Strona 2 z 2 PierwszyPierwszy 12
Pokaż wyniki od 46 do 63 z 63

Wątek: PŚ w Holmenkollen - treningi, opinie itp.

  1. Powrót do góry    #46
    Zaawansowany
    Dołączył
    02-07-2002
    Postów
    2,735
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 12 w 8 postach

    Hofer tłumaczy decyzję sędziów

    Decyzja sędziów o anulowaniu drugiej serii skoków w momencie, gdy na wieży zostało czterech skoczków, i uznaniu za oficjalne rezultaty z pierwszej wywołała wiele kontrowersji.

    Decyzję tę 50 tysięcy zgromadzonych widzów skwitowało koncertem gwizdów.

    "Widoczność była coraz gorsza. Nadmiar wilgoci zbierał się jeszcze na okularach. To było po prostu niebezpieczne" - tłumaczył Walter Hofer, dyrektor PŚ.
    za onet.pl

  2. Powrót do góry    #47
    Ekspert Awatar Roberto
    Dołączył
    21-08-2002
    Postów
    7,400
    Kliknij i podziękuj
    8
    Podziękowania: 204 w 56 postach

    Będą "dymy"

    No i, jak można się było spodziewać, po tej kontrowersyjnej decyzji sędziów powoli rozpętuje się burza. Sven jest wkurzony i twierdzi że zawody zostały przerwane bo Norweg był dopiero drugi a on sam miał szansę na podium (chora wyobraźnia...), ponadto zapowiada że w Lahti zaatakuje gdyż "byłoby pięknie zodbyć Puchar Świata". Hess również jest wkurzony i twierdzi oczywiście że tej decyzji nie rozumie bo przecież przez całą II serię warunki były złe.
    Już jestem ciekaw jakie bzdury będą wypisywać jutrzejsze gazety niemieckie. Nie ma wątpliwości że dzisiaj Adam by wygrał, gdyby jednak nie odwołano drugiej serii nie miałby pierwszego miejsca w klasyfikacji PŚ i ciężko by było odrobić stratę w następnych zawodach. Również fakt że do końca tej II serii pozostało ldiwe 4 zawodników dodaje pikanterii. Tyle że każdy komu przeszkadza odzyskanie koszulki lidera przez Adama nie zauważa że warunki faktycznie bardzo się pogorszyły i ze skoku na skok było coraz mnie widać. Przecież lecąc z prędkością kilkudziesięciu km/h trzeba widzieć gdzie się ląduje. W przeciwnym przypadku skoczka czekałby los jaki spotkał samolot pasażerski w II części Szklanej Pułapki. A gdy dodamy do tego formę Adama który w I serii przeskoczył wszystkich prawie 10 metrów, to przecież w II serii (gdzie podniesiono rozbieg) mógł sobie zrobić poważną krzywdę !!!
    Bardzo dobrze się stało i cokolwiek będą teraz wypisywać różni nawiedzeni nic tego zwycięstwa Adamowi nie odbierze. Prawdziwy mistrz skacze dobrze dwa razy, a nie za pierwszym razem jak średniak, a za drugim rewelacyjnie, płacząc potem że akurat ten skok był nieudany. Jak się chce zdobyć PŚ to trzeba oddać 2 bardzo dobre skoki, trzeba być po prostu najlpszym w każdych warunkach. Sven nie istnieje kiedy nie ma wiaterku, podczas gdy Adam skoczył w takich samych warunkach znaaaacznie dalej. Sven będzie teraz płakał że ten drugi skok był rewelacyjny i w ogóle, a Adam po prostu robi swoje. I dlateg to on zdobędzie Puchar Świata, podczas gdy Sven będzie tak płakał, narzekał, przeklinał, wkurzał się, itd........

