Pokaż wyniki od 1 do 8 z 8

Wątek: Sprawa Hannawalda

  1. Powrót do góry    #1
    Stały bywalec
    Dołączył
    28-01-2002
    Postów
    1,135
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach

    Sprawa Hannawalda

    Hannawald - co się stało?

    Obecnie najlepszy niemiecki skoczek narciarski - Sven Hannawald dotychczas(okres przed MŚ w Predazzo) spisywał się wyśmienicie. W Willingen otrzymał nawet najwyższą notę za skok w historii na obiekcie K-120. Znalazł się na pierwszych miejscach list bukmacherskich. Jednak stało się coś nieoczekiwanego.

    Już na pierwszych treningach widać było, że "Hanni" skacze słabiej od rywali. W pierwszym konkursie po I serii zajmowal pozycję tuż za podium, aby skończyć zawody na siódmym miejscu. Nie powiodło się także całej dotychczas niepokonanej ekipie niemieckiej w niedzielnym konkursie drużynowym.

    Hannawald zamknął się w hotelu próbując umotywować się psychicznie do zawodów na normalnej skoczni. Tutaj nastąpił już totalny kryzys zwycięzcy 50 Turnieju Czterech Skoczni. Sven Hannawald po dwóch wręcz fatalnych, jak na zawodnika jego pokroju skokach, zakończył rywalizację na MŚ na 24. miejscu na skoczni K-95, bez żadnego medalu w ciągu całych mistrzostw...

    Trudno powiedzieć co jest przyczyną klęski Svena. On sam teraz z całych sił stara się zapomnieć o tej rywalizacji i zamierza skupić się na Pucharze Świata. "Nie mam pojęcia. Jestem jednak szczęśliwy, że te półtora tygodnia mam już za sobą. To były zasrane mistrzostwa świata. Najchętniej natychmiast pojechałbym do domu, ale jeszcze jakoś muszę tutaj do soboty rana wytrzymać. Hannawald wyparł się również skakania na średnich skoczniach: "To był z całą pewnością mój ostatni skok na średniej skoczni"- mówi zawiedziony i zdenerwowany "Hanni".

    Teraz przychodzi nam czekać na rozstrzygnięcie losów PŚ. Do końca sezonu zostało bowiem 5 konkursów, więc sprawa zwycięstwa jest otwarta.
    Tomasz Rumin - SportoweFakty.pl


  2. Powrót do góry    #2
    Ekspert Awatar Juan
    Dołączył
    22-08-2002
    Postów
    4,279
    Kliknij i podziękuj
    2
    Podziękowania: 2 w 2 postach
    Sven ma psychikę gwiazdora i nie da się ukryć, że jest przede wszystkim zwierzęciem medialnym. Pierwsze skoki treningowe na skoczni w Predazzo zasygnalizowały jednak lekki (podówczas) spadek formy, nic poważnego wprawdzie, bo Hanni zajmował 3, 4 miejsca, ale było to wystarczające dla środowiska dziennikarskiego, które zaczęło upatrywać faworyta w znakomitym Mattim Hautameakim. Dla Svena, który lubi być faworytem musiała być to sytuacja trochę frustrująca, ale na pewno nie powinna niepokoić tak znakomitego zawodnika.

    Na jego słabszą niż zwykle formę nałożyły się: niesprzyjająca skocznia oraz brak wsparcia w drużynie. W zeszłym roku Niemcy stanowili monolit, znakomicie skakali: oczywiście Hanni, ale też Schmitt, dzięki któremu Niemcy zdobyli złoto na Igrzyskach w SLC. Solidnym wsparciem był Uhrmann, rozwijał się talent Hockego. Po prostu istniała konkurencja dla Orła z Hinterzarten. Teraz Hanni pozstał samotnym strzelcem wystawionym w roli faworyta wielkiej imprezy i nie udźwignął tego ciężaru, świadom tego, że jest absolutnie sam. Stan ten pogłębiał się ze skoku na skok i w końcu Hanni stracił formę przybity atmosferą w drużynie i tym, że de facto nie ma przed kim występować (a jak mówiłem tłumy to dla Hanniego życiodajna moc). Najwspanialsze występy w poprzednim jak i tym sezonie Hanni prezentował przed wielkimi masami ludzi - na Turnieju Czterech Skoczni, w Zakopanem, Harrachowie. Na MŚ zabrakło mu bodźca, który obudziłby w nim zew walki, usypiająca atmosfera tych mistrzostw spowodowała, że nie nazbyt perfekcyjnie przygotowany do imprezy Hanni zamiast latać, zaczął spadać. Gwoździem do trumny był niedzielny konkurs drużynowy, przesycony sukcesami Niemiec nie miał najmniejszej motywacji, aby skakać daleko, bo i po co, jeśli koledzy z drużyny i tak mu nie pomogą. Jeśli nie da się wygrać, nie ma po co się męczyć - chyba taką filozfoią kieruje się Hanni (to samo było po upadku w GaPa).

