...Bo dyro mieszka w Bydgoszczy i chce jeszcze troche tu pożyć. Gdyby jawnie wywalił PePe z drużyny to mógłby spotkać się z pewnymi objawami zdenerwowania ze strony kibiców :)
...Bo dyro mieszka w Bydgoszczy i chce jeszcze troche tu pożyć. Gdyby jawnie wywalił PePe z drużyny to mógłby spotkać się z pewnymi objawami zdenerwowania ze strony kibiców :)
Inaczej tego nie widzę. Tylko, że na żużlowych torach w dobrym tonie jest branie kaski na lewo, więc ile Protasini z tego naprawdę odzyska??? Chyba raczej mniej, niż więcej ... :):):)
zaKODowane łby Ukryta zawartość Ukryta zawartość Ukryta zawartość
Ja nie wiem jednego: czemu skoro oni tak kręcą Protasem - czemu wreszcie nie zacznie szukać sobie nowej drużyny. Dziwię się, że on pozwala tak sobą manipulować, bo ja bym w takiej sytuacji już się domyślił, że coś jest nie w porządku i zacząłbym sobie szukać nowej drużyny.
Ja oczywiście chciałbym, aby pepe jeździł nadal w polonii. NO ale jeśli chodzi o dobro samego Protasa, niezależnie w jakim klubie by jeździł, to myślę, że powinien odejść przy takim traktowaniu. Ja w każdym razie na pewno w takiej sytuacji powiedziałbym, że 100% w przyszłym roku nie będę jeździł w Bydzi.Jako kibic uważam, że protas powinien zostać, bo przecież ma ogromny wkład w DMP, ale patrząc obiektywnie z jego punktu widzenia, to już dawno powinien odejść.
Działacze Polonii lecą sobie w kulki. Tak jak Protasiewicz nie dostanie pieniędzy, tak i Gollob nie wróże nic dobrego. Przecież od dłuższego czasu słysze, że podpisują kontrakty w kolejnymi sponsorami i nic. Żadnych pieniędzy nie dają.
Na miejscu Piotrka odszedłbym od nich w siną dal. Tam gdzie będą mu płacić za to co zdobywa na torze.
Pozdrawiam
No przecież szuka... chociaz nadal chciałby jeździć w Polonii... myśle, że przez te lata dobrze się tu czuł...czemu wreszcie nie zacznie szukać sobie nowej drużyny. Dziwię się, że on pozwala tak sobą manipulować...
Strona główna > Sport
ŻUŻEL. Rozmowy w Polonii
"Pepe" spadł z krzesła
Wczoraj doszło do kolejnego spotkania działaczy Polonii z Piotrem Protasiewiczem. Niestety, rozmowy nie zakończyły się pomyślnie.
"Pepe" był po negocjacjach bardzo zawiedziony. - Klub spłacił zaledwie 20 procent zaległych pieniędzy za 2002 rok. A kiedy usłyszałem od działaczy propozycje terminów dalszego rozliczenia i warunki kontraktu na przyszły rok spadłem z krzesła. Nie chcę więcej tych rozmów komentować, gdyż szanuję prezesa Różyckiego. Naprawdę nie wiem co dalej robić. Muszę wszystko jeszcze raz przemyśleć - powiedział wczoraj "Pomorskiej" Piotr Protasiewicz.
Tadeusz Chyliński, dyrektor polonistów twierdzi, że klub nie chce powtórzyć błędów z ubiegłego roku. - Chcemy być wiarygodni i wypłacalni. Nie zamierzamy budować wirtualnego budżetu, a później tonąć w długach. Zaproponowaliśmy więc Piotrowi, że resztę zaległości spłacimy do czerwca 2003 roku. Z kolei warunki kontraktu mają być o 35-40 procent niższe niż w tym sezonie. Decyzja należy do Protasiewicza. Żużlowiec obiecał, że za kilka dni odpowie na naszą ofertę - powiedział nam szef mistrzów Polski.
Do sprawy wrócimy
http://www.gazetapomorska.pl
PEPE podobno aż się rwie do Grudziądza!!!:o)
pozdrawiam kiboli.
"Pepe" spadł z krzesła
"Pepe" był po negocjacjach bardzo zawiedziony. - Klub spłacił zaledwie 20 procent zaległych pieniędzy za 2002 rok. A kiedy usłyszałem od działaczy propozycje terminów dalszego rozliczenia i warunki kontraktu na przyszły rok spadłem z krzesła. Nie chcę więcej tych rozmów komentować, gdyż szanuję prezesa Różyckiego. Naprawdę nie wiem co dalej robić. Muszę wszystko jeszcze raz przemyśleć - powiedział wczoraj "Pomorskiej" Piotr Protasiewicz.
Tadeusz Chyliński, dyrektor polonistów twierdzi, że klub nie chce powtórzyć błędów z ubiegłego roku. - Chcemy być wiarygodni i wypłacalni. Nie zamierzamy budować wirtualnego budżetu, a później tonąć w długach. Zaproponowaliśmy więc Piotrowi, że resztę zaległości spłacimy do czerwca 2003 roku. Z kolei warunki kontraktu mają być o 35-40 procent niższe niż w tym sezonie. Decyzja należy do Protasiewicza. Żużlowiec obiecał, że za kilka dni odpowie na naszą ofertę - powiedział nam szef mistrzów Polski.
Coś mi się wydaje, że to już koniec marzeń o pozostaniu pepe w bydzi :( .
Inforamcje za gazetą pomorską www.gazetapomorska.pl
Ukryta zawartość Dużo bym dał, by przeżyć to znów -
Wehikuł czasu - to byłby cud!
...
Wspaniali ludzie nie powrócą,
Nie powrócą już! Nie!
Pepe daje sobie pomiatac jak dzieciak, niech ucieka szybko z Bydzi , najlepiej niedaleko jakies 40km. Wszyscy na ciebie czekaja ;)
Pozdrawiam
Marcin
... ale informacje ma sprawdzone. Zdizwienie Protka sytuacją gospodarczą Polonii jest kunsztowne. Był świadomy tego, co robił i dla kogo, teraz niech szuka wyjścia z baaaaaardzo trudnej sytuacji. Niestety, dla niego, Jasio nie wygrał wyborów prezydenckich i wyszła kicha. Zarząd powinien podać się do dymisji. Bayerek udzielił tu mądrej iświatłej rady: idż pepe do Torunia, tam na Ciebie czekają i świetnie ci zapłacą, buahahahahahahaha, oby nie spotkał Cię tylko los Kowalika, jeszcze bardziej zasłużonego dla Aniołków, niż Ty dla Polonii ..
zaKODowane łby Ukryta zawartość Ukryta zawartość Ukryta zawartość
I wreszcie sternicy polskich klubów przejrzeli na oczy !!!! Bez względu na to jak śmieszna wydaje się Pepe propozycja kontraktu na najbliższy sezon, najwyższy czas sobie uświadomić że wszyscy jedziemy na tym samym wózku: kulejąca gospodarka i kłopoty finansowe klubów kiedyś muszą się odbić na zarobkach zawodników. Mówi się trudno i trzeba sobie poszukać kasy u sposnorów a nie w klubach. Od kilku sezonów zaciskamy pasa my - kibice, czy też kluby. Nie widzę powodu dla którego nie mieliby tego robić również zawodnicy.Nie zamierzamy budować wirtualnego budżetu, a później tonąć w długach [...] Z kolei warunki kontraktu mają być o 35-40 procent niższe niż w tym sezonie.
Tak tylko zaraz obok mówią, że chcą zatrzymac Protasiewicz, Lorama i jeszcze myślą o Crumpie!!! To jest przejrzenie na oczy i rozsądne ustawianie klubu? Jesli faktycznie ma dojść do takiej zmiany w żużlu to musi to trochę potrwać...
No fakt, nie jest to zbyt mądre, ale od czegoś trzeba zacząć. Być może Lorama i Crumpa chcą ściągnąć również za niższe pieniądze niż to sie do tej pory działo....Tak tylko zaraz obok mówią, że chcą zatrzymac Protasiewicz, Lorama i jeszcze myślą o Crumpie!!! To jest przejrzenie na oczy i rozsądne ustawianie klubu? Jesli faktycznie ma dojść do takiej zmiany w żużlu to musi to trochę potrwać...
No ale to są już szczegóły, mnie chodziło bardziej o to, że podczas ustawiania składu i budżetu na kolejny sezon zaczyna się myśleć już nie tylko o wyniku, ale i o klubowej kasie w kontekście całego sezonu....
A mi się wydaje, że jest to poprostu taka idealna wymówka na to, żeby pozbyć się Protasiewicze bez ponoszenia żadnych konsekwencji swojego postępowania.
Niewiem dlaczego,ale czuję ,że masz rację.Gdyby działaczom Poloni zalerzało na Pepe,to już dawno by się dogadali.A zamiast tego ciągle słyszymy ,że Polonia interesuje się tym albo tamtym zawodnikiem.To przecież niepoważne.
Kolejna notatka prasowa... w sumie nic nowego!