  3. Powrót do góry    #48
    Użytkownik
    Dołączył
    30-05-2002
    Postów
    462
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 7 w 4 postach
    Zgadzam się z Miśkiem. Przeczytajcie jego post dokładniej i uwazniej a zrozumiecie.
    Poza tym chciałbym jeszcze coś dodać od siebie.
    Otóż dlaczego wszyscy skupiają uwage na doskonałym skoku Svena w drugiej rundzie? Dlaczego wiekszość czuje niedosyt i pewnien dyskomfort po odebraniu mu żłótej koszulki przez Adama (nie mówię o zwycięstwie w konkursie).
    Zastanówcie się nad losami takich wspaniałych zawodników jak Amman, Kasai, Widhoelzl, Hoellwarth, Miyahira. Otóż oni musieli oddać swój skok w już niebezpiecznych warunkach. Skakali przeciętnie, jak na ich klasę - słabo. Winą z pewnością nalezy obarczyć warunki zarówno na dojezdzie, wyskoku, jak również w samym locie (brak widocznośći, zaparowane gogle). Gdyby konkurs trwał dalej, gdyby jurry opowiedziało się za dokończeniem zawodów, to przecież Ci zawodnicy byliby również potraktowani niesprawiedliwie (według naszej teorii). Po pierwszym skoku utrzymywali wysoki pozycje, a po drugim niestety tracili je.
    Tak czy inaczej, każdy byłby pokrzywdzony. Z jednej strony sam Sven, z drugiej strony pozostali wielcy zawodnicy. Kotś niestety musiał ulec. W przeszłości wypadało na innych. Tym razem był to Niemiec.
    Takie są moje wrażenia, mimo iż nie oglądam skoków i zbytnio tym się nie interesuję (są o wiele lepsze sporty, niestety mniej popularne).
    Pozdrawiam

  4. Powrót do góry    #49
    Użytkownik
    Dołączył
    30-11-2002
    Postów
    305
    Kliknij i podziękuj
    2
    Podziękował 2 razy w 1 poście
    Jestem pełen podziwu dla Małysza, skok był wspaniały, a do tego odzyskał kaszulke lidera PŚ. Co się tyczy drugiej odwołanej serii to jednak zdrowie zawodników jest najważniejsze, a skakanie w takich warunkach mogłoby doprowadzić do groźnych upadków.

    Adaś leć po trzeci puchar!!!
    CKM&AZS

  5. Powrót do góry    #50
    Ekspert Awatar Roberto
    Dołączył
    21-08-2002
    Postów
    7,400
    Kliknij i podziękuj
    8
    Podziękowania: 204 w 56 postach

    OSZOŁOMY

    Rozumiem złość Niemców ale chłopcom tak się w głowach poprzewracało że chcieli protest złożyć !! :

    (Onet.pl)
    Oslo: Niemcy chcieli złożyć protest

    Jak poinformował jeden z niemieckich serwisów sportowych, Niemcy chcieli złożyć protest, w związku z anulowaniem II serii skoków na skoczni w Oslo-Holmenkollen, w momencie kiedy do zakończenia rywalizacji pozostało czterech zawodników.

    Ostatecznie ekipa naszych zachodnich sąsiadów zrezygnowała z tego kroku. Wolfgang Steiert, II trener kadry niemieckich skoczków i szkoleniowiec Svena Hannawalda, odgraża się jednak: "W następnych zawodach PŚ w Lahti damy prawdziwą odpowiedź".


    Ależ ja bym bardzo chciał żeby Adam im utarł nosa i znowu odskoczył temu Hanniemu z 10 metrów.......

  6. Powrót do góry    #51
    Stały bywalec
    Dołączył
    01-10-2002
    Postów
    638
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Oslo: Niemcy chcieli złożyć protest

    Jak poinformował jeden z niemieckich serwisów sportowych, Niemcy chcieli złożyć protest, w związku z anulowaniem II serii skoków na skoczni w Oslo-Holmenkollen, w momencie kiedy do zakończenia rywalizacji pozostało czterech zawodników.
    Heh, mogliby jeszcze złożyć protest za to, że w Willingen pozwolili Hannawaldowi skakać w złych warunkach:D. Decyzja Hofera moim zdaniem była słuszna, przecież skacząc w takich warunkach skoczkowie mogliby się pozabijać lub doznać kontuzji. Ciekawe czy Hess puściłby Hannawalda w takich warunkach...

  7. Powrót do góry    #52
    Zaawansowany
    Dołączył
    02-07-2002
    Postów
    2,735
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 12 w 8 postach

    Hess czuł się oszukany

    Jeden z niemieckich serwisów sportowych napisał, że Reinhard Hess, trener kadry niemieckich skoczków, czuł się oszukany decyzją sędziów o anulowaniu drugiej serii skoków i uznaniu za oficjalne wyników pierwszej.