    Jego dzisiejsza deklaracja była o tyle dziwna, że Hanni po prostu miał sprzężenie niesprzyjających okoliczności, wicemistrz olimpijski ze średniej skoczni nie może mówić, że źle mu się na takich skoczniach skacze. To było wyjątkowo nieprofesjnonalne zachowanie - skoczek skacze wszędzie dobrze, o ile ma dobrą formę. A Hanni wystawiony na działanie różnych w/w zewnętrznych "Sił dywersyjnych", nie jest nawet świadom tego, że to nie jego wina, że skacze tak słabo. Inna sprawa, że taki Małysz przyjechał, skoczył 4 razy fenomenalnie, zgarnął 2 złote medale i zabrał je do domu. Różnica polega jednak na tym, że Adam od 13 miesięcy nie wygrał słownie nic, że na trybunach 3/4 publiczności stanowili Polacy - którzy żądali niemal zwycięstwa (jakże różna mentalność od niemieckiej), no ale myślę, że walczył też o skórę trenera Tajnera. Jeśli manewr Ramsau nie wypaliłby a Małysz nie miał formy i po MŚ - Tajner pożegnałby się z kadrą. Motywacja więc była potrójna: prestiżowa, publiczna i trenerska. Hannawald nie miał żadnej z nich, nie mówię oczywiście, że nie zależało mu na zdobyciu tytułu, ale psychologicznie rzecz biorąc chłop się wypalił. Niemców w Predazzo było jak na lekarstwo, a pozycja Hessa w kadrze jest jak Adolfa na stanowisku Kanclerza III Rzeszy (przepraszam za obrazowe porównanie).

    Nie mam czelności stawiać prognoz przed Oslo, Lahti i Planicą, ale wydaje się, że Hanni jest znużony sezonem - i może się nie otrząsnąć aż do końca. Wystarczy jedna wpadka w Pucharze i au revoir Kryształowa Kulo - idź sobie trzeci rok z rzędu do Małysza. Tylko czy na pewno - Hanni jest silny psychicznie i może szybko wyciągnąć wnioski, ale moim skromnym (choć zapewne przydługim) zdaniem tak się nie stanie.
    Lepsza przyjaźń jednego człowieka rozumnego niż wszystkich głupców.
    --Demokryt--

  3. Powrót do góry    #3
    Ekspert Awatar Roberto
    Dołączył
    21-08-2002
    Postów
    7,400
    Kliknij i podziękuj
    8
    Podziękowania: 204 w 56 postach
    Ja myślę że jak na razie nie ma powodów aby się o Svena tak zamartwiać. Owszem, występ na MŚ był wręcz katastrofalny, ale dopiero kolejne zawody PŚ pokażą czy ten kryzys jest głębszy i bardziej długotrwały. Na MŚ nastąpił niezbyt szczęśliwy dla Niemca zbieg okoliczności: lekka obniżka formy, powrót do super formy Adama, stres, nerwy wywołane obawą o swój występ. Być może nie bez znaczenia był również występ jeszcze przed MŚ, a konkretnie na PŚ w Willingen. Nie chodzi mi tutaj o zmęczenie zawodnika i to że sobie nie odpoczął bo według mnie przerwa między PŚ a MŚ była jednak wystarczająca. Chodzi mi natomiast o drugi dzień tamtego konkursu. W pierwszym dniu Sven wygrał zdecydowanie, jego skoki były zankomite, całe sportowe Niemcy były z niego dumne, media prześcigały się w komplementach (mając jeszcze w pamięci występ w Zakopanem). Tymczasem podczas drugiego dnia zaczął hulać wiatr i nasz Sven........spadł z progu zajmując miejsce poza pierwszą trzydziestką. Wtedy Apoloniusz Tajner (w którego "nos" raczej wątpie) powiedział słowa które się o dziwo sprawdziły. Nie pamiętam dosłownie ale chodziło właśnie o ten nieudany występ który według Tajnera mógł zachwiać pewność siebie Svena i doprowadzić do gorszego występu na MŚ. No i stało się: pewność siebie zachwiana, największy rywal Małysz wraca do super formy a wiadomo jak ciężko go wtedy pokonać, a więc pewność siebie jeszcze bardziej maleje, i tak dalej i tak dalej......Domino ruszyło....

  4. Powrót do góry    #4
    Użytkownik
    Dołączył
    10-01-2003
    Postów
    335
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Dobry skoczek ,jak Adam potrafi zachowac forme na cały sezon.Co z tego ,że Hani dobrze skakał,jak formy niestarczyło mu na MŚ.Moim zdaniem kariera Hannawalda dobiegła konca!!!!!!!pozdro

  5. Powrót do góry    #5
    Stały bywalec
    Dołączył
    03-06-2002
    Postów
    518
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    A może wtedy co wygrywał konkursy był na dopingu?Nie pomysleliscie o tym?nie wiem czy był wtedy kontrlowany.nie no żartuje tak naprawde to myśle,że spalił sie psychucznie na MŚ.Tak wogóle to bylo mi go szkoda troche na MŚ.

  6. Powrót do góry    #6
    Stały bywalec
    Dołączył
    03-06-2002
    Postów
    518
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    sory miałem napisać,ze było mi go żal.

  7. Powrót do góry    #7
    Zaawansowany Awatar Lukash
    Dołączył
    12-12-2002
    Postów
    2,201
    Kliknij i podziękuj
    12
    Podziękowania: 64 w 37 postach
    sory miałem napisać,ze było mi go żal.
    Wystarczylo zedytowac pis i bys to napisal :)

  8. Powrót do góry    #8
    Stały bywalec
    Dołączył
    03-06-2002
    Postów
    518
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Ok nastepnym razem będe pamiętał.

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •