. Nikt nikogo za rękę nie złapał. Ale to, że w bydgoskiej sekcji żużlowej dzieje się coraz gorzej, nie jest już żadną tajemnicą.

    Atmosferę najlepiej widać było w parkingu podczas niedzielnych derby. Wzajemne oskarżenia, przepychanki, a na dodatek w trakcie meczu rezygnacja z funkcji społecznego menedżera sekcji Jerzego Kanclerza. Duch sportowy uleciał daleko. Ale czy w drużynie może być dobrze, skoro...
    Jeździ trzech
    Tomasz Gollob, Jacek Gollob i Michał Robacki - to trzech pełnowartościowych zawodników Plusssz/Polonii w tym sezonie. Klub jest winny Tomaszowi jeszcze za ubiegły sezon ponad 100 tys. zł kontraktowego, a za obecny nie wypłacił mu ani grosza (za punkty pieniądze otrzymuje na bieżąco). Mirosław Kowalik i Jacek Krzyżaniak święcą sukcesy, ale na antenie stacji Canal+, w której rzeczywiście ciekawie i ze swadą komentują mecze żużlowe. Czy przebywając przez większość tygodnia w Warszawie można odpowiednio przygotować się do meczu? Czy można się potem dziwić narzekaniom - jak Kowalik - że nadal nie zna bydgoskiego toru (własnego, który powinien być jego atutem!) i że nie miał czasu przetestować silnika otrzymanego dzień wcześniej od Tomasza Golloba? Mark Loram kontuzjowany, Todd Wiltshire po bardzo słabym początku, gdy zaczął przywozić odpowiednią liczbę punktów, przed derby przyjechał tylko do szpitala, po czym wyjechał nawet nie oglądając spotkania.
    W takiej sytuacji Apator/Adriana nawet bez Tony Rickardssona był murowanym faworytem meczu i jego wysokie zwycięstwo nie powinno nikogo dziwić. Tym bardziej, że 18-letni Adrian Miedziński jadąc w pojedynkę potrafił zostawić za plecami Kowalika i Robackiego.
    Niewierny Tomasz
    Taka sytuacja przelała czarę goryczy w parkingu. Bydgoszczanie mieli pretensje za zupełnie inne, niż się spodziewali, przygotowanie toru. Gollobowie kłócili się z Krzyżaniakiem o taktykę jazdy, wreszcie po 12. wyścigu, który para Tomasz Gollob-Robacki tylko zremisowała, doszło do przepychanek. Zjeżdżający do parkingu Tomasz rzucił do działaczy, że sprzedali mecz, potem odtrącił trenera Zdzisława Ruteckiego i ostro kłócił się z szefami sekcji Andrzejem Polkowskim i Jerzym Kanclerzem. Odciągał go Tomasz Gaszyński, jego menedżer. Lider Plusssz/Polonii miał m.in. pretensje o niewprowadzenie Jacka w ramach rezerwy taktycznej w 12. wyścigu. Po meczu wraz z bratem przez ponad godzinę siedział w boksie, nie chcąc skomentować wydarzeń dziennikarzom. Zawodnicy przyznają, że w klubie jest zbyt wielu ludzi, którzy chcą decydować, tymczasem nie ma komu pracować. Kanclerz już w trakcie spotkanie zapowiedział rezygnację z działalności w sekcji żużlowej. - Chciałem zrezygnować już wcześniej. Jedynym błędem jaki popełniłem było nieskorzystanie z rezerwy taktycznej w 12. wyścigu. Uważałem jednak, że to i tak nie zmieni losów spotkania. Pod moim adresem padło w niedzielę sporo gorzkich słów. Gazety piszą o sprzedanym meczu, a ja z niczym takim nie mam nic wspólnego.
    Co cię boli Todd?
    Czyżby rzeczywiście, ktoś z bydgoskich zawodników sprzedał mecz rewanżując się za spotkanie z 13 lipca, kiedy to poloniści wygrali na własnym torze i dzięki temu weszli do finałowej czwórki? Czy na słabą wówczas jazdę Jasona Crumpa (5 pkt.) teraz z nawiązką odpowiedział jego krajan z Australii Todd Wiltshire, który miał symulować kontuzję? W sobotę z powodzeniem pojechał w finale DPŚ w Vojens (15 pkt.), ale już w niedzielne przedpołudnie okazało się, że nie może startować w derby. Podobno w Danii w jednym z wyścigów został uderzony w nogę hakiem motocykla. W rozmowie z Tomaszem Lorkiem w Canal+ przyznał, że noga boli go tak, że nie może na niej stawać. Znieczulenie zrobiło jednak swoje i jakoś dojechał do końca zawodów. W nocy lewa noga spuchła tak, że w bydgoskim szpitalu trzeba było założyć na nią gips.
    - Zachowanie Wiltshire a było dla mnie co najmniej dziwne - przyznaje Bogdan Sawarski, przewodniczący sekcji żużlowej. - Dzień wcześniej startował na piekielnie trudnym torze w Vojens. Przyjechał do Bydgoszczy i okazało się, że nie może jechać. Po co w takim razie przyjechał do Polski? W takich sytuacjach zawodnicy zazwyczaj udają się do Anglii, aby jak najszybciej wyleczyć kontuzję. Za kilka dni odbędzie się posiedzenie zarządu sekcji i wtedy całą tę sytuację przedyskutujemy.
    Jerzy Kanclerz: - O tym, że Todd nie pojedzie, dowiedziałem się w dzień meczu po południu. Nie mogę pojąć, co się stało. Przykro mi tylko, że rozstajemy się w tak przykrych okolicznościach. Chcieliśmy z Bogdanem Sawarskim budować "szklane domy", doprowadzić w klubie wszystko do porządku. Nie udało się. Rezygnuję, bo pod pewnymi rzeczami nie mogę się podpisywać.
    Żadnej afery nie widzi Władysław Gollob: - Plusssz/Polonia przegrała i już. Plotki o układach między Polonią a Apatorem są - moim zdaniem - przesadzone. Warto tylko zastanowić się nad jednym. Wiltshire pędził z Danii do Bydgoszczy, po to tylko, żeby przekonać się, że boli go noga. Rozmowa z działaczami była krótka - albo jedzie, albo nie. Widocznie przed meczem nie uzyskał tego, czego się spodziewał, bo szybko wyniósł się z parkingu. Jeśli chodzi o dymisję Jerzego Kanclerza, to powinien zrobić to w inny sposób. Mógł zrezygnować przed meczem lub na posiedzeniu sekcji. Rezygnacja w trakcie spotkania była tylko teatralnym gestem. Pierwsze słyszę, że mam zostać menadżerem Polonii. To jest mało prawdopodobne.
    Dzień po meczu wody w usta nabrał Tomasz Gollob: - Nie mogę i nie chcę komentować tego, co się stało. Od tego jest szefostwo klubu.
    Dosadnie i jednoznacznie sprawę komentuje za to Marek Karwan, prezes Apatora/Adriany: - Tak, jak byliśmy wyraźnie słabsi 13 lipca, tak w niedzielę Polonii nie pomogłoby nawet dwóch Wiltshireów. Doniesienia o przekupstwie są głupie i bezpodstawne.
    Czyżby zatem sprawę rzekomego sprzedania meczu przez Plusssz/Polonię miało wyjaśnić jedynie Centrum Informacji Aferalnej (CIA) powołane przez Samoobronę? A może nagle znajdzie się "żużlowy" Wojciech Szymański, który ujawnił "przekręty" w futbolu i doprowadził do precedensowego wyroku po ukartowanych meczach barażowych Szczakowianki ze Świtem? Jedno jest pewne - sukces ma wielu ojców, porażka została sierotą, a jeszcze aktualny mistrz Polski jest coraz bardziej nagi.



    BKS POLONIA. Czy zarząd klubu odda pieniądze z własnej kieszeni?
    Zapłaćcie za "Protasa"

    - Nie mam takiego majątku, który mógłby kogoś usatysfakcjonować - mówi Antoni Tokarczuk, prezes BKS Polonia na wieść, że Waldemar Ziemiński, szef toruńskiego biura "Negocjator" zamierza odzyskać długi Piotra Protasiewicza. Z prywatnego majątku członków zarządu klubu.

    Waldemar Ziemiński, właściciel Biura Windykacyjno-Prawnego "Negocjator" jak sam przyznaje jest związany z Bydgoszczą. - Kończyłem tam liceum. I na pewno nie mam żadnych pretensji do Polonii jako klubu. Ale cierpnie mi skóra, gdy słyszę, jak zachowują się ludzie z zarządu. Piotr Protasiewicz nadstawiał za ten klub karku, a został po prostu "olany".W tym czasie władze klubu defraudowały pieniądze.
    Choćby mnie pan zabił!
    Podstawą działania Ziemińskiego jest wykupienie długów byłego żużlowca Polonii, a obecnie Apatora/Adriany Toruń (ok. 370 tys. zł z odsetkami). - O nie, nie. Choćby mnie pan zabił, nie zdradzę, ile zapłaciłem Protasiewiczowi za ten dług.
    Szef "Negocjatora" od razu przeszedł do ataku. Wczoraj złożył wniosek do wydziału gospodarczego Sądu Rejonowego w Bydgoszczy o ustalenie, czy zarząd Polonii nie działał na szkodę klubu. Skierował także zawiadomienie do Prokuratury Rejonowej Bydgoszcz-Północ o wybiórczym regulowaniu należności przez bydgoski klub. - Artykuł 302 Kodeksu Karnego mówi m.in. "kto, w razie grożącej mu niewypłacalności lub upadłości, nie mogąc zaspokoić wszystkich wierzycieli, spłaca lub zabezpiecza tylko niektórych, czym działa na szkodę pozostałych, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2" - wyjaśnia Ziemiński.
    W tej chwili ważniejszy jest jednak ten pierwszy wątek. - Jeśli sąd orzeknie, że zarząd działał na szkodę klubu, wówczas jego członkowie będą odpowiadać majątkiem własnym. To tak, jak w przypadku kredytu bankowego, gdy kredytobiorca jest niewypłacalny, a ciężar finansowy spada na poręczycieli. W takiej sytuacji mogę ściągać dług z prywatnego majątku wszystkich jedenastu członków zarządu klubu, bądź całości od jednego, a on z kolei będzie rozliczał się z pozostałymi na zasadzie wzajemnej solidarności.
    Jedenastu członków zarządu Polonii to: Antoni Tokarczuk (prezes), Janusz Wroński i Maciej Świątkowski (wiceprezesi), Jacek Fifielski (sekretarz), Jerzy Mrozowski, Lech Różycki, Bogdan Sawarski, Regina Sokołowska, Tomasz Gollob, Grzegorz Kloska i Jerzy Matuszak.
    Przepraszamy: urlop!
    W przypadku niewypłacalności klubu, jego zarząd ma dwa, prawnie dopuszczalne wyjścia: wszcząć postępowanie układowe z wierzycielami, bądź złożyć wniosek o upadłość. - Prawo upadłościowe funkcjonuje od okresu międzywojennego i nic w nim się nie zmieniło. Już w lipcu zwróciłem się do Polonii, aby ustalić, jakie ma propozycje. Tymczasem otrzymałem pismo od jakiejś kancelarii prawnej, reprezentującej klub, że ze względu na okres urlopowy utrudniony jest kontakt z księgowością i kierownictwem klubu. Odpowiedź miałem otrzymać w innym terminie. Tak działa Polonia - opowiada Ziemiński.
    Jednocześnie zwraca uwagę na inny element: - W tej chwili nie wiadomo, czy obecny zarząd Polonii działa legalnie. Zgodnie z procedurą, tuż po wyborze musi zgłosić listę członków do Krajowego Rejestru Sądowego, a sędzia orzeka o legalności wyboru. Wniosek został złożony, ale orzeczenia sądu jeszcze nie ma...
    Chcemy naprawić grzechy
    Polonia, zadłużona na ok. 4 mln zł, przygotowuje obecnie plan naprawczy, a także odpowiedź na raport kontrolerów z Urzędu Miasta. Jak już informowaliśmy, kontrolerzy stwierdzili, iż w latach 2002-2003 klub wydał niezgodnie z przeznaczeniem ponad milion złotych i musi je oddać miastu. Z urlopu wrócił prezydent Konstanty Dombrowicz, więc należy spodziewać się szybkiego spotkania. - Terminu jeszcze nie ma, ale rzetelnie przygotowujemy się do odpowiedzi na raport. Z ubolewaniem stwierdzam, że dotychczas nawet nie mieliśmy możliwości obrony - mówi "Pomorskiej" prezes Antoni Tokarczuk. - Zapewniam, że do wszystkich grzechów się przyznamy, ale wiele spraw wymaga również naszego wyjaśnienia. Atmosfera jest w tej chwili taka, że trudno nam pozyskiwać nowych sponsorów. Opracowujemy program naprawczy, ale o szczegółach nie będę mówić. Na pewno chcemy dochodzić z wierzycielami do porozumienia, bo w ten sposób jest szansa wyjścia z opresji.
    Prezes w taki sposób komentuje działania szefa biura "Negocjator": - Różnie można interpretować tego typu postępowanie. Może jako zastraszenie? Tą sprawą zajmą się nasi prawnicy. Nie czuję, żebym jako prezes popełnił jakieś grzechy. A nie mam takiego majątku, który mógłby kogoś usatysfakcjonować.
    Być może jedynym wyjściem dla zasłużonego bydgoskiego klubu okaże się autonomia czterech sekcji, które prowadzi: żużla, piłki nożnej, tenisa i judo. - Pracujemy nad tym, aby sekcje działały w oparciu o własne budżety, ale w jednym klubie. To jednak sprawa trudna i złożona. Są przecież długi - wyjaśnia Tokarczuk.
    A może wyjściem okaże się wyprowadzenie np. żużla poza klub?


    Niestety sytuacja w klubie robi sie coraz gorsza. Chyba powaznie nalezalo by sie zastanowic nad autonomia zuzla w klubie tak jak juz w zeszlym roku proponowali prezesi PontS i Pentela, inaczej ciezki los czeka nasz ukochany klub

  23. Powrót do góry    #68
    Zaawansowany
    Dołączył
    01-01-2002
    Postów
    1,954
    Kliknij i podziękuj
    1
    Podziękowano 1 raz w 1 poście

    do tego co sie dzieje

    w bydgoszczy dal odpowiedz Pepe

    Powody do satysfakcji miał Piotr Protasiewicz.
    - Bardzo mnie cieszy wysokie zwycięstwo. Podbudowało nas psychicznie przed dalszą walką o mistrzostwo Polski. Tym razem nie leciały na mnie z trybun żadne przedmioty i mogłem skoncentrować się na jeździe. Zadymy w bydgoskim parkingu nie chciałbym zbytnio komentować, bo zostałoby to źle odebrane. Powiem tylko tyle, że wyszło na jaw, co się tutaj dzieje. Jeśli ktoś najpierw wychwala pod niebiosa ludzi pracujących społecznie, a potem wyzywa ich od sprzedawczyków, to tylko świadczy o jego poziomie.
    UNIA DMP 2007

    pzdr.
    abdulah

  24. Powrót do góry    #69
    Zaawansowany Awatar realista27
    Dołączył
    05-07-2003
    Postów
    2,784
    Kliknij i podziękuj
    19
    Podziękowania: 66 w 48 postach

    Upadek może nie,ale.....

    ...kryzys jest na pewno bardzo poważny.Zupełnie niepotrzebnie to wszystko narasta.Czy te kłótnie w zarządzie będą trwały jeszcze długo? Czy te pomówienia,wzajemne oskarżenia,nagłe dymisje wpływają dobrze na wizerunek naszego klubu?Możemy być pewni,że potencjalni przyszli, sponsorzy szybko zrezygnują ze wspierania bydgoskiego żużla.Widać,że wolą sponsorować i przeżucić się na Astorię i koszykarzy niż wchodzić w to śmierdzące bagno-Polonię.Jednym z niewielu ludzi,którym zależy na pozytywnym wizerunku klubu i jego otoczeniu jest chyba tylko Tomasz Gollob i..prezes Antoni Tokarczuk,który za namową prezydenta Dombrowicza i byłego już prezesz Różyckiego postanowił ratować Polonię mimo takich długów jakie narosły przez te kilka lat.
    Mam apel do kibiców :zastanówmy się wspólnie co zrobić,żeby nasz ukochany klub odzyskał równowagę finansową i bardziej pozytywny wizerunek na zewnątrz.Wiem,że tym powinni zająć się osoby odpowiedzialne za klub i pewni też tak robią,ale chyba my kibice też jakoś do tych zmian możemy się przyczynić..tylko w jaki sposób? Może ktoś ma pomysł wart rozważenia? Może warto zastanowić się także nad składem Polonii już na przyszły sezon? Wiem,że to jest jeszcze prędko,ale należy już podsuwać jakieś pomysły naszym działaczom,żeby potem nie było za pózno.Może nie jeśli chodzi o konkretne nazwiska..bo wiadomo,że jest to jescze wczesny okres do tego typu spraw,ale może chociaż jakąś koncepcję budowania składu na sezon 2004? Albo jakieś inne pomysły ratowania naszego klubu-pólki nie jest za pózno!

  25. Powrót do góry    #70
    Zaawansowany
    Dołączył
    19-07-2002
    Postów
    1,609
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 5 w 4 postach

    Bydgoszcz czeka zagłada jeśli pójdzie tak dalej.

    Troche inna niz wy piszecie. Zaklada spowodowana tym, ze Bydgoszcz ma najslabszych juniorow w Ekstralidze od dawna nie pojawil sie nikt kto moglby zastapic...Robackiego. Podobnie jest w Gdansku w moim klubie, tam chociaz kupuja mlodych zawodnikow... Powoli odradza sie Gorzów i Rybnik, dzieki czemu? dzieki S-Z-K-O-L-E-N-I-U!

  26. Powrót do góry    #71
    Zaawansowany
    Dołączył
    01-01-2002
    Postów
    1,954
    Kliknij i podziękuj
    1
    Podziękowano 1 raz w 1 poście

    za gazeta pomorska

    Derby w barterze
    O wiele więcej do powiedzenia ma Tomasz Woźniak:
    - Mam już dość różnych insynuacji pod adresem moim i Todda. Mimo tego, że od dawna pomagam Polonii, że - choć nie ja, lecz klub powinien to robić - karmię, daję lokum i opiekę Wiltshireowi, to działacze sekcji uważają, że ja zmyślam, zaś Australijczyk jest winien porażce w derby. Moja teoria jest zupełnie inna. Nie było sprzedaży meczu. Po prostu zaistniał tzw. barter, wymiana coś za coś. Plusssz/Polonia wygrała z Apatorem/Adriana i weszła do "4", w rewanżu przegrała, co pozwala torunianom na walkę o złoto. Wszyscy powinni być zadowoleni. Nieoczekiwanie w tym dobrze zaprogramowanym mechanizmie pojawiła się rysa, bo zawodnikom puściły nerwy, padły wzajemne oskarżenia, potem wszyscy wycofywali się z tego co mówili. Znaleziono natomiast świetnego kozła ofiarnego, który w dodatku nie może się bronić.
    - Jeśli chodzi o występ Todda w Anglii... Lekarz w Bydgoszczy mówił o 4 tygodniach przerwy. Żużlowcy to jednak twardzi ludzie. Leczą złamany obojczyk w miesiąc, gdy inni ludzie w pół roku. Drużyna Oxfordu jest zagrożona spadkiem, działacze naciskali Todda, więc ten - na własną prośbę, po podpisaniu przy lekarzu oświadczenia - pojechał w tym meczu z blokadą. Wypadł nieźle, choć kończył zawody z ogromnym bólem. Prawdopodobnie w Grand Prix w Goeteborgu już nie wystąpi.
    - Długo rozmawiałem z Wiltshireem. Nie krył żalu po decyzji bydgoskich działaczy o odsunięciu go od zespołu. Może pan napisać, że właśnie ci ludzie są winni, że w klubie źle się dzieje. Gdy powiedziałem im o kontuzji Todda, nikt nie chciał ze mną o tym porozmawiać. Widocznie było im to na rękę. Jeśli tak dalej pójdzie, to od zespołu odsuną się sponsorzy, kibice, co więcej odejdą czołowi zawodnicy. Już teraz tak naprawdę mało komu w klubie zależy na tym brązowym krążku...
    Oj ta bydzia bydzia !
    UNIA DMP 2007

    pzdr.
    abdulah

  27. Powrót do góry    #72
    Zaawansowany
    Dołączył
    01-01-2002
    Postów
    1,954
    Kliknij i podziękuj
    1
    Podziękowano 1 raz w 1 poście

    za pomorska:

    BKS POLONIA. Klub nie zgadza się z zarzutami Urzędu Miasta
    Kontrola i riposta

    Błędy, nieprawidłowości, by nie powiedzieć pomówienia wytykają władze Bydgoskiego Klubu Sportowego Polonia kontrolerom z Urzędu Miasta.

    Klub wczoraj upublicznił swoją odpowiedź na wyniki kontroli zarządzonej przez prezydenta Konstantego Dombrowicza i przeprowadzonej od 14 maja do 18 czerwca tego roku. Przypomnijmy, że kontrolerzy stwierdzili niezgodne z prawem wydanie przez klub ponad miliona złotych (1076.135,45) oraz przekroczoną kwotę na wydatki reprezentacyjne o ponad 580 tys. zł w okresie od stycznia 2000 r. do maja 2003 r. Dyrektorem był wówczas Tadeusz Chyliński, a prezesem Lech Różycki.
    - Jeśli taką kwotę musielibyśmy zwrócić, to oznaczałoby likwidację klubu z ponad 80-letnią tradycją - przyznaje obecny prezes Antoni Tokarczuk.
    - Mamy solidne argumenty, by obalić większość zarzutów - dodaje jednak dyrektor Sławomir Gliński.
    Nic nie zdefraudowaliśmy
    Wyjaśnienia Polonii nie są tak obszerne, jak ponad 100-stronicowy raport pokontrolny. Liczą niespełna 30 stron, ale i tak nie sposób opisać każdy szczegół. Generalnie klub odpiera olbrzymią większość zarzutów. Według niego, to inwestycje, a nie niegospodarność jest głównym powodem ponad 4-milionowego zadłużenia.
    - 281 tys. złotych to kwota, powiedzmy, nieco kontrowersyjna, o której możemy dyskutować - twierdzi prezes Tokarczyk. - Ale też nie została ona zdefraudowana, tylko przeznaczona na utrzymanie obiektu. Nastąpiło tylko przesunięcie i np. zamiast za ogrzewanie zapłaciliśmy za wodę czy energię.
    Zdaniem władz klubu, kontrolerzy popełnili wiele błędów, m.in dwukrotnie ujęli kwotę 157 zł w rozliczeniu za media w 2002 r., a także wliczyli rozliczenie tegorocznej dotacji (400 tys. zł), które musi nastąpić dopiero do końca września. Bulwersuje ich opinia, że prawie 600 tys. zł zostało wydane na koszty reprezentacyjne niezgodnie z prawem, dodając jednocześnie, że to nie powinno być w ogóle przedmiotem kontroli. - Czy można organizować tak poważną imprezę, jak żużlowe Grand Prix, podejmować wielu poważnych gości mając do dyspozycji kilka tysięcy złotych? - pyta prezes Tokarczuk.
    W latach 2000-2002 klub wydał na to ponad 269 tys. zł.
    Chyliński do prokuratury?
    Obecne władze przyznają jednak, że dopuszczono się nadużyć. Dotyczy to głównie kosztów organizacji posiedzeń poprzedniego zarządu klubu. W skali roku to koszt około 2 tys. zł, tymczasem za poprzednich władz przez trzy lata na ten cel wydano ponad... 58 tys. zł. - Między innymi, dlatego zwolniony został dyrektor Chyliński - wyjaśnia Tokarczuk.
    Być może klub skieruje przeciw byłemu dyrektorowi wniosek do prokuratury w związku z podpisaniem umowy z jedną z firm na dzierżawę kortów pod halę tenisową, narażającej Polonię na straty. - W klubie nie ma nawet kopii tej umowy, jednak wiemy, że była ona podpisana w kontrowersyjnych okolicznościach i z bardzo niekorzystnymi zapisami. Dostaniemy od Urzędu Miasta oryginał i potem podejmiemy decyzję - wyjaśnia Tokarczuk.
    BKS Polonia całkowicie nie zgadza się z zarzutami o przekroczeniu kosztów na szkolenie dzieci i młodzieży i nieprzestrzeganiem Ustawy o zamówieniach publicznych (NIK również nie dopatrzyła się tu uchybień). Wytyka niepowiadomienie o kontroli, brak konsultacji w sprawach budzących zastrzeżenia, upublicznienie wyników kontroli przed powiadomieniem o nich klubu.
    Zapłacili za standard
    W swoim dokumencie Polonia podkreśla także własne zasługi: znaczne podniesienie standardu obiektu poprzez inwestycje (prawie 9 mln złotych przez ostatnie 4 lata, z czego tylko niespełna 3,5 mln zł to dotacje), opłacanie części rachunków za media z własnych środków (ponad 400 tys. zł netto), wypracowywanie przechodu jako jeden z nielicznych klubów w Polsce. - Podnosimy standard, mimo że gospodarujemy obiektami, które do nas nie należą. Zwróciłem się już do miasta o przeliczenie wartości majątku - mówi dyrekor Gliński.
    Z odpowiedzią klubu zapoznaje się teraz prezydent Dombrowicz. - Mamy podstawy sądzić, że wszyskie zarzuty zostaną oddalone - mówi Gliński.
    Polonia jest w trakcie opracowywania programu naprawczego. Jego główne założenia będą zmierzać do ograniczenia zatrudnienia, negocjacji z wierzycielami i powstrzymania dalszego zadłużania się.
    Zdaniem kontrolerów
    Wydatki reprezentacyjne: 630.285,96. Niezgodne z prawem: 580.955,24
    Dotacje na utrzymanie obiektów: 1.832.704. Niezgodne z prawem: 945.020,45 wraz z odsetkami (51,6 procent ogółu dotacji)
    Zawyżona kwota na szkolenie dzieci i młodzieży: 131.115,00
    Umowy najmu pomieszczeń: 57. Niezgodne z prawem: 50.
    Zdaniem Polonii
    Wydatki reprezentacyjne: 630.285. 10 procent to koszty posiedzeń zarządu, a 90 proc. nieprawidłowo wydatkowane pieniądze przez ówczesnego dyrektora na usługi gastronomiczne; błędne wnioski kontrolerów, a ponadto ten temat nie powinien być przedmiotem kontroli z UM
    Dotacje na utrzymanie obiektów: 1.432.704. Wszystko zgodnie z prawem, jedynie błędy formalne przy rozliczeniu 281.663,98 zł.
    Zawyżona kwota na szkolenie dzieci i młodzieży: 131.115,00. Całość wydatków w latach 2000-2003 (1438.334,69 zł) zgodna z przeznaczeniem; zasadnicza kwota z przychodów własnych (996 tys. 094 zł)
    Umowy najmu pomieszczeń: poprzednie władze nie prowadziły rejestru; nieprawidłowości w wielu dokumentach; niekorzystna dla klubu umowa dzierżawy terenu pod halę tenisową.


    Tomasz Froehlke


    za gazeta wyborcza

    Polonia broni się przed zarzutami ratusza



    Jarosław Dąbrowski 28-08-2003, ostatnia aktualizacja 28-08-2003 20:39

    Energetycy dwa razy odcinali wczoraj prąd zadłużonej po uszy bydgoskiej Polonii. W tym samym czasie szefowie klubu odrzucali zarzuty miasta, które żąda zwrotu ponad miliona złotych dotacji

    Po raz pierwszy pracownicy Zakładu Energetycznego weszli do klubu i odcięli zasilanie przed południem. Prądu nie było m.in. w sekcji żużlowej i restauracji. Potem zrobili to po raz drugi, kiedy zakończyło się już spotkanie szefów Polonii z dziennikarzami, na którym odpierali zarzuty kontrolerów z ratusza. Włączono energię dopiero po wpłaceniu części zadłużenia. - To było drobne zakłócenie. Nie ukrywamy, że mamy dług. Ostatnio wpłaciliśmy 40 tysięcy, ale teraz, gdy atmosfera wokół klubu jest nie do wytrzymania, nasi wierzyciele stają się nerwowi - wyjaśnia prezes Polonii Antoni Tokarczuk.

    Klub jest winien wierzycielom 4 miliony złotych. Na dodatek pracownicy Referatu Kontroli ratusza wykryli szereg nieprawidłowości w jego funkcjonowaniu w latach 2000-2002, kiedy kierowali nim prezes Lech Różycki i dyrektor Tadeusz Chyliński. W protokole, przedstawionym prezydentowi Konstantemu Dombrowiczowi, kontrolujący wnioskowali przede wszystkim o zwrot do budżetu miasta 1 mln 76 tys. zł dotacji przeznaczonych na utrzymanie obiektów. - Błędem było nieprawidłowe rozliczenie 281 tysięcy. Nikt nie zdefraudował jednak tych pieniędzy, ani nie ukradł. Zostały wydane na zaległe opłaty za wodę, energię, ścieki. - tłumaczy Tokarczuk. Klub ma długi w Zakładzie Energetycznym, KPEC, Miejskim Wodociągom i Kanalizacji zalega 370 tys. zł. - Ta kwota jest rozłożona na raty na pięć lat - zapewnia główny księgowy Polonii Marian Wiączkowski.

    Kontrolerzy ratusza zarzucili wydanie aż 580 tys. złotych (w latach 2000-02) na cele reprezentacyjne. Przed rokiem Polonię kosztowały np. prawie 90 tys. zł - "spotkania okolicznościowe w ramach organizacji Grand Prix Polski i Europy". - Nie przebalowano ani grosza z tych pieniędzy. To były niezbędne koszty organizacji Grand Prix - zapewnia Tokarczuk. - Rocznie wydajemy np. na zebrania zarządu zaledwie dwa tysiące. - argumentuje wiceprezes Maciej Świątkowski. Przyznał jednak, że były dyrektor Chyliński dopisywał do rachunków za zebrania faktury za usługi gastronomiczne, średnio 18-20 tys. zł rocznie. - To był główny powód jego zwolnienia - stwierdził Tokarczuk.

    Teraz z odpowiedzią Polonii zapozna się prezydent Dombrowicz. - Prezydent do początku przyszłego tygodnia ustosunkuje się do argumentów klubu- mówi rzecznik prezydenta Beata Kokoszczyńska.

    Główne zarzuty kontrolerów

    nieprawidłowe wykorzystanie 945 tys. zł miejskiej dotacji na utrzymanie obiektów

    nadebranie 131 tys. dotacji na szkolenie młodzieży

    przekroczenie o 580 tys. zł wydatków na cele reprezentacyjne

    niekorzystna dla klubu umowa dzierżawna kortów pod balonem.


    UNIA DMP 2007

    pzdr.
    abdulah

  28. Powrót do góry    #73
    Stały bywalec
    Dołączył
    01-09-2002
    Postów
    815
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowano 1 raz w 1 poście

    Abdul, co sie tak podniecasz tym tematem?!!!

    To niezdrowe! Wyluzuj, bo ci jeszcze zaszkodzi!
    Juz lepiej komentuj wywiady asa Balinskiego,
    albo zajmij sie ksiegowoscia Unii Leszno. :P

    PeZet

  29. Powrót do góry    #74
    Ekspert
    Dołączył
    29-04-2002
    Postów
    7,739
    Kliknij i podziękuj
    899
    Podziękowania: 1,334 w 700 postach
    Bydgoszczy co dalej? Na dzis nie ma pieniedzy, a sa dlugi.
    Co prawda Dombrowski i Tokarczuk sa z tej samej ekipy ale
    widac, ze zarzad miasta postanowil skonczyc z dawaniem pieniedzy bez zadnej kontroli na co one sa wydawane.

    Jaki sklad na rok przyszly?

    Gollobowie - czy zostana? Na 99% tak.

    Robacki - tez tak tym bardziej, ze obecnie jest
    najbardziej PRZYSZLOSCIOWYM zawodnikiem w Bydgoszczy :-)

    Uminski?
    Czechowski?
    Jedrzejewski?
    - dluga droga przed nimi do reprezentowania poziomu
    ekstraligowego

    Stanislawski, Musial - z tego co slyszalem zamknieto
    przed nimi drzwi (czy tez za nimi).

    Kowalik, Krzyzaniak - Mirka lepiej pominac milczeniem
    nie ma zadnych szans, zeby zadomowic sie w B. na 2004 r.
    Krzyzaniak moze byc tlumaczony kontuzja i widac, ze
    z kazdym biegiem coraz lepiej mu idzie - ale czy to
    wystarczy zeby zostac w klubie?

    O co bedzie walczyla w sezonie 2004? Druzyna
    Gollobow, Robackiego i ew. Krzyzaniaka? Jakich
    wzmocnien potrzeba, zeby sciagnac sponsorow?

    I jak dlugo beda jeszcze jezdzi Gollobowie i na
    jakim poziomie?

    Moja wypowiedź jest wyłącznie moją prywatną wypowiedzią i nie jest żadnym oficjalnym stanowiskiem zajmowanym przez jakiekolwiek państwo, stowarzyszenie, agencję, klub, związek, spółkę, fundację, miasto, wieś, gminę, powiat, sołectwo, unię, kościół, sektę, sojusz, pakt, zgromadzenie, partię, kongregację, konsorcjum, biuro, urząd, wydział itp. itd. Nie reprezentuję w mych wypowiedziach nikogo więcej niż tylko swoją własną osobę.

  30. Powrót do góry    #75
    Stały bywalec
    Dołączył
    28-01-2003
    Postów
    739
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Wydaje mi sie ze w obecnej sytuacji najwazniejsze jest spokojne dzialanie na rzecz odbudowy sytuacji w klubie. Moim zdaniem zupelnie niepotrzebne sa przepychanki na lamach prasy, przede wszyskim powinna byc przeprowadzona rzeczowa dyskusja miedzy zainteresowanymi stronami. Wedlug mnie w obliczu zblirzajacych sie rozmow ze sponsorami czy zawodnikami potrzebne jest uspokojenie burzy ktora obecnie panuje.

  31. Powrót do góry    #76
    Zaawansowany
    Dołączył
    01-01-2002
    Postów
    1,954
    Kliknij i podziękuj
    1
    Podziękowano 1 raz w 1 poście

    za pomorska

    BKS POLONIA. Rozmowy z KPEC przyniosły efekt
    Zimno na krótko

    Na sportowców nie czekała wczoraj ciepła woda pod prysznicem. KPEC odłączył bowiem dostawy energii cieplnej dla Bydgoskiego Klubu Sportowego Polonia. Na szczęście, tym razem na krótko.

    Zgodnie z zapowiedzią, skierowaną na piśmie do Sławomira Glińskiego, dyrektora Polonii, wczoraj rano KPEC wyłączył ogrzewanie. Coraz chłodniejsza stawała się woda w basenie, sportowcy nie mogli liczyć po treningach na przyjemną kąpiel pod prysznicem. Wszystko jest efektem ogromnego zadłużenia klubu wobec KPEC, które wynosi 648 tys. 427 zł 74 gr. (382 tys. 410 zł to należność główna, a 266 tys. 017 zł odsetki).
    Powstrzymać długi
    Od rana, co zapowiadał dyrektor Gliński na łamach sobotniej "Pomorskiej", trwały jego rozmowy z dyrekcją KPEC.
    - Poszedłem na spotkanie nie jako partner, tylko jako petent winny poważnej firmie poważne pieniądze - mówi.
    Na razie, efektem spotkania jest notatka służbowa, precyzująca najważniejsze działania w tej sprawie. - Dla nas najistotniejsze jest powstrzymanie ciągle rosnącego zadłużenia - poinformował nas Jerzy Przybyszewski, odpowiadający w KPEC za kontakty z mediami.
    Spółka warunkuje dalsze dostarczanie energii cieplnej do klubu regularnym płaceniem należności bieżących. Obecnie miesięcznie to koszt ok. 20-22 tys. zł. Należy jednak pamiętać, że zbliżają się chłodniejsze miesiące i koszty ogrzewania znacznie wzrosną.
    Na 4 września wyznaczono kolejne spotkanie, na którym zostanie podpisane porozumienie, ściśle precyzujące przede wszystkim płacenie rachunków bieżących, być może odbędą się rozmowy na temat systemu spłaty zadłużenia. KPEC postawił też warunek, po spełnieniu którego od razu mogło zostać przywrócone dostarczanie ciepła na 15 dni: wpłata 11 tys. zł, co odpowiada połowie kosztów za podobny okres we wrześniu ubiegłego roku.
    Jeszcze przed 13.00 Polonia wpłaciła tę kwotę, więc Marek Kuczyniecki, dyrektor do spraw rozwoju i eksploatacji KPEC, zadecydował o przywróceniu ogrzewania.
    - Po rozmowach miałem kilkanaście minut na zastanowienie się, czy dokonać wpłaty - wyjaśnia dyrektor Gliński. - Jakieś pieniądze w klubie są, ale nie leżą w kopercie, a po prostu my nie chcemy płacić za ogrzewanie. Mamy wiele zobowiązań i to wymagało różnych przesunięć. Zadecydowałem, że zapłacimy z trzech powodów: ogromnego zadłużenia, życzliwości kierownictwa KPEC, którą jestem wręcz zbudowany i szacunkiem do naszych klientów, którzy chcą korzystać z basenu.
    Podczas kilku godzin braku ogrzewania klub, na szczęście, wiele nie stracił.
    Co powie prezydent?
    Komunalne Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej jest spółką, w której ponad 40 procent udziałów ma miasto. Główna część (ponad 54 proc. należy do MVV ESCO Polska SA, firmy "córki" MVV Energie AG z Mannheim). Może więc, wobec tak poważnego problemu z pomocą przyjdzie prezydent Konstanty Dombrowicz?
    - Prezydent rozmawiał z Jerzym Żemojcinem (prezes zarządu KPEC - red.). - powiedziała "Pomorskiej" Beata Kokoszczyńska-Gorlicka, rzecznik prasowy prezydenta. - Faktem jest, że od początku roku na konto KPEC nie wpłynęła ani złotówka i nie były prowadzone żadne rozmowy na temat zadłużenia. Prezydent zapoznaje się teraz z odpowiedzią Polonii na zarzuty kontrolerów miejskich i dopiero potem zajmie stanowisko. Na razie nie przewiduje żadnych działań.
    Być albo nie być
    Sprawa kontroli w Polonii jest niezwykle ważna, bowiem jednoznacznie trzeba zadecydować, czy klub musi zwrócić do kasy miejskiej ponad milion zł. To praktycznie postawi go w stan upadłości, bo ma i tak ponad 4 mln zł długu. Kontrolerzy postawili konkretne zarzuty, głównie dotyczące złego gospodarowania publicznymi pieniędzmi w latach 2000-2003. Równie konkretnie i merytorycznie odpowiedziała Polonia, wskazując z kolei na liczne pomyłki i uchybienia ze strony kontrolerów. Dokument trafił teraz do referatu kontroli Kancelarii Prezydenta, który przez miesiąc "prześwietlał" klub. Na tej podstawie decyzję podejmie prezydent Dombrowicz.
    - Być może stanie się to już w tym tygodniu, ale tego na sto procent zagwarantować nie mogę - przyznała Kokoszczyńska-Gorlicka.


    Tomasz Froehlke

    UNIA DMP 2007

    pzdr.
    abdulah

  32. Powrót do góry    #77
    Stały bywalec
    Dołączył
    10-07-2003
    Postów
    770
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 4 w 4 postach
    no ja też dziś czytałem o tym że kpec odłączył i potem podłączył ogrzewanie,kiedy w końcu zacznie się dziać coś dobrego na Polonii??? Może gp będzie jakimś małym zastrzykiem gotówki???eeehhhhh...

  33. Powrót do góry    #78
    Stały bywalec
    Dołączył
    28-01-2003
    Postów
    739
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Artykul z Gazety Pomorskiej

    BKS POLONIA. Postęp w rozmowach z częścią wierzycieli
    Odbicie od dna

    Dług Bydgoskiego Klubu Sportowego "Polonia" jest, co prawda, jeszcze pokaźny, jednak powoli zmniejsza się zadłużenie wobec Grupy Energetycznej ENEA S.A. i Komunalnego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej sp z.o.o.

    - Właśnie wróciłem z KPEC, gdzie przeprowadziłem rozmowy z Jerzym Żemojcinem, prezesem firmy, Markiem Kuczynieckim, dyrektorem ds. rozwoju i eksploatacji. Ustaliśmy wstępnie, że klub ureguluje we wrześniu 2 raty po 11 tys. zł każda. Są to zaległości za wrzesień 2002 r. Pierwsza rata - 11 tys. zł została przelana na konto KPEC, natomiast drugą transzę zapłacimy do 15 września. Chciałbym podreślić życzliwość, z jaką spotkałem się ze strony władz KPEC - informuje Sławomir Gliński, dyrektor Polonii.
    Harmonogram spłat
    Obie strony ustaliły spotkanie 1 października, na którym zostanie zatwierdzony harmonogram spłat zadłużeń za kolejne miesiące ub. i obecnego roku.
    Zdaniem dyr. Glińskiego w ostatnim czasie przelano kilka tys. zł na konto GE ENEA i dług wobec nośników prądu jest już niewielki. W przyszłym tygodniu chciałby się on spotkać się z Markiem Malinowskim, dyrektorem bydgoskiego oddziału spółki, aby ustalić kolejne terminy przelewów zaległości za energię elektryczną.
    - Od czasu kiedy zostałem dyrektorem Polonii, jest niewielki postęp. Nie chcę być nieskromny i przypisywać sobie wszystkie sukcesy. Prawdą jest, że rozmawiamy z naszymi wierzycielami i proszę, aby jeszcze nie skreślili Polonii. Z drugiej jednak strony, po to zostałem zatrudniony. Mogę powiedzieć, że okręt pt. "Polonia" już nie tonie. Więcej - mamy już wszystkie mapy i wyznaczamy kolejny kurs, aby wynurzyć się i płynąć na powierzchni! Zdaję sobie sprawę, że nie nastąpi to tak szybko. Najważniejsze, że odbiliśmy się od dna - dodaje Gliński.
    Sponsor się nie wywiązuje
    Nie jest tajemnicą, że firma Plusssz, która jest sponsorem tytularnym żużlowców nie płaci od dłuższego czasu. Przed sezonem doszło do dżentelmeńskiej umowy, że sponsor będzie regulować należności za mecze wyjazdowe, a klub za spotkania rozegrane na własnym torze. Z tej umowy nie wywiązała się firma Polski Lek, która zapłaciła zaledwie za 2 mecze wyjazdowe bydgoskich żużlowców (do tej pory poloniści startowali w 8 wyjazdowych meczach). Nie wiadomo, w jaki sposób wyegzekwować te pieniądze od sponsora, skoro został on wchłonięty przez większy koncern i nie wiadomo, jakie plany ma szefostwo tego konglomeratu.
    BKS Polonia jest winna angielskiej firmie BSI za prawo zorganizowania Grand Prix Euroy 2003 w Chorzowie. Obciążenia te wynoszą blisko 18 tys. dolarów. Jeżeli BSI odstąpi od roszczeń finansowych, to dług wobec Anglików wyniósłby zaledwie 3 tys. USD. Wierzymy w rozsądek działaczy BSI, którzy sparzyli się na organizacji Grand Prix Skandynawii i zrozumieją, że Polakom należy tylko gratulować za tak wzorowe organizowanie zawodów i przygotowanie torów.
    - Wkład inwestycyjny w organizację Grand Prix Polski, który odbędzie się 20 września w Bydgoszczy wyniósł 900 tys. zł. Jeżeli uda nam się pozyskać dostateczną grupę sponsorów na tę imprezę, to powinniśmy osiągnąć zysk rzędu kilkuset tys. Warunek, musi być jeszcze dobra pogoda i ... dobra postawa Tomasza Golloba w Pradze - puentuje dyrektor klubu.
    Wielka szkoda, że dyr. Sławomir Gliński słowem nie wspomniał o sytuacji sekcji piłkarskiej. Główny sponsor - Crulex, miast wspierać piłkarzy musi regulować zaległe raty (wraz z odsetkami) wobec jednego z bydgoskich banków. Skoro klub zaciągał kredyt, to ta powinność spoczywa na nim. Czekamy na wyjaśnienia.