"Od kilku tygodni kibice - głównie w Bydgoszczy - śledzą ich kontraktowe rozmowy z Piotrem Protasiewiczem. Niestety, w tych negocjacjach włodarze mistrzów Polski nie wypadają najlepiej. 12 października po turnieju o Złoty Kask "Pepe" przyznał, że od kwietnia klub mu nie płaci, a ponadto nikt nie rozmawia z nim na temat zaległości. Później doszło do spotkania i pojawiły się terminy przelewania kasy na konto żużlowca. Niestety, żaden z nich nie został dotrzymany. Dopiero w piątek zawodnik otrzymał pierwsze pieniądze. Nie było to jednak - jak wcześniej ustalono - 50 tylko 20 procent. Niekiedy słuchając wypowiedzi bydgoskich działaczy mocno zastanawiam się, czy zależy im na zatrzymaniu Piotra nad Brdą. Kierownictwo mistrzów Polski wpadło we własną pułapkę. Przed rokiem zawarło bowiem wirtualne umowy z zawodnikami. Nie usprawiedliwia ich fakt, że podobnie jest w wielu innych naszych ekipach. Teraz - jak zgodnie mówią - chcą tego uniknąć i podpisywać kontrakty na miarę finansowych możliwości klubu. Szkoda tylko, że zapominają, że to oni są winni pieniądze za bardzo dobrze wykonaną pracę. Działaczom klubu z tradycjami i osiągnięciami, jak Polonia nie przystoi w taki sposób prowadzić rozmów z drugim żużlowcem w Polsce, na którego nie brakuje chętnych.
Piotr cierpliwie czeka na zaległe pieniądze i kilka razy szedł działaczom "na rękę". "Pepe" nie dotrzymał najważniejszego dla fanów terminu. Nie podpisał jeszcze umowy z innym zespołem, mimo że miał to uczynić do końca listopada. Zawodnik musi budować już budżet na sezon 2003, a sponsorzy chcą wcześniej wiedzieć, gdzie będzie startował. Protasiewicz związał się bardzo z Polonią, Bydgoszczą i tu chciałby zakończyć swoją karierę. Kiedy w 1997 roku to mówił brzmiało to może jak frazes. Teraz jestem pewien, że to prawda. Wierzę zatem, że Piotr zrozumie trudną sytuację finansową Polonii i obniży - co zapowiadał - swoje wymagania. Tak postąpiło już po renegocjacji umowy z Canal+ wielu piłkarzy, ich drogą idą powoli żużlowcy. Nie znam szczegółów negocjacji Polonii z Protasiewiczem. Szkoda tylko, że czasami strony podają różne informacje. Nie chcę jeszcze rozstrzygać, kto. O tym dowiemy się, gdy rozmowy zakończą się fiaskiem.
Cały czas wierzę jednak, że Polonia i Piotr dojdą do kompromisu. Mówi się jednak, że do tanga trzeba dwojga. Mam więc nadzieję, że nie potwierdzą się przypuszczenia, że jedna ze stron od samego początku nie chciała wcale tańczyć..."
www.gazetapomorska.pl
"Mimo siarczystego mrozu w klubie przy ul. Sportowej panuje gorąca, transferowa, atmosfera. Zdaniem Tadeusza Chylińskiego, dyrektora Polonii, najważniejszą sprawą jest sfinalizowanie rozmów kontraktowych z Piotrem Protasiewiczem.
- Piotr przebywał za granicą u swojego mechanika. Spodziewam się, że w najbliższych dniach ponownie siądziemy do rozmów i ustalimy warunki, na których żużlowiec podpisałby kontrakt z Polonią - poinformował dyr. klubu.
Jarosław Ratkowski, menedżer Piotra nie miał zbyt radosnej miny, czemu nie należy się dziwić.
- Chciałbym, w imieniu Piotra i własnym, przeprosić kibiców - Czytelników "Pomorskiej", że nie będziemy się wypowiadać w tej kwestii; nie chcemy podgrzewać atmosfery. Zależy nam na zawarciu porozumienia z władzami klubu, aby Piotr mógł, w sezonie 2003, startować nadal w barwach Polonii - oświadczył menedżer Protasiewicza.
Działacze bydgoscy wysłali umowę do Marka Lorama i czekają na odpowiedź Anglika. Wydaje się, że eksmistrz świata zaakceptuje warunki i będzie startował w bydgoskim zespole. "
za
http://www.pomorska.pl/apps/pbcs.dll...2100116&Ref=AR
ble ,ble ,ble i znowu bez konkretów.
Już byłem pewien w 90 % ,że Pepe odejdzie ale może tak się nie stanie - oby.
Pojawiły się dzisiaj artykuły stwierdzające, że Protasiewicz jest coraz bliżej Apatora. Więc w tym miejscu chciałbym zaapelować:
Pepe-jeśli masz odejść to błagam, tylko nie do Torunia. A najlepiej zostań z Polonią.
W piątek Piotr spotkał się z władzami klubu, które obiecały przelanie części należności na konto zawodnika. Fakt ten miał być podstawą do prowadzenia dalszych rozmów o przyszłorocznym kontrakcie. „Otrzymałem przelew z klubu opiewający na niecałe 25% należności - powiedział dziś (tj. 9.12) Piotr - można, więc powiedzieć, że dostałem nawet nie połowę... połowy, ale w tej sytuacji to zawsze coś. Są, co prawda głosy sugerujące, że klub chce w ten sposób „wybielić się” przed opinią publiczną i mediami, ale ja nie myślę w ten sposób. To jest bardzo ważny gest klubu i tak to traktuję - mój tok myślenia nie jest tak niekorzystny dla klubu, jak się niektórym wydaje, więc w ciągu najbliższych kilku dni powrócimy do rozmów.”
Dla śledzących doniesienia w sieci i w mediach nie jest tajemnicą, że propozycje, jakie dla Piotra przygotowali szefowie Polonii nieomal zrzuciły go z krzesła! „Oczywiście warunki muszą być uzgodnione inaczej niż podczas naszego poprzedniego spotkania, ale to już jest sprawa negocjacji. Szanuję gest klubu i choć trochę szkoda, że doczekałem się go dopiero teraz, to zawsze dobrze, że się doczekałem.”
www.pepe.pentel.pl/php/05.htm
Może cosik się z tego jeszcze urodzi :) , mam nadzieje że tak.
Ukryta zawartość Dużo bym dał, by przeżyć to znów -
Wehikuł czasu - to byłby cud!
...
Wspaniali ludzie nie powrócą,
Nie powrócą już! Nie!
cytuje :
"Pepe" odchodzi?
Dziś odbędzie się konferencja prasowa zorganizowana przez Piotra Protasiewicza. Wiele wskazuje, że podczas spotkania z dziennikarzami "Pepe" poinformuje o odejściu z Polonii.
Wczoraj na konferencję media zaprosił Jarosław Ratkowski, menedżer Protasiewicza, lecz ani on, ani zawodnik nie chcieli zdradzić tematu konferencji. - Wszystkie media dzisiaj poznają szczegóły. Teraz nic nie mogę powiedzieć - stwierdził wczoraj tajemniczo Piotr.
Nadzieje prezesa
"Pomorska" nieoficjalnie dowiedziała się, że wczoraj doszło do kolejnych rozmów Protasiewicza z działaczami Polonii. Lech Różycki, prezes klubu powiedział nam, że od ubiegłego piątku - o czym pisaliśmy - nie doszło jednak do dalszych negocjacji. Dodał, że klub czeka na odpowiedź żużlowca na przedstawione wówczas propozycje nowej umowy. Stwierdził, że Polonia liczy się z tym, że "Pepe" może pożegnać mistrzów Polski.
- Niestety, odejście Piotra jest niezwykle realne. Cały czas wierzę jednak, że zrozumie naszą trudną sytuację finansową i zostanie. Jego odejście byłoby wielką stratą dla Polonii, lecz nie mogę zaproponować mu wirtualnej umowy. Nie ukrywam, że nasza oferta jest o 40 procent niższa od tej z sezonu 2002, lecz nie odbiega od oferty przyjętej przez Tomasza Golloba - powiedział nam wczoraj szef mistrzów Polski.
Wczoraj nikt nie powiedział wprost, że "Pepe" odejdzie z Polonii. Słysząc jednak głosy i ton wypowiedzi naszych rozmówców można spodziewać się, że po sześciu latach zawodnik pożegna się z zespołem mistrzów Polski. Którą z drużyn zasili drugi żużlowiec Polski? W "grę" wchodzą podobno tylko dwa: WTS Atlas Wrocław i Apator/Adriana Toruń. Szczegóły poznamy jednak dopiero dziś.
Kowalik i Krzyżaniak?
Bydgoscy działacze prowadzą równolegle transferowe rozmowy z zawodnikami z innych klubów. Wśród nich są m.in. torunianie Jacek Krzyżaniak i Mirosław Kowalik. Z pewnego źródła dowiedzieliśmy się, że szczególnie z pierwszym z nich (od kilku lat startował w Atlasie) rozmowy weszły w decydującą fazę."
za http://www.pomorska.pl/apps/pbcs.dll...2120109&Ref=AR
No to się wyjaśni - szkoda Pepego .
Ale jestem zły ... ale takie jest życie - nie ma kasy nie ma składu :(
Ale nie mogę zrozumieć jednego - nie ma kasy na Piotrka , a będzie forsa dla Krzyżaniak , czy Kowalika
No i w piz.... i wylądował. Wymiana protasa, na któregoś z dwójki krzyżak czy kowali to jakieś nieporozumienie :( . No właśnie skoro nie ma kasy dla pepe to skąd będzie dla nich ?????
Ukryta zawartość Dużo bym dał, by przeżyć to znów -
Wehikuł czasu - to byłby cud!
...
Wspaniali ludzie nie powrócą,
Nie powrócą już! Nie!
przeciez to jest proste ?
nie ma kasy na pepe ok 700 tys zl. a krzyzak wezmie lub kowalik 150-200 tys z. roznica jest chyba ? oni biora za sezon co pepe za jedna rate !
pepe wystartuje najprawdopodobniej w klubie ktory nie jest w lesznie zbyt lubiany! zreszta ktory klub stac na taki wydatek tylko jeden.
szkoda pepe ale go nie zalujcie on jest bardzo bogatym mieszkancem bydgoszczy byc moze nawet jest w pierwszej 100. On jest w wieku 27 milionerem i to w dolarach.
700 tys zl za seson to jest k.... chore, nie zalujcie go on (poprzez swoje zadania) i dzialacze moga doprowadzic ze polonia B. moze walczyc w 2 czworce bo kredyt z tego roku (owe 1,5 mln zl) bedzie trzeba w koncu splacac.
UNIA DMP 2007
pzdr.
abdulah
Spełniają się najczarniejsze sny bydgoskich kibiców, świat zamiera w bezwładzie, aaaaaaaaaaaaaa, będę gwizdał namiętnie na tych asiorów ... co za integracja wewnątrzeuropejska ...
zaKODowane łby Ukryta zawartość Ukryta zawartość Ukryta zawartość
Dziś o godzinie jedenastej podczas specjalnie zorganizowanej konferencji prasowej Piotr Protasiewicz poinformuje zaproszonych dziennikarzy o dalszych działaniach dotyczących podpisania kontraktu na sezon 2003.
Spotkanie z żurnalistami powinno rozwiać wszelkie pojawiające się w lokalnych mediach dywagacje i dociekania - często mijające się z prawdą. Zaproszeni goście będą mieli możliwość swobodnej rozmowy z Piotrem, który wyjaśni wszelkie wątpliwości, jakie narosły wokół jego osoby w czasie „martwego sezonu”.
Wiadomości o postanowieniach PePe dotrą nie tylko do dziennikarzy - internauci, którzy odwiedzają stronę www.pepe.pentel.pl odczytają na swoich komputerach komunikat, który dostaną do swych rąk dziennikarze, a stało się to dzięki staraniom Piotra, który docenia zainteresowanie i listy docierające do niego za pośrednictwem strony www. Zapraszamy na stronę po godzinie 11!
www.pepe.pentel.pl
--------------------------------------------------
I tutaj moja prośba do ludzi, którzy szybko będą znali decyzję Piotra. Proszę przesłać mi najnowsze info smsem pod numer 609119937 ;)
Będę bardzo wdzięczny !!
poTFoor
jak w temacie - skoro chce wiecej kasy od Tomka, to go chyba popieprzylo - Gollob jest legenda tego sportu, a Pepe tylko dobrym zawodnikiem...Chyba tak naprawde nie CHCIAL JEZDZIC OD CZASU, GDY GRUSZKA NIE ZOSTAL PREZESEM
"W ciągu sześciu sezonów zdobyłem wraz z kolegami z drużyny 4 złote i 1 brązowy medal DMP, zdobyliśmy też 4 złote i 2 srebrne medale MPPK oraz 3-krotnie Klubowy Puchar Europy. W 1999 roku indywidualnie zdobyłem złoty medal IMP. Z satysfakcją stwierdzam, że okres 1997-2002 były to nie tylko najlepsze lata w mojej karierze, ale także najlepsze lata w historii bydgoskiej „Polonii”. Jestem dumny, że swoją jazdą walnie się do tego przyczyniłem.
Wyrażoną słowami wolę pozostania w Bydgoszczy na stałe potwierdziłem konkretnymi czynami. Kupiłem tutaj dom i stworzyłem w nim bazę techniczną niezbędną do uprawiania żużla. Mój brat i ja właśnie nad Brdą założyliśmy rodziny, przez co definitywnie związaliśmy się z tym miastem.
Wszyscy, w mniejszym lub większym stopniu, odczuwamy skutki trudnej sytuacji w naszym kraju. Przez kilka lat z rzędu, nie bacząc na nic, godziłem się na starty w barwach „Polonii” Bydgoszcz mimo tego, że klub miał wobec mnie zaległości finansowe. Sytuacja, do jakiej doszło w tym roku, przeszła jednak moje „najczarniejsze” oczekiwania. Klub nie wywiązał się z przyjętych na siebie zobowiązań kontraktowych wobec mojej osoby, nie wypłacano mi także należności za zdobyte punkty. Mimo tego zdobywałem kolejne punkty, które walnie przyczyniły się do zdobycia przez nasz zespół siódmego w historii tytułu DMP, także zdobyty przeze mnie komplet punktów przyczynił się do naszego zwycięstwa w Finale MPPK we Wrocławiu. Bardzo długo czekałem, aby w końcu działacze „Polonii” wyszli z inicjatywą rozwiązania tej bardzo trudnej dla mnie sytuacji. Czekałem długo i cierpliwie godziłem się na kolejne, za każdym razem nie dotrzymywane, przez klub terminy spłaty zadłużenia. Przykro mi, że o podjęciu negocjacji i podpisaniu kontraktów z innymi kolegami z zespołu musiałem dowiadywać się z prasy. W tym samym czasie mnie traktowano jako „zło konieczne”. Czuję się poniżony faktem, iż o rozpoczęcie jakichkolwiek rozmów ze mną musiałem sam usilnie zabiegać. W końcu, zaledwie kilka dni temu, przedstawiono mi propozycję spłaty zadłużenia oraz warunki kontraktu na przyszły sezon. Z przykrością muszę stwierdzić, że gdybym zgodził się przyjąć propozycje klubu, byłoby to jednoznaczne z końcem mojej kariery zawodniczej. Mam dopiero 27 lat, więc jest jeszcze na to za wcześnie...
Po sześciu wspaniałych latach w barwach bydgoskiej „Polonii”, w czasie których radość ze zdobywanych medali przeplatała się z bólem odnoszonych na torze kontuzji, zmuszony jestem podjąć najtrudniejszą w moim dotychczasowym życiu decyzję - decyzję o opuszczeniu drużyny BKS „Polonia” !. Straciłem już wszelkie nadzieje na uzyskanie porozumienia z miejscowymi działaczami, nie chcę też, poprzez swój upór i nieodpartą chęć jazdy dla „Polonii” utrudniać jej działaczom budowy zespołu, który w nowym sezonie stanie przed zadaniem obrony tytułu DMP.
Pragnę podziękować Wam, moi Wspaniali Kibice, za doping, jakim wspieraliście mnie w ciągu ostatnich sześciu lat. Przyrzekam, że bez względu na miejsce, już zawsze będę jeździł i zwyciężał także dla Was! Dziękuję też działaczom, dzięki którym mogłem wystartować w barwach „Polonii”. Dziękuję działaczom i pracownikom Sekcji Żużlowej, wśród których zawsze czułem się jak w Rodzinie. Chcę, abyście dowiedzieli się ode mnie, że nie chęć wielkich zarobków (co pewnie sugerować będą moi adwersarze), a pragnienie dalszego uprawiania sportu żużlowego na moim normalnym poziomie, zadecydowała o podjęciu przeze mnie tej jakże trudnej decyzji."
pepe.pentel.pl
i co wy na list drogiego PEPE ?
z calym dla niego szacunkiem ale............
to jakieś lanie wody
"...Po sześciu wspaniałych latach w barwach bydgoskiej „Polonii”, w czasie których radość ze zdobywanych medali przeplatała się z bólem odnoszonych na torze kontuzji, zmuszony jestem podjąć najtrudniejszą w moim dotychczasowym życiu decyzję - decyzję o opuszczeniu drużyny BKS „Polonia”. Straciłem już wszelkie nadzieje na uzyskanie porozumienia z miejscowymi działaczami, nie chcę też, poprzez swój upór i nieodpartą chęć jazdy dla „Polonii” utrudniać jej działaczom budowy zespołu, który w nowym sezonie stanie przed zadaniem obrony tytułu DMP...."
wytłuszczenia z oryginalu
http://www.pepe.pentel.pl/php/pl_2_177.htm
Czyli Pepe juz definitywnie odchodzi z Polonii. Ciekawe gdzie?
Pozdrawiam
Marcin
pepe mistrz marketingu ?