    "Niewiarygodne, że ta cała druga seria nie mogła zostać przeprowadzona. Warunki od początku były złe" - powiedział Hess.
    za onet.pl

  8. Powrót do góry    #53
    Ekspert Awatar Juan
    Dołączył
    22-08-2002
    Postów
    4,279
    Kliknij i podziękuj
    2
    Podziękowania: 2 w 2 postach
    Oho - Niemiaszki już zaczynają kombinować, bo zorientowali się, że gotuje im się wokół tyłków. Champion ma aboslutnie rację - nie można było zmuszać pozostałej w konkursie czwórki do popełnienia spektakularnego samobójstwa na oczach całej Europy (chociaż i tak nikt by niczego nie widział).

    PS. A z tym samolotem Champ to dobre porównanie, tylko ta scena została skopana strasznie :p.

  9. Powrót do góry    #54
    Ekspert Awatar Roberto
    Dołączył
    21-08-2002
    Postów
    7,400
    Kliknij i podziękuj
    8
    Podziękowania: 204 w 56 postach

    Hess

    Buehehe, do tej pory myślałem że tylko Tajner ma patent na brednie, ale widze że trener Hess mu dorównuje:

    (Onet.pl)
    Niemcy: Skandal w Holmenkollen!

    Niemiecka prasa już zareagowała na wydarzenia w Oslo. "Bild" nazwał to co wydarzyło się w stolicy Norwegii skandalem!
    "Skandal! Sędziowie 'zwędzili' Hanniemu prowadzenie w klasyfikacji PŚ" - głosi wielki tytuł.

    "Zostaliśmy tutaj nabrani. Dla mnie jest niezrozumiałe, dlaczego zawody nie zostały przeprowadzone. Warunki nie są gorsze niż na początku drugiej kolejki" - powiedział Reinhard Hess, trener kadry niemieckich skoczków, zaraz po ogłoszeniu decyzji sędziów.


    No jak według niego warunki nie były gorsze to ja go zapraszam do mnie przed telewizor. Kiedy skakał Sven to przynajmniej widziałem gdzie lądował, a kiedy przerwali konkurs to nie widziałem już nic poza progiem i masą białego "mleka".
    A co do "Bilda" to bym się nie przejmował bo to taki niemiecki brukowiec i sensacje będą robić tak czy siak....


    Specjalnie dla Pana Hessa:



    Nawet w szachy bym w takich warunkach nie grał...

  10. Powrót do góry    #55
    Zbanowany
    Dołączył
    26-07-2002
    Postów
    2,464
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Hehe, spodziewałem się takiej reakcji Niemców, nie ma się co dziwić, my gdybyśmy byli na ich miejscu robilibyśmy dokładnie to samo!
    Natomiast trochę wkurzają mnie słowa Hessa o tym, że takie warunki były przez całą drugą serię - bullshit - z minutu na minutę było coraz gorzej.
    Jeśli chodzi o słowa Svena o tym, że w Lahti się odegrają i że "fajnie by było zdobyć PS" to: buahahahaha!! :):) Moim zdaniem sprawa przesądzona - Adaś Małysz po raz trzeci zdobędzie Puchar Świata!! :D

  11. Powrót do góry    #56
    Zaawansowany
    Dołączył
    02-07-2002
    Postów
    2,735
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 12 w 8 postach

    Tajner: Decyzja jury słuszna, a dla Adama szczęśliwa

    Trener polskich skoczków Apoloniusz Tajner uważa, że decyzja jury o uznaniu, z powodu mgły, wyników pierwszej serii niedzielnego konkursu w Oslo-Holmenkollen za końcowe - była słuszna, a przy tym szczęśliwa dla Adama Małysza.

    "Rzeczywiście konkurs ułożył się dla nas bardzo dobrze. W pierwszej serii rywale wypadli słabo, a Adam oddał bardzo daleki, świetny skok. Lider Pucharu Świata Sven Hannawald na półmetku był dopiero czternasty, ale w drugiej próbie uzyskał bardzo dobry wynik i mógł zakończyć zawody nawet w pierwszej trójce" - powiedział Tajner.