    Czyzby Polonia wychodzila na prosta??

  34. Powrót do góry    #79
    Stały bywalec
    Dołączył
    10-07-2003
    Postów
    770
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 4 w 4 postach
    no no, miejmy nadzieję że wreszczie coś się ruszy i Polonia Naprawdę zacznie wychodzić na prostą.Kiedyś to musiało nastąpić , prędzej czy później, żaden poważny kibic chyba nie wierzy żeby Polonia mogła upaść.To jednak zbyt potężny klub z ogromną historią.Mam Nadzieję żę w Polonii znajdą się jakieś pieniądze na małe wzmocnienia przed następnym sezonem(może któryś z trójki Miśkowiak,Kołodziej,Jabłoński???) POLONIO NAPRZÓD!!!

  35. Powrót do góry    #80
    Stały bywalec
    Dołączył
    08-10-2002
    Postów
    1,041
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Mam Nadzieję żę w Polonii znajdą się jakieś pieniądze na małe wzmocnienia przed następnym sezonem(może któryś z trójki Miśkowiak,Kołodziej,Jabłoński???)
    A może nawet dwójka z tej trójki ..... ;)
    --
    Z rodzicielskim Błogosławieństwem !!!
    -------------------------
    Andrzej MAMA Matkowski

  36. Powrót do góry    #81
    Ekspert Awatar Stamper
    Dołączył
    28-06-2002
    Postów
    5,271
    Kliknij i podziękuj
    2
    Podziękował 3 razy w 1 poście
    Mam Nadzieję żę w Polonii znajdą się jakieś pieniądze na małe wzmocnienia przed następnym sezonem(może któryś z trójki Miśkowiak,Kołodziej,Jabłoński???)
    No to jak juz wyjdziecie na prosta to je bym dorzucil Kurmanskiego - a co sobie macie zalowac:D:P Do tego jeszcze Sullivan, Adams, Holta i macie mistrza:P
    Pozdrowionka ze stolicy PyrlandiiUkryta zawartość Wyznawca talentu Tomasza Golloba...

  37. Powrót do góry    #82
    Ekspert
    Dołączył
    07-02-2004
    Postów
    2,993
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Mam Nadzieję żę w Polonii znajdą się jakieś pieniądze na małe wzmocnienia przed następnym sezonem(może któryś z trójki Miśkowiak,Kołodziej,Jabłoński???)
    No to jak juz wyjdziecie na prosta to je bym dorzucil Kurmanskiego - a co sobie macie zalowac:D:P Do tego jeszcze Sullivan, Adams, Holta i macie mistrza:P
    Za skromnie, za skromnie... nie lepiej osłabić Apator dając obywatelstwo polskie (via Bydgoszcz) Crumpowi i Rickardssonowi... do tego jakiś Okoniewski czy inny wyrobnik ... cała armia zaciężnych juniorów z Kasprzakiem i Kurmankiem i to będzie fest skład... a pieniądze na pewno się znajdą... same!!!

  38. Powrót do góry    #83
    Stały bywalec
    Dołączył
    07-05-2002
    Postów
    749
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach

    Jest dramat

    Nie bede sie rozpuszczal nad tym tematem, bo jest bardzo ograny. Nie widze jednak, aby wszyscy zdawali sobie sprawe z tego w jak trudnej sytuacji jest polonia. Dlugi sa OGROMNE ! Klub juz nawet nie stoi nad przepascia... on juz w nia wpadl a teraz leci, leci i bardzo szybko z calym impetem uderzy w ostre dno... Taka jest przykra prawda ,z ktora sie juz pogodzilem. Nie dosc ,ze Polonia musi splacic ogromne peniadze za prad, wode itp... to jeszcze nie dawno wielkim problemem byly splaty dlugow wobec zawodnikow, ktore tylko rosna !

    Wedlug mnie w przyszlym sezonie na 100 % trzeba bedzie sprzedac Kowalika i Krzyzaniaka. Dobrze ,ze wypromowal sie Robacki, bo moze na nim tez bedzie mozna zrobic troche piniedzy. Nie chce nawet mowiec o tym, ze pewnie trzeba bedzie i ktoregos z Gollobow sprzedac... Jesli Polonia w przyszlym sezonie nie spadnie z ekstraklasy to bede naprawde sie cieszyl... Przykre to, ale prawdziwe.

    Pozdrawiam !
    Żuras, Żuras nasz
    kochany, IFQ w pełni
    oddany, Z chęcią poratuje
    nas, dla IFQ zawsze ma
    czas.
    - Aszotek Ukryta zawartość

    Interesujesz się piłką
    nożną ?! Chcesz sprawdzić
    swoją wiedzę i poczuć
    adrenalinę ? Spróbuj się
    w Internet Football Quiz
    !!!
    ...
    Ukryta zawartość

    [img]http://www.zuzel.org
    /~marmar/inne/flaga4.jpg[
    /img]



  39. Powrót do góry    #84
    Stały bywalec
    Dołączył
    10-07-2003
    Postów
    770
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 4 w 4 postach
    Mam Nadzieję żę w Polonii znajdą się jakieś pieniądze na małe wzmocnienia przed następnym sezonem(może któryś z trójki Miśkowiak,Kołodziej,Jabłoński???)
    --------------------------------------------------------------------------------


    No to jak juz wyjdziecie na prosta to je bym dorzucil Kurmanskiego - a co sobie macie zalowac Do tego jeszcze Sullivan, Adams, Holta i macie mistrza
    --------------------------------------------------------------------------------


    Za skromnie, za skromnie... nie lepiej osłabić Apator dając obywatelstwo polskie (via Bydgoszcz) Crumpowi i Rickardssonowi... do tego jakiś Okoniewski czy inny wyrobnik ... cała armia zaciężnych juniorów z Kasprzakiem i Kurmankiem i to będzie fest skład... a pieniądze na pewno się znajdą... same!!!

    stary czy ty się dobrze czujesz??? coś chyba nie bardzo, dyńka ci się przegrzewa.POKAŻ mi gdzie napisałem o całej armi człowieku, napisałem że fajnie by było mieć jednego z nich.Albo nie umiesz czytać, albo specjalnie robisz z siebie pajaca.....tylko po co?

  40. Powrót do góry    #85
    Stały bywalec
    Dołączył
    28-01-2003
    Postów
    739
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Artykul z GW

    Dług bydgoskiej Polonii wobec ENEA

    Bydgoski klub nie musi się na razie martwić, że energetycy odetną jej prąd. Poczekają na zaległe pieniądze dwa tygodnie - do Grand Prix Polski

    Polonia zalega obecnie bydgoskiemu oddziałowi ENEA S.A. niemal 50 tysięcy złotych.

    Na początku roku było to więcej - 90 tys. zł - klub obiecał, że spłaci dług w ratach po 15 tysięcy płatnych po każdym meczu ligowym żużlowców na własnym torze. Nie dotrzymał tej umowy, bo frekwencja była zbyt niska i 10 dni temu ENEA odcięła prąd. Wówczas energii nie było kilka godzin. Włączono prąd, kiedy Polonia wpłaciła 5 tys. złotych.