Pepe zastosowal marketing na najwyzzsym poziomie, nie wnikajac czy to prawda czy polprawda, jestem pod wrazeniem.
ale mu sie gadka kleila tak jak klei o nazwie Atlas.
zastanawiam sie czy czasem nie przygotowali tego wystapienia specjalisci od marketingu i PR ze spolki klejowej ATLAS!
i tak biedy pepe, bedzie musial odejsc i wziasc kolejne kilkaset tys. zl od innego klubu, taka to dola polskiego profi, oj, oj biedy a dom w bydzi ? tyle kilometrow bedzie trzeba robic do domu. To ale meczace raz na dwa tygodnie bedzie trzeba jechac do wrocka na mecz - to tak daleko od domu ?!
ps.
a co ja mam powiedziec - biedy - codziennie musze wstawac rano o 5.00 i biec na pociag do poznania i 17.10 z powrotem do leszna za te "drobne marnosci" - jak to pieniazki okresla duszpastesz wielebny ojciec pastor tadzio rydzyk z torunia.
UNIA DMP 2007
pzdr.
abdulah
[b]ZARAZ MNIE SZLAG TRAFI...!!!! Nie bedę się rozpisywał bo istnieje obawa, że zacznę ostro bluzgać!!! Jak można takiego zawodnika olać?!!!!
Banały są niepotrzebne.Potrzebuje Pepe kasy i tyle. To normalne, to jego praca. Gratuluje działaczom Polonii, że nie potrafili wykorzystać marketingowo zdobycia tytułu, a zamiast tego doprowadzili klub do krawędzi bankructwa. Po klęsce finansowej przychodzi czas na katastrofę sportową.
No i dzialacze klubu postawili na swoim. Pewnie mają teraz dużą satysfakcje z tego, że wywalili Piotra z zespołu. Chcę pogratulować panom tego niezykle szłusznego dla klubu czynu, po któtym Polonia napewno nie zdobadzie DMP!!! Trzeba być kretynem by pozbywać sie najleprzego zawodnika. Najbardziej denerwuje mnie jeszcze, że kibice byli mamieni przez działaczy złudnymi obietnicami. Od razu było wiadomo, że Pepe nie pasuje do kształtu drużyny żużłowej byłego pana prezydenta. Po co była ta cała zabawa w ciuciubabkę??? Mam nadziję, że tam gdzie trafi Piotr nie będzie sie go traktowalo jak zawodnika drugiej kategorii.
Myśle, że strata Piotra bardzo mocno odbije się na wizerunku Poloni zarówno w Polsce jak i wśród kibiców.
Znam bardzo wielu kibiców, którzy emocjonalnie byli bardziej związani z Pepe niż z innym zawodnikiem Poloni.
Efekt tej straty działacze zobaczą dopiero na wiosnę kiedy ruszy liga. Niezależnie od tego kto przyjdzie na miejsce Piotra nie będzie w stanie Go zastąpić. Współczuję również zawodnikom, którzy przyjdą do Bydgoszczy bo presja otoczenia będzie ogromna na osiąganie bardzo dobrych wyników. Każdy występ będzie natychmiast porównywany do startów Piotra i śmiem twierdzić, że ocena w każdym przypadku będzie negatywna. To samo czeka naszych działaczy, którzy za każdy przegrany mecz będą wygwizdywani i normalnym stwierdzeniem wśród kibiców będzie "gdyby był Pepe...". Atmosfera w samej drużynie też może być nie ciekawa za względu na presję kibiców jak i działaczy, którzy będa chcieli udowodnić, że nie popełnili błędu i drużyna nadal wygrywa.
Czytajac jednak oświadczenie P.Protasiewicza mam wrażnie, że Pepe prędzej czy później wróci do Bydgoszczy. Trudno jednak wyrokować kiedy to nastąpi.
Co do drużyny to sądzę, że przyszły sezon działacze powinni poświęcić na odbudowę zaufania tak wśród kibiców jak i potęcjalnych sponsorów, zamknięcie sezonu bez długów a wręcz z zyskiem i przygotowanie strategii aby w sezonie 2004 zdobyć tytuł DMP.
po mału wkurzają* mnie działacze z poloni,nie wiem co oni wyprawiaja!!!.nie chca dac kasy piotrowi,a slyszałem,ze chca zakupic jakis 2 obcokrajowcow.to jest skandal,nie ma pieniedzy dkla polskiego zawodnika,który po raz kolejny przyczynił sie,do zdobyxcia dmp a jest kasa,dla jakis obcokrajowcow
To co zrobili to już szczyt chamstwa. Jeszcze zwodzenie Protasa, nie było takim chamstwem 100-procentowym że tak się wyrażę, ale tera to już szczyt, że po prostu go pogonili i wolą kontraktować obcokrajowców.
Poza tym, powołując się na dzisiejszy "Express Bydgoski", to cholerny zarząd powiedział, że reszta kasy będzie... dopiero po zakończeniu sezonu 2003!
Tak właśnie oszukiwali Pepego. Najpierw nie wywiązywali się z umowy i przekładali termin spłaty o kilka dni, a potem poślizg był coraz większy. Przypuszczam, że Protas już nigdy nie dostanie swojej kasy. A z Bydgoszczą pewnie będzie tak, jak z Piłą, czyli, że większość długów to będą należności dla zawodnika, który już nie jeździ w drużynie winnej pieniądze.
Jeżeli będzie tak, że Pepe przejdzie do Torunia, to już widzę te gwizdy na najbliższych derbach w Bydzi.
I jeszcze jedno pytanie: o Protasa starali się (oprócz Wrocka i Torunia) jeszcze Wawa i Zielonka. W dzisiejszym "EB" wyczytałem, że w tej chwili liczą się już tylko Toruń i Wrocek. A co z pozostałymi? Dlaczego Wawa i Zielonka już nie starają się o Protasiewicza?
A ja wam powiem ze jak Protas wroci do Wrocka a to prawie pewne to bym sie nie ludzil ze bedzie jezdzil jeszcze kiedykolwiek w barwach Bydgoszczy sorry ale taka prawda
I bardzo dobrze zrobił!!! Zpraszamy Do Zielonki!! NIkt chyab nie chce jeździć za darmo i ...być robionym w trąbę!!
ZKŻ ZIELONA Góra OK!
Widać że Protasiewicz chyba odchodzi ale moim zdaniem nie pójdzie lige niżej. Odejdzie do wrocławia lub torunia, zkż ale nie do warszawy.
Do wolfa podaj nazwisko tego perspektywicznego zawodnika nie dwiazde taką jak protasiewicz. Hampel i Kaspszak to też gwiazdy więc kto.
No cóż stało się. Może kiedyś zmienią się władze klubu i PePe wróci. Teraz chyba wyląduje we Wrocku (podobno jeśli nie zmontują mistrzowskiego składu to Atlas odejdzie w przyszłym roku od sponsorowania drużyny a PePe niewątpliwie byłby najsilniejszym wzmocnieniem)A może Toruń - blisko domu. Zobaczymy wkrótce.
Piotr Protasiewicz mial w bygdoszczy wszystko, tak jak pisal w liscie czyli rodzine dom. Zarzad Polonii wodzil go caly czas z tymi pieniedzmi i sie wkoncu doczekal swego. Teraz bedzie im bardzo ciezko znalezc tak soldnego zawodnika ktory w meczu zdobywa grom punktow. Ciekaw jestem jak dalej sie potocza zwiazane z pieniedzmi ktore mimo to BKS musi zwrocic Protasowi. Teraz zapewne kluby zaczna sie bic o Protasa.
Chyba jednak Piotr Protasiewicz zasili Atlas Wroclaw. :P
No i stało się! Może faktycznie PePe kiedyś wróci... Ja na pewno jestem jedną z tych osób, które są emocjonalnie bardziej związane z Piotrem (jak to ktoś ładnie określił) i które w marcu pojawią się pewnie na KA, w sierpniu na IMP i na jakimś meczu ligowym... cały sezon spędzę raczej na innym stadionie i chociaz miałabym jeździć na drugi koniec Polski co dwa tygodnie to będę...
jedno jest pewne, że oświadczenie Pepe jest świetnie napisane - bardzo się wzruszyłęm czytając je - musiał to pisać dobry fachura od PR.
Ale nie bójcie sie dziewczątka - Pepe nie da sobie zrobić krzywdy. Nie zapalajcie jeszcze świeczek przed Jego plakatami w waszych pokoikach.
Piotrek Piotrek P
Protasiewicz w Lesznie!!!
Oj to by bylo!!
dobrze by zrobiło całemu polskiemu żużlowi, gdyby Piotr Protasiewicz jeździł w gwardii Warszawa. Bądź co bądź, to miasto jest pełne pustych snobów, którzy w wielu modach i trendach nadają ton całej Polsce. Jeśliby powstałą moda na żużel wyszłoby to tylko nam na dobre.Swoją drogą, na tenbicie parę razy natknąłęm się na jakieś żużlowe wzmianki...
Wyieprzyć tych wszystkich idiotów co przyczynili się do takiej sytuacji w Poloni !! Mówcie co chcecie ale jak Władek G. miał dużo władzy , a menadżerem był Tilis(L.Tylinger) to w Poloni było super !!! A tak gryzipórki sie dossali , kase pokradli i ... i już brak mi słów bo jeszcze bana dostane jak się rozkręcę .....
smutno mi ze w "Jaskini Lwa " jest taki BURDEL!!!!!!!!!!!!!!