    "Tak czy inaczej w obecnej formie i z dużą przewagą punktową po pierwszej serii Adam wygrałby z Hannawaldem, a więc cel zostałby osiągnięty. Ale gdyby jury pozwoliło na dokończenie drugiej serii zyskalibyśmy do niego niewiele punktów. Tymczasem wobec decyzji o uznaniu wyników z półmetka za końcowe Adam mógł wyprzedzić Hannawalda w klasyfikacji generalnej i zostać liderem Pucharu Świata" - dodał trener.

    Tajner przyznał, że w niedzielę w Oslo do Adama Małysza uśmiechnął się los, ale decyzja jury była słuszna, bowiem gęsta mgła groziła upadkami skoczków.

    "W takiej mgle wszystko mogło się zdarzyć. Wielu zawodników wypadło w drugiej serii zdecydowanie słabiej. To całkowicie zrozumiałe. Nie widząc dobrze, skracali skoki. Pod koniec drugiej serii sędziowie praktycznie nie widzieli miejsca lądowania, więc nie mogli prawidłowo oceniać zawodników. Cały czas była nadzieja, że konkurs da się dokończyć, ale po prostu się nie dało" - mówił trener.

    "Trenerzy znajdowali się na takiej samej wysokości jak sędziowie, tylko po drugiej stronie zeskoku. Naprawdę nie wiem, jak oni oceniali niektórych skoczków. Na przykład Słoweniec Robert Kranjec w swoim srebrnym kombinezonie zlał się z mgłą i prawie zupełnie nie było go widać" - dodał Tajner.

    Prowadzący kadrę polskich skoczków szkoleniowiec stwierdził, iż jest bardzo prawdopodobne, że Adam Małysz po raz trzeci z rzędu zdobędzie Puchar Świata.

    "Podczas przerwy przed mistrzostwami świata w Val di Fiemme Adam naładował akumulatory. Teraz, kiedy wielu zawodników jest już zmęczonych sezonem, on zaskakuje świeżością i formą. Walka o zwycięstwo w klasyfikacji generalnej będzie się, moim zdaniem, toczyła do ostatniego konkursu między Adamem i Hannawaldem. Widhoelzl i Ahonen skaczą teraz słabiej i chyba nie będą się liczyć" - powiedział Tajner.

    "Teraz czekają nas konkursy w Lahti i Planicy. Obie skocznie są wietrzne, mogą się na nich zdarzyć nieoczekiwane rozwiązania. Ale liczymy na końcowy sukces i myślę, że jest on bardzo prawdopodobny" - zakończył trener.
    za onet.pl

  12. Powrót do góry    #57
    Stały bywalec
    Dołączył
    07-12-2002
    Postów
    958
    Kliknij i podziękuj
    68
    Podziękowania: 55 w 41 postach
    A ja to widzę tak:
    - otóż Hanawaldowi w pierwszej serii się nie udało, więc dawaj rozbieg powiększyć a nóż gościowi się uda?
    - i udało się ... Hani skoczył daleko..., ale weźmy skoczków którzy skakali za Hanim, oni już nic nie widzieli (chyba nagle nie zapomnieli jak się skacze??).
    - ale Hoffer i s-ka ciągnęli ten konkurs na siłę, a może się uda wykołować wszystkich...i Hani będzie pierwszy
    - a tu klapa... jak skoczkowie już przestali widzieć czubki nart to musieli zrobić koniec.
    Tu też są układy i układziki...

    Byłem prawie pewny, że dociągną do końca , już słyszę te f.cki Hessa i Haniego!!

    pzdr

  13. Powrót do góry    #58
    Ekspert Awatar Roberto
    Dołączył
    21-08-2002
    Postów
    7,400
    Kliknij i podziękuj
    8
    Podziękowania: 204 w 56 postach
    Na zakończenie tego dnia i podsumowanie konkursu w Oslo przedstawiam wam zdjęcie z dnia dzisiejszego.
    Sven Hannawald spogląda w niebo, gdzie wisi sobie Adam Małysz i za cholerę nie chce spaść...;)



    I oby mu tak do Planicy zostało....

  14. Powrót do góry    #59
    Stały bywalec
    Dołączył
    01-10-2002
    Postów
    638
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach

    Kojonkoski o zawodach

    za onetem

    „Na kontynuowanie zawodów, naciskali jedynie Niemcy, wszyscy inni byli za odwołaniem drugiej serii” - powiedział Mika Kojonkoski, trener norweskich skoczków, po konkursie PŚ w Oslo.

    „Kiedy skakał Hannawald, lot i lądowanie było jeszcze w miarę widać z wieży sędziowskiej. Potem pogoda coraz bardziej się pogarszała. Ktoś mógłby się zabić... Na kontynuowanie zawodów, naciskali jedynie Niemcy, wszyscy inni byli za odwołaniem drugiej serii” – powiedział Kojonkoski.

    „Hannawald ostatnio radzi sobie słabiej, ale wszyscy wiemy, że umie skakać. Na miejscu polskich kibiców jednak bym się nie obawiał - pierwszy skok Małysza był o niebo lepszy niż drugi Niemca” – dodał trener Norwegów.


    Więc decyzja podjęta była praktycznie jednogłośnie, tylko Niemcom nie zależało na zdrowiu innych zawodników. Po raz kolejny nasuwa się pytanie: czy Hess puściłby Hannawalda w takich warunkach...

  15. Powrót do góry    #60
    Ekspert Awatar Roberto
    Dołączył
    21-08-2002
    Postów
    7,400
    Kliknij i podziękuj
    8
    Podziękowania: 204 w 56 postach

    No nie tylko Niemcy...

    Oni już sami nie wiedzzą co mówią, oto cytat dzisiejszej Wyborczej:

    Przerwanie zawodów nie było dobrą decyzją, mgła nie była wcale taka gęsta - uważa trener Austriaków Hannu Lepistoe.

    Tak więc jak widać również Austriacy mieli wątpliowści co do tego. Ale to już za nami. Oslo zdobyte, lidera PŚ mamy i teraz trzeba jeszcze w Lahti dokopać wszystkim i udowodnić że decyzja z Oslo niczego nie zmieniła bo Adam i tak jest najlepszy i należy mu się Puchar Świata.....

  16. Powrót do góry    #61
    Zaawansowany
    Dołączył
    02-07-2002
    Postów
    2,735
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 12 w 8 postach

    Norwegia zachwycona Małyszem :-)

    Adam Małysz przeszedł do narciarskiej historii Norwegii zwyciężając ubiegłej niedzieli, jako jedyny zagraniczny skoczek, po raz trzeci na skoczni Holemnkollen. Sztuka ta w całej historii obiektu udała się tylko dwóm Norwegom.


    Adam Małysz poprzednio wygrał konkursy w Oslo w latach 1996 i 2001. "W niedzielę stał się królem Holmenkollen" - pisze dziennik "Aftenposten".

    "Małysz skoczył najdalej, był klasą dla siebie, poza zasięgiem wszystkich. Co ciekawe zrobił to z najniższą prędkością na rozbiegu spośród czołowych 24 skoczków w punktacji konkursu. Ten największy obecnie polski sportowiec objął prowadzenie w punktacji pucharu świata. Choć przewaga nie jest duża, to nie ma wątpliwości, kto siedzi za kierownicą tegorocznego cyklu zmagań pucharowych" - pisze "Aftenposten".

    Dziennik wyjaśnia tajemnicę "tak fantastycznych skoków" Małysza.

    "Jest to proste. Według norweskiej teorii jest to stosunek ogromnej siły do masy ciała. Należy tylko ten współczynnik wymieszać z ekstremalnym talentem, pięknym stylem, ogromną odwagą i otrzymujemy trzykrotnego zwycięzcę Holmenkollen".

    Norwegowie zostali skrytykowani przez ekipę niemiecką za to, że posiadając zawodnika na drugim miejscu naciskali na unieważnienie drugiej serii skoków. Taką opinię wyraził m.in. Sven Hannawald w wywiadzie dla telewizji niemieckiej.

    "Oczywiście takie zarzuty są naturalne. Byliśmy na swoim terytorium, mieliśmy swoje kierownictwo techniczne skoków i mieliśmy drugie miejsce. Mamy świadomość, że nam się to zarzuca, lecz doprawdy, w tym przypadku decyzja była obiektywna" - powiedział kierownik norweskiej ekipy Jan Erik Aalbu.

    Najbardziej dyskutowanym tematem w Norwegii są warunki pogodowe na skoczni, na której po raz trzeci z rzędu panuje gęsta mgła, która psuje nie tylko same skoki, ale całą oprawę konkursu, przynosząc też organizatorom straty. Rozpoczęła się debata, czy nie przesunąć konkursu rozgrywanego tradycyjnie w marcu na luty, a nawet na koniec stycznia.

    Nie chodzi o sam konkurs skoków lecz o całą imprezę Skifestivallen. Mgła spowodowała, że także bieg sprinterski rozgrywany był w czwartek przy pustych trybunach. Już podjęto decyzję o rozegraniu tej konkurencji w przyszłym roku, ze względu na publiczność, w centrum miasta.

    Na konkurs skoków, zamiast spodziewanych 50.000 widzów, przyszło ich zaledwie kilkanaście tysięcy. Są to ogromne straty finansowe dla organizatorów. Na mgłę narzekają również sponsorzy ze względu na mała widoczność reklam.

    "Aftenposten" pisze: "Kierownictwo obiektu ma ambicję organizacji mistrzostw świata w 2009 roku. Dlatego naszym wielkim marzeniem było pokazanie całemu światu wspaniale położonej skoczni, tysięcy widzów i wspaniałych zawodów przy pięknej pogodzie. Skończyło się na tym, że nikt nic nie widział. Nawet skoczkowie."

    Statystycznie jednak Holmenkollen posiada w roku najwięcej słońca i śniegu w całej Norwegii, a konkurs skoków został odwołany w całości tylko jeden raz w 111-letniej historii tego obiektu.

    "Przed laty organizacja potrójnego turnieju skandynawskiego wymagała synchronizacji czasowej ze szwedzkim Falun i fińskim Lahti i miała duże znaczenie dla ekip przebywających przez wiele dni w Skandynawii. Dzisiaj czas podróży w Europie jest tak krótki, że nie ma to już znaczenia" - komentuje "Aftenposten".
    za onet.pl

  17. Powrót do góry    #62
    Użytkownik
    Dołączył
    22-09-2002
    Postów
    413
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    ADAŚ YOU’RE SIMPLY THE BEST!!!

    Teraz na pewno Niemcy do końca sezonu będę wypominać że gdyby nie Oslo to liderem pozostałby Hannawald, nawet jak będzie miał 300 punktów przewagi to i tak powiedzą że to dlatego że 2 serię przerwali. Jeśli Hannawald jest naprawdę lepszy od Małysza ( w co osobiście nie wierzę) to ma jeszcze 4 konkursy żeby to udowodnić w końcu to tylko 8 punktów ( albo 9). Ja szczerzę mu życzę żeby w Lahti ani razu nie wszedł do 30 albo żeby za każdym razem był drugi tuż za Adamem który będzie wyprzedzał w każdym skoku o jakieś 15m to go chyba bardziej zaboli.

    Teraz Hanni albo się bardzo wkurzy i wydusi z siebie sportową złość i zacznie wspaniale skakać albo kompletnie się pogrąży gdyż zda sobie sprawę iż nawet Niebiosa są przeciwko niemu o czym świadczy Oslo a także jego własne Willingen. Liczę oczywiście na to drugie. A tak poza tym to mam nadzieję że Ahohen się przebudzi i wyprzedzi Hannawalda.

  18. Powrót do góry    #63
    Ekspert Awatar wolf666
    Dołączył
    21-04-2002
    Postów
    12,381
    Kliknij i podziękuj
    61
    Podziękowania: 38 w 32 postach

    Tak, winni są Polacy!!!

    Głupi ten Hessina, że aż miło. Hanni mu tylko dorównuje w teoriach spiskowych na tematy skoczka fińskiego chociażby. Ale nie wymagajmy za wiele od piekarczyka ciasteczek, któremu forma się skończyła, więc zaczyna się bełkot. generalnie: należy szczać z góry na niemieckie wypowiedzi i cierpliwie czekac, aż skończy się im budżet z RTL-u na skoki, wtedy Adix nie będzie miał już żadnej konkurencji, a Hess zdechnie na zawał z zazdrości :) Nienawidzę głupiego, szkopskiego gadania, ich twarzy, NRD et cetera :) Nauczka? nie, i tak nic nie zrozumieją, to tępy, choć robotny ludek :)

Strona 2 z 2 PierwszyPierwszy 12

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •