Louis zrobił naprawdę dużo dla Falubazu. Bardzo Go lubię i szanuje. To taki fajny Angol, który przez kilka sezonów był z nami na dobre i na złe. Odszedł....cóż taki life. Potem te koszmarne wypadki. To na pewno znalazło odbicie w Jego psychice.

Problem tkwi przede wszystkim w tym, czy On sam jest gotów na ponowne starty w Polsce? Myślę, że nie bardzo. Najpierw niech sam dojdzie do siebie. To jest najważniejsze!!!!!!!!!

A póki co, postawmy może raczej na jakiegoś kangura.

Pozdro!!!!!!!!!!!!!
Zgodze sie w zupełności z Małym w sprawie Chrisa. W moim mniemaniu nie byłoby problemów z formą Louis'a, tzn. z jego przygotowaniem fizycznym do sezonu. Problem mógłby wystapić w jego głowie czyt. psychice. Nie rozmawiałem z Chrisem i chyba nikt z nas tego nie robił, nie mniej jednak tego bym się obawiał. Może pomysł z Lyons'em bądź Wiltshir'em nie jest taki zły, może lepiej byłoby na nich postawić, choć nie można się po nich spodziewać jakichś wspaniałych wyników. To zaplecze SGP, w lidze można na ich 7-9 pkt. liczyć, może troche więcej w przypadku Wiltshir'a, choć to też jest niewiadomą. Po napisaniu tego zastanawiam sie sam czy jest z tego jakiś wniosek ale oceńcie sami;) pozdrawiam narka

P.S. Właśnie sie dowiedziałem, że mój komp jest kaput, ganz kaput - przezywam horror, w mojej psychice, apokalipsa nadeszła, znowu będe musiał zbierać wszystkie Wasze dane na gg. Danych z twardego już chyba nie odzyskam:(. Pogrążony w smutku Tony_ZG. (wybaczcie małą dygresje)