    ENEA zagroziła jednak klubowi, że do 8 września czeka na wpłatę kolejnej raty w wysokości 15 tys. zł, W piśmie podpisanym przez wicedyrektora oddziału ENEA w Bydgoszczy Janusz Michnę spółka informuje, że w przypadku braku wpłaty w poniedziałek odetnie po raz kolejny prąd.

    - Na szczęście już w piątek udało mi się spotkać z szefem oddziału Markiem Malinowskim. Powiedziałem szczerze, że nie zapłacę w poniedziałek - mówił nam wczoraj dyrektor Polonii Sławomir Gliński.

    Szef bydgoskiego klubu uzgodnił z Malinowskim, że dług zostanie spłacony z wpływów z Grand Prix Polski zaplanowanej na 20 września - Liczymy na komplet publiczności. Bilety zaczęły się dobrze sprzedawać - stwierdza Gliński.


    Tak wiec wypada miec nadzieje ze ludzie tlumnie przyjda na Grand Prix i dzieki temu uda sie splacic czesc dlugu.

  41. Powrót do góry    #86
    Zaawansowany
    Dołączył
    01-01-2002
    Postów
    1,954
    Kliknij i podziękuj
    1
    Podziękowano 1 raz w 1 poście

    GP w Bydgosczy - wielka klapa!

    Szef bydgoskiego klubu uzgodnił z Malinowskim, że dług zostanie spłacony z wpływów z Grand Prix Polski zaplanowanej na 20 września - Liczymy na komplet publiczności. Bilety zaczęły się dobrze sprzedawać - stwierdza Gliński.


    Tak wiec wypada miec nadzieje ze ludzie tlumnie przyjda na Grand Prix i dzieki temu uda sie splacic czesc dlugu.

    Tomasz Gollob w Pradze mógł przesądzić czy w Bydgoszczy Bedzie komplet publicznosci czy tylko oficjele (za darmo). Tomasz swoim beznadziejna postawa i miejscem przesadzil, ze GP odbedzie sie przy pustych trybunach!

    A druga sprawa w mysl zasady : wiatr wieje biednemu w oczy!

    Tyle osob i wierzycieli czeka juz na te pieniadze z GP w Bydgoszczy, ze zastanawiam sie kto bedzie pierwszy;

    - spolki miejskie
    - urzad miasta (zwrot dotacji)
    - pepe
    - golloby
    - BSI
    ..........

    Przypomne ze w ub roku sprzedano zaledwie 7 tys. wejsciowek!
    UNIA DMP 2007

    pzdr.
    abdulah

  42. Powrót do góry    #87
    Zaawansowany
    Dołączył
    09-09-2002
    Postów
    1,663
    Kliknij i podziękuj
    360
    Podziękowania: 51 w 36 postach

    abdulah

    Sądze, że jednak G.P. w Bydgoszczy nie będzie odbiegało frekwencją od poprzednich edycji. Oczywiście, że osiągnięty zysk będzie za mały aby zaspokoić wierzycieli, ale lepsze to niż nic.
    Wierzycieli jest wielu, ale nie należy do nich Protasiewicz bo jak wiadomo dług swój sprzedał.

  43. Powrót do góry    #88
    Zaawansowany
    Dołączył
    01-01-2002
    Postów
    1,954
    Kliknij i podziękuj
    1
    Podziękowano 1 raz w 1 poście
    za wyborcza

    Policja i prokuratura bada lewą kasę w Polonii

    Małgorzata Czajkowska, Wojciech Borakiewicz 11-09-2003, ostatnia aktualizacja 11-09-2003 17:18

    - Każdy kłamał inaczej - mówią policjanci po przesłuchaniach piłkarzy Polonii. Prawdopodobnie już wkrótce będą oskarżeni o składanie fałszywych zeznań i pomoc w poświadczaniu nieprawdy. Grozi za to do 3 lat więzienia.

    W maju opisaliśmy, w jaki sposób wiosną 2002 roku działacze sekcji piłkarskiej bydgoskiej Polonii tworzyli "lewą kasę" i zbierali pieniądze na utrzymanie zespołu w III lidze. Po naszym artykule policja wszczęła śledztwo. Jak nieoficjalnie dowiedziała się "Gazeta" dobiega końca jego pierwszy etap. Funkcjonariusze przesłuchali już wszystkich (oprócz jednego, który gdzieś wyjechał) piłkarzy. Zeznania składali też pracownicy Polonii. - Przecież piłkarze nawet nie wiedzieli gdzie stoją grabie - mówił policjantom jeden z porządkowych. - Nawet po treningu nie sprzątali po sobie, a szatnia była zwykle cała zarzucona pustymi butelkami po napojach. Kto uwierzy w bzdurę o sprzątaniu - mówił bydgoszczanin.

    Piłkarze jednak obstają przy swoim. - Grabiliśmy trawę - oświadczył jeden z pierwszych przesłuchanych. - Podlewaliśmy kwiaty - mówił drugi. - Przestawiałem zraszacze do trawy i grabiłem - wyliczał trzeci.

    - To przestępstwa, a ci ludzie mają przecież jakieś zawody - komentują prokuratorzy. - Są studentami, mają firmy, uczą w szkole. Czy warto kłamać i niszczyć sobie karierę zawodową - zastanawiają się.

    Jest już pierwsza osoba z klubu, której postawiono zarzuty. Asystenka byłego dyrektora Polonii Tadeusza Chylińskiego Beata Sz. zajmowała się reklamą. Do jej obowiązków należała współpraca ze zleceniodawcami. Policja ustaliła, że reklamy na stadionie wisiały nawet wtedy kiedy reklamodawca nie przedłużał umowy i dalej nie płacił. Wykrył to i zgłosił policji następca Chylińskiego na stanowisku dyrektora Andrzej Walkowiak.

    - Podejrzewamy, że Beata Sz naraziła firmę na straty, zarzucamy bydgoszczance niedopełnienie obowiązków - mówi Krzysztof Mikietyński, naczelnik sekcji do walki z przestępczością gospodarczą Komendy Miejskiej Policji w Bydgoszczy. - Grozi jej za to do pięciu lat więzienia.

    Jak tworzono lewą kasę

    W maju opisaliśmy, jak tworzono lewą kasę w sekcji piłki nożnej Polonii. Wiosną 2002 każdy z osiemnastu zawodników tworzących wówczas podstawową kadrę zespołu podpisał umowę na sprzątanie obiektu przy ul. Sportowej i pielęgnację murawy boiska. Według naszych informacji potwierdzonych przez jednego z zawodników były to fikcyjne umowy, a gracze nie wykonywali prac i nie dostali pieniędzy. W klubie znajduje się osiemnaście umów, wszystkie podpisane przez piłkarzy. Według nich każdy z nich zainkasował po 6,5 tys. zł za to, że od marca do maja porządkował klubowe obiekty.
    UNIA DMP 2007

    pzdr.
    abdulah

  44. Powrót do góry    #89
    Użytkownik
    Dołączył
    27-04-2003
    Postów
    176
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach

    Komornik w bydgoskiej Polonii

    Z tego co słyszałem w bydgoskiej Polonii był komornik. Bydgoska Polonia ma zablokowane konta we wszystkich bankach. Co dolej to nie wiem, mam nadzieje ze ktos potwierdzi ta informacje. Chociaz wolałbym by nie była to prawda :(

Strona 2 z 2 PierwszyPierwszy 12

